Cała prawda o pobieraniu plików z sieci w świetle polskiego prawa
Najgorzej maja Ci co korzystaja z DC itp systemow. Kazdy moze wejsc i zobaczyc co udostepniaja :)
Co jednak zrobić, kiedy sprawa z legalnością udostępnianego pliku nie jest wcale oczywista? Czy można grę, film lub muzykę dowolnie pobierać bez zawracania sobie głowy prawami autorskimi? Wedle litery prawa można, pod warunkiem, że pobranych plików nie będziemy rozpowszechniać i zachowamy je wyłącznie na własny użytek. W takim wypadku raczej nie trzeba obawiać się nalotu policji i konfiskaty sprzętu.
Ludzie - a konkretnie ludzie odpowiedzialni za publikację na GOL-u. Ten pogrubiony fragment to bzdura, napisana przez jakiegoś zi0br0ida chyba. Nie można pobierać GRY! Muzykę, film - OK, ale NIE PROGRAM KOMPUTEROWY. Właśnie wedle litery prawa nie można pobierać programów komputerowych.
Proponuję to poprawić.
To pornografia jest juz trescia zabronioną?
gladius--> a Ty skad wzioles takie prawo? jak juz to gry podlegaja tym samym prawom co muzyka i filmy, bo to branza rozrywkowa. Poza tym nie wiem co to za lamanie prawa. Lamaniem prawa jest takze szkodzenie wlasnemu zdrowiu, ale co kto wie i co kogo obchodzi co ja se w domowym zaciszu robie. Moge nawet Kreta wypic i juz w swietle prawa popelnilem przestepstwo. Szkoda gadac. Powinni sie zabierac za tych co udostepniaja, albo nagrywaja gry za kase, ale jak ktos udostepnia i sciaga za darmo to co to za piractwo? IMO gdyby nie bylo sieci p2p to i tak i tak bym nie kupil danej gry, wiec jak mozna uwazac za piractwo cos co jest ze tak powiem skutkiem ubocznym.
gladius--> a Ty skad wzioles takie prawo? jak juz to gry podlegaja tym samym prawom co muzyka i filmy, bo to branza rozrywkowa.
Rozrywkowa to jest twoja opinia, młody człowieku.
to zamiast weryfikowac moja wypowiedz, moze raczysz odpowiedziec starcze?
gladius ma racje, sciagac, nie udostepniajac nikomu mozna tylko filmy i muzyke - program komputerowe juz nie
ostatnio w sieci takie teksty w sprawie legalnosci rosna jak grzyby po deszczu...
to zamiast weryfikowac moja wypowiedz, moze raczysz odpowiedziec starcze?
Już ci odpowiedziałem w takim zakresie, jaki jest to w stanie pojąć czternastolatek taki jak ty.
Fragment "Takie działanie jest w świetle prawa traktowane jako najzwyklejsza w świecie kradzież." to też dość swobodna twórczość literacka. Nawet jeśli uznamy, że wedle wykładni systemowej należy uznać to za kradzież, to będzie to typ kwalifikowany, a nie zwykły.
$aimon --> gladius ma rację.
BTW warto wypowiadać się kategorycznie tylko w tematach, o których się ma pojęcie. Taka rada na przyszłość.
W artykule zabrakło jednej bardzo ważnej rzeczy. A mianowicie nakreślenia różnicy miedzy programami komputerowymi a filmami/muzyką z prawnego punktu widzenia. Otóż artukuł, który właśnie komentuje odnosi się tylko i wyłącznie do muzyki i filmów. Można sciągać, i posiadać "pirackie" filmy bądz utwory muzyczne - nie można ich tylko publikować/udostępniać/rozpowszechniąć. Nie dotyczy to niestety programów komputerowych (czyli także gier) gdyż samo posiadanie ich bez posiadania odpowiedniej licencji jest już uznawane za kradzież. I za to głównie policja łapie.
"Rozrywkowa to jest twoja opinia, młody człowieku"
ooo... widzę, że Gladius dziś w dobrym humorze jak taki delikatny
gladius-> widze ze to japonskie uzaleznienie nie idzie ci w inteligencje ani w wychowanie, bo ani trafnie nie odgadles mojego wieku nawet z tolerancja 50%, ani nie stac cie na normalna odpowiedz. No coz Sir, nie oczekuje od ciebie niczego innego jak kolejnej bezwartosciowej wypowiedzi, wiec od razu sobie podaruj.
bo ani trafnie nie odgadles mojego wieku nawet z tolerancja 50%,
Tym gorzej dla ciebie.
Jak zawsze jestem leecher'em, więc wnioskując z tego artykułu jestem w miarę bezpieczny. Kamień z serca.
