Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Mass Effect Andromeda

początekpoprzednia123456789następnaostatnia
21.04.2017 00:26
1400
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

Jedno Wam powiem. Jaka Andromeda jest, taka jest. Jednym sie podoba bardziej, drugim mniej - ok, każdy ma inny gust i inne wymagania.
Ale wejdźcie sobie na forum BioWare w temacie Andromedy. JEDNO WIELKIE PLUCIE POD ADRESEM WIEDŹMINA. Bo to g... gra, bo jest śmieszna, bo ta gra zepsuła rynek i teraz ludzie oczekują cudów, bo w ogóle jest bezsensowna, nie ma fabuły a postacie to żart.

NO K...

21.04.2017 20:55
1400.1401
BlaskOgnia
7
Chorąży

Wiesz :) niektórzy CSa tylko biją :P

21.04.2017 08:51
1402
odpowiedz
BŁOND_07
113
Konsul

Blisko 55h na liczniku, przed ostatnią misją fabularną, przede mną jeszcze dość zadań pobocznych. Ocenę gry wystawię po ukończeniu, póki co wypiszę co mi się podobało, a co nie w punktach.
- Walka - najlepiej zrobiony element gry, o wiele lepsza niż w ME3. Bardziej dynamiczna, większa mobilność w poruszaniu się, mapy w końcu nie wyglądają jak kwadratowe plansze (trylogia), sam feeling strzelania - miód. Towarzysze bywają bardzo pomocni (bardziej niż w Trylogii), choć mamy ograniczoną kontrolę nad nimi. Brak aktywnej pauzy trochę przeszkadza, jak i to, że mogą być tylko 3 aktywne umiejętności, choć w przypadku mojej postaci (Szpieg jak zawsze) wystarczyły kamuflaż i spalenie z przeciążeniem jako tech. kombinacja, ale grając takim biotykiem na pewno takie ograniczenie musi przeszkadzać. Ogólinie sama walka w prawie każdym aspekcie na dużym plusie.
- rozwój postaci - kolejna świetnie rozwiązana rzecz. Nie mamy przypisanej klasy, tylko wydając punkty w technologię, biotykę i walkę odblokowujemy 'profile' odpowiadające klasom z Trylogii, które dają nam określone bonusy. To pozwala zrobić DOWOLNĄ kombinację klas, np. szturmowca z szarżą i kamuflażem. Mega pole do zabawy pod tym względem.
- crafting - trzecia rzecz zrobiona bardzo dobrze, choć wprowadzona do gry bardzo chaotycznie, bez solidnego wytłumaczenia 'o co tu chodzi'. Przez to kilka pierwszych godzin gry zbieramy te wszystkie dane badawcze i 'śmieci' nie wiedząc na co nam się przydadzą, ale jak już ogarniemy ten system to robi się coraz lepiej. Mamy możliwość stworzenia dowolnej broni i zmodyfikowania jej na ciekawe sposoby, choć wszystko wymaga danych badawczych i surowców, a to zachęca do eksploracji, ale potem odpowiednio wynagradza gracza. Sam śmigam obecnie w pełnym pakiecie pancerza N7 i Czarną Wdową V przebijającą przez ściany, niedługo wytworzę VI z jeszcze mocniejszą siłą rażenia i wszyscy wrogowie będą padali od heada ;]
- POSTACIE I DIALOGI - od tego powinienem zacząć, choć tutaj mam mieszane uczucia. Dialogi są... średnie, czasem kiepskie i brzmią jakby były wyciągnięte z jakiegoś gimnazjalnego fanficu. Writerzy chcą wprowadzić 'luzacką' atmosferę w poważnych momentach, ale w większości przypadków wypada to sztucznie i tandetnie, a efekt jest odwrotny do zamierzonego. Już wolałem ten patos w dialogach z ME3... Najgorzej jest na początku gry, potem gra zdaje się nieco 'spoważnieć' w tonie i dialogach. \
Co do postaci to hm... nie jest źle, ale gorzej niż w Trylogii. Sama rodzina Ryderów to świetny wątek, bardzo dobrze uzasadniona motywacja Aleca Rydera (ojca protagonisty) aby wstąpić do Inicjatywy, sam wątek Aleca jest jednym z najlepszych w samej grze, gdy poznacie wszystkie fragmenty tej historii to będziecie wiedzieli o czym mówię.
Co do naszego głównego Pathfindera, to nie jest źle, ale widać że jest to postać wyraźnie inna od Sheparda. Często luzacki, traktujący rzeczy z dystansem, czasem nawet za często. Brakuje mu nieco charyzmy, jaką posiadał Shepard, ale ogólnie IMO nie jest źle.
Gorzej z towarzyszami - większość gry zabierałem Dracka i Peebee (te postaci były ciekawe), rzadziej Vetrę. Reszta nie przypadła mi do gustu - po Jaalu spodziewałem się głębszej historii postaci albo bycia większym 'badassem', a w rzeczywistości jest popierdółką płaczącą z byle powodu. Thane z ME2 niby był podobną postacią, ale u Thane'a przejmowaliśmy się jego historią, bo dobrze odzwierciedlała jego charakter. U Jaala nie ma wyraźnej motywacji do tego, czemu jest takim 'płaczkiem'. Liam wkurzał mnie na tyle, że nigdy go nie brałem na misję, podobnie Cora, która wydaje się bez charakteru, i jak na postać 'odpowiadającą' Mirandzie jest po prostu... brzydka, co tu dużo mówić. Co do reszty załogi Tempesta, to wkurza mnie, że połowa z nich jest homo/biseksualna, jakby wysyłanie gejów na misję osiedlania nowej galaktyki miało jakiś sens XD
- FABUŁA - rozwija się dopiero pod koniec, gdzie przez większość gry zbytnio nie porywa. Choć ma swoje motywy ciekawe dla lore Mass Effecta (Meridian, Porzuceni...) to historia sama w sobie nie porywa w połowie tak, jak choćby ME1. Przede mną jeszcze zakończenie, zobaczymy jak ono wypadnie.

22.04.2017 13:08
👎
1402.1403
1
BŁOND_07
113
Konsul

No i historia dobiegla konca. Po ukonczeniu gry dopiero uswiadomilem sobie, czym ta gra jest, a przede wszystkim czym NIE jest. Pod względem gameplayu było ogólnie dobrze, a czasem b. Dobrze, jednak gra jest wypelniona nudnymi wypychaczami, ktore nie rekompensuja brakow dobrej historii i pamietnych postaci. Zakonczenie nie bylo tragiczne, ale nie czulem wiekszych konsekwencji wyborow podjetych w grze (nie zeby tych wyborow bylo tak duzo niestety...), emocji tez cos zabraklo. Najbardziej boli brak 'mocnego' zakonczenia historii jak w ME 1 czy 2, gdzie zostawalo sie z nastaieniem 'chce wiecej'... Tutaj po ukonczniu jakos nie ciagnie mnie zeby wracac do gry, albo czekac na kontynuacje historii... Dlatego za to uczucie ogolnego rozczarowania daje 6,5/10, bo dobra walka to za malo dla gry z tytulem Mass Effect.

27.04.2017 20:20
1402.1404
zanonimizowany946917
74
Generał

Kolego zakończenie właśnie w tym aspekcie daje ciała, że nie ma ŻADNYCH EMOCJI. W ogóle emocji w tej grze nie ma. Nie miałem ani jednego momentu w którym mógłbym uronić łezkę albo chociaż cokolwiek poczuć. Ważne decyzje typu Virmir ? Nie ma. Wybory typu wyleczenie genofagium, zdradzenie przyjaciela czy strzelenie komuś dobremu w plecy ? Też nie ma. Poświęcenie ważnej osoby ? No cholera, też nie ma. Zamiast tego masz takie wybory jak poświęcenie jakichś bliżej nieokreślonych Krogan których nigdy na oczy nie widziałeś lub jakiegoś Salarianina którego poznałeś 10 minut wcześniej ? No serio najważniejsza decyzja w moim życiu.

28.04.2017 11:52
1402.1405
1
Taid
5
Junior
6.5

@BŁOND_07 pozwolę sobie zacytować:
"....jakby wysyłanie gejów na misję osiedlania nowej galaktyki miało jakiś sens..."
No myślałem że padnę ze śmiechu jak to przeczytałem. Ale zgodzę się z tym twierdzeniem w 100%. Co do charakteru i osobowości głównego bohatera.... odnoszę wrażenie że została ona stworzona pod postać żeńską i gdyby "nią" grać to nie odnosiło by się tego.... specyficznego wrażenia że coś tu nie pasuje.

22.04.2017 00:23
😡
1406
1
odpowiedz
zanonimizowany1202626
11
Pretorianin
2.0

Co za ścierwo... zaraz puszczam na allegro po 20h gry, tandeta dla mało wymagających graczy. Nie polecam ludziom, którzy nastawili się na epickie przygody jak w trylogii ME czy Wiedźminie... Dno.

22.04.2017 14:52
1407
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Jesteście mocni tyle godzin w grze... I jeszcze podobno nie podoba sie. Kobietę która sie nie podoba tez za żonę bierzecie.

23.04.2017 16:16
1407.1408
Alacer
126
Konsul

A czemu nie?

25.04.2017 09:49
1407.1409
domzz
76
Centurion

futureman16, nie rozumiesz, że jak ktoś wydał ~190 zł to chce mimo wszystko przejśc grę, takie to skomplikowane?

27.04.2017 20:41
1407.1410
zanonimizowany1173954
45
Senator

Nie rozumie.
Ja szanuję swoj wolny czas i jak gra sie nie podoba to nie gram.

22.04.2017 15:50
1411
odpowiedz
RadkoZ
24
Chorąży

Uff jak dobrze, że udało mi się wymienić Andromedę na Ratcheta & Clanka po 1 dniu grania....Nigdy więcej. Ale się ciesze z wymiany Ratchet 1000 razy lepszy

23.04.2017 15:38
1412
odpowiedz
game _hunter
75
Pretorianin
9.0

Gra bardzo dobra, chociaż gorsza od ME2 oraz ME3.

26.04.2017 09:46
szogo18
1413
odpowiedz
szogo18
3
Legionista

Może ktoś pomoże.Dlaczego w andromedzie mam tylko rozdzielczość 1280 na 720 i czy można ją zmienić inaczej bo w opcjach gry nie moge.

26.04.2017 11:34
1414
odpowiedz
rezerwowa
1
Junior

Cześć,
Czy ktoś mądrzejszy może mi pomóc.
Sprzęt:
GeForce GTX 960M
Intel Core i7-4720HQ CPU 2,60Hz
RAM 8G

Jak mogę dostosować ustawienia by gra chodziła w miarę płynie i dość dobrze wyglądała.
Pozdrawian

26.04.2017 11:47
SpoconaZofia
1414.1415
SpoconaZofia
84
Legend

Poczekaj na patch 1.08 który wydadzą za kilka tygodni. Dodadzą więcej opcji graficznych skalowanie i upłynnią rozgrywkę na wolniejszych komputerach.

26.04.2017 16:16
1414.1416
Malina107
6
Legionista

Mam dokładnie ten sam laptop co Ty - LenowoY50-70.
Wieczorem podeślę Ci konfigurację ustawień, na jakich przeszedłem grę - ustawienia średniowysokie przy 40-50fps.

Swoją drogą do premiery MEA nie miałem problemu z grzaniem się lapka nawet na W3 przy wysokich ustawieniach. Ta gra strasznie obciąża procek i karte wiec szybki wzrost temp powodowal neisamowity spadek fps po 5-10 min grania.
Wymieniłem paste termoprzewodząca na Thermal Grizzly Kryonaut - ma przewodnosc 12,5 W/m2 i to załatwilo sprawe - spadek temperatur max o jakieś 13 stopni.

26.04.2017 18:46
1414.1417
Malina107
6
Legionista

Jeżeli chodzi o ustawienia to ja gram na tym samym laptopie na takich:
Zakładka OBRAZ
Tryb wyświetlania: Pełny ekran
Pełny ekran: [1] - Generic PnP Monitor
Rozdzielczość pełnego ekranu: 1360x768 60Hz
Synchronizacja pionowa: Włącz
HDR: Wyłącz
Potrójne buforowanie: Włącz

Zakładka GRAFIKA
Efekt ziarna: Włącz
Aberracja chromatyczna: Włącz
Ogólna jakość: Spersonalizowane
Tryb skali rozdzielczości: 900p
Jakość tekstur: Wysoka
Antyaliasing: Temporal AA
Ambient Occlusion: Wyłącz
Jakość post-procesu: Ultra
Jaskość efektu głębi pola: Wyłącz
Rozmycie ruchu: Włącz
Filtrowanie tekstur: Ultra
Jakość oświetlenia: Średnia
Jakość cieni: Średnia
Jakość efektów: Ultra
Jakość siatki: Ultra
Jakość cieniowania: Niska
Jakość terenu: Ultra
Jakość roślinności: Ultra
Format bufora klatki: Kompresja (32 bity)

post wyedytowany przez Malina107 2017-04-26 18:50:10
26.04.2017 14:09
seiko
1418
odpowiedz
seiko
23
Legionista
7.0

No niestety do starego MF to mu jeszcze duuuużo brak mam mieszane myśli skończyłem grę i pustka żadnych emocji zostało kilka niewiadomych odnośnie fabuły .......ocena 7

26.04.2017 15:21
kubaro
1418.1419
kubaro
64
Konsul

Może właśnie zostawili parę wątków na następną część lub DLC?

spoiler start

Takie jak arka Quarian, matka Ryder, czy kett który jest na scenie bo bitwie na meridianie.

spoiler stop

27.04.2017 10:24
Trygław
👎
1420
odpowiedz
Trygław
78
Pretorianin

MEA to DAI w kosmosie. Poza uniwersum i zmianami z tego wynikającymi nie ma róznic w tych produkcjach poza wizualizacją rzecz jasna. Produkt dla specyficznej grupy odbiorców.

27.04.2017 11:37
1421
odpowiedz
^6^cdx
1
Junior

Hej ludzie mam pytanie. Czy seks i nagość są obowiązkowe w grze? W sensie jak w Wiedźminie 3 że nie dało się pominąć niektórych, było to po prostu w fabule, a nie opcjonalnie. Więc jak ktoś grał to może powiedzieć :D?

24.05.2017 18:38
1421.1422
Johny Mielony
1
Junior

Opcjonalne. Wystarczy nie flirtować z postaciami do tego stopnia by doprowadzić do stosunku.

27.04.2017 20:22
1423
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

DAI miało chociaż świetnych kompanów typu Iron Bull, Dorian, Varric, Blackwall czy Solas. Omijałem jedynie 2 kompanów: Serę i Vivienne. A tutaj jest Drack... i na tym koniec. Połowę załogi z chęcią bym oddał Kettom na przerobienie.

27.04.2017 20:35
Predi2222
1423.1424
Predi2222
101
CROCHAX velox

Ja omijam Solasa i Vivien, z tym pierwszym trudno mi się dogadać, a Viv to paniusia więc wywaliłem ją. Najlepiej to jest brać Sere i byczka, ich teksty czasami powalają.

28.04.2017 14:20
MP-ror
1423.1425
MP-ror
122
Generał

Peebe jest także fajna.
Ale tacy np. Liam i Cora drętwi strasznie.

27.04.2017 20:48
1426
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

I w co tutaj grać andromeda i nier spowodował że pozostałe premiery to za slaba sprawa żeby sie za to brać. Może ci co narzekają coś podsuna coś co jest bardzo dobre ich zdaniem? Myślę ze to będzie poziom mistrzowski:-p

28.04.2017 02:29
😉
1426.1427
FanBoyRPG
11
Chorąży

Divinity II: The Dragon Knight Saga na poziomie Dragon Age : Origin lub Kingdoms of Amalur: Reckoning
jeśli nie grałeś ;)

Pzdr

post wyedytowany przez FanBoyRPG 2017-04-28 02:29:46
28.04.2017 12:42
MP-ror
1428
odpowiedz
MP-ror
122
Generał
8.0

Bardzo fajna gra ale nieco zepsuta przez nadmiar niektórych rzeczy oraz kilka głupich mechanizmów w grze.

Co mi się podobało
- fabuła ogólnie - wiadomo, że nie jest to pierwsza liga. Ale trzyma się kupy i prowadzi do satysfakcjonującego zakończenia. Może mniej epicka niż nas do tego rpg-i przyzwyczaiły ale mi się przedstawiona historia rozwoju Pathfindera i Inicjatywy podobała.
- drużyna - chyba żadnej ekipy z rpg tak nie polubiłem, jak tej. Drack i Peebe najfajniejsi. Ale na koniec nawet Liama polubiłem, który mnie z początku strasznie wkurzał
- walka - w miarę rozwoju skilli i broni coraz fajniejsza. Z przyjemnością szalałem ze snajperką z daleka ale i z shotgunem z bliska.
- research i crafting - zazwyczaj olewam to w grach, wolę zdobywać stuff niż budować. A w tej nie olałem, co o czymś świadczy
- Nomad - fajnie się nim śmigało, szkoda że w nim jakiejś broni nie zaimplementowano. Byłoby pięknie móc zrobić parę okrążeń wokół placówki wroga a potem na nogach wyczyścić resztki
- piękne i zróżnicowane światy
- morze questów (ocen nawet)

I z tego punktu przejście do rzeczy wkurzających
- z tego oceanu questów, co najmniej 1/3 spokojnie by mogło nie być. Może nawet 1/2. Gra by na tym nie ucierpiała (poza długością) a wiele by zyskała. Bo ta 1/3 czy nawet 1/2 to chłam i szlam
- to samo dotyczy dialogów i materiałów opisujących lore. Tak mam, że jak gram w rpg to z każdym chciałbym pogadać i wszystko przeczytać. Tutaj szybko zorientowałem się, że to nie ma sensu, bo zarówno dialogi jak i opisy są tak cholernie nudne dla wszystkiego, co nie jest główną historią, czy historią drużyny
- brak quicksave-a - co za idiotyzm. Owszem są checkpointy ale nie w każdym potrzebnym momencie
- animacje podróży - na szczęście patch pozwala je pomijać
- i z tym związane - nieistotne questy, które miotają tobą po wielu planetach. Ja rozumiem coś takiego w głównej fabule ale jest wiele mało ważnych questów, które to robią.
- i jest jeszcze sporo mniej istotnych mechanik, które w grze zostały zaimplementowane a są wkurzające. Tak jakby projektowali / testowali ją ludzie, nie grający na co dzień i nie wiedzący, że pewnych rzeczy się po prostu w grach nie robi.

Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tej gry ale byłbym bardziej, gdyby nie te wkurzające sprawy.

30.04.2017 18:12
1429
1
odpowiedz
Cubi__
94
Pretorianin
7.5

Krótko, plusy to piękna grafika otoczenia, podróżowanie, pewna niepewność, odkrywanie czegoś nowego. Minusy to fabuła, mechanika gry(dziwne bugi), najgorsi członkowie drużyny EVER. Tak nudni,że nawet nie mam ich do kogo porównać.Ale gra ma wielki plus, syndrom jeszcze jedno zadanie, odkrywanie i te widoki.W mojej ocenie to dobra gra. Nic więcej, niż mniej. Najlepiej kupić po dużej obniżce cen.

