Twórcy Gry o tron dopuścili się tortur przy jednej ze scen. Poszkodowana aktorka wspomina ciężkie chwile
Juz szanuję ta aktorkę!
Przyznać się do tego, że wywołało to fobię i konieczność interwencji psychologa, przy jednoczesnym nie obwinianiu reżysera i nie wieszaniu na nim psów.
Odważna i honorowa Kobieta!
Średniowieczna metoda tortur przesadą? No bez przesady. Na jednej tropikalnej wyspie pewne cywilizowane państwo dzierżawi sobie teren na którym zbudowali więzienie, gdzie zatrzymani mają zapewniony waterboarding w ofercie bo nie podlegają ochronie przez prawo tego kraju
Nie licząc porodu, był to najgorszy dzień w moim życiu.
Grubo. Czy są jakieś matki na sali?
Ja osobiście mamą nie jestem, ale pamiętam opowieści babci i swojej własnej mamy, oraz kuzynki (kuzynka ma roczną córeczkę).
Babcia wspomina porody jako "jakby mi wszystkie kości łamali", moja mama musiała błagać lekarzy i pielęgniarki żeby jej pomogli, bo pomimo wycia z bólu nikt nie chciał się nią zaopiekować. Po porodzie nie dostała jedzenia. Kuzynka po cesarskim cięciu (z niedokładnie zastosowaną narkozą - jej stan zdrowia wymagał tego do porodu) nie mogła zobaczyć dziecka, budziła się w trakcie cięcia, a po samym porodzie musiała ścierać chusteczkami krew z podłogi, jak szwy popuszczały.
I to jest niestety wszystko standard. Jedna tylko ciotka z trzyletnim dzieckiem wspomina poród jako "tylko niekomfortowy", ale zapłaciła krocie w prywatnej klinice, żeby przy porodzie być potraktowaną delikatnie i miło.
Tak więc na własnym doświadczeniu się nie mogę oprzeć, ale z doświadczeń kobiet z rodziny i znajomych jasno wynika, że sam poród jak najbardziej potrafi być najgorszym dniem w życiu.
U każdej kobiety inaczej. U jednych jest to "najgorszy dzień w życiu" (gdzie osobiście takich nie znam) a u innych "chlup i do domu" jak to jedna ze znajomych powiedziała.
Ale o co chodzi? Że inne kobiety mają się oburzyć na takie myślenie?
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było niczym niezwykłym, że kobieta umierała przy porodzie albo niedługo po nim. Dzisiaj to jest rzadkość, ale porody z poważnymi komplikacjami zdarzają się równie często, a to już dla kobiety potrafi być prawdziwy horror i trauma do końca życia.
Juz szanuję ta aktorkę!
Przyznać się do tego, że wywołało to fobię i konieczność interwencji psychologa, przy jednoczesnym nie obwinianiu reżysera i nie wieszaniu na nim psów.
Odważna i honorowa Kobieta!
Tylko trochę ;)
Nie mniej miło przeczytać, że ktoś dla odmiany NIE pozywa drugiej osoby za trudne warunki pracy, tylko bierze to na klate :)
Jej dzieciak tez sie pewnie ucieszy na wiesc o tym, ze nie jest juz najgorsza rzecza w zyciu jego mamusi jaka sie jej do tej pory przytrafila.
Widać, że nie masz dzieci.
Poród jest jednocześnie najgorszą i najpiękniejsza chwilą w życiu matki...
Poza tym, w tekście jak byk stoi "poza porodem", więc tortury nie zdetronizowaly tamtego dnia :)
Nikt jej nie kazał w tym uczestniczyć, no i nie za darmo. W ogólnym skrócie kolejny temat, dosłownie z dupy.
Brawo. Ta kobieta ma "większe jaja" niż Cyborg, który płakał, że Whedon go źle traktował na planie Justice League. Szacun!
Jeżeli tracą 10h aby zrobić 1 minutę ujęcia w filmie to nic dziwnego że taki serial kosztował krocie. Z drugiej strony jak można tak znęcać się nad aktorką na planie przez tyle godzin. Gdzie jakieś minimum podstawowej empatii i przyzwoitości wobec drugiej osoby. Nie wszystko za co się płaci i co się robi ma sens i jest potrzebne nawet jako tzw. realizm, sztuka czy co tam jeszcze sobie "twórcy" dopiszą. Tutaj ewidentnie tego zabrakło.
W warunkach kapitalizmu, gdy ktoś ma zarobić — i to dużo — empatia dla drugiej osoby, a szczególnie szeregowego pracownika, jest jedną z pierwszych rzeczy, która idzie do kosza. Lub staje się pojęciem abstrakcyjnym, czysto teoretycznym.
Ciężkie chwile to może Fetor wspominać na sali tortur xD Ogólnie do tej roli mogli wziąść kogoś komu sprawia przyjemność ból np jakąś masochistkę jako dublera
Eeee tam przecież pecunia non olet. Nie takie rzeczy komedianci już robili :P
LUDZIE litości wy w to wierzycie ?! przecież nikt jej nie zmuszał tego robić mogła odmówić
Przecież ona nie robi z siebie ofiary i sama mówi że nie musiała tego robić tylko poświęciła się dla serialu. Nie wiem co masz na myśli przez to czy w to wierzę, ale z racji na to że trochę wiem jak wygląda życie aktorów na planie to jestem w stanie uwierzyć że przy głupich paru minutach z serialu musieli poświęcić kilka godzin w realu. Więc nie ma co się jej dziwić że po tym wszystkim mogła nabrać pewnych lęków, a z drugiej strony widać nieodpowiedzialność ze strony reżyserów, że bardziej przejmowali się głupią sceną niż dobrem aktora
Ciekawe co będzie następene zabicie jakiegoś aktora naprawdę i pewnie wyjdzie za paręnaście lat że w filmie w latach 20 z jeden drugiego zabił bo też kręcili jedną scenę 10 czy ileś godzin.
Czemu aż 10 godzin? XD