Hehe Gladius, tak jakby twoja opinia mnie poruszala :) plaw sie tym blogim uczuciem ponizania biednych nastolatkow, tudziez tkwij w nieswiadomosci i idz sie pobaw w hobby dla 50latkow. Jeszcze se kup kije golfowe do bagaznika i mozesz odejsc z tego swiata spelniony.
Deepdelver---> a ja radze czytac uwaznie ,bo ten pytajnik na koncu mojego zdania na pewno oznacza ze bylo ono twierdzace :]
Hm... gladius ma racje. na dobrychprogramach często pojawiaja się rady prawne dotyczące piractwa, jak i masa innyh newsów dotyczących akcji policji i mogę powiedzieć że czesto łapią zwykłych ludzi, a nie jakichś zwyrodnialców czy $piratów.
master53-- leech'er też wysyła, a jeżeli nawet nie dane, to swoje IP, policji to wystarczy by mieć powody poszukać dowodów w twoim domu.
Co tu duzo pisac policja powinna lapac wszystkich lamerow p2p i surowo karac bez wyjatkow
tudziez tkwij w nieswiadomosci
Chodzi ci o nieświadomość co do przepisów prawa, tak?
nie, zreszta niewazne juz, zakonczmy te glupoty. A jesli jestes zainteresowany normalna rozmowa, to powiedz mi skad wiesz o tych przepisach, bo nie slyszalem zeby bylo tak jak mowisz.
Nie kłóć się Saimon, bo zwyczajnie nie masz racji. Jakiś czas temu na forum ktoś podał link do opinii prawnika zajmującego się prawami autorskimi i oprogramowaniem. Możesz mieć na dysku tonę mp3 pod warunkiem, że ich nie udostępniasz - jest to ogólnie przyjęta forma legalnej dystrybucji utworów audio w sieci. Całej reszty nie wolno pobierać ani rozpowszechniać, cokolwiek by ci twój nastoletni "rozsądek" nie podpowiadał.
bo nie slyszalem zeby bylo tak jak mowisz.
Acha, no to wszystko wyjaśnia. Skoro nie słyszałeś, to chyba faktycznie jest tak, jak piszesz.
pornografia nie młotku;) dziecięca pornografia juz tak
$aimon -->
jak juz to gry podlegaja tym samym prawom co muzyka i filmy, bo to branza rozrywkowa.
[...]
a ja radze czytac uwaznie ,bo ten pytajnik na koncu mojego zdania na pewno oznacza ze bylo ono twierdzace :]
Ja w tym pierwszym zdaniu pytajnika za cholerę nie widzę.
$aimon -- przyjmij do wiadomości, że niektórzy mogą być nieco lepiej poinformowani w niektórych sprawach, bo się tym już wcześniej interesowali.
No... ale Avar ma debiut. Respect.
Auxarius --- hehe z tymi cenami to takie jaja jak z ostatnimi doniesieniami MEN w sprawie zakupu sprzętu za dość ciekawe ceny.
Ekhem? Chyba wkradl sie blad - "wysokości od 100 do 720 złotych". W takim wypadku piractwo bylo prawdziwym problemm :p
Grzywny wynosi 100 do 720 TYSIECY zlotych.
http://gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=1974.179.0.39.21.1.0.3.htm
judith--> znowu z toba mam toczyc teraz batalie? Sory nie chce mi sie. Przeczytaj moze tylko moj ostatni post, w ktorym moj antyrozsadek podpowiedzial mi ze trzeba sie alej klocic, a potem mnie "oskarzaj". Zreszta, nie wniosles nic nowego, tylko ploty. Daj mi linka, to zwroce honor, a poki co trzymam sie zasady ograniczonego zaufania. Zreszta po twoim linku z opisu moje ograniczone zaufanie jest uzasadnione, zeby nie bylo ze jestem malkontentem :]
No to jak tobie się nie chce to mi też się nie chce szukać linki, w końcu to ty możesz stracić na swojej niewiedzy, nie ja. Tylko następnym razem zachowuj swoje opinie dla siebie, a nie rozpowiadaj głupoty na forum, bo w ten sposób szkodzisz nie tylko sobie, ale również innym (o ile znalazł się ktoś na tyle nierozgarnięty, by uwierzyć twoje pobożne życzenia).
triber---> no to najlepiej po mniej poinformowanych jechac, zamiast ich kulturalnie doinformowac nie? Bardzo dojrzale podejscie do sprawy.
deepdelver---> pytajnik byl w pierwszym zdaniu. Ale przyznaje, zabrzmialo to zbyt pewnie z mojej strony
gladius---> widze ze mimo mojej proby zlagodzenia atmosfery dalej dzialasz swoje... takze baaardzo dojrzale podejscie. Oby bylo wiecej takich ludzi jak ty, to ludzkosc bedzie szybciej ewoluowac.
