Kangurek Kao to bohater mojego dzieciństwa. Ta kultowa postać dostała swoją grę planszową, która budzi najlepsze wspomnienia
Kangurek Kao to postać, która bez wątpienia uchodzi za kultową. Bohater ten pojawia się już nie tylko na ekranach naszych komputerów, ale również w grach planszowych.
Lubię czasem pograć w gry planszowe. Jest to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu ze znajomymi lub rodziną. Oczywiście z czasem posiadane tytuły mogą zacząć się nudzić. Dlatego też trzeba zainwestować w coś nowego. A mówię Wam, że nie ma lepszej opcji niż połączenie dobrej zabawy z dziecięcą nostalgią.
Kangurek Kao: Gra planszowa pozwoli Wam wrócić do dzieciństwa.
Legenda z dzieciństwa – Kangurek Kao
Kangurek Kao to postać, której raczej nie trzeba nikomu przedstawiać. Główny bohater kultowej w naszym kraju serii platformówek, w przeszłości często pojawiał się na naszych komputerach (również moim). Nie dziwi więc, że w ostatnich latach marka została przywrócona do życia. Dzięki temu otrzymaliśmy całkiem nową odsłonę cyklu gier wideo, ale nie tylko.
Kangurek Kao jest postacią kultową.
Planszówka z ukochanym bohaterem
Kangurek Kao stał się również bohaterem planszówki. W czasie zabawy tworzymy różnorodne światy, w których zbiegamy skarby. Na drodze do bogactwa swoją jednak inni gracze, którzy nam przeszkadzają. Koncept jest więc bardzo prosty i ogarną go praktycznie wszyscy.
Gra jest przeznaczona dla maksymalnie czterech osób. Dodatkowo jak zapewnia producent, jedna runda trwa około 45 minut. Według mnie jest to idealna długość, aby dobrze się bawić, bez ryzyka, że poczujemy się znudzeni.
Planszowego Kangurka Kao zakupicie obecnie za bardzo małe pieniądze. W Media Markt kosztuje ona 39,99 zł i jest to zdecydowanie najniższa cena na rynku.
Kangurek Kao: Gra planszowa w Media Markt.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!