Diablo 4 ma wystarczyć na tysiące godzin gry
1000 godzin? Jeśli to ma polegać na ciągle powtarzanie rozgrywki i wybijanie 100000 potworów, by móc zlotać legendarne rzeczy, to ja podziękuję. Wolę przejść kampanie Diablo za pierwszym razem i może za drugim razem na wyższy poziom trudność i to wystarczy i pogram w inne gry.
Jeśli do ukończenie kampanie wymaga aż 1000 godzin, bo ogromne grindy i obniżenie loot, to chyba ominę z szerokim lukiem. Wolę, by kampanie dla single ma być ciekawe i jak najbardziej różnorodne.
Jeśli to ma polegać na ciągle powtarzanie rozgrywki i wybijanie 100000 potworów, by móc zlotać legendarne rzeczy, to ja podziękuję.
Oh wow, rok 1995 woła! DOKLADNIE na tym polegalo Diablo1. I Diablo 2. I Diablo 3. I KAZDY inny hack and slash czy looter shooter.
Masz rację. Tylko że do ukończenia kampanie dla single w Diablo 1-3 potrzeba Ci 20-50 godzin granie, a nie aż 1000 godzin. Wtedy już odkryłeś to wszystko, co najciekawsze. Powtarzanie rozgrywki od nową i multi są tylko dodatkowe opcji, jak ktoś ma ochotę grać więcej. Legendarne rzeczy nie są niezbędne na poziomie trudności NORMALNY. XD
Wiesz, jak to wygląda rozgrywki Diablo Immortal w porównaniu do Diablo 1-3, więc boję się, co wymyślą dla Diablo 4. Wiesz, jak wyglądają wielu gry "free-to-play" z mikropłatności, gdzie kampanie dla single nie da się ukończyć w ciągu 100 godzin.
Czas pokaże.
Ale przeciez nikt nie pisze, ze kampania ma wymagac 1000 godzin do ukonczenia, a ze cala gra ma cię bawić przez tysiące godzin. Cytat z newsa:
Kampania fabularna ma być oczywiście bardzo ważna, ale Blizzard chce uniknąć sytuacji, w której po jej przejściu na graczy nie czeka już nic ciekawego. Zamiast tego po ukończeniu głównej historii gracze mają otrzymać masę rzeczy to zrobienia w świecie gry.
Czytaj ze zrozumieniem zamiast zgadywac. Spodziewam sie, ze bedzie podobnie jak w Diablo3: kto chce to pyknie kampanie i papa. Kto bedzie chcial grac dluzej to bedzie mogl klepac mobki, zbierac sprzet i zaklepac np. Uber Diablo czy innego nowego bossa, do ktorego moze dodadza mini linie fabularna (np. jako battle pass). Przy calej mojej niecheci do blizza i serii Diablo (od 3 w gore) twoje zarzuty sa po prostu wyciagniete z kapelusza.
Czytałem to i wiem wszystko. Ale to tylko moja osobista opinia co do tego, co będą wymyśleć dla przyszłe gry. Że nie chcę takich gry na wzór free-to-play z mikropłatności i ogromne grindy.
Skoro już stworzyli Diablo Immortal, to będą powtarzać w następne gry, jak już dużo zarobili pieniędzy. Skąd masz pewność, że Diablo 4 nie podzieli ten sam los? Już nie ufam Blizzard, bo to nie sam firma co kiedyś.
Czytales wszystko, wiesz wszystko i piszesz:
Jeśli do ukończenie kampanie wymaga aż 1000 godzin, bo ogromne grindy i obniżenie loot, to chyba ominę z szerokim lukiem.
Tak zwane wrozenie z (_!_).
Diablo Immortal tez pozwala ci skonczyc kampanie bez placenia zlotowki. Dopiero po jej ukonczeniu kolejne wyzwania wymuszaja na graczach uzywanie karty kredytowej aby skrocic grind i zwiekszyc szanse na uber-przedmioty/runy/whatever.
I jest to oczywiste, ze w Diablo 4 bedzie identycznie. Przeciez, ponownie, masz to jak byk w tekscie:
Koniec kampanii będzie więc momentem, w którym Diablo IV przeobrazi się w grę-usługę, która ma co chwila oferować nam nowe atrakcje.
Wiec jak wyzej: czytaj zamiast zgadywac.
Ok, ok. Ale pożyjemy i zobaczymy, czy Diablo 4 tak będzie wyglądać zgodnie z powyższy opis. Nie ma się o co spierać.
Ale jedno jest pewne, że na pewno nie będę się bawił w trybu "end game", bo rzadko się zdarza, kiedy jest interesujący i wciagający.
W Diablo 3 była jakaś kampania?
Nie, nie bylo zadnej. Ból dupy o śmierć Caina, Maghde-wróżkę, Azmodan "jezdem strategię, nie spodziewaliście sę tego" czy Diablo z cyckami - to wszystko zostało wymyślone i wcale sie nie wydarzylo.