PS przyznaje ze sie nie znam na prawie, a za zamieszanie szanownych forumowiczow przepraszam. A teraz ide popelnic harakiri bo z taka hanba moja rodzina zyc nie moze :)
Saimon - zamiast produkować się na próżno, weź złap za google i wyszukaj odpowiedniej ustawy i do niej zajrzyj
www.freepress.org.pl/PrawoAutorskie.pdf
a dokładniej - art 77 - Do programów komputerowych nie stosuje się przepisów art. 16 pkt 3-5, art.20, art. 23, art. 23, art. 27, art. 28, art. 30, art. 33 -33 , art. 49 ust. 2, art. 56, art. 60 i art. 62.
Gdzie art 23 to art dotyczący dozwolonego użytku osobistego.
I mamy jasność.
Jak wspomniane było gdzieś powyżej, swego czasu na portalu dobreprogramy.pl rozgorzała podobna, jeśli nie bardziej burzliwa dyskusja. Nadal są chyba tam dostępne artykuły dotyczące tej materii.
100% offtop:
Niech ktoś skoczy zobaczyć co z $aimonem, jeśli zrobił to co zapowiedział wypadałoby posprzątać po nim ;-]
$aimon-->
Jak to sie ma do zespolow i muzyki, o ktorej ZAIKS nie ma pojecia?
maev - nie ma takiej, serio.
Organizacje grupowego zarządzania prawami autorskimi z automatu zarządzają prawami do wszystkich utworów(polskich i zagranicznych), chyba że autor wprost zgłosi im sprzeciw.
Oczywiście utwory mogą być rozpowszechniane przez autorów za darmo, ale nie zmienia to obowiązku płacenia na zaiks w przypadku organizacji dyskoteki, nawet jeśli wszystkie utwory są darmowe :)
Nie mam teraz czasu żeby przytoczyć konkretny zapis, ale zapraszam na strony zpav i zaiks, zapisy w ich regulaminach są doprawdy kuriozalne.
Ale to jest jakiś absurd.
Mało znany label elektroniczny, o którym nikt z ZAIKS czy ZPAV nigdy nie słyszał, również podchodzi pod ich władanie? Przecież to jakiś idiotyzm.
To co napisał graf_0 to jedno, oprócz tego istnieje taka ustawa jak kodeks karny i jego art. 278 par. 2
a tak naprawde nie chodzi o prawa tworcow utworów
bo o ich kase nie walcza zadne organizacje antypiracie, wydawcy ani tym bardziej jakies (ch** wie po co to w ogole istnieje?) organizacje grupowego zarządzania prawami autorskimi
ww organizacje dbaja tylko o swoj wlasny interes, zeby sie nachapac jak najwiecej
moim zdaniem jedynym rozwiazaniem problemu piractwa jest elektroniczna dystrybucja, ktora by prowadzil kazdy tworca z osobna
skoro cena np plyty z muzyka w 60% to koszt wytworzenia + lapowek dla poszczegolnych sepow to bez tego poszczegolne dziela bylyby duzo tansze
oczywiscie ceny gier i filmow nie spadlyby o tyle ile muzyka, ale i tak lepiej by mi sie kupowalo oryginal wiedzac, ze pieniadze z tego ida do tego do kogo powinny
do tego elektroniczna dystrybucja sprawilaby, ze ten kto nie potrzebuje pudelek, instrukcji, jakis gowienek, ktore maja niby sprawiac, ze ta wysoka cena naprawde jest warta danego produktu ze wzgledu na bogactwo gemeli w pudelku :]
po co mi pudelko? moze i tak nie trzymam na gier na pozlacanych pułeczkach?
po co mi kolorowa instrukcja wydrukowana na kredowym papierze? klawiszologia jest w opcjach, albo w pliku readme, a reszty mozna sie domyslec podczas gry
po co mi jakies breloczki, naklejki, ksiazeczki, figurki kupowane w chinach za 10 centow US, a podnoszace cene o kilka dolarów?
potrzebne jest dostosowanie sie do dzisiejszych czasow, dosc rzadow wydawcow! i tej riaa (a to **** po co w ogole istnieje ;>)
Co do źródeł praw autorskich w ich obecnej formie to zapraszam tutaj
http://docs.google.com/View?docid=dgw5x5wg_16dxsq2j
A ogólnie w temacie praw autorskich świetnie pisze VAGLA.
Powoli, bardzo powoli coś zaczyna sie zmieniać, użytkownicy i twórcy - zarówno kultury jak i oprogramowania zaczynają sobie zdawać sprawę iż bez wydawców poradzą sobie lepiej, i będą bardziej twórczy niż z wydawcami.
