Rayman Raving Rabbids
Profanacja marki, która nigdy nie powinna się nie ukazywać, albo usunąć z niej Raymana. Szkoda że po świetnej trójce dostaliśmy coś takiego...
I w ogóle czemu nie ma tutaj wersji na GBA, która była najlepsza ze wszystkich?
Jedyna poza GBA słuszna wersja tej gry. Mimo wszystko do GameBoya się nie umywa.
Pamiętam, jak grałem na oryginale, kiedy byłem młody. Po przejściu oryginalnego Raymana 3 jakieś kilkanaście razy do "czwórki" podszedłem z ogromnym entuzjazmem. Kiedy Ray wszedł na arenę kórlików byłem pod wrażeniem grafiki i nie mogłem się doczekać aż zacznę biegać, skakać tłuc jakieś mroklumy, czy też kórliki, wykorzystując moce jak w trójce itp. Po przejściu kilku minigierek w grze postanowiłem być cierpliwy i do samego końca przejść je. Poważnie wierzyłem, że po wydostaniu się z kanciapy, w której Rayman był uwięziony przez kórliki, wreszcie zacznie się prawdziwa akcja gry, spotkam Globoxa i zaczniemy tłuc jakichś niemilców. Po wyjściu pojawił się krótki filmik i... napisy końcowe. Rozczarowanie było ogromne i tak też pamiętam tą grę. Jako rozczarowanie.
Odradzam komukolwiek grania w wersję pecetową. Lepiej grajcie na wersji Wii do emulacji na Dolphin albo ew. X360 na Xenii. W co najmniej tej pierwszej jest możliwość szybkiego zapisu. Konieczność ciągłego powtarzania całej sekwencji, i oglądania nudnych intr za każdym razem sztucznie wydłuża grę i irytuje. A tak, może byłaby zjadliwa. Może jestem zmęczony, ale wymaksować tej gry za nic nie mogę, jak teraz jestem zmęczony, bo niektóre mini gry do bólu polegają na refleksie. Zostały mi trzy ze wszystkich, ale nie to nie przeszkadza w ukończeniu gry do wyświetlenia napisów końcowych.
Ogólnie z relaksującej rozgrywki z humorem szybko przeradza się to wszystko w irytację i powtarzalność i poczucie marnowania czasu. Ot połowa tych gierek równocześnie mogłaby śmigać w przeglądarce.
I warto wspomnieć, że używanie hacka z PCGamingWiki na widescreen powoduje problemy z polem widzenia w niektórych mini gierkach. Możliwe, że przy obracaniu mózgowiem z kulką, może też przy tańcu, tego drugiego nie jestem pewien.