Klocki LEGO na każdą kieszeń w Allegro; w ofercie odnajdziesz małe i większe zestawy
Ciężko mi brać na poważnie dorosłego chłopa bawiącego się klockami Lego...
Większych bzdur nie czytałem. Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz ale chyba piszesz żeby coś w ogóle napisać. Sam składam LEGO (w większości zestawy 18+) i raczej to nie jest zabawa, tylko kreatywne budowanie różnych ciekawych konstrukcji. Są LEGO dedykowane dla dzieciaczków, jak moj 2 letni syn, ale są też rzeczy które są dla poważniejszych odbiorców. Koniec końców chodzi o to żeby każdy przyjemnie spędził wolny czas. Ale skoro Ty "nie potrafisz sobie wyobrazić..." to masz k***a kiepska wyobraźnię ??
Ej, bez takich, System są od 7,a czasem od 12 lat, duże zestawy Technic i Creator od 16 a nawet 18 lst. To poważna rozrywka, od 3 lat to jest Duplo.
LEGO w wielu przypadkach ma target bardziej dojrzały niż filmy Marvela.
Na kolekcjonerki gier i LEGO stać albo bogatych albo tych co nie mają kredytu/rodziny bo mieszkają wciąż u mamusi, więc nie wiem co tu chcesz udowodnić. Ci pierwsi to świetni kandydaci na mężów - bogaci, nie piją, i mają już zabawki dla przyszłego potomka.
Skomentuje to tylko tak, jedno i drugie jest zabawką dla dzieci i wyglądasz z tym jak przerośnięte dziecko w podróży. I żeby nie było, bo sam jestem posiadaczem Switcha i uważam go za najlepszą konsolę od czasów PS2. A co do klocków, to może jak trochę urośniesz to zobaczysz że istnieją bardziej skomplikowane zestawy niż te Duplo które są na najniższych półkach.
Uwielbiam składać LEGO. Czy to sam, czy z dziećmi. I jasne, dużo więcej czasu na to poświęcałem gdy miałem 10 lat, ale i teraz lubię sobie złożyć coś raz na rok.
znam mnóstwo bardziej dojrzałych form spędzania czasu
Granie w gry do nich nie należy.
Dziękuję za pozdrowienia dla mamy, jak ją odwiedzę to na pewno przekażę. Jesteś bardzo miły, dlatego przekażę Twojej Mamie że te klocki z wyższych półek mimo że są przeznaczone dla starszych nadają się też dla młodszych pod warunkiem że są już poza etapem brania wszystkiego do ust. Wiem po sobie, mimo że było to jeszcze w XX wieku.
