Dziś premiera Avengers: Endgame. To mógł być najdroższy film w historii
Jestem po seansie na maratonie AV:IW i AV:EG. Rewelacyjny film.
Bardzo dużo pozytywnych emocji w scenach z Thorem ale też i smutek bo to koniec pewnej epoki i dotyczy to innych bohaterów. Kino wczoraj płakało (było to słychać bardzo wyraźnie) na kilku bardzo dobrze wyważonych scenach wyciskających łzy. Kino również krzyczało jak jeden mąż "TAAAKKK!" pod koniec na jednej szczególnie satysfakcjonującej scenie.
Idę w przyszłym tygodniu jeszcze raz. Bawiłem się bardziej niż świetnie.
Ode mnie 9,5/10
Obejrzałem tego paprocha, nie wiem czy moje oczekiwania były wyolbrzymione po naprawdę niezłym IW czy po prostu ten film to jedna wielka kupa. Po pierwsze wszystkiego jest byle jakie, początek do dramatyczne puszczanie bąków przez 60 minut jak to źle jak to stoją sobie pomniki po tym kto znikną bez ładu i składu w końcu wyparowały 4 miliardy a oni mają to zapisane alfabetycznie :)
spoiler start
potem pojawia się mrówka i mówi o zrobimy sobie maszynę czasu bo czemu by nie (haha) nawet ja nie sądziłem że będzie to tak głupie, ale czego ja się spodziewałem no chyba nie czegoś takiego ułomnego
gdy już nasza radosna gromadka z piwnym brzuszkiem thorem odkręca co się da, studio disney nie mogąc przeżyć że u konkurencji jest "superman" i gdy go mamy to zmienia się drastycznie układ sił, zrobiło dosłownie to samo dodając pokraczną marvel bo w końcu u nas też musi być super hiper megazaurus. I gdy się już wydaje że nie może być gorzej ostatnia scena z nią w roli głównej i blaszakiem to jak dostanie z dostanie z liścia.
spoiler stop
No cóż beznadzieja scenariuszowa bez żadnego dosłownie żadnego zaskakującego czegoś w filmie.
Naciągane
Moderacja: Prosimy o rozważniejsze stosowanie spoiler taga, tak by nikomu nie psuć niespodzianek podczas seansu.
Wiadomo ;)
Nie żeby sama bohaterka stwierdziła, że skoro szop pracz wysyła do niej maile to wszystko jest tutaj możliwe, ale przecież naciągane.
na pewno dużo lepsze scenariuszowo bo tutaj scenariusz nie istnieje, co więcej IW był b. dobrze wykonany i do tego miał sporo momentów które były zaskakujące (przewidywalne a jednak zaskakujące), miał świetne sceny kończące, a cała dynamika filmu była równa. W tej miernocie przez 60 minut oglądamy "dramat" potem najgłupsze z możliwych rozwiązań scenariuszowych, a potem dosłownie wszystko zbliża się do miernego zakończenia. Najgorsze jest to że odstąpiono od wielu fajnych postaci a wrzucono na siłę supermana w roli marvel, która jest chyba nawet bardziej irytująca od jedno twarzowej stękającej twarzy rey z gwiezdnych wojen) Tak to jest jak człowiek myśli sobie po IW zrobią coś na pewno równie dobrego jak nie lepszego, tak zrobią Disney ;) Czekam teraz na różowego Aliena
BvsS lepsze, wiadomka https://tse1.mm.bing.net/th?id=OGC.2fdb3a03446fbb8557f37a4c7b2dc375&pid=Api&rurl=https%3a%2f%2fmedia.giphy.com%2fmedia%2f3oKIPzVXlzxhAWamNW%2fgiphy.gif&ehk=iSkgAZ5ibqKU4SdEIW8JLg
Kapitan Marvel pojawiła się w ilu, 3 scenach?
spoiler start
A i tak miała mały wpływ na cokolwiek, w walce przeciwko Thanosowi też niewiele zdziałała, zniszczyła statek Thanosa, ale w bezpośredniej walce z nim dostała bęcki. Dużo lepiej niż w durnym Justice League gdzie przyleciał Superman i bez większego wysiłku pokonał wszystkich.
spoiler stop
studio disney nie mogąc przeżyć że u konkurencji jest "superman"
Zabawne stwierdzenie. Ta, na pewno Disney zazdrości czegoś konkurencji, która jest daleko w tyle i nigdy nawet Disneyowi nie zagrozi. W sumie to nawet ciężko powiedzieć żeby DC było konkurencją.
Dziwi mnie twój obecny pogląd na temat Infinity War, bo przecież pisałeś na jego temat zupełnie co innego. Że ogólnie słabe, sieczka, 6/10.
https://www.gry-online.pl/opinie/recenzja-filmu-avengers-wojna-bez-granic-koniec-swiata/komentarze/zd661
Polecam przejrzeć posty Alexa.
Zdajesz sobie sprawę, że to były pomniki mieszkańców San Francisco, prawda? Zdajesz sobie sprawę, że wymazało połowę populacji, ale nie dokładną połowę każdego państwa, miasta, wsi, powiatu? Pstryknięcie wymazało 4 miliardy z czego może z 10 000 mieszkańców San Francisco i np miliard Chińczyków.
alex i ten jego ukochany bvs który jest jednym z największych ścierw w historii kina, gdzie Snyder po prostu przeniósł kadry z komiksów kompletnie nie rozumiejąc postaci.
Laurka dla fanów MCU, które pochłonęło cały świat historią o chłopakach w rajtuzach.
Połączyć w jedną spójną całość taką ilość filmów to jest sztuka. Zakończenie też z przytupem i klamrą zamykającą wszystkie filmy z uniwersum.
Piękny czas do życia dla nerdów :D
Zawsze lubiłem oglądać chłopaków w rajtuzach więc ode mnie 10/10 ;)
A tak serio to zgadzam się z Alexem, tylko że ja nie spodziewałem się nie wiadomo czego. Dla mnie filmy Marvela to od zawsze typowy odmóżdżacz i to dostałem. Prosty film dla mas, przyjemny w oglądaniu (z wyjątkami). IW to podobny poziom może ciut lepszy bo jednak był tam element zaskoczenia.
W zdrowej skali oceniania jest to typowy średniak na 5/10 może 6/10. Ale z racji tego że czerwony tak mocno razi w oczy to dostaje ode mnie 7/10 ;)
Avengers Endgame obejrzany.
Jak ktoś oczekuję czegoś niesamowitego to nie dostanie tego.
To film tylko dobry, i aż dobry. Taki jak wszystkie inne. Natomiast oglądało mi się i tak super ;)
Odemnie 8/10, jest kilka dziur logicznych i kilka rzeczy które pewnie będą kiedyś wyjaśnione przy okazji innych filmów.
Natomiast ostatnie 40 minut to orgia tego co marvelomaniak kocha najbardziej :D
Kochani,
Krótko. Ja jestem fanboyem wszystkich filmow Marvela i dla mnie Endgame to poprostu rewelacja. Jak ktos sie spodziewa Zanussiego albo innej Holland to chyba pomylił gatunki - nic nie mam do powyzszch.
Kto tak jak ja ogladal poprzdnie filmy to zawiedziony byc nie powinien - no moze z jednym ale - szkoda, ze to faktycznie koniec czesci z ikonicznych bohaterow....
Pozdrawiam