Split Fiction
Po zapowiedziach widać, że skopiowane It Takes Two. Mechaniki wyglądają identycznie. Mam nadzieję, że fabuła będzie równie dobra jak w pierwowzorze :D
Jak coś się naprawdę dobrze sprawdza to nie ma co przesadnie kombinować. Grafika uważam, że w ciągu dalszym jest TOP w takim It takes two jako grze typowo splitscreenowej, w tym z sensowymi wymaganiami. Mechaniki bardzo dobre, wystarczy je odświeżyć / pozmieniać. Fabuła była też całkiem ciekawa, mam nadzieję, że będzie równie interesująca tutaj.
W każdym razie mogliby i 2 podobne gry teraz sieknąć tylko z inną fabułą i tak zaorają rynek local coopów :D
Dziś wyświetliła mi się zapowiedzieć wewnątrz gry IT takes two... Które tłukę 3 rok z kolejnym dzieckiem.
Mega, kozak, sztos, tylko czemu pegi 16? Ja mam 10 latka i 7 łatkę... Która nota bene ma na imię Zoe...
No właśnie, it take two przeszliśmy już chyba z 10 razy, córa 8 lat po reklamach i zapowiedziach już nie mogła doczekać się na split fiction a tu tak wysoki limit wiekowy...
O ile to nie są lesby i fabuła nie będzie się skupiać jak jakiś homo między nimi to będzie super gra.
Matko czy wszystkie gry muszą być robione w na jedno kopyto w jedym stylu kolorystycznym.
Dajcie spokoj, Gość stworzył gre o swoich córkach, zeby pokazać światu jakie ma cudowne córki Bleee... rzygam tęczą
Córki Josefa Faresa to jeszcze niemowlęta. Pożyczył od nich tylko imiona :)
Tylko tryb współpracy. To odpada. Trzecia gra i trzeci raz nie chce im się napisać AI, a kasy i zasobów im nie brakuje.
Graficznie wygląda tak se, ale w zalecanych wymaganiach mocne procesory i karty jakby to był jakiś graficzny cud, z cudowną fizyką i AI.
Te ich gry są właśnie specjalnie tworzone po to żeby ograć z drugą żywą osobą. Nie wyobrażam sobie grać w A Way Out lub It Takes Two z AI. Piękno tych gier to wspólne interakcje z drugą osobą. A druga osoba nawet nie musi kupować pełnej wersji gry tylko używa darmowej wersji która łączy się do kogoś kto ma pełną wersję.
Witam,orientuje sie ktoś czy w tej jest jest tak samo jak w poprzednich grach tego studia ze jak zakupie gre to moge zaprosic znajomego do tzw darmowej wersji zeby mogl ze mna grac?
grafika dobra optymalizacja też, typowa gra zręcznościowa online to bieganie po ścianach lub przeskakiwanie z jednej ściany na drugą to normalnie jedi survivor czy fallen order nie uncharted bo to w mniejszym stopniu, jest spoko i tylko pół ekranu twoje.
Witam, może szuka ktoś znajomego do gry we dwójkę to może mnie zaprosić mam dużo czasu i graem w poprzednie gry tego studia.
Przeszedłem A Way Out i It Takes Two. Przy Split Fiction również wybornie się bawiłem i chce tego więcej! Szkoda, że tak mało gier coop-owych wychodzi na rynku. Prze-zabawa!
Grał już ktoś? Jak jest z trudnością gry? Czy dzieciaki w wieku 8-12 ogarną bez problemu?
Ogarna, gra jest prosta, smierc nie niesie zadnych konsekwencji, pojawiasz sie zaraz obok miejsca zgonu. Zagadki sa znacznie prostsze niz w it takes two. Jedyne co moze stanowić problem dla mlodszych, to sekwencje ucieczki, ktorych jest duzo, a ktore wymagaja refleksu i znajomosci kontrolera. Ale dzieki temu respieniu sie zaraz obok miejsca zgonu nie ma frustracji z powtarzaniem dłuższych etapow. Nawet z bossami dzieki temu nie ma klopotu, bo checkopointy sa czesto podczas walk z nimi.
Zdecydowanie trudniejsze, niż It Takes Two w etapach platformowych np. jak są pościgi. Jeśli drugi gracz ogarnia, to sam przejdzie trudniejsze etapy, ale nie jestem pewny czy to dobre rozwiązanie. W it takes two zawsze było tak, że obie osoby musiały przejść każdy etap bo nie pójdziecie dalej. Pod tym względem Split Fiction jest gorsze.
Ogólnie rozrywamy tam w kilku miejscach wrogów na kawałki, także nie wiem czy 8 latek nie dostanie jakiejś traumy :D
zależy jak dużo dzieciaki grają. Jak sporo to raczej ogarną mimo iż niektóre lvl potrafią wywołać frustrację :D
O co chodzi z review bombingiem tej gry? Co się znowu płatkom śniegu nie spodobało? xD
daję solidne 9/10 jeśli chodzi o gierkę dla dwóch na tapczanie. Gramy z żoną od 3 dni i bawimy się świetnie :D
Oprawa dźwiękowa miła, poziom trudności dla mnie jako dla wyjadacza troszkę mały ale dla mniej doświadczonej połówki idealny.
Bardzo nierówna, ale to kwestia gustu. Niektóre poziomy są rewelacyjne i gameplay w nich to pure fun (etapy Zoe głównie) a niektóre są irytujące (etapy Mio)
Wcale nie jest taka prosta, bo choć śmierć nie ma dużych konsekwencji przez częste checkpointy tak te same checkpointy mogą spowodować, że przez 10 min będziesz się rozwalał autem na ścianie w 10sek sekwencji bo nie wiesz co zrobić a czasu mało żeby się rozejrzeć.
Jak ktoś (druga połowka) nie miał w rękach pada to etapy zręcznościowe mogą być wymagające.
Dużo elementów podpatrzonych z innych gier (prince of persia) , dużo roznych mechanik i szybkie tempo, przez co nie ma czasu na nudę.
Niektóre poziomy są wrecz zjawiskowe.
Generalnie podsumowałbym jako: dobra zabawa.
Jeśli idzie o fabułę czy bohaterki tu jest biednie ale nie spodziewałem się cudów.
Obydwie są okropnie irytujące ze swoim ciągłym narzekaniem, przynajmniej na po początku. Jedna jest patologicznie milcząca a druga do przesady otwarta co powinno rodzić jakiś fajny kontrast ale głównie rodzi cringe.
Póki co takie 7/10.
Jakbym miał oceniać sam chapter Zoe dotyczący shapeshifterow to dałbym 9, przyjąłbym pełnometrażową produkcję w takim klimacie i z takimi mechanikami.
Generalnie polecam.
