Elektroniczny sklep przyszłości z dodatkami do gier na Xbox 2
Genialny pomysl, widac ze konkurent Sony wyciska z Microsoft'u wszystkie soki. Przescigaja sie w wymyslaniu coraz to nowych technologi i rozwiazan rowszezajacych gry, a wszystko z kozyscia dla gracza.
Szkoda ze Microsoft nie ma powaznej konkurencji w twozeniu systemow operacyjnych.
Niedość kurna że płacimi za neta gigantyczne sumy,nawet za małe prędkości,to jeszcze jakiś microshit chce nam zrobić wszystko płatne,dobrze że sony ma darmówki za wyjątkiem z ff11 :(
Bill chce położyć wszelkimi sposobami łapska na naszych portwelach,nie dajmy się sony rullezzz!
Oby sony podkupiło eidosa i wogule powoli wykupowało studia developerskie, aby nie dać billowi wolnej ręki.
Nie oszukujmy się to jest ciemna strona mocy,którą właśnie nam pokzał!
Poprostu "Kill Bill" i tyle...
rakielek - Przecież Sony wydaje np. płatnego w abonamencie EverQuest II. Teraz nawet wyszedł do niego płątny dodatek, który można kupić tylko przez internet i wystarczy ściągnać na dysk.
oksza - no nie zgodze sie - zauważ ze Entropia ma juz bodaj 2 lata i...... nadal zarabia na utryzmanie programistów którzy przy niej pracują..... Czyż nie o to chodzi...
-->> Łosiu
Ale dalej jest beznadziejna i nie odniosła wielkiego sukcesu. A jest darmowa, nie tak jak te dodatki do X.
niewypał moim zdaniem.
Każdy zamiast zdobywać swoimi umiejętnościami czy zaangażowanie w grę, po prostu zakupi nowy miecz czy zbroję za USD/Euro. Chory system - już nawet w grach komputerowych ludzie bogatszy in real będą mieli łatwiej... a przecież to tylko rozrywka.
oksza - jest na tyle atrakcyjna, że gra w nią tyle osób, by jej autorzy się utrzymali - jak dla mnie to rewelacja biorąc pod uwagę odważny sposób załatwiania płatności etc
-->> Łosiu
No jeżeli na to patrzysz w ten sposób... Z tego co wiem Entropia zasilana jest przez "dotacje" - jest tam po prostu kilkanaście osób które ładują w nią furę pieniędzy - jak ten koleś, który kupił wyspę.
IMHO to nie zmienia faktu że to nisza, i to w dodatku przyciągająca bezpłatnością, a nie superatrakcyjnym modelem płatności.
odważny ale chory
to imho wypacza pojecie słowa "gra"
Gra mi się kojarzy z zabawą często związaną z rywalizacją, gdzie wynik zależy od szczęścia/umiejętności/znajomości mechaniki gry.
A PE to taki chińczyk - nie wpłaciłeś kasy to rzucasz kostką która na wszystkich ściankach ma jedno oczko, wpłaciłeś troszkę kasy - masz normalną kostkę do gry, pracowałeś caly miesiąc w pizzeri - całą wypłatę wpłaciłeś na konto twórców gry - rzucasz kostką która na wszystkich sciankach ma 6 oczek ;)
Jaki sens w to grać?