autor: Daniel Sodkiewicz
Japończycy znudzili się PSP
SONY robi co może, aby stworzyć z PSP centrum multimedialnej rozrywki. Jak wynika z najnowszych badań firmy Infoplat przeprowadzonych wśród tysiąca Japończyków, mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni postrzegają i używają PSP jedynie jako prostą maszynkę do gier. Tym samym, nie wykorzystują w pełni drzemiących w urządzeniu możliwości. Co gorsza, niektórym nowa zabawka po prostu już się znudziła.
SONY robi co może, aby stworzyć z PSP centrum multimedialnej rozrywki. Jak wynika z najnowszych badań firmy Infoplat przeprowadzonych wśród tysiąca Japończyków, mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni postrzegają i używają PSP jedynie jako prostą maszynkę do gier. Tym samym, nie wykorzystują w pełni drzemiących w urządzeniu możliwości. Co gorsza, niektórym nowa zabawka po prostu już się znudziła.
Tylko 10% ankietowanych użytkowników PSP ogląda na nim filmy, a większość nie deklaruje nawet chęci zapoznania się bliżej z tą możliwością. Idąc dalej, mniej niż 50% badanych przegląda na ekranie handheldka SONY pliki wideo i zdjęcia. Nienajlepiej jest także z wykorzystaniem możliwości aktualizacji oprogramowania PSP przez Internet. Skorzystało z tego tylko 25% mężczyzn i 10% kobiet z grona użytkowników konsolki. Przeciętna sytuacja jest także z kupowaniem gier wśród Japończyków. Średnio, jeden gracz posiada w swojej kolekcji około 3 tytuły.
Pozostałe dane wskazują na przywiązanie graczy do firmy SONY. Około 90% użytkowników nowego handheldka posiada w domach PS2, a 60% konsolę PlayStation. Połowa z ankietowanych ma Nintendo Game Boy Advance.
Największym zmartwieniem dla producenta PSP jest jednak liczba 50% ankietowanych, którzy przyznają, iż od pewnego czasu nie używają już swojej nowej zabawki. Cóż, Japonia to specyficzny kraj ze specyficznymi mieszkańcami. Nienajlepszy stan rzeczy można tłumaczyć na dwa sposoby. Albo rzeczywiście, PSP to droga zabawka na kilka dłuższych wieczorów. Albo, tym Japończykom to się w głowach poprzewracało od tego dobrobytu ;). Korzystanie ze wszystkich możliwości urządzenia, zapewne zwiększyłoby jego atrakcyjność. Tak czy inaczej, SONY musi zaradzić problemom napotkanym w Japonii, aby fatalna tendencja nie wydostała się poza granice tego kraju.