GOG rośnie i ma za sobą dobry rok, CD Projekt chwali się liczbami
Niestety jeśli nie posiadają praw do tłumaczenia to nie mogą tego zrobić. Musieliby zapłacić za prawa (jeśli w ogóle da się znaleźć osobę lub firmę która ma prawa do tłumaczenia) lub zrobić tłumaczenie od nowa co niestety nie byłoby opłacalne.
Mogliby się postarać i dodać polskie wersje do gier, które taką wersję posiadają jak np. Wizardry 8 czy Arcanum... A na GOG-u są dostępne jedynie w wersji angielskiej.
Niestety jeśli nie posiadają praw do tłumaczenia to nie mogą tego zrobić. Musieliby zapłacić za prawa (jeśli w ogóle da się znaleźć osobę lub firmę która ma prawa do tłumaczenia) lub zrobić tłumaczenie od nowa co niestety nie byłoby opłacalne.
Czy te prawa na pewno są takie drogie? Kiedyś te gry wychodziły w czasopismach, które są dużo biedniejsze od CDP i jakoś ich było stać na polskie wersje. Osobiście to mi wszystko jedno, bo często nawet wolę grać w eng wersji, ale śmieszą mnie takie wymówki w przypadku dużych korpo.
Ale nie mieć tłumaczeń do swoich własnych gier co się wydawało np. Giants: Citizen Kabuto to jest mega słabe.
https://www.youtube.com/watch?v=9omyhsxLo3I
Spora część ze spółek, które robiły Polskie wydania gier już nie istnieje/nie koniecznie jest ktoś pamięta co i jak z tymi wydaniami i chce sie tym interesować.
Np. sam CDP był wydawcą na Polskę, tylko to był CDP przed milionem przekształceń i ciężko powiedzieć, czy oprócz kierownictwa z tamtych czasów ktoś pozostał. Część umów z tłumaczami i firmami zewnętrznymi na tłumaczenia mogła zawierać zapisy mówiące o ściśle określonym przeznaczeniu ich Twórczości.
Ci zapaleńcy są znani z tego że 80% obiecujących projektów przepada ze względu na wypalenie pomysłodawców.
Wersja GOG to nie jest wersja oryginalna tylko zmodyfikowana do działania na nowych systemach więc wydając ją de facto wydajesz nową grę a tu już możesz nie mieć praw do translacji, zwłaszcza jeżeli to nie oni tłumaczyli tylko jakaś osobna firma, która może już nie istnieć.
To jest casus podobny do choćby GTA IV, gdzie można było ją sprzedawać w oryginalnej formie, ale przez to, że Microsoft ubił Windows Live to Rockstar musiał tylko lekko zmodyfikować grę usuwając tą integracje, ale to sprawiło, że nie można było już dystrybuować gry z utworami na które wygasła licencja i trzeba było je wycinać, mimo że można było je sprzedawać jeszcze kilka miesięcy wcześniej.
Tylko, że to nie takie proste. Nie tylko sama cena prawa jest barierą, również dostępność do polskiej wersji, biurokracja, etc. Tak to jest z grami, które miały premierę więcej niż 15 lat temu. Rzadko kiedy więc opłaca się aż tak męczyć się z zdobyciem polskiej wersji jakimś kosztem.
Cieszy to info. Osobiście korzystam tylko ze Steama i GOGa. Na GOG kupuję starsze tytuły, które w większości są przystosowywane do nowych konfiguracji.
Bardzo się cieszę, że GOG ma się dobrze. Też tam kupuję gry bez śmierdzące DRM.
Nie jest to takie proste. Prawa do gier należą do jedni właścicieli, ale prawa do spolszczenie należą do inni twórcy lub wydawcy np. Cenega. Tak jak napisał Foris. GOG nie mogą zdobyć spolszczenie tak łatwo, kiedy tylko zechcą i to tanio.
Co ważniejsze, jeśli gry są zbyt stare, to dojdzie też kwestie techniczne, bo teksty nie zawsze są zapisane w oddzielne plików dla wybrane języków. Gry EN a gry PL to są dwie różne wersji i to bardziej niż różnice wersji GOG a STEAM. To tylko bardziej skomplikuje sprawę. Np. łatka PL dla naprawianie błędów działa tylko na Arcanum PL, a nie Arcanum EN, więc nowsza łatka EN nie działa też na Arcanum PL, a GOG muszą wydać najnowsze wersji gry z jak najmniejsze błędów. Dodajmy do tego łatki Windows 10 przeznaczone tylko do angielskie wersji gry. To zależy od tytułu gry i kwestie techniczne. Rozumiesz? Nie wszystko jest takie proste, jak nam się wydaje.
