Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Amerykańscy gracze nie lubią tradycyjnych sklepów?

16.10.2010 12:34
1
cespenar
4
Junior

Też nie kupuję gier w tradycyjnych sklepach. Klucze są tańsze (no może poza steamem) i jest możliwość grania w angielskich wersjach językowych co jest dla mnie w sumie ważniejsze niż cena. Jak dla mnie tradycyjne sklepy mogłyby konkurować z elektronicznymi tylko wtedy, gdyby były tam normalne angielskie, europejskie wersje ;-)

16.10.2010 12:35
2
odpowiedz
zanonimizowany557717
33
Centurion

Bo do sklepu trzeba pójść. A amerykanie z ich półtonowymi cielskami raczej nie przepadają za ruchem. No chyba że ruch ten polega na sięgnięciu po kolejnego shit-maca :P

16.10.2010 12:36
ma_ko
3
odpowiedz
ma_ko
61
 

[2] Miałem napisać to samo ;D

16.10.2010 12:37
4
odpowiedz
viper778
24
Chorąży
Image

Taki news nie może obejść się bez klasyka :)

16.10.2010 12:46
Piotr44
5
odpowiedz
Piotr44
209
Generał

Ja mam dokładnie tak jak cespenar, wolę nawet zapłacić drożej w elektronicznej dystrybucji (chociaż coraz częściej gry są tańsze niż w Polsce), ale dostać porządną wersję, a nie spolszczony badziew:-P

16.10.2010 12:47
6
odpowiedz
Econochrist
115
Nadworny szyderca

Ja jednak wolę tradycyjną dystrybucję. Sklepy czy sklepy internetowe i gry w pudełkach.
Co mi po kluczu jak go sobie nie postawię na półce i nie pochwalę się znajomym czy sam nie będę oglądać?
Piotr44 a kto Ci broni zajrzeć na eBay i zamówić pudełkową wersję gry z zachodu? Też dostaniesz porządną wersję.
viper778 Sad but true.

16.10.2010 12:48
Zdenio
7
odpowiedz
Zdenio
99
Generał

Gdyby u nas szybki Internet był tak rozpowszechniony jak w USA, to też bym olał tradycyjne sklepy...

16.10.2010 12:49
👎
8
odpowiedz
zanonimizowany409019
35
Centurion

Boże napiszcie coś o rynku Europejskim a nie Amerykanski,Amerykanie itd Co kogo obchodzi co lubią amerykanie.

16.10.2010 12:52
Piotr44
9
odpowiedz
Piotr44
209
Generał

DRIVER_87-->Bardzo obchodzi wydawców i rykoszetem trafia w graczy bo na podstawie i pod wpływem rynku USA wielu producentów tworzy swoje produkty.

16.10.2010 12:59
jaro1986
10
odpowiedz
jaro1986
174
Generał

Zacznijmy od tego że w polskich warunkach ceny z takiego steama są po prostu absurdalne. Po jaką cholerę mam płacić za grę 2 razy więcej niż w sklepie? Narzekacie na polskich dystrybutorów, ale wydaje mi się że w ogólnym rozrachunku więcej jest premier udanych niż nieudanych. Poza tym wolę mieć pudełeczko i płytkę, poza względami estetycznymi nie muszę ściągać 15GB żeby pograć w grę.

16.10.2010 13:08
Piotr44
😃
11
odpowiedz
Piotr44
209
Generał

Nie tak do końca absurdalne wiele gier na steamie kupiłem za 5, czy 7 euro podczas gdy w Polsce były po 99, czy 79 złotych. Na Steamie trzeba po prostu kupować sprytnie i zasadzić się na promocję. Co do "z" czy "bez" pudełeczka, to ja generalnie wolę bez i nie tyczy się to tylko gier:-)

16.10.2010 13:08
12
odpowiedz
alhaszasz
112
Generał

Ameryka staje coraz bardziej gruba

16.10.2010 13:09
Nolifer
13
odpowiedz
Nolifer
174
The Highest

r3v@ dokładnie miałem to napisać :) Czysta prawda .

16.10.2010 13:30
14
odpowiedz
zanonimizowany267556
27
Centurion

Taa, żyjmy stereotypami, jak tak samo mogę nazwać Polskę krajem debili.