30.04.2017 18:46
TraXsoN
1430
odpowiedz
TraXsoN
127
Generał

Gra jak narazie skończyła jak dai , nuda dała się we znaki po jakiś 50h i fabuła pozostaje niedokończona w moim przypadku , mam nadzieje do niej wrócić ale na pewno nie teraz. Ot taka przestroga dla przyszłych ludzi którzy chcą ją zakupić

post wyedytowany przez TraXsoN 2017-04-30 18:46:47
01.05.2017 05:22
1431
odpowiedz
Klausik309
24
Chorąży
9.0

Jestem świeżo po przejściu Andromedy, zajęło mi to ponad 60h przy przejściu ponad 160 misji i wyeksplorowaniu całej gromady i co mogę powiedzieć.
Na pewno jest to jedna z lepszych gier jakie wyszły, fakt ma trochę niedoróbek ale czy to aż tak przeszkadza by dawać jej 4.5 ? Tak mówię do ciebie @A.l.e.X Bo to co tutaj pokazałeś jest absurdem.
Na plusy można zaliczyć
+Postacie
+Bronie
+Umiejętności, nareszcie mam dostęp do wszystkich 3 kółek technik-biotyk-walka
+Fabuła, jedna z lepszych jakie widziałem, chodź czasem zajeżdżało podobnym schematem co w Trylogii
+Eksploracja, można tam przeszukiwać dosłownie wszystko, od pierdółek po bardziej złożone rzeczy, normalnie raj na ziemi.
+Tempest Trochę lepszy od Normandii
+Przyjemna dla oka grafika
+Crafting
I mógłbym tak wymieniać, ale nie jest pozbawiona też wad jak
-Glicze
-Po dłuższej grze potrafi znudzić
-Błąd w niektórych misjach np.Misja z Architektem na Voeld, nie mogłem oddać zadania lecz na szczęście po wczytaniu zapisu problem znikł, ale już na Eos nie było tak różowo.
-Wypadanie przez tekstury który dopiero naprawił patch.
Podsumowując, Mass Effect jest grą bardzo dobrą lecz do miana wspaniałej trochę jej zabrakło, widać znaczący pośpiech i niektóre nieprzemyślane decyzje i z czystym sumieniem mogę jej dać 9 za miłe spędzenie ponad 60h, za charyzmatycznych bohaterów, za ten klimat z Mass Effecta 1 i za wiele innych rzeczy.
Co do narzekaczy tutaj coś wam wyjaśnię, ta gra NIE JEST wiedźminem 3 Więc z laski swojej nie porównujecie tej gry do wiedźmina ponieważ to jest zupełnie co innego, już zaspamiliście fora BioWare swoimi dennymi postami.

04.07.2017 22:09
1431.1432
serpentarius
8
Junior

Nie jest to Wiedźmin, ale niestety - Mass Effect też nie. Frostbite to nie Unreal Engine, A Ryder to nie Shepard. Jak zostawić "Andromeda" i wyrzucić "Mass Effect", to gra jest całkiem dobra - ale trylogii nie dorównuje. I muzyka tez jakaś monotonna.

02.05.2017 13:06
👍
1433
odpowiedz
zanonimizowany931717
48
Pretorianin

Bardzo dobra gra. Ogólnie trzyma poziom trylogii zarówno pod kątem postaci jak i fabuły. Zadania też bardzo dobre, choć nie wszystkie. Zdecydowanie minusem gry jest ogromna ilość nieciekawej zawartości i powtarzalnych zadań, które ciężko odróżnić od tych, które są autentycznie ciekawe i wartościowe. Trzeba uważać żeby nie wykonywać zbyt dużo tych zadań pobocznych, a będzie OK. Z czystym sumieniem moge grze wystawić 8,5/10 :D

post wyedytowany przez zanonimizowany931717 2017-05-02 13:06:24
02.05.2017 15:22
Rumcykcyk
👎
1434
1
odpowiedz
Rumcykcyk
124
Głębinowiec

ME:Andromeda jest słabą grą względem chociażby ME3 albo ME2, a konkretnie:

-rozmowy z załogą bezpłciowe, gra nas nie nagradza i nie karze za prowadzony dialog, każda rozmowa sprowadza się do gejowskich i lesbijskich zagrywek a tego nie lubię
-główna fabuła kiepska,
-kettowie mało ciekawi przeciwnicy
-główny bohater taka pizd..... dziwna że nie czuć takiego dowodzenia, siły, odwagi itd Shepard to był legenda i prestiż jak Geralt a nie jakiś noname
-ktoś ważny umiera, zero emocji, napięcia
-nomad bez uzbrojenia
-wszechobecne nudne zadania poboczne
-wszechobecne nudne zapiski których się nie chce czytać
-martwe światy, jakieś robaki albo inne duperele chodzą i nic po za tym (większość rozjeżdża się nomadem albo omija bo szkoda czasu na nudną walkę)

PLUSY:
-grafika
-rozwój bohatera
-technologie

Ostatnio zagrałem w ME, ME2, ME3 i z całego serca żałuje że Anromeda nie jest mocno powiązana z Normandią. Już wolałbym taką historie z innego punktu widzenia grając jako kroganin, asari, salarianin, turianin itp. To całe pionierstwo z gejami na pokładzie można o kant dupy rozbić.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2017-05-02 15:32:39
02.05.2017 19:29
1435
odpowiedz
mareczeklubigry
70
Pretorianin

Dlaczego mam wrażenie że wszyscy ci którzy narzekają na homoseksualizm w tej grze sami tego homoseksualizmu szukają Nie grałem co prawda w Andromede bo jestem dopiero na 2 części oryginalnego ME ale jeśli system dialogów/romansów jest podobny do 2 pierwszych częście ME to nie ma siły bo bez pójścia w odpowiednie opcje dialogowe na siłę przebijał się homoseksualizm

02.05.2017 20:26
1436
odpowiedz
zanonimizowany1104028
11
Chorąży

Po ukończeniu gry na 100% oceniam ją na 7. Jednak gra mnie rozczarowała mimo, iż dobrze mi się w nią grało.

Plusy:
- fabuła daje rade
- walka
- różnorodne ładnie wyglądające planety
- drack i pebee sa w miare spoko
- jetpack
- klimat
- optymalizacja

Minusy:
- multum śmiecio-zapychaczo-misji! bez znaczenia... obstawiam, że było to jakieś 95% całej zawartości (główny czynnik dlaczego 7) - bioware jeśli wzorował się na wiedźminie to chyba na serialu....
- pełno bugów
- słabe animacje
- słabe dialogi
- brak spójności po wykonywaniu misji np. na voled po aktywowaniu krypty załoga mówi, że klimat sie ocieplił o chyba o 11 stopni celsjusza, a temperatura dalej była taka sama jak przed aktywacja, dodatkowo mimo późniejszych wizyt sytuacja się nie zmieniła - podobnych przykładów niespójności jest kilka
- powrót na nomada wiąże się z opuszczeniem galaktyki , serio?
- zapychacze typu puste galaktyki
- nomad - bez uzbrojenia, toporny w wielu miejscach
- liam - najgorsza postac ever

post wyedytowany przez zanonimizowany1104028 2017-05-02 20:31:17
03.05.2017 06:48
👎
1437
odpowiedz
zielak1978
1
Junior

Gra do bani fabuła do niczego zawiodłem się.

03.05.2017 14:34
1438
odpowiedz
adonasim
33
Chorąży
9.0

Nie grałem w poprzednie części i raczej nie zagram, porównując jednak do najnowszych produkcji typu deus ex, fallout 4, technomancer czy wiedźmin 3, wypada całkiem nieźle, niedoróbki są widoczne ale nie mają wpływu na grywalność, tego czego mi brakuje to cyklu dnia i nocy np. na eos, handlarze są martwymi algorytmami, mapy mogłyby być lepiej narysowane, miejscami niedoróbki grafiki przy animacjach ale to może jeszcze poprawią...

04.05.2017 19:52
1439
odpowiedz
AlienShooter
195
Generał

A tymczasem CPY złamało ostatni update do gry.

04.05.2017 23:03
piotrxn
1439.1440
piotrxn
103
Konsul

A podobno cieszyli się nowym denuvo? w już złamanej grze , eh ci producenci oni się chyba nigdy nie domyślą że są kretynami.

05.05.2017 08:31
Rumcykcyk
1441
odpowiedz
Rumcykcyk
124
Głębinowiec

To dosadnie pokazuje że nowa wersja denuvo nie istnieje. Tą zagrywką z nową wersją denuvo tylko wkurzyli cpy bo oni nie łamią gry 2x a tu zaskoczenie.

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2017-05-05 08:32:53
06.05.2017 22:05
1442
1
odpowiedz
Malina107
6
Legionista
7.5

Przyszedł czas na moją ocenę gry.
Zacząłem grać w dniu premiery. Czas gry do ukończenia głównego wątku i większości misji lojalnościowych to 67 godzin i 92% zaawansowania - do 25 kwietnia. Dziś na chwilę usiadłem dokończyć misję dla Liam i Gilla oraz "Wieczorek filmowy" więc finalnie mam 69 godzin i 93%.

We większości komentarzy widzę ocenianie gry z perspektywy oryginalnej trylogii, co nie jest miarodajną oceną. Tutaj powinny pojawić się oceny MEA, a nie oceny porównawcze.

W ogólnej ocenie gra mi się spodobała. Wątek główny jest ciekawy, chociaż ostatnia walka,

spoiler start


w której Archont podłącza się do Meridianu i sobie wisi, a my zamiast z nim walczyć rozprawiamy się z hordami przeciwników,

spoiler stop


jest rozczarowaniem, aczkolwiek film końcowy,

spoiler start


w którym pojawia się kolejny Kett

spoiler stop


budzi ciekawość i zachęca do czekania na kolejną część lub duży DLC.

Jeżeli chodzi o misje lojalnościowe, to mają swoją historię i potrafią wciągnąć. Najbardziej podobał mi się wątek z Peebee.
Część zadań w Heliosie oraz pobocznych również była ciekawa, jednak niestety pojawiło się dużo zadań typu "przynieś, podaj, zbierz po planecie lub kilku planetach", które po prostu są nudne i nie potrzebne stąd pozostałe 7%, na które nie mam zamiaru tracić już czasu.

Grałem męską wersją Ryder'a i tutaj muszę zgodzić się z opinią większości - postać kreowana w sposób oderwanego "od cycka" nastolatka, który ma na sobie duża odpowiedzialność i go to przytłacza. Dodatkowo nie posiada poczucia humoru.

Jeżeli chodzi o członków załogi, to najciekawsza jest Peebee oraz Jaal. Jednak najlepiej mi się grało z Peebee i Drackiem - najbardziej wyraziste postacie.

Niestety gra czasami była męcząca - ciekawe zadania, które zmuszają nas do latania po kilku planetach. Lepiej byłoby to rozwiązane, gdyby można było pomijać każdorazowe starty i lądowania oraz wejścia na Tempest'a.
Dodatkowo podnoszenie zdatności "Złotych Światów" wydaje mi się troche zbyt powtarzalne - można by to trochę dopracować.

Również brakowało mi punktów zwrotnych w grze, takich które wprowadzą jakieś "WOW". Podobna sprawa tyczyła się kluczowych wyborów lub szybkich reakcji w przerywnikach/rozmowach aktywowanych kliknięciem myszą - nie miały one praktycznie żadnego wpływu na dalszą grę, a szkoda. Liczę w tej kwestii na dodatki DLC, ponieważ BioWare zostawiło sobie trochę rzeczy w zanadrzu - szkoda tyko, że na pewno będzie trzeba trochę za nie zapłacić.
Mam też nadzieję, że w kolejnej części wybory z MEA będą miały w niej większe znaczenie.

Jeżeli chodzi o oprawę muzyczną - bardzo słabo. Nic nie zapadło mi w pamięci. Przez większość czasu miałem wrażenie, że ta gra ma muzykę tylko w menu głównym.

Wspomnę jeszcze o "wielkiej ilości bug'ów", które były pożywką dla hejtu - na prawdę nie wiem o co płacz... Oczy? Raz czy dwa zwróciłem uwagę. Poza tym może kilka razy przeciwnicy zatrzymali się w miejscu i mogłem ich łatwo pokonać.

Podsumowując:
PLUSY:
- ciekawa fabuła
- nawiązanie do starej trylogii
- ciekawe misje lojalnościowe
- animacje graficzne w kosmosie
- dynamiczne walki
- brak klasowości
- skórka N7 Nomand oraz pancerz N7
- jetpack
- grafika
- SAM

MINUSY:
- słabe zakończenie
- "mdłe postacie"
- "mdły" bohater
- podejmowane decyzje nie mają na nic wpływu
- brak uzbrojenia Nomand'a
- duża ilość zadań "przynieś, podaj, pozbieraj"
- muzyka
- mała ilość nowych ras

Moja ocena tej gry to 7.5. Mam nadzieje, że pojawią się dobre DLC, bo dzięki rozbudowaniu Mass Effect Andromeda ma jeszcze szanse na 8.5.

No i na koniec w porównaniu z oryginalną trylogią daje tej grze 5.5. Każdą część Mass Effect od 1 do 3 przechodziłem bez zmęczenia, prawie bez oderwania się - pamiętam jak na ME1 poświęciłem 4 dni gry z krótkimi przerwami na sen i pizze. Całą trylogię przechodziłem 3 razy. Z Andromedą jak na razie nie czuję takiej ochoty, zobaczymy co będzie dalej.

Tak czy siak wydanych pieniędzy nie żałuję i grę polecam w wolnym czasie.

post wyedytowany przez Malina107 2017-05-06 22:08:52
08.05.2017 22:35
1442.1443
1
premium476120
13
Pretorianin

ciekawa fabuła .. powiadasz

07.05.2017 12:37
👎
1444
odpowiedz
Y3tik
14
Legionista
5.0

Mass Effect Andromeda... EA i Bioware poszli na markę tworząc po prostu grę która nie spełnia oczekiwań w żaden sposób, nie dość, że słabo kopiuje pierwowzory to dodatkowo cała ta podróż to istny żart nawet w świecie sci-fi, początkowo jak były zapowiedzi myślałem, że nawet jeśli zlikwidowali ikonę całej serii czyli komandora Sheparda to przynajmniej zrobią coś co będzie kawałkiem dobrej historii. Dla mnie gra popsuła bańkę która stworzyły trzy poprzednie części... Możliwości było krocie, jednak wzięli tą najbardziej durną, bezsensowną, bez polotu... po prostu "game for money".

08.05.2017 22:34
1445
odpowiedz
premium476120
13
Pretorianin

A więc, mam jakieś 15h za sobą ..... pominę kwestie techniczn-graficzne , bo gram w starego X-Coma już od czasu jak istnieje i grafika mnie nie razi ..... Tutaj liczyłem na mocną fabułę. No i niestety już główne założenie leży i kwiczy ...

spoiler start

otóż ledwo co ludzkość uzyskała zdolność podróży międzygwiezdnych , mając do poznania galaktykę w której znajduje się SETKI MILIARDÓW GWIAZD , "rzucają się na podbój" innej ... gdzie , UWAGA, spotykają człekokształtne istoty na podobnym poziomie rozwoju, biegających z giwerami w rękach ..... NO LUDZIE !!! na prawdę mocno trzeba przymykać oczy na fabułę, scenarzyści nawet chyba nie próbowali się wysilić.

spoiler stop

09.05.2017 14:04
😉
1446
odpowiedz
zanonimizowany1147670
19
Chorąży

Gry jeszcze nie ukończyłem więc nie podejmuję się oceny końcowej ale jedno jest pewne: Mass Effect Andromeda raczej grą roku nie będzie.

11.05.2017 08:49
1447
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

No i stalo sie, po tej wielkiej konferencji EA, wedlug 4 roznych zrodel, o ktorych informuje Kotaku, Techspot i kilka innych miejsc, seria Mass Effect zostala odstawiona na polke, a studio BioWare Montreal zostanie zmniejszone i przejmie role studia wspomagajacego inne projekty. Do tego wczoraj na Originie Andromede mozna juz kupic 30% taniej.

To raczej nie koniec tej serii, ale Andromedy I Ryder'ow prawie na pewno.

11.05.2017 18:08
1448
odpowiedz
zanonimizowany1187012
11
Senator
8.0

No i właśnie ukończyłem przed chwilą grę, wcześniej skończyłem przed skanowaniem plagi, bo wyszedł Prey i na trochę mnie wciągnął, ale dzisiaj postanowiłem, że dokończę.

Przede wszystkim trzeba się nastawić na taki sobie początek. Nie zaskakuje. Jest tajemnica, ale to szybko pryska. Najgorsze są chyba trzy rzeczy: ograniczony kreator postaci (ten z Inkwizycji to przy tym rozbudowane narzędzie), przewidywalna fabuła (dużo powiedziały trailery) i mała różnorodność. No serio - nowa galaktyka, twórcy mogli tutaj puścić naprawdę wodzę fantazji. To nie, standardowo - dwie rasy na dwóch nogach (z czego Angarowie są po prostu nieciekawi, a Kettowie to tacy Zbieracze-bis). CO więcej, wszystko jest czarno-białe - Angarowie to good guys, a Kettowie to najtwardsze, zimne i złe skurwysyny w galaktyce. Wkurza też urwanie wątków - mało wiadomo nadal o Pladze, Porzuconych (którzy naprawdę przy swojej technologii są intrygujący) czy arce Quarian.

Ale gra jest dobra, nie jest zła - jest po prostu dobra. Nie ma fajerwerek i szoku znanego z trylogii, ale sama Andromeda jest nastawiona na coś zupełnie innego. Przede wszystkim historia - brak patosu z trylogii i za to plus. Lżejszy klimat, luz, nastawienie na przygodę. To mi się bardzo podoba, bo gier z patosem jest wiele, a taki Watch Dogs 2 czy właśnie Andromeda z większym luzem to miła odskocznia od ścisku pośladków i powagi.

Eksploracja na plus. Czuć od razu klimat jedynki. Dużo jest naleciałości z Inkwizycji, ale tutaj mega dobra zmiana - o wiele mniej zbieractwa i nie jest ono tak uciążliwe. Krok w dobrym kierunku, znacznie lepiej od Inkwizycji. Co więcej, Nomad to świetna część rozgrywki. Nie lubiłem Mako z jedynki, a tutaj jeździło mi się naprawdę przyjemnie.

Walka jest naprawdę super, oczywiście AI jest głupie, ale ubijanie i używanie mocy sprawia ogromną frajdę. Warto jednak podkręcić sobie poziom trudności. Na takim średnim leci się jak burza, zero taktyki, grzejesz po prostu do przodu.

Towarzysze są ok, podobała mi się Peebee (do której przed gra byłem nastawiony negatywnie), Vetra, Drack czy Jaal. Liam i Cora to strasznie płaskie postacie jak dla mnie. Suvi jest ok, Kallo, Lexi jako stereotypowa Pani doktor też daje radę. No i Gill. Dialogi są w porządku, początkowo są głupie, ale im dalej w grę tym lepiej.

Crafting jest ok, poziom Inkwizycji, dodany jest po prostu upgrade.

Graficznie gra powala, podoba mi się, poziom wyżej od i tak ładnej Inkwizycji.

Ze złych rzeczy zapomniałem o animacjach, ale patche trochę to naprawiły, zwłaszcza 1.05. Nadal to wygląda śmiesznie, ale jest ZNACZNIE lepiej.

Optymalizacja bardzo ok, gra śmiga, nie jest rewelacyjna, ale jak na otwartą grę z taką grafiką powiedziałbym, że gra gitara.

Ogólnie jestem usatysfakcjonowany, nadal potrafię bawić się przy grach BioWare i to są solidne produkcje. Nie jest to oczywiście szczyt ich możliwości i dawnej chwały, ale można się pobawić, zająć czas i dobrze bawić.

Polecam. Końcówkę wymęczyłem już trochę, ale to skutek przerwy i znakomitego Preya.

