Historia serii Need For Speed - część V
ciekawie było sobie przypomnieć :) i poczytać o PS w którego jeszcze nie grałem na PC (tylko na PSP) :)
dzięki :D
Gry Online potwierdzilo ze Carbon jest bardzo fajana gra i na to czekalem, dzieki wam gry online
Nie powiem jaka część jest najj.., ponieważ tego nie da się ocenić. Super było Most Wanted i dwa Undergroundy, Undercover jest też świetny, ale długo w niego nie grałem więc nie wiem co o nim sądzić. Moim zdaniem ProStreet to była porażka, ale nie ma co się dziwić EA musieli próbować czegoś nowego bo ile lat można ciągnąc jedno i to samo? Tyle tylko, że niewypał Pro Street'a to trochę nasza czyli graczy wina, ponieważ sami chcieliśmy realizmu i modelu uszkodzeń, ale i to w Pro Streecie nie było zbyt udane (patrz: dragi w PS). Myślę, że Nfs powinien pozostać zręcznościówką z odrobiną realizmu dla smaczku i pikanterii. To moje zdanie i w razie problemów skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutom.
przewertowałem wszystkię części artykułu, postaram się ukazać parę moich uwag ;) niestety zacząłem przygodę z NFSem od U1 (ale niedokładnie, pełnoprawnie przyjrzałem się dopiero U2)
po 1. "Ulepszeń technicznych nie było może zbyt dużo" o U1 - tu się będę kłócić, bo akurat tu części techniczne były dokładnie opisane itd - dużo dokładniej niż np w ProStreet, gdzie były same pakiety do kupienia, bez pojedynczych części.
po 2. "do czasu, kiedy po raz n-ty gracz musiał udać się na jego drugi koniec, by wziąć udział w wyścigu, wtedy stawało się to irytujące" o U2 - ktoś już o tym pisał, od czego był GPS i 'teleportacja' do wyścigu? I jeszcze warto by wspomnieć o downhill drift w czymś a'la kanion z Carbona, tylko bez wyłamujących się barierek :)
po 3. "Autosculp umożliwiał szerokie zmiany wyglądu samochodu." Carbon - raz że pisze się Autosculpt, a dwa, że wcale takich szerokich zmian nie umożliwiał - wręcz przeciwnie, widać było że to tylko slogan reklamowy, bo tak serio nie dało się za jego pomocą nic poważnego ze zderzakiem czy felgą zrobić.
po 4. "powrócił Drift, co wielu przyjęło z entuzjazmem" Carbon - tu drift był tak samo schrzaniony jak w ProStreet - wóz praktycznie sam driftował, wystarczyło trzymać/puszczać gaz i skrecać tam gdzie zakręt prowadził. Zero finezji, U2 pod tym względem miażdżył (o GRIDZie już nie wspomnę).
po 5. "ale również posiedzieć przy wielu paskach odpowiadających za ustawienia." ProStreet. No bez jaaaaj, w U2 już było dużo więcej do posiedzenia na hamowni (ach, tygodniami ustawiałem wóz do Draga czy Driftu).
po 6. "Rozgrywany jedynie na 1/4 bądź 1/2 mili po dość krótkim czasie stawał się nużący." ProStreet. A wg mnie właśnie w PS był najlepszy Drag ever, cały smaczek związany z grzaniem opon, zmianą biegu na 1. wraz z zielonym światełkiem i 'noszeniem' po trasie samochodu przy wysokich obrotach i koniecznością skręcania, no i 'stójka' podczas której skręcać się nie dało - taaak, to był jak dotąd najbardziej emocjonujący Drag :)
A teraz moja skromna opinia: najlepszy NFS z tych w które grałem to...
1. ProStreet (znakomity dźwięk aut, realistyczna grafika, fizyka jazdy całkiem całkiem, wspomniany Drag i znośny Drift, świetne samochody, genialny klimat 'amatorskich' wyścigów!). zaraz po nim:
2. U2 (tuning, noc, grafika, muzyka, świetny Drift i w porządku Drag, tylko klimat utykał), potem:
3. Carbon (klimacik, kanion, muzyka, podział aut na klasy - świetny pomysł, realizjacja słaba, ale czemu nie kontynuowana? fajnie się malowało samochody, ;) grę pogrzebał jednak idiotyczny drift), potem:
4. U1 (przy U2 tylko klimacikiem się broni) i na końcu:
5. Most Wanted - ucieczka policji mnie nie kręci, tuning był słaby, drag to schematyczne pośmiewisko, driftu brak, klimat średni, tylko muzyka się broniła :)
Ale i tak jedno mnie w NFSach wkurza - żenujący poziom trudności! :( na najtrudniejszym poziomie mając słabszy wóz i bez problemów się wygrywa. I tak czy siak żaden z NFSów do pięt grywalnością GRIDowi nie dorósł, a po licznych zapowiedzieach i reckach w UnderCover nie mam nawet zamiaru grać - nie ma w nim NIC ciekawego.
