EGZ, Super Powerboy i Eat My Dust! - na te gry mobilne warto zwrócić uwagę
Serwis Pocket Gamer wyłonił zwycięzców konkursu Very Big Indie Pitch, zorganizowanego podczas imprezy Pocket Gamer Connects 2016. Na podium znalazły się: platformówka EGZ, zręcznościówka typu endless runner Super Powerboy oraz gra wyścigowa typu top-down Eat My Dust!.
W ostatnich dniach serwis Pocket Gamer – jeden z pojpoczytniejszych portali podejmujących tematykę gier mobilnych – zorganizował w Londynie imprezę Pocket Gamer Connects 2016. W jej trakcie przyznane zostały nagrody Very Big Indie Pitch dla najlepiej zapowiadających się mobilnych gier niezależnych nadciągających miesięcy. Pierwsze miejsce w konkursie zajęła dwuwymiarowa platformówka EGZ.
EGZ – Lonely Woof – Android / iOS
EGZ to debiutanckie dzieło francuskiego studia Lonely Woof, założonego i zarządzanego przez człowieka orkiestrę – Evansa Randriamampianina. Autor, którego zmagania z procesem produkcji możecie śledzić za pośrednictwem oficjalnego bloga, ma zamiar przedstawić nam za pomocą swojej premierowej gry swoją wizję początków życia na Ziemi. Według niej, pierwsze żyjące organizmy – tytułowe Egz – rodzą się z zupełnie przypadkowo mieszającej się materii i przybierają postać kolorowych żelków z nogami. Jak się okazuje, rzeczywistość, w której przyszło im się zmaterializować, jest dla Egzów wyjątkowo nieprzyjazna i tylko od naszych umiejętności będzie zależeć, jak długo uda im się przeżyć.
Zgodnie z tym, co możemy wyczytać na oficjalnej stronie EGZ, tytuł łączy w sobie elementy platformówki i mini-golfa, stawiając przed graczem zadanie dostarczenia krągłych żyjątek do końca danego poziomu. Problem w tym, że zasób ich zdolności jest mocno ograniczony – Egzy potrafią jedynie podskakiwać, odbijać się i turlać, co w obliczu czyhających na nich licznych niebezpieczeństw nie daje wielkiego pola do manewru. Jakby tego było mało, tytułowi bohaterowie są wyjątkowo delikatni. Niemal każdy bliski kontakt z powierzchnią wiąże się z utratą cząstki energii, a upadek z większej wysokości może zakończyć się tragicznie. Każdy ruch trzeba zatem dobrze zaplanować i liczyć na to, że Egzom uda się uniknąć rozmaitych przeszkód i pułapek.
Gra jest projektowana tak, aby dało się w nią grać jednym palcem. Sterowanie zostało zatem maksymalnie uproszone i sprowadza się do wystrzeliwania Egzów w wybranym kierunku i z określoną siłą (niczym w Angry Birds). Mechanika ta towarzyszy graczowi na przestrzeni wszystkich 80 poziomów składających się na kampanię solową. Wykorzystuje się ją także w trzech zabawnych mini-grach, stanowiących urozmaicenie dla głównego trybu gry. Zmagania ukazano za pomocą niezwykle kolorowej i ładnie animowanej grafiki 2D, wyróżniającej się gustownie zaprojektowanymi efektami towarzyszącymi podróży Egzów przez kolejne plansze. Możecie ją podziwiać na załączonym zwiastunie. W EGZ zagrają posiadacze smartfonów i tabletów z systemami Android oraz iOS. Premiera zapowiadana jest na początek 2016 roku (na oficjalnej stronie możecie zapisać się do beta-testów).