16.10.2010 13:36
SebaOnePL
15
odpowiedz
SebaOnePL
100
Konsul

Jak zwykle wszyscy się wymądrzają zamiast chwilę pomyśleć.
W USA gry w dystrybucji cyfrowej i pudełkowej są w takiej samej cenie a wielu dostawców neta oferuje tam łącza 25Mbps i szybsze więc ściągnięcie gry ważącej 5GB to jakieś 25 min ściągania (policzyłem w pamięci więc w razie co możecie mnie poprawić) a to znacznie szybciej niż jechać do sklepu, stać w kolejce i wrócić. Do tego jedni wolą pudełka ale wiele osób już nie ma gdzie ich trzymać i wolą po prostu zalogować się na Steama i mieć dostęp do wszystkich gier pod ręką, ja sam też tak wolę i wielu moich znajomych także.
Zresztą dziś w pudełku oprócz płyty najczęściej nic więcej nie ma jeżeli nie jest to wydanie kolekcjonerskie więc dla samej płytki (którą może się porysować i trzeba ją trzymać w napędzie podczas grania) moim zdaniem nie warto przepłacać jeżeli w dystrybucji elektronicznej jest takiej.
Dla Nas gry w pudełkach są tańsze bo dystrybutorom udało się wywalczyć niższe ceny ale w dystrybucji elektronicznej są bardzo często promocję i można wyrwać gry o wiele wiele taniej niż w tradycyjnym sklepie. Moje ostatnie zakupy to Call of Juarez 2 i Assassins Creed 2 za które zapłaciłem razem 71 PLN kiedy sam AC2 kosztuje w MM ok 89 PLN.

16.10.2010 13:38
Koktajl Mrozacy Mozg
16
odpowiedz
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Nic dziwnego ze potem cene egry sa drogie bo mama branie w USA. Nie mowiac juz o DLC

16.10.2010 13:38
<Bahamut>
17
odpowiedz
<Bahamut>
79
Konsul

kowi3->Na prawdę poniekąd stwierdzenie jest prawdziwe ;p

16.10.2010 13:48
Laston
18
odpowiedz
Laston
159
Chaos Lord

Dla nas nawet nie jako Polaków tylko Europejczyków gry są na steamie drogie, ponieważ Valve stosuje przelicznik 1$ = 1€ co dla nas jest niekorzystne.

16.10.2010 14:08
19
odpowiedz
realsolo
220
Generał

Ta, Amerykanie staja sie "grubi". A ja zawsze myslalem, ze sa poprostu o krok do przodu i u nas takze to bedzie.

16.10.2010 14:10
😜
20
odpowiedz
Konrad312
83
Konsul

Polacy też zapewne polubią niedługo cyfrową dystrybucję, będą za bardzo schlani żeby wyjść coś kupić.

16.10.2010 14:10
21
odpowiedz
TobiAlex
203
Legend

jaro1986 a promocje na Steamie, które są bardzo często??? Chyba nie muszę Ci pisać o GTAIV za 30 zł i setkach innych gier w cenach poniżej 30 zł, które do dziś w Polsce kosztują po 70 zł.

16.10.2010 15:42
Mortalking
22
odpowiedz
Mortalking
137
Senator

A ja tam wole jak pudełko z grą stoi na półce i jak się uzbiera takich pudełek kilkanaście bądź więcej to fajnie to wygląda.

16.10.2010 15:51
Henrar
23
odpowiedz
Henrar
107
Generał Whiskas

@Laston: wiesz, że wszyscy stosują ten idiotyczny przelicznik? Popatrz na ceny nowych gier w euro (pudełkowych) lub elektroniki i porównaj z tymi w USA. Podejrzewam, że Valve nie jest tu nic winne - tylko jakieś głupie przepisy.

16.10.2010 16:22
24
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

Skąd przekonanie, że amerykańscy gracze wolą dystrybucję elektroniczną? Przecież z artykułu w żaden sposob to nie wynika. Po pierwsze, zestawiane dane podawane są w postaci wartości bezwzględnej i relatywnej wartości procentowej, nie dając żadnej możliwości ich porównania. Wiadomo tylko, że gracze wydali średnio 2,75 mld dolarów na opisane w drugim akapicie, a sklepy zanotowały spadek sprzedaży o 6%, do nieznanego poziomu. Spadek mógł być zaś wywołany dziesiątkami czynników (i mógł zajść także w przypadku pozostałych form dystrybucji).

Po drugie - we wspomnianym drugim akapicie nie mówi się wyłącznie o grach rozprowadzonych elektronicznie, ale także o obrotach wypożyczalni i komisów, abonamentach za gry sieciowe (sam WoW daje dochody w wysokości co najmniej 0,5 mld dolarów, a więc 1/6 całej wspominanej sumy!) oraz grach na telefony komórkowe, w dużej mierze dostępne _wyłącznie_ w sieci. Nie wiadomo, jaki odsetek tej wartości to przychody dystrybucji elektronicznej gier dostepnych w sklepach.

16.10.2010 17:38
maslice
25
odpowiedz
maslice
37
Shepard

Ja również rzadko kupuję w normalnych sklepach większość przez neta.

