Xbox Game Pass nie spełnia oczekiwań Microsoftu
Microsoft nie ma obecnie lekko. Oprócz problemów związanych z przejęciem Activision Blizzard oraz konieczności wprowadzenia ogólnych podwyżek cen, ekipa z Redmond bardzo mocno przeszacowała przypływ nowych użytkowników usługi Game Pass.
Game Pass po raz drugi z rzędu nie spełnił oczekiwań szefostwa giganta z Redmond. Microsoft przewidywał, że ich usługa do końca czerwca (czyli do końca roku rozliczeniowego) przyciągnie około 73% nowych osób. Ostatecznie wzrost wyniósł 28%. Nie jest to jednak odosobniony przypadek. Rok temu usługa również poradziła sobie poniżej oczekiwań kierownictwa firmy.
Game Pass i jego skomplikowana sytuacja
Dodatkowym świadectwem tego, że tegoroczne wyniki nie są tak zadowalające, jak powinny, jest fakt, że nie ujawniono liczby subskrybentów tej usługi. Co ciekawe, o ile Game Pass na konsoli przędzie nie tak dobrze, jak życzyłoby sobie kierownictwo, o tyle na PC w tym roku bije rekordy popularności, osiągając przyrost użytkowników aż o 159%.
Czy gra jest warta świeczki?
Czy jednak Game Pass i przeszacowanie jego popularności jest problemem dla firmy z Redmond? Szef działu gier Microsoft, Phil Spencer, powiedział niedawno podczas konferencji Wall Street Journal, że przychód generowany przez usługę stanowi od 10% do 15% całej sumy uzyskanej przez dział gamingowy. To całkiem sporo, jak na jedną gałąź tak dużego rynkowego potentata.
Co poszło nie tak?
Szefostwo Microsoftu upatruje przyczyn mniejszego wzrostu zainteresowania w braku nowych, ekskluzywnych gier dostępnych za pośrednictwem usługi. Obserwując wydarzenia związane z Call of Duty, można stwierdzić, że ten problem może się pogłębiać.
Dziwny czas dla giganta z Redmond
Przypomnijmy, że wszystko dzieje się w burzliwych czasach dla Microsoftu. Niezadowalające wyniki Game Passa, a także ogólne podwyżki cen występują w tym samym czasie (firma jeszcze ich nie podnosi, ale to kwestia czasu), co komplikująca się sprawa przejęcia Activision Blizzard.