Dziwią mnie niektóre osoby...To, że tLoU 2 będzie zbierać 9 i 10 to nic nowego, tutaj chodzi czy większości graczy podejdzie fabuła, ja dalej się trzymam, że jedynka gameplay miała średni. Nie była to ani dobra skradanka ani strzelanka, crafting tylko poprawny itd. Komu nie podeszła jedynka to w dwójce nie ma czego szukać. Moim zdaniem nie będzie lepsza od jedynki, choć nie jestem fanem tej serii.
hej ho, a co z multi? bo w sumie tylko to mnie interesuje. jedynke pozwiedzalem dopiero po paru miesiacach nawalania w multi, takze teraz tez na pierwszy ogien launcher+bomba
Ehh jednak mi odwlali urlop, dopiero po wyborach
No to lipa, chyba zacisne zeby i bede czekal
Chce miec pelniejsze doświadczenie, bo po pracy to nie zawsze jestem skupiony, nie mam checi
2 dni
Konsola wyczyszczona <
Defragmentacja <
Pad naładowany <
Kupiłem grę w media expert. Zamówione kurierem. Wiecie może jak tam jest z wysyłką.
A ja po prostu ściągnę z PSN'a, zapłacę tyle samo i na jedno wyjdzie. Bez sensu preordery
Ja w piątek po pracy wjeżdżam do Media expert a jak nie będzie to też kupuje elektronicznie.
Na psn to kosztuje 289 jak dobrze pamietam, pudelko 249, ja sie troche sfrajerowalem bo zaplacilem 259 (jakas obnizka o dziwo pojawila sie blizej premiery)
Wydebilem poniedzialek wolny, takze cala sobote, niedziele i poniedziałek bede napierniczal no i w piatek wieczorem
Platyny nie bede robil, ale.mysle ze przejde :D
Ktoś wie ile jest teraz możliwe do pobrania a ile zostanie po północy w dniu premiery?
Aż mi się przypomniało jak jeden z fworcow Shadow of the Tomb Raider płakal że The Last of Us Part 2 wygląda tak dobrze że to nie możliwe żeby taka grę zrobić. Zagrałem w Shadow of the Tomb Raider i zrozumiałem. A tu już jutro Part 2 i kolejny raz ND pokaze jak to się robi :)
Myślicie, że zdążę przejść jedynkę z dodatkiem do jutra do północy?
Zdążę przejść DLC w 1 wieczór? Będę grał na nowo, bo oddałem tamta konsolę i będę grał na swojej bylej (jutro odbieram póki nie przejde part 2) . Z drugiej strony, czy DLC aby faktycznie jest takie ważne ? Z tego, co grałem zorientowałem się, że po prostu gra przeplata między czasami, kiedy
spoiler start
Joel leżał półtomny w czasie zimy, a czasy, kiedy Ellie spotkała się z Riley
spoiler stop
.
Graficznie wymęczyło PS4 Pro do granic możliwości :)
Wiadomo, ale nie wal już tymi spoilerami.
Hejterzy sie uciesza bo meta spadlo na 95, chociaz gra dostala 9/10 (najnowsza recenzja), ale spokojnie dojda dwie 10/10 i wroci
Właśnie dostałem info ze gra wysłana. Z media expert. Moze dziś dojdzie. Jak co dam znać. Życzę miłej przygody.
Na jakiej wersji językowej recenzent ogrywał TLoU 2? (audio eng - pol napisy?)?
Materiał wideo (a w nim konkurs na kopię The Last of Us 2 na PS4!): https://www.youtube.com/watch?v=0qCIUNTd7ko
Wybitna gra otrzymała wybitny remake. Na to czekałem jako fan serii!
W sumie po tym co już widziałem dzisiaj, grafika tyłka nie urywa. W sumie niczego. Animacje też nie są jakieś super hiper.Już to wcześniej się widziało.A szczególnie jak grało się Uncharted 4. Jest dobrze,ale bez rewelacji .Widać już mocne ograniczenia dla tego studia ;D A tak,gra by mnie pewnie wciągnęła .
Najważniejsze że jutro będziesz mógł naprostować te (cytuję) "naiwne ameby myślący (inaczej)" wierzące w fake spoilery z
spoiler start
Joelem.
spoiler stop
Hydro.
Niedawno wyśmiewałeś wycieki z taką pewnością siebie że nie mogę się doczekać jak zagrasz na nosie tym wszystkim naiwniakom - to będzie masakra!
Na reddicie strasznie jadą po tlou2, przede wszystkim
spoiler start
zakończenie.
spoiler stop
Ta cała sprawa ze spojlerami to mnie aż tak nie ruszały odkąd się pojawiły. Ja byłem już przekonany, że tak się to potoczy.. Nawet zresztą były wycieki 3-4 lata temu jak gra była we wczesnej fazie..
Jeżeli się sprawdzi to co mówią w spojlerach - to w sumie bede zły ale trudno tak sobie scenarzyści napisali scenariusz.. zresztą ja już od paru lat się nastawiłem, że to się może wydarzyć i potwierdza to nawet pierwszy teaser.
Z drugiej strony to dobrze, że jestem w ten sposób nastawiony do tej spojlerowej sytuacji.. bo nie będę tego tak mocno przeżywał by poźniej po nocach nie spać ;P. Lepiej przeżywać miłe rzeczy :P. Z drugiej strony ja to bym inaczej napisał scenariusz.. No ale gdybać można :P.
Ajajajaj.... Mogłam nie czytać xD tyle spojlerów, że szok :( a nie tego szukałam
Ja tu tylko przejściowo więc nie bijcie. Przyszedłem poczytać komentarze bo wesoło się zapowiada.
Powodzenia.
No to zaczynam wielkie oglądanie na youtube. Zasiadam do tego jak do serialu.
Baj de łej: Hydro, podziel się proszę wrażeniami po ukończeniu gry bo widzę, że już dychę dałeś. :D
Ta gra to jest jakaś żenada, po tym zakończeniu w ogóle żałuję że obejrzałem pierwszą część.
Ale wam się spieszy :P
https://www.youtube.com/watch?v=mXdJ96gp6qQ
Tutaj ciekawy materiał
Jakim cudem ten kaftan wrzucił materiał z poczatku gry i nie usuneli mu tego? Przeciez nie bylo premiery jeszcze
Jak ktoś chce obejrzeć początek bo nie kupuje gry to już się pojawiają na jutube, np: https://www.youtube.com/watch?v=7bHSgSCgoF8
Uwaga, MEGA SPOILERY zarówno w tym co się dzieje w filmiku i komentarzach.
Gra jest przepiękna, cutscenki to majstersztyk, aż się boję pomyśleć jak będą wyglądały gry na PS5 za kilka lat.
aaah zrobiłem objazd przed zamknięciem media rtv mi innych z nadzieją że, dali już na półkę ale niestety. Zagapiłem się i nie zrobiłem prelouda wcześniej. Poza tym zawsze wolę pudełko.
51 minut plus kawa nad ranem :D
Nom, to 16 minut i zaczynamy. Dobrej nocy wszystkim :)
No to ogień!! Fatka buczy. Bez słuchawek ani rusz. Po chwili nieco cichnie na szczęście, ale i tak normalnie odkurzacz :P
Ja już się powoli zbliżam do końca i powiem tak, że jak żaden chyba sequel w historii ten podzieli graczy. Mnóstwo większych i mniejszych głupotek, razi szczególnie brak konsekwencji względem jedynki i o ile gameplayowo i technicznie to klasa sama w sobie, tak pomysły na rozwój fabuły kuleją, a wiele z nich opiera się na tanim szokowaniu. Szczerze czekałem na inne Tlou2, a te wszechobecne bzdury o tym jak to nie jesteśmy gotowi można se w dupę wsadzić. Ponoć podczas produkcji sporo namieszała ta babka, którą sobie Druckmann znalazł do pomocy i widać, że coś tu jednak nie do końca zagrało. Absolutnie jednak jestem daleki od negatywnej opinii, to dalej kawał świetnej i poruszającej gry oraz historii.
Gra pewnie żyleta , tylko lcd ips lg sprzedaję kupię oleda panasonic z obrazem żyleta i będę wszystkie gry ogrywał :D Oled to co innego nie męczy oczów i ładne ma kolory lcd ma mleczko czerń przez to większość graczy gra w League of Legends albo CS Go . Mam pytanie do ludzi z gry online znacie jakąś żyletę monitor LCD , bo VA mają dobrą czerń ale gorsze kolory niż dobre kolory IPS ale beznadziejna czerń przez to te kolory są mlekowate też trochę :(
Oj jednak szybko przełączyłem dublaż na angielski.
Nie mogę uwierzyć, że ta gra wygląda graficznie tak, jak wygląda.
Ale co tam, konsole to graficzne dno :D
Nie macie wrażenia, że gra się bardzo szybko ładuje po zgonie?
Opinie są dosyć mieszane.
Ale ciekawe że gry-online.pl dała na Metacritic ocenę 100 czyli najwyższą możliwą...
No właśnie też się zastanawiam o co chodzi z tymi komentarzami jak wszędzie praktycznie zachwalają tą grę, nawet żeby było śmiesznie to przypadkowo na Fb trafiłem na jakąś hiszpańska grupę i w Hiszpanii to chyba jakieś święto obchodzą dla tego premiery haha ogólnie już do mnie kurier zmierza z wersja specjalną, więc mam nadzieję że 350zl nie pójdzie na półkę
Ja juz swoja kopie mam.. W paczkomacie
Niesamowite, ta gra wygląda gorzej od wszystkich poprzednich exów sony. Nie wiem skąd te spuszczanie się w recenzjach nad grafiką. Na ekranach 4k wygląda po prostu słabo i do tego ten film grain, aż rzygać się od niego chcę. Ja chcę grać w grę, a nie oglądać film.
Na ten moment gra ma ocenę 3,3/10 na metacriticu. Oczywiście ocenę graczy, bo tylko taka ma dla mnie znaczenie, jako gracza; nie interesują mnie oceny recenzentów.
Gra, w której nie da się strzelać do ścian, na których są symbole religijne (celownik się blokuje, gdy mierzysz do takiej ściany), LOL, tego jeszcze nie grali.
Można tu już rozmawiać o fabule, czy dalej trzeba się trzymać wątku spoilerowego?
Czy na ps4 pro jest opcja zmiany np. na 1080p z lepszą grafiką?
Mam pytanko, kto podkłada głos Ellie?
spoiler start
A więc, orientuje się ktoś jak dużo jest tych retrospekcji z Joelem w grze? Bo samego Joela żywego, to wiem, że tyle co nic. Widziałem jedną z nich (urodziny Ellie) i szczerze mówiąc, liczyłem, że właśnie tak będzie wyglądało całe TLOU2.
spoiler stop
Pierwsze wrażenia? Na tv 4k grafika wymiata. Co do fabuły to jeszcze się nie wypowiadam, bo jest na to za wcześnie. Natomiast co wg mnie jest mega to świetnie stworzone poczucie zagrożenia i wyobcowania. Czasami lepiej uciekać.
Po 4 godzinach jest ok, ale dycha to nie jest, nawet 9/10 jak na tą chwilę to dla mnie za wysoko. Fabuła się rozkręca, jak dotąd był jeden mega ale to mega przewidywalny twist, nawet mi powieka nie drgnęła.
Gra wygląda, no tak jak może najlepiej na tym ograniczonym sprzęcie (gram na pro, monitor 1440p z HDR) czyli ..średnio. Chociaż RDR2 mimo otwartego świata wyglądał imo trochę lepiej na prosiaku.
Gameplay bez rewolucji, rozwinięcie tego co było w jedynce, jeden większy hub na razie był, a tak korytarzowo, no i dosyć wertykalnie.
Liczę, że będzie tylko lepiej.
Ja zagrałem krótko w sumie bo dzisiaj mam mało czasu, ale konsola nie jest głośna jak narzekają. U mnie jest naprawdę cicha jak na tak wymagającą grę. W Spiderman było duuużo głośniej jak się wchodziło do menu gry.
Witam mam zamiar zakupić grę czy warto może lepiej poczekać na promocję jakaś,czekam ma opinię:)
Natomiast co wg mnie jest mega to świetnie stworzone poczucie zagrożenia i wyobcowania. Czasami lepiej uciekać.
Plus brutalność, ale według mnie osobiście jest czasem za bardzo pokazana(szczególnie w cutscenkach).Scena z Joelem mnie po prostu mega zniesmaczyła.Brutalizm jest tutaj naprawdę dla ludzi o mocnych nerwach.
Tip na sejfy, można otwierać na słuch.
12 godzin i jestem zachwycony póki co chociaż szoker był po 2 godzinach nieziemski :(.
Moment z hmm dinozaurem i łezka w oku ;(
Genialna pod kazdym wzgledem, nie mogłem sie oderwac ale jednak zmeczenie oczu wygrało. Gre dostałem o 9:30, od 10:10 az do 22:30 (z przerwami) grałem, dawno sie tak nie wciagałem ale to przeciez gra od Naughty Dog wiec nie ma co sie dziwic.
Wiecie, co mnie najbardziej rozwaliło i to już na początku?
spoiler start
naiwna akcja prowadząca do gry w golfa to raz bo jak można tak zaufać obcym w takich czasach
no i jak abby mówi Joelowi aby zgadł kim ona jest xd Przed oczami miałem tego poirytowanego kota z memów)
spoiler stop
A dalej jest jeszcze yyy lepiej
Niech sobie każdy ocenia grę jak chce po skończeniu i może to być 2/10 czy 12/10(nic mi do tego) ale po komentach widzę, że ludzie wystawiają oceny po kilku h gry. No to jest dla mnie debilizm i nawet nie będę uzasadniał.
Jestem po jakiś 5 - 6h. ND są mistrzami animacji, jeśli coś na 100% cenię w ich grach to dbałość o animacje. Klimat mega, jest to to czego oczekiwałem powolny gameplay z pier*** od czasu do czasu. Ciągły deficyt amunicji i toporne strzelanie potęguje uczucie że w sumie to ma się przerąbane. Gra jest brutalna i to bardzo. Zarówno w animacjach, prezentacji i dźwięku. Ale świat tej gry jest brutalny i to tylko to podkreśla. Nie wystawiam oceny - grafika jest mega, gameplay jest dobry, fabułę niech każdy oceni sam. Na zakończenie powiem że byłem pod wrażeniem płynności z jaką ta gra działa. Moje standardowe PS4 obaliło jakiś tryb rakiety i brzmiało tak jakby chciało odlecieć na Marsa ale dało radę ;) Polecam grać w słuchawkach, również dlatego że gra jest dobrze udźwiękowiona. Aaa i w końcu gra w której można ustawić wielkość napisów za co duży plus ;)
Jestem dopiero po 2-3 h grania, i już teraz mogę stwierdzić że gra jest przynajmniej na 6/10, przynajmniej bo za dużo fabuły nie odkryłem, ale od strony technicznej to mistrzostwo. Napisałem 6/10 bo są osoby które dają ocenę 1-5/10, dla mniej to zwykły trolling, bo 5 na 10 to może dostać Far Cry New Dawn i temu "arcydziełu" podobne twory. Klimat świetny, co będzie dalej? Nie wiem, ale już teraz jestem pewny że ocena nie będzie niższa niż 6-7/10. Nie rozumiem jak ktoś może kilka godzin po premierze ocenić na np 2/10... Generalnie każdy ma do tego prawo,a ja osobiście mam to w d#pie, tylko trochę jest to niesprawiedliwe dla twórców, bo widać że odwalili kawał dobrej roboty.
Nie napalam się na tą grę, może na PS5 ogram dla samej grafiki, bo fabularnie czuje że ta gra mnie nie urzeknie. Podobnie było z God of War.
Jeśli postanowią zrobić trzecią część, to ciekawe o czym będzie.
TLOU2 - czy podpali świat?
Łączny czas gry - 26h, poziom normalny
Tak jak wspominałem wcześniej chciałem ocenić grę po jej przejściu i tak też czynię. Czy TLOU2 jest grą, która podpali świat? I tak i nie. Wziąłem pod uwagę kilka aspektów tj. grafika, sterowanie i mechanika oraz fabuła.
Grze od ND nie można zarzucić niczego pod kątem grafiki. Mimika twarzy, odwzorowanie świata oraz postaci, czegoś takiego nie doświadczyłem w żadnej grze. Jeśli miałbym wybrać jeden aspekt, który "podpali" świat to właśnie odwzorowanie graficzne. ND wskazało ścieżkę oraz kierunek w jakim powinny iść gry jeśli chodzi o realizm, animacje itp. Aż dziw, że takie cudo udało im się wycisnąć im z siedmioletniego sprzętu. W mojej opinii TLOU2 to bez wątpienia najlepiej wyglądająca gra obecnej generacji.
Mechanika i sterowanie stawiają na wiele nowości, ale jest też wiele elementów, które zostały ulepszone lub niezmienione. Mi grało się świetnie. Skradanie, poczucie wyobcowania i zagrożenia, crafting, rozwój postaci - to wszystko złożyło się na najlepiej dopracowaną grę ND pod kątem mechaniki oraz sterowania.
No i tutaj dochodzimy do części, która wśród fanów wzbudza największe kontrowersje. Fabuła, bo o niej piszę jest w mojej opinii mocno przeciętna. Zaznaczam, że nie jestem psychofanem jedynki, dlatego niektóre rozwiązania fabularne mi nie przeszkadzały. Nie było nachalnego SJW, LGBT itp. jak to twierdzili niektórzy przed premierą. Były za to różnego rodzaju skrajne emocje i w założeniu twórców taki chyba był cel tej gry.
spoiler start
Niestety nie przekonało mnie zakończenie. Nie po to spędza się kilkanaście godzin z zamiarem zemsty (po drodze zabijając wszystkich, również niewinnych), aby na końcu darować życie jednej z najbardziej nielubianych postaci (nielubianej - którą w międzyczasie gramy). Od razu uprzedzam, że rozumiem ludzi, którym zakończenie się podoba, bo pozwala ono na różne interpretacje. Niestety jak już wspomniałem mnie ono nie przekonało. Ellie traci na takim zakończeniu najwięcej, nie zyskując nic. Straciła wszystkich bliskich i została sama. Nie wiem co o tym myśleć, bo z jednej strony przydała by się lepiej napisana kontynuacja, która mogłaby wszystko naprawić, ale z drugiej można przesadzić i zepsuć jeszcze bardziej. Szkoda, bo jeśli będzie to koniec historii Ellie, to nie jest to coś na co czekałem oraz liczyłem.
spoiler stop
Moja ocena
Grafika 10/10
Mechanika 9,5/10
Fabuła 6/10
spoiler start
(zakończenie, które smuci, ale też rozczarowuje)
spoiler stop
P.S. świetna ścieżka dźwiękowa
Czy jeżeli pominąłem jeden podręcznik szkoleniowy to całkowicie utracilem szansę na jego zdobycie, czy zdobędę go jeszcze kiedyś?
