Gry jako psychoterapia?
Ale jazda! Kolejne informacje które potwierdzają moją tezę, że gry to wiele dobra a nie same destruktywne zło!
zawsze wiedziałem że gry nie są takie złe jak mówią!
ffff------> teza może i prosta, ale weź znajdź argumenty w tym moherowym świecie na jej potwierdzenie!
ROJO ---> argumentów jest imho pełno, i istnieją nie od dzisiaj. Chwalenie się taką tezą (zwłaszcza będąc w branży) zasługuje na obrazek "Master of the Obvious"...
I nie wiem też co ma do tego "moherowy świat". Chodzi o to, aby zwalić głupotę na konserwatywny ciemnogród? Bo tak to zabrzmiało
Ale człowieku drogi ja się nie chwalę. Chciałem tylko napisać normalnego, niekonfliktowego posta, że zjawisko podane w wiadomości mi się podoba. Coś ty taki delikatny?Może dla Ciebie "Master of Sofcik" by się przydało?
A co do konseratywnego ciemnogrodu - to odsyłam Cię do swojego artykułu w którym tłumaczę w jednym z akapitów jak są gry odbierane przez chodźby TVP, na którą argumenty skoro są od zawsze i jest ich taki ogrom nie mają żadnego znaczenia i widać nie są przez nich dostrzegane. Zapraszam i pozdrawiam https://www.gry-online.pl/opinie/katowice-game-party-2007/zf186
Peace :].
Może by i mi się przydało, ale po prostu pierwszy post zabrzmiał jakbyś był dumny, że odkryłeś Amerykę i pojawił się na to dowód ;).
Zresztą te argumenty są niestety o kant dupy potłuc, dopóki publikują je specjalistyczne serwisy i nikt poza graczami o nich nie usłyszy.
Najwyraźniej w przyszłości potrzebna będzie debata, przekonanie o wartościach niektórych gier i słuszności użytkowania pegów. Ale i tak wtedy nie znajdzie się choćby słowo na obronę połowy fps'ów nastawionych na single i gier pokorju Dark Messiah.
Jedyne co pozostanie to przemówienie do rozumu argumentem wolności - jestem pełnoletni, mój prywatny komputer = moja sprawa i won od tego w co gram.
Co do fragmentu z artykułu - nadal nie wiem jaki to ma związek z "moherowym światem". Uważasz, że "liberalny" TVN robiłby odwrotnie?
Zgadzam się z Tobą, mądrze piszesz. Co do moherów to może faktycznie niepotrzebnie o nich wspomniałem. Czy to będzie TVP, TVN czy PICIPOLO TV - nie ma to znaczenia - nie mają prawa gadać bzdur o grach dla szerszej publiczności nic o nich nie wiedząć i źle wszystko interpretując. Dodatkowo boli gdy od ich wypowiedzi aż wieje brakiem obserwacji uczestniczącej. Pozdrawiam - fajna konwersacja się rozwinęła.......
dowiedzenie że gry nie tylko nie są destrukcyjne ale zazwyczaj wręcz odwrotnie nic nie da dopuki ktoś się nie weźmie za tych kłamców w TV, gazetach, pseutopolityków i karierowiczów
a to dlatego, że niezależnie jakie bzdury się gada w TV część narodu wieży temu, niektózy jużsię nie zastanawiają nad tym, czy taka treść jest prawdziwa tylko uważają, że świat przedstawiony w TV jest zgodny z rzeczywistością
a wiadomo że trzeba sięliczyćz woląwiększości a w TV mówiąże gry są złe
RACJA futureman - Taka bezmyślna akceptacja nazywa się w socjologii bezrefleksyjnym konformizmem.
Patrząc na niektóre "kfiatki" ortograficzne w postach powyżej ciężko jednak przychylać się do tej.... tezy, że gry są pożyteczne, bardziej pożyteczna byłaby jakaś książka minimum raz na tydzień ;)
Jakiekolwiek porównywanie fpsów i innych mordobić (i mówienie o ich zbawczym wpływie na człowieka) do wspomnianych w artykule gier jest conajmniej śmieszne.
blut0 - przeciez to jest gra nie wazne czy mordobicie czy strategia jak jestes normalny to mozesz grac nawet w same mordobicia i dalej bedziesz normalny
a gry jednak maja pewne zalety zreszta moim zdaniem wsrod ludzi grajacych w gry jest wiecej normalnych psychicznie niz wsrod osob nie grajacych w gry - to takie moje obserwacje ludzi dookola
ROJO ---> dziękuję i wzajemnie
Choć przyznam, że zmęczył mnie już temat "brutalności", bo od kilku tygodni mamy nagonkę, a potem artykuły "anty" i lamenty fanów, z czego tak naprawdę nie wynika i nie wyniknie nic...
... a przynajmniej dopóki jakiś geniusz w rządzie nie wpadnie na pomysł zaostrzenia przepisów, co po kooperacji polsko-greckiej, w sprawie wychowania młodzieży, jest możliwe i, dla nas, groźne.