Ogólnie prawa autorskie potrafią być pogmatwane, na przykład z tego co wiem prawa autorskie do konsolowej wersji Higurashi należą do innej firmy przez co na steam wyszła stara wersja z kilkoma zmienionymi rzeczami więc potrzeba instalować specjalny mod jeśli chcesz w nią zagrać na komputerze.
Szkoda że GOL średnio wspiera rozwój GoG. Dla przykładu przy takim Age of Wonders 4 pisaliście że gra będzie/jest na Steam, ale nie wspomnieliście że produkcja ukaże się również na GoG (też od razu na premierę).
Brak polskich wersji niestety strasznie ssie, ale niestety kwestii licencyjnych czasami się nie przeskoczy... Tyle dobrego, że w przypadku gier wydawanych w Polsce w czasach dystrybucji boxów, to bardzo łatwo znaleźć spolszczenia w Internecie (zazwyczaj są to linie dialogowe czy nawet dubbing wzięte bezpośrednio z premierowych, płytowych wersji).
pieprzenie, niestety. Ogromnej liczby spolszczeń nie było/nie ma/zgineły a i sporo gier brakuje. Tu podam prosty przykład - gra car industries(nie mylić z car tycoon)...była Polska wersja a teraz nigdzie już tej gry dostać po polsku nie można
Jedynie, co mogę zrobić, to posiadanie oryginalne płyty z spolszczenie i pograć na emulatorze VMWare Workstation Player (jest darmowy w przeciwieństwie do Pro) z zainstalowany Windows XP. W moim przypadku działa Brothers in Arms 1 PL na przykład (testowałem to dawno temu), czego na nowszy Windows nie działa, niestety.
No niestety, już nie idzie znależć sporej części starych gier po polsku, po prostu polska wersja wielu gier przepadła na zawsze, a niektóre tylko na warezach lub stronach z spolszczeniami. Nawet ja gromadzę takie stare gry, żebym miał możliwość zagrania w polską wersję.
i dobrze - to moja ulubiona platforma. Jak mogę to daję zarobić polskiej firmie a nie jakieś steamy :P :P :P
No i ok ale i tak nie mam czego tam szukać.
Gdy przekonałem się że reanimacja moich pudełkowych gier, instalowanie aktualizacji i fixów nie zawsze daje gwarancje ich powrotu do życia zacząłem odtwarzać moją kolekcje w bibliotekach wirtualnych. W ten sposób stałem się użytkownikiem również GOG.
Chciałbym zwrócić waszą uwage na inną "krzywą rosnącą". Wczoraj na reddit pojawił się post z informacją o stale rosnącej liczbie osób grających w Gothica na Steamie i wywołał ciekawą dyskusje. Moim zdaniem obie sprawy łączą się ze sobą. Po pierwsze - wielu graczy przenosi swoje kolekcje do bibliotek wirtualnych, po drugie - wielu z nich nie znajduje dla siebie nowych, ciekawych gier i częściej wraca do starych, ulubionych tytułów.
Sam bym nawet grał na płycie, gdybym miał. Zresztą planuję nawet zakupić edycję kompletną must have, więc będą płyty :D. Jakbym miał wybór kupna między fizyczną wersją, a cyfrową, to kupiłbym bez wahania fizyczną i chętniej pograł w taką wersję. Gdyby nie było płyt, to najpierw gog, a potem reszta. Nawet mam wszystkie 3 części na gogu ;d.
Ja raz też miałem problem z fable zapomniane opowieści. Nie było jednego jakiegoś pliku, wykombinowałem sobie i zdobyłem ten plik i mogę dalej instalować grę z płyty. Nawet specjalnie wypaliłem plik na jakiejś płycie i dałem do pudełka z grą z instrukcją(na wypadek gdybym zapomniał) :D.
GOG, świetna platforma, szkoda, że społeczność przestała wspierać integracje przez co coraz mniej platform działa jak trzeba i jedynie niektórzy na forach dają porady jak naprawić integracje np. ze Steamem, ale zawsze wiąże się to z grzebaniem w plikach
Miło słyszeć, że dalej się trzymają, ale szkoda, że jednak dosyć wolno rosną i na tle Steama nie mają zbyt wielkiego znaczenia dla większości wydawców, przez co choćby takie Sony pomimo nie używania DRMów i tak nie wydaje na GOGu (wyjątek to tylko Horizon: Zero Dawn).
