198 gier z Francji w promocji na GOG, dostaniesz klasykę już za 1,49 zł
Może napiszecie coś o tym iż Krzysztof Chrobasik - prezes niezależnego stowarzyszenia Q-Bit, napisał list do UOKiK w sprawie braku polskich tłumaczeń gier Nintendo pomimo ciągłego ich promowania w Polsce.
Wydaje mi się że sprawę warto nagłośnić.
Nowa Zelda ma nawet ruski język...
Z Francji to bym chciał żeby Dark Earth trafił do sprzedaży na gogu. Rewelacyjna to była gra. Szkoda, że dodawanie klasyków tak zwolniło, ale wiadomo - ciężko znaleźć właścicieli praw do tak starych produkcji którzy jednocześnie chcą się zdecydować na ponowną sprzedaż.
ciężko znaleźć właścicieli praw do tak starych produkcji którzy jednocześnie chcą się zdecydować na ponowną sprzedaż
Nie wystarczy tylko znaleźć. Zachęcić również, gdyż niektórzy właścicieli praw nie chcieli zdecydować na ponowną sprzedaż z różnych powodów, nawet głupie.
Ja też grałem w Dark Earth i nadal mam płyty, więc życzę, by ta gra pojawi się również na GOG i będzie dostępny dla wszystkich.
Czasem zmienił się właściciel, a nowemu zwisa to i powiewa, bo np. kupił firmę z powodu taniego budynku.
Może też właścicieli praw jest tak wielu, że nie idzie dojść, kto jest właścicielem czego.
Co w zasadzie sprowadza sprawę do tego, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Bo gdyby GOG zaświecił właścicielom odpowiednią liczbą przed oczami, to by się sprawa zapewne rozwiązała, tylko kto GOGowi zwróci później za takie oświecenie.
Wiem.
Bo gdyby GOG zaświecił właścicielom odpowiednią liczbą przed oczami, to by się sprawa zapewne rozwiązała
Nie zawsze pieniędzy rozwiązuje problem. Jeśli prawa do marki gier trafi w ręce spadkobierca, to dojdą więcej możliwe trudności. Na przykład jeśli jakaś córka przygarnie licencja do Postal (to taki dla przykładu), to nigdy nie udostępni publicznie, bo to dla niej hańba i wstyd i prędzej zabierze to ze sobą do grobu. Na przykład jest wierząca, a Diablo albo Postal to byłby niezgodny z jej wiara. Inni czasem wykasują całą zawartość dysku, bo nie znają się na rzeczy i nie zdają sobie sprawy z wartości plików. Inni żądali od ludzie GOG zbyt astronomiczne sumy. Tak kiedyś czytałem wywiad.
Ile skarby z przeszłości przepadło z powodu głupoty spadkobiercy?
Czasami konkurencji wyprzedzili ruchy GOG i przygarnęli niektóre marki gier dla siebie.
No, prawa autorskie też czasami potrafi skomplikować życie i to bardzo skutecznie. Na przykład prawa do muzyki albo grafiki należą do jedni, a prawa do tytułu należy do inni. Wtedy ludzie GOG muszą zbierać "fragmenty puzzle", by móc układać w całości. Z tego powodu wielu gry na GOG nie mają PL, a kiedyś mieli.
No, dojdzie też kwestia techniczna, gdyż kody źródłowe często przepadli bez szanse na odzyskanie. Dlatego komiksy, filmy i książki łatwiej jest odzyskać niż gry i programy.
Im starszy jest tytuł, tym większe ryzyko, że może nie odzyskamy.
No, GOG mają za mało ludzi.
Takie tematyczne akcje są o tyle fajne, że można podkreślić zasługi danego kraju na rozwój branży. Człowiek spodziewałby się tu głównie gier Ubisoftu, a jest kilka tytułów, o których by nie zgadł, że są z Francji :)
Pudło Songo.
Nie lubię kacapów i ich pod gatunków.
Zwyczajnie komentarz miał na celu pokazać, że taki naród może mieć gry Nintendo w swoim języku, (mają też niższe ceny) a Nintendo Polska które dwoi się i troi, tak wielce promuje gry od Nintendo, nic z tego nam nie daje.
Mamy gry bez swojego języka i ceny gier jak na zachodzie, bo nawet tego nie potrafią wynegocjować.
Ile razy jeszcze trzeba ludziom powtarzać, że to bardzo popularny język więc oni swoje wersje dostają?
Myślałem że to łatwo zrozumieć i nie trzeba tłumaczyć, ale patrząc po wysypie komentarzy tego typu tutaj - myliłem się...
Polski rynek się dla większości producentów / wydawców nie liczy wiec śmiało można piracić.