Ja jeszcze zapmnialem dodac, ze mi sie ogólnie historia podoba, ale uwazam poki co, ze rdr2 mial znacznie lepsza
Lepiej napisane dialogi i postacie, ciekawszy motyw, ale gralem w tlou2 tylko pare godzin wiec w sumie o fabule trud o sie wypowiedziec
Idąc kupywać red dead 2 za 256 zł, szedłem pewnym krokiem, tu mam wątpliwości, zwłaszcza, że 1 to nie była dla mnie jakaś super świetna gra. Co tu robić jak nie ma w co i tak grać.
Ja jestem dopiero po 3-4 godzinkach gry i jak na razie jest pod ogromnym wrażeniem, jeżeli będzie tak dalej to dla mnie może to być jedna z najlepszych gier tej generacji jeżeli nie najlepsza.
Grafika 4.0.. wygląda jak remaster. GoW pokazało, na co stara generacja pozwala. A to tylko jeden aspekt, o reszcie już nie ma sensu wspominać.... sprzedaję.
ps. dziwię się tylko tak wysokim notom wszystkich recenzji, znowu rozdźwięk pomiędzy graczami i portalami
Krajobrazy ładniejsze w RDR 2.. ale reszta to The Last of us 2 nie ma sobie równych. Detale w lokacjach ./ pomieszczeniach dopracowane do perfekcji.. Istne arcydzieło dla oka.
Ok, dotarłem do
spoiler start
scena miłosna z udziałem Abby, no coś obrzydliwego
spoiler stop
Mam dość tego śmiecia, założyłem konto dla tej gry!!!
Gracze Skrytykowali tą grę tylko dlatego że w fabule jest mowa o LGBT no ja nie mogę to po prostu Gra jest i poprawność polityczna
Mam pytanie do osób które są dalej lub ukończyły grę. Np mamy niekiedy otwarty teren. .Warto zwiedzać znajdzki lub jakies ukryte lokacje? Bo z tego co wiem to mozna wpaść w tarapaty i nie wiem czy trzeba tu mądrze zwiedzać by nie miec pozniej np kłopotów z amunicją?
Posiadam lasta 2 ,pare godzin poświęciłem juz i powiem ze jest bomba :) zaskakujący zwrot akcji nie do przewidzenia ( choc scena intymna Eli z koleżanką troszke mnie zaskoczyła:O ,ale i tak jest w życiu) poprawiono znacznie system walki i dynamiki co daje super efekt ,grafika oszalamiajaca ! Jeśli graliście w 1 czesc to druga was niezawiedzie ! Niesluchajcie hejterow którzy nawet niegrali ,ma pare niedociągnięć ( przydal by się multi i pare innych drobiazgów) ale i tak co daje nam gra wypada wyśmienicie ! Jestem pozytywnie zaskoczony :) i gorąco polecam ta płytkę:) Niezawiedziecie się! Daje 9,5 - 10 !
Tyle czasu czekałem na drugą część... Pierwszy raz w życiu zrobiłem pre-order, i muszę powiedzieć, że nigdy w życiu nie widziałem gorszego sequela.
spoiler start
Do momentu gdy gra się Abby, dalej nie ma już sensu w to grać. Lepiej obejrzeć zakończenie i spoilery
spoiler stop
Cześć.
Mam mały problem z grą. Jestem w lokacji Dowtown Seattle i jak na złość nie mogę przejść tego etapu w całości ponieważ postać w niektórych częściach mapy (przed budynkami do zwiedzania/opcjonalnymi punktami wędrówki) wchodzi pod tekstury podłoża i po chwili spada w nicość i zgon. Jeżeli jestem na koniu w pobliżu miejsc gdzie postać spada będąc pieszo, koń zatrzymuje się i to wszystko. Niewidzialna ściana. Wczytywanie nie poprawia nic. Wyłączenie konsoli i włączenie ponownie gry też nic nie daje. Zainstalowałem grę ponownie i cały czas to samo. Na google nic nie znalazłem. Spotkał się ktoś może z podobnym problemem?
Mam już za sobą troszkę ponad 6 godzin i w sumie podoba mi się. Gameplay jest taki se (łącznie z koszmarnym strzelaniem), ale w sumie nie różni się od tego z jedynki poza jakimiś tam usprawnieniami podczas sekcji skradanowych. Cała reszta robi świetną robotę. Zwiedzanie Seattle było bardzo ciekawym doświadczeniem choć ogólnie eksploracja jest naprawdę świetnie wykonana.
Fabularnie? Sztampowo, ale wciąga. Czekam na więcej dawek imołszynsów.
Jak to ktoś na reddicie zauważył: prawdziwymi bohaterami są ci którzy wydali 260 złotych na grę i wystawiają oceny 0 lub 1, naprawdę trzeba podziekować za ich poświęcenie aby ostrzec innych graczy. Chylę czoło.
Fajne porównanie Seattle z gry z tym prawdziwym.
Ktoś wie w jaką grę PS Vicie grała ta Azjatka w Seattle?
Niestety tryb fotograficzny nie pozwolił mi dokładnie się temu przyjrzeć. Może ktoś skojarzył melodyjkę gry?
https://www.youtube.com/watch?v=VTSz-uG5o4Q&feature=emb_title
Im dalej w las tym lepiej. Naprawdę wsiąknąłem.
spoiler start
Sekwencja z Joelem i dinożaurami urocza :3
spoiler stop
Szkoda, ze nie mozna miec normalnej dyskusji jesli chodzi o krytyke tej gry. Nie lubisz? Pewnie nie grales, a ogladanie gry na YT sie nie liczy. Lubisz? Pewnie fanboy. Chociaz czytajac komentarze to tej pierwszej jest duzo wiecej i to tez ta strona woli "atakowac" osobe krytykujaca zamiast bronic tej gry. Rowniez jest smutne to, ze ciagle widze znikajace komentarze. Nawet te bez spoilerow.
spoiler start
Witam ukończyłem grę 9 godzin temu , poznałem historie i żałuje .Fabuła jest podzielona na dwie postacie na Elli i Abby tylko tak mi się wydaje że to jest jej historia, a Elli jest zwykła morderczynią takie są moje postrzeżenia. Zabijając tych ludzi po części czułem ulgę i dostaną co urządzili , a potem dostałem w pysk historią Abby , zabici przez nas ludzie byli praktycznie niewinni co Elli można postrzegać bardzo w złym świetle , to co przeżyliśmy w pierwszej cześć i ogrywając druga to ta pierwsza jest w tym momencie jest bezsensu.Każda z postaci straciła wszystko ale Elli jest tą zła i nie mogę przyjąć do do wiadomość.
spoiler stop
Ciągle się słyszy że to rząd dzieli społeczeństwo .... gra video wystarczy żeby ludzi podzielić...
Rozstrzał jest dziwny na meta aczkolwiek część użytkowników która daje oceny poniżej 5 , oceniała w latach 2013 - 2015 część pierwszą na 9 i 10 - więc coś musi w tym być.
Osobiście nie grałem - zostawiłem ten tytuł na PS5- gra od premiery mój znajomy i nie ukrywa że jest fanem ND , zapytałem jak się gra - mówi że grał około 10 godz i jest rewelacyjnie.
Chyba kwestia podejścia ma znaczenie , dla mnie osobiście pierwsza część jest grą na 7 , aczkolwiek ograłem ją rok temu , więc mogła nie zrobić na mnie takiego wrażenia jak na ludziach grających w 2013
Pozdrawiam .
Cześć.
Piszę ws postu 320.
Udało mi się ruszyć z fabułą. Pokombinowałem i ruszyło. Napiszę w razie jakby ktoś miał podobny problem albo znał kogoś kto się z tym boryka.
Próbowałem wczytywań save`a, reinstalki gry, próbowałem podchodzić do budynków przez ulice od różnych stron.
Próba która pomogła, przebuegała nastepująco :)
1. Objechalem wszystkie opcjonalne budynki na koniu do chwili aż na ekranie wyskoczy info o wciśnięcu L3 żeby byl komentarz bohaterki odnośnie budynku/instytucji na którą patrzą.
2. Pozbieralem wszystkie znajdzki na terenach na których mogłem swobodnie chodzić (teren przez który nie mogelm przejśc zaczynal sie od ULICY przed sklepem muzycznym do ULICY przy zapadnietej drodze kolo "wodospadów" niedaleko poszatkowanej ciężarówki od kul. Na tyłach sądu.
3. Kiedy już to zrobilem, wsiadłem na konia i pojechałem koło synagogi (mając ją po lewej stronie) i za winklem był wrak ciężarówki, który objechalem trzymając się ściany synagogi i dalej na schody do warsztatu. I smigam dalej z tematem :)
Zdaję sobie sprawę, że to mógl być przypadek i akurat w tym momencie mapa mogła się doczytać całkowicie, co pozowliłoby mi dalej ruszyć z fabułą, ale wolę opisać "rozwiązanie" tutaj bo równie dobrze to nie musiał być przypadek, a właśnie remedium :).
Jeżeli komuś pomoże to się cieszę, jeżeli nie to szukajcie rozwiązania bo gra jest tego warta :) Mi się udało (po 4 godzinach, ale warto) :)
Pozdrawiam i przyjemniej gry :)
Jak skończę, to ocenię, alejuz teraz widzę, że to nie jest gra 10/10. Grafika jest świetna, gameplay ok, fabuła jak na razie poprawna, nawet tęczowy wątek, choć dla mnie trochę Cringeowy jakos da się przeżyć. Gra na pewno nie zasługuje na aż takie Review Bombing jak na meta, ale po części rozumiem wkurzenie fanów.
Swoją drogą niezłą szydera, nie wiem czy był to zamierzony zabieg scenarzystów, czy przypadek, ale
spoiler start
Abby w zemście za ojca zabija jedną osobę, bezpośrednio odpowiedzialną za tą śmierć, resztę oszczędza, natomiast Ellie wybija wszystkich tylko nie osobę odpowiedzialną za śmierć Joela
spoiler stop
Moje expectations zostało subverted.
Mam do was pytanie czy coś te karty kolekcjonerskie oferują więcej niż tylko zbieractwo do trofeum?
Gram dopiero 5h i na razie co mi się w grze nie podoba to rozwój bohatera - te umiejętności.. No chyba, że się to dalej jakoś rozbuduje.. Wolałem system z jedynki..
Sorki ale temat został przegrzany przez gości oceniających na 0 i 1, gracze którzy do tej pory stali z boku zaczynają się zastanawiać czy gra naprawdę zasługuje na 3,6. Można się zawieść ale naprawdę 3,6 to jest realna ocena? Przecież oni też mają oczy i rozum. Po za tym na innych forach tematycznych potwierdza się od ludzi którzy (naprawdę) grali, że to jest świetny tytuł.
Kolejna wybitna gra od Naughty Doga, przecudowna opowieść która wymusza wiele emocji na graczu.
Jak dla mnie 10/10
Czy jest trofeum za to na jakim poziomie gramy. Gram na trudnym lecz nie mogę przejść jednego etapu.
No i koniec...... :( 9/10. Gierka świetna ;) Są wady jak Joel który z tego nieufnego twardziela mięknie i staje się zbyt ufny i naiwny, ale tłumaczę to jako opuszczenie gardy podczas bezpiecznego pobytu w Jacksonville ;) No i druga sprawa to wygląd Abby(T-800 Helga) i niektóre niesmaczne sceny z nią :/ Choć nawet ją polubiłem jako postać ;) Fabuła miejscami naciągana trochę lecz daję radę. Jako całokształt jednak, klimatem, postaciami, brutalnością, eksploracją, światem, grafiką i muzyką choć jej nie za dużo to giera totalnie wymiata i momentami mocno wciska w fotel, czy z przejęcia czy z wzruszenia :) . Nie wiem czemu ludzie tak narzekają.? Ja bawiłem się świetnie przez 27h i dobiję do platyny !!
Ahhh aż się nie mogę doczekać jak zagram, niestety prawdopodobnie dopiero drugi tydzień/koniec lipca :( bo czasowo póki co się nie wyrobię, a szkoda aby gra sobie tylko leżała. W tym roku 4 gry dla mnie to Must-have i z pierwszą muszę poczekać...aż mnie ściska.
Ciekawe czy ten ktos zdazyl ograc oba Unchartedy nim dopadl go koniec koncow?
Nie ulepszajcie dalmierzu do łuku jak gracie na najtrudniejszym, bo nic nie daje. Zmarnowałem 80 części :/
Da sie jakos sprawdzic ile sie gralo w dana gre? Jestem ciekaw ile czasu przy niej juz spedzilem, wydaje mi sie ze zostaly jeszcze ze 3 godziny gry (spojrzalem na poradnik)
Poki co mam wrazenia jak Joyzz i tez dałbym 10, fabula jest swietna, ale ostatnie godziny sa najwazniejsze, wiec jeszcze sie okaze jak ja oceniam
Bawię się przy tej grze doskonale, wciaga niesamowicie i juz teraz wiem, ze na pewno bedzie w moim top 5 tej generacji, ale na ktorym miejscu to jeszcze mam wahania
Edit. Zastanawiałem się kto taka dobra muze do tej gry zrobił, a to niejaki Mac Quayle.. Popatrzyłem na filmwebie i on robił muzyke do mojego serialu ulubionego - Mr. Robot
Gustavo tez pozamiatał ofc
Mam 41 lat prawie i w dupie mam jakieś platyny,złota itp.Mam się bawić i tyle a nie się wkurwiać co moment.Dałem na easy trudniejszy i to mi styka.Na średnim grałem chyba w TloU1 i miałem czasem wqórwy.To ma być relax i chillout przy whiskey a nie rzucaniem qurwą co minutę.Konsolowcem nie jestem jakby co xd
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem na tej generacji konsol. 33h niesamowitej przygody. Nigdy się nie spodziewałem że niby "główny zły" okaże się tym dobrym. Niesamowity zabieg gameplayowy. To jak przeplatają się wydarzenia obu osób. To jakie postacie spotykają. Dialogii, klimat, eksploracja, lokacje, level design, niesamowite sceny akcji, rewelacyjne mechaniki, relacje między bohaterami i ta muzyka.
Jakoś przy MGS2 nikt nie narzekał na taki zabieg :)
Mały spoiler, a raczej moja interpretacja:
spoiler start
Samo to jak "druga postać" zmieniła się, w przeszłości zrobiła wiele gówna i chciała to jakoś naprawić, robiąc takie same wybory jak Joel- stawiając bliskich na piedestale, a nie swoich "przełożonych".
spoiler stop
Jedna z najlepiej napisanych gier tej generacji. Czapki z głów ND. A jak ja tu czytam już opinie o fabule w piątek, gdzie przejście gry zajmuje około 25-35h. Śmiech. No i prawie zapomniałem. Ta gra ma tak dobrą eksplorację i narrację przez otoczenie, że konkurencja może się chować, ale tego nie doświadczy się na YT.
Niesamowicie smutna, brutalna gra. Przemiana bohaterów która idzie w dwie strony. Pokazue jak łatwo zatracić się w czymś, stracić bliskich z naszego powodu. Dawno gra tak mnie nie zszokowała.
Również to że ND nie boi się podejmować kontrowersyjnych zabiegów fabularnych. To mógłby być "łatwy sequel" żeby każdemu się podobał. Mi narracja się bardzo podobała, złożona, z wieloma wątkami. Jednak jak zawsze, w każdej grze ND, najważniejsze są dla mnie postacie i ich motywy. I tutaj ta gra błyszczy. Nie ma tu dobrych bohaterów, każdy robi wszystko aby przeżyć kolejnego dnia i świetnie jest to ukazane jak możemy przeskoczyć na drugą stronę barykady. To że Ellie jest na misji żeby pomścić "kogoś" nie znaczy że ta misja jest słuszna.
Niesamowita gra.
Wady? Są. Z początku może się wydawać że tempo jest trochę za wolne, ale z drugiej strony- pasuje ono do klimatu gry. Nie będziemy przecież napotykać na wrogów co kilka sekund. Niektóre zabiegi fabularne mogą się nie podobać, mi przypadło do gustu niemal wszystko, nie bez przyczyny ta gra jest tak długa. Historia tu opowiedziana jest niesamowicie złożona i wymagało to żeby dać tych postaciom dużo czasu.
3 dni od premiery 60 zł taniej ... jak z Breakpoint:D
https://www.ceneo.pl/wydarzenia/centrum-znizek?utm_source=Facebook&utm_medium=Social&utm_campaign=EkspertCeneo&utm_content=goracytowar_thelastofusII&se=z53dXjk8xfQc+u3tb388aZgorfP1hRbu&utm_term=100908&fbclid=IwAR2b-CadbdJrbWGBhOAkEFr02TMcG6nWZwWcZjNYXV0Hh0xgNgW-GKg32k4
W sumie zawsze są jakieś plusy, może szybciej spadnie z ceny przez tą fale negatywnych ocen i się zagra.
Patrząc na opinie jakie czytam w sieci mam wrażenie że TLOU 2 to takie The Last Jedi w świecie gier, tam też twórcy podjęli wiele kontrowersyjnych decyzji które podzieliły fandom, tutaj jest podobnie, a co do samej gry to jeszcze nie ukończyłem ale mogę powiedzieć że jest super
Przeszedłem tą grę na pożyczonej konsoli,i słowa nie oddadzą tego jak bardzo się cieszę że jednak nie kupiłem ps4 dla tej gry mimo że to rozważałem.Co do moich odczuć to tak:
-Fabuła leży i kwiczy, naprawdę od dawna nie grałem w grę o tak bezsensownej i idotycznej historii
-Jedno z najgorszych jak nie najgorsze zakończenie w historii gier
-
spoiler start
Kompletnie durna i bezsensowna scena śmierci Joela która pasowałaby bardziej do narwanego szczyla który jest na swoim pierwszym patrolu niż do starego wygi który przeżył w postapokaliptycznym świecie ponad 25 lat
spoiler stop
-najlepsze momenty fabularne to tak naprawdę tylko retrospekcje Ellie,w których wreszcie czułem się jakbym grał w The Last Of Us z krwi kości a nie jakiegoś fanfika napisanego przez emo nastolatkę.
