Kontrowersje wokół pierwszych recenzji Alone in the Dark
Najnowsza część serii Alone in the Dark zbiera jak dotąd bardzo rozmaite oceny. Zdarzają się również noty bardzo słabe, rzędu 3/10 czy 4/10. Tymczasem koncern Atari, będący wydawcą nowej produkcji studia Eden Games, oskarża niektóre serwisy internetowe, że te przy zapoznawaniu się z grą korzystały z nielegalnie zdobytych kopii.
Najnowsza część serii Alone in the Dark zbiera jak dotąd bardzo rozmaite oceny. Zdarzają się również noty słabe, rzędu 3/10 czy 4/10. Tymczasem koncern Atari, będący wydawcą nowej produkcji studia Eden Games, oskarża niektóre serwisy internetowe, że te przy zapoznawaniu się z grą korzystały z nielegalnie zdobytych kopii. Powodem niezadowolenia firmy ma być także fakt złamania embarga, według którego recenzje nie mogły ujrzeć światła dziennego przed 20 czerwca, a więc datą premiery.
Burzę rozpętał niemieckojęzyczny serwis 4Players (ocena 68%), który jako pierwszy poinformował o oskarżeniach koncernu. Redaktorzy twierdzą, że do recenzji wykorzystali egzemplarz gry dostarczony przez jeden z zaprzyjaźnionych sklepów. Atari w związku z zaistniałą sytuacją wycofało się z kampanii reklamowej na łamach witryny.
Podobną historię przedstawiają norweski GameReactor i holenderski Gamer.nl, które zostały poproszone o zdjęcie nieprzychylnych recenzji (3/10 i 5/10). Tak jak i w przypadku 4Players powodem miał być fakt korzystania z kopii zdobytej z nielegalnego źródła, a więc nie przedstawiającej takiego produktu, jaki trafił na półki sklepów oraz fakt złamania embarga.
Redaktor Gamer.nl, Erwin Borgervoet, twierdzi, że to nieprawda i serwis faktycznie dysponował kopią przesłaną wcześniej z siedziby Atari, jednakże z zastrzeżeniem, że firma spodziewa się, iż recenzja może ukazać się przed terminem premiery tylko w przypadku wystawienia grze wysokiej noty.
Atari na razie nie komentuje zaistniałej sytuacji.