Bobby Kotick chce obniżenia swojej pensji do minimum przewidzianego prawem
"O 50% zwiększony zostanie udział kobiet i osób niebinarnych wśród pracowników. Obecnie stanowią oni 23% załogi wydawcy. Firma wyda także 250 mln dolarów na działania mające zwiększyć różnorodność kadr." Nie ważne co potrafisz, ważne kim jesteś. Co za dno.
Już mu się kasa na kontach nie mieści. Dostał maila z Kajmanów, że jak nie przestanie tak szaleć to będą musieli otworzyć dla niego odzielne skrzydło w banku. Doszedł do wniosku, że te osiem posiadłości i dziesięć limuzym w tym dwa tanie yachty po 10 milionów mu w zupełności wystarczą, ma gest :) Jeszcze chwila i zniży się do naszego poziomu jak będzie tak oszczędzał. W sumie szkoda chłopa, jak żyć w takiej nędzy za 100 mln rocznie?
XDDDDDD co za dzban. Od razu wszystkim lepiej się będzie pracowało na bank.
"O 50% zwiększony zostanie udział kobiet i osób niebinarnych wśród pracowników. Obecnie stanowią oni 23% załogi wydawcy. Firma wyda także 250 mln dolarów na działania mające zwiększyć różnorodność kadr."
Seksizm w praktyce. Przecież właśnie takie tokenowanie pracowników prowadzi później do zlewania kobiet na spotkaniach i w pracy ze względu na powszechne przekonanie, że są zatrudnione tylko po to by wyrobić statystyki różnorodności.
Jak chcą rozwiązać problem to jest banalne rozwiązanie, zacznijcie edukować własne HRy i kadrę zarządzającą, że płeć, orientacja czy kolor skóry nie maja wpływu na to jakim jest się pracownikiem a jak nie potrafią wyleczyć się z rasizmu i seksizmu (które to postawy są w USA dużo powszechniejsze niż w Europie, zresztą ktoś to wpadł na ideę rasizmu pozytywnego niczym nie różni się od chłopaków w KKK) to niech rozmowy o prace odbywają się zdalnie z wykorzystaniem filtra na głos i obraz (ot jeden wyznaczony pracownik, niepodejmujący decyzji a tylko wysyłający binarną notkę sprawdzi czy osoba na callu to ta co aplikuje a za nią nie jest ktoś inny) a rekrutrzy maja ocenzurowane CV.
Oczywiście nie sprawdzi się to przy osobach, które łatwo można zidentyfikować po osiągnieciach/historii zatrudnienia jak były dyrektor kreatywny gdzieś tam itd. ale takie osoby rekrutuje się zupełnie inaczej.
Podejście tokenistyczne jakie tutaj promują nie rozwiązuje problemu, bo zamiast seksisty, co nie chce zatrudnić kobiety gdyż ta jest kobietą będziemy mieli seksistę co ją zatrudni bo mu kazali, po czym da jej nieistotne zadanie i będzie zlewał wszystko co ona zrobi i powie a ta poleci się skarżyć na złe traktowanie i koło zamknięte.
"O 50% zwiększony zostanie udział kobiet i osób niebinarnych wśród pracowników. Obecnie stanowią oni 23% załogi wydawcy. Firma wyda także 250 mln dolarów na działania mające zwiększyć różnorodność kadr." Nie ważne co potrafisz, ważne kim jesteś. Co za dno.
Firma wyda także 250 mln dolarów na działania mające zwiększyć różnorodność kadr
w sensie ze płaca pracownikom by ci zaczęli postrzegać siebie inaczej?
