Prezes Paradoxu odpowiada na ostatnie zarzuty wobec firmy
Nikt tego nie wie oprócz stron zainteresowanych, a ludzie jak zwykle w necie robią dym. To jest sprawa dla organów ścigania, jeśli zostało popełnione przestępstwo. Jeśli nie jest to sprawa, w którą może zostać zaangażowana policja, to znów mamy gównoburzę o nic, gdzie Internet chętnie feruje wyroki.
Formy same się wkopały w taką sytuacje, bo na siłę chcą być "friendly", a to się nie sprawdza gdy mamy do zarządzania dużą grupom różnych kulturowo osób. Wytwarza się w takiej firmie atmosfera koleżeńska, a czasami wręcz ziomalska. Szef z podwładnymi powinien trzymać rygor. Bez właśnie kumpelskich rozmów, zachowania jakby rozmawiał ze swoim kumplem przy piwku itd. Wtedy pracownik czuje szacunek do swojego szefa. Wie, że to poważna osoba, podchodząca serio do zarządzania firmom. A jak mamy taką atmosferę koleżeńską, to nie ma tego szacunku i respektu. Później każde bardziej stanowcze polecenie wydane przez szefa skutkuje tym, że pracownicy odwalają takie akcje jak w paradoxie czy innych firmach.
Dzisiaj Paradox wrzucił i na skrzynkę info o aktualizacji LEM (nazwanej tak od naszego pisarza SF). Szkoda, że nie idą konsekwentnie tą drogą. Klasyka SF aż prosi się o gry pokroju Stellaris (jako techniczne podstawy) plus dobre fabuły z ksiażek Lema, Asimova, Clarka i poruszane w nich dylematy, problemy, pomysły (jako scenariusze). Przecież to byłby samograj.