Plusy gry:
-Grafika oraz animacje i szczegóły
-Klimat
-Budowa i zawartość świata( po prostu chce się eksplorować)
A i jeszcze dodam od siebie że śmieszą mnie opinie że gracze hejtują tą grę bo lgbt co nie zmienia faktu że znajdzie kliku takich półgłówków,ale podejrzewam że znaczną większość graczy jak i mnie bardziej obrzydziła
spoiler start
scena seksu abby z owenem
spoiler stop
niż całowanie się czy przytulanie Diny z Ellie.
Krótko mówiąc miała być gra roku jest rozczarowanie roku.
spoiler start
Jakiś czas po śmierci Joela gdy Ellie idzie po Abby pojawia się nagle Jesse. Ellie pyta " What the hell are you doing here? Jesse odpowiada "You think i'd let you do this on your own".
Dokładnie taka sama kwestia jest w trailerze z udziałem Joela. Czyżby pozmieniali fabułę i to nie Joel miał zginąć na początku gry?
spoiler stop
Własnie jestem po sekwencji w akwarium i
spoiler start
pierwszy raz zrobilo mi sie autentycznie przykro po tym jak kogos zabilem. Chodzi oczywiscie o ciezarna Mel. Wydawala sie spoko dziewczyna, na poczatku gry jako pierwsza sie przedstawila Tommyemu zanim wyszla akcja z Joelem. Ale kurcze, po co Owen sie na nas rzucal, mialem wrazenie ze Ellie faktycznie by im odpuscila. Nawet pojawienie sie Tommiego z Jessem nie oslodzilo mi tej sytuacji, tymbardziej jak pomyslalem o Dinie i jej dziecku :/
spoiler stop
Przenioslem nas na nowa strone co by ciagle nie wracac. Az specjalnie zatrzymalem gre zeby to napisac, to jest taka gra na emocjach ze az szok. Jade dalej
Ed. Nie no...
spoiler start
Jesse
spoiler stop
Az zatrzymalem cutscenke, nie mam pytan
Czy ktoś wie jak w angielskiej wersji brami ta scenka?
spoiler start
Scenka w której Elli nagania owce. Woła do nich po imieniu w do jednego zwraca się tak:
"Tadzik nie śpimy zwiedzamy" co od razu mi się skojarzyło z Miodowymi Latami, bo jest tam taka właśnie scena z identycznym dialogiem.
Zastanawiam czy to zbieżność czy polskie tłumaczenia dopasowało do naszego języka. Jest też tam rymowanka z imieniem innej owcy przełożona na poslkie imię i rym.
spoiler stop
Boże kochany... Ale to była bezsensowna przemoc i bezsensowna pogoń za zemstą...
Coś pięknego :o
Jako całość mocne 9,5/10, a końcówka 11/10.
Mam nadzieję, że doczekamy się Part III.
spoiler start
Etap w Santa Barbara jest genialny, daje sporo możliwości na trzecią część i nowe lokacje. Może ruszymy za świetlikami do Cataliny?
Żal mi i Ellie i Abby, obie postacie świetnie napisane i genialnie zagrane.
spoiler stop
Skończyłem z ogromnym niedosytem...
spoiler start
Na plus na pewno grafika, nowe mechaniki, bardziej rozbudowany system skradania/walki. Na minus oczywiście fabuła i w sumie tylko i wyłącznie fabuła. Po 2h gry odechciało mi się grać, potem niby zaczęło być fajnie i znowu naplucie w twarz od twórców, epizod z Abby. Męczarnia dosłownie psychiczna ta druga połowa gry tym babochłopem, a zakończenie po prostu masakra. Oczywiście ono może zwiastować kolejną część, ale po co? Jakimś cudem Ellie i Abby się odnajdą i będzie kooperacja? Ta gra i seria powinna się skończyć śmiercią Abby i powrotem na stare śmieci Tommyego, Diny i Ellie. Spierdolili taki potencjał, że aż szkoda... Niestety po cudownej pierwszej części, dostajemy źle napisaną kolejną. 7.5 to niestety maks jaki można dać tej produkcji.
spoiler stop
Gra świetna i uważam, że mimo gorszej drugiej połowy i tak jest na swój sposób arcydziełem, oraz dorównuje jedynce, a ludzie, którzy dają 0/10 lub 1/10 są serio dziwni, bo rozumiem jak da się 4/10 może 5/10 lub nawet 3/10, ale za samą grafikę należy się już ogromny szacunek. Poza tym uważam, że gra ma świetnie dopracowaną dynamikę ruchu.
Grafika 10/10
Grywalność 10/10
Fabuła 8/10 (mogło być momentami LEPIEJ)
Po tej grze wiem jedno jak ma zamiar wyjść The Last Of Us 3 nie kupie jej w preorderze ani w pełnej cenie .
Grając i zwiedzając znalazłem coś ciekawego...
Właśnie jestem świeżo po ukończeniu i po prostu muszę podzielić się swoją opinią na temat tej gry chociaż zwykle tego nie robię UPRZEDZAM ŻE BĘDĄ SPOILERY,
spoiler start
szczerze nie wiem od czego zacząć więc może zacznę od fabuły która jest mocno krytykowana. Dla mnie fabuła to może nie jakieś objawienie ale mimo to jest bardzo bardzo dobra, wciągająca, trzymająca w napięciu, z mocnym przesłaniem i przede wszystkim odważna. Naprawdę nie przypominam sobie gry która wywołała u mnie tak silne emocje, przy scenie śmierci Joela płakałem jak kot jednocześnie cały się trzęsąc, bardzo możliwe że mniej wrażliwi gracze którzy mniej przywiązują się do bohaterów tak tego nie przeżyli no ale dla mnie to był emocjonalny cios w krocze. Gra ma również świetne momenty chociażby wzruszające retrospekcje Ellie z udziałem Joela parę dobrych twistów fabularnych świetnie napisanych postaci jak główna antagonistka Abby. Pokazanie fabuły z dwóch stron mi się bardzo podobało, wątki i akcenty LGBT owszem pojawiają się ale nie psują opowieści powiedziałbym że fajnie ją urozmaicają. Jeżeli chodzi o gameplay, wciąga jak bagno te ruchy, animacje postaci, grafika, eksploracja, walka krwawa brutalna i realistyczna świetne sceny akcji z udziałem zarażonych w nic nie grało mi się tak dobrze nawet w RDR2, GOD OF WAR czy Uncharted 4 po prostu mistrzostwo świata. To jak przeciwnicy reagują na śmierć towarzysza albo zataczają się upadają jak dostaną w nogę czy wyją z bólu zapiera dech w piersiach. W kwestiach technicznych gra w 95 % jest arcydziełem nie napotkałem żadnych bagów tylko raz grę wywaliło mi do pulpitu i w jednym momencie przez kilka sekund miałem spore spadki fpsów ale nic wielkiego wybaczam wszystko:))) The Last Of Us Part II to dla mnie najlepsza gra tej generacji i jedna z lepszych jak nie najlepsza (miejsce Wiedzmina 3 zagrożone :DD) gra w jaką grałem, wzruszająca pokazująca do czego może prowadzić nienawiść i pogoń za zemstą oraz jak oczyszczająca budująca i piękna siła tkwi w przebaczeniu.
spoiler stop
Dla mnie 10/10 !!!
A wystarczyło zrobić dwie rzeczy:
spoiler start
1. Zrobić lepsze wprowadzenie Abby, żeby gracz mógł nabrać choć trochę sympatii.
2. Dać graczom możliwość podjęcia decyzji na koniec - czy zabić Abby czy ją puścić. Jestem ciekaw jakie by były decyzje - wcale bym się jednak nie zdziwił, gdyby większość graczy utłukła ją bez zająknięcia się.
Jak spora część graczy, nie kupuje tego, by ją puścić - czy to na wspomnienie o Joelu czy żeby "przerwać łańcuch nienawiści/zemsty" czy by Lev znów nie został sam i nie szukał zemsty (sam pomysł tego "zakończenia spirali gniewu" jest z dupy, patrząc na to ile osób ginie z rąk Ellie i Abby podczas gry - ich bliscy nie będą szukać zemsty?). Sam przywiązuje się do postaci i ich relacji i nawet durnoty fabularne nie mają dla mnie wtedy znaczenia, pod warunkiem właśnie, że są fajnie napisane postacie. Postać Abby zrobiona była po łebkach, a Joela, z którym gracze się zżyli, uśmiercili jak psa na starcie dwójki.
spoiler stop
I by nie było aż takiej dramy. W kwestii samej oceny, o ile 0/10 czy 1/10 są totalnie oderwane od rzeczywistości i to ewidentny review bombing, tak gra według mnie w życiu nie zasługuje na pełną 10. Gdybyśmy pominęli kwestię fabuły i bohaterów, to być może - ale w takiej grze tego zrobić nie możemy (i nie chodzi mi, broń Boże, o samą treść tego, co zawarłem w spoilerze - a o sposób jej przedstawienia). Jak dla mnie, dwójka nie była potrzebna - jedynka była skończoną historią i tak to trzeba było zostawić.
Edyta: piękne jest to, że ktoś nie może mieć własnego zdania, szczególnie w przypadku kilku gier / produkcji danego studia, bo od razu jego komentarz jest minusowany. :)
Znalazłem tę opinię i interpretację zakończenia i zgadzam się z nią w 100%. Ale ta gra jest dobrze napisana.
spoiler start
Ellie accuses Joel of stealing an opportunity for her life to "mean something". Over the course of the game, we see Ellie fill that void of purpose with hatred, and her all-consuming revenge mission. In her choice to leave Dina, she is throwing away the pretense that her life has any meaning outside of avenging Joel. It is revealed that she is lying most of the game -- she knew from the start why they attacked Joel despite saying she didn't to Dina and Jesse. She fully understands their reasoning, and it doesn't matter, because Ellie has chosen Hatred as a purpose somewhat in spite of Joel, who quite literally saved her life, but "forced" her to continue living a "meaningless" but happy life in Jackson, whether it be in the community as a teen or with Dina and JJ. That she tries to drown Abby in the ocean Saltwater, when the entire inciting event of her life's turn happened in Salt Lake is telling. She remembers Joel, sees the vision of him playing guitar, sees the meaning in the life he wanted for her, and so she lets Abby live, because the hatred has gone. Unfortunately, it is far too late for Ellie. She has been burnt to the end of her wick. She is left a husk, literally infected but unable to die, completely void of purpose or meaning, all burned as fuel for her rage. She returns home, finds it empty, and herself utterly alone -- the thing she stated was her biggest fear in TLOU1 -- and then can't even play her guitar because of her missing fingers. Her last real link to Joel is severed, and the game does not transition from warm up into a full song. Ellie does not need to play the song to remind herself that she has already lost him, and as such, lost herself. It is an ending that operates on some of the absolute highest levels of storytelling I have ever seen in a game. It was an incredibly bold move to end where it did.
spoiler stop
12 godzin za mną. Jako zagorzały fan części pierwszej, który od premiery skończył ja chyba z 10 razy odczucia mam mieszane.
1. Ogólnie bardzo dobra grafika i brak błędów technicznych.
2. Świetny dźwięk i muzyka, choć jest jej mniej.
3. Bardzo dobry ogólnie rozumiany gameplay.
Nie podoba mi się ogólne LGBT.
Poważnie nie jestem temu przeciwny, ale nie koniecznie w grach. Jeżeli chodzi o grę na emocjach jedynka dla mnie była bardziej emocjonująca. Nie piszę więcej ale oceniam narazie słabiej niż część pierwszą. 8,5/10
Ogrywam na PS4PRO i konsola chodzi ciszej niż przy Wiedzminie (a tak miała ryczeć). Spadków płynności nie ma.
Na poziomie Trudny nie jest taka trudna. Amunicji i innych "znajdziek" wystarczając.
Niektórzy tak się rozpływają nad grafiką tej gry niewiedząc, że gra może wyglądać jeszcze lepiej. Ale Neil Druckmann miał swoją wizję artystyczną i gra wygląda jak 720p. Nie wiem jak dla kogoś może to wyglądać super w 2020r.
https://www.youtube.com/watch?v=vQrh4G8BFis
sadler weź mu tam napisz w komentarzach którym przyciskiem włącza się latarkę bo kolega rzeczywiście nic nie widzi i na okrągło musi zmieniać opcje kolorów w hdr co może być bardzo irytujace
Obejrzałem pierwsze parę godzin na YT aby sobie wyrobić jakiekolwiek zdanie.
Pod względem technicznym i artystycznym to naprawdę kawał dobrej roboty. Dlatego wszystkie 0 i 1 są nieuzasadnione: biorąć pod uwagę same technikalia, jak to animacje, dźwięk i całą wartswę audiowizualną, gra obiektywnie już zasługuje na wyższe oceny.
Gameplay nie powala w sumie, ale ja się i w pierwszej części nudziłem, skończyłem dla fabuły. Rozumiem natomiast taką decyzję twórców: wielu graczom to odpowiada więc po co zmieniać na siłe to co działa. Niby dali trochę nowości, ale np. mechaniki skradania jak były prymitywne tak i pozostały. Tak samo jak i w jedynce, gameplay jest drugorzędny względem warstry fabularnej, więc naiwnie było się spodziewać jakichś radykalnych zmian.
Jednak fabularnie... ok, specjalnie nie przechodziłem całej gry, może sam kiedyś zagram, ale z tego co zobaczyłem na początku to jest to pisarstwo na poziomie Gry o Tron, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Nie "Pieśni Lodu i Ognia", tylko serialu "Gra o Tron, sezon 8". "Nieoczekiwane" zwroty akcji dla samego wywołania effektu WOW, ale pozbawione logiki wewnętrznej. Sorry, ale z takim pisarstwem to do tytułu arcydzieła nie ma co startować. Nie pamiętam żeby poprzednia część pozwolała sobie na takie babole fabularne.
W jakiejś innej grze mógłbym przymknąć na to oko spokojnie - istnieją całe gatunki gdzie fabuła jest trzeciorzędna w stosunku do rozgrywki. Ale nie w grze narracyjnej, zwłasza takiej która aspiruje do postrzegania jako "dzieło sztuki".
Plus jest to gra absolutnie koniunkturalna. Twórcy świadomie prowokują i robią to dla większego rozgłosu i promocji za pomocą związanych z tytułem kontrowersji. Też metoda, jak Zobaczycie, Druckmann za swoje wypociny dostanie pod koniec roku jakieś nagrody branżowe od zaprzyjaźnionych jury, potem HBO nakręci serial i hajs się będzie zgadzać. To jest dokładnie ten przypadek kiedy cały hejt internetowy tylko podziała na korzyść ND i Sony. W takiej sytuacji głosować można tylko portfelem.
Tak że 260 zł zaoszczędzone. Może kiedyś przejdę, jak stanieje do 50 złotych. O ile jeszcze wtedy będę miał PS4 i nie zapomnę. Oceny nie wystawiam
Reguła żeby najpierw jednak sprawdzać recenzje i gameplaye, a dopiero potem kupować pozwala unikać rozczarować. Polecam każdemu - mniej frustracji będzie.
Oceny ocenami ,ale ja nie jestem w stanie zrozumieć tego fenomenu z oglądaniem całego gameplayu z gry w której priorytetem jest fabuła dodatkowo jest to kontynuacja opowieści a potem zastanawiać się nad jej kupnem... to jest dla mnie niezrozumiałe.
To już moje trzecie konto na tej stronie, poprzednie dwa zostały zbanowane nie dam się trzeci raz sprowokować do użycia wulgaryzmów, nie będe też oceniał wieku oraz inteligencji użytkowników tego forum. Tak mi dopomóż Bóg...
Co do samej gry to jestem zachwycony. Solidna, niechwiejąca się, bez żadnych minusów, wogóle bezkonkurencyjna DYCHA.
Jak na sam koniec gry zaczęli to śpiewać, to miałem ciary. A jak wszedł z wokalem Joel, to się wzruszyłem.
https://www.youtube.com/watch?v=IPHiMbLEuQI
W Azji nie tak różowo plus niektórzy recenzenci przyznają się do zawyżania recenzji. Ot, ciekawostki dla zainteresowanych.
On Taiwanese videogame forum Bahamut it got overall 4.2/10 user scores. https://acg.gamer.com.tw/acgDetail.php?s=86503
The website reviewer got accused of a Sony/ND shill got so much downvotes that they had to pull off the reviews. https://www.youtube.com/watch?v=5W02JXNKclo
The reviewer had to issue an apology to public and kind of admited he gave a positive review to "keep with good term with Sony"
"On mainland China NGA videogame forum it got 1.6/10 user scores. https://bbs.nga.cn/read.php?tid=22241259
One of the popular video media share a post that called out Sony China has a history of blacklisting medias who criticize the game;(Themselves got blacklisted because they gave God of War a bad score) https://bbs.nga.cn/read.php?tid=22254025
On Hongkong protesters lihkg forum its discussion posts got overwhelmingly down-voted.https://lihkg.com/thread/2058792/page/37 They even opened another post to collect the memes to criticize the game. https://lihkg.com/thread/2070339/page/1?post=1
On Korean forum the discussions of TLOU 2 are overwhelmingly negative. Some Korean streamers just deleted the game and post it on social media. "
Warto też wspomnieć, że w PS Store Japan, ojczyźnie Sony, TLOU2 ma rating graczy 3.5/5
Gra budzi we mnie mieszane uczucia.Wyglada pieknie. Jakość tekstur jak i otoczenie które spójnie tworzą to poezja. Nawet po 20 godzinach gry przemierzam grę w zachwycie nad tym obrazem a gram na pierwszej PS4 bez HDR i tv z przed 6 lat. Klimat to mistrzostwo nawet powiedział bym że najlepszy jeśli chodzi o budowanie atmosfery pod dana koncepcje gry jaki w grach widzialem. Ścieżka dźwiękowa też się do tego dołącza jest bardzo dobra.
