Apple zarobiło na grach więcej niż Microsoft, Sony i Nintendo razem wzięte
Nic dziwnego, gierki mobilne to jakies 60-70% calej branzy gier video.
Granie na PC/Konsoli to bedzie niedluga nizsza.
Problemem nie jest to że ludzie graja na telefonach, tylko to że wydają sumy pieniędzy niewyobrażalnie wielkie na mobilne pseudogry.
Jako gracz wyłącznie siedzący, fakt że ludzie wydają po kilka stów na jakieś "raid shadow legends" bo w co drugim filmiku na YT jest jego reklama, potrafi wprowadzić w osłupienie.
Nic na to nie poradzisz.
Biorac pod uwage jakie filmik na yt maja najwiecej wyswietlen to naprawde ma sie wrazenie ze na tej planecie zyja sami idioci.
Pseudo gry? Uuuu, kolega mentalnie to tak z 10 lat wstecz jeżeli chodzi o gry mobilne. Kolego, proponuję się rozejrzeć. Są gry, które niczym nie ustępują tym od tych z PC włączając w to grafikę. A i pada większość z nich obsługuje.
Tobialex ja cie proszę. Gry o których piszesz, to mały % mobilek i z malutkimi przychodami w porównaniu do tych sieciowek. Powiedz mi, że wydanie 1,5 mln $ na jakieś class of clans jest tego warte. Takie sumy wydają wieloryby, żeby podbudować swoje ego, albo zwyczajnie wpadli w skrajny nałóg. Najgorsze w tym jest to, że te gry są naprawdę mierne w znakomitej większości.
Apple zarobiło na grach
Chyba na gówno-gierkach wyłudzacach kasy, a raczej prowizji od tego
Co za czasy że taki syf zalicza się do normalnych gier
Nic dziwnego skoro kradną kasę od klientów.
Kupowałem pokecoinsy do POGO. Karta mi się przeterminowala.
Wprowadziłem dwie metody płatności: kartą i applepay.
Przy ponownej próbie kupna pokecoinsów, zakupiło mi z obu metod.
Zgłosiłem zwrot, odmówili. Dwa razy.
Na supporcie przez telefon powiedzieli mi że nic z tym nie mogą zrobić, bo to inny dział - nie ma do nich kontaktu. Jedyne co mogę zrobić, to chargeback - jeszcze po chwili gadania - powiedział konsultant że pogada ze starszym kolegą - po powrocie powiedział mi że chargeback lepiej nie robić, bo jak Apple to zauważy to mi zablokują dostep do AppStore. Gówniana firma, gówniany support, złodzieje. Sprzęt mają dobry, ale totalne dno. Nie polecam.
Wiem że powiniennem z tym iść do UIKOK, ale wydałem tę kasę już tam.. szkoda nerwów - natomiast to był ostatni zakup w tym obsranym chlewie zwanym AppStore
Oczywiście wiem że nie podbili sobie wyników sprzedaży tym incydentem, ale jestem nimi poprostu zdenerwowany i zawiedziony.
Pozdrawiam wszystkich, którzy tak jak i ja, nie wydali nigdy ani grosza na grę mobilną.
Zastanawiam się czy Genshin Impact się tutaj liczy. Niby można grać na telefonie, no i jest gacha.
Jednocześnie dobrze się bawiłem i do tej pory czasami wchodzę, przez co wydałem ogromną sumę $10.
Ja na zadna gre ani mikropłatnośc.
Szanuje siebie i swoje pieniądze. Rozumiem, ze jak ktos wydaje realne pieniadze na nierealne rzeczy to w swowcie realnym kupil juz wszystkoz jest milionerem i naprawdę nie wie na co kase wydawac, wiec ja po prostu marnotrawi.
Rzeczywistość jest niestety inna, sporo biednych ludzi wpadlo w pulapke uzaleznienia i manipulacji korporacji przez co wydaja kase na absurd, mimo, ze im sie nie przelewa.
Takich ludzi winno chronic Panstwo i gamedew winien solidnie i to kilka razy po ryju dostac za wysysanie pieniedyz z maluczkich!