Ja tylko dla dla fabuly. Inne rzeczy w tej grze (czy innych tego typu grach) wliczając zadania poboczne kompletnie mnie nie bawią Tylko główne questy i sama fabuła . Dla mnie śmieszne za to jest granie w takie gry dla innych powodów.
Co za bzdury wpisujecie... Może to nie jest rozbudowana fabuła, ale gadanie, że nie ma kampanie dla single w Diablo 3, to po prostu LOL. XD
Ale Diablo 1-2 mają klimat i ciekawy tło historyczny, jeśli czytasz instrukcji. Diablo 1-2, StarCraft 1-2 i WarCraft 3 słynęli z tego, że mają ciekawe instrukcji i fanowskie opowieści. Na stronie o Diablo 3 są trochę krótkie opowieści do czytanie. Nieprawdaż?
Może to nie jest poziom Baldur's Gate 2, ani Planescape Torment, ale przynajmniej to nie jest poziom Super Mario Bros na NES.
Ale ty i niektórzy macie rację do pewnego stopnia. Pokonanie potężny Diablo tylko przez człowieka, czyli zwykły śmiertelnik jest dla mnie dość naciągany i nielogiczny. Samo magiczne przedmioty tego nie usprawiedliwiają. XD
Co za bzdury wpisujecie... Może to nie jest rozbudowana fabuła, ale gadanie, że nie ma kampanie dla single w Diablo 3, to po prostu LOL. XD
Wiesz co to sarkazm?
Mówisz o czytaniu instrukcji, poznawaniu fabuły a sam mam wrażenie, że nie doczytałeś ze zrozumieniem (casus Asmodeusa). Ale po kolei:
Ale ty i niektórzy macie rację do pewnego stopnia. Pokonanie potężny Diablo tylko przez człowieka, czyli zwykły śmiertelnik jest dla mnie dość naciągany i nielogiczny. Samo magiczne przedmioty tego nie usprawiedliwiają. XD
- W D1 protagonistą co prawda jest wybrana przez ciebie klasa postaci, ale kanon zakłada, że Diablo został pokonany Aidana, syna króla Leorica (zwanego w piwnicach Tristram "Królem Szkieletów". Trudno uznać, że jest "zwykłym" śmiertelnikiem.
- W D3 wcielasz się w Nefalema, praojca ludzkośći z domieszką demonów i aniołów. Dalej uważasz, że to jest zwykły śmiertelnik?
D2 pominąłem, cięzko tu znaleźć informację o jakiejkolwiek zajebistości bohaterów tamże.
W D2 wazniejsza jest historia Mariusa i wędrowca, gracz jest jakby obserwatorem (i czesciowo uczestnikiem) wydarzen.
Ok, dzięki za przypomnienia. Dawno nie grałem w Diablo 1-3. Mam krótki pamięć.
Wiesz też, że jestem słaby w wyczuwanie sarkazmu, więc sorki.
Tutaj nie ma za co przepraszać. Wystarczyło użyć emotki z mrugnięciem oka i sprawa załatwiona. Wszyscy by zrozumieli.
Singlowe płaczki już się pojawiają. Jak chcesz płacić za grę 300 zł to musisz mieć ładny bałagan na strychu aby tyle dać dla fabuły. Z których wy czasów jesteście? Tego typu gry to grind i zdobywanie. Gra ma być na długo,jak ktoś kupuje borderlands 3 dla fabuły i koniec to nie jest graczem a papudrokiem i płaczkiem.
Chyba TO TY płaczesz jak dziecko, skoro tak piszesz. XD
Patrząc na materiały łamiące NDA z bety, to szczerze w to wątpię. To w końcu była end game beta. Ładnie to brzmi i w ogóle, strasznie się też jaram tym Diablo, ale szczerze wątpię. Pewnie będzie podobnie jak w D3, czyli start sezonu, 50 h max w to włożone, zrobione co ciekawsze rzeczy i nara do kolejnego sezonu - o ile w ogóle będzie wart powrotu.
Tak wlasciwie kazdy end game to petla. Powtarzanie setki/tysiace razy tego samego. Nawet jak w grach dodaja nowe dungeony, mapy, postacie itp. To wlasciwie jest jedno i to samo, tyle ze ma dodatkowa cyferke w zyciu, pare lvl wiecej, dropi inne przedmioty, wszystko jest mocniejsze, skalowane, dajac iluzoryczny obraz sily naszej postaci. Z punktu widzenia kodu, to praktycznie nie ma zadnej roznicy. Doskonale zdaje sobie z tego sprawe, ze nie bedzie tak jak mowia, ze bedzie. Mimo wszystko mnie nie interesuje szczegolnie nic poza end gamem w grach. Kampania moze byc, jakies kolekcje itd. Natomiast w tej endgamowej petli, musi byc jakis bardzo odlegly cel, jak gra tez sie bedzie dobrze "klikac" pozwoli to na jeszcze wieksza zywotnosc endgamu. Nie widze zadnego problemu w robieniu "tego samego" tysiace godzin, pod warunkiem ze jest to zrobione doskonale. Jak na razie po wielu latach spedzonych w Cabalu i teraz podobna sytulacja jest w Lost Arku, fajnie bedzie czasem pograc w jakis sezon Diablo, bo jest to gra mechanicznie wielokrotnie razy latwiejsza. We spomnianym Lost Arku end game pve jest na tak wysokim poziomie, ze watpie by choc D4 moglo dojsc do 1/5 tego poziomu, ale jak dojdzie do 0.5/5 tego i tak bedzie ok.
rozsyłali już kody do bety? Kurcze chętnie bym zagrał sobie wcześniej.