Osobiście też podoba mi się to że do dyspozycji mamy dziewczynę z natury delikatna ale też odważna ,wulgarna i sprytna( nawet jeżeli chodzi odczucia jakie miałem poruszając się nią jest lekko i zwinnie) mierząca się z trudami przetrwania.W jedynce nie podobało mi się że chodzimy drewnianym topornym dziadkiem
I tu chyba konczal się moje plusy
Zawiele też nie ma do oceniania bo gra to w zasadzie kilka elementów składających się na nią Fabuła zabijanie zbieranie i …
W sumie to najistotniejsze rzeczy.
Fabula …
Nie wiem czy to dlatego że jedynka mnie w ogóle nie porwała i nie zrozumiałem fenomenu tej gry ale jakoś nawet nie zabardzo się nią przejmowałem byłem na nią poprostu obojętny.
Skupiłem się więc na oprawie graficznej i gameplayu. Pierwszy element jak pisałem powyżej natomiast drugi jest strasznie slaby. Pierwsza sprawa to to że znowu jak w przypadku uncharted 4 gra jest tragicznie zbalansowana. Majac za sobą 10 godz gry miałem wrażenie że na 2 godz gry jest może 10 min starcia z wrogami. I właśnie gdyby nie ta piękna oprawa wizualna świata gry ,podkręcających jego zbieranych historyjek , surowców i klimatu surwiwalu w tych trudnych czasach to ta gra by dla mnie w ogóle nie istniala. Bo właśnie poza starciami chodzimy i zbieramy. Teraz mając za sobą 20 godz gry widzę że w miarę upływu gry jest lepiej z tym balansem. Niestety starcia same w sobie są mało satysfakcjonujące wrogowie są tepi. W sumie nawet nie wiem jak to opisać ale ogolne wrażenie mam takie że gra gdy dochodzi do walki zamienia się z mistrzowsko stworzonego realizmu w kaleki system treningowy stworzony przez komputer z botami nastawionymi na very easy. Choć to w cale nie znaczy że potyczki są łatwe. Ale razi mnie właśnie ten rozstrzał między realizmem świata a przeciwnikami którzy mają trudne do wytłumaczenia zachowania. Serio widać że jeżeli chodzi o zachowania wrogów to studio nie daje sobie rady. Jest w zasadzie tak jak zapamiętałem z uncharted 3. I dlatego serce mnie bolało bo gdyby ta gra miała gameplay na takim poziomie co wizual i audio to była by to jedna z najlepszych gier w jakie gralem. Tym bardziej że odczucia z zabijania są mistrzowskie chyba najlepsze jakie do tej pory miałem w grach strzał jest soczysty czuć go ,dźgnięcie nożem czy uderzenie toporem to samo jest mięsiste krew , animacje rozrywanych ciał naprawdę jest grubo.
Ogólnie gra jest dobra nawet bardzo dobra ale boje się że to gra na raz. Bo jeżeli fabułę już będę znał to jedynie gameplay by ratował sytuację żeby zagrać ponownie a wątpię by drugi raz chcialo mi się chodzic i zbierac chodzić i zbierać i mierzyć się w starciach które mnie średnio zadowalaja.
spoiler start
Za co zginął Joel, coś pewnie było w 1 cześci?
spoiler stop
Fabuła faktycznie nie była najlepsza i nie chodzi mi tu o wątki LGBT czy inne tego typu sprawy. Zacznę od tego że każdy postrzega każdą sytuację inaczej. Dla jednego zakończenie zajebiste/dla innego słabe.Jeden widzi jakiś głębszy przekaz który narzuca nam zakończenie/jeden ma to w nosie bo gra w gry tylko po to aby dobrze się bawić i nie wyciągać żadnych głębszych wniosków z oferowanej mu produkcji.
Ocenę fabuły zostawiam w spokoju bo każdy z nas inaczej patrzy na każdą sytuację i każdy z nas ma prawo coś skrytykować jak i coś chwalić.
Jeśli chodzi o samą mechanikę gry to było ona okej, ale czułem się jakbym grał w ulepszoną jedynkę.Nie oszukujmy się ale to co zostało dodane w tej części mogłoby zostać na spokojnie dodane w jedynce bo nie było to nic innowacyjnego (czołganie/robienie tłumików do broni itd).Jeśli ktoś kochał mechanikę poruszania się w jedynce to będzie zadowolony z tego co twórcy mu przyszykowali.Patrząc obiektywnie 7 lat myślenia nad TOLU2 a ND stoi mechanicznie w miejscu.
Grafika i muzyka były świetne i jest to napewno mocna strona tej produkcji.
Ale teraz pytanie brzmi czy w produkcji liniowej najważniejszą rzeczą jest mechanika/muzyka/grafika ?
Moim zdaniem w takich produkcjach najważniejsza jest historia a tutaj cóż jak napisałem każdy ocenia po swojemu.Ale jeżeli chcemy żeby nasza gra była uwielbiana przez każdego, a nie tylko przez tych co doszukują się głębszego sensu w każdej sekundzie gry to jednak powinno tworzyć się fabuły mniej kontrowersyjne.
Chyba jedna z lepszych krytycznych recenzji TLoU2 ->
https://www.youtube.com/watch?v=Jiq0nR8ndD0
spoiler start
świetnie opisuje jacy ludzie są głupi ;)
spoiler stop
Fajny inside dla Tych od 'Joel by tego nie zrobił Bo ja znam Joela lepiej niż twórca postaci l' :)
Dobra, przeszedłem w 3 dni(ok. 8 godz. dziennie) nie było aż tak źle jak niektórzy to opisują.
spoiler start
Tylko co z Diną?
spoiler stop
Gra rewelacyjnie się sprzedaje, co akurat mnie nie dziwi :).
https://www.ppe.pl/news/147205/the-last-of-us-2-rekordy-wyniki-1.html
witam, teraz juz wiem ze nie zabrałem podrecznika szkoleniowego miedzy innymi do wytwarzania tłumików, jestem niedaleko ksiegarni, ale przeskoczyłem na drugą strone muru, moge jakos wrócic po niego, bede wdzieczny za jakies info
Tak już zupełnie pomijając ocenę samej gry, na to z mojej strony przyjdzie jeszcze czas... Nie wydaje się wam w pewien sposób, że ma ona - poprzez swoje rozwiązania fabularne - „zgubny” wpływ na poprzedniczkę? „Part 2” w tytule nie pozwala patrzeć na tą grę jedynie jako na osobne dzieło (a mam wrażenie, ze twórcy trochę w ten sposób to widzieli), wręcz zawiązuje je z poprzedniczką. I nie zrozumcie mnie źle - jedynkę uwielbiam, przeszedłem wielokrotnie, a po ukończeniu dwójki ponowne jej przejście być może i nabrałoby nowego kolorytu. Ale szczerze, mając w pamięci wydarzenia z dwójki wydaje mi się, że ciężko byłoby mi raz jeszcze do niej wrócić i cieszyć się grą, wiedząc jak rozwiązali centralny punkt całego przestawionego uniwersum. Osobno - to wciąż jest i zawsze będzie majstersztyk ale w połączeniu go z dwójką wydaje mi się teraz... sam nie wiem - bezcelowy? Sam nie wiem jak to dokładnie określić.
Dla uściślenia - oczywiście pomijając ostatnią sekwencję w jedynce.
Oj słysząc narzekania na finał gry bałem się bardzo. Bałem się, że będzie to zwykłe zabije ją, albo nie zabije. I tyle. Ale to co zobaczyłem było tak głębokie jakby historię robił sam Kojima. Jedynka była historią o odzyskaniu celu życia i budowaniu więzi. Z kolei dwójka działa całkowicie w drugą stronę. Tutaj cel życia jest zatracany i pojawia się samolubność napędzana zemstą.
spoiler start
Nie rozumiem narzekania na sprawę z Joelem. Na początku zastanawiałem się. 30 godzin z Joelem i Ellie znowu? Co tu można dopowiedzieć? Ich więź jest zbudowana. Logiczne było, że Ellie w końcu pozna prawdę o wyciągnięciu jej ze szpitala, więc gdzie tu było miejsce na wspólną przygodę? Jedyną opcją pogłębienia ich więzi było właśnie zabicie Joela.
A co do zakończenia. Dopiero wtedy Ellie zrozumiała do czego doprowadziła ją żądza zemsty. Straciła bliskich, sens życia i to co jej zostało po Joelu (motyw palców i gitary, która przewijała się od pierwszego trailera). Mam wrażenie, że Ellie też dostrzegła w Abby i Levim odbicie siebie i Joela. Zresztą coś w tym jest, bo dla u mnie Abby dawała podobne odczucia jak Joel. Bliższy gameplay, motyw przemiany w stosunku do dziecka, z którym połączyła ją więź. No i ja Joela przez pół jedynki nie lubiłem tak samo jak Abby w dwójce.
spoiler stop
A teraz ocena gry:
Plusy:
- Świetnie prowadzona emocjonalna historia, oparta na prostym motywie zemsty,...
- ... który okazuje się głęboki, dzięki rewelacyjnie wykreowanym postaciom i ich przemianie.
- Niespotykany do tej pory poziom pracy kamery. Mowa nie tylko o cutscenkach, ale niesamowitej jej dynamiki i dokładności w gameplayu.
- Świetnie wykonane przerywniki filmowe.
- Dialogi pomiędzy wszystkimi postaciami zrealizowana na najwyższym poziomie jak to zawsze u ND. Warto zaznaczyć też rozmowy przeciwnych żołnierzy, gdzie każdy ma imię i brzmi to strasznie naturalnie.
- Cudowna oprawa wizualna z niesamowitymi efektami pogodowymi.
- Oprawa dźwiękowa i muzyczna ("Take On me" w wykonaniu Ellie, słucham codziennie od dnia premiery).
- Przedstawiona olbrzymia brutalność dodaje charakteru brudnemu post-apokaliptycznemu światu.
- Level design to mistrzostwo świata. Nie sądziłem, że przez 25 godzin liniowej gry można aż tak być zaciekawionym kolejną lokacją.
- Co też udało się osiągnąć dzięki świetnemu gameplayowi, jego świetnej dynamice i płynności. Na hardzie jeden błąd przy większej ilości wrogów może okazać się nagłym wyzerowaniem naszych zasobów zbieranych przez kilka poprzednich godzin.
Minusy:
- Chyba jedynie podobnie jak recenzentowi GOLa, irytowało mnie, że jestem informowany o wyeliminowaniu ostatniej osoby.
- Na siłę mała ilość nowych typów zarażonych, ale to nie oni są głównymi aktorami tego widowiska.
Całościowo ode mnie ocena 10/10. Gra jak dla mnie lepsza od pierwszej części i zarazem najlepsza gra od Naughty Dog (do tej pory za takową uważałem Uncharted 2). Jakoś bardziej odpowiadała mi głębsza (przekazana znacznie mniej wprost niż w jedynce) i mocniejsza fabuła w dwójce (czego naprawdę nie spodziewałem się po motywie zemsty). Widoczny jest znaczny progres technologiczny i nowe możliwości przedstawiania historii, które Naughty Dog w każdej kolejnej grze wydaje się, że doprowadziło do perfekcji, by znowu w następnej jeszcze to w jakiś sposób poprawić.
11h grania zaczynam Day 2.
Jak można powiedzieć że oglądanie na yt to to samo. :D Współczuję. Póki co za dużo jest chodzenia w skali strzelania ale całość jest zrobiona świetnie. A jeszcze kawał gry przede mną.
Brakuje mi tylko turlania albo jakiegoś takiego przeskakiwania z osłony za osłonę bo brak wychylania powoduje łatwość narażenia się na strzał gdy przeciwników jest więcej. Ogólnie gra na normalu jest łatwiejsza niż w jedynce. No i bomby są podkładane a rzucanie pod nogi było takie mile.
Nie odzywalem sie pare dni, mam problemy z padami, w obu mi dryfuja analogi wiec ostatnio granie to troche droga przez meke, a nie mialem czasu podjechac po juz zamowionego nowego, ale jakos daje rade i poczynilem znaczne postepy...
spoiler start
jestem juz na etapie epilogu w santa barbara jako Ellie i przyznam szczerze ze zdziwila mnie przemiana Tommego. Znaczy sie, na chwile przed walka w akwarium (mocne) byl przeciez gotow odpuscic, a tu nagle przyjezdza na farme z pretensjami. Wiem, ze w miedzy czasie dostal oklep, stracil oko i zginal Jesse, a dodatkowo rozstal sie z Maria, ale zabraklo tu jakiegos rozwiniecia... chociazby cutscenki z powrotu do jackson. Nie wiem czy jeszcze dostanie czas ekranowy, ale szczerze mowiac nie spodobalo mi sie to, bo to jedna z moich ulubionych postaci.
Co do pieska mialem racje.
Co do Issaca pomylilem sie o 180 stopni, to Abby zdradzila. Chociaz faktycznie mu odbilo, a cala sekwencja na wyspie to imo majstersztyk.
Wiecej rozpisze sie juz po skonczeniu, ale ostatecznie wciaz bardziej kibicuje Ellie niz Abby. Obie mialy szanse odpuscic, ale to Abby zapoczatkowala moim zdaniem ten cykl przemocy, a nie Joel. Miala 5 dlugich lat by ruszyc ze swoim zyciem. Wiele zlego mozna powiedziec o Joelu, ale on nie byl sadysta ktory znecal sie nad swoimi ofiarami. Chcialbym zeby zginela. Mimo tego ze zaczalem ja darzyc jakas tam sympatia.
spoiler stop
Nie martw sie, zawsze ogladam napisy do konca, to taki moj czas na przemyslenia po ukonczonej grze. Az ciekaw jestem co tam bedzie :)
Ps. Gra jest dluuuga. Mam juz 32 godziny :O
Na The Last of Us: Part II czekałem od pierwszej zapowiedzi. Oczekiwania miałem ogromne ponieważ uwielbiam część pierwszą i strasznie polubiłem Joela i Ellie. Grę skończyłem dopiero co, więc po nieco ponad 30h mam wyrobioną opinię.
Zaczynając od rzeczy technicznych... The Last of Us: Part II wygląda obłędnie. Po ślicznym Uncharted 4: Kres Złodzieja pewne było że nowa gra studia Naughty Dog będzie równie piękna. Świat gry jest cudowny i nie mogłem uwierzyć w to jak poszczególne lokacje zostały stworzone - pieczołowitość i przywiązanie do detali na najwyższym poziomie! To samo tyczy się cutscenek - nigdy jeszcze nie widziałem tak świetnie zrobionych pod każdym względem przerywników filmowych.
Nad gameplayem nie ma co się rozwodzić. Wszystko w tym aspekcie zostało poprawione względem pierwszej części jak i dodano kilka nowości polepszając i rozbudowywując rozgrywkę.
Muzyka. No właśnie, mam wrażenie że jest jej mniej niż w poprzedniej części ale stoi ona na równie wysokim poziomie. Udźwiękowienie jest świetne, idealnie wpasowywuje się w klimat The Last of Us.
Fabuła, czyli to, co najważniejsze w grach studia Naughty Dog... Muszę przyznać że jest to najbardziej trudna (emocjonalnie), wzruszająca i uderzająca w moje emocje gra w jaką kiedykolwiek grałem. Nie spodziewałem się takiej fabuły jak i nie sądziłem że tak się ona potoczy. Tutaj Naughty Dog postąpiło bardzo odważnie jednocześnie pokazując że nie boją się tych odważnych decyzji. Podczas gry płakałem dwukrotnie, jedna z tych chwil to TYLKO gra na gitarze przez Ellie - coś niesamowitego jak The Last of Us: Part II śmiga po emocjach. Osobiście chciałbym aby pewne decyzje twórców były nieco inne względem bohaterów ale cóż - dostaliśmy to, co Neil Druckmann już dawno wymyślił i miał w planach zrealizować. Z mojej strony mogę przyczepić się tylko do zbyt długiego wątku z Abby. Nie był on zbyt ciekawy a ten czas poświęcony na jej historię lepiej by się nadawał dla Ellie, większej ilości relacji jaką budowała przed laty z Joelem lub po prostu: Tommy.
Jestem pełen podziwu jak ta gra została zrobiona i ile serca w nią włożono. Niewiele jest tego typu gier, które na szczęście od lat serwuje nam studio Naughty Dog. The Last of Us: Part II to niezwykle brutalna, wzruszająca, trudna w odbiorze gra. Nie mogę przestać myśleć o tej historii jak i o elementach nie do końca wytłumaczonych. Joel i Ellie pozostaną ze mną na zawsze, takich bohaterów się nie zapomina. Moim zdaniem grze brakuje nieco do pierwszej części głównie pod kątem całości jako fabuły która jest, jak już wspomniałem, najważniejsza, stąd leci ocena 9,5/10.
Już hype mija trolle odpuszczają fanboye opinie wydały można już brać na poważnie oceny. Po ostatnich kilku wypowiedziach wychodzi że jest bardzo dobrze i lepiej jak na początku czyli tym razem były czynniki które próbowały zanizac jakość gry. To gra tylko na ps4 i bardzo mocna więc te zachowania to nic nowego.
I dobrze final skończony rozglądam się za tlou 2.
Pierwsza część była świetna,dwójka ma tylko ładną grafikę nic więcej,lesby,babo chłop co tu się odwala to aż głowa puchnie.Czuję się oszukany.Days Gone w 100 % lepsza gra.
Świetna gra, ok nie tak epicka jak jedynka, ale gracze chyba żartują z oceną na metacritic. Najbardziej niesprawiedliwie oceniona gra w historii, szkoda. Poważnie te wątki lgbt aż tak uwierały???