12.05.2017 11:45
1449
3
odpowiedz
zanonimizowany497524
16
Legionista
6.0

Po latach, które minęły od zamknięcia poprzedniej opowieści, człowiek już trochę krytyczniej patrzy na tę serię. Razi dość płytkie podejście do kwestii obcych ras - można właściwie dojść do wniosku, że mamy tu samych ludzi - behawioralnie, emocjonalnie, językowo itd. Różny jest tylko wygląd, a i to nie odbiega zanadto od naszej humanoidalnej budowy. W zasadzie to mamy tu kolejne Gwiezdne Wojny, tyle że bez magicznego pierwiastka w postaci Mocy. To oczywiście tylko moje zdanie, ale wszystko to takie jakieś naiwne... chciałoby się czegoś bardziej z pogranicza hard sf i space opery: tajemnica, nieznane, trudności z nawiązaniem kontaktu, głębsze refleksje nad obcymi technologiami. Wierzę, że na tych fundamentach dałoby się stworzyć grę wciągającą, intrygującą i dynamiczną. Z dobrą, emocjonalną opowieścią jednocześnie.
W moim odczuciu Mass Effect Andromeda żadnej z tych rzeczy nie posiada. Jest nudno. Potwornie nudno. Skanowanie to słowo klucz dla tej produkcji. Skanujemy wszystko, w zależności od kontekstu zadań są to rośliny, urządzenia, szczątki urządzeń, martwe zwierzęta, martwi ludzie itd. itd. Do skanowania doklejone są krótkie tła fabularne, by zapewnić nam chociaż odrobinę psychicznego komfortu, że nie chodzimy z tym cholernym skanerem w tę i wewtę zupełnie bez powodu.
Fabularny trzon gry (i obok skanowania podstawowy element gameplayu) to w zasadzie schemat: rozmowa -> strzelanie -> rozmowa -> strzelanie. W poprzednich odsłonach był on również obecny, a jednak tam jakoś tego nie zauważałem - powód to prawdopodobnie lepsza w starej trylogii, bardziej skondensowana historia. I na pewno zamknięte mapy. W ME:A nie podoba mi się formuła rozległych obszarów, na których w zasadzie nie ma nic ciekawego do roboty. Bardzo szybko przestało mnie interesować, co jest za kolejnym pagórkiem lub drzewem, bo z reguły było to samo co już widziałem.
Fetch questy. Zapchajdziury. Nudne datapady niewarte czytania. Zbieractwo. Planety zaprojektowane bez specjalnego wysilania wyobraźni - a przecież jest tu taki potencjał: nowe światy, obce ekosystemy, fantazyjne, nieziemskie krajobrazy. Nie. Nie tutaj.
Muzyka w większości przypadków nieciekawa, nijaka.
Dialogi bywają niezłe. BYWAJĄ. Reszta rzeczywiście przypomina młodzieżowy film przygodowy. Rzecz gustu - do mnie to nie trafia.
Animacje twarzy zostały już w pewnym stopniu poprawione (jak i wiele innych błędów) od strony technicznej nie zamierzam więc wysuwać żadnych zarzutów.
Pozytywnie oceniam natomiast design technologii, zarówno ludzkiej jak i nieludzkiej. Zwłaszcza brawa należą się projektantom technologii Kettów - tu jest świetnie, całość przywodzi trochę na myśl sztukę H.R. Gigera. Aż miło było zatrzymać się i poprzyglądać poszczególnym urządzeniom, pojazdom itp.
Reszta leży. Przykro mi bardzo, bo liczyłem na fajnego, wciągającego rpga w kosmosie. A przecież takich niewiele jest poza serią Mass Effect. Szkoda.
Grę odinstalowałem, bo nie jestem już ciekaw, jak dalej potoczy się historia. Moją ciekawość tego aspektu zabiła nuda.

post wyedytowany przez zanonimizowany497524 2017-05-12 11:55:30
12.05.2017 12:56
Rumcykcyk
1449.1450
Rumcykcyk
124
Głębinowiec

Planety zaprojektowane bez specjalnego wysilania wyobraźni - a przecież jest tu taki potencjał: nowe światy, obce ekosystemy, fantazyjne, nieziemskie krajobrazy. Nie. Nie tutaj.

W ME:A każda planeta jest w 100% podobna do Ziemi. Nie czuje się jakbym walczył na obcej planecie. A takie duperele jak mróz, toksyczność czy mocniejsze słoneczko jest idiotyczne. Teraz jestem na planecie krogan i kolejny raz robię przerwę od gry bo na każdej robi się to samo co w Inkwizycji (czyli 15-20h nudy i zbieractwa). Podziwiam ludzi co piszą że zrobili 99% gry, muszą mieć mocne samozaparcie. Teraz ogrywam CoD IW i jakby takie twarze przenieśli do Andromedy to byłbym mega zadowolony no ale kilkuletnia produkcja robi swoje bo widać że technologicznie gra zacofała się do 2011-2012.

13.05.2017 18:48
1451
odpowiedz
zanonimizowany738479
65
Pretorianin
7.5

Skończyłem wczoraj Andromeda 95 godzin i 97% ukończenia gry, bo dwa questy się zbugowały(tarcze Nomada i Zapracuj na odznakę) a jednego nie dokończyłem, bo przegapiłem parę rdzeni porzuconych. Wiec zacznijmy może od fabuły ta na początku nie zapowiada się ciekawie, ale potem się rozkręca gdzieś tak od momentu na Voeld. Szkoda tylko, że jest ona dość krótka i jakby olać wszystkie misje poboczne można by ją przejść w dzień oraz szkoda, że tonie ona pod tonami aktywności pobocznych radzę wykonywać aktywności poboczne z umiarem podczas przechodzenia fabuły lub zostawić je sobie nawet do przejścia po finale. Ja jak będę niedługo przechodził na NG+ na pewno tak zrobię. Co do bohaterów to są hmm tacy sobie z wyjątkiem Dracka który jest starym kroganinem który pamięta jeszcze czasy wojen raknii i bunt krogan drugim ciekawszym bohaterem od pozostałych jest Peebee oprócz jej można wymienić jeszcze drugiego Javika, czyli Core która gada tylko Asari Commando tak jak poprzedni gadał „in my cycle”. Cora czasami powie kilka interesujących rzeczy o swoich przygodach, kiedy była w komandoskach reszta bohaterów jest taka cóż są, bo są, ale mimo wszystko można się zżyć z tą ekipą co do Sary, bo to nią grałem, bo Scott wydawał mi się jakimś smarkaczem z mchem pod szyją(co z tego, że prawdopodobnie jestem w wieku zbliżonym do jego xd) i gościem, który próbuje być zabawny, ale mu to nie wychodzi XD. Poza tym tak na pierwszy raz to Sara wydaje się lepiej pasować do roli Pionierki nie wiem czemu może zmienię zdanie, jak zagram Scottem, ale Wracając do Sary to właściwie nie można wiele o niej powiedzieć, bo to głównie w grze dopiero zaczyna ona przeżywać przygody, ale podobał mi się w sumie jej charakter była zabawna była poważna itp. Przejdźmy teraz do questów pobocznych większość z nich to jakieś proste rzeczy jedź tam potem tam i wróć, ale zdarzają się też ciekawe, które mają podłoże fabularne szczególnie zapadł mi w pamięć quest ze wspomnieniami Aleca Rydera a konkretnie ostatnie wspomnienie i dziennik audio do odblokowania przez godzinę nie mogłem zamknąć gęby z wrażenia i naprawdę nie rozumiem kto pomyślał, żeby wepchać ten quest do questów pobocznych to był jak dla mnie najmocniejszy efekt wow w ciągu całej gry. Co do światów to moim zdaniem są za duże, przez co są nieco puste i nudne czasami będziemy jechali po pustyni gdzie przez większość czasu nic się nie będzie działo. Muzyka cóż zła nie jest czasami przypominała mi te z ME1, ale w ucho zapadła mi jedynie nuta z menu szkoda w sumie, że nie usłyszeliśmy chociaż raz motywu głównego serii ME. więc jak ocenić Andromede cóż mi się grało świetnie, ale to nie to samo co trylogia ja nie oczekiwałem, że będzie lepsza wiec może dlatego nie rozczarowałem się uważam, że Andromedzie należą się oceny od 7 do max 8.5, przy czym trylogie oceniłem na 10 z wyjątkiem ME3, któremu dałem 9 za wpadkę, którą było zakończenie. Oceny poniżej 7 to moim zdaniem zwykłe hejterstwo którzy hejtują tylko dlatego, bo tak teraz modnie, zwłaszcza jeżeli chodzi o te nieszczęsne animacje, które zostały już poprawione cóż przynajmniej te najgorzej wyglądające.

15.05.2017 20:43
1452
1
odpowiedz
Shadi92
49
Chorąży
6.0

Zastanawiałam się skąd taka skandalicznie wysoka ocena.
Ocena czytelników: 6.7
Ocena ekspertów: 7.7
Ocena GOL: 9.0

Aha, wszystko jasne. Ktoś tu dostał nieźle w łapę.

16.05.2017 22:09
1452.1453
zanonimizowany738479
65
Pretorianin

9 to zdecydowana przesada ale gra nie jest taka zła ja jako fan ME oceniłem ja na 7.5 może to jest najsłabszy ME ale na pewno nie jest to zła gra niektórzy po prostu hejtują za animacje bo tak modnie teraz a obecnie na patchu 1.06 wszystkie animacje które obiegały internet zostały naprawione htt ps://you tu.be/Oz VAC lWI4UU?t=2m22s (usuń spacje z linku) uważam że ME:A nie powinna dostawać niżej niż 7 ale potrafię uszanować czyjaś decyzje jeżeli ma na to argumenty

15.05.2017 22:50
1454
1
odpowiedz
zanonimizowany848731
22
Chorąży
1.0

Niestety jak dla mnie ta gra to jedne wielkie gówno, masa błedów,bugów oraz problem z misjami dla towarzyszy.
Przykładowo misja Nakmor Drack: Zdrada krogan , będac na Kadarze i próbie dostania sie do slamsów terminal ciągle mnie odsyła na statek. Już mi ręce opadają robie wszystko zgodnie z poradnikami tym bardziej na filmach na yt pokazuje się opcja a u mnie nic. Nie wiem juz co o tej grze myśleć..

18.05.2017 20:52
👎
1455
7
odpowiedz
Paulpolska
76
Centurion
5.0

Po zagraniu już rozumiem oceny czytelników. Andromeda po prostu nie wciąga i czegoś tej grze brakuje. Nie wiem czy brak dubbingu wpłynęło na zainteresowanie fabułą u mnie ale dialogi są pogmatwane i mam wrażenie, że NPCs gadają o wszystkim i o niczym i zdecydowanie za dużo. Przed każdą misją ba nawet celami w jednej misji otrzymujemy tony dialogów przez co można się naprawdę pogubić. Mało intuicyjni interfejs bo grając 5-7 godzin nadal jest on dla mnie mało czytelny jest tego po prostu za dużo. Grałem w ME 3 i nie pamiętam takich bólów więc podejrzewam, że to tutaj coś zagrało nie tak. Questy cóż poza wypadem do tej bazy obcych gdzie w miarę fajnie się eksplorowało pozostałe zadania które do tej pory robiłem są no nieciekawe. W trakcie misji np. jeździmy po mapie klikając DOSŁOWNIE jakieś pulpity oddalone od siebie o parę minut drogi i tak w kółko to samo. Wiele zadań składało się z misji gdzie mieliśmy kilka razy wykonać dokładnie to samo ! Kłopoty z interfejsem na początku utrudniają nawet oznaczenie prawidłowo celów misji. Pojedynki z wrogimi oddziałami również są nieciekawe do tego momentu ponieważ ciągle wyglądają tak samo. ME 3 zaskakiwał na tle Andromedy tym, że czasem trafialiśmy na bossów czy bardziej wymagające potyczki. Tutaj tego nie ma cały czas akcja wyglądała tak samo. Brak animacji wysiadania z pojazdu to już całkiem nie rozumiem.

MINUSY:
- Monotonność w misjach,
- Mało intuicyjny interfejs,
- Tony długich dialogów z dennymi cutscenkami,
- Opcję dialogowe rodem z F4 (prawie) nie zawsze wiemy co powie bohater,
- Mało ciekawe walki,

PLUSY:
- Duże możliwości rozwoju postaci i uzbrojenia,

- ... i to tyle na tle poprzedniczki serio nie znalazłem tutaj więcej plusów a te ulepszenia i tak nie miały dla mnie większego znaczenia ale zawsze to jakiś plus.

OCENA 5/10
- po prostu średniak można pograć ale nie wciąga nie ma czegoś takiego jak przy Wieśku, że odpalam z ochotą na grę by poznać dalsze losy bohaterów. No way - gra odinstalowana bo ściągnąłem co innego i nie mam ochoty do tego wracać.

post wyedytowany przez Paulpolska 2017-05-18 20:53:22
24.05.2017 01:25
1456
odpowiedz
IrCio36
7
Junior

Moim zdaniem 4/10 nic ciekawego a wręcz odpycha znając poprzednie wersje. No cóż jak ktoś kasy chce nastukać to nie szkoda róż gdy lasy płoną. 4/10 to i tak z przymrużeniem oka dałem szczerze mówiąc.

24.05.2017 13:08
Partel95
😐
1457
odpowiedz
Partel95
1
Junior

Szczerze? Mam mieszane uczucia co do tej gry. Jako fan Mass Effect to już szczególnie nie wiem co o tym myśleć. Najlepsza część moim zdaniem to była dwójka. W ogóle pomysł na to, że można importować postać z pierwszej części był genialny. Andromeda trochę monotematyczna, ale pozycja dla fana obowiązkowa. Ciekawe co będzie następne. W ogóle cenowo spójrzmy i to na korzyść twórców na ceny po jakiś promocjach 229zł PS4 i XONE i wersja PC 189zł. Ceny całkiem dobre, bo pamiętajmy że Mass Effect to jednak marka.

PLUSY
- optymalizacja
- system walki
- rozwój postaci

MINUSY
- trochę monotonna
- niektóre misje bardzo nudne

OCENA 7/10

Trzymajmy kciuki, żeby następna część była oceniana 9/10 i 10/10 przez wszystkich :) Z resztą podobnie było z GTA pamiętacie? GTA IV też wzbudzała mieszane uczucia, tylko po to żeby GTA V zamknęło rynek na co najmniej rok :D

post wyedytowany przez Partel95 2017-05-24 13:10:41
24.05.2017 19:34
darden
😡
1458
odpowiedz
darden
48
Pretorianin

słaba bardzo :/ podchodzilem do niej na dwa razy ale wydaje mi sie strasznie krotka jesli chodzi o głowna fabule bez misjipobocznych zajelo mi moze 5 h :/ nudna i przewidywalna rozgrywka szkoda ze ocenile zanim ja skonczylem bo powinienem dac max 5

post wyedytowany przez darden 2017-05-24 19:34:59
26.05.2017 16:12
1459
2
odpowiedz
zanonimizowany1074990
29
Generał
7.5

98% ukończenia gry (ukończony główny wątek), 118 godzin. ME:A to synteza uniwersum Mass Effect (realia, osadzenie fabuły) z DA: I (rozgrywka), przy tym unika tego, co najgorsze w DA: I (choć miejscami mocno trąci) jak i tego, co najlepsze w ME1-3. Jest zachowawcza, niewybitna, obciążona wieloma usterkami, niedoszlifowana, po części narracyjnie wadliwa, miejscami chaotyczna i bełkotliwa, naznaczona pośpiechem wydawniczym, gubi gdzieś sedno imersji (a raczej nie odnajduje go), koniec końców tytuł stanowi jednak nieprzeciętnie długą porcję przyzwoitej rozrywki, acz niekoniecznie wartą pełnej ceny AAA (100 góra).

Gra daje luby posmak eksploracji w otoczce fabularnej, ale ten aspekt to raczej namiastka i to jest wielka szkoda. Gra osnuta wokół koncepcji „eksplorujemy nową galaktykę w ramach bogatej fabuły o wciągającej narracji” tworzona przez studio odpowiedzialne za ME1-3 (?) mogła i powinna być lepsza. To mógł być hicior. Nie jest. Jest gra niezła, ale nierówna i niedoszlifowana, chadzająca na skróty tam, gdzie mogłaby i powinna błysnąć.

W kwestii rozgrywki szczególnie brak aspektu decyzyjnego pracy pathfindera - osobistych decyzji, którym planetom kiedy dać zielone światło pod kolonizację, które miejsce wybrać pod placówkę (wraz z konsekwencjami swojej decyzji) etc. Nie. Planety są odgórnie podane na tacy, podobnie, jak arbitralne pułapy zdatności. Nie mamy też nic do gadania w kwestiach typu nazwa kolonii czy postawione budynki (zresztą generyczne i bez znaczenia). Fabularnie wybieramy charakter pierwszej osady i tyle. Pozostaje planety uzdatnić wykonując szereg mniej lub bardziej powtarzających się misji. Duża szkoda, że tak to rozwiązano. Zwłaszcza, że w dużej mierze przychodzimy na gotowe (a potem zepsute), więc bardziej naprawiamy po kimś, zamiast stawiać pierwsze kroki w dziewicze Nikomu Nieznane. Decyzje nas czekają, ale głównie związane z fabułą, a jedynie wtórnie - z eksploracją i kolonizacją.

Zasadniczo jest to gra akcji z elementami RPG i wcale znośną walką (acz mniej taktyczną i bardziej FPSową, niż w ME1-3), do tego eksploracja otwartych terenów od POIa do POIa i pomiędzy (ziew), dużo dialogów, dość klasyczne questy, często nieodporne logicznie na (możliwą) niestandardową kolejność wykonywanych etapów, co prowadzi niekiedy do psujących imersję "anachronicznych" rozmów, gdzie np. omawia się jako rzecz bieżącą coś już zakończonego. Może to glicze, może błędy projektu.

Ponadto w pewnych misjach narracja kuleje od strony reżyserii i spójności. Obserwując akcję, poczynania bohaterów i słuchając rozmów postaci człowiek czasem zada sobie filozoficzne pytanie „wtf?”. W niektórych miejscach scenki nie kleją się jakoś „psycho-logicznie”, brak dbałości o detal/szlifu w aspekcie choćby animacji i logiki na odcinku zależności między tym, co gracz już zrobił, a tym, co się mówi i dzieje w danej scenie/dialogu. Kiepsko też bywa z dynamiką /montażem scen. Może zabrakło czasu, może to problem projektu. Wiele misji jest czasowo zawieszanych (bywa, że na zbyt długo, z drugiej strony bywa, że jesteśmy zalewani nowymi questami w „punktach węzłowych” fabuły), nieraz brakuje informacji czy i jak można je popchnąć do przodu. Same dialogi z reguły przeciętne i bezpłciowe, trochę kiepskich, nieco niezłych, voice acting w miarę poprawny, ale bez rewelacji. Wszystko to bywa ubogie w bodźce emocjogenne.

Tę historię można było i należało opowiedzieć lepiej niemniej koniec końców wciągnęła (gdzieś do połowy gry nie wierzyłem, że to zrobi, bo mam zwyczaj w pierwszej kolejności wykonywać questy poboczne, zaś główną fabułę zostawiam na koniec). No i oczywiście, jak zwykle, pasująca do gry jak pięść do nosa agitacja odchyłów homo- trans- i co tam jeszcze jako normy. Jakby ktoś posadził graczowi ideologicznego klocka w kącie mentalnego przedpokoju i kazał gospodarzowi kiwać nad tym głową z aprobatą. No cóż, w takim durnym świecie żyjemy.

Postacie z lokalnymi wyjątkami nijako-takie sobie, najsłabsze chyba przedstawienie ludzi, zwłaszcza ich twarzy w grze - plastikowe mydłki o podobnych facjatach bez charakteru i dziwnej mimice. W leciwych ME1-3 to wyglądało artystycznie lepiej. Miejscowo zresztą można się mimo wszystko wczuć, ale wymaga to wysiłku, natężenia wyobraźni, determinacji pewnej. Na koniec stwierdzam, że mimo wszystko jakoś przywiązałem się do mojej załogi, choć dłuższy czas nie mogłem się przekonać. Plus.

Aspekt audio bez zastrzeżeń. Muzyka nienachalna. W toku rozgrywki, jeśli się pojawi, jakoś podbudowuje klimacik, w sumie człowiek nie kojarzy, że coś gra zwykle, ale też jest w tym zmarnowany atut emocjogenny, gdyż muzyka nie stanowi narzędzia narracji. Wizualia nierówne. Często świetne (zwłaszcza pejzaże planet, też kosmos), acz nie zawsze. Nexus, pewnie z racji rozproszonego oświetlenia, robi gorsze (pierwsze) wrażenie, modele postaci ludzi, w tym twarze (błe) słabe/mierne artystycznie i technicznie. Radzę też wyłączyć chromatic aberration, bo męczy oczy - przynajmniej moje.

