Activision Blizzard znów pozwane; groźby, nadzór i przesłuchania pracowników
Mi to wygląda jak by ktoś jak wysadzić Koticka z fotelu prezesa Activision, chodzi o interesy, a Blizzard po prostu najbardziej w tym wszystkim obrywa, bo to nie jest teraz tylko ta afera ale to już się ciągnie od 2-3 lat.
Rozdrobnić, przetrawić, oddać naturze w jedynej formie na jaką Acti zasługuje.
"Every voice matters"*
*When it belongs to CEOs, abusers, enablers, harassers, investors or China :P
A w międzyczasie Blizzard zmienia nazwy dosłownie wszystkiego. Nawet achievmentom się oberwało bo uznali że "sack" może kojarzyć się nieprzystępnie, a innemu przyszło do głowy że Ho Ho Ho's można przeczytać jako "hoes" czyli "dziwki", w ramach "rekompensaty" chyba dodali zamiast tego homoseksualnie-kojarzący się "bromance".
Sami sobie zgotowali taki los to niech teraz zmieniają. Nie dziwię się że społeczność nie życzy sobie np. postaci nazwanej na cześć nerda-zboka. Też bym nie chciał.
Tak to jest jak się środowisko nerdowskie bogaci i zdobywa sławę na miarę gwiazd rocka. Nadal są przegrywami i nie potrafią normalnie poderwać kobiety ale niestety mają środki finansowe żeby taką zadręczać na różne sposoby. Dlatego gamedev jest taki toksyczny, bo często młodociane piwniczaki zdobywając sławę nie wiedzą co począć z taką silną pozycją zawodową. Oczywiście generalizuję bo nie każdy jest taki wiadomo
Biorąc pod uwagę, że nazwa achievementu jasno nawiązywała do powiedzenia "bros before hoes"...
Poza tym "hoes" nie znaczy dziwki, tylko po prostu "kobiety", ale w lekceważący sposób. Coś w stylu "laski" albo "baby"
A "bromance" nie jest określeniem związanym z homoseksualizmem. Ale każdy widzi, co chce
Racja. Ale...
to niech teraz zmieniają
Nie będzie dla nich lekko. Więc nawet jeśli teraz zmieniają zachowanie na lepsze, to nie mogą prowadzić normalne życie co kiedyś. Są pewne czyny takich jak mobbing, molestowanie, gwałty, morderstwo i takie tam, czego nie można tak po prostu wybaczyć i zapomnieć w krótkim czasie. Ich reputacja już została poszarpana na zawsze. Policja i niektóre ludzi na zawsze będą zapamiętać ich nazwisko i będą ich potraktować z mniej ufności. Taka jest potęga Internet, a jest bezlitosny wobec ludzi o wątpliwe reputacji. Jak będą szukać pracy, to szefowie firmy z pewnością będą sprawdzić ich biografie.
Jeśli chcą wrócić do normalne życie i odzyskać dawny szacunek, to muszą dokonać jakieś bohaterskie osiągnięcie albo szlachetne czyny dla ludzi. Coś trudnego. Albo minąć bardzo wiele, wiele lat bez powtórzenie złych czynów.
Sami zgotowali własny los. Sami prosili o kłopoty.
Sir Xan zgadzam się w 100%.
Problem w tym że rzadko kiedy się zdarza że osoba która molestuje seksualnie, bo jest niezaradna społecznie nagle zostaje bohaterem.
Na swój sposób współczuję tym oprawcom bo wielu z nich po prostu nie potrafi nawiązać normalnych relacji z płcią przeciwną i to jest poważny problem, a niestety popęd ma niemal każdy mężczyzna (i to nie mały), ale nie upoważnia ich to żeby wyżywać się potem na pracujących z nimi kobietach.
Prawda jest taka że osoba która jest samotna, nieszczęśliwa uczuciowo/społecznie, nie radzi sobie w kontaktach z ludźmi, która w sprzyjających warunkach być może byłaby całkiem fajną osobą, może stać się w końcu pedofilem, zboczeńcem, gwałcicielem, żeby dać upust swoim biologicznym potrzebom. Jest to smutne ale niestety prawdziwe. Uważam że nikt nie rodzi się potworem, lecz potworem można się stać. Przepraszam za długi komentarz ale tak mnie jakoś natchnęło.
bromance
Przypomina mi to wrzawę o jakieś trofeum/osiągnięcie z Gears of War albo God of War, że jakieś toksyczne czy cuś...
Myślałem że to jednorazowy wybryk ale nie - regularnie pojawiają się głosy niezadowolenia ze wszystkiego wręcz...
Biorąc pod uwagę, że nazwa achievementu jasno nawiązywała do powiedzenia "bros before hoes"...
Poza tym "hoes" nie znaczy dziwki, tylko po prostu "kobiety", ale w lekceważący sposób. Coś w stylu "laski" albo "baby"
"Hoes" pochodzi od "whore", czyli w luźnym tłumaczeniu- szmata.
Zdumiony jestem że główny sarkazm mojej wypowiedzi został albo całkowicie niezrozumiany albo ominięty.
Największą aluzja jaką zrobiłem było to, iż zamiast szukać winnych, przepraszać i wypłacać odszkodowania ofiarom, to oni bawią się w cenzurowanie bądź co bądź niegroźnego słownictwa; a w międzyczasie ujawnia się kolejna afera którą tuszowali. No ale cóż, potencjalne wyimaginowane problemy są ważniejsze niż faktyczne problemy w rzeczywistości.
Kogo obchodzą ofiary skoro można przyczepić się do słownictwa które może lub nie może ewentualnie zgorszyć jakąś nadwrażliwą osobę.
Oby wezmą za cel również EA Games. Życzę upadek chciwi i aroganckie szefowie Activision i EA. Mam już dość ich.
EA kiedyś miało problemy z tym ale wtedy rozeszło się po kościach i obiecali poprawę warunków pracy. Jak obecnie to wygląda nie wiadomo, ale patrząc jak kończy Blizzard to albo spróbują coś z tym zrobić zanim na nich przyjdzie, albo już to zrobili (wątpię) ale tradycyjnie, mają nadzieję że na nich nie wypadnie
Oj biedne te korpostwory. Takie nieudolne, mściwe i głupiutkie. Zastraszać osoby, które się zdobyły już na odwagę aby walczyć z patologią - to jak włożyć głowę do pyska głodnego lwa. No serio, ale wyraźne braki IQ przejawia zarząd tego korpo. Czasem trzeba coś zrobić i za coś zapłacić albo się wycofać. Zawsze to przyjemniejsze niż zwykłe więzienie.
Zgadzam się. Bardzo przeraża mnie to jakie ego te korpostworki nabyły przez ten cały czas na wysokich stanowiskach.
Naprawdę nikt już nie ogląda Spider-Mana, gdzie wujek Ben mówi że wielka siła to wielka odpowiedzialność?
Ostatnio ten tekst wujek Ben na ekranie (słowo w słowo) mówił w Spider-man 3 w 2007, nikt już więc pewnie nie pamięta
Pięknie powiedziane. Zgadza się.