Kingdom Come: Deliverance zaoferuje przynajmniej 50 godzin rozgrywki

Studio Warhorse przyznało, że tworzone przez nich Kingdom Come: Deliverance niezwykle się rozrosło w ostatnich miesiącach. Zamiast zakładanych 20-30 godzin rozgrywki otrzymamy niemal dwukrotnie więcej.

Kingdom Come: Deliverance zapowiada się na ogromną grę.

W czasach, w których niemal każde RPG pełne jest smoków, magii i innych niestworzonych elementów, gry pokroju Kingdom Come: Deliverance naprawdę się wyróżniają. Kładąc nacisk na realizm i odwzorowanie realiów średniowiecza, gra czeskiego studia Warhorse od pierwszych chwil zwróciła na siebie uwagę. Pomimo drobnych problemów z produkcją i opóźnień premiery, Daniel Vávra i spółka wciąż mają pełne zaufanie fanów, a trwające testy pokazują, że wspieranie czeskiego zespołu jest ze wszech miar usprawiedliwione. Pierwszoosobowa perspektywa, walka na miecze i konieczność radzenia sobie z nieprzystępnym światem bez pomocy nadprzyrodzonych mocy brzmi z pewnością intrygująco, ale jak długo przyjdzie nam się delektować tym „niezwykle zwykłym” światem? Twórcy nareszcie zdradzili odpowiedź na to nurtujące wszystkich pytanie – Kingdom Come: Deliverance wystarczy nam na przynajmniej 50 godzin zabawy. To prawie dwukrotnie więcej niż początkowo zakładano.

Co istotne, liczba przytoczona przez Vávrę podczas rozmowy z dziennikarzami Eurogamera dotyczy tylko i wyłącznie pierwszej odsłony przygód. Kingdom Come zostanie podzielone na trzy akty, ale co ciekawe, choć do tej pory zakładano wydanie wszystkich trzech osobno, CEO Warhorse przyznał, że jego studio rozważa publikację dwójki i trójki jako pojedynczej produkcji. Póki co to jednak wszystko, co o nich wiemy. W „pionierskim” epizodzie wcielimy się w skromnego kowala, który chce zemścić się na najeźdźcach za zamordowanie jego rodziny, a przy okazji wypełnić ostatnią wolę umierającego ojca i to właśnie ukończenie ścieżki fabularnej ma dostarczyć nam kilkadziesiąt godzin rozrywki. A do tego dodać trzeba jeszcze przecież eksplorację świata.