Hideo Kojima może pracować nad nową grą dla Microsoftu
Ale jak to? Sony nie zadbało o Kojimę i daje odejść swojej największej gwieździe do konkurencji? :>
A to Kojima miał jakiś kontrakt podpisany z Sony, że nie może robić gier dla innych?
Najwidoczniej symulator kuriera Sony nie przekonal. Ja nawet nie mam zamiaru kupowac tej gry. Ten typ powinnien zrobic jakis horror porzadny. Wtedy bym sie zainteresowal jego gra.
Mimo wszystko Death Stranding to kapitalna gra. Fajne mechaniki, intrygująca fabuła, fajny klimat podróży w całkowitej samotności. Graficznie imo sztos. Sam nie ukończyłem gry bo mnie faktycznie znudziła chodzeniem tam i z powrotem ale doceniam kunszt bo to najwyższy poziom. Dlatego czekam co tam Kojima wymyśli teraz bo jego pomysły są poronione ale nie powiem, że cholernie ciekawe.
Sony, poza oferowaniem katalogu gier przez PlayStation Now, jest dosyć bierne w tej kwestii.
Patrząc też na to ile Microsoft inwestuje w gaming to raczej nie będą też sobie żałować na fanaberie Kojimy.
Ten koleś przy pomocy plotkarskiej prasy i portali jak gry-online.pl zbudował sobie wizerunek tytana rynku gier. Szkoda że nie idą za tym wybitne gry na miarę jego wybujałego ego. Redakcji zaś proponuję czasem szklankę zimnej wody przed pisaniem postów wyssanych z bzdur.
Pan Kojima - wizytówka jakości. Wizjoner. Porusza ciekawą tematykę. Wiele odniesień i smaczków w jego grach.
MGS 1-4 uwielbiam za fabułę, klimat, grywalność, kultowe postacie. MGS 1 i 3 mają świetnie zrealizowaną fabułę narracyjnie, ale to MGS2 ma raczej najlepszy scenariusz całej serii - wielowątkowy i zarazem kontrowersyjny.
DS cenię za scenariusz i mimo, że nie podobał się mi gameplay w tej grze wcale to ciekawiło mnie co dalej i walczyłem o finał przewracając się z tymi tobołami.
Kojima only SONY, a teraz dla MICROSOFT tworzy rzekomo horror. SoulsHunt potwierdził, że Kojima nie jest w żaden sposób zaangażowany w projekt Abandoned, mimo krążących plotek na ten temat. W ostatnim czasie z wielu źródeł usłyszeć można było, że Abandoned nie będzie grą Kojimy, więc na pewno wspomniany horror to nie Abandoned.
Chyba zmęczyła go w końcu seria MGS i chce próbować nowych wyzwań.
Shinji Mikami od klasycznych Resident evil to dowód, że jest życie po rozstaniu się ze "swoją" wielką marką, gdy ma się talent (The Evil Within).
Warto przy okazji przypomnieć również, że w zeszłym tygodniu SoulsHunt ujawnił, że Bloodborne Remaster jest obecnie w fazie rozwoju i ukaże się na PS5 i PC.
Chyba zmęczyła go w końcu seria MGS i chce próbować nowych wyzwań.
Shinji Mikami od klasycznych Resident evil to dowód, że jest życie po rozstaniu się ze "swoją" wielką marką, gdy ma się talent (The Evil Within).
Zatrzymales sie w roku 2015? Bo dokladnie wtedy Kojima stracil prawa do mgs i nawet zdazyl juz zrobic nowa gre, ktora z jego wielka marka nie ma nic wspolnego. Ty tak piszesz zeby pisac co? Duzo slow, malo tresci - wizytowka twoich postow.
Nie miałem okazji na dłużej przysiąść do żadnej z jego gier więc trudno mi oceniać ich faktyczną jakość natomiast z tego co czytam o nim i jego grach, bardzo podoba mi się sposób w jaki działa. W chwili obecnej prawie wszystkie gry są robione przez grono anonimowych twórców, których firmy wymieniają jak chcą a gracze wierzą, że skoro marka cały czas ta sama to i ta sama ekipa za kolejne gry odpowiada. Zupełnie inaczej niż na rynku filmowym (o literaturze już nie wspominając) gdzie nawet biorąc pod uwagę liczny zespół osób nad filmem pracującym, można wskazać konkretną osobę (reżysera), którego wizja jest realizowana. Uważam, że w przypadku gier dobrze by było aby uznanie za grę zdobywali ludzie, którzy faktycznie ją stworzyli a nie firma dla której to robili. Tak jak np. ostatnio zwolniono reżysera Wiedźmina 3, teoretycznie głównego odpowiedzialnego za jedno z najważniejszych osiągnięć branży ostatnich lat i mało kto zwrócił na to uwagę. Dlatego liczę, że w przyszłości jednak będzie się większą wagę skupiało na ludziach, którzy faktycznie odpowiadają za grę a nie na logo pod którą jest wydawana. Poza tym, nie ujmując w niczym szeregowym pracownikom, asystentom i całym zespołom, uważam, że jeśli gry mają pretendować do miana sztuki to jednak musi nad każdym projektem czuwać ktoś z wizją kto nawet słuchając reszty zespołu, ma ostateczne zdanie co do tego jaki będzie ostateczny kształt dzieła.
To specyfika japońskiego gamedevu. Tam się ceni projektantów jako wizjonerów, dzięki czemu ludzie znają ich nazwiska. Kojima, Itagaki, Fumito Ueda, Miyazaki, Yoko Taro, Shigeru Miyamoto, Sakaguchi, Tajiri itd.
Zachód doczekał się niestety tylko kilku głośniejszych nazwisk, które obecnie podupadły, jak np. Peter Molyneux, Cliff Bleszinski lub John Romero. W Polsce wymieniłbym ze 2-3, ale to też z brakiem większej rozpoznawalności poza krajem.
Spoko z tych wszystkich cenionych twórców słyszałem tylko o Kojimie :D japońskie gry to chyba trzeba lubieć bo to zupełnie inny świat. Chyba tylko Tekken zdołał mnie zainteresować z japońszczyzny. A DS od Kojimy jest takie nudne, że żałuję tych wydanych 100pln
*Peter Molyneux
*Cliff Bleszinski
*John Romero
*Chris Avellone
*Ken Levine
*American McGee
*Al Lowe
*Will Wright
*Tod Howard
*David Cage
*Sid Meier
*John Carmack
*Peter Molyneux
nieironicznie to z japońskich znm tylko kojimę i Miyazakiego a zachodnich to całkiem sporo
Mogę wiedzieć skąd taka renoma tego Kojimy?
Metal Gear Solid ok... Był dobrą grą, ale nie jakąś wybijającą się ponad inne dobre tytuły. Nic więcej w sumie od Kojimy nie kojarze i teraz wypuścił symulator kuriera jaki był mega nudną i przereklamowaną grą.
Ten koleś po prostu zbudował swój fame na MGS i taki to teraz wybitny twórca? bleh.
Weź poprawkę kiedy on te gry wymyślił i wyprodukował. Epokę wyprzedził. Jego dzisiejsze dokonania są co najwyżej dobre a i to jest dyskusyjna ocena.
Podobnie jak Kaz.
Słowo klucz może.
I najważniejsza rozkmina na temat m$. Może będą gry.