Pozdrawiam, GRID rządzi! :D
Most Wanted rządzi!
wraz z zakupem PS3 dostałem do konsolki ProStreeta i musze przyznać, że da się grać...co prawda wolałem Undergroundy lub MostWanted 10 x bardziej, ale jak się nie ma co się lubi...:)
jak na razie przeszedłem z 2 weekendy wyścigowe, auta mam kiepewe, nie czuć prędkości, ale może z czasem się to zmieni...daje grze jeszcze szanse
Uwielbiam takie debaty :D Więc do dzieła :)
Rezult: Części techniczne było dopiero opisane w Porsche. ProStreet jeśli chodzi o paski był beznadziejny, bo i ile w U2 mogłeś to testować w ten sposób to w PS musiałeś całymi godzinami siedzieć nad paskami których nazwa niewiele miała wspólnego z tym co zmieniało się w jeździe. 1/2 lub 1/4 mili to był zief w PS. Drift w Carbon - wielu po prostu cieszyło się, że wrócił; co innego, że ten tryb miał tak zmieniony model jazdy, że jeździło się jak po lodowisku. Autosculpt jak na tamte czasy był bogaty, co innego jaki był potem w ProStreet czy Undercover. Pisząc o takich rzeczach trzeba potracić umieścić się w danych czasach i realiach, tutaj NFS'owych.
A do reszty w szczególności opinie o ulubionych NFS'ach. Jak gram od NFS II i pozwolę sobie skorzystać z opinii Ert'a z komentarzu do mojej recki NFS: UC [https://www.gry-online.pl/recenzje/need-for-speed-undercover-recenzja-gry/komentarze/z01456?N=1] ----> "(...) najśmieszniejsze są dzieciaki z tekstami typu "a dla mnie najlepszy NFS to [tu wstaw dowolny od Undergrounda 1/2 w górę]", które nie wiedzą co to Porsche albo pierwszy Hot Pursuit... Czuję się staro ;]"
Generalnie opisy tego typu muszą być w miarę neutralne i muszą ukazać w pigułce to co ważne :)
Nie jestem za stary, a grać zacząłem od UG1, ale spróbowałem potem HP2 i trzeba przyznać, że gra była przyjemna co nie zmienia faktu, że dopiero rok 2004 był rokiem przełomowym dla NFS.
Bardzo spodobała mi się ta historia za co dziękuję Fandarelowi.
Teraz trochę z innej beczki... Jak myślicie, czy Undercover zamknie serię czy powstaną jeszcze kolejne części, które będą chciały przerwać złą passę?
Xabox ---> Jakiś już dłuższy czas temu producent Jesse Abney ogłosił, że od pół roku robią już kolejnego NFS'a.
Do wypowiedzi Fandarela
"Części techniczne było dopiero opisane w Porsche." - pisałem że zacząłem od U1 :P choć na wstępie powiem że nie czuję się dzieckiem neo, dzieckiem 'śmiesznym' jak to określił niejaki Ert czy łebkiem napalającym się na to że "w PS można zmienić felgi dla przednich i tylnych kół!!!!1!!". Po prostu opisuję te nowsze części, choć nie do końca obiektywnie ze względu na brak wiedzy o częściach starszych.
" 1/2 lub 1/4 mili to był zief w PS. Drift w Carbon - wielu po prostu cieszyło się, że wrócił; co innego, że ten tryb miał tak zmieniony model jazdy, że jeździło się jak po lodowisku." - to są jakby nie patrzeć opinie subiektywne (moja też taka była w tym punkcie), pozwól że zaptrzestanę dyskusji o tym :)
"Autosculpt jak na tamte czasy był bogaty, co innego jaki był potem w ProStreet czy Undercover." - może to przez to, że EA zrobiło taki szum swojego czasu wokół tego, po zapowiedziach liczyłem na coś a'la tworzenie ludków w The Sims (mnóstwo suwaków, każdy element i pogrubienie można było zmienić), ale to co otrzymałem w produkcie końcowym to było duże rozczarowanie, i tak korzystałem z części domyślnych. Dlatego nadal uważam że Autosculpt to jeden wielki sh*t :)
Jakieś jeszcze argumenty? :)
Rezult ---> Pewnie!
