Consortium: The Tower Prophecy – pierwszy trailer miksu RPG i FPS-a
Studio Interdimensional Games opublikowało pierwszy gameplay trailer gry Consortium: The Tower Prophecy – kontynuacji udanego RPG akcji w formie bliskiej FPS-om w cyberpunkowych realiach. Przy okazji poznaliśmy dużo nowych informacji na temat tej produkcji, np. dowiedzieliśmy się, że twórcy przesiadli się na technologię Unreal Engine 4.
Jeśli graliście w Consortium i pamiętacie jeszcze o planowanej kontynuacji tego RPG akcji zmiksowanego z FPS-em w klimacie cyberpunku, ucieszy Was wieść, że niezależne studio Interdimensional Games wypuściło pierwszy gameplay trailer Consortium: The Tower Prophecy (do obejrzenia poniżej). Jest to stosunkowo krótki – trwający niecałe dwie minuty – materiał wideo, który ukazuje sam początek gry. Oto agent Bishop Six szybuje w chmurach nad futurystycznym Londynem roku 2042, opuściwszy pokład statku Zenlil tuż po wydarzeniach z „jedynki”, i zniża się nad majestatyczną Wieżę Churchilla, w której ma odbić zakładników z rąk terrorystów. W oczy rzuca się tu przede wszystkim grafika, znacznie bardziej okazała niż w poprzedniej grze z trylogii iDGi-1 – duża w tym zasługa przesiadki deweloperów z wysłużonego silnika Source na Unreal Engine 4.
- Przesiadka z silnika Source na Unreal Engine 4
- Znacznie bardziej otwarte lokacje i nieliniowa rozgrywka
- Rozbudowany system walki i model poruszania się (wysokie skoki, podciąganie na krawędzie etc.)
- Nadal będzie można uciec się do dyplomacji w każdej sytuacji (walka i skradanie się to nie jedyne opcje)
- Kontynuacja będzie przyjazna dla osób, które zetkną się w niej z serią po raz pierwszy
- Nadal nie wiadomo, kiedy ruszy zbiórka pieniędzy na sequel
Ostatni z przytoczonych faktów został zdradzony w niedawnym wywiadzie serwisu PCGamesN z twórcami. Rozmowa ujawniła również, że Wieża Churchilla będzie znacznie rozleglejszą i bardziej otwartą lokacją niż pokład Zenlila. Dzięki temu Bishop Six otrzyma zdecydowanie większą swobodę ruchu, wliczając w to korzystanie z „supermocy” (zapewnianych przez sprzęt, w jaki agent został wyposażony), takich jak potężny skok czy nawet limitowane latanie. Co najbardziej intrygujące, do każdej postaci bohater będzie mógł podejść i z nią porozmawiać, próbując np. przekonać ją do odłożenia broni – wprawdzie trafimy na jednostki bardziej skore do strzelania do nieznajomych niż inne (będzie to sygnalizował specjalny wskaźnik), ale nie spotkamy NPC klasyfikowanych jednoznacznie jako wrogowie, służących wyłącznie do tego, by ich zabić lub przekraść się obok nich. Tym samym w grze zachowane zostaną rozbudowany system dialogowy i mnogość rozwiązań każdej sytuacji – elementy charakterystyczne dla pierwszego Consortium.
Ponadto, jak wynika z drugiego artykułu, przygotowanego przez The Escapist, pogłębienia doczeka się także system walki (zwłaszcza w kontekście większych przestrzeni, na których toczyć się będzie zabawa). Dostaniemy też do dyspozycji rozbudowany system rzemiosła, pozwalający na bieżąco modyfikować ekwipunek i stosować rozmaite taktyki w starciach. Co równie istotne, mimo faktu, że The Tower Prophecy bezpośrednio kontynuuje historię „jedynki” (która sama w sobie była dość zawiła), kontynuacja ma okazać się całkowicie przyjazna również dla osób, które nie grały w pierwsze Consortium – choć nie sprecyzowano jeszcze, w jaki sposób gracze zostaną zapoznani ze światem przedstawionym i dotychczasową opowieścią.
Pozostaje nam zatem wypatrywać zaplanowanej na dalszą część 2015 roku kickstarterowej zbiórki pieniędzy, która ma pozwolić na dokończenie produkcji Consortium: The Tower Prophecy (mimo dobrych ocen, sprzedaż „jedynki” okazała się słaba). Pełna lista docelowych platform sprzętowych i termin premiery omawianej produkcji nie są na razie znane.