Zakończenie dla mnie było ok
Kawał dobrej roboty Naughty Dog.
spoiler start
Ostrzegam. W mojej wypowiedzi będą spoilery z obu części. Naughty dog.. alescie mnie zniszczyli tym drugim partem ukochanej historii joela i ellie.. świeżo po ukończeniu gry nie potrafię na dłuższą chwilę przestać myśleć o tym wszystkim, to było na pewno celowe. Nie każda historia kończy się cukierkowo, w porównaniu z dwójką to jedynka była miodem. Fakt okłamał ja na końcu ale ostatecznie ją uratował, był bohaterem z którym większość się utożsamiła. Ja bym zrobił to samo. Oczywiście jest druga strona medalu - wymordował wielu ludzi w tym ojca(lekarza) Abby co jest wyjaśnione w drugiej części. Co do Ellie - po traumatycznym wydarzeniu czyli zabiciu joela zawładnęła nią żądza zemsty do reszty, szła po trupach zabijając wszystkich ludzi Abby. By w końcu dojść do ściany. Osobiście sam chciałem ją zabić, by dokończyć sprawę ale na tym palu zrobiło mi się jej żal. Dużo wycierpiała nie mniej niż Ellie. I mimo że byłem zły grając nią to ostatecznie myślę że dużo więcej za uszami ma Ellie. Ciężko to wytłumaczyć.. odpuściła Abby w wodzie - myślę że chodziło o to że po prostu przerwała spirale śmierci, poprzez odpuszczenie Abby wybaczyła joelowi kłamstwo sprzed lat, oczyszczając sumienie. Trochę to pokretne i nie każdy się z tym zgodzi, ale to najlepsze co mógł Neil zrobić. Zabicie Abby byłoby bezsensowne bo i tak Ellie straciła wszystko. Dine, joela ,palce..... Palce które potrzebne do gry na gitarze przypominają jej o joelu, który na gitarze uczył ja grać. Masakra..... Mam spory niesmak po tej grze ale tak musiało być. Miałem całkiem inne oczekiwania przed premierą bo myślałem że Joel pomoże w trakcie gry a tu jedynie retrospekcje po nim. Joel odszedł szczęśliwy, wyjaśnia to ostatnia scena na werandzie, gdzie Ellie mówi mu że postara się mu wybaczyć. O to mu chodziło, o spokój duszy. Ellie nie miała jednak czasu by mu wybaczyć i to ja napędza całą grę. Jak teraz spojrzeć , jak zagrać w jedynkę? Jedynka była idealna, wspaniała z dobrym zakończeniem a tutaj już będę miał w głowie sceny z dwójki. To trochę tak jakby porządny gość którego każdy znał wiele lat nagle kogoś zamordował. Zmienia się optyka na ludzi, na wszystko i mimo że porządny gość to i tak światło rzuca zbrodnia- czyli część druga w której jest zła tyle że można jedynie zwątpić w świat.. Co do samej gry nie podobało mi się nieraz zagubienie w niektórych lokacjach, trochę przydlugawe niektóre wątki, no i gra Abby z początku była ostrym zabiegiem.. no nic.. fantastyczna gra z gorzkim zakończeniem, wypada jedynie mieć nadzieję że Ellie wróci do Jackson, pogodzi się z dina i jakoś się to ułoży. Mam zamiar zagrać w obie części z marszu skupiając się na dialogach. Po tym co przeżyłem myślę że będzie to trafiać do mnie ze zdwojoną siłą..
spoiler stop
spoiler start
Zgadzam, się, że te oceny na MC są z d... i złe. Ale takie same są oceny 10/10. Jeśli w dzisiejszych czasach mam szukać "Arcydzieła" to jednak powinno ono mieć jakieś wybory moralne. Jeśli ich nie ma to gra jest zrobiona na jedno kopyto i nie jest arcydziełem, chyba, że opowiadałaby historie jak z "Fight Club" albo "Memento". Niestety ale w tej historii czegoś zabrakło. Były mocne momenty, ale nie na tyle, żebym zapomniał się o wszystkim wokoło i nie mógł podnieść szczęki z podłogi. Powiem więcej, nie spodobało mi się zakończenie, i to właśnie przez to jak było one rozegrane. Zemsta, zemsta, zemsta, ale czy coś więcej? Naprawdę widzicie tu jakieś psychologiczne wątki jak w "Czas Apokalipsy"? No niestety historia była nad wyraz sztampowa i przewidywalna, szczególnie gdy po połowie gry widzieliśmy już jak to się skończy. Spoko zabieg ale jak dla mnie był, źle zrobiony i wolałbym być zaskoczony tak jak na początku po 2h w historii z Joelem niż dalej podążać scieżką Abby gdy wiem co dalej się wydarzy. Twórcy mierzyli wysoko ale niestety przerosła ich ta historia i wyszła ona naturalnie przeciętnie. Brakuje mi właśnie takich recenzji, które by powiedziały wprost, że historia jest dobra ale nie wykorzystała potencjału. Mogło wyjść fenomenalnie a wyszło dobrze. W każdym razie na PS5 czekam na jeszcze lepsze historie i przede wszystkim większą interakcję w owe przedstawienie. Nie może być tak, że twórcy ciągną nas jak po sznurku a dostajemy jedynie coś poprawnego. Dla mnie powinno to wyglądać jak film Kubricka a nie jak serial o Dexterze. Wszak twórcy gier mają podobne(duże) środki finansowe, żeby to zrealizować. Myślę, że w przyszłości gry powinny być reżyserowane przez prawdziwych reżyserów. Zobaczcie sobie film "Bandersnach" i odpowiedzcie sobie czy nie lepiej by to wyglądało, gdybyśmy jednak mogli decydować co zrobi bohater....
spoiler stop
Skonczylem. Ale to dalej nie koniec tej historii, jestem niemalze pewien, ze Druckmann juz cos kombinuje jak zamknac ta serie i historie Ellie w trzeciej czesci. Tak mnie naszlo...
Jesli przyjmiemy, ze czesc pierwsza to historia o milosci i poswieceniu, czesc druga o zemscie i zatraceniu to trojka by sie fajnie wpisala w ten kanon jako opowiesc o nadzei i odkupieniu.
Co o tym sadzicie?
Jako że udało mi się uniknąć większości spoilerów, opowiem jak ja sam widzę grę, nie wg. tego, co krzyczy jedna czy druga strona branży.
Graficznie Part II to jest terminator. Chyba najładniejsza gra generacji, a na pewno najładniejszy ex. Myślałem, że na PS4 nie uda się już przebić God of War. Udało się. Gdzieś na początku, jadąc konno przez las byłem w stanie pomylić ów las z rzeczywistością. Pomieszczenia są wypchane detalami, modele postaci to pierwsza liga, na twarzach widać stale zmieniające się emocje. Animacje i cutscenki również znakomicie wykonane, zagrane i - o ile się nie mylę - wszystkie liczone w czasie rzeczywistym. Do tego gra jest bardzo płynna, tylko parę razy zgubiła kilka klatek. Przy tym PS4 Pro za bardzo nie hałasowała; nawet bez słuchawek nie przeszkadzała.
O udźwiękowieniu nie mam wiele do powiedzenia. Muzyki jest bardzo mało, zapamiętałem tylko piosenki odgrywane na gitarze, zwłaszcza "Take on me". Efekty dźwiękowe zrobione realistycznie, mogę się tylko przyczepić, że nie zawsze "odpalają", np: kiedy zeskoczyłem na dno cylindrycznego pomieszczenia to odgłos uderzenia rzeczywiście był jak z dna studni; a innym razem gdy skoczyłem na blaszany podest to odgłos był cichy i przytłumiony, jakbym chodził po ziemi. Ale to już czepialstwo.
Gra się w to-to tak samo jak w jedynkę, choć w gameplayu trochę się zmieniło. Dodano skakanie, czołganie, bujanie na linie czy przeciskanie się przez szczeliny. Crafting lekko przebudowano; umiejętności, a co za tym idzie również tabletek jest dużo więcej. Broń ma mniej slotów ulepszeń, za to po każdym z nich następuje krótka animacja wymiany części. Tylko że czasem jest nieadekwatna - raz przy wymianie lufy Ellie po prostu ją... naoliwiła.
Oczywiście sporo eksploracji (więcej niż w jedynce); dodano półotwartą lokację wzorem Uncharted 4. Uwielbiam takie momenty, podobne znalazły się w Metro Exodus czy The Evil Within 2. Ale tym razem zrobiono to lepiej niż we wspomnianym Uncharted. Tam można było co najwyżej obejrzeć jakieś miejsce i poprzewracać kupki kamieni. Tutaj w każdej miejscówce jest coś ciekawego do zebrania; nie tylko surowce czy amunicja, ale też broń czy inne akcesoria. Znajdźki też są lepsze niż w jedynce; zamiast głupich nieśmiertelników zbieramy karty z superbohaterami i złoczyńcami. Wreszcie coś ciekawego.
Także jest co zwiedzać, ale ja miałem inny problem: mianowicie gra jest wg. mnie sporo łatwiejsza niż jedynka i walki też jest mniej. Często miałem pełny ekwipunek materiałów, gadżetów i amunicji i nic już nie mogłem pomieścić. A niewiele się skradałem. Oczywiście zawsze warto szukać części czy tabletek, tylko że przez dużą ilość eksploracji gra może zacząć nudzić i wydała mi się za długa. A jeszcze w 2 połowie gry
spoiler start
dochodzi nowa postać, którą też można rozwijać, ale jej nie polubiłem. Nazwijcie mnie seksistą, ale wolę kierować ładną laską, a nie babochłopem. Wizualnie brzydka i fabularnie niezbyt ciekawa.
spoiler stop
Gra zajęła mi ponad 30h i pod koniec już mnie nudziła, bo prawie nic nowego nie dochodzi do rozgrywki. Powinni urwać kilka godzin, zmniejszając ilość eksploracji albo skracając 2 połowę gry.
No i ta nieszczęsna fabuła. Również według mnie to najsłabszy element gry. Co prawda dopiero po kilku godzinach, ale i do mnie w końcu zaczęła docierać bezsensowność tej wyprawy:
spoiler start
Dwie dziewuchy wyruszają w śmiertelnie niebezpieczną podróż i z gitarą w ręku mierzą się z całą armią zakapiorów; wszystko w imię płytkiego i wyświechtanego motywu zemsty. Jeszcze Ellie twierdzi: "My nie jesteśmy takie, jak oni", a same mordują kogo popadnie. I nie tylko winnych śmierci Joela, ale wszystkich. Jedno zdarzenie wyzwoliło tak wielkie pokłady gniewu i nienawiści? To już nie jest walka o przetrwanie i walka z kimś, kto nam zagraża; to zwykłe mordowanie dla mordowania. To nie jest Ellie, którą znałem. Trudno ją lubić. W dodatku momentami zachowuje się nielogicznie: dopuszcza się okropnych czynów, które nierzadko nią wstrząsają i ciągle nie ma dość, a później płacze, bo ubiła kogoś, z kim przez chwilę rozmawiała.
Generalnie głupie mordowanie dla mordowania. Całkowicie zanikł klimat jedynki.
spoiler stop
Trudno było mi wczuć się w taką fabułę i bohaterkę. Do tego to epatowanie brutalnością. Nawet w jedynce tak ostro nie było. Wszystko muszą pokazać. Z 10 lat temu pewnie robiłoby to wrażenie, dzisiaj już tylko mierzi. Wolałbym, żeby zostawiono trochę niedopowiedzeń.
No i tak sobie dziewczęta mordują na lewo i prawo... a za chwilę siadają i plumkają na gitarce :D. Przyjemna minigierka, chciałoby się tego więcej. Z drugiej jednak strony takie melancholijne momenty gryzą się z celem i klimatem całej wyprawy.
A co do jakże kontrowersyjnych elementów QWERTY to jest ich trochę, nie tylko w relacji protagonistek. Właściwie by mi nie przeszkadzały, ale miałem wrażenie, że praktycznie nic nie wnoszą do fabuły i są wrzucone tylko po to, żeby były i "podpalały świat". Gdyby to wszystko wyrzucić, nic by się nie zmieniło.
Ponarzekałem trochę, ale były też fajne momenty. W mojej ocenie wystarczyłaby jedna zmiana, żeby uratować fabułę:
spoiler start
Gdyby "Wilki" nie zamordowały, tylko PORWAŁY Joela albo Dinę. Wtedy wszystko stałoby się logiczne i uzasadnione: cel podróży, motywacja bohaterki oraz jej zachowanie. Nawet orientacja Ellie miałaby sens. Gdyby porwano Dinę, chciałaby ocalić ukochaną osobę.
spoiler stop
Taka historia miałaby szansę doskoczyć do poziomu jedynki. Cóż, wyszło jak wyszło.
Mimo wszystko przez te 20 godzin mi się podobało. Piękna grafika, przyjemny gameplay i muzyczka. Fabuła wprawdzie jest płytka i nie ma startu do jedynki, ale idzie się wkręcić. Widać, że historia od początku nie miała być ponadczasowa, tylko szokująca. Ja to jakoś przełknąłem i przez większość czasu dobrze się bawiłem. Ale nie chciałbym kontynuacji.
Skończone. Gra mogła byc 10/10. Mogla byc wielka, ale zabrakło sporo w samej końcówce. Mozna wiele wybaczyć, ale ostatni rozdział i samo zakończenie kompletnie z tyłka. Zgodzę sie z przedmówcami, więc nie będę powtarzał za bardzo. Technicznie gra piekna, najładniejsza gra generacji. Szacun dla ND za wyciśnięcie wszystkich mocy przerobowych z PS4. Gameplay spoko, walka satysfakcjonująca, gra ma sporo fajnych momentów. Pierwszy raz spotykam sie z czymś takim, że przeciwnicy maja swoje imiona, nawet psy się wabią odpowiednio. Fabuła całkiem sensowna, do pewnego momentu.
spoiler start
Cały ostatni rozdział w Santa Barbara pasuje do reszty gry jak pięść do nosa. O ile Blizny i Wilki jako grupy są dobrze zarysowane to Grzechotniki powinny sie nazywać raczej Grzechotki, bo są kompletnie z dupy. Zakończenie jest wręcz nie pasujące do całej rozgrywki i historii je poprzedzajacej. Gra powinna zakończyć się w Teatrze jakąś mocną dramą, a tak to ostatnia scena przy łódkach w wodzie jest kompletnie bez sensu. Gdyby coś w podobie zastosować w Seattle, miało by to większy sens. Strasznie nie równo napisany scenariusz i zawalona koncowka psują cały odbiór historii
spoiler stop
. Jedyne co, może uratować tą serię po tym tragicznym finale, to 3 część traktująca od odkupieniu win, też uważam, że potencjał jest. Mimo wszystko, calej tej brutalności, depresji, historii o zemście i bezsensownej przemocy, bawiłem sie bardzo dobrze. Jedynka mimo wszystko lepsza. TLOU2 to mocny kandydat do gry roku, ale nie zasługuje na same ochy i achy bo to nie jest gra na 10. Mogło wyjść fenomenalnie, i do samego końca przygody w Seattle tak było, ostatni rozdział wszystko zepsuł! Dlatego oczywiście 0/10 bo nie ma na PC ;)
A mnie się bardzo ostatni rozdział gry podobał. Może nie pod kątem fabuły, bo trochę na siłę przeciągnięte to wszystko, ale samo wykonanie. Całkowita zmiana scenerii. Słoneczko, piękny klimat, dość duże lokacje z poczuciem swobody. Byłem świecie przekonany, że cała gra skończy się na farmie a tu nagle przyjeżdża Tommy. Tak jak już wspomniałem, dla mnie ta gra byłaby na 10 gdyby nie fakt że kilka wątków dłużyło się, np. niektóre fragmenty z Abby lub początek opowieści który długo się rozkręca. Tak czy siak myślę, że aby w pełni odczuć wrażenia z tej gry należy ją przejść drugi raz aby zrozumieć niektóre dialogi i cały sens. Bo nie ukrywam, na podstawie niektórych notatek rozsianych po lokacjach do końca nie wiedziałem kto z kim walczy, o co ta cała wojna z bliznami. Swoją drogą zastanawiam się kogo osoba była na plakatach blizn. Na ścianach, na drzwiach ciężarówek.
spoiler start
czyżby to była matka lva? Przywódczyni tego kultu?
spoiler stop
Ok dłuższy tekst (bo nie recenzja). Przeklejam z innego wątku.
Jestem zawiedziony. Napaliłem się po tych entuzjastycznych recenzjach jak szczerbaty na suchary. Jedynka według mojej opinii to gra bardzo dobra (chociaż też nie uważam jej jak co poniektórzy za Bóg wie jakie arcydzieło), po przejściu dwójki mogę powiedzieć również, że jedynka to gra LEPSZA niż część druga. Zacznę może od plusów TLOU2 bo ma ona ich sporo. Przede wszystkim "czuć piniondz" tzn. odrazu widać, że jest to charakterystyczne dla Naughty Dog napracowanko. Jest to graficzny majstersztyk i absolutny top jeżeli chodzi o gry w ogóle (nie tylko ps4). Krajobrazy prześliczne, lokacje klimatyczne, wszystko pięknie zanimowane, scenki pięknie odegrane, jest filmowo i bardzo ładnie. W tle jak to jedynka zdążyła nas przyzwyczaić brzdąkanie gitary klasycznej, nic specjalnego ale pasuje do klimatu. Mechanicznie niewiele się zmieniło, dwójke zacząłem świeżo po skończeniu jedynki i sterowanie zostało przeniesione 1:1.
Natomiast to w czym mocna była jedynka - fabuła, w dwójce jest tak kosmicznie nierówne, że aż mnie zatkało na napisach końcowych (minus, że nie da się ich przewinąć, nie każdemu chce się gapić w ekran przez bite 5 minut jak nie lepiej). Po recenzjach spodziewałem się czegoś co mnie wstrząśnie, poruszy, moja dusza zostanie pożarta, przemielona i wypluta a ja ze łzami w oczach będę przeżywał wydarzenia w grze. Nic z tych rzeczy. Zacznijmy od tego, że akcja rozkręca się BARDZO powoli, nie wdając się w szczegóły przejście zajęło mi ponad 30h (sic!) kiedy jedynkę można zrobić w 10-12 i to bez pośpiechu. O ile w sandboksie nie przeszkadza nawet i 100h rozgrywki to w grze liniowej jest to moim zdaniem zdecydowanie za dużo, gra jest niesamowicie przeciągnięta, ciągnie się jak flaki z olejem, żeby chociaż akcja trzymała przez te 30h w napięciu ale kiedy po 25h po raz kolejny wrzuca nas na arenke z 5 wrogami (w różnych konfiguracjach), to człowiekowi po prostu już się rzygać chce. Najgorsze jest to, że po pewnym czasie człowiek zaczyna widzieć gdzie będzie kolejny skrypt, widzieć, że zbliża się segment gry z walki z ludźmi, a potem segment z zombie a potem segment zbierania materiałów i nagle tych materiałów i amunicji dostajemy bardzo dużo (grałem na hardzie, żeby nie było) i już wiemy że za chwilę gra nas wrzuci na większą arenę. Nie wiem czy łapiecie do czego zmierzam, w grze trwającej 10-15h jak jedynka gracz nie zdąży się tym znużyć i do tego przywyknąć, nie zdąży wyłapywać tych segmentów tak dużo, że w końcu zaczyna je przewidywać bez problemu. Natomiast jak gra trwa 30h? Po prostu przesada i najgorsze jest to, że przez bite 30h ciągle to samo, zero urozmaicenia, jakiejś zmiany mechanik, nic.