Mapa galaktyki i układów całkiem ładna, lecz różnice względem rozwiązania z ME1-3 są w gruncie rzeczy głównie estetyczne – fajna grafa i płynne przejścia kamery. Szkoda, że nie obserwujemy podróży z wnętrza statku, znaczy statek leci, my sobie robimy, co chcemy na pokładzie - byłaby tu pełnia imersji. Stopień swobody jest nie większy niż w poprzednich ME na poziomie wyboru lokacji i niewiele większy, niż w DA: I na mapach tych lokacji (zwykle mamy gibki prawie-wszędołaz).

Same mapy to absolutny standard otwartego świata - ograniczone terytorium upstrzone "punktami zainteresowania". Przynajmniej do ganiania za znajdźkami od punktu A do punktu B dolepiono jakieś niekiedy zgrabne mikrofabułki, a i bywają ciekawiej pomyślane misje, np. niektóre lojalnościowe. Podczas jazdy po mapie czas umilają fajne nieraz dialogi między pasażerami oraz klawe krajobrazy.

Gra jest ponadprzeciętnie długa, choć sporo z tego czasu spędzamy przebijając się w tę i z powrotem od miejscówki do miejscówki. „Kotwice szybkiej podróży” rozmieszczane na mapie logicznie biorąc są bez większego sensu (byłby większy, gdyby gracz sam sobie wybierał ich pozycje), ale ratują tutaj sytuację. Jak i fakt, że szczęśliwie wiele questów nie wymaga powrotu do zleceniodawcy, by je zwieńczyć.

Interfejs byłby niezły, tyle, że miejscami denerwuje przekombinowaniem, nadmiarowym klikaniem i niewystarczającą dostępnością informacji potrzebnych w danym miejscu GUI (np. trudno porównać zbiorczo parametry broni, gdy je wybieramy/tworzymy/kupujemy).

Rozmaitych "mechanik" w grze sporo. Takie punkty, siakie punkty, crafting, modowanie, zdatność, poziomy, kredyty, punkty badawcze, zintegrowane chyba z MP misje dające bonusy w SP... Nie gryzie się to ze sobą zbytnio, ale też nie ma synergii w tym ani szczególnej motywacji, by jakoś specjalnie się tym interesować, usilna dbałość o balans (przesadna) spłaszcza możliwe do uzyskania korzyści i choć pozwala na kilka ciekawych myków, to ogólnie rozgrywka nie wymusza tutaj specjalnego zastanowienia czy cyzelowania parametrów. Często brak też kompletu informacji, co który mod robi. Można się przejechać. Uzasadnienia istnienia tego miszmaszu opcji jakoweś istnieją, ale naciągane i nie wzmacniające imersji, bo aż po oczach bije pretekstowość tych uzasadnień. To zresztą wada ogólna – czuje się, że to, co ma budować imersję jest częstokroć jedynie naciąganym pretekstem przyklejonym do aspektów rozgrywki.

Rozwój postaci jest spoko. Dość bogaty i elastyczny przy tym. Dostępne moce bywają przydatne, ciekawe i pozwalają na rozmaite taktyki. Za to kreowanie postaci to masakra. Mówię głównie o twarzach do wyboru. Pierwsza gra, gdzie zadowoliłem się domyślną facjatą, bo reszta to była tragedia po prostu.

Usterek mnogość (1.06-1.07). Niektóre nieszkodliwe, inne pogarszają imersję (wypowiedzi z czapy wygłaszane z nagła, dwie rozmowy prowadzone równocześnie – wchodzenie sobie w słowo, miejscami zła praca kamery, powtarzanie tej samej kwestii w danej lokacji…), nieliczne faktycznie przeszkadzają w grze. Trafił mi się na przykład podczas trudnej walki przykry błąd grafiki generujący stroboskopowe miganie ekranu, gdy patrzyłem w pewnych kierunkach. Gdybym miał padaczkę, dostałbym ataku epilepsji pewnie. Ze dwa questy utknęły i musiałem załadować sejwa, by wyzwalacz dalszego ciągu zaskoczył. Nie wliczam usterek do oceny zakładając, że sukcesywnie poznikają.

Podsumowując - ukończyłem z zainteresowaniem bawiąc się wcale nieźle, a nudząc tylko czasami, bo z tych nierównych elementów złożono coś, mimo wad, wcale grywalnego na mój gust. Ogół wrażeń, jakkolwiek nie umywa się do ME1-3, pomimo bardziej rozbudowanej i bogatej rozgrywki, jednak zostawił mnie z apetytem na dalszy ciąg - historii. Choć kręciłem nosem, stwierdzam, że nawet dobrze, iż na początku dostajemy za bohatera i towarzyszy wielu szczypiorów i gołowąsów. Jest szansa obserwować, jak dojrzewają, a ich dzieje odciskają swoje piętno. Analogicznie w przypadku "nowego początku" w Andromedzie. Taki widzę tu potencjał przynajmniej. Chciałbym, by powstały kolejne, dojrzalsze części. Oby tylko opakowano tę historię w bardziej ekscytującą, mniej sztancowatą rozgrywkę.

Przez chwilę myślałem nad oceną 8, byłaby jednak mimo wszystko za mocno naciągana.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2017-05-26 21:04:38
26.05.2017 18:03
1459.1460
zanonimizowany1211334
40
Pretorianin

Bioware Montreal nie ma nic wspólnego z trylogią, Andromeda to debiut studia. Przestańcie w końcu krzywdzić tę produkcję myśleniem, że tworzona była przez ludzi od poprzednich części.

post wyedytowany przez zanonimizowany1211334 2017-05-26 18:04:09
26.05.2017 19:03
1459.1461
zanonimizowany1074990
29
Generał

Hm.

Po pierwsze - nie wiem, jak takie myślenie mogłoby skrzywdzić produkcję, już prędzej tych ludzi.

Po drugie - fakt, to właśnie od ludzi zależy jakość, nie od szyldu. Rzecz w tym, że ME: A korzysta z marki trylogii wybitnej, a to zobowiązuje, czy też wysoko kładzie poprzeczkę oczekiwań. Chodzi więc w gruncie rzeczy o problem ten, że pod szyldem marki dotąd wybitnej dano robić grę ludziom do takiej wybitności (jeszcze) nie dorosłym najwyraźniej. Miałbym tu pretensje nie tyle do tych osób, co do decydenta, który tytuł w uniwersum ME powierzył, jak piszesz, studiu debiutującemu/zespołowi ludzi nie potrafiących stworzyć gry na poziomie ME1-3.

Po trzecie - dzięki za info.

post wyedytowany przez zanonimizowany1074990 2017-05-26 19:05:41
26.05.2017 21:39
1462
odpowiedz
zanonimizowany1211334
40
Pretorianin

Swoją drogą, jeśli przy Inquisition bawiłem się wybornie (pomimo tego, że nienawidzę sandshitów i wykonywania sto razy tych samych dupereli), to chyba śmiało mogę Andromedę kupić? Tym bardziej, że o trylogii zdążyłem już zapomnieć, toteż nie będę przez jej pryzmat patrzył.

14.06.2017 12:51
mastarops
1462.1463
mastarops
144
Generał

Nie wiem, najlepiej spróbować triala, DA:I był średni, ale to tu w ogóle nie zachęca, normalnie łapię za smartfona na dialogach i cutscenkach taka nuda. Gra ma też dużo wyższe wymagania sprzętowe niż inkwizycja - na Phenom x6 @3,2 GHz i GTX 660 i 12 GB RAM nie da się grać, chyba, że na wszystkim na nisko i 720p.

02.07.2017 11:37
1462.1464
zanonimizowany1211334
40
Pretorianin

Jak sie chce mieć 200 klatek to może i tak, mi do szcześcia wystarczy filmowe 25-30 i spokojnie je uzyskuję (poniżej nie spada) na Phenomie x4 3.6ghz i r7 260x na medium z kilkoma opcjami na ultra (tekstury choćby) w 1600x900. A gram już ponad miesiąc, fantastyczna gra, duuużo lepsza od Inkwizicji.

28.05.2017 02:08
1465
odpowiedz
kain_pl
92
Generał
8.5

Przeszedłem dzisiaj Mass Effect i co mogę powiedzieć... Gra nie nudziła mnie ani trochę ,mimo wielu misji pobocznych( nikt nie zmusza ich robić...). W niektórych lokacjach gra potrafi chrupać jak cornflakes bez mleka,ale jest grywalna jak najbardziej.Jeżeli chodzi o fabułę to dla mnie była ciekawa...Niektórzy co piszą negatywnie o fabule pewnie siedzą nosem w książkowych kryminałach lub wypalają komórki ziołem i nie trawią koncepcji przedstawienia gry w ciekawy sposób. Nie przechodziłem trylogii ,a mimo to miałem nabite ponad 80 godzin gry ,a gdy dotarłem wkońcu do końca wraz z romansem z Peebee poczułem pustkę i pewny dylemat jakbym żegnał się z kimś po świetnym spotkaniu. Wiem wiem ,że wielu płacze na jakieś bugi tyle że grając tak długo nie miałem okazji natrafić na skaczące postacie lub przemieszczające obiekty(sądzę ,że wiele głupot na YT jest ukartowane aby każdemu zniechęcić grę).Jeżeli któś lubi gry tps z fajnym rozwojem postaci,ciekawą fabułą z ciekawym światem to polecam.

29.05.2017 15:29
1466
odpowiedz
hennepin
71
Konsul
Image

Ja dopiero teraz ogrywam Andromedę (na prosiaku), jak to niesamowicie wygląda z HDR, fotka TV, szkoda, że nie można tego oddać na zdjęciu, ale to jest opad szczeny na żywo.

30.05.2017 12:57
1467
4
odpowiedz
premium476120
13
Pretorianin
6.5

Naciągane 6.5. Scenarzyści bez wyobraźni .... świat w innej galaktyce na różnych planetach mniej zróżnicowany niż życie na Ziemi , infantylna nieciekawa fabuła

01.06.2017 12:44
1467.1468
zanonimizowany738479
65
Pretorianin

Wiesz o tym że akcja gry dzieje się tylko w gromadzie Heliosa w galaktyce Andromenda a nie w całej Andromedzie

post wyedytowany przez zanonimizowany738479 2017-06-01 12:44:46
06.06.2017 23:44
1469
4
odpowiedz
eenki
17
Legionista
5.0

Wróciłem do ME:2 po ME:Andromeda i przepaść między tymi tytułami jest OGROMNA. Oczywiście na korzyść ME:2. Najpierw dałem Andromedzie mocne 7, ale teraz, po ograniu drugiej części, zmieniam ocenę na max 5.

08.06.2017 07:40
1470
17
odpowiedz
Imrahil8888
114
Generał
Image

Jak się spojrzy na możliwe romanse dla męskiej postaci, to mamy tam na 8 możliwych opcji tylko jedną ludzką kobietę xD
Ale co się dziwić, jak przy grze pracowały takie osoby

08.06.2017 21:57
1471
3
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

Jak dla mnie dzisiejszy patch to pogrzeb tej gry.
Zamiast skupić się na poprawie NAPRAWDĘ ważnych rzeczy, skupiono się na poprawie dialogów transwestyty, zrobieniu z całej rasy Angarów biseksualistów i dołożeniu męskich fryzur dla Sary.

Nie mam zielonego pojęcia co za ludzie tam pracują ale ja już z nimi nie chcę mieć nic wspólnego, bo to już nawet nie jest komedia, to jest dramat.

17.06.2017 21:58
1471.1472
Imrahil8888
114
Generał

W lutym mówili jak to się nie wzorowali na trzecim wiedźminie xD

14.07.2017 10:36
1471.1473
zanonimizowany1168249
3
Generał

Jesteś ślepy czy celowo głupi?
Zmieniono w ostatnim patchu bardzo dużo elementów. Nie jest to wina studia że nie jesteś w stanie tego pojąć i celowo zaplanujesz fakty ukazując jedynie część zmian. To celowa ignorancja.

I nic dziwnego że nie chciałbyś mieć cokolwiek z nimi wspólnego. Ludzie którzy co prawda popełnili błędy ale odnieśli sukces życiowy robiąc to co kochają, raczej nie mieli by powodu by zadawać się z nieudacznikami którzy nie są w stanie czytać z zrozumieniem. O opowiadają kłamstwa na potęgę.

IMO sugerowane że potrzebne zmiany w dialogach postaci to coś złego xd.

15.06.2017 11:42
1474
odpowiedz
lukkaharry
2
Junior

ME: Andromeda wieje nudą, dialogi są płytkie i zniechęcają do grania. Grafinie gra porywa ale grafika to nie wszystko. Grę sprzedałem po dwoch miesiącach od premiery. Nie jestem fanem ale szukałem czegoś podobnego do wiedzmina. Gra nie ma porównania. Przy rozwijaniu postaci można się pogubić.

16.06.2017 15:15
1475
2
odpowiedz
niepokorny666
25
Legionista
1.0

W porównaniu do porzedniej czesci to jest wilekie guano, bez klimatu, postacie drewniane, system celowania jak w tetrisie, misje nużace, zrobli na zasadzie kopiuj, wklej, ten śmieć po 2 h grania poszedł do kosza.

01.07.2017 13:49
tihomax
😐
1476
odpowiedz
tihomax
87
Pretorianin
7.0

W grze za dużo jest gejostwa, aż czasem nie miałeś ochoty robić zadań pobocznych. Pomijak flirtowanie z jakimiś kulfonami ale większość facetów (ludzi) chciało mi pioniera przeruchać przez co jedyne na co czekał to moment w którym będę mógł tą osobę zabić.
Broni sporo ale używasz praktycznie tylko tych z DMG powyżej 500, mogli np. sprawić że na każdego wroga dana broń działa inaczej, można by sobie urozmaicić arsenał. A tak nosisz tylko same armaty. Pancerze prezentował się bardzo dobrze.
Eksploracja i uzdatnianie planet ratowała różnorodność otoczenia a tak to wszystko na jedno kopyto.
Filmiki lądowania i staru z planety mogli też dać możliwość pominięcia (chyba że podczas filmiki gra się ładowała to sorry).

Oglnie gra dobra, warto zagrać bo chcąc zwiedzić wszystko sporo godzin można nabić i o to właśnie chodzi.

aha i dzięki Bogu za męskiego pioniera bo żeński odpowiedni z tą bułowatą twarzą i mimiką jak by miała autyzm zniszczyła by przyjemność z gry.

post wyedytowany przez tihomax 2017-07-01 13:51:42
02.07.2017 20:31
1476.1477
2
zanonimizowany558287
180
Senator

Kolejny pieprzy głupoty o wymuszanym gejostwie. Aż odnoszę wrażenie, że 70% tego forum to zakamuflowani geje, którzy by to ukryć wyolbrzymiają takie wątki.

14.07.2017 10:40
1476.1478
zanonimizowany1168249
3
Generał

Homofobie się leczy podobnie jak fakt że sadomasochistycznie podrywanie męskich towarzyszy tylko po to by potem na to narzekać. Bo tylko w takiej opcji pokazują ci swoje zainteresowanie. I nie, powiedzenie ,,jestem gejem,, nie jest próbą podrywu. Ale kogo ja oszukuje pewnie o podrywaniu kogokolwiek nie masz zbyt wielkiego pojęcia xd

03.11.2018 02:31
1476.1479
zanonimizowany649466
114
Senator

Hahaha zabiłeś mnie pierwszym zdaniem :D

29.12.2020 01:03
CyboRKg
1476.1480
CyboRKg
114
Strateg

Nikt nie rodzi sie homosiem. Kazdy czlowiek rodzi sie normalny. Cale LGBT zboczenia tworzy wylacznie chore srodowisko. Wsrod artystow i celebrytow pelno tego talatajstwa. A W gorniczej lazni, czy w wojsku nie znajdziesz ani jednego pedala. Pismo Swiete wyraznie potepia tego typu zboczenia, nazywajac je po imieniu: "ohyda". Gdyby to bylo normalne, od urodzenia, bez winy czlowieka obarczonego ta przypadloscia - Pismo Swiete by tego nie potepialo. Nikt sie z tym nie rodzi. Wbrew lewackiej propagandzie i zbokom z tytulami naukowymi, ktorzy twierdza, ze to normalne.

02.07.2017 20:20
👎
1481
2
odpowiedz
denisos
3
Junior

Coop players w Mass Effect Andromeda nie istnieje COOP a MULTIPLAYER TO NIE TO SAMO.

06.07.2017 21:00
1482
odpowiedz
Predalien666
28
Chorąży
8.0

Wedle całego hejtu na Andromedę nie jest to tak zła gra jak wiele osób twierdzi. Dlaczego? Zapraszam do mojej recenzji.

http://recenzjegierpc.blog.pl/2017/07/03/644/

06.07.2017 21:15
1482.1483
iceland
76
Pretorianin

Świetnie napisana recenzja ,z którą zgadzam się w 100 procentach.Kilka dni temu skończyłem Andromedę i bawiłem sie doskonale ,nieraz łapiąc sie na tym ,ze mam rozpaloną z emocji twarz.Nie rozumiem tej fali hejtu,która spłyneła na tą grę i wiem,że jeszcze nieraz do niej powrócę choćby po to by spróbować jak sie gra używając innego zestawu mocy.Za pierwszym razem używałem strzału wstrząsowego,spalenia i kriotyki a gdzies w połowie gry rozwinałem niewidzialność i to było to .A z załogą faktycznie idzie się zżyć -uwielbiałem teksty Dracka,nieraz rozbawiła mnie Pebee ,konflikt między Kallo a bodajże Gillem też był zabawny :) Ogólnie jak dla mnie świetna gra i może dałbym nawet 9 ,ale własnie ze wzgledu na ową nieszczęsną mimike twarzy ( co i tak nie było zbyt dokuczliwe ) i długie animacje " przelatywania" z jednej planety na drugą by ją zbadać dołączam się do Twojej oceny.

09.11.2017 16:00
1482.1484
andrevno1
39
Chorąży

Gościu zdjęcia Ci się nie wczytują na stronie. A jeśli chodzi o grę to się boję w to grać bo przeszedłem wszystkie trzy części mass effect i boję się ze ta popsuje mi pozytywny obraz tej serii.

06.07.2017 21:28
SpoconaZofia
1485
odpowiedz
SpoconaZofia
84
Legend

Patch 1.09 do tej martwej gry wyszedł:
Różne poprawki animacji twarzy i przerywników filmowych.
Poprawki stabilizujące grę.
[Online] Wprowadzenie platynowego poziomu trudności.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący znikanie niektórych tekstur włosów z głowy bohaterki podczas używania stanowiska rekonstrukcji twarzy.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący wyświetlanie ujemnej liczby PZA po osiągnięciu 20. poziomu Nexusa.
Wyeliminowaliśmy szereg błędów uniemożliwiających ukończenie pewnych zadań.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący możliwość śmierci Rydera podczas marszu pod eskortą na Ai, jeśli gracz stosował się do poleceń.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący możliwość romansowania jednocześnie z Jaalem i Corą.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący czasem brak aktywacji celu „Dotrzyj do źródła sygnału” w misji lojalnościowej Peebee.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący uwięzienie postaci na nawisie w krypcie na Elaaden i wyświetlanie w nieskończoność ekranu ładowania.
Wyeliminowaliśmy błąd z zapisywaniem i wczytywaniem podczas końcowej walki w misji lojalnościowej Peebee.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący nieusunięcie celu „Porozmawiaj z Sid” na Nexusie.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący znikanie znacznika celu na ostatnim etapie misji „Reformacja” na Voeld.
Wyeliminowaliśmy błąd umożliwiający wrogom zaatakowanie gracza w trakcie pierwszej rozmowy z Bainem Massanim na Eos.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący znikanie ostatniej platformy w misji lojalnościowej Dracka podczas zapisywania/wczytywania.
Wyeliminowaliśmy błąd uniemożliwiający wykonanie ostatniej misji fabularnej, jeśli Nomad był zepsuty w ramach misji „Bez paliwa”.
Dodaliśmy prośbę o zatwierdzenie zmiany wyglądu Rydera na Tempeście.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący zablokowanie gracza przez bohaterów niezależnych w kwaterze głównej oddziałów APEX na Nexusie.
Wyeliminowaliśmy błąd uniemożliwiający rozmontowanie karabinu X5 Duch.
Wyeliminowaliśmy błąd uniemożliwiający zamykanie menu pauzy klawiszem TAB lub przyciskiem Start/Options na kontrolerze.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący przypisanie punktów umiejętności członków drużyny w ramach automatycznego awansu do poziomów jeszcze nieodblokowanych w misji lojalnościowej.
Premia do obrażeń zadawanych w walce wręcz wynikająca z zastosowania kamuflażu taktycznego teraz będzie również uwzględniana w przypadku skoku z uderzeniem.
Wyeliminowaliśmy błąd powodujący wyświetlanie nieprawidłowych parametrów modów fuzyjnych.
[PC] Usprawniliśmy działanie funkcji HDR w systemie Windows 10 Creators Update.
[PC] Tryb foto umożliwia teraz regulację głębi ostrości w aplikacji Ansel.
[PC] Wyeliminowaliśmy błąd powodujący niewłaściwe podświetlanie klawiszy na klawiaturze Logitech po zmianie konfiguracji sterowania.