W firmie jest za mało kobiet, więc lepiej zacznij się identyfikować jako nie- lub nie całkiem-mężczyzna z nich zanim trafisz na bruk
Za bardzo szufladkujecie imo. Czy zawsze trzeba stawiać na najlepszą wydajność i najlepszych pracowników? I co z tego że będzie więcej kobiet? Pracując w gamedevie mają szansę polepszyć swoje umiejętności nawet jeżeli odstają one od topowych pryszczoli w branży. Każdy kiedyś musi zacząć od jakiegoś poziomu doświadczenia żeby potem być coraz lepszym. Praca w takiej firmie to wielka szansa (może nie w obecnej sytuacji Blizza ale przypuśćmy że się u nich poprawi). Być może za paręnaście lat Ci "adoptowani" pracownicy będą w topce firmy kto wie. Trochę wyobraźni i wiary w człowieka
Już mu się kasa na kontach nie mieści. Dostał maila z Kajmanów, że jak nie przestanie tak szaleć to będą musieli otworzyć dla niego odzielne skrzydło w banku. Doszedł do wniosku, że te osiem posiadłości i dziesięć limuzym w tym dwa tanie yachty po 10 milionów mu w zupełności wystarczą, ma gest :) Jeszcze chwila i zniży się do naszego poziomu jak będzie tak oszczędzał. W sumie szkoda chłopa, jak żyć w takiej nędzy za 100 mln rocznie?
XDDDDDD co za dzban. Od razu wszystkim lepiej się będzie pracowało na bank.
[1]
przypomina mi to trochę sytuację gościa co szukał zatrudnienia w DuckDuckGo.
Został olany ale jak zmienił swoje kompetencje na gorsze (w mailu) i podał się za kogoś innego niż był (tj. biały facet) to go z miejsca wzięli....
Kiedyś myślałem że to całe ułatwianie zatrudnienia osobom (rzekomo?) dyskryminowanym polegało na tym, że miało się kompetencje ale „inne czynniki" (m.in. kolor skóry inne niż biały) stały na przeszkodzie.
Ale kompetencje widocznie mają najmniejsze znaczenie? Jak inaczej wytłumaczyć problemy w kiedyś świetnych studiach? Czemu zatrudnia się coraz więcej developerów (m.in. dzięki działaniom przeciw dyskryminacji) a mimo to prace idą coraz wolniej a developerzy są coraz bardziej aroganccy mówiąc by gracze trzymali buzie na kłódki mimo, że to dla nich tworzą produkty?
Nie tylko mówię o Blizzie ale też np. Naughty Dog, które przez decyzje pewnego „artysty z duszą despoty" spowodowało spore uszczuplenie zespołu i odejście ludzi, którzy odpowiadali za jej awans do czołówki.
Wracając do Blizza - sporo zmieniają w WoWie tłumacząc się, że to dla nich?
Tylko kto gra w ich grę? Developerzy czy miliony graczy, których zdanie się nie liczy?
Dziwny jest ten świat...
Nie zdziwiłbym się jakby za takimi dobrymi intencjami szła coraz gorsza atmosfera w pracy, wszak dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane i tacy ludzie mogą się wywyższać i czuć nietykalni dzięki tym antydyskryminacyjnym działaniom. Chyba to już kiedyś przerabiano?
"O 50% zwiększony zostanie udział kobiet i osób niebinarnych wśród pracowników. Obecnie stanowią oni 23% załogi wydawcy. Firma wyda także 250 mln dolarów na działania mające zwiększyć różnorodność kadr."
Seksizm w praktyce. Przecież właśnie takie tokenowanie pracowników prowadzi później do zlewania kobiet na spotkaniach i w pracy ze względu na powszechne przekonanie, że są zatrudnione tylko po to by wyrobić statystyki różnorodności.
Jak chcą rozwiązać problem to jest banalne rozwiązanie, zacznijcie edukować własne HRy i kadrę zarządzającą, że płeć, orientacja czy kolor skóry nie maja wpływu na to jakim jest się pracownikiem a jak nie potrafią wyleczyć się z rasizmu i seksizmu (które to postawy są w USA dużo powszechniejsze niż w Europie, zresztą ktoś to wpadł na ideę rasizmu pozytywnego niczym nie różni się od chłopaków w KKK) to niech rozmowy o prace odbywają się zdalnie z wykorzystaniem filtra na głos i obraz (ot jeden wyznaczony pracownik, niepodejmujący decyzji a tylko wysyłający binarną notkę sprawdzi czy osoba na callu to ta co aplikuje a za nią nie jest ktoś inny) a rekrutrzy maja ocenzurowane CV.