16.10.2010 17:49
26
odpowiedz
Econochrist
115
Nadworny szyderca

maslice ale przez internet a cyfrowo to też nie to samo.
Ja ostatnią grę którą kupiłem fizycznie w Empiku był Modern Warfare 2.
A od tamtej pory moja kolekcja się poszerzyła. Wolę internet, po prostu jest taniej.

16.10.2010 17:56
jaro1986
27
odpowiedz
jaro1986
174
Generał

@TobiAlex - Wiem wiem, ale ja mówię o grach w chwili premiery. Doskonale zdaję sobie sprawę z okazji dotyczących starszych gier, wtedy naprawdę ma to sens.

16.10.2010 18:15
28
odpowiedz
zanonimizowany63338
78
Pretorianin

nie mozna porownac rynkow wysoko rozwinietych i Polski.Tam cena gry w dystrybucji elektronicznej i pudelkowej jest taka sama(w momencie premiery).W polsce edycje pudelkowe wydawane sa przez polskich wydawcow i oni musza dostosowac ceny do zamoznosci klienta.Sklepy internetowe(w domysle) nie sa skierowane do odbiorcy w Polsce, wiec ich polityka cenowa nie jest dla nas atrakcyjna.

Sytuacja wyglad inaczej w przypadku gier starszych.Przewaga sklepu internetowego to mozliwoasc latwej zmiany ceny towaru i wprowadzania promocji.Powoduje to,ze kupowanie w dystrybucji elektronicznej jest bardziej oplacalne dla klienta niz cena pudelkowa.
Na Steam gra juz jest dawno po obnizce, ale w sklepach wersja pudelkowa caly czas ma cene z dnia premiery.Poza tym wiele sklepow(supermarketow) ma na polkach gry video,tylko jako uzupelnienie oferty.To nie sa artykuly, ktrore przyciagaja klienta.
pozdrawiam

16.10.2010 20:04
29
odpowiedz
mati1070
33
Pretorianin

Przepraszam, ale np. ja mam jakieś 50-60km od Arkadii w Warszawie, więc nie będę jeździł do Warszawy kiedy jakaś gra wyjdzie (średnio codziennie >.<), więc sklepy internetowe to w miarę dobre rozwiązanie, ale oczywiście po jakąś super ekstra grę wybiorę się do Warszawy... Jeszcze teraz chcę se sprawić AC:B kolekcjonerkę, a w sklepie chyba nie kupię >.<. Ale Amerykańscy gracze boją się spalić kilka kalorii i wolą wpierdzielać te swoje hamburgery... Jeszcze powiem tak, że mi chodzi o takie sklepy internetowe jak Sklep Gry-online, czy Empik itp. :D

17.10.2010 10:04
przemas478
30
odpowiedz
przemas478
103
Senator

A ja w przeciwieństwie do Amerykanów nigdy nie korzystałem z dystrybucji elektronicznej. Kurierem do domu to jak najbardziej ale pudełko musi być :)

17.10.2010 10:44
Koktajl Mrozacy Mozg
31
odpowiedz
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Druga sprawa to zaroki, 50e to nie jest duzo, 1/4 mojej wyplaty za 20h pracy od 4-8 po TYGODNIU, w PL 200zl to 1/3 czy 1/4 miesiecznej wyplaty.
EA pokazuje ze egra jest tansza, pudelko - 130zl MOH, wersja download 50% taniej. To rozumiem, nie 50e pudelko/wirtual

17.10.2010 14:16
32
odpowiedz
zanonimizowany669088
49
Generał

Jak ja napiszę, że Polska jest krajem złodziei to to też będzie "poniekąd prawdziwe". Żyjmy stereotypami.

17.10.2010 15:52
33
odpowiedz
zanonimizowany688961
26
Generał

@Henrar - wiesz, że wszyscy stosują ten idiotyczny przelicznik?
Nieprawda. Z większych sieci dystrybucji elektronicznej wyłącznie Steam prowadzi taką politykę. Direct2Drive ma różne ceny w trzech uznawanych walutach, GoodOldGames rozlicza się wyłącznie w USD, a Impulse przelicza ceny w USD na lokalną walutę po średnim kursie z danego dnia. Zagraniczne sklepy oczywiście nie muszą robić takich cyrków, bo rozliczają się w walucie ich włąsnego kraju.

W USA istniją zupelnie inne obciążenai podatkowe, więc towary (w tym gry) są na wstępie o 20-25% tańsze niż ich odpowiedniki dostępne np.: w Polsce.

@Mortalking - A ja tam wole jak pudełko z grą stoi na półce i jak się uzbiera takich pudełek kilkanaście bądź więcej to fajnie to wygląda.

A jak się uzbiera ich 300, to przestaje fajnie wyglądać :o)

Wiadomość Amerykańscy gracze nie lubią tradycyjnych sklepów?