07.07.2017 21:14
1486
odpowiedz
zanonimizowany558287
180
Senator

Obecnie czytam książkę Mass Effect Andromeda: Nexus Początek. Jest ona fajnym rozwinięciem problemów Nexusa, które był tylko wspomniane w grze. Do tego ciekawie rozwija wątki Tanna (jak ja bym chciał go zatłuc, nienawidzę dziada), Addison i Sloane, która jest główną bohaterką. Aż cieszę się, że to ją wybrałem, nie Reyesa (do którego jeśli zdarzyła się okazja nie zawahałem się strzelić). Podobno kombinują coś teraz z Dragon Agem. Mam nadzieję, że w końcu po tylu latach dadzą możliwość zabierania ze sobą całej drużyny, a jak nie, to chociaż niech ich będzie widać podczas finału (jedyny debilizm w finałowej misji ME 3 - jest z tobą tylko dwójka towarzyszy, kiedy powinni być wszyscy).

11.07.2017 17:55
👎
1487
1
odpowiedz
wielebnyazet
2
Junior
0.5

wszędzie pisze polskie napisy- włączam grę i .. nie ma polskich napisów,są jakieś częściowe , tak to ma wyglądać ? żałosne

11.07.2017 20:54
1487.1488
wielebnyazet
2
Junior

nie aktualne- można włączyć napisy gdzieś w kolejnym menu

12.07.2017 23:45
1489
odpowiedz
wade
12
Legionista

Dzisiaj zacząłem grać i muszę przyznać, że gra wciągnęła mnie na maxa! Bardzo ciekawie się to wszystko tu zapowiada! :)

20.07.2017 17:17
1490
odpowiedz
wwad
127
Generał

Heh ukończyłem chyba po 2 miechach przerwy :)
Dałem 7.5 ale po końcówce zrobionej już chyba na odwal się max 6.5 było by odpowiednie. Gra po prostu po 2 planetach już nie bawi tylko męczy się ją z sentymentu dla serii by ukończyć i tą część. Strasznie przewidywalne 0 emocji, 0 graficznego polotu czegokolwiek innego odmiennego od tego co widziałem wcześniej w całej grze i uczucie niech że się już to wreszcie skończy.

post wyedytowany przez wwad 2017-07-20 17:18:10
28.07.2017 16:42
antoniio
1491
2
odpowiedz
antoniio
78
Pretorianin
6.0

Grę kupiłem za prawie 100zł, już jakiś czas po premierze mając nadzieje, że będzie połatana. Niby jest, ale nie do końca, dalej postacie się nienaturalnie poruszają, i czasem zdarzają się dziwne miny ale ogólnie jest ok. Czyli jak powinno być na premierę. Ale niestety teraz widać bardziej te błędy, których nie da się poprawić patchami, czyli nuuudaa, nudne misje, postacie, główna fabuła. Ukończyłem, a raczej wymęczyłem główny wątek i tyle. Jak do poprzednich gier z serii miło wracam, czy nawet do Inkwizycji wróciłem tak do tej nie mam zamiaru. Szkoda

post wyedytowany przez antoniio 2017-07-28 16:46:30
28.07.2017 21:53
-Sk8ter-
1492
odpowiedz
-Sk8ter-
101
Generał

Ukończyłem ledwie 1szą planetę/prolog i już mnie ta gra fabularnymi pierdółkami wkurza

spoiler start

Te ich hełmy z szybą na całą twarz mnie rozwaliły. Jak na początku komuś pękła szybka i ją zaklejał mówię sobie "oho, pewnie potem komuś się całkowicie rozbije i przez ten idiotyzm umrze"... i co? I ojciec się poświęcił za głupotę konstrukcyjną... eh.. gramy dalej...

spoiler stop

29.07.2017 13:30
Flyby
1493
odpowiedz
Flyby
247
Outsider

Nie jest źle.. ;)
Choć długo trwało zanim ogarnąłem rozwleczoną mechanikę gry.
Nie wiem dlaczego te wszystkie "warsztaty" usprawniające sprzęt i postać - w poprzednich odsłonach ME bardziej zwarte i czytelne w funkcjonowaniu - teraz zostały rozbite na co najmniej kilka miejsc i opatrzone morzem ikon.
Ktoś w poprzednim poście skarży się na twarze za szybkami hełmów?
Przecież grać może bez hełmów (za wyjątkiem prologu) a twarze nie są już "paskudne" ;)
Wracając do rozbicia i rozwleczenia znanych nam funkcji z poprzednich ME. Dotyczy to także fabuły.
Dlaczego zadania typu misji dodatkowych - nie wnoszące wiele lub nic, do fabuły, nagle zmieniają się w tasiemce kosmiczne?
Scenarzystom się nudziło? Męczył ich nałóg serialowy? Irytujące.
Od Eos i Yadin gra zaczęła mnie wciągać - na powierzchni tych planet sprawy kolonii, wrogów, stacji przesyłowych, obcych placówek, kopalni, niespodzianek, dzielonych misjami i wspartych Nomadem - to już było coś. Dodajmy poprawioną grafikę i już można grać Walczyć też ;)
Tak, pozostała charakterystyczna dla serii, "sztywność" postaci wraz z podstawową pracą kamery ;(
Trochę tu dodają animowane przerywniki filmowe jak o postacie chodzi. Trochę.. 18% gry za mną - na razie nie oceniam punktami.

post wyedytowany przez Flyby 2017-07-29 13:50:40
02.08.2017 17:56
1494
odpowiedz
Drone334
43
Pretorianin
4.5

Ta gra to gniot, taki sam jak Dragon Age inkwizycja... Durne misje "zeskanuj 10 pierdół rozwalonych po całej mapie"
Questy poboczne w ogóle nie wciągają...
Zakończenie gry to jakaś żenada...
Masa błędów nawet z patchem 1.9..(Znikające postacie wtapiające się w tekstury"
szkoda pieniędzy na to coś...
Kilka questów było okej klimatycznie i w ogóle ale jak napisałem dosłownie kilka

06.08.2017 23:49
1495
2
odpowiedz
Serge89
65
Chorąży
6.0

Śmieszy mnie to, że twórcy próbowali się odciąć od błędów Inkwizycji... po czym wypuścili grę z tym samym szambem. Multum nudnych misji, latanie ze skanerem jak głupi, zero pomysłu. Do tego te spaprane animacje postaci (na ruch ust nie da się patrzeć). Naprawdę sądzili, że wystarczą ładne widoczki i "flirtowanie" z kim popadnie? Ta firma potrzebuje gruntownej przemiany.

10.08.2017 19:08
MikoLMJ
1496
odpowiedz
MikoLMJ
7
Legionista
7.0

Andromeda ma bardzo mało wspólnego z rozgrywką, którą znam z trylogii. Nie oznacza to, że gra jest kiepska - wręcz przeciwnie, mocne 7.
Plusy:
- grafika
- biotyka (więcej możliwości)
- fajnie zaprojektowane planety
- walka

Minusy:
- brak systemu moralności
- animacje twarzy i niektóre dialogi
- muzyka
- mało planet do zwiedzania

Gra zaskoczyła mnie pozytywnie kilka razy. Niestety, nasi towarzysze i inne postaci zostały wykreowane jakby każda z nich borykała się z typowymi problemami nastolatka. Brakuje tu tej poważnej atmosfery i zwrotów akcji jakie miały miejsce w trylogii.

22.08.2017 00:16
Taleeb
1496.1497
Taleeb
3
Junior

Podbijam, faktycznie brakuje systemu moralności. Brakuje mi większego wpływu na charakter postaci oraz różnych typów zachowań. Wybieranie samego tonu wypowiedzi bywa dość słabe.

14.08.2017 13:43
MarucinS
1498
odpowiedz
MarucinS
80
Pretorianin
Image

Leży i leży ukończony prolog - miałem/mam kilka dni wolnego to pomyślałem że roszę dalej... Biegam po stacji, biegam aż tu nagle... BAM!

Internet aż wylewa się od tego samego błędu. Wspaniałą optymalizacja wzięła górę.

03.10.2017 09:28
1498.1499
zanonimizowany558287
180
Senator

To akurat wina twojego PC XD

20.08.2017 17:23
👍
1500
odpowiedz
Kris100001
11
Legionista
10

Gra może nie była przyjęta dobrze przez mankamenty z mimiką ale mnie to nie przeszkadzało w eksploracji świata i wciągnięcia się w ten świat czekam na kolejne części (które mam nadzieje będą) i przemierzanie świata na pokładzie Tempest'a, walce z Kettami i odkrywanie nowych zakątków Andromedy. Grę bardzo Polecam wciąga niesamowicie

21.08.2017 21:23
1501
3
odpowiedz
Punisher2_
12
Legionista
9.0

Dobry wieczór wszystkim.
Zacznę może od pytania: czy mogę tu wypowiedzieć swoje własne zdanie? Wiem, być może jest to głupie pytanie, ale widzę już od dawna (rzadko się wypowiadam na forum, choć jestem już kilkunastoletnim graczem z niezłym "stażem" i 34 latami na karku), że człowiek nie może swobodnie przedstawić subiektywnej opinii. Zwłaszcza, kiedy jest się w tzw. mniejszości. Od razu pojawia się fala hejtu. Nie uważacie, że to chore? No ale, myślę sobie czasem: "cóż poradzić, to TYLKO ludzie..."
Ale do rzeczy. Żeby nie było: jestem wielkim miłośnikiem RPG i FPS. Mass Effect Andromeda to gra RPG, czyli jeden z moich ulubionych gatunków. O co chodzi? No właśnie, żebym to ja sam wiedział... Opinie na temat tej gry śledzę od samego początku. Opinie NEGATYWNE, rzecz jasna, bo głównie takie się pojawiają. W końcu sam postanowiłem sprawdzić jaką w istocie jest ona produkcją. I wiecie, co? Moim zdaniem ŚWIETNĄ! Już hejtujecie? :-) Powiem tak: od momentu uruchomienia gierki, urzekła mnie ona całkowicie. "WTF!?" - zapytacie. "Nie grał w poprzednie części i pieprzy głupoty!" Otóż grałem. Tak, cała trylogia jest zajebista, potwierdzam. Ale MEA również jest na swój sposób rewelacyjna. Animacje twarzy? Po patchach znacznie lepiej to wygląda, choć i tak by mi to nie przeszkadzało. Nuda? Pokażcie mi grę, która jest jej całkowicie pozbawiona. Osobiście nie znam takiej, a ograłem już w swoim życiu niemałą ich liczbę. Że te same, powtarzające się zadania... Owszem, przyznaję, są tu takowe. Ale nic nie jest doskonałe, w dodatku ja przynajmniej tej niby monotonii tutaj nie czuję. Fabuła zaciekawia już na samym początku. Przynajmniej mnie. Człowiek naprawdę śledzi to wszystko z zapartym tchem, czyta nowe newsy pojawiające się w Leksykonie, po prostu tym żyje. Że skanowanie terenu? A np. w Wiedźminie 3 co było? Nie, żebym krytykował tę grę, gdyż według mnie jest ona rewelacyjna. Ale powiem szczerze, że po iluś tam godzinach spędzonych z Wieśkiem musiałem zrobić sobie przerwę, gdyż ciągłe poszukiwanie "czerwonych" śladów trochę mnie znużyło. Nie mówiąc już o znakach zapytania, których jest od cholery i jeszcze trochę. Wiem, wiem, nie muszę zwracać na nie uwagi... Ale jestem tzw. 100% graczem, tj. wyciskającym z danego tytułu wszystko, co tylko możliwe, stąd też nie bardzo mi one przypadły do gustu. W W1 i W2 nie było ani żadnego, a gierki były super. Można? Można.
Do czego zmierzam? Otóż KAŻDA GRA posiada w sobie coś, co nam się nie spodoba. Sztuką jest, moim skromnym zdaniem, dostrzec w danej produkcji coś wyjątkowego. Może to być np. fabuła, eksploracja terenu, system walki, dialogi, piękno przedstawionego świata itd. Dzisiejsze gry wcale nie są takie złe, jak się je maluje. Obserwuję za to już od dłuższego czasu, że graczom (i nie tylko Im, żeby była jasność) nic się już nie podoba. Ciągle czegoś Im brak. To złe, tamto niedobre. Zachowują się jak rozkapryszone bachory. Ludzie, zamiast narzekać, cieszcie się, że mamy nadal w co grać! Że możemy przeżywać przygody, cieszyć się tymi światami, których namacalnie nie uświadczymy i w których to dane nam będzie zostać bohaterem...
A na koniec powiem tak: jeśli ktoś z Was zastanawia się nad kupnem MEA, ale waha się z powodu niepochlebnych opinii większości graczy - kupcie, a uważam, że nie pożałujecie. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdemu z nowych nabywców gra ta przypadnie do gustu, ale można warto, abyś Ty czy Ty dał jej szansę? Przemyśl to...
Pozdrawiam wszystkich potrafiących spokojnie, rzeczowo i umiejętnie prowadzić dyskusję ;)

23.08.2017 14:16
Rumcykcyk
1501.1502
1
Rumcykcyk
124
Głębinowiec

Przecież nie przez Polaków ME: Andromeda doznała ciężkiego upadku z którego nie może się podnieść. Opinia jest ogólno-światowa, Polacy mimo że płakali by najbardziej to Bioware nie wzięłoby nas pod uwagę w ocenie gry.

Dla mnie jako osobna marka, nowa gra jest OK, 10/10 ale jako fan Mass Effect ja i każdy inny fan jesteśmy rozczarowani że tak słabą kontynuacje można było zrobić. W każdym razie twórcy obiecywali że nie popełnią tego samego błędu co przy DA:I a zrobili to samo a nawet gorzej (zadania poboczne) bo co jak co ale DA:I główna fabuła była dużo ciekawsza niż ME:A cała wzięta.

15.12.2017 20:10
treborus19
1501.1503
treborus19
7
Legionista
6.0

Witam Państwa
Niestety nie mogę się zgodzić z kolegą, podobnie jak kolega również jestem graczem od wielu lat posiadając na karku 45 lat mogę co nie co powiedzieć, TA GRA TO GNIOT - Nie żebym narzekał ale gra jest lipna i zwróciłem ją do EA kupiłem przedpremierowo, a potem dostałem 10 godzin w origin acces niestety nie zaciekawiła mnie, i pewnie nigdy bym jej nie skończył gdyby nie ponowne dodanie tej gry do origin Acces, ale moje odczucia są raczej negatywne, tej grze brakuje duszy Mass Effecta nie chodzi o to ze jest Ryder a nie Szepard nie ważne - ta gra nie ma tego czegoś co niejednokrotnie zaciskało wam gardło w poprzednich częściach ME idealnie oprawione muzyką i efektami jak moment gdy Szepard zostaje widmem czy wybór Kaidan lub Ashley lub przetrwanie Wrexana Virmirze i konsekwencje, również mnóstwo podobnych w pozostałych częściach gry, wszytko to trzymało w napięciu i pewnej satysfakcji, tu tego nie ma nie czuć tego, Niestety Grafika piękna i to wszystko reszta dno, grałem tylko dla tego że poprostu trzeba skończyć ME A ale tylko z sympatii dla poprzednich części. Jeśli komuś naprawdę się ta gra podoba to fakt że jest w znacznej mniejszości. Myślę że jak pojawiłby się się np. syn Szeparda i Mirandy Lawson na kolejnej arce po wydarzeniach z ME3 + ciekawsza fabuła w Andromedzie 2 to może tytuł ocaleje inaczej myślę ze popularności nie chwyci. Wątek romantyczny w grze to porażka dla postaci męskiej ja rozumie różne orientacje ale tu trzeba być gejem chyba bo przy takiej ilości kobiet ludzkich nie ma możliwości flirtowania z nimi najbardziej żal mi Suvi bo laska fajna ale nie dla faceta - porażka - porażka - porażka. Jeśli ktoś uważa że ME A to wspaniała gra to wedle mojej opinii albo mu zapłacono za taką wypowiedź albo naprawdę lubi denne gry i tylko patrzy na grafikę oczywiście moc komputerów znacznie wzrosła od czasów commodore 64 więc grafika jest wymagana ale fabuła poprostu nie wiem mam nadzieję że ktoś stracił pracę wypuszczając kolejny bubel z bioware, gdzie podziali się ludzie którzy pisali ME1 i ME2. Dziękuje bardzo i Pozdrawiam

25.03.2018 16:58
1501.1504
Kris86Ka
10
Legionista

Czy możesz swobodnie napisać o swoich odczuciach względem gry ? Oczywiście że tak, to jest Twoja opinia, i pamiętaj "Jak dla mnie ta gra ..." to jest opinia jak najbardziej słuszna ponieważ gusta są różne. Żaden inteligenty człowiek nie napisze że gra to gniot bo tak wypowiadają się tylko idioci których zdaniem nie ma co się przejmować. Jeśli coś mi się podoba to gram w to a jeśli nie to po prostu nie gram. To jak z komentatorem sportowym który krytykuje sportowca a sam jedyny sport na koncie to ten z pilotem w ręku przed TV. Jeśli ktoś chce krytykować to najpierw niech pokaże tytuły które sam stworzył, a potem niech się zastanowi czy rzeczywiście coś jest do kitu czy tylko jemu się nie podoba. Po za tym każdy debil który ostro krytykuje tym samym obraża innych, mi np. gra się bardzo podobała, ale ja potrafię docenić czyjść trud i wysiłek, a Ci którym tak to nie pasuje to pop prostu niech nie grają i sami sobie lepszą gierkę stworzą ignoraci bez wiedzy.