Tak zgadza się. Interaktywna rozrywka, to dla jednych Angry Birds i Super Mario Run a dla drugich The Last of Us 2 czy inny Metroid. Tu i tu się gra, więc o co tyle krzyku? Po co komu konsola, TV, słuchawki, jak wystarczy iPad. To właśnie czytałem te kilka lat temu. Po co komu konsole, PC i wysokobudżetowe gry, jak są smartfony i gierki z AppStore czy innego Google play i zarabiają znacznie więcej, do tego są tańsze w produkcji. Wojtek, co sobie puknie w tramwaju w gierkę, to taki sam gracz, jak Kuba, co sobie pyknie w God of War na PS w domu.
Apple może sobie zarabiać miliardy złotych monet w Appstorze ale tradycyjnego( przynajmniej, w sensie jak starzy wyjadacze to rozumieją) gamingu, taka forma interaktywnej rozrywki nie zastąpi. Jakby tak miało być, to Sony, MS i Nintendo dawno by zwinęło interes.
Nic w tym dziwnego. Rynek tych bzdurnych gierek mobilnych to jakieś 60% ogólnie rynku gier. Ludzie potrafią wydawać grube hajsy, żeby nie czekać pół dnia, aż marchewka wyrośnie z ziemi na telefonie. Konsole i PC za jakieś 10-15 lat będą niszą.
Myślę jednak, że granie na PC nadal będzie miało się dobrze ponieważ nadal masa ludzi będzie zainteresowana rozbudowanymi i skomplikowanymi grami oraz ich modowaniem.
Nawet jak kiedyś gierki mobilne dzięki coraz wydajniejszym smartfonom będą na poziomie dzisiejszych gier AAA to w tym czasie gry na PC też zaliczą potężny skok jakościowy (fizyki się nie oszuka i zawsze małe smartfony będą sporo słabsze od komputerów wyposażonych w znacznie większe procesory, potężne karty graficzne i wydajne chłodzenie).
Problem z gierkami mobilnymi jest też taki, że dobrej jakości są tam głównie ich reklamy (nie mające nic wspólnego z faktyczną rozgrywką).
10% najbogatszych ma 90% zasobów.
90% ludzi robi na te 10% i to widać w kazdej branży of fast foodow, przez gowniane samochody, patodeveloperke czy gry mobilne.
Wiekszosc ludzi jest za glupia, zeby logicznie pomyśleć i inni kreuja im rzeczywistość.
Inteligentny czlowiek nigdy nie da sie poniesc modzie, nie bedzie małpowal innych, brdzie mial swoj styl, swoje poglady a influincerzy beda dla niego pasozytami i palantami robiacymi loda korporacjom dla kasy.
Taka jest ludzkość, dlatego tak wolno sie rozwija i wciaz liczy sie kasa, a nie humanizm. Wciaz zarzynają bogaci planete zamiast zycia z nia w zgodzie iw ydzielac mądrze zasoby + kontrola ilosci urodzeń by uniknąć przeludnienia.
To samo w grach, jakis syf dla cwiercmozgow zarabie wiecej niz ambitne gry dingle player z przeslaniem i fabula.
No cóż, porno tez wygrywa ze sztuka. Wiecej ludzi woli ogladac porno niz obrazy w muzeum i tak samo jest z grami wideo. Nic nie zrobisz, tylko chiny chca jakos spróbować ograniczyc zdebilenie swojego społeczeństwa ograniczajac gry online. Czy im sie uda to wątpię, ale przynajmniej próbują.
Nierówności i problem z nadmiernym zanieczyszczeniem to prawda, ale gadka o przeludnieniu to już bajdy. W samych Chinach żyje 1,4 miliarda ludzi, mniej więcej tyle samo co w Europie+Całej Południowej Ameryce+USA. W Indiach też tyle samo, 1,38mld.
Chyba nie muszę przytaczać porównania powierzchni obu krajów z porównaniem powierzchni Europy/Poł. Ameryki czy USA. Wciska nam się kit o przeludnieniu i chce nas się wyludniać tutaj u nas w Europie, gdzie mamy 34 osoby na kilometr kwadratowy, a w Indiach są 1252 osoby na kilometr kwadratowy. I jakoś żyją. A w Rosji mamy od groma przestrzeni życiowej i 8 osób na kilometr kwadratowy.
Chcesz wyludnić ludzkość? Zawracaj się w tej sprawie do Indii, Chin, czy Bangladeszu.
Jeśli ktokolwiek kiedyś zniszczy granie na PC czy konsolach to właśnie gracze komórkowi.