W tym fakcie utwierdza mnie, że jak przekazali na początku 2023, to w 2022 najlepiej sprzedającą się grą na GOG (nie wiem czy chodziło ogólnie czy tylko wśród premier z 2022) był Elex 2, czyli gra, która generalnie sprzedała się kiepsko i nie zarobiła na siebie. No trochę słabo być sprzedażowym numer jeden na całej platformie, a i tak sprzedać się słabo.
Koniec pesymizmu: GOGa lubię i dosyć często tam kupuję (choć jednak wolę Steama). To na ten moment jedyny konkurent, który robi coś dobrze i po swojemu, a nie jest tylko niedorobioną kalką konkurencji. Najbardziej podoba mi się, że GOG szanuje nie tylko graczy (brak DRM, 30dni na zwrot gry), ale też i mniejszych wydawców. Tu trochę mam na myśli niektóre gry, które Steam postanowił bez powodu nie dopuścić u siebie do sprzedaży (lub wymusić na nich cenzurę), a GOG z chęcią je przyjął (lub wydał bez cenzury).
Mam nadzieję, że GOG dalej się utrzyma i z czasem będzie tylko rosnąć. Potrzebujemy dobrej konkurencji na tym poletku.
Taki trend będzie się utrzymywał, póki duzi wydawcy nie zrozumieją że DRM to iluzja (rynek muzyczny już dawno to zrozumiał). Pirat i tak nie kupi, co najwyżej pożyczy lub znajdzie sobie alternatywę albo zagra kiedyś tam jak grę złamią.
Masa jest takich graczy, sam takich znam co z radością mnie informują że w końcu złamali jakąś grę (po trzech latach) i w końcu będą mogli pograć. Wygląda to dość komicznie, że uczciwy co grę kupił jest traktowany jak złodziej i ma najgorzej...
Dobra platforma bez DRM, też kupuje tam mnóstwo starych gierek w które nigdy nie grałem, albo grałem dawno temu.
Jak mogę, to kupuje na Gogu, ale szkoda, że dużo klasyków (might and magic 7/8) nie mają polskiego dubbingu, chociaż na płycie były. Mimo wszystko fajnie, że te gry nadal działają i można do nich wrócić :)
Spoko platforma, z częstymi promocjami na fajne gry, ale te gry, które rozdają za darmo trochę lipa, tytuły które nikogo nie obchodzą. Epic dalej bezkonkurencyjny, żadna inna platforma nie ma tak potężnej siły przyciągania.
Poza tym trochę ośmieszają się trochę tym, że nie potrafią przetłumaczyć osiągnięć. Polska platforma ale gorzej traktująca Polaków niż inne platformy. Po co te osiągnięcia jak nie wiem jakie osiągnięcie odblokowałem i czego ono wgl dotyczy. To niby szczegół, bo to tylko osiągnięcia ale jest dziwne.
Aha, tak jakby na steamie te aczivki były zawsze po polsku.
Btw. to nie do końca ten sam target i raczej też nie ten poziom. Różnica między nimi jest zbyt duża, aby można było porównywać je ze sobą. W końcu steam to potężny kolos i jest najstarszą cyfrową platformą dystrybucyjną, a do tego ma zdecydowaną większość klientów. Nawet gog nie rywalizuje z nim, tak naprawdę to nie. Oni o tym wiedzą, nie są tacy głupi, żeby się w to pchać i przez to ponosić straty. Dlatego celują w coś trochę innego, oferują coś innego. Np. free-drm, zwrot w 30 dni, ogólnie sporo starszych gier i klasyków. Ogólnie bardziej dla fanów klasyki i tych ceniących swobodę instalacji bez drm czy zwrot z 30 dniowym terminem. Aczivki to tylko taki szczegół, nie są takie ważne i są bardziej dodatkiem, więc nie tracą na to czasu i pieniędzy, a większość ich klientów raczej olewa je. Jeśli ktoś się ośmiesza, to bardziej ty.
Btw. nawet na steamie też nie zawsze opisy gier są po polsku.
No właśnie trochę szkoda, że twórcy gier często sprawę osiągnięć na GOG-u olewają. Nie chodzi mi o język, tylko w ogóle ich obecność. Ile razy gra, która na Steamie ma osiągnięcia, na GOG-u ich nie ma?