23.08.2017 20:25
1505
1
odpowiedz
Punisher2_
12
Legionista

No i znowu muszę się wypowiedzieć, ale bardzo się ciesze, że pojawił się interlokutor na poziomie ;)
Fakt, negatywna opinia na temat tej gry jest ogólnoświatowa. Wcale nie winię za nią tylko naszych rodaków :-)
Rumcykcyk, powiem Ci tak: kwestia gustu... Ja akurat nie jestem rozczarowany KONTYNUACJĄ Mass Effect, bo to kontynuacja nawet nie jest :-) Akcja rozpoczyna się około dziesięciu lat PRZED wydarzeniami z części pierwszej. Wiem, że sam lot na pokładzie arki trwa lat kilkaset, ale nie zmienia to faktu, że mamy jakby do czynienia z prequelem :-)
I wiesz, co? Uważam, że twórcy bardzo fajnie to wszystko rozwiązali. Scott to nie Shepard, to typowy młokos bez doświadczenia (dobra, z genami ojca :-) ). I brak pompatyczności (przynajmniej na początku rozgrywki) jest jak najbardziej zrozumiały i pożądany zarazem. Wypowiadam te słowa konkretnie do tych osób, którzy z kolei zarzucają rzeczonej produkcji brak "czegoś wielkiego" :-)
Jeśli chodzi natomiast o Dragon Age'a, to grałem również we wszystkie części. Tutaj sytuacja jest podobna. Pomimo hejtu na drugą część, wszystkie z nich uważam za bardzo udane, każdą na swój sposób. Nic nie poradzę na to, że mam do gier BioWare taką słabość :-) Ale nie jest to słabość nieuzasadniona, bo pomimo faktu, że ich produkcje cechują się w ostatnich latach powtarzalnością zadań (vide: DAI), to nie wiem dlaczego, ale i tak zalicza się je miodnie :-) Jako porównanie podam tu może Śródziemie: Cień Mordoru. Ową produkcję zaliczyłem (jak to ja) w 100%, ale w połowie gry dopadła mnie taka nuda, że szok! A niby taka super gierka... Nie dla mnie, przynajmniej.
No, to by było na tyle. Zachęcam wszystkich do dalszej dyskusji. Konstruktywnej, rzecz jasna :-)
Pozdrawiam serdecznie!
P.S. MEA gierką super jest i basta ;)

23.08.2017 20:29
SpoconaZofia
1505.1506
SpoconaZofia
84
Legend

Mała nieścisłość nie przed wydarzeniami 1 części a miedzy 2 a 3 częścią gry . Rok 2185
https://en.wikipedia.org/wiki/Mass_Effect:_Andromeda

post wyedytowany przez SpoconaZofia 2017-08-23 20:30:06
23.08.2017 23:22
1507
odpowiedz
Punisher2_
12
Legionista

Nie, mylisz się, kolego :-) Wszystko ZACZYNA SIĘ PRZED wydarzeniami z jedynki (nie wcielamy się wtedy w bohatera, gdyż jeszcze sobie smacznie śpi :-)), ale WŁAŚCIWA AKCJA gry ma miejsce dopiero po 600 latach, jeśli dobrze pamiętam, czyli po przybyciu arki do Nexusa :-) Wtedy można faktycznie rzec, że jesteśmy gdzieś między dwójką a trójką :-) Ale sam zaczątek wszystkiego, podkreślam raz jeszcze, ma miejsce PRZED częścią pierwszą :-) Zacytuję sam siebie: "Wiem, że sam lot na pokładzie arki trwa lat kilkaset..." Czyli dla mnie jest to, jakby nie patrząc, prequel :-)
Pozdro!

24.03.2018 19:12
1507.1508
Asinivi
1
Junior

Niestety, Ty się mylisz. Podróż do Andromedy i nasza hibernacja zaczynają się po zakończeniu ME2 i przed początkiem ME3. Sama Inicjatywa Andromeda powstała wcześniej (wiadomo, trzeba było na to wszystko czasu i środków), ale podróż rozpoczyna się dopiero po zniszczeniu bazy Zbieraczy przez Sheparda.

"Dzięki rozpoczęciu Inicjatywy Adromeda znamy na przykład dokładny czas akcji produkcji. Okazuje się, że nasz bohater opuszcza Drogę Mleczną w 2185 roku, czyli zaraz po zakończeniu Mass Effect 2, gdy toczą się wydarzenia z DLC Lair of the Shadow Broker.
Rok później, w 2186 roku, zaczyna się DLC Arrival oraz inwazja Żniwiarzy. Nasza postać z Andromedy jest już jednak w toku 600-letniej podróży do nowej galaktyki, więc nie musi wcale wiedzieć o tym zagrożeniu. W ten sposób BioWare skutecznie odcina się od jakichkolwiek nawiązań do poprzednich odsłon serii czy konieczności dbania o ciągłość fabularną." (eurogamer.pl)

post wyedytowany przez Asinivi 2018-03-24 19:13:05
23.08.2017 23:49
1509
3
odpowiedz
Llordus
217
exile
5.5

Niestety, ale w Andromedzie prawie każdy element gry który dało się zepsuć, to zepsuto.

Jedyne do czego specjalnie się nie przyczepię, to oprawa wizualna. Chociaż i tutaj, pomimo patchy, twarze postaci i animacje biegu wołają wciąż o pomstę do nieba. Szczęśliwie jest parę modów na nexusie, które pozwalają chociaż częściowo poprawić to, co wykonali partacze z Bioware.

Walka - imho względem ME2 i ME3 zmiana jest na gorsze, pomimo faktu, iż teraz jest bardziej "dynamicznie". Regulacja poziomu trudności sprowadza się tylko do wydłużenia paska życia u przeciwników. Dokładnie ten sam aspekt kładł sens gry na trudnych poziomach w pierwszym ME (nawalanie 3 minuty do mobka, zamiaset 15 sekund nie jest atrakcyjne), i dokładnie idealnie ulepszono to w ME2, lekko później psując w ME3. Osłony, pancerze, tarcze, bariery - w ME2 i ME3 znaczna część przeciwników uzyskiwała takowe właśnie dzięki podniesieniu poziomu trudności. W efekcie w ME2 i ME3 było miejsce dla każdego członka drużyny i jego specyficznych umiejętności. Była motywacja ku temu, by dobierać różnych towarzyszy i dzięki temu też ich trochę poznawać. W ME:A w zasadzie nie ma znaczenia kogo weźmiemy do pomocy, i nie ma znaczenia czy w czasie walki ten dodatkowy NPC będzie żył czy też nie. Będzie tak samo bezużyteczny. Wynika to wprost z systemu rozwoju postaci, który pozwala stworzyć postać do wszystkiego (a więc i do niczego). W efekcie umiejętności towarzyszy nie mają najmniejszego znaczenia, liczy się to żeby główna postać opanowała najbardziej silne kombo eksplozji i już.

Interakcje z postaciami. Połowa z postaci, które do nas dołączają jest nawet nie tyle bezpłciowa w charakterze, co po prostu idiotycznie irytująca. Aż się tęskni za staroszkolnymi RPGami, w których takie postacie można było odstrzelić na miejscu lub wywalić z zespołu. W efekcie misje poboczne tych postaci to była katorga, bo o ile nawet fabularnie dawały radę (i to jest ta lepsza część gry), to te parę godzin w towarzystwie irytujących postaci po prostu męczy.
Dla mnie jedyną ciekawszą postacią był kroganin Drax - ale prawdę mówiąc to taka kalka Wrexa z poprzednich części.

Główne story. Można by to nawet kupić, ale cały gameplay i design misji z tym związanych to po prostu przykład jak gier się robić nie powinno. Na każej planecie od 1 do 3 słupów które trzeba włączyć. Dzięki temu mamy wejście do krypty. I w krypcie jedyny czynnik różnicujący to przełączniki które otwierają jakieś przejścia i kolumny po których przeskakuje się dalej. Znowuż - bardziej to nuży i irytuje zarazem, niż daje fun.
Na plus mogę dodać, że gdzieś pod koniec wątku głównego, w zasadzie w ostatniej misji, poczułem lekki dreszczyk emocji i zaangażowania jak w czasie gry w poprzednie części, ale było tego po prostu za mało i za późno, żeby znacząco mogło wpłynąć na moją finalną ocenę gry. Chociaż w sumie wpłynęło, bo bez tego dałbym pewnie z 1-2 oczka mniej.

Design map też idiotyczny. Dużo backtrackingu i fatalnie wypełnione przestrzenie, w których 90% czasu gry spędza się na jeżdżeniu pojazdem, żeby w wybranych miejscach coś zeskanować/zebrać. Gra by dużo zyskała, gdyby powierzchnię każdej z głównych planet po prostu zredukować o 70-80% i wywalić wszystkie durne zadania związane ze zbieractwem/skanowaniem.

Crafting jako taki też leży i kwiczy. Jedyny pozytywny aspekt (utrzymany na poziomie poprzednich części), to zróżnicowanie broni i ich zachowania podczas użycia.
Ale to, że kolejny poziom danej broni to jakieś +2% do obrażeń czy 1-2% innego efektu zabiją całą radość ze zdobywania i rozwoju ekwipunku. Cały ten system zazębia się jednak z wrzuconym elementem zbieractwa na każdym kroku. Imho byłoby o niebo lepiej, gdyby zachowano system znajdowania ulepszeń poziomu broni tak jak to było w poprzednich częściach. Efekt byłby może podobny, ale całość była by 20 razy mniej upierdliwa.
Dodając do tego fakt, że interfejs użytkownika jest najgorszym jaki widziałem w ostatnich latach (chyba nawet w Fallout 1 grało się wygodniej niż w ME:A), mamy kolejny spieprzony dokumentnie element gry.

Suma summarum, ograłem i skończyłem grę tylko dlatego że były wakacje, sezon ogórkowy w pełni, ekipa od Battlefield 1 rozjechała mi się na urlopy a miałem ochotę pograć w grę w której można postrzelać i która ładnie wygląda.
Tego czym przyciągnęły mnie poprzednie części serii, w ME:A prawie wcale nie ma.
Jako luźna strzelanka w kosmosie z elementami fabuły, da się w to pewnie pograć, o ile nie przeszkadza komuś wtórność i powtarzalność jakichś 80% wykonywanych zadań.

21.10.2017 22:56
😡
1509.1510
mysterious11
9
Legionista

Tak, tylko ze ci partacze z Bioware to nie Bioware tylko zlamasy z Electronic Arts ktorzy przejeli Bioware! i zlecili wykonanie gry swojemu zespolowi grupy B. Tyle w tym temacie. Kolejna seria zabita i kolejna super firma poszla w zapomnienie.

26.08.2017 12:27
Electric_Wizard
1511
odpowiedz
Electric_Wizard
69
Pretorianin
3.0

Tu nic nie jest jak być powinno. Fabuła, postacie, animacje i... dialogi. Leżą. LEŻĄ. Drugi Fallout4. To jest jakiś regres z tymi grami RPG, to jakiś żart z dorosłego gracza. Nie wiem na co poszły pieniądze, czas i praca, nie wiem kto pracował przy tym tytule i chyba nie chce wiedzieć, wiem że ludzie odpowiedzialni za tego gniota nie powinni mieć więcej możliwosci tworzenia gier.

09.02.2018 00:34
1511.1512
Erasus
41
Centurion

Fallout 4 był świetny w przeciwieństwie do tego ale tak to bywa jak samemu ma się gówno zamiast gustu i powiela opinie innych.

26.08.2017 12:34
1513
odpowiedz
zanonimizowany1232049
7
Konsul

A Ja dam drugą szansę tej grze. Ostatnio nie przebrnąłem przez ekran tworzenia postaci.Teraz mam zamiar pograć.Ostatnio i tak nie ma w co pograć do czasu premiery Elex :)
@Electric. Z ciekawości trafiłem na kila Twoich postów pod różnymi grami. I zauważyłem ,że z Ciebie jest chyba troll naczelny ;) Nic Ci się nie podoba , a argumentujesz to strasznie żałośnie:) A już to co napisałeś w temacie gry Playeunknown,s Battleground o trybie TPP świadczy o tym,że w gry nie grasz.Piszesz tylko sobie dla samego pisania.W sumie można i tak ;)

29.08.2017 11:12
1514
odpowiedz
radzik21
59
Centurion
9.0

Mam za sobą jakieś 80 % gry i na chwilę obecną oceniam ją na bardzo dobrą. To jest taki Mass Effect na jakiego czekałem. Szkoda że ten cały hejt w sieci grę tak zabił. No ale taki czasy że gimby potrafią ocenić tytuł na podstawie kilku filmików z sieci. Gra jest ogromna i widać ile pracy w nią włożono.

29.08.2017 12:30
elathir
1514.1515
elathir
108
Czymże jest nuda?

Bo masz za sobą 80% :P

Ta grę o naprawie bugow streszczało się w następujący sposób.
Pierwsze 90% - 9/10
Ostatnie 10% - 2/10

Tak zrypanego zakończenia jak była w podstawce po premierze (wyszedł patch je poprawiający) to mało gdzie można było znaleźć.

03.09.2017 13:22
😐
1516
odpowiedz
maly art
9
Legionista
3.5

od trylogii nie mogłem się oderwać,grałem jak się tylko dało - wszystkim i wszystkimi :-) dla andromedy nie chce mi się tracić czasu i nie pomagają mi nawet tłumaczenia - żeby, jakby, aby, gdyby ... a tak czekałem na tę grę

22.09.2017 09:51
1517
odpowiedz
koka31
38
Pretorianin
8.5

Ludzie dajac tej grze 4 lub 5 sa zalosni to chyba gimbusy ktore maja nasrane do lba mamusia i tatus im kupili komputer a tetaz wielcy znawcy i krytykanci ,mam juz 32lata ogralem troche gier w swoim zyciu malo co ktora mnie juz wciaga,zaczynalem przygode od comodore c64 nie ktorzy z was to pewnie na obrazkach to tylko widzieli.Co do gry pobralem demo wciagnela mnie nie samowicie gralem na trudnym poziomie i tak zakupilem ja full:glowna fabula ok sama walka na koncu przeciagnieta nie potrzebnie.Po ukonczeniu glownego watku jest co robic mnustwo misji, kolonizacja planet,rozwijanie postaci,dla mnie genialne, bronie czuc tak jak powinno to wygladac w strzelance gdzie nie kiedy brakuje tego w tego typu grach a tu mamy rpg plus walka i brawo za to ze,kazda ze sie rozni moca odrzutem itd.Guesty??mozna przewijac jak komus nie pasuje ,ja robilem tak jezeli bylo o dupie marynie nawet nie kontynuowalem dialogu,na konsoli szfankuje bardzo wczotywanie obiektow podczas jazdy pojazdem ale idzie to przebolec wiadomo mocny pct odstaje juz bardzo od konsoli mimo tego moge podsumowac ta gre tak:
+klimat
+fabula
+ roznorodnosc misji
+swietna walka ,mechanika jej
+piekna grafika
A teraz minusy
N
-mimika postaci choc juz patch jest lepiej
-za duzo smieci do zbierania ktore sa bez uzyteczne
-wczytywanie tekstur podczas jazdy pojazdem(wersje konsolowe)
Daje grze mocne 8 warto zagrac na tle dzisiejszych gier

post wyedytowany przez koka31 2017-09-22 09:54:47
28.11.2017 00:34
😁
1517.1518
Fan11
5
Legionista

Fabuła i różnorodność misji??? Nie żartuj, najbardziej monotonne misje w jakie grałem, a fabuła jest szczątkowa.
Zlituj się nade mną.

22.09.2017 12:56
mackal83
1519
1
odpowiedz
mackal83
153
Konsul
4.5

Jako wielki fan trylogii Mass Effect nie dałem rady z Andromedą.Po kilku godzinach grania i przeczytaniu multum recenzji i komentarzy stwierdzam iż ta gra jest monotonna , nudna , miałka i bez duszy.
Minusy :
-średnia i monotonna walka
-nudne i monotonne misje
-średnie,a momentami kiepskie i sztywne dialogi(a także system) oraz brak filmowości względem trylogii
-gra bardziej przypomina klon nudnego MMO niż prawdziwej gry fabularnej
-eksploracja terenów oraz jazda Nomadem jak za karę , nudna i nieciekawa
-mało ciekawe lokacje i strasznie puste
-nieciekawe postacie
-praktycznie brak klimatu względem trylogii
-optymilizacja
-nierówna graficznie
-po prostu gra nie wciąga , a wręcz odrzuca.
-pierdylion nudnych zapychaczy

plusy:

-miejscami dobra oprawa audio-wizualna
-system rozbudowy postaci

Jestem wielkim fanem gier od wielu lat i nie pamiętam kiedy ostatnio nie dałem rady ukończyć jakiegoś wielkiego tytułu(a tu nawet nie przeszedłem 20%).Na mass effect 4 czekałem bardzo długo i jest to dla mnie ogromny zawód.
Gdyby gra nie bazowała na tym uniwersum i na nazwie to z pewnością nawet bym nie rzucił okiem na tą grę bo to prostu zwykły średniak tyle ,że w kosmosie,co jest niestety rzadkością w świecie gier.
Czemu twórcy do diabła nie kontynuowali tego co było bardzo dobre w trylogii tylko zrobili jakiś bezpłciowy shooter z 3 osoby ? Nie mam pojęcia ...
Daję 4,5 jako przestrogę.Ogromny policzek w twarz dla fana Mass Effect.
Nie mam czasu na średniaki i słabe gry bazujące na czyjejś popularności.

26.09.2017 15:09
1520
odpowiedz
zanonimizowany581957
99
Generał

Gram od niedawna i powiem tak... Pierwsze 2-3 godziny były masakryczne. Nudne, miałkie, wgl. nie mogłem się wkręcić. Potem jednak (po Eos) coś kliknęło i zaczęło mi się podobać. Póki co, po słabych początkach, gra mi się coraz fajniej i coraz bardziej się w Andromedę wciągam.

Co do kwestii technicznych, fakt, rzucają się w oczy pewne problemy. Głównie tyczą się postaci (chyba przede wszystkim ludzkich) i sławnej mimiki... Ale żaden błąd nie uniemożliwia mi gry, ani wybitnie w niej nie przeszkadza.

Zobaczymy, za wcześnie na wystawianie oceny, ale może nie będzie aż tak źle, jak się zanosiło... ;)

08.10.2017 12:02
Hauka
👍
1521
odpowiedz
Hauka
103
Pretorianin

Rozbraja mnie czasem ból pupy, graczy do smęcą że gra jest słaba bo nie ma szeparda albo bo jest nudna albo zbugowana. Kurde no fakt to że szeparda nie ma jest trochę słaby ale oczywiste, za to mamy kompletnie nową postać z fabułą która dopiero się rozwija. Przecież w Pierwszym mass effect szepard też nie był pierwowzorem wszystkich postacie gier RPG,dopiero z czasem się rozwiną i stał naprawdę wspaniałym bohaterem. Mówić że jest nudna bo nie nawala już tabunami wrogów jak w trójce, to też niedorzeczność. Przecież ta gra tak samo jak w jedynce (zresztą jak się dopraszali gracze kiedy studio bioware zbierało dane, na temat jak gra ma się prezentować) miła być powolna i skupiająca się na fabule a strzelanie miało być tylko dodatkiem. A jeśli chodzi o bugi to było to bardzo przewidywalne chłopaki (i panie) z bioware przecież zaprojektowali te grę na silniku Frosbite(jednego z najpotężniejszych obecnie silników graficznych) więc z góry czekało ich ogromne wyzwanie. Jak dla mnie gra jest 9/10

post wyedytowany przez Admina 2017-12-12 07:48:51
27.06.2018 22:54
kotek22222
😎
1521.1522
kotek22222
9
Legionista

Podzielam

12.10.2017 19:42
TraXsoN
👍
1523
1
odpowiedz
TraXsoN
127
Generał

hahah Pisałem po premierze że ta syf gra dostanie się do origin accesu bardzo szybko , wtedy zostałem skrytykowany a teraz pół roku po premierze ma trafić. Jednak ta gra to kanał i to widać po tym ruchu. Pozdro , teraz przejdę ten syf za 15zł na oryginałce. Pozdro dla wszystkich głupich którzy kupili ten szajs przed premierą za 200+zł. Macie za swoje naiwniacy

post wyedytowany przez TraXsoN 2017-10-12 19:43:23
17.10.2017 17:36
Soulcatcher
1523.1524
Soulcatcher
280
ESO

A co to am za znaczenie czy 15 zł czy 200 zł. Jak dobra gra to nawet za 200 zł masz tygodnie zabawy. A jak za 15 zł grasz w syfa to i tak jesteś głupi.

27.10.2017 13:34
1523.1525
robbertob
1
Junior

Przypatrz się obecnym ocenom gry, bo niższych już nie zobaczysz ;] Gra nie była tak dobra jak wszyscy tego chcieli, jednocześnie nie jest aż tak zła jak się powszechnie uważa. Tak jak pierwotnie zawiodła wyśrubowane oczekiwania, tak teraz pozytywnie zaskoczy rzeszę tych, którzy nie grali a uważają ją za guano. To jest bardzo dobra gra, a jednocześnie bardzo słaby Mass Effect. Najwięcej zaszkodziło jej właśnie dziedzictwo...

21.10.2017 22:57
😡
1526
1
odpowiedz
mysterious11
9
Legionista

Tak jest gdy Bioware nie tworzy swojej gry tylko zlamasy z Electronic Arts ktorzy przejeli Bioware! i zlecili wykonanie gry swojemu zespolowi grupy B. Tyle w tym temacie. Kolejna seria zabita i kolejna super firma poszla w zapomnienie.

