Football Manager pozwany za użycie nazwy Manchester United
Firma Sega oraz studio Sports Interactive zostały pozwane przez Manchester United. Poszło o ostatnią odsłonę cyklu Football Manager, a konkretniej użycie w niej nazwy oraz niewykorzystanie herbu europejskiego zespołu.
Ostatnia odsłona serii Football Manager poradziła sobie znakomicie, o czym świadczyły choćby premierowe listy bestsellerów. Oczywiście po pół roku od debiutu zdążyliśmy zapomnieć o tej produkcji. Jednak niespodziewanie przypomniał nam o niej Manchester United, który pozwał twórców w związku z rzekomym naruszeniem praw autorskich. Nie chodzi tylko o samo wykorzystanie nazwy klubu, rzeczywiście często przewijającej się w grze. Problemem okazał się… brak oryginalnej tarczy drużyny piłkarskiej z Manchesteru. Jak twierdzi adwokat Simon Malynicz, „Manchester United” zostało sparowane w grze Football Manager 2020 z uproszczonym czerwono-białym logo (via The Guardian). Herb i nazwa mają stanowić nierozerwalne połączenie, a brak tego pierwszego podpada pod „bezprawne użycie”.
Prawnik przyznał, że jest to bezprecedensowy argument, zwłaszcza w odniesieniu do gier wideo. To samo można by powiedzieć o jego drugim oskarżeniu, dotyczącym… fanowskich modyfikacji. Zdaniem Malynicza, studio Sports Interactive oraz firma SEGA nie tylko umożliwiają tworzenie modów, lecz wręcz promują tego typu twórczość. To ma przekładać się na dodawanie przez graczy choćby herbów klubów, pozwalając wydawcy de facto umieścić je w swojej grze bez opłacania licencji.
Inaczej widzą sprawę firmy Sega oraz SI. Po pierwsze, zwracają uwagę, że nazwa „Manchester United” pojawiała się w grze od 1992 roku (tj. pierwszej odsłony Championship Managera) i dotychczas klub jakoś nie zgłaszasz pretensji. Ba, zawodnicy i przedstawiciele Manchesteru od lat otrzymują kopie kolejnych odsłon cyklu FM i wypowiadali się o nich pozytywnie (np. w mediach społecznościowych), a analitycy oraz osoby odpowiedzialne za rekrutację w klubie miały prosić o dostęp do bazy danych Football Managera. Po drugie, wskazany przez Malynicza herb jest jedną z 14 tarcz losowo wybieranych przy rozpoczęciu rozgrywki. Po trzecie wreszcie – zastrzeżenia co do wykorzystania nazwy „Manchester United” w grze komputerowej byłoby (zdaniem twórców i wydawcy) „nieuzasadnionym ograniczeniem wolności słowa”.
Nie zanosi się, by sprawa miała rozstrzygnąć się w najbliższym czasie. Po wysłuchaniu obu stron sędzia Paul Morgan odroczył termin kolejnego posiedzenia. Niemniej przyznanie racji Manchester United byłoby precedensem, który na głowy Segi (i nie tylko) ściągnąłby kolejne kluby domagające się wypłaty należnych im świadczeń licencyjnych. Niewykluczone, że twórcy zdecydowali by się na całkowite usunięcie nazw rzeczywistych klubów ze swoich menadżerów piłkarskich.