Fabuła?
spoiler start
Joel ginie na samym początku na oczach Ellie (o czym wiedziałem no bo spoilery), Ellie bardzo chce się zemścić. Tommy jest mniej entuzjastyczny i proponuje odpuścić (o tym jeszcze wspomnę bo to jest top kek całej linii fabularnej), w końcu okazuje się, że w nocy Tommy rusza na wendettę sam bez Ellie a nasza bohaterka rusza z Diną (swoją dziewczyną bo hehe mamy wątek homoseksualny, chociaż aż tak bardzo nie razi i jest w miare naturalnie zarysowany i nawet były już hinty w jedynce na ten temat więc spoko, nie jest na siłę). No i tak sobie wędrujemy przez to Seattle mordując jeden po drugim kolejnych kompanów laski która zabiła Joela. W końcu akcja się zazębia, człowiek już myśli, że jest, finał i...mamy retrospekcje z Abby która trwa ku@#a dobre 10h. Intencją twórców było chyba pokazanie, że ta Abby też ma swoje motywacje i jest tak naprawdę dobra i żałuje, że zabiła tego Joela, ratuje dzieciaki z których jeden to trans (dziewczynka identyfikuje się jako chłopiec i jego grupa nietolerancyjnych świrów chce go, ją, zabić). No i wlecze się ten wątek i nudzi bo znowu robimy to samo tylko z innymi brońmi i inną postacią, dłuży się to wszystko niemiłosiernie. Dochodzimy do (teoretycznie) finału, mamy pojedynek i...Dostajemy kolejny rozdizał w Kaliforni, który trwa kolejne 3h. Dodatkowo zdecydowanie odbiega on poziomem od poprzednich, odbiega klimatem, nie pasuje w ogóle do niczego, pojawia się tam nowa grupa ale w sumie nic się o nich nie dowiadujemy...No generalnie kolejne 3h nudzenia. A, byłbym zapomniał. Ellie przed tym rozdziałem w kaliforni już jest pogodzona z życiem, mieszka sobie z Diną w domku w przepięknej okolicy, no sielanka. Kto namawia Ellie żeby dalej szukała zemsty? Tommy. Ten sam Tommy, który na początku tłumaczył Ellie, że to nie ma sensu, ten sam, który 20h później namówił Ellie do powrotu do Jackson. Teraz nagle mu się odwidziało i gdy Ellie mu odmawia to jest wręcz oburzony i obrażony na wszystkich ,że jak to, że nagle Ellie ma wszystko w dupie a obiecała zabić Abby a on nie może bo go noga boli i generalnie co teraz. Kupy dupy się ta motywacja nie trzyma, Ellie ma jakieś PTSD bo wymordowała masę Bogu ducha winnych ludzi w tym kobiete w ciąży, ale i tak jedzie tam do tej kaliforni szukać dalej zemsty tylko po to żeby wymordować kolejny oddział ludzi i puścić Abby wolno no bo jednak się rozmyśla.
spoiler stop
Podsumowując:
- gra jest za długa o dobre 10 a nawet 15h
- fabułą jest rozmyta, motywacje bohaterów są z dupy (czemu Abby tak bardzo pomaga tym dzieciakom, że aż zaczyna zabijać swoich ludzi? Nikt tego nie wie, czemu Ellie tak uparcie szuka zemsty po wymordowaniu praktycznie wszystkich? Nie wiadomo. Czemu to Tommy ją namawia do tego chociaż chwilę wcześniej miał inne zdanie? Zapytajmy Druckmana)
- wątek trans na siłę żeby tylko był i żeby wejść w dupe wiadomo jakim środowiskom, dodatkowo jedyną postacią kobiecą wyglądającą jak kobieta jest w tej grze Dina żeby brzydkim kolorowowłosym bojowniczkom feminizmu nie było przykro że są brzydkie.
- pomniejsze upierdliwe rzeczy bez wpływu na rozgrywkę.
Ode mnie to jest 7.5-8/10. Chciałem robić platynę ale nie chce mi się przechodzić tego jeszcze raz. Oczywiście masa 10/10 (szczególnie od zachodnich recenzentów) obstawiam, że wleciała za postępowość no bo brakuje w sumie tylko wątku #blacklivesmatter, może w dlc.
Nie rozumiem hate'u ze strony graczy. Gra jest na prawdę bardzo dobra. The last of us była to od początku historia Ellie i tak też jest z drugą częścią. Na pierwszych zwiastunach już można było się domyślać na czym fabuła drugiej części będzie sie opierała. Graficznie jest to chyba najpiękniejsza gra jaką widziałem. Długo podnosilem szczęke z podłogi i zastanawiałem się jak te studio to zrobiło. Podobnie miałem z pierwsza częścią jak w nią zagrałem na ps3 7 lat temu. Muzyka, klimat, historia są na bardzo wysokim poziomie, jak nie na najwyższym. Naughty dog podnosi bardzo wysoko poprzeczkę i wyprzedza generację (tak jak to zrobili na ps3). Rozumiem tersz dlaczego wątek fabularny poszedł w taki A nie inny sposób. Tu chodziło o coś więcej niż o historię Ellie i Joela Twórcy pokazali jacy tak ma prawdę są ludzie. Nasze lepsze i gorsze strony. Co nami steruje i odwieczny konflikt naszych osobowości. Polecam na prawdę każdemu ten tytuł!!!
Nawet CDA dało 10/10, mocno sie zdziwiłem (jedynka dostała u nich 8+ czego kompletnie nie rozumiałem, ale tam czesto daja dziwne oceny)
Obok lezał PSX Extreme i tam tez 10/10
Ale co jak co, drugi raz z rzedu grac mi sie za bardzo nie chce
Chyba sobie przejde za jakis rok ponownie, chcialem trofea zdobyc ale coz
ja szczerze mowiąc uważam, że giereczkowo nie było gotowe na taką grę jak TLOU2, jeśli chcemy aby gry były poważnie traktowane, to muszą one wyrażać jakieś poglądy, nawet jeśli potencjalnie się z nimi nie zgadzamy
Witam, mam spory problem... mianowicie zapisało mi grę w chwili śmierci. Za każdym razem, gdy wczytuję- rozpoczyna się śmiercią i nie mogę grać dalej. Czy jest na to jakiś sposób? Bardzo nie chciałbym zaczynać od nowa...
Nie jest to typowy "slash" ale "strzelanka+skradanka+survi. horror" itp itd - i założenia są podobne - fabuła sprowadzona jest do minimum
i śmieszą mnie te gimbusy wymagający od takiej
gry jakiejś rozbudowanej fabuły CHAAAAA i pierdzący o tym jaka to gra jest słaba - szkoda gadać - tutaj nie o to chodzi, co oczywiście nie wyklucza że mogłaby ta fabuła być bardziej "rozbudowana" ale nie musi przecież to jasne.
Pomimo fabularnych dziwactw to nadal bardzo dobra gra i dla fana "jedynki" jest to pozycja obowiązkowa. Ja tam całkiem tolerancyjny jestem i nie "to" mnie razi. Ale w wielu aspektach gra jest pełna dziwactw a postacie są przerysowane, ich motywy i zachowania są nieadekwatne. Każdy kto grał wie o czym mówię i nie ma sensu się rozpisywać. Za pół roku proponuję na TVGRY zrobić analizę tego co poszło źle według graczy na podstawie komentarzy i ocen.
Tak na chłodno, po spędzeniu kilku długich godzin nad rozmyślaniem nad pierwszą i drugą częścią doszedłem do wniosku że obie części zrobiły na mnie największe wrażenie ze wszystkich gier w jakie grałem. Można grę chwalić za multum świetnych animacji, grafikę czy za niezliczoną ilość detali ale co najważniejsze - ten tytuł jest mistrzem opowiadania historii w taki sposób by gracz nasiąkał emocjami.
Pierwsza część dużo bardziej mi się podobała ale tylko dlatego że była spokojniejsza i nie kosztowała mnie tak wielu nerwów, ale to nie znaczy że druga część jest gorsza...po prostu niecodziennie spotykam się z tak ciężką i dołującą opowieścią.
Twórcy stworzyli niesamowitą i odważną opowieść po której potrzeba nawet kilku dni by ochłonąć. Gry o tak złożonej i emocjonalnej historii są rzadkością, mam wrażenie że gracze nie byli na nią gotowi.
Gdyby nie pierwsza część, podczas której zżyliśmy się z bohaterami to podczas grania w drugą nie odczuwalibyśmy tak wielu skrajnych emocji...dlatego jeżeli mam oceniać to tylko i wyłącznie obie części jako całość.
Niby ocenianie gry na 10/10 jest tak samo niesprawiedliwe jak 1/10 ale przynajmniej ja nigdy nie miałem okazji natknąć się na drugi taki tytuł...ta gra jest wyjątkowa i dlatego zasługuje w mojej opinii na właśnie taką ocenę :)
Pamiętam Walking Dead, które również starało się w podobny sposób wpływać na gracza ale TLOU przebiło ten tytuł pod każdym względem, dlatego właśnie nie mógłbym ocenić tej gry niżej niż 9/10 a na taką ocenę zasługuje według mnie Walkig Dead.
[link]
Ludzie to barany :D Niech sie przyczepią do scenarzystów a nie aktorki głosowej oO. Debile :)
twitter.com/LauraBaileyVO/status/1279173199918292992
Dlaczego redakcja tak usilnie próbuje poprawić ocenę tej gry? Ocena 5-6 użytkowników to i tak maks na co ta gra zasługuje.
spoiler start
Najbardziej rozwaliło mnie to jak Elie po zabiciu tej kobiety w ciąży upuściła obok niej mapę, z zaznaczoną ich kryjówką (kółeczkiem i dookoła jeszcze 4 strzałki, żeby nie było wątpliwości gdzie się ukrywają...)
spoiler stop
Okładka wersji Deluxe.
Miałem tutaj nie pisać opinii, ale jednak się skuszę, bo jestem świeżo po skończeniu :)
Czas gry - 22,5h
Poziom trudności - Średni
Zebrane znajdźki - 159
Część osób z tego forum mnie zna i wie, że pierwsza część tej gry nie jest dla mnie w żaden sposób grą wybitną, uważam ją za mocno przehajpowaną, jednak dalej uważam, że jest to dobra gra. Z tego też powodu nie czekałem na tę grę, wiedziałem, że w nią zagram, jednak po sporej obniżce. Tak się stało jednak, że nadarzyła się bardzo dobra okazja by mieć tę grę w śmiesznie niskiej cenie już na premierę, więc też od premiery ją mam, ale jednak dopiero teraz ją ukończyłem.
Jeśli miałbym krótko opisać tę część, to bym stwierdził, że pod paroma względami jest lepsza od jedynki, a pod innymi od niej gorsza. Pierwsze co się rzuca w oczy to świetna oprawa graficzna, no po prostu gra jest śliczna pod wieloma względami, a w parze z tym idzie świetna ścieżka dźwiękowa do której nie można się przyczepić. To są prawdopodobnie jedyne elementy do których nie mam żadnych uwag. Cała oprawa graficzna mnie nie zmęczyła w najmniejszym stopniu, z przyjemnością oglądałem widoczki, a w rozdziale na farmie zakochałem się właśnie przez widoki. Utwory wpadają w ucho, zapadają w pamięci i nawet teraz pisząc tę opinię słucham kompilacji utworów, no po prostu coś pięknego. Te dwa elementy w takiej jakości to coś czym twórcy mogą się chwalić.
Rozgrywka jest delikatnie usprawnioną wersją z jedynki, co prawda jest dalej przyjemna, jednak zabrakło tu jakiś większych nowości, które zapadałyby szczególnie w pamięci i wyróżniały ten tytuł na tle reszty. Na pewno dwa elementy spodobały mi się bardzo i pierwszym są podręczniki do nauki, które świetnie pokazują, że nasza postać nie uczy się nowych rzeczy, jak konstruowanie przedmiotów, z powietrza, a właśnie z książki, zwiększało to imersję. Drugim elementem było otwieranie sejfów na słuch, to mi się szczególnie spodobało, nawet do takiego stopnia, że znając kod z notatki, nie spisywałem go sobie, a także nie zapamiętywałem, a jedynie zbliżałem ucho do telewizora i czekałem na to charakterystyczne kliknięcie, coś po prostu świetnego. Jeszcze spodobało mi się to starcie z bossem w jednym z rozdziałów Abby, fajnie zbudowane napięcie i chociaż prosta w założeniach, to dawała satysfakcję. Niestety rozgrywka cierpi na to samo co Alien Isolation, czyli długość gry oraz szybkie pokazanie wszystkiego co ma do zaoferowania. Dosyć szybko gra pokazuje nam swoje nowości przez co w tej kwestii nie potrafi nas zaskoczyć w późniejszych etapach, co też powoduje powtarzający się schemat, czyli walka/skradanie, eksploracja, cutscenka, zbieranie zapasów, walka/skradanie, eksploracja, itd. Oczywiście podobny schemat występował również w jedynce, jednak ta była znacznie krótsza przez co gracz nie miał okazji się tym zmęczyć. Grając w tę część miałem odczucie, że momentami gra jest przedłużana na siłę, jakby chciała być co najmniej dwukrotnie dłuższa od pierwszej części. Stąd też musiałem sobie robić przerwy by w ogóle mieć siły aby ukończyć ten tytuł. Na początku również chciałem sprawdzić jak wypada AI towarzyszy na tle jedynki, bo tam była jednak marna. Tutaj muszę pochwalić twórców, ponieważ ogarnęli porządnie temat. W końcu towarzysze są realną pomocą, strzelają, trafiają, nawet potrafią obronić i nie wpadają przeciwnikom pod nogi. Chociaż w momentach w których czołgałem się w niskiej trawie obok przeciwników, tak mój towarzysz zwykle skradał się za mną i ich nie zauważali, jednak takich momentów na szczęście nie było wiele, bo starałem się nie powodować takich sytuacji. Z przeciwnikami jest różnie, bo faktycznie jak zauważą, że kogoś brakuje, to zaczynają się organizować i przeszukiwać teren, jednak w sytuacji kiedy dwójka postaci ze sobą rozmawia na odległość i zabijam jednego z nich w połowie zdania, to nie dzieje się zupełnie nic, jakby ta sytuacja w ogóle nie miała miejsca. Także nie wiem czy to błąd, ale w paru sytuacjach byłem wykrywany przez klikacza jak nie robiłem zupełnie nic, siedziałem w miejscu, nawet kamerą nie obracałem, a byłem w znacznej odległości od nich. Mimo wszystko nie psuło to jakoś szczególnie wrażenia, szczególnie, że sporą część starć można było pominąć. Czytałem również niektórych opinie, że jest to najbrutalniejsza gra w historii, ale ja się pytam gdzie? Oczywiście jest tutaj brutalność, jednak nie jest ona jakoś wyjątkowa, czy czymś co bym wspominał. Już taka Amnesia The Dark Descent samymi notatkami z opisami tortur budziła we mnie nieprzyjemności, a Tlou2 nie robiło tego wcale. Również zauważyłem, że ta część jest ogólnie prostsza od pierwszej. W jedynkę grałem na tym samym poziomie trudności i ginąłem częściej w starciach przez co musiałem skupić się na skradaniu. Tutaj ginąłem głównie ze swojej głupoty, bo odwracałem się plecami do klikacza w czasie walki, czy wpadałem w dziury, bo nie doskoczyłem lub chciałem coś sprawdzić. Jako osoba, która też nie potrafi strzelać na padzie udało mi się wygrać oba konkursy strzeleckie, co jak dla mnie jest dziwne. Ogólnie dawkując sobie rozgrywkę można bawić się dobrze.
Ze strony technicznej nie mam nic do zarzucenia, pełna płynność, a nawet jak gdzieś klatki spadły, to nie odczułem tego. Również byłem zaskoczony, że nawet przez minutę konsola nie wyła. Mam PS4 PRO, a grając w God of War, czy Red Dead Redemption 2, bałem się, że w pewnym momencie konsola wybuchnie. Większych błędów nie doświadczyłem, jedynie w jednym z rozdziałów nie raz drzwi zamykały mi się przed nosem mimo, że przed chwilą je otworzyłem. Tak samo jak moja postać leżała na plecach, wydawała z siebie jakieś stęki i inne odgłosy, to mimika była stała, jakby nagle była brzuchomówcą. Nie było tego na szczęście dużo i nie często, więc w żaden sposób nie wpływało to na moje wrażenia z gry.
Fabuła, czyli coś co jest tutaj bardzo kontrowersyjne. Przyznam szczerze, że historia mnie zaciekawiła, nie jest tak prosta jak w pierwszej części, no i wiele rzeczy trzeba samemu sobie przeanalizować oraz połączyć w logiczną całość, czyli coś co lubię. I mimo tego przedłużania, o którym już wspominałem, śledziło mi się ją miło, podczas rozgrywki starałem się pochwytać jak najwięcej wątków z notatek i połączyć ich z historią zarówno gry, jak i świata. Tak było do czasu pierwszego spotkania z Abby w Seattle, co też zaczynało jej rozdziały. Nie ma co się oszukiwać, ale Abby i jej ekipa są tu dosyć słabo pokazanymi postaciami przez co oberwało się wątkowi z tymi dzieciakami. Przez to ten wątek wydaje się zupełnie niepotrzebny, w zasadzie po to by pokazać dlaczego Abby nie było w akwarium jak Ellie tam trafiła. Tak samo w tym wątku umieszczenie postaci transpłciowej było odczuwalne trochę na siłę, oczywiście tłumaczyło to dlaczego nie są ze swoimi ludźmi, jednak na całość, a szczególnie na Abby, nie miało to żadnego sensu, więc śmiało można byłoby to czymś innym zastąpić. Gdyby skrócić te elementy przedłużające czas gry i w nie umieścić więcej fabuły, to Abby nabrałaby kolorów i wątek tych dzieci miałby więcej sensu. Szczerze liczyłem na to, że fabuła skończy się po scenie na farmie i spotkaniu Ellie z Tommym, co dawałoby furtkę na Part III i możliwość rozwoju postaci Abby. Rozumiem oczywiście dlaczego epilog musiał wyglądać tak jak wyglądał, ale jednak pozostawiło to pewien niesmak. Historia jest oczywiście dobra, brakuje jej paru szlifów, ale nie ma tragedii. Udało się też twórcom umieścić trochę emocji w historii, da się im pochłonąć i przez co wsiąknąć w świat gry, jednak jestem daleki od stwierdzenia, że nie ma lepszej gry, która wywołuje więcej emocji. Pod względem emocji jest dobrze, nawet bardzo dobrze, ale to też nie jest w żaden sposób wybitne.