Super Powerboy – Pixel Blast – iOS
Drugą nagrodę Very Big Indie Pitch zdobyła platformówka z nieskończoną rozgrywką Super Powerboy od studia Pixel Blast. Na pierwszy rzut oka nie mamy tu do czynienia z niczym wyjątkowym – ot kolejny endless runner. Jak jednak zauważyli dziennikarze serwisu Pocket Gamer, wystarczy trochę pograć, by zorientować się, że twórcy nie poszli na łatwiznę i zaserwowali pozycję pod wieloma względami zaskakującą. Przede wszystkim pod kątem mechaniki rozgrywki, co niezmiernie cieszy i zadaje kłam temu, że skostniały gatunek endlessów nie zaoferuje nam już niczego nowego.
Głównym bohaterem gry jest pozornie niczym nie wyróżniający się chłopak, żyjący w futurystycznym świecie, ciemiężonym przez okrutne roboty. W rzeczywistości dysponuje on jednak solidnymi pokładami odwagi i koniec końców postanawia stawić czoła zautomatyzowanym wrogom. Początkowo Super Powerboy nie wyróżnia się zbytnio od innych platformówek z nieskończoną rozgrywką – bohater potrafi skakać i robić ślizg, co pozwala mu omijać przeszkody oraz przeciwników. Warto jednak spędzić z grą parę chwil, aby odkryć, że ma ona do zaoferowania znacznie więcej.
Z czasem gracz awansuje bowiem na wyższe poziomy doświadczenia i odblokowuje kolejne elementy specjalnego kombinezonu, przydającego bohaterowi nowych umiejętności. Buty umożliwiają grindowanie i docieranie w nowe miejsca planszy, blaster służy do zestrzeliwania robotów, wzmocniony pancerz chroni chłopaka przed przeszkodami, a tarcza pozwala odbijać wystrzeliwane w jego kierunku pociski. Super Powerboy charakteryzuje się wysokim poziomem trudności, ale jednocześnie dostarcza dużo satysfakcji z czynienia postępów. Nie sposób nie zwrócić też uwagi na piękną, prerenderowaną szatę graficzną utrzymaną w stylu animacji Pixara. Gra powstaje z myślą o iOS i zostanie wydana w przeciągu kilku najbliższych miesięcy w modelu premium.
Eat My Dust! – Immobile Games – Android / iOS
Ostatnie miejsce na podium przypadło zręcznościowej grze wyścigowej typu top-down Eat My Dust!. Produkcja fińskiego studia Immobile Games, mającego w dorobku gry Hopping Penguin i Master Archer 3D, kładzie nacisk na niczym nieskrępowaną zabawę. Nie dziwi więc, że twórcy największą uwagę poświęcili zaprojektowaniu intuicyjnego i przynoszącego frajdę modelu jazdy, a także responsywnego sterowania. Jeśli wierzyć ludziom z serwisu Pocket Gamer, udało się zrealizować to zadanie w 100%.
W grze zasiądziemy za kierownicą kilku maszyn (będziemy je odblokowywać, wraz z alternatywnymi skórkami, sukcesywnie w ramach trybu solowego) i wyruszymy na niezbyt długie, ale ciekawie zaprojektowane trasy, osadzone w pustynnym regionie. Nie zabraknie na nich hopek, pułapek i zniszczalnych obiektów, dodających samochodowej walce pikanterii. Całość zostanie utrzymana w luźnym klimacie, współgrającym z arcade’ową mechaniką rozgrywki i trójwymiarową, wektorową szatą graficzną.
Eat My Dust! oferuje dwie podstawowe opcje zabawy – kampanię solową i multiplayer. W pierwszym przypadku gracz otrzyma możliwość wzięcia udziału w szeregu wyścigów przeciwko sztucznej inteligencji bądź też w zmaganiach typu time trial, w ramach których celem zabawy będzie przejechanie trasy w wyznaczonym czasie. Zdecydowanie najciekawiej zapowiada się sieciowy tryb wieloosobowy, mający umożliwiać rywalizację do czterech osób jednocześnie. Czerpaniu przyjemności z zabawy sprzyjać zapewne będzie system kontroli z automatycznym gazem i samoczynnie odnawiającym się dopalaczem.