Do Oblivion Remastered przeniesiono „rozczarowującą” mechanikę z Obliviona, ale gracze już sobie z tym poradzili. Z innymi rzeczami może jednak nie być tak łatwo
I co ktoś tam pisał wcześniej do mnie, że to nie jest bieda remaster. Wszystko jest jak w remasterze, poza odtworzoną od nowa grafiką. I już modderzy łatają, chociaż tutaj nawet nie dostali oficjalnego wsparcia. Becia pluje na graczy a ci liżą xD
Mam 8 poziom i jak na razie nie czuję kompletnie że coś/ktoś mi zagraża. Żadne potwory nie stanowią dla mnie takiego wyzwania jak w Skyrymie gdzie szło dostać bardziej w pysk, niż w Oblivionie Remaster.
Jak na razie gra jest łatwa po prostu, łatwiejsza niż Skyrym.
problem jest tym bardziej odczuwalny gdy zamiast walczyć z wrogami liczebnie dostosowanymi do gracza solo, walczysz z armią, której liczba jest dostosowana do ciebie razem z rycerzami. Ten problem jest np. w kvatchu, pierwszej lokacji bramy oblivionu, gdzie jak najpierw wcześniej porobisz trochę zadań pobocznych to ci potem cały oddział rycerzy szybko pada, a na ciebie zleci spory oddział silniejszych daedr i dość szybko padniesz.
Bo poziom trudności jest zepsuty, pewnie grasz na adepcie który jest zbyt łatwy, w ekspercie natomiast przeciwnicy biją dużo, i są gąbkami.
Jak dla mnie ten remaster jest niczym innym jak poligonem doświadczalnym dla Bethesdy.
Wzięli oprawę z Unreal Engine 5 a mechanika działa na ich własnym silniku.
Założę się o flachę a nawet dwie ze w The Elder Scrolls 6 podobnie jak tu za wyświetlanie grafiki bedzie odpowiadał Unreal Engine 5 a za resztę Creation Engine.
Jako ze The Elder Scrolls 6 pojawi się dopiero na konsolach nowej generacji za 3-4 lata to pewne wnioski z reakcji społeczności wyciągną i lepiej uda im się zintegrować te dwa silniki i różne rzeczy co są do poprawienia poprawią.
Nie zdziwię się jak za dwa lata wypuszcza kolejny remaster Skyrima.
Obawialem sie ze level scaling wszystkiego zostanie niezmieniony. :/
Ale spoko ze modziki dzialaja.
Gralem w golego Obka i to jest w sumie meczarnia po pewnym czasie jak ogarniesz sobie gre i zaczynasz widzies jakie to wszystko jest sztuczne i w wiekszosci nielogiczne.
Z modami ogarniajacymi lvl scaling, progresje i item scaling to jest inna gra i spokojnie ma +3 pkt od oceny.
Ciekawe czy bedzie mozliwe przeportowanie czegos takiego:
https://www.nexusmods.com/oblivion/mods/42780?tab=description
Byloby barzdzo fajnie. Autor wyrazil wstepne zainteresowanie i Script Extender do remastera juz jest.
I Midas Magic... Drugi mod, ktorego nazwe pamietam ze wzgledu na jej charakterystycznosc ale robil z systemu magii cos wspanialego. Fantasy grania magiem z tym modem to byla super sprawa.
A teraz ty przyznaj, że łykniesz każde gówno, jeśli tylko owiną to w kolorowy papierek (czytaj ładną grafikę).
Ciągle płaczesz na ten temat i bredzisz o biedzie remasterze. Do tego chyba nawet raz widziałem, że pisałeś o tym pod artykułem o innej grze. Nawet nie wiesz, że robisz sobie samozaoranie. Przecież gościu sam nazywasz tę grę remasterem, a więc już z automatu robisz z siebie pajaca używając słowa "bieda". Bo przecież jak zwrócić uwagę tylko i wyłącznie na grafikę, to remaster jest wręcz doskonały. A przecież remastery to przede wszystkim poprawa wizualnej oprawy gry. Gdyby to był w ogóle remake, to już byłoby inaczej, bo nie tylko grafika jest ulepszana, ale również wiele rzeczy.
To nie wiem, może sobie kup lepsze okulary, jak wyczytałeś moje posty o TESie pod artykułami o innej grze. O remasterze pisałem jedynie pod newsami o remasterze. Wskaż mi to samozaoranie, bo ja się zaoranym nie czuję.
Ja wcale nie płacze, bo nie mam powodu, nie kupiłem tego i nie zamierzam. Ja jedynie wyśmiewam mentalność graczy, bo to trzeba wyśmiewać i piętnować. Gracze, którzy właśnie płaczą, że coraz gorsze gry wychodzą, a kupują coraz bardziej robione na odpierdziel badziewia, i potem dalej płaczą, i tak w kółko.
Bieda, bo ta gra nawet nie została załatana, i zawiera błędy z podstawki, co lata już po YouTube. Jeśli to nie jest dla ciebie zrobiony na kolanie remaster, żądający za siebie 250 złotych (299 w edycji DeLuxe ze zbrojom konia) to nie wiem, może idź jeszcze wyślij napiwek Todowi Howardowi, że wydał tak wspaniały tytuł.
Można wydać dobry remaster, patrz Mass Effect Legendary, gdzie w tej samej cienie na premierę co tutaj, miałeś 3 pełne gry ze wszystkimi DLC. I o ile sam nie jestem fanem kupowania takich odświeżonych wersji po pełnej cenie, a ME kupiłem na grubej promocji jakiś rok/dwa lata później, to tutaj już w jakiś sposób była uzasadniona cena, bo dostawałeś w pakiecie 3 gry na raz, na grubo ponad 150h zabawy. Tutaj masz grę z całym asortymentem oryginału, nawet oryginalnymi błędami xD
Sam mod nie rozwiązuje problemu, zrobienie questa a później otrzymanie bezwartościowego niskolevelowego itemka w nagrodę nie jest zbyt fajne. Powiedziałbym, że jest to jeszcze gorsze niż oryginalne rozwiązanie. Nie wiem jak to powinno wyglądać, nie jestem game designerem, ale na pewno nie tak jak w tym modzie.
Raczej nic nie da się z tym zrobić. No przecież to logiczne, że jeśli chcielibyśmy, by każde zadanie nagradzało odpowiednio do poziomu oraz majątku gracza, to doszlibyśmy dość szybko do różnych absurdów typu niewolnik dający ci miecz daedryczny, zwykły wieśniak dający ci 100k, etc. No niestety, ale jednak robienie questów od byle kogo to raczej nic wielkiego nie będzie w nagrodę, a czasami nie muszą to być nagrody pieniężne czy jakichś przedmiotów, ale np. nowe interakcje typu handel, nauka atrybutu lub umiejętności, odblokowanie czegoś specjalnego itp. Oczywiście to nie byłoby raczej częste.
Co do artykułu to poprawka, maksymalny poziom z jakim zmieniają się nagrody, i obrażenia broni które się zdobywa w questach, to poziom 20.
Ja gram na poziomie experta, jest super, jest challenge, trochę taktyki w odwracania uwagi pomaga, klimat jest mega, Enjoying the Show!
Dla mnie dużo gorszą mechaniką było to, że Straż pojawiała się z dupy za tobą od razu po kradzieży i że każdy strażnik zauważał cię z kilometra gdy byłeś poszukiwany, ale owszem podnoszący się level wrogów wraz z postacią, to była i jest rzecz żałosna. Totalnie przekreśla sens rozwoju bohatera