Podumowując, The Last of Us Part II to naprawdę dobra gra z lepszą historią niż jej poprzedniczka, śliczna graficznie oraz przyjemna dźwiękowo. W rozgrywce może nie za dużo nowości, ale daje frajdę, chociaż jest zbyt długa i za szybko pokazuje wszystko co ma do zaoferowania. Bawiłem się dobrze, ale liczyłem na trochę więcej po tych wszystkich zachwytach graczy i recenzentów. Ode mnie otrzymuje ona 8/10, wydaje mi się to sprawiedliwą oceną, jednak zanim ostatecznie ją wydam, to najpierw trochę z tym ochłonę i napiszę recenzję.
Bardzo dobra gra, choć dla mnie nie jest arcydziełem jakim ochrzczono ją w mediach branżowych. Ale po kolei. The last of Us 2 posiada kapitalnie wykreowany świat. Wizualnie jest to prawdopodobnie najładniejsza gra jaką widziałem (choć RDR2 ma lepsze plenery). Samo Seattle "zwiedza się" z niebywałą przyjemnością. W grze pełno jest opcjonalnych miejsc, sklepów, restauracji, bloków mieszkalnych, które skrywają tajemnice i niezbędne surowce. Uzależniająca eksploracja to chyba największa zaleta tej gry, zwłaszcza że Naughty Dog świetnie wyważyło ilość dostępnych surowców znajdowanych w trakcie myszkowania. Same starcia są emocjonujące, a ludzcy przeciwnicy zachowują się całkiem wiarygodnie, sprawnie tworząc iluzję realizmu i prawdziwości obserwowanych wydarzeń. Niestety TLOU2 ma sporo wad. Przede wszystkim jest zbyt długa i ma problemy z tempem. Gameplay, choć jak wspomniałem wcześniej udany, jest zbyt prosty - początek w Seattle dawał nadzieję na więcej zagadek środowiskowych i zabawy z fizyką. Niestety im dalej, tym tego mniej. Gra niemal w żaden sposób nie rozbudowuje pomysłów z jedynki. Historia zaś zbytnio epatuje, zbyt nachalnie próbuje wybrzmieć i dla mnie brakuje jej wyważenia, harmonii i przestrzeni, która cechowała część pierwszą. Finalnie, The last of Us 2 to świetna gra. Moja ocena 8.5/10
UWAGA SPOILERY:
Plusy:
- strona techniczna, a więc grafika, dźwięk, animacje postaci to najwyższa półka
- zaprezentowany świat
- sztuczna inteligencja wrogów
- klikery są straszniejsze niż w pierwszej części, ich odgłosy i ruchy na początku sprawiały że aż strach było się do nich skradać, chlapacze potrafią postraszyć
- bardzo mocny początek gry, nie sposób się oderwać
- retrospekcje w których mamy relację Ellie i Joela niestety jest ich za mało
- dość otwarte zakończenie dające jakąś szansę na kontynuację
Minusy:
- Wygląd młodej Ellie, Joela i Tommego, nie wiem dlaczego aż tak nie wyglądają jak w pierwszej części.
- Granie nową protagonistą było dla mnie katorgą, rozumiem jej motywy ale nie polubiłem tej postaci, czasami jedynie było mi jej żal.
- Perypetie Abby to niestety prawdziwy trumf LGBT, wygląd Abby, wysłanie na patrol kobiety w zaawansowanej ciąży, gdy w bazie pełno chłopów, a gdy się dowiedziałem dlaczego chcą zabić Li... przepraszam Leva to już zacząłem przewijać na Youtubie grę bo miałem totalnie dość.
Myślałem że ludzie przesadzali (orientacja Ellie mi nie przeszkadza) że za dużo tego będzie w grze, niestety mieli rację. Gdyby nie było w grze w ogóle grania Abby i tych wszystkich wątków to dałbym 8-8,5/10.
i tu właśnie pod koniec okazało się że znów zagram Ellie i jak dla mnie ostatnia godzina i zakończenie ratują tą grę. Jeśli kolejna część powstanie to oby to była tylko historia Ellie.
Moja opinia jest mocno subiektywna i patrzę na tą grę przez pryzmat pierwszej cześci. Jeśli komuś gra się podoba to w porządku, nie przeszkadza mi to. Dla mnie niestety wypada słabo. 6-7/10
Właśnie ukończyłem. Bezspojlerowo.
33h 18min poziom: ŚREDNI Zebrane znajdźki: 163 PS4 Slim - konsola była ciiiiiichutka
Ocena całości: 8/10 Polowa gry jest na 9/10 druga polowa tylko 6/10
Mówiąc o TLOU2 nie da sie nie wspomniec o TLOU1. Z drugiej strony cieżko porównywać, bo to jednak dwie różne gry.
Moim zdaniem jedynka jest lepsza i to ona zasługuje na 10/10. Sa takie gry, których wady nie przeszkadzaja w podsumowaniu przygody "dyszką", tutaj chociaż bawiłem sie bardzo dobrze jednak tego zrobic nie moge.
Historia moim zdaniem jest za bardzo rozwleczona. Bardziej skondensowana np 20h opowieść moim zdaniem była by lepsza. Tu przez pierwsze 10h eksploracji do walki mamy 10do1. Miało to swój urok, ale koniec końców troche irytowało.
Jesli chodzi o gameplay to zabrakło turlania i wychylania z za osłony. Nie bardzo tez podobała mi sie tez walka bronią białą. Gdy przeciwników było wiecej uruchamiana animacja pozwalała walczyc tylko z jednym kiedy ciosy mogłyby byc zadawane wiekszej grupie bedacej blisko.
Gra jest zdecydowanie łatwiejsza na normalu niz jedynka. Zazdrosze jednak tym którzy graja na wyzszych poziomach trudnosci i maja tak obcykanego pada, że im wychodzi piekna rozpierducha, która zdecydowanie mozna zrobić. Starcia z żywym przeciwnikiem sa kozackie. Walka z zakażonymi momentami też.
Drzewko rozwoju bohatera oraz broni spoko, ale znowu... jedynka lepsza.
To samo dotyczy walki. Tu wiele, chociaż nie wszystkie walki rozpoczynaja sie od swego rodzaju jupscare'a, a po walce bohaterka sama siebie informuje, że "to juz chyba wszyscy". Skad do licha to wie?
Liczyłem na spocone dłonie na padzie, jak przy czesci pierwszej. Owszem pojawiły sie kilka razy ciarki na plecach, ale uczucia opadu szczeki nie było. Zakonczenie na jakie liczyłem.
W gry gra się przede wszystkim dla frajdy albo dla fabuły. W The Last of Us 2 gameplay oraz grafika dawały mi wspomnianą frajdę (czasami łapałem się za głowę patrząc jak wyglądają mimika,trawa czy lokacje w tej grze). Niestety jako fan jedynki (która dla mnie osobiście zawsze pozostanie jedną z najlepszych gier w historii) czuję się rozczarowany fabułą. The Last of Us 2 niszczy postacie z którymi zaprzyjaźniliśmy się w części poprzedniej i próbuje na siłę przekonać nas żebyśmy polubili kogoś innego (mimo iż większość osób nie ma na to ochoty). Szkoda. Myślę, że 7/10 to max co ta gra może dostać od fana części pierwszej oraz osoby dla której fabuła ma znaczenie.
Pomimo wszystko trochę nie rozumiem tych niskich ocen graczy. Doskonale rozumiem że fabuła tej gry wielu nie przypadła do gustu no ale tak szczerze, ile jest gier które wywoluja tyle emocji. Zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Jak dla mnie ND odwaliło tu kawał dobrej roboty i jedno czego jestem pewien to to ze nie zasługują na ocenę na poziomie 5 i niżej. Serce mi pękło to fakt ale pracę doceniam i ode mnie solidne 9
Gry powinny dawać nam możliwość podejmowania decyzji i to odróżnia je najbardziej od filmów. O ile na początku z oczywistych względów (celem nakreślenia fabuły, wątku głównego i motywów bohaterów) mogę zrozumieć i przymknąć oko na to, że odbiera się nam możliwość podejmowania decyzji, tak pod koniec jest to co najmniej niezrozumiałe, dziwne i nie na miejscu. Czułem się ograbiony z możliwości wyboru, jak zakończyć historię. W części pierwszej nie mieliśmy wyboru, ale tam postać gracza też nie miała wyboru. Tutaj to postać podejmuje decyzję za nas. Czułem się jakbym oglądał bardzo dobry film, świetnie napisany, wyreżyserowany ze wspaniałą scenerią, dialogami, postaciami. Ale wciąż tylko film, a pisałem się na grę :). Ostatecznie gra jest niezłym pożegnaniem się z obecną generacją i solidnym produktem, choć są elementy które mogły być zrobione inaczej.
Szczerze, to nie rozumiałem całej tej gównoburzy w związku z fabułą którą było widać, słychać i czuć w całym internecie, lecz jako fan pierwszej części nie posiadający obecnie konsoli, skusiłem się aby obejrzeć walkthrough i uważam że ta gra jest żywym przykładem na to, że spora część graczy ma po prostu wyprane mózgi tak mocno że nie potrafi przyjąć do wiadomości innego scenariusza niż sobie ubzdurali.
Co więcej, mając na uwadze fakt że to tylko gra ale jak każde dzieło, niesie ze sobą jakiś przekaz, to w wielu z tych osobników włączył się tryb wściekłości i nienawiści które kończyły się pogróżkami (czy też Bóg wie czym jeszcze) do twórców, aktorów odgrywających role i grom wie kogo jeszcze. Wielka złość i niezadowolenie, fala wylewającego się hejtu na grę i specjalne zaniżanie ocen aby dać "pstryczka" w nos twórcom. Jako człowiek który potrafi się postawić z wielu różnych stron, patrzę na to i wręcz mi tych osób szkoda, szkoda mi ich bo tak ich emocje zostały rozszargane że nie potrafią sobie z tym poradzić. Nie potrafią wybaczyć twórcom tego, że tak ich emocjonalnie skrzywdzili i tak mocno zagrali na uczuciach a ta gra właśnie o tym jest - o przebaczeniu, o tym że nienawiść daje tylko w rezultacie nienawiść, śmierć daje śmierć a po wszystkim i tak zostaje się samemu. Oko za oko, ząb za ząb - to co dajesz, to wraca. Pokazuje też że miłość może wyrządzić równie wiele złego co dobrego a konsekwencje mogą być tragiczne. Ludzie od setek lat są szczuci przeciw sobie a największym ich wrogiem są emocje - te negatywne oczywiście, bo to one wpływają na taki stan rzeczy. I tak właśnie teraz, będziecie się przegadywać w internetach że dla jednych gra jest do dupy a dla drugich jest super, tyle że nic z tego nie wynika i nie wyniknie a tylko na siebie plujecie nawzajem co dobitnie pokazuje jak społeczeństwo jest zepsute i nie potrafi popracować na sobą, nad swoim charakterem, tym co wysyła do wszechświata i tym co daje innym ludziom.
Podejrzewam też że twórcy przewidzieli taki przebieg wydarzeń i możliwe że specjalnie został wprowadzony taki zabieg aby zamknąć historię na dobre.
Oglądając te "mocne" sceny było mi naprawdę przykro i bardzo się utożsamiałem z postaciami i na pewno nie odczuwałem tego tak jakby się to wydarzyło naprawdę ale to co czułem wystarczyło aby pomyśleć dłużej. Cała ta podróż ukazuje to jak bezsensowna jest zemsta i nienawiść która przez nią pała, bo gdy już się zemścimy to człowiek tak czy inaczej będzie czuł pustkę w sercu, prawdopodobnie straci wszystko inne co do tej pory posiadał - w tym własne człowieczeństwo i jak już wspomniałem, zostanie sam i wtedy zrozumie że mógł po prostu wybaczyć i pogodzić się z takim stanem rzeczy zachowując całą resztę. Oczywiście łatwo powiedzieć bo negatywne emocje to nasz największy wróg i trzeba mieć w sobie naprawdę wielką siłę aby umieć je powstrzymać a jak to widać po większości społeczeństwa, jest ono bardzo słabe psychicznie, bardzo łatwo nim manipulować oraz w rezultacie nastawiać przeciw sobie. Tak więc bracia i siostry, uczcie się wybaczać i nie żywić urazy do innych a wasze życie stanie się o wiele lepsze i łatwiejsze.
Tak spłycić można dosłownie KAŻDĄ grę, i KAŻDA gra będzie dla kogoś błaha, debilna, nudna, mdła i przewidywalna.
Zmień hobby bo może już jesteś za stary aby cieszyć się grami :)
Przeszedłem dopiero połowę gry i nie rozumiem tak wielkiej rozbieżności ocen. Jak dla mnie gra bardzo dobra, ale też bawią mnie opinie, że genialna. PS4 mam od niedawna i kilka miesięcy temu skończyłem TLoU Remastered, więc mogę powiedzieć że jestem w miarę świeżo w temacie. Na forach mocny hejt na fabułę, ale jak dla mnie historia jak historia, akceptuję to co mi autor zaserwuje, jako widz. Jeśli chodzi o grafikę, to miejscami wygląda niesamowicie, ale czasem jakbym grał na PS3, tym bardziej że mam świeże porównanie z wersją TLoU Remastered i Part II wygląda jakby lekko poprawiona. Lokacje są dosyć liniowe i powtarzalne, niby jakieś detale, ale w kółko te same pojazdy, budynki, meble i wszystko obrośnięte podobnie roślinnością. Więc jak dla mnie bardzo "nierówno", czasem niesamowicie, czasem jak z poprzedniej generacji. A sam gameplay dość przyjemny. Zwiedzamy, skradamy się, walczymy i tak w kółko, wielokrotnie potrafi przynudzać za długie zwiedzanie, ale ogólnie gra się przyjemnie. Całość gry oceniłbym jako podobna do "jedynki", ale z ulepszoną w niedużym stopniu grafiką i powiększoną zawartością (czołganie, rozwój postaci itp.). I mimo, że gra się przyjemnie to się zawiodłem, ponieważ nie tego się spodziewałem po grze, którą tworzyli 7 lat. Sprawia wrażenie, jakby była zrobiona w ciągu roku na zasadzie kopiuj-wklej :) W mojej opinii gra bardzo dobra, ale zdecydowanie nie gra generacji, myślę nawet, że nie będzie to gra roku. Obstawiałbym Ghost of Tsushima albo Cyberpunk 2077 :)
Zacząłem dziś grać i skończyłem w momencie w który Abby spotkała Joela.
Ale wspaniale wyglądają te uderzenia i finishery WOOOW. Strasznie realistyczne animacje, patrząc na nie aż czujesz ból. Trochę skrypt na skrypcie ale co chwilę coś się dzieje, jakaś animacja pojawiąca się jednorazowo, gra jest pełna detali. Jest progres względem pierwszej części. Fabuła podobno jest słaba, jestem trochę po spoilerach ale nie oszukujmy się ND potrafi sprawić, że nawet prosta historyjka robi się ciekawa dzięki reżyserii, fajnym dialogom. Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne.
No zdecydowałem się i kupiłem jutro będę testował i dam wam znać czy grę dobra warta uwagi
Gra mega jak dla mnie.
Mam pytanie. Posiadam grę na płycie i będę mógł tą samą płytę włożyć do napędu ps5 tak by działało czy będę musiał kupić grę na ps5 ?
Gra była super. Zdedowanie najlepsza gra moim zdaniem, jeżeli chodzi o fabułę. Wbije Ci nóż w serce i posypie solą, a ty dalej będziesz chciał więcej. Dla dojrzałych ludzi a nie hejterów. Gra miała pogrywać z naszymi emocjami i chociaż wiele rzeczy nie poszło według mojej myśli, to właśnie oto w tym chodziło. Mam nadzieję, że jeżeli wyjdzie kiedyś trzecia część, to dadzą nam równie mocne emocje i nie zniechęcą się negatywnymi opiniami. Ciężko mi będzie teraz wciągnąć się w jakąś inną fabułę przez jakiś czas.
