A tak naprawdę to gdy wychodzi jakaś gra z serii GTA to aktory głosowi zyskują ogromną popularność, stają się wychwytywani, i domagają się od Rockstara znacznie wyższych wynagrodzeń na co ten się nie decyduję i szuka kolejnych aktorów lub raperów.
Stare postacie z uniwersum "3D" nie wrócą, bo ich obecność w nowej części nie ma żadnego uzasadnienia. Wraz z wydaniem GTA IV R* zaczął kreować uniwersum GTA na nowo, zostawiając tylko parę nielicznych nawiązań do poprzedniej iteracji, w postaci m.in. Lazlowa, czy zespołu Love Fist. Na pewno pojawią się jacyś bohaterowie z dwóch ostatnich części, czyli IV i V.
Kwestie fabularne nigdy nie są, nie były i nie będą przeszkodą dla twórców. Zawsze można zrobić grę w alternatywnym uniwersum, albo skorzystać z czegoś takiego jak kreatywność.