Ok, rodzi się pytanie. Czy mamy forumowego prawnika zorientowanego w temacie?. Jeżeli tak to proszę opinię. Gazety prawnej nie czytałem i przyda się odrębny głos. Trzeba to jakoś uporządkować i wywalić bzdety. Więc?:-)
*całego wątku nie czytałem, bo i po co?. Zabrechtałbym tylko monitor;-)*
Surmak--> MP3 kosztują w Polsce około 3-4 złote, więc nie wychodzi to wcale taniej w przypadku całej płyty. A gry przez taki steam kosztują też niemało, mimo, że nie ma tych c ałych kosztów z płytkami, pudełkami, dystrybucją... Ba, nawet są droższe chyba... Te epizody za 20$ starczające na 3 godziny rozrywki :D
Wszytsko bardzo ciekawe co tu piszecie, ale co z udostępnianiem niepełnych plików?? Np. ssanie mp3 na własny użetek jest niescigane przez policje, ale udostepnianie już tak. Załużmy czysto teorytecznie, że sciągam album jakiegoś wykonawcy z torrenta i przy pobieraniu automatycznie udostepniam siągnięte fragmenty plików, co na to prawo??
imo lamiesz je bo nie chodzi o to ze cale udostepnisz tylko o fakt ze wogole udostepniasz.
ludzie wyluzujcie
udostepnianie - tzn wrzucasz plik z twojego dysku do sieci a inni go sciagaja - o to chodzi
w przypadku torrenta - udostepnianie to seedowanie a nie wysylanie fragmentu podczas sciagania - wtedy sciagasz na wlasny uzytek a za jakies tak kawalki udostepniane przy okazji mp3 nie moga ci nic zrobic - no chyba ze chca na sile bo przesadzasz sciagasz wszystko co sie da i sie toba zainteresowali - tylko ze wtedy to jest tzw nagiecie prawa zeby kogos dorwac
programy komputerowe - nie mozna sciagac bo to kradziez
gry komputerowe chyba zaliczaja sie do programow komp (PEWNIEN NIE JESTEM) wiec nie dotyczy ich zasada - mozna miec na wlasny uzytek i nie udostepniajac nikomu - chociaz jak pisalem pewien nie jestem jak ktos ma rzetelny artykul na temat gier niech da linka chetnie poczytam
Indoctrine, zapomnialem dopisac, ze piszczac elektroniczna dystrybucja mam na mysli steama i innych namiastek elektronicznej dystrybucji
futureman--> popelniles straszny blad ze wypisujesz swoje przypuszczenia. Co po niektora naiwna cholota Ci uwierzy, a kler Cie spali na stosie za herezje. ;)
sooulhunter--> jestem porzadny chlopak, sam po sobie posprzatalem :p
Widzisz, Saimon, nawet gdy komentujesz zdania innych to nie potrafisz się wyrażać precyzyjnie. Powinno być "popelniles straszny blad ze wypisujesz swoje przypuszczenia w postaci twierdzeń". Ale to nie dziwne, skoro robisz to samo...
judith --> hehe skoro mnie zrozumiales to w czym problem? Rozumiem ze chciales mnie przetlumaczyc dla mniej kumatych na tym forum. Coz, wyszlo szydlo z worka jakie masz zdanie o spolecznosci GOL'a. A tak na nieco bardziej powaznie (ale tylko nieco), proponuje obejzec Little Britain i ich skecze o kolesiu ktory jest precyzyjny w sklepie.
Slowo na koniec: twoja wypowiedz byla calkowicie zbedna, poprostu nie miales sie do czego przyczepic, a z racji ze $aimon w tym watku to popychadlo, to tylko dopisujesz sie do motlochu ktory z igly robi widly i szuka zaczepki. Hmm pewnie znowu nie precyzyjnie? Moze to i lepiej, bo jakbym byl bardziej precyzyjny to bym bana dostal.
Pozostaje kwestia prawnej oceny udostępniania plików(czy udostępnianie=rozpowszechnianie? ) i udowodnienia iż korzystając z z p2p osoba oskarżona dokonała rozpowszechnienia utworu do którego nie posiadała praw.
Wydaję mi się iż aby udowodnić rozpowszechnianie należało by udowodnić iż plik z komputera oskarżonego przewędrował do innego komputera i to udowodnić że NA PEWNO przybył z komputera oskarżonego.
Bo czy fragment cyfrowego utworu jest sam w sobie utworem chronionym przez prawo autorskie? Jeśli pół utworu jest utworem to pół połówki również i tak dalej ... z czego wynikałoby że pojedynczy bit również jest chronionym utworem