23.10.2017 16:09
SztormBoy
👍
1527
1
odpowiedz
SztormBoy
64
Pretorianin

Wymienię plusy i minusy jak to mam w zwyczaju :
+ Krajobrazy, grafika, choć momentami poziom detali nie zachwycał
+ Było trochę wątków i zadań na wysokim poziomie
+ Satysfakcjonująca walka i jetpack
+ Motyw porzuconych i krypt + nawiązania do poprzednich części
+ Mimo oklepania i schematyczności była wciągająca
+ Towarzysze na statku Tempest i ich misje lojalnościowe (nie uważam jak wielu że dialogi są słabe choć rzeczywiście nie jest to wysoki poziom)

- Trochę zadań wydaje się być zrobionych na siłę, mogli sobie je odpuścić
- Powtarzalni bossowie i wrogowie oraz backtracking
- Zrealizowana bez pomysłu walka finałowa
- Nieczytelny ekwipunek + dużo śmieci w EQ które do niczego nie służą

Wystawiam 8,5/10

post wyedytowany przez SztormBoy 2017-10-23 16:10:00
31.10.2017 13:29
popos1
👍
1527.1528
popos1
4
Junior
9.0

Zgadzam się z Tobą, mam takie same wnioski

25.10.2017 11:31
Piratka88
1529
odpowiedz
Piratka88
26
The Ultimate Queen
6.5

Kiedy w sieci pojawiła się fala hejtów, nie brałam sobie jej wcale do serca jako, że nie docierało do mnie, że coś co ma w tytule Mass Effect może być aż tak złe. Z wielkim optymizmem zaczęłam swoją przygodę... i niestety zakończyłam ją niemalże jak wyżej wymienieni hejterzy! Jak można było tak to zepsuć?

MINUSY:

1. Bardzo słaby wątek główny - nic nie zapada w pamieć, brak jakiejkolwiek epickości, wszystko mocno nijakie, brak w tym wszystkim emocji. Dodam, że sensu tez trzeba mocno szukać oraz naciągnąć nieco wszelkie prawa logiki, aby go odnaleźć. Na głównej fabule zawiodłam się najbardziej, bo kiedy wszystko inne zawodzi gdzieś tam w głębi serca chcesz po prostu przeżyć zajebistą przygodę... Jednak nawet to zabrali.

2. Misje poboczne - to jakiś dramat, nie udało mi się w żadną zaangażować, robiłam je na siłę żeby odhaczyć.

3. Animacje- niestety hejt na animacje moim zdaniem przesadzony, ale po części uzasadniony, wyszła im plastelina o dziwnych proporcjach, a nie prawdziwe postacie.

4. Crafting - ile tam się trzeba nakombinować żeby ostateczenie ogarnąć ten system

5. KRYPTY PORZUCONYCH - najbardziej zmarnowany potencjał ever. Pierwsza jeszcze mega intrygująca i ciekawa, a potem nagle gracz uświadamia sobie że każda kolejna jest prawie na tej samej zasadzie, że nic Cie tam nie zaskoczy....że musisz je znowu otwierać na każdej planecie i zaczyna chcieć się od tego rzygac.

6. Opcje romansowe - Grając jako kobieta miałam do wyboru pociesznego Jaala lub głupkowatego Liama, nie no czad, dobrze że Reyes Vidal uratował odrobinę sytuację choć był t mocno okrojony romans. Dodam że faceci zostali chyba jeszcze bardzie pokrzywdzeni z Paskudą Peebe oraz Corą pozbawioną jakiegokolwiek charakteru. Nie wiem jak, ale udało im się to nawet bardziej zepusć niż w DAI. Wiem że dla niektórych opcje romansowe nie są w ogóle istotne, ale to moje prywatne odczucia, gdzie dla mnie realcje pomiędzy postaciami są zawsze bardzo istotne.

PLUSY:

1. System walki - Bardzo, bardzo miodna sprawa, która uratuje moją ocenę tej gry. Bo kiedy fabuła nudziła niemiłosiernie, kiedy plastelinowe ludki raziły w oczy, a Liam miał amebę zamiast mózgu wtedy można było odpłynąć przy walce... Dynamiczna, widowiskowa, mądrzejsze SI niż do tej pory, kombinacyjna, fajniutka. :)

2. Ładny świat - ale nie podniecałabym się jakoś szczególnie. Mogli tam zrobić wszystko, w końcu to nowa galaktyka, a nie zapierało mi dechu w piersiach.

3. Towarzysze? - bardzo naciągany plus, na pewno bardzo podobało mi się, że jeżdząc Maco nie było ciszy tylko towarzysze ciągle rozmawiali między sobą, dla mnie to takie spore smaczki w grze. Na duży plus Peebe (zadziorna, niezależna, z poczuciem humoru), Jaal ( głęboka osobowość, pocieszny, trochę nieporadny, z ciekawą hstorią), kroganin ( ciekawe ukazanie towarzysza ktory podobno najlepsze lata ma już za sobą) , pozostali towarzysze to jakies nieporozumienie. Liam miał potencjał zostania grupowym śmieszkiem ale właściwie to moja babcia jest bardziej zabawna, Vetra słabizna, Cora słabizna.

4. Atmosfera - choć dużo rzeczy nie grało, to sam świat, rasy, dialogi, klimat wciąż przypominał o starych ME, mimo wszystko ja osobiście czułam że gram w Mass Effect, była to gra mocno średnia, ale sam fakt zanurzenia się ponownie w tym Universum był cudowny.

Na koniec dodam, że każdy z nas ma jakieś inne oczekiwania względem gry, różne priorytety w ocenie. Podsumowuje jedynie własne, subiektywne odczucia. Chciałabym, najchętniej oceniłabym grę na takie 6.8 , ale że mocno się zawiodlam to daję 6.5

03.11.2017 13:06
Minos95
1530
odpowiedz
Minos95
1
Junior

Nie będę się rozpisywał nad Mass Effectem, bo nie jestem eskpertem w temacie gier czy tej serii
Mogę tylko napisać, że bardzo lubiłem pierwszą trylogię, 2-3 razy ją przeszedłem.
I nadmienię na wstępie, nie przeszedłem tej gry, to takie, moje pare słów po nwm, 10 godzinach w grze. Po prostu się nie potrafiłem wkręcić w to.
Mogę tylko napisać, że parę rzeczy mnie denerwowało.
Np.
Te ładowanie lokacji ... Niby sprytne, niby ukryte w animacji fajnej ... ale irytowało mnie.
Fabuła trochę mi tak trąciła starą trylogią ... starożytna rasa, tajemnica itp, itd.
Pomijam fakt, że trochę nie umiałem się wkręcić w tą historię.
System walki ... trochę szkoda, że wzięli znowu schemat z poprzednich części i prawie nic nie zmienili.
No i na koniec ta oprawa ...
O muzyce się nie wypowiem, ale przyznaje, że nic mi nie zapadło szczególnie w pamięć.
Ale ta grafika ... ok, momentami gra pokazywała, że faktycznie jest z tego roku ...
ale z drugiej strony momentami czułem się jakbym w remaster starej trylogii.
Ogólnie, gra gameplayem stoi w mjsc, tym samym w którym stała również 1 część.
Wtedy ten system był dobry, dziś też jest, biorąc poprawkę na to, ile lat ma 1 część serii.
Ale dziś przydałoby się parę zmian w tym aspekcie, jeżeli mówimy o Andromedzie.
Jednak jak nadmieniłem, to tylko moje wrażenia po ok. 10 godzinach.
Może wrócę do tej części (kiedyś)
Ale na razie są inne tytuły, którym wolę poświęcić czas.

14.11.2017 17:52
1531
odpowiedz
Fan11
5
Legionista
1.5

Andromeda - owszem największy hejt był za twarze i mechanikę ruchu postaci (identyczna była w Wiedźmin 1 sprzed 10 lat) ale tak naprawdę to cała gra jest mocno zrypana. Przeciwnicy potrafią wejść do skały lub monolitu i do nas strzelać, a jak ja strzelam w miejsce skąd wylatują pociski przeciwników to moje odbijają się od ścian, Wiele zadań pobocznych żeby ukończyć musiałem zrestartować grę ponieważ czegoś brakowało, coś wyświetlało się źle lub gość którego miałem zabić zapadł się pod ziemię (dosłownie). Gra zasługuje na hejt ogólny ponieważ po trzech kwartałach od premiery są makabryczne bugi i nie chodzi wysypującą się grafikę ale błędy uniemożliwiające grę to powinno być wydane ale jako wersja Beta.
Same zadanie w grze też pozostawiają wiele do życzenia, zadania zwłaszcza poboczne są płytkie i w większości polegają na bieganiu tak i z powrotem, daleko im do oryginalnej trylogii czy do wiedźmina.
Romansowanie - naprawdę może romansować z każdym facetem, to wszyscy w mojej ekipie są homo, nie ma żadnego gościa hetero?
Tłumaczenie także pozostawia wiele do życzenia no i tłumaczenie dźwięków poczas stosunku, naprawdę trzeba było pisać
"Peebee": jęczy, ohhhh
Serio? Nikt się nad tym nie zastanowił choć trochę?

Bardzo ch...woa to mało powiedziane, olbrzymie rozczarowanie, masakra i dramat. Nie wiem jak można było tak kiepską grę wyprodukować, nawet nie tyle jestem zły, że ją kupiłem, tylko po rewelacyjnej trylogii moje oczekiwania były olbrzymie, a nastąpiło wielkie rozczarowanie. Brakuje mi samouczka walki, już 3 razy bohater zaciął się w jakimś miejscu np.: przy sprzęcie, że nie mógł się dalej ruszyć, grafiki nie oceniam bo to kwestia gustu, a i ja podchodzę do gry fabularnie ale tu jest niewiarygodnie zje...na dla mnie dno całkowite.

17.11.2017 19:44
Toteq
1531.1532
Toteq
20
Legionista

Nie za bardzo cię rozumiem, ja bugów nie miałem żadnych. Po drugie tylko jeden mężczyzna jest homoseksualny, bodajże 2 jest bi. Do reszty możesz się zalecać, ale odrzucą twe zaloty.

27.06.2018 22:57
kotek22222
😂
1531.1533
kotek22222
9
Legionista

Dlaczego tyle pisać i tracić czas masakra

25.11.2017 22:43
jjheat32
1534
odpowiedz
jjheat32
17
Centurion

Gra nie jest zła, bawiłem się świetnie przez całą drogę. Jednak w porównaniu do Poprzednich części Andromeda wydaje się pusta... Miejscami wręcz jest bardzo odtwórcza i "leniwa"... Mieli całą nową galaktykę i dosłownie nieograniczone pole do popisu odnośnie wymyślenia nowych ras, a skończyło się na Kettach i Angarach... Humanoidalne, dwunożne stworzenia, które zostały tak zaprojektowane, żeby mogły sypiać z ludźmi... Gdzie tu kreatywność, jak w przypadku Hanarów, czy Elkorów?
Historia też jest "leniwa" i rozczarowująca.

spoiler start

Chociażby pierwszy kontakt z Angarami - niezrozumiały komunikat przez radio, nagle super szybkie tłumaczenie (jak mogłaby wyglądać próba zrozumienia obcego języka świetnie pokazuje film Arrival) i nagle: O! Człowiek z innej galaktyki, chodź do naszych przywódców!"...

spoiler stop


Na plus walka, która teraz jest dynamiczniejsza i oprawa (głównie chodzi mi o same "widoki" i niektóre projekty poziomów, bo technologicznie jest średnio.) Do tego przyjemnie jeździło się Nomadem, ale doskwierał brak uzbrojenia.
Na duży minus surowce, nienawidzę zbierania surowców, jak w ME2, a tutaj jest podobnie.

26.11.2017 09:53
not2pun
1535
1
odpowiedz
not2pun
116
Senator
7.5

Gra trochę zmarnowana, ale przy obecnym zalewie nudów z AAA jednak się wybija.
Przejście gry zajęło mi około 2 miesięcy (i tak lepiej jak fallout 4 którego po roku sprzedałem grając jedyne 15h)
Ogólnie gra ma tak że nie ciągnie do niej, ale jak się już gra to nie odrzuca wiec nawet dobrze.
Odnośnie heytu i animacji to faktycznie są zabawne, mnie drażniło to że jak podchodzę do kogoś by z nim pogadać to zawsze od tyłu mimo że stał do mnie przodem, głupkowate miny itp były ale z czasem zacząłem to ignorować.
W grze jak dla mnie to zmarnowali potencjał wiedzy astronomicznej, większość planet to gazowe olbrzymy, lub inne nie nadające się nawet do lądowania, mogli chociaż się postarać, że lądujemy na jakiejś a tam wieczna burza, przez co musimy od razu uciekać.

Oczywiście wcisnęli skanowanie, tylko teraz nie robiliśmy tego z orbity a jeżdżąc łazikiem - masakra, co ich do tego podkusiło nie wiem, ale to najgłupszy możliwy pomysł.

Fabuła nawet fajna jedna z czasem se pomyślałem, że zastąpili żniwiarki czymś innym, ale zarys podobny.

Co do ogółu, to szkoda ze 2 nowe rasy, ale mało tego bo na każdej planecie praktycznie te same stwory, moze w innym kolorze, czyli fauna się sklonowały, może to tak jak ze szczurami co przypłynęły na statkach marynarzy tu na planetu ktoś podrzucił te same stwory.
Śmieszne tez to ze sugerowali nam iż świat jest wielki, ale my widzimy jego małą część, ciągle gadali o miastach angarów ale nic nie było widać.
Grałem Scottem i wkurzały mnie tez opcje romansu, juz miałem wrażenie ze podejdę do ekspresu na kawę i w dialogu wyskoczy serduszko, ten Scott to jakiś pies na wszystko był.
Co do klimatu serii to był utrzymany z mniejszym moze rozmachem, brak dramatyzmu i epickości jednak coś tam było moze to przez muzykę ale ogólnie go czułem.
Mało było ciekawych misji pobocznych, ale wiadomo co tam można wymyślić, jednak mogli se podarować te typu skocz na inna planetę po piwo(dosłownie było takie) bo trochę wstyd niby pionier, a lata po piwo jak jakiś praktykant, podobnie ze skanowaniem roślinek i kamieni.

Dobra sie rozpisałem, ogólnie polecam i tak nie ma nic ciekawszego w podobnym klimacie wiec z braku laku można popykać.

post wyedytowany przez not2pun 2017-11-26 09:58:07
27.11.2017 21:46
CyberTron
1536
4
odpowiedz
CyberTron
110
Imperator Wersalka
5.5

Usiadłem i zmusiłem się, ZMUSIŁEM się żeby ukończyć ME Andromedę.

Jaki to jest zarżnięty potencjał...
Przecież Andromeda miała potencjał na bycie świetną grą na 30 godzin, ale nieeee... otwarty świat (taaaa), nowa galaktyka (taaa)... Gunwo!

Naliczyłem trzy ciekawe zadania poza wątkiem głównym! TRZY.
Dwóch ciekawych towarzyszy, DWÓCH.
No i milion ukrytych ekranów ładowania, MILION.

Macie pojęcie jakie możliwości dawała nowa galaktyka? Zupełnie inne formy życia pozbawione technologii podsuwanej przez żniwiarzy i co? Ano nic. Wszystkie (dwie) nowe rasy chodzą na dwóch nogach, obie mają malutkie promy, broń która działa tak samo i nawet wypadają z nich ulepszenia do borni z Drogi Mlecznej, nawet tłumacze ekspresowo rozpracowały zupełnie nowy język.

Jesteśmy Pionierem, kimś, kto ma eksplorować nieznane i co? Ano żeby było do kogo strzelać to nie ma nieznanego. Wszędzie są ludzie (źli), angarzy (źli), kettowie i wszędzie te same trzy zwierzęce formy życia, które różnią się od siebie jedynie kolorem. Nuda, nuda, nuda. Non stop ta głupia SI tłumaczy wszystko jak idiocie, a my chodzimy i skanujemy. Gameplay na miarę 2017 roku. Nowa galaktyka a autorzy poszli na takie skróty, że to aż niesmaczne. Oczywiście żeby było się o co bić mamy kolejną starożytną rasę o której technologię wszyscy się zabijają a która odeszła, bo tak i już.
O zadaniach pobocznych nie warto wspominać, bo one nie mają nawet "filmowych rozmów" tylko zwykłe, znane z Inkwizycji, pojedynki dwóch manekinów na gesty. Jedna postać wyciąga z tyłka powód dla którego Pionierka zamiast szukać domu dla ludzkości musi lecieć na inną planetę (4 ukryte ekrany ładowania- znaczy filmiki których nie można pomijać lub idiotycznie długo otwierające się drzwi), tam coś zabrać i wrócić (kolejne 4 ekrany ładowania). Tak wygląda 50% zadań w ME Andromeda. Inkwizycja po byku, niczego się nie nauczyli. Ba, ME Andromeda powiela błędy MMO od Bioware, KOTORa. Wszystko co na początku jest "reprezentatywne" a potem wuj z tym. Przykłady? Pierwsza krypta Porzuconych jest OGROMNA, kolejna nawet nie zbliżają rozmiarem czy różnorodnością do pierwszej. Pierwsza założona placówka to jest "łał", czuć, że to bieganie z punktu do punktu i wciskanie Y przy wszystkim było po coś... No ale kolejne placówki są zakładane tak po prostu, bez pompy. Tak samo zaginione Arki. Pierwsza uratowana arka (Asari) ma wielkie wejście na Nexusa, a kolejne? Tak jakby znaleźć niechcianych sąsiadów. Jeden teks gdzieś w eterze i wszystko. Olać.

Tutaj nie można nawet wejść na swój statek bez odrywania go od ziemi! A to rodzi mnóstwo zbędnych ekranów ładowania!

No ale ME zawsze załogą stał, prawda? No więc Jest Drack, Suvi i banda młokosowatych kretynów których ktoś posłał w najważniejszą misję w historii ludzkości (naoglądali się Obcego: Przymierza) <- dotyczy to też naszego Pioniera.
No więc ktoś wsadził młodych podlotków na nieuzbrojony statek z nieuzbrojonym pojazdem w ładowni (nie ma to jak przygotowanie na każdą ewentualność) i zlecił im poszukiwanie miejscówki dla 20000 kolonistów w trybie pilnym.

Ta gra nie trzyma się nawet własnego uniwersum. Tygiel w ME 3 miał być największą konstrukcją jaką stworzyły wszystkie rasy żyjące w Drodze mlecznej, a tu tak po prostu mówi nam się, że prywatna (!) inicjatywa zbudowała coś wielkości Cytadeli (!) i wysłała to do innej galaktyki (!). Nie ma to jak prywatne fundusze.
Kroganie to kurduple, Asari są przysadziste i brzydkie a to co zrobili z Quarianami to skandal.

To mogła być świetna gra, ale załamała się pod własnym ciężarem. Nowa galaktyka okazała się zwyczajnie niepotrzebna, wręcz przeszkadza. Planet do zwiedzania jest bardzo mało i są mało różnorodne. Piasek, świecące roślinki (ale to najmniejsza otwarta lokacja), lód, piasek i piasek. Wow. Kreatywność!
Andromeda nie ma nawet mojej osobistej wizytówki gier od Bioware, czyli MUZYKI. Nie potrafię zanucić żadnego kawałka ze ścieżki dźwiękowej, bo jej zwyczajnie nie ma. Nie było kasy na kompozytora? Przecież te popierdywania z głównego menu to kupa gówna przy ambientach z ME, Suicide Mission z ME 2 czy niesamowitego motywu głównego z ME 3, cholera, nawet podobnie nudna i powtarzalna Inkwizycja ma kawałek który pamiętam do teraz, taki był dobry.

Wiem, że chaotycznie, ale na gorąco tak już bywa.

post wyedytowany przez CyberTron 2017-11-27 21:54:30
15.12.2017 20:24
treborus19
1536.1537
treborus19
7
Legionista

Brawo
Nic dodać
Nic ująć

13.03.2018 13:26
1536.1538
zanonimizowany946917
74
Generał

Az tak bardzo zgadzam sie z Twoja wypowiedzia, ze musialem sie zalogowac i dac Ci plusa.

