Helldivers 2 wreszcie spełniło żądania graczy. Wielkie zmiany balansu są już dostępne
Patch 01.001.100 do Helldivers 2 trafił w ręce graczy, znacznie wzmacniając ich ekwipunek i wprowadzając sporo ciepło (by nie rzecz: gorąco) przyjętych zmian.
Po serii teaserów, które wzbudziły entuzjazm graczy, wielki patch z poprawkami balansu wreszcie trafił do Helldivers 2. Studio Arrowhead udostępniło nie tylko pełną listę zmian, ale też filmik z omówieniem aktualizacji.
Przypomnijmy: wypuszczona dziś łatka o numerze 01.001.100 miała niejako naprawić grę po tym, jak „zepsuło” ją ogromne uaktualnienie Eskalacja wolności (Escalation of Freedom). Ta wprowadziła sporo poprawek, ale pochwały tychże utonęły w morzu narzekań.
Po części wynikało to z nadal nieusuniętych problemów technicznych, lecz głównym powodem były zmiany balansu. Dokładniej: de facto złamania obietnicy i dalszego osłabiania broni. Zwłaszcza miotaczy ognia.
Materiał z dyrektorem kreatywnym Johanem Pilestedtem oraz dyrektorem ds. projektu Niklasem Malmborgiem możecie obejrzeć poniżej.
Dobre nerfy
Nie znaczy to, że nowa wersja gry obyła się bez „nerfów”. Tyle ze tym razem wydają się one bardziej rozsądne, choćby dlatego, że wynikają z nich inne zmiany. Na przykład część graczy zwróciła uwagę na osłabienie siły wyburzania broni wsparcia Komandos (Commando) sprawia, że nie jest ona w stanie już wyeliminować fabrykatorów Automatów jednym strzałem.
Jednakże twórcy wprowadzili też ważną zmianę: od teraz te irytujące jednostki (stale wypuszczające na graczy chmary dewastatorów) mają także pasek zdrowia. W praktyce oznacza to, że Commando nadal może zniszczyć je dwoma strzałami. Co więcej, modyfikacja sprawia, że te fabrykatory można wyeliminować na więcej sposobów.
Tak, to wciąż „nerf” dla Commando. Tyle że gracze w zamian dostali więcej opcji na radzenie sobie z tym zagrożeniem. Wcześniejsze aktualizacje miały tendencję do osłabiania najlepszego ekwipunku, bez zaoferowania alternatywy. Na przykład w postaci wzmocnienia niedomagających broni.
Płomienne i wybuchowe wzmocnienia
Co więcej, poza takimi zmianami wersja 01.001.100 wprowadziła też wzmocnienia ekwipunku bez żadnych osłabień. Karabin Liberator, półautomatyczny Knight, granaty – to tylko kilka przykładów broni, które dostały sporo dobrego od Arrowhead Game Studios.
Nie są to też drobne zmiany, rzucone jako ochłapy fanom. Dość powiedzieć, że eksplozja granatów termitowych teraz zadaje nie 100, a 2000 obrażeń. Co prawda w zamian można ich mieć przy sobie tylko 3 zamiast 4, ale dwudziestokrotne wzmocnienie siły wybuchu powinno wynagrodzić to z nawiązką. Na to zresztą wskazują pierwsze komentarze graczy.
Nieco mniej ekstremalny, ale spory „buff” otrzymały też Railgun (o czym wiedzieliśmy dzięki teaserowi), bomby zrzucane przez statek Eagle (będą miały większe pole rażenia, lepiej pasujące do efektu wizualnego) i ciężki karabin maszynowy (który wreszcie jest skuteczny przeciwko lepiej opancerzonym wrogom).
Nie można też zapomnieć o obiecanym wzmocnieniu miotaczy ognia. „Realistyczną” zmianę płomieni z Eskalacji wolności wycofano, a do tego zwiększono penetrację pancerza i zadawane obrażenia o 33%.
Nie tylko balans
Poza modyfikacją poszczególnych broni (oraz wrogów) twórcy wprowadzili też ogólne zmiany, takie jak zmniejszenie obrażeń otrzymywanych przez graczy trafionych w głowę, poprawienie modyfikatorów planet oraz osłabieniem spowolnienia postaci po oblaniu kwasem.
Oczywiście lista zmian uwzględnia sporą liczbę poprawek, ale na tym nie koniec. Łatka wprowadziła nowy element interfejsu, który pozwala przypisać do „koła” cztery emotki. Dodano też wyróżnienie „strategicznie istotnych lokacji” na mapie Wojny Galaktycznej. To kolejna pomoc dla graczy, z których – umówmy się – większość nie przesiaduje na forach lub w mediach społecznościowych, na których „stratedzy” HD 2 omawiają swoje kolejne posunięcia.
Pełną listę zmian znajdziecie w ogłoszeniu, które deweloper opublikował na Discordzie, Steamie (po polsku) oraz w serwisie Reddit. Na razie gracze zdają się zachwyceni – zarówno modyfikacjami poszczególnych broni, jak i całą aktualizacją. Oczywiście są także osoby narzekające, że teraz gra stanie się „zbyt łatwa”, ale zdają się one być w mniejszości (pomijam oczywistych żartownisiów).
Niemniej, jak zawsze, lepiej poczekać z wnioskami i oceną do czasu, aż „piekłonurkowie” przetestują nowe, lepsze uzbrojenie w akcji. Zwłaszcza że wczoraj otrzymali też dodatkowe wsparcie: dzięki wyzwoleniu Mastii siły Super Ziemi mogą już korzystać z orbitalnego bombardowania napalmem.