Graficznie, dźwiękowo i mechanicznie ubóstwiam tą grę. Kto by pomyślał, że jakaś gra może jeszcze wyglądać aż tak dobrze na konsoli ^^
Gra ukończona. Powiem szczerze, że TLOU2 mega mnie wciągnął chociaż niestety nie uniknąłem spoilerów to jednak po przejściu nie jest to tak zła gra jak mi się wydawało zanim się za nią zabrałem. Uważam, że to jedna z czołówki pośród gier mimo paru nietrafionych pomysłów w wątku fabularnym o których zaraz napiszę. W stosunku do TLOU1 generalnie praktycznie wszystko stoi tutaj na wyższym poziomie tym co w mojej ocenie nie przebiło poprzedniczki to fabuła oraz muzyka. Jeżeli chodzi o muzykę to obydwie gry mają tak samo dobry soundtrack więc tutaj bez zmian. Co do fabuły to była ona nieźle pokręcona zdecydowanie bardziej zawiła i wielowątkowa niż ta z jedynki wielowątkowość na + jedyne co mnie bardziej raziło to takie nagłe urywanie się fabuły i zaczynanie od innego wątku trochę to wybijało z pantałyku ale na szczęście pod koniec gry wszystkie wątki splotły się w miarę spójną całość. Teraz zacznę sypać spoilerami bo inaczej nie da się powiedzieć co mi w scenariuszu nie siadło a więc zaczynamy
spoiler start
Decyzja o zabiciu Joela, ta postać miała ogromny potencjał który mógłby zastąpić nudniejsze wątki w grze, to co wyreżyserowano z nim w retrospekcjach było świetne kwintesencja części pierwszej gdybyśmy tylko zamiast chociażby części z Abby( która była nawet niezła ale wątek Leva już nie do końca) mieli połowę gry z Joelem, który zamiast umrzeć poprzez zagolfowanie próbuje razem z Ellie pomścić śmierć Tommyego, w pierwszej połowie gry można by rozwinąć bardziej jego postać po to żebyśmy faktycznie czuli gniew tak jak po zagolfowaniu Joela no i gra była by podzielona wątkowo Ellie-Joel tak jak spodziewała się większość graczy. Drugą rzeczą jest strasznie silny manifest LGBT. Pierwszą połowę gry poznajemy razem z dwoma lesbijkami. To jeszcze było wytłumaczone dodatkiem Left Behind i generalnie związek Dina - Ellie nie przeszkadzał mi w żadnym wypadku został całkiem naturalnie chodź lekko nachalnie zrealizowany zwróciłbym tu uwagę, że związek ten sprawiał wrażenie nadmiernie eksponowanego, dużo buziaków romantycznych scenek grałem we wszystkie największe hity od ND na PS4 i żadna ich gra nie była aż tak pikantna pod tym względem najbardziej ostry uncharted to była bodaj dwójka w której mieliśmy jedną scenę łóżkową i to właściwie tyle. TLOU2 to najambitniejsza gra ale gdzieś tak mam wrażenie, że gdyby był to związek hetero to byłby on bardziej spłycony coś na zasadzie U4 a ono też budżetówką nie było. W oczy mocno rzucił mi się wątek LGBT, który TOTALNIE nie pasował do gry i był wepchnięty na siłę chodzi o wątek z Levem. Jest sobie dziewczynka(dziecko) w grupie Serafitów ale w czasie apokalipsy uznała, że jej największym problemem jest płeć czuje się chłopakiem i wbrew surowym zasadom Serafitów zgoli głowę na znak protestu. Groziła tam za to surowa kara (śmierć?) więc jej starsza siostra Yara postanawia ją stamtąd zabrać. I generalnie na tym w znacznym stopniu oparty jest fragment z Abby( jest jeszcze kilka mniejszych ale ten z Levem jest spory) bo później występuje sieć powiązanych wydarzeń. Bardzo często w dialogach do Lev(dziewczynki)zwracano się per on, latały tam dialogi w stylu hej czemu Serafici nazywają ciebie dziewczyną?( było drugie imie ale zapomniałem chyba Lili?)
spoiler stop
Reżyser sam próbował robić z tego temat tabu szczerze mówiąc przedstawianie przez Druckmanna transpłciowości w grze wyglądało jak nieudolna nauka angielskiego z jedną z pań na tvp). To było bardzo słabe, jak związki partnerskie jeszcze rozumiem i nie widzę w tym nic złego tak zmianę płci, grzebanie w naturze uważam już za rzecz dziwną która powoduje we mnie pewien dyskomfort myślę, że to chory wymysł i propagowanie tej konkretnej rzeczy zwłaszcza w takiej grze na którą czekało wielu było tragicznym pomysłem ale to właśnie pokazało lewoskrętność Neila, uważam że aby było po równo to powinno być dwoje reżyserów prezentujących odmienne wartości tak jak przy produkcji poprzedniczki. Trzecią i ostatnią rzeczą jakiej się dopatrzyłem to
spoiler start
scenka ze szczęśliwą rodziną składającą się z Ellie, Diny i JJ`aya. Po odstrzeleniu Jessiego wiadomo, że bobasem ktoś musiał się zająć natomiast mamy tutaj już kolejny wątek dyskusyjny LGBT jakim jest adopcja dzieci przez związki partnerskie( Tak po wątku z Levem uważam, iż Neil wprowadzając ciążę do gry chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i poza efektem WOW Dina w ciąży pragnął też pokazać szczęśliwą homorodzinę), myślę że mimo wszystko od domu dziecka tak adopcja i tak jest lepsza ale pod warunkiem że nie wpływała by ona na wybór partnera w dorosłym życiu a śmiem wątpić że para homo mówiła by dziecku iż rzeczą wynikającą z natury jest związek kobiety i mężczyzny a my jesteśmy parą bo tak zdecydowaliśmy - żyjemy w wolnym świecie.
spoiler stop
Ukazano nam w tej grze piękny model rodziny wpisujący się w tą propagandę gra to nie miejsce i czas na takie zabawy był to bardzo krótki epizod ale jednak.
To są moje główne zarzuty co do fabuły pierwszy z zarzutów jest sprawą dyskusyjną bo niektórym podobała się taka decyzja i wywoływała ona szok ja po prostu
spoiler start
#jestemzaJoelem
spoiler stop
. Co do Lev uważam to za najbardziej spaprany fragment wątku bo przyczyna jego powstania jest po prostu beznadziejna. Trzecia rzecz na temat rodzin również bolała ale na szczęście to był fragment epizodyczny więc z braku laku OK.
Gdyby Neil Druckmann nie popisał się tutaj nadmierną lewoskrętnością, nie wrzucałby polityki, tego co jest obecnie modne na czym wielu dorabia się sławy i milionów, lepiej poprowadził pewne fragmenty wątku i zmienił nieco jego całokształt
spoiler start
Przypomnę, że w trailerach gry był taki moment w którym Joel kładzie rękę na ustach Ellie natomiast w finalnej wersji gry podmieniono go na Jessiego po czym można wnioskować, że Joel faktycznie miał żyć ale pan fabulant dostał jobla
spoiler stop
to gra zasługiwała by na dziesiątkę bo zagrało tutaj praktycznie wszystko ale były zgrzyty fabularne. Szkoda, że jedna osoba potrafiła poniekąd przekreślić szansę tej gry na bycie czymś więcej niż super solidną grą, szansę na bycie legendą i mesjaszem a tak jest po prostu dziełem wybitnym na wielu płaszczyznach ale do legendy brak jej tej cudownej fabuły.
Ciężko mi to było ocenić ale dam jej dziewiątkę bo bawiłem się świetnie i tylko kilka momentów w fabule faktycznie było nijakich. Mega filmowe dzieło, przyjemna gra chociaż lekko się dłużyła. Animacje, strzelanie, eksploracja, grafika, muzyka, dobra fabuła( tylko dobra).
Generalnie podsumowałbym to tym, że żałuję iż gra powstała teraz w czasach tęczowej nadaktywności bo jak widać zatruwa ona nie tylko życie realne ale także i to wirtualne. Mam nadzieję, że ten trend kiedyś ustanie.
Wie ktoś czy wprowadzili już update graficzny na ps5? I czy jeśli kupię wersję pudełkowa na PS4 to na ps5 będę mieć ten update?
The Last of Us Part II to jedna z najlepszych gier w historii. TLOU2 ma wszystko czego potrzebuje najnowsza produkcja wideo. Piękną i realistyczną grafikę, dobre udźwiękowienie, oryginalną i trafiającą w klimat muzykę, wykreowany wciągający świat. Ale TLOU2 to przede wszystkim genialna fabuła. To historia rywalizacji znanej z pierwszej części Ellie oraz nowej bohaterki - Abby. Obie kobiety spotykają się w mrocznym, brutalnym, postapokaliptycznym świecie niczym z powieści "Droga" Cormaca McCarthy'ego, gdzie człowiek konfrontuje się ze złem. Ze złem, które tkwi w nim samym. Ale także ze złem, które jest częścią całego gatunku ludzkiego rzuconego w wir walki o przetrwanie w nieprzyjaznym świecie pełnym śmiertelnego zagrożenia ze strony "zarażonych", "demonów", ale także innych ludzi. To świat beznadziei i walki o przetrwanie za każdą cenę. No właśnie, za każdą? - to pytanie zadają nam twórcy tworząc niezwykłą historię pełną dramatycznych i zaskakujących zwrotów akcji, ale także oryginalnych i bardzo odważnych zabiegów fabularnych, które spotkały się mieszanymi opiniami graczy i wywołały liczne kontrowersje. Choć według mnie, każda decyzja scenarzystów broni się i zostaje znakomicie wykorzystana do opisania dramatycznej rywalizacji Ellie i Abby. Ich walka jawi się nie tylko jako osobista rywalizacja, ale także zmaganie się z nieubłaganym losem, przeznaczeniem, ciążącym nad nimi fatum. Walka obu kobiet jest pewnego rodzaju odtworzeniem wielkich greckich tragedii, których bohaterowie nie mieli wyboru i musieli poddać się losowi w obliczu popełnionych zbrodni, które determinowały ich los. TLOU2 daje możliwość odczytania na nowo antycznych dylematów przy pomocy najnowszych zdobyczy rozrywki i sztuki XXI wieku jakim stały się gry wideo. Czy bohaterki TLOU2 również ulegną wobec nieprzejednanego fatum?
Jestem na świeżo po przejściu gry i muszę przyznać, że Neilowi Druckmannowi udało się napisać fabułę, której nie powstydziłaby się książka. Fabuła jest dużo bardziej skomplikowana niż w tlou 1(co jest zaskoczeniem, wszak dewiza reżysera to "simple story, complex characters"- we wszystkich swych dotychczasowych grach trzymał się tej reguły, więc dostawaliśmy raczej proste historie o zleceniu dostarczenia małej dziewczynki do innego miasta itp). Otrzymujemy tutaj bardzo ciekawą historię o zemście, którą można rozgryzać na naprawdę wiele sposobów. Więcej o fabule nie napiszę, bo bardzo łatwo tu cokolwiek zaspoilerować.
Sam gameplay to właściwie kalka tego co było w tlou 1 z niewielkimi dodatkami w stylu czołgania. Wydawało mi się że było nieco łatwiej niż w jedynce(grałem na średnim poziomie trudności i amunicji nie brakowało), a sama gra jakby bardziej zmusza nas do walki- psy bardzo utrudniają rozwiązania skradankowe. To tyle jeśli chodzi o zmiany. I to jest wadą tego tytułu. Jeśli ktoś niedawno przechodził jedynkę, polecałbym poczekać trochę, bo szybko może wam się znudzić ten gameplay. Mi osobiście zdarzyły się momenty w których odczuwałem znużenie(co wydaje się twórcy zauważyli- ostatnie dwa dni w seattle są znacznie krótsze niż poprzednie). Jednak to nie mechaniką urzekła mnie ta gra, a raczej fabułą i detalami. Reżyseria cutscenek jest absolutnie nową jakością w świecie gier. Z twarzy i mowy ciała bohaterów można odczytywać emocję, co bardzo przybliża doznania jakie odczuwamy podczas gry do tych jakie odczuwamy podczas filmu. Nie wspominając już o takich detalach jak napinanie mięśni bohaterów podczas podnoszenia ciężkich przedmiotów itp.
Na koniec wejdę w niewielką polemikę z osobami którym fabuła nie podeszła. Cóż, myślę że takie osoby można podzielić na dwie grupy: Pierwsza, to osoby którym polityka przyćmiła obraz. Druga, to osoby które są zdziwione że TLoU2 nie jest tym samym czym było pierwsze TLoU. Jeśli więc nie jesteś politycznym fanatykiem i jesteś świadom tego że fabuła części drugiej musi być o czymś innym niż części pierwszej to bierz śmiało.
Gra bardzo dobra 8/10 Ale równie identyczne emocje wywołuje tomb raider z 2013 roku albo resident evil revelations 2.
Nawet Far Cry 5, który słynie ze smutnych i depresyjnych scen.
[link]
spoiler start
Śmierć Joela bardzo mną wstrzasnela bo to była chamska i tak nagle z dupy śmierć. Zrobiła szok. Ale Śmierć Eliego z Far Cry5 to już mega chamska.....bardziej mnie to ruszyło bo sam fakt kto tego dokonał mnie rozwalił.
spoiler stop
Czy gra ma jakieś usprawnienia dla PS5, lub czy są w planach?
4K60fps itp?
Super, przechodzę grę czwarty i bawiłem się świetnie. Moim zdaniem fabuła chwyciła się złego tematu czyli zemsty a powinna 20 lat jakich nie pokazano w jedynce (pomiędzy śmiercią córki Joela a zaczęciem gry w rozwiniętej fazie epidemii).
Mechanika walki jest super.
Graficznie gra jest piękna.
Gra wygląda jak na komputerze z NASA a idzie na starej konsoli. Pyzatym ta seria tak ma wygląda super a idzie na starym sprzęcie.
dlatego daję 10/10
Jak mnie wkur*ia ta Dina, plącze się pod nogami, momentami potrafi dosłownie odepchnąć mnie od rogu, za którym się chowam.
Myślałem, że Ellie w pierwszej części była irytująca ale ta przekroczyła to kilkukrotnie.
Właśnie skończyłem. Piękna to była gra. Nie przypominam sobie żeby jakaś PC-towa produkcja ostatnich lat była tak dopracowana i tak mnie wciągnęła jak exklusiv Sony. Każdy kadr filmowych przerywników jest pokazany i przemyślany niczym w dobrym hollywoodzkim kinie.
spoiler start
Ellie pozostawia gitarę przy oknie i wychodzi z kadru. Po chwili kamera rusza do przodu, zbliża się do krawędzi okna z fousem ustawionym na gitarę. Daleko w tle poza głębią ostrości widać odchodzącą przez pola Ellie. Nie jeden reżyser filmowy mógłby się uczyć a to przecież tylko gra.
spoiler stop
Świetny też jest balans gry. Mamy więc walkę, eksplorację, skradanie, survival, elementy zręcznościowe a żaden z nich nie przeważa tak aby mógł znużyć gracza. A to wszystko spięte znakomicie opowiedzianą historią. Gra Roku jak nic. Należało się.
Gra ograna na ps5, pewnie kiedyś powtórzę, już na najtrudniejszym poziomie. Aczkolwiek mając w pamięci niektóre poziomy może to być wyzwanie.
Historia jest ok. Spirala nienawiści motywem przewodnim. Trochę jednak nie pasuje mi tutaj pozbycie się
spoiler start
Ellie i granie bite 10 godzin Abby. Nie po to przyzwyczajasz się do jednej postaci, zbierasz sprzęt i ulepszenia, żeby potem ją tracić.
Sama historia Abby jest trochę też naciągana, Ogólnie wygląda to, jak DLC.
spoiler stop
Festiwal LGBT jednak trochę razi. 2 panny w związku, chodząca abominacja i dodatkowo dziewczynka, która chce być chłopcem. Lekka przesada.
Wykonanie gry to mistrzostwo. Z jednym wyjątkiem - AI naszych towarzyszy miejscami leży i kwiczy. Wchodzą pod nogi, odpychają Cię. W innym miejscu z kolei nienaturalnie odskakują jak oparzeni. Mierziło mnie to strasznie.
Muzyka w jedynce była lepsza.
Moim zdaniem gra świetna ale dla tych co ciągle gadają o fabule, to wiedzcie że
spoiler start
Joel zginie zatłuczony kijem do baseballa
spoiler stop
Uwaga! Spojler!
Rozgrywka nie uległa dużym zmianom od poprzedniej części. Raz przeszedłem i raczej już nie wrócę - w 1. część będę jeszcze grał.
Plusy:
Grafika
Lokacje - w tym wizyta Joela i Ellie w muzeum
Brak wyraźnego podziału na tych dobrych i złych
Dużo opcji w ustawieniach
Minusy:
Za dużo walki z ludźmi, za mało walki z zarażonymi
Fabuła - głupia, nudna (w tym dużo zbędnego chodzenia), chaotyczna, głupie zachowania bohaterów, nadmiar przemocy,
spoiler start
śmierć wielu postaci w tym Joela, nacisk fabuły na zemstę
spoiler stop
Ciągły schemat rozgrywki: chodzenie i zbieranie zasobów - walka
Ścieżki rozwoju postaci mogły być lepsze
Tempo rozgrywki
Gra za długa - biorąc pod uwagę nudę
Bardzo szybko psujące się bronie białe
Totalna liniowość, brak różnych zakończeń
Tylko na playstation
Brak obsługi myszki i klawiatury
Brak trybu multiplayer
Gameplay mało oryginalny, bo przynosi tylko pewne usprawnienia względem pierwszej części. TLOU to opowieść, interaktywny film, emocjonalne niepowtarzalne przeżycie. Dla mnie arcydzieło.
Świeżo po ukończeniu gry
spoiler start
Gra ma strasznie ciężki klimat. Chyba nawet zbyt ciężki. W pierwszej części po przygnębiających rozdziałach zawsze dostawaliśmy jakieś lżejsze, pogodniejsze. Tutaj tego nie ma. Tzn. są niby retrospekcje, ale nawet one są przygnębiające. Po skończeniu gry czuję się naprawdę zmęczony. Czy czuję zawód, albo niedosyt względem 1 części? Na pewno tak. Według mnie Joel zginął zbyt szybko. Mogli poświęcić chociaż godzinę gry na jakiś wypad razem z ellie i ich wspólny patrol, rozmowy, krótkie nawiązania do wydarzeń z części pierwszej lub coś w tym stylu. Niestety nic z tego. Ogólnie PART II to zupełnie inne doznanie niż część I. No i wydaje mi się, że 3-ciej części tej historii już nie dostaniemy. Nie wyobrażam sobie jak naughty dog miałoby kontynuować tę serię bez Joela, albo z rozbitą psychicznie i fizycznie ellie. Bez tych postaci ta seria dla mnie po prostu nie istnieje.
Z takich mniejszych rzeczy to:
- Gra nie posiada tak charakterystycznych i wpadających w ucho motywów muzycznych jak jedynka. Z poprzedniej części do tej pory pamiętam główny motyw, muzyczke która leciała pod koniec jak bohaterowie spotkali żyrafy w zoo, motyw z miasteczka billa, albo melodię z końcówki, kiedy joel opowiadał (kłamał) ellie w samochodzie, co się działo, kiedy leżała nieprzytomna. Soundtrack z dwójki jest w mojej opinii sporo słabszy.
- Myślałem, że Dina zginie i cały czas wydawało mi się, że właśnie w takim celu twórcy gry chcieli, byśmy się z tą postacią jak najbardziej zżyli przez sporą część gry. A tutaj jednak zaskoczenie. Będę jeszcze bardziej zaskoczony, jeśli okaże się, że przeżyła na potrzeby The Last of us Part III.
- To, że tommy nie zginął też strasznie naciągane. Mogliby chociaż jasno dać do zrozumienia (w późniejszych wydarzeniach, kiedy pojawia się w domku diny i ellie), że kula go tylko drasnęła, albo że przeszła przez bok głowy i z tego powodu stracił oko (Bo na przerywnikach filmowych miał chyba sztuczne, nie?)
spoiler stop