https://www.youtube.com/watch?v=zsV6_-Gr2DA
Nie mogłem się doczekać. The Last of Us to według mnie najlepsza gra postapokaliptyczna, zarazem moja absolutnie ulubiona. Odhacza każdy element, który w grach uwielbiam. Znakomitą fabułę, wybitne aktorstwo, obłędną ścieżkę dźwiękową i ogółem świetną oprawę audio-wizualną. A jak wypada Remake?
Powiem tak. 9 lat po premierze WSPANIALE było wrócić do ulubionej gry. Zauważyć usprawnienia wizualne, dopracowane animacje i twarze postaci. Kolosalna jest różnica między oryginałem, czy remasterem a twarzami i ich animacją w nowej wersji Part 1. Każdy, kto tego nie widzi, powinien zaopatrzyć się w okulary. Twarze i ich mimika, tak istotne w przekonującym opowiadaniu historii, są tutaj absolutnie genialne. Ponadto, jest mnóstwo detali świata przedstawionego - do wielu pomieszczeń dodano nowe szczegóły, elementy i przebudowane je tak by żaden pokój nie wydawał się generyczny i podobny do poprzednich. Najmniejsze drobiazgi dodano, by imersja w owym świecie ani na chwilę nie została przerwana. To widać i to się ceni. Skrócono czasy wczytywania, a dzięki polepszeniu grafiki nie uderza kompletnie zauważalna w oryginale różnica między pre-renderowanymi cut-scenkami a rozgrywką. Towarzysze reagują sensowniej na potyczki, są bardziej pomocni, a Sztuczna Inteligencja wrogów została przebudowana tak, że ich reakcje są sensowniejsze. Częściej mnie zachodzą, stawiają większe wyzwanie i to się ceni, bo cała przygoda zdaje się wtedy znacznie bardziej realistyczna. Oświetlenie sprawia, że rozdziały podzielone na pory roku są znacznie bardziej odczuwalne. Gdy wchodzimy do lasu, czujemy, że powietrze robi się gęstsze dzięki zastosowanej palecie barw i nowym efektom środowiskowym. Otoczenie żyje, a natura odbiera co swoje i to zawsze w tej serii kochałem.
To kosmicznie przyjemne doświadczenie. Czy dopracowane do perfekcji? To już inna para kaloszy.
W trakcie rozgrywki napotkałem trzykrotnie błędy, które skutkowały zablokowaniem mojej postaci w wodzie i przymusowym wczytaniem na nowo punktu kontrolnego. Ponadto, kilka razy dosłownie obok mnie przedmioty w otoczeniu pojawiały się i znikały w zależności od tego pod jakim stałem kątem. Z kolei niejednokrotnie szło zauważyć, że postaciom podczas wspinaczki, czy kucania obok mebli prześwitują przez nie ręce i głowy. Niejednokrotnie też irytowało mnie, że musiałem walczyć z czasem by zdążyć na krótką opcjonalną konwersację z Ellie, bo przecież licznik czasu po chwili się kończył, bo zrobiłem o jeden krok za mało i nie zdążyłem. Mimo, że sama Ellie stała dosłownie obok miejsca, o którym mieliśmy pogadać. Jest tu mnóstwo usprawnień, ale te rzeczy jakoś szczególnie mnie dotknęły.
To wybitna gra. Ale spotkałem w niej błędy, których nie spotkałem grając w oryginał na PS3 i remaster na PS4. To fenomenalna przygoda, której cena jest uzasadniona, wszak zbudowali ją od podstaw dla PC i PS5. Rozumiem tę cenę. Naprawdę. W dobie inflacji i kolosalne wzrostu kosztów produkcji gier jest dla mnie totalnie zrozumiała. Niemniej zaskakuje mnie, że posiadacze poprzednich części nie mogli liczyć na przykład na zniżkę 5% lub 10% w zależności od posiadania jednej lub obu poprzednich wersji gry. Ot zwyczajnie byłby to udany ruch marketingowy i miły prezent dla fanów serii. Bo jeśli ktoś gry nie posiada lub w nią nie grał, cóż... Dostaje nową grę i płaci za nową grę, technologicznie przygotowaną pod tegoroczne standardy - proste.
Ot cała historia. Moja ulubiona gra dostała odświeżoną wersję, którą jestem zachwycony w 99%, ale na ten przeklęty 1% składają się błędy, których w słabszych poniekąd technologicznie wersjach nie spotkałem, a wśród usprawnień zabrakło mi jednego kluczowego, które sprawia, że momentami zajęty np. ulepszaniem broni, zwyczajnie nie zdążyłem na drugi koniec ulicy by móc usłyszeć ciekawą rozmowę między bohaterami. A powinna ona na mnie czekać aż się zdecyduję, lub nie pójdę dalej.
Ukontentuje mnie, jeśli wyjdzie darmowy, dostępny dla wszystkich chętnych, multiplayer z mnóstwem nowych trybów, a posiadacze remake'u dostaną do niego od groma bonusów. Wtedy przymknę oko na błędy, które do tego czasu będą już pewnie naprawione. :-)
jak zobaczycie to w 4K a zakładam że PCtowy port będzie jeszcze lepszy albo przynajmniej na tym samym poziomie co wersja na konsoli to opad szczęki gwarantowany. Jedna z najładniejszych gier zmierza na PCty.
Sony zrobił prezent MEGA dla pecetowego betonu i sprzedaje grę w niższej cenie pół roku później ale pctowcom to i tak za drogo bo w końcu im się należy jak zawsze. Najbardziej roszczeniowa grupa graczy rozpieszczona która nigdy nie powinna mieć dostępu do tego arcydzieła bo i tak tego nie doceni i będzie jeszcze jęczeć że na 970 nie działa w 100fpsach ;)
Dziękujemy za beta testy pseudo gracze konsolowcy