Ostatnio coś na Steamie przeglądałem i rzuciło mi się w oczy, że do Broken Sworda 2 Remastered dodali osiągnięcia, których wcześniej gra nie miała. Pomyślałem sobie "jak miło, że im się chciało". Zajrzałem sobie na GOG-a, gdzie mam tę grę, a tam ani wzmianki na ten temat. I niezależnie czy komuś bardzo zależy na osiągnięciach czy nie, to jednak można się poczuć jak klient gorszej kategorii, który dostał gorszą wersję gry, tylko dlatego, że nie kupił jej na "jedynej słusznej" platformie.
Myślę, że byłoby pewną korzyścią dla GOG-a, gdyby położyli na tę sprawę większy nacisk. Oczywiście nie wymagania, żeby każda gra miała u nich osiągnięcia, ale jednak jeśli gra na innych platformach je ma, to powinni bardziej zachęcić twórców do dodania ich również na GOG-u. Jednak jak klient sobie porówna tę samą grę z zbliżonych cenach, która na jednej platformie ma osiągnięcia, a na drugiej nie, to po co miałby wybierać tę "wybrakowaną"?
Ty zaś jednak nie do końca rozumiesz to wszystko, masz nieco kiepskie podejście myśleniowe do tego. Otóż, gog oferuje trochę co innego, a steam co innego. Gog przede wszystkim oferuje min. free-drm, 30 dniowy termin na zwrot gry, więcej wolności tj. brak cenzury, więcej dobrych i starych klasyków. To bardziej platforma dla graczy, którzy wolą po prostu rozgrywkę niż bibliotekę na bardziej funkcjonalnej platformie. Natomiast steam oferuje przede wszystkim bibliotekę na najbardziej funkcjonalnej platformie(choćby te aczivki). Tak czy siak, gracze, którym nie zależy na funkcjach platformy, i są bardziej skupieni na grach, więc i tak będą kupować na gogu, jeśli tylko tego zechcą i to niezależnie od funkcji, które posiada gog albo równie dobrze mogą wybrać steama. Zależy od człowieka. A ludzie, którzy cenią funkcjonalność platformy, dalej będą kupować na steamie. Tylko tyle i aż tyle, proste. Aż dziw, że ktoś to zrozumiał żle. Także ten tego, tak czy owak nawet gdyby dodali więcej aczivków, to co to zmieni, jak nie o to chodzi? Ludzie kupią na gogu i nie zraża ich brak aczivków i to ich nawet nie obchodzi, a jeśli chcą czegoś innego, to na steamie. Więc realnie nikogo nie boli brak aczivków na gogu. Klient i tak nie czuje się żle przez to, że na gogu nie ma aczivków, a na steamie są, bo mu chodzi raczej o grę.
Bardzo cieszy mnie taka wiadomość, bo GOG to aktualnie mój główny sklep gier na PC. Na Steam kupuję tylko to, co wiem że na 95% nigdy na GOG się nie pojawi. Choć Prey czy Skyrim mnie zaskoczył, a szczególnie ten drugi bo obstawiałem że pojawi się dopiero w katalogu jak wyjdzie kolejny TES.
Wspieram GOG regularnie i niech istnieje po wieki, kupuję tam klasyki jak i nowości. Czasem trzeba poczekać rok czy dwa, ale się opłaca. Choć zdarza się bardzo rzadko, że kupuję na Steam i później na GOG.
Zapomnieli dodać że najprężniej rozwijającą się kategorią gierek w ich sklepie jest NSFW nawet dużą promocję robili: https://www.gog.com/pl/news/bnsfw_week_z_rabatami_do_80b
Jak napisałeś NSFW, to myślałem, że mowa jest o need for speed most wanted, ale jak mocno się myliłem. Jakie było zaskoczenie, że w linku tylko erotyczne gry XD.
Najlepsza platforma na PC. Mam już tam nawet więcej gier niż na steamie. Jak nie ma jakieś gry w pudełku na konsoli albo jest ono za drogie, to za każdym razem sprawdzam najpierw, czy nie ma tej gry na GoGu.
I dobrze, ze rośnie. Oby tak dalej. Konkurencja generalnie na propsie. Słabe jest jedynie to, ze mam już masę klientów…
GOG, Steam, Epic, Amazon, Ubisoft, EA, Xbox i jeszcze jakieś pomniejsze badziewia…
I dobrze.
Steam ma jedną przewagę nad Gogiem, czyli warsztat. Przez niego kupuję tam gry Paradoxu, ale w większosci wypadków jak cena jest zbliżona to wolę Goga, ze względu choćby na brak DRMów. Stąd większość rpgów mam tam (Pilarsy obie części, divinity orginal sin, Disco elysium, rematery baldurów i wiele więcej).