Jakies 2 miesiace temu, pierwszy raz od ukonczenia MEA swiezo po premierze, nabralem ochoty na kolejne przejscie. Troche pogralem, poznalem Angarow... i ochota jak przyszla - tak przeszla. Ostatnie 2 odpalenia MEA byly juz taka dramatyczna proba wkrecenia sie w fabule, ale nie dalem rady. Gra poleciala ostatecznie z dysku, i wiem ze nigdy do niej juz nie wroce.

27.11.2017 23:03
1539
odpowiedz
AlderKan
24
Chorąży
Wideo
6.5

Moje parę słów na temat Mass Effect Andromeda, może się spodoba ;)

https://www.youtube.com/watch?v=wFYQ_Tmlfvo

28.11.2017 17:30
Crod4312
1540
odpowiedz
Crod4312
162
Legend

Ahhh w końcu. Mam tą grę z Origin Access i jak się cieszę, że jej nie kupiłem. Skończyłem ją tylko dlatego, aby przekonać się jak można koncertowo spieprzyć praktycznie gotowe uniwersum. Jak można spieprzyć wykreowany świat przez 3 gry oraz masę książek. Ta gra w niczym nie przypomina Mass Effect'a, który zawsze stał znakomitymi postaciami, towarzyszami oraz dobrze poprowadzoną fabułą.

Zacznijmy od fabuły i głównego bohatera. Wróć, ta gra nie ma fabuły, a raczej ciężko to nazwać fabułą bo jest tak podziurawiona jak ser szwajcarski, a do tego dochodzi ten szczyl jako główny bohater. Główny bohater, który próbuje być fajnym "elo ziom" i zabawny, ale wychodzi żałośnie. Taaa i inicjatywa warta setki miliardów kredytów zależy od takiego kogoś... Nie ma to jak po pierwszych 2h gry uśmiercić bohatera, który idealnie by się nadawał na głównego bohatera. Mam oczywiście na myśli Alec'a. Co do tej dziurawej fabuły. Mieć taki materiał na grę z takim potencjałem i tak to koncertowo zjebać. Dolatujemy do nowej galaktyki, a tu co się okazuje? Że mamy dwie humanoidalne rasy, które praktycznie niczym się nie różnią od tych z Drogi Mlecznej, no rewelacja. Na większą łatwiznę iść nie można. Odnajdywaniu ark nie towarzyszy, żadna pompa (jedynie chyba u Salarian czułem, że robię coś ważnego) ot "fajnie, że ich znalazłeś, idź szukać następnej". Przemierzane światy też nie są jakoś super. Co z tego, że są piękne jak po drugiej planecie na której robimy to samo (monolit, aktywacja, krypta, aktywacja) chce się po prostu to wszystko rzucić. Robiłem nawet te planety, aby miały 100% zdatność bo myślałem, że będzie to coś ważnego. A tu się okazało, że dupa. Leć na Habbitat 7 i dowiedz się, że możesz tam założyć ludzką kolonię (i chyba ją tam nazwą na cześć pioniera). No dziękuje bardzo...

Jeśli chodzi o towarzyszy to nawet nie ma o czym mówić. Obudźcie mnie w nocy, a będę potrafił wymienić całą załogę z Normadnii, która służyła na niej na przestrzeni trzech części. Na Tempeście jedyna osoba, którą polubiłem to Drack i to chyba wszystko. Może jeszcze Vectra wyróżniała się na tle pozostałych. Ot co, do kolonizowania nowej galaktyki wysłano rozwydrzone bachorzyska, które nie wiedzą czego chcą. Absolutnie nie potrafiłem się z nikim zżyć. Brak tu takich wyrazistych postaci jak Tali czy Garrus. To już nawet nudny Jacob wypada rewelacyjnie na tle załogi Tempesta.
Największym plusem Andromedy jest grafika (oprócz twarzy, ale o tym zaraz) oraz system walki, który jest wprost rewelacyjny. Świetnie się w tej grze strzela, a bardzo naturalny i fajny rozwój postaci, gdzie nie jesteśmy przyspawani do jednej klasy fajnie uzupełnia strzelanie. Felling jest świetny, a do tego dodanie odrzutowego plecaka wyszło grze na + bo zyskała na dynamice.
Wracając do twarzy to są po prostu tragiczne. I o ile te główne postaci twarze mieli ok i widać, że od premiery się dużo poprawiło to poboczne czy kompletne randomy na Nexusie wyglądają jak w grze z 2004r. A nie czekaj nawet gorzej. To już lepiej jak by zrobili 3-4 dobrze dopracowane modele i stosowali je na przemian dodając zarost itd. bo to co jest obecnie to jak by wrzucili do generatora i to co im wyrzuci lądowało w grze.

Główny zły. Gość był tak słaby, że mi się śmiać chciało jak go widziałem cały czas tak naburmuszonego, a finałowa walka to jakiś nieśmieszny żart. Gdzie temu do Suicide Mission, gdzie jest to najlepsza misja końcowa jaką kiedykolwiek widziałem.

Ogólnie gra mnie tak mocno zawiodła, że po prostu płakać mi się chce jak widzę co oni zrobili z moją ukochaną serią. Mając tak dobry materiał na grę, tak ją spieprzyli, że ciężko się w to gra. Niestety ale moim zdaniem Andromedę rozpieprzył ten sandbox... Na cholerę to tu pakowali? Bo EA tak sobie wymyśliło? Bo to jest teraz modne? Przecież to nie pierwsza gra, gdzie sandbox nie pasuje, a oni tak usilnie próbują go wepchać. Tak samo skończył nowy Mirror's Edge. Identyczna sytuacja. Mass Effect to space-opera, gdzie fabuła i postacie grają pierwsze skrzypce, a oni musieli zrobić z tego pieprzoną Inkwizycję.
Aaa prawie zapomniałem. Była w tej grze w ogóle muzyka? Oprócz menu głównego nie pamiętam KOMPLETNIE nic! A i muzyka z menu nie urywała. Gdzie temu do muzyki z ME3 już nie wspominając menu theme z pierwszego Mass Effect'a.

Ocena i tak chyba za wysoka, ale niech jej będzie. Oczekiwania dałem na 9.5...Ocena końcowa to 5.5.

Tak tylko na koniec dodam, że w czasie przechodzenia Andromedy po raz któryś skończyłem trylogię. I grając w takiego ME2 czułem zażenowanie wracając do nowego ME. Kompletny regres prawie we wszystkim.

post wyedytowany przez Crod4312 2017-11-28 17:33:45
04.12.2017 13:53
Rumcykcyk
1541
odpowiedz
Rumcykcyk
124
Głębinowiec

Ta gra jest idealna pod mikrotranzakcje. Chętnie bym zapłacił żeby szybciej ukończyć bo eksploracja jest mega męcząca.

06.12.2017 10:41
1542
odpowiedz
sito352
1
Junior

tej grze trochę brakuje do trylogii mass effect ale nie jest aż taka katastrofa

14.12.2017 15:11
😈
1543
odpowiedz
Barko94
2
Junior
0.0

Ta gra to dno jakich mało, nawet niezbyt wybitny Fallout 4 to przy tym cudo. Ciekawy pomysł na fabułę z arkami, niezły system walki, jednak tu zalety się kończą. Grafika co prawda ładna, ale według mnie plastusiowa (uroki Frostbite), a optymalizacja leży i kwiczy. GTX 1050Ti niezależnie od ustawień grafiki nie może uzyskać stabilnych 60 klatek. Jak gra korzystająca silnika Frostbite, którego zaletą jest właśnie optymalizacja może tak słabo działać? Scenariusz pisał chyba jakiś nastolatek, bo poziom dialogów jest strasznie słaby. Rozmowy z NPC są na siłę rozciągane do granic możliwości, przez co nudne. Zmusiłem się pograć w tą grę i jedyne co poczułem to obrzydzenie. I nie, nie chodzi o to, że nie ma tu Sheparda, nawet nie chciałbym gry z tą samą postacią. Dużo się mówi o błedach animacji, wpadaniu pod tekstury itp., jednak nie jest to tym co niszczy tą grę. Najbardziej zawodzą słabe postacie, dialogi, historia opowiedziana bardzo płytko. Czyli wszystko co było miodne w trylogii zostało tutaj zbezczeszczone. Wiem, że pracował nad tym zupełnie inny zespół ludzi, bo weterani BioWare odeszli na developerską emeryturę, ale to co dostaliśmy to gniot, w porównaniu z trylogią. Daje ocenę 0 żeby nie zawyżać oceny tego crapa który śmie mieć w nazwie "Mass Effect" i dla przeciwwagi niezrozumiale wysokiej oceny redakcji (9/10???!!). Ciekaw jestem ile wam EA zapłaciła za takie wywyższanie, takiego CZEGOŚ. Przez takie recenzje i wysokie oceny ludzi o niskich wymaganiach, takie słabe gry będą wychodzić hurtowo. Bo po co się starać skoro można wypuścić byle co, a frajerzy i tak będą wydawać kasę i w dodatku piać z zachwytu.
Osobiście wolałbym być zmuszony obejrzeć cały sezon "Dlaczego, ja?" niż kiedykolwiek zagrać w to COŚ. Naprawdę, dużo więcej emocji i można się pośmiać. Kategorycznie odradzam każdemu fanowi trylogii, który szanuje swój czas.

27.06.2018 22:46
kotek22222
😡
1543.1544
kotek22222
9
Legionista

Jesteś chory i tyle

04.03.2019 03:19
omosquito
1543.1545
omosquito
46
Konsul

Rak mózgu jak nic. Czym prędzej udaj się na chemioterapię.

28.12.2017 21:05
1546
odpowiedz
EasternEurope
1
Legionista
6.0

Daję 6 i to chyba z senstymentu i grafike, reszta toporna i nudna

14.01.2018 16:18
1547
odpowiedz
zanonimizowany1167700
27
Pretorianin

kto to popelnil bedzie musial wspolpracowac...

18.01.2018 21:34
Koktajl Mrozacy Mozg
1548
odpowiedz
Koktajl Mrozacy Mozg
195
VR Evangelist

Tym razem nie pyklo, mam mieszane uczucia po trialu - raz fajnie, raz nie. Sadze gdyby byla opcja SP i 2 kompanow, oraz COOP z 1 gosciem w gre graloby sie ciekawiej, kazdy cos tam robi, wspolpraca, itd itd a tam chodzenie z botami moze w ME1-3 byla fajna ale tutaj to powinien byc COOP.

Nie bede wystawial oceny po trialu, jest wiecej wad niz zalet.

Teraz gram w ME3 bo jakos mnie ominal mimo ze 1 byla srednia (dzialanie na x360 mocno denerowalo, zas dwojeczka, cudo) i nawet nie wyglada zle. Wiadomo tekstury sie rzucaja ale z daleka sa ok. Gra ma swoje lata ale gra mi sie duzo lepiej niz w Andromede

08.02.2018 15:26
ichi1235
1549
odpowiedz
ichi1235
22
Chorąży

Ludzie czytam te wasze recenzje i śmiać mi się chce hehe skoro było mówione co i jak z gra to po co w nią grać i kończyć ja. A teraz z innej beczki ile ludzi gralo w cała trylogię i ja skończyło a ile wzięlo się odrazu za andromede, cieszmy się że wogole coś dostaliśmy po tylu latach od premiery ME3 , ale co poradzić ludzia się nie dogodzi zawsze będą narzekać.

19.02.2018 16:55
Michal_Skowron
1550
odpowiedz
Michal_Skowron
56
Pretorianin

Witam!! Tak czytam te wasze komentarze (głównie negatywne) że chyba piszą to gimbusy którym tatuś albo mamusia kupili smartfona i nudzi się im na przerwach chyba, grę to oni widzieli chyba na screenach albo przeczytali takie komentarze właśnie i to powielają. Moim zdaniem ME:A jest bardzo dobrą grą i podobną do poprzedniczek. Ludzie narzekają że twarze byle jakie, że teksty cienkie, że nudne misje. A w ME1 i ME2 nie było nudnych momentów? Zbieractwo w ME było od części 1 np. znaleźć minerały albo salariańskie nieśmiertelniki. Też się jeździło po planetach łazikiem, szukało i marnowało czas, nie raz miałem dosyć. W ME2 wysyłanie sond do zbierania minerałów? Wysłałem chyba z 1000 ich i też było nudno ale o tym już nikt nie pisze. ME:A nie ma dubbingu narzekają, a w ME3 był? Też nie ale nikt nie pisze. Ludziom to nic już nie pasuje. (W Ghost Warrior 3 był dubbing to nie pasowało że się nie da wyłączyć i tak w koło). Gra jest bardzo dobra i grafika stoi na wysokim poziomie, są super scenerie. A zwiedzanie planet i przemykanie miedzy planetami jest w ME:A najlepsze z wszystkich części. Jak ktoś naprawdę lubi takie klimaty jak ME to nie będzie w tej grze narzekał bo jest naprawdę dobra. Przez te wasze komentarze to można się zniechęcić do kupna i niektórzy mogą żałować że nie zagrali bo jest w co. Moja ocena jest 9/10 i to mocne. Gram już ok 30h i wszystko jest OK, i nie wystąpiły u mnie jeszcze żadne bugi i błędy. Gram na GTX1070 z SSD i niema czegoś takiego jak dogrywanie tekstur czy coś w tym stylu, wszystko śmiga jak ta lala. Kto nie grał a lubi Mass Effect'y niech zagra i nie czyta tych śmieci od gimbazy. Ja już trochę pograłem w różne gry bo mam 35 lat i lubię się wczuć w gry które gram i naprawdę jestem w tym świecie dlatego ME:A jest bardzo dobre i POLECAM!!!!

post wyedytowany przez Michal_Skowron 2018-02-19 17:01:04
22.02.2018 16:10
1550.1551
t340
16
Legionista

Całkowicie się z Tobą zgadzam, tylko to MASS nie pasuje powinno zostać Andromeda i byłby spokój.Trylogia ME to mistrzostwo świata którą można było kontynuować "może kiedyś"

27.02.2018 19:27
Mylittleloser ;*
1552
1
odpowiedz
Mylittleloser ;*
11
Legionista

W końcu się to stało. Skończyłem Andromedę na 97% według licznika w grze.

Zacznę od tego, że jestem wielkim fanem serii. Seeeerio ogromnym.

Na grę czekałem od pierwszych wiadomości jakie zaczęły się pojawiać ( a de facto już od ukończenia ME3 )

Kupiłem obowiązkowo kilka dni po premierze. I na początku było ciekawie.
Pierwsza planeta - grafika wow, akcja wow. O kurczę tu się rozbijamy, tu jakaś nowa forma życia. Wsiąkłem....

I tak sobie przeszedłem z 50-60% gry ( marzec 2017 ). Odstawiłem ją na ponad pół roku. I to właśnie najlepiej obrazuje Andromedę. Niby jestem fanem, czekałem na grę. Fabuła jest, nawet trochę wciąga. I co ? No właśnie. Brak parcia na to by dokończyć.

Gra jest dobra. Pomysł na fabułę był , niestety zmarnowany strasznie -
niedociągniety wątek Kettów, którzy przecież mają całe imperium!!! gdzieś tam; co tam Kettów.... kurde cała Galaktyka pełna niespodzianek. Ale nieee, lepiej dać małą Gromadę, wypchaną po brzegi, śmieciowymi planetami do skanowania. I jedynie 6 planetami do zwiedzania..

Co do tych planet. Są ciekawe, ładnie zrobione ( pomysł z zatruciem klimatów - na plus ) . Ale co z tego jeżeli wypchane śmieciowym contentem. Mówię głównie o zadaniach, zeskanuj minerałek, zbierz roślinkę ( zrobiłem te zadania :P i za każde dostajemy aż 500 pkt XP, dla porównania w końcowych etapach gry, dostajemy po 800 pkt za walkę z 6 przeciwnikami w jednej sekwencji ).

Nie lepiej jest z zadaniami pobocznymi... Tu przynieś, tu podaj, tam zawieź. Nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że rób to między planetami ( sprytne wydłużanie gameplayu ). Przykładowo zacznij zadanie na planecie A , leć się spotkać na planecie B z postacią, by odbyć z nią 3 zdaniową rozmowę, wróć na planetę A by postrzelać trochę i ukończyć zadanie...

Sama treść zadań też nudna jak flaki z olejem. W grze jest może kilkanaście nawet fajnych zadań. Reszta to czasozapełniacze (na plus wątki ark, misje lojalnościowe i do pewnego stopnia terraformowanie w kryptach )

Co do samej załogi, mieszanie. Podobają mi się postacie Peebee, Dracka i zdecydowanie Jaala. No i jeszcze Cora, która jest typową laską ( trochę jak Ash z trylogii ), ale mam do niej słabość :D Więc jest po środku.

Duży plus za wątki romantyczne gry, relacje z drugą połową są poprowadzone bardzo ładnie ( scena seksu, najlepsza w serii. Odważnie, i z dopracowanymi animacjami o dziwo )

Reszty załogi mogłoby nie być. Nijak mają się jako całokształt do wybitnej załogi z trylogii!
Plus jeszcze za SAMa, który komentuje każdy aspekt postępowań ( Scott tu, Scott tam, Scott s*am ), ale jest namiastką trochę EDI <3

Co do sekwencji z Nomadem, to także różnie. Prowadziło się go fajnie, ulepszenia jako takie były. Ale kształt map denerwował, gdy trzeba było przejeżdzać góry dookoła, booo twórcy wymyślili sobie, że będę korzystał z ścieżki. Więc ja jechałem przez góry, żeby nie tracić czasu... co wyglądało śmiesznie, jadąc po pionie. Na plus można wspomnieć o randomowych chatach między postaciami, w trakcie dłużącej się jazdy, było całkiem ciekawie poprowadzone, i było ich dużo

Na plus grze wyszła, zmiana drętwości na system skakania jak głupi. Walki ( samo strzelanie także ) są ciekawie urozmaicone dzięki połączalności klas. Za to zdecydowany plus. Nie mam się do czego przyczepić. Smaczki takie jak zmiana plecaka odrzutowego na podskoki z użyciem biotyki, gdy korzystamy z klasy biotyka/ szturmowca, zdecydowanie na plusik. Podsumowując walka w grze i strzelanie jest w grze naprawdę ok. Strzela się dużo, nie nudzi, jest w porządku.

Co do muzyki. No właśnie. Jakiej muzyki? Jedyny utwór, który zapadł mi w pamięci, i długo tam pozostanie, to Heleus ( motyw z mapy w kosmosie ). Mistrzowski... Urzekł mnie od pierwszej chwili. I to by było na tyle, w porównaniu do trylogii, średniawka.

I generalnie to by było na tyle...

Widzę w grze ( chyba jak każdy ) zmarnowany potencjał. Smutno mi, bo z tej gry mogła wyjść perełka na miarę co najmniej trylogii. Przy lepszej sprzedaży, nie wykluczone, że zrobiliby z niej kolejną trylogię ( co widać w serii niedociągniętych wątków ).

Bardzo mnie martwii fakt, że twórcy zarzekają się, że nie powstaną żadne fabularne DLC. Wolałbym, żeby jednak wspierali tytuł, gdyż można go wyszlifować.

Bardziej martwi mnie fakt co z serią.... Nie wyobrażam sobie, by ją zarżnęli w ten sposób... Mam nadzieję, że jednak wyciągną wnioski z wyników sprzedaży, i poprawią się.

Finalnie daję 7.5, i wiem że Andromeda nie zasługuje na aż tyle. Ale uwielbiam tą serię, więc finalnie muszę jej tyle dać ( fan boy disease ).

Gra broni się jako tako, jest to wyższej klasy średniak. Warto ją kupić w obecnej cenie, a już na pewno warto zagrać w Origin Access...

20.03.2018 16:06
1553
odpowiedz
Czikach
1
Junior
Image

Jedno wielkie gówno! Najgorzej wydany hajs w moim życiu! Błędem było zaczęcie przygody od Andromedy, bo to podobno najgorsza część i nie mam problemów z uwierzeniem w to