Jak wiele osób na świecie ma imiona postaci z LoL-a? Zdziwicie się jak wielu dzieciom rodzice zgotowali ten los

Narodziny dziecka to jedno z najważniejszych, jeśli nie najważniejsze, wydarzenie w życiu wielu ludzi. Rodzice muszą podejmować mnóstwo mniejszych lub większych decyzji dotyczących przyszłości i życia ich pociechy. Jednym z takich wyborów jest wybór imienia. Większość z nas skończy jako Marcin, Martyna czy Jakub. Co jednak gdy rodziców poniesie wyobraźnia i stwierdzą, że będzie do was pasować Rammus, Nocturne czy Ivern?

„Tato, dlaczego moja siostra ma na imię Róża?”

Bo twoja mama kocha róże. Jest to zasadny argument. Podobnie działało to w przypadku Gry o Tron i ogromnego hype’u na imię „Daenerys”. Nie potrafię przenieść tego jednak na grunt LoL-a. Domyślam się, że Gangplank mógł wygrać czyjeś promo do grandmastera, ale nazywanie tak swojego dziecka to lekka przesada.

Użytkownik Reddita aztechnically stworzył za pomocą strony Forebears listę z liczbą ludzi, którzy noszą imiona identyczne lub niezwykle podobne do tych, którymi przedstawiają się bohaterowie i bohaterki w League of Legends.

Najwięcej jest oczywiście takich, które występują „naturalnie” w prawdziwym świecie czyli Viktor, Violet, Diana, Camille, Annie i tak dalej. Nieco mniej jest tych również „normalnych”, ale nie tak popularnych jak chociażby Leona, Janna, Nilah, Shen, Gwen czy Elise.

Oczywiście wisienką na torcie są te pojedyncze przypadki, przy których kompletnie nie potrafię wyobrazić sobie toku myślenia rodziców, którzy mając burzę mózgów nagle zakrzyknęli „eureka” i zdecydowali się na Singeda, Tryndamera, Smoldera czy Teemo.

Nie wszystkie imiona dało się przenieść do realnego świata trochę ich nie zmieniając, bo na takiego Vel’koza nie zdecydował się nikt, ale istnieje nazwisko Vel Kos, które nosi kilka osób na świecie. Czasami o wyniku decydowała zmiana jednej litery jak w przypadku Tarica, gdzie autor zmienił „C” na „Q” czy Jhina, gdzie usunął „H”.

Znajdziecie też komentarz autora, gdzie „honorowo” umieścił liczbę ludzi nazwanych po przedmiotach, pobocznych postaciach czy baronie Nashorze.

Nazywanie swojego dziecka to stresująca, podniosła, piękna i pewnie trochę straszna chwila. Niektórzy mają wybrane imię jeszcze zanim mają dzieci, inni głowią się nad tym miesiącami. Wiadomo, każdy podejdzie do tego inaczej, ale najlepiej chyba pozostać na ziemi i nie krzywdzić swojej pociechy wpisując w dokumenty „Blitzcrank”.

Więcej na temat:   LoL   Społeczność