Argumentem na żałość 1/2 i 1/4 mili jest fakt, że odbywały się zawsze na tą 1/2 i 1/4 mile bez żadnego urozmaicenia co po prostu nużyło. Nawet jeśli wcześniejsze dragi wyglądały jak wchodzenie w ponadświetlną Enterprise to i tak tutaj było tragicznie. Kosmicznie było już ujechanie całego dystansu na tylnych kołach bez żadnego problemu - wóz sam się unosił i trzymał pod odpowiednim kątem.
Jeżeli mówisz o wypaśnych opisach to jak mówiłem, te z U się mają nijak do tych z Porsche. Nie jest moim problemem, że ktoś zaczął od danej części gry. Po Porsche było HP2 i Underground i tam kwestie części wypadały słabo, w sposób uproszony podczas gdy w Porsche była długa lista części, które można było kupować. Poza tym mówić o U i porównywać go do nieistniejącego wtedy jeszcze PS jest bez sensu.
Autosculpt jak na TAMTE czasy był bogaty a do dzisiaj się naprawdę rozwinął co widać w PS i UC. A jeśli chodzi o to, że "po zapowiedziach liczyłem na coś a'la tworzenie ludków w The Sims" to już Twój problem. Jednak dzisiaj tak de facto jest.
Jak mówię, żeby pisać takie coś trzeba się cofnąć w czasie do danych realiów. Neony w U walą teraz żenadą, wtedy były rewelacją. Fizyka z Most Wanted wydawała się najbardziej zręcznościowa w historii, UC ja przegoniło. Itd. Itd.
"Argumentem na żałość 1/2 i 1/4 mili jest fakt, że odbywały się zawsze na tą 1/2 i 1/4 mile bez żadnego urozmaicenia co po prostu nużyło." - więc argumentem na żałość wyścigów F1 jest fakt, że kierowcy zawsze jeżdżą bez ruchu ulicznego na torze? PS już nie był rozgrywany w klimatach U1/U2 gdzie wszystko było nielegalne, gdzie były emocje związane z mijaniem traffic'u, gdzie długość toru zależała od długości prostej. PS nawiązywał do legalnych, jak sama nazwa mówi PROfesjonalnych zawodów - chcesz narzekać na legalne zawody w dragu dlatego że nie ma tam przejazdu pod naczepą TIRa (jak było w MW) czy mijania 'cywilnych wozów'? W realnych zadowach tego typu zawsze jest tylko 1/4 i 1/2 mili (mila też jest?) i zapewnione jest bezpieczeństwo uczestników. Jak powiedziałem, ten temat to kwestia gustu, Tobie podobają się uliczne wygibasy, mi smaczki typu temperatura opon przed startem i urealnienie tegoż trybu sprowadzeniem go tylko do realnych długości (1/2 i 1/4).
"Kosmicznie było już ujechanie całego dystansu na tylnych kołach bez żadnego problemu" - tu się zgodzę, ten element mi nie pasował.
"Nie jest moim problemem, że ktoś zaczął od danej części gry." - za to moim problemem nie jest, że ktoś właśnie zaczął - napisałem jasno, że porównuję części od U do PS, więc nikogo nie wprowadzam w błąd mówiąc, że w U2 były najjaśniej opisane części - bo pomiędzy U a PS faktycznie tak było. Gdybym napisał, że ze wszystkich części NFSów w U2 najdokładniej opisane, mógłbyś mnie zgnoić, a tak - figa! :D
"Autosculpt jak na TAMTE czasy był bogaty" - tu dyskusja jest już bez sensu - ja się rozczarowałem, Tobie się podobał, obie opinie są subiektywne - nie ma jak walczyć (o gustach się nie dyskutuje).
Jak ostatnio wziąłem się z powrotem do most wandeta to pół godziny próbowałem przejść drag z #8 Jewels bo zawsze jak jechałem na środku drogi przejeżdżał bus a jak zahamowałeś to ona cie wyprzedzała.
Wszyscy tak zachwalają MW, a mi właśnie nie podszedł. Bardziej przypasował mi ProStreet, gdzie fizyka jazdy była nawet nawet. Nie lubię zręcznościowych ścigałek, ale Prostreet na przedziale symulacja-arcadówka(z przewagą arcade) jakoś mi przypasował. A z serią NFS jestem od części pierwszej(przez moją ulubioną NFS II SE) ale ostatnio(czytaj Undercover) coś się stacza ona na psy niestety.
Oj dla mnie najlepsza część to NFS:U2 :] Ten tuning neony,bagażniki, światła... ach aż łza się w oku kręci.