Ja najchętniej widziałbym i crossplay i crossprogress. I by było na switchu :D
No tak 1000 godzin grindu , farmienia itemow albo rzucić hajsem i cieszyć się rozrywka na wysokim poziomie od samego poczatku
W przypadku blizza to każda stara ich gra starczała na tyle godzin, ale wątpię, czy są w stanie dziś zrobić równie mocno angażującą grę.
Najpierw niech zrobią coś co nie wygląda jak dlc do Diablo 3 że zmienioną paletą kolorów.
Diablo 4 nie wygląda ani trochę nextgenowo, animacje i gameplay to dalej Diablo 3, żadnej rewolucji czy chociaż ewolucji.
Oglądam te filmiki z Diablo 4 i mam wrażenie, że już w to grałem (kilkaset godzin w Diablo 3 z dodatkiem).
To chyba nie tak winno być.
Mi się marży Diablo w stylu jedynki, czyli wolniejsze, bardziej poważne i realistyczne stawiające na ciemność, mrok i tajemnicę.
Mniej przeciwników, ale bardziej wytrzymali i filmowe filtry, wolniejsze animacje i realistyczne, a nie jakieś komiksowe.
Do dzisiaj za najlepsze Diablo uważam jedynkę chociaż najwięcej grałem w trójkę i ma bardzo miodny arcadowy gameplay (yubel i rozbłyski na cały ekran), ale dla mnie prawdziwy Diablo to jedynka.
Nie przesadzaj. Różnica graficzna jest widoczna i to wyraźnie na plus dla D4. W becie cały czas dominuje mrok i noc. Nawet jak jesteś na otwartej przestrzeni to wciąż jest albo mrok i świeci tylko księżyc albo szarówa co widać po ośnieżonych terenach. W takim PoE idziesz sobie w pełnym słońcu przez jakieś lasy czy pustynie i to kompletnie zmienia klimat gry. Nie wiem czy taki klimat będzie przez wszystkie krainy i całą grę ale póki co robi to naprawdę dobre wrażenie. W D4 nie ma mowy o jakiejś grafice niczym z kreskówki i do tego w palecie pastelowych kolorów. Wszystko jest bardzo realistycznie wykonane i przeważa inna paleta kolorów niż w D3.
Gram aktualnie w zamknięta bete i powiem tyle jest dobrze wręcz bardzo dobrze.
Skoro masochiści potrafili grać w gniota zwanego Diablo 3 przez tysiące godzin to nie widzę w tym nic dziwnego gdyby w Diablo 4 było podobnie przecież nić gorszej od 3 nie da się zrobić.
Pewnie i tak nie dorównają ilością end-game contentu jaki jest w Path of Exile, gdzie każdy może robić swój ulubiony content. A przede wszystkim bez wymuszania codziennego grania.
Mnie to akurat słabo interesuje bo jakoś do PoE się nigdy przekonać nie mogłem i nigdy nie grało mi sie tak dobrze jak w diablo - także zapewne kupię i 4 bo 3 jak wyszła a później dodatek to grałem jak szalony , w 2 z dodatkiem tez sie zagrywalem i teraz tez będę grał bo mam na ps4 2 resurrected i 3 z dodatkiem a na PC kupowałem na premierę i nie żałowałem kasy bo świetnie sie bawiłem
I bardzo dobrze, ja Diabli 3 przeszedłem chyba 6 razy i jeszcze mi mało!
Brałem udział w beta testach, wbilem 19lvl i odpuściłem.... D4 wygląda dla mnie bardzo podobnie do mobilnej wersji Diablo. Bardzo czekałem na D4 i jestem wielkim fanem tej serii ale w tym momencie zastanawiam się w ogóle czy to kupować. Napweno nie zrobię tego w dniu premiery, poczekam na opinie i nagrania z rozgrywek, wtedy podejmę decyzję..
Granie po raz milionowy tego samego, bez żadnego widocznego postępu dla przedmiotu lepszego o 0,001% z jego szansą na drop / craft wynoszącą również 0,001% nie można nazwać graniem.
Tak właśnie zdechło Diablo 3 gdzie liczyło się dla nas tylko 13 przedmiotów a cała reszta mogła nie dropić wcale bo i tak była topiona na matsy. Potem te 13 zamienili na starożytne a potem na jeszcze jakieś już nawet nie pamiętam nazwy.
Do tego bezsensowne sezony z graniem od początku po raz już chyba 26.
A wystarczyły proste zmiany:
- dodatkowa moc wyciągnięta z przedmiotu co x paragonów
- usunięcie limitu bonusów z paragonów.