Oczywiście nie sprawdzi się to przy osobach, które łatwo można zidentyfikować po osiągnieciach/historii zatrudnienia jak były dyrektor kreatywny gdzieś tam itd. ale takie osoby rekrutuje się zupełnie inaczej.
Podejście tokenistyczne jakie tutaj promują nie rozwiązuje problemu, bo zamiast seksisty, co nie chce zatrudnić kobiety gdyż ta jest kobietą będziemy mieli seksistę co ją zatrudni bo mu kazali, po czym da jej nieistotne zadanie i będzie zlewał wszystko co ona zrobi i powie a ta poleci się skarżyć na złe traktowanie i koło zamknięte.
Blizzard już nic dobrego nie wyda, wyobraźcie sobie jak by wyglądał dzisiaj Warcraft 4 w ich wydaniu, już do Reforged dodali kobiecą wersję rycerza śmierci i łowcę demonów nie wiedząc po co i najśmieszniejsze jest to, że to była w zasadzie największa nowość w tym remasterze.
Widzę, że generalnie wszyscy marudzą, ale jakby nie patrzeć obniżenie wynagrodzenia Bobicka trzeba rozpatrzeć na plus.
To, że stan dewelopingu w Blizz leży i kwiczy jest oczywiste, a wprowadzane zmiany nie wróżą poprawy. Z drugiej strony czego mamy oczekiwać po takiej aferze? Policji obyczajowej pałętającej się po korytarzach? Skoro jest problem z dyskryminacją, to jak inaczej zacząć?
No oczywiście każdy zaraz powie, żeby lepiej patrzeć kogo się zatrudnia pod względem kreatywności jak i nasileniu zwierzęcych instynktów. Nikt z nas tam nie pracuje i nikt raczej postawiony na stanowisku osoby mającej zaprowadzić porządek raczej nie ogarnąłby tego chlewu.
Nie bronię w żadnym wypadku to A-B ani Bobicka, ale chciałbym czasem usłyszeć na tym forum jakieś rozwiązania systemowe zamiast wbijania szpil tam, gdzie już wszystko zostało powiedziane. Powtarzanie w kółko, że Blizz jest martwy i A-B ssie już nudzi.
Szczerze? To jest w 100% zagranie pod PR dla inwestorów. Dużo "poprawnie brzmiących" obietnic, samobiczowanie CEO, cenzurowanie wszystko niepoprawnego w swoich grach. Wiedzą, że największą stratę poniosą, kiedy inwestorzy odwrócą się do nich plecami. To biznes, jakby nie patrzeć.
Widać, że tam w acti sie dupska porządnie pala, skoro takie akcje nagle odwala grubas.
Dostanie 63K pensji, ale o bonusie nic nie mówią. Bonusik skromne 150mln i cacy.
Zadeklarował również, że nie otrzyma żadnych premii ani akcji.
Czytaj uważnie.
No tak, tak... koleś który już się nachapał milionów mówi że teraz już więcej nie chce... no normalnie nic, tylko pomnik mu postawić!
Pogrążają się. Ze skrajności w skrajność. Zamiast unormować sytuacje i pociągnąć odpowiedzialnych do odpowiedzialności, wypłacić odszkodowania poszkodowanym, to idą w skrajny lewicowy liberalizm i dyskryminację bazowaną na nowo-kulturze woke.
To nie może się dobrze skończyć. Żaden poważny specjalista nie weźmie pod uwagę pracy w miejscu gdzie najważniejszym kryterium zatrudnienia jest orientacja seksualna i płeć. Morale tych którzy już pracują w acti-blizz na pewno nie poprawią się też od tego ruchu.
no ok niska pensja fajnie, ale za tym powinna pojsc pelna imersja, czyli np wyzbycie sie pieniedzy, nieruchomosci i ruchomosci i start od zera z taka pensja. albo ewentualnie na start zeby mial 12x takich pensji. inaczej to pic na wode i PR
Noooo to teraz dopiero będą dopieszczone i najwyższej jakości gry wychodziły, skoro takie kryteria zatrudniania będą mieli XD
isillo - to że ktoś wykonał drobny jest to nie znaczy że jest kretynem ;) ale rozumiem że za moment powstanie petycja do CDProjekt aby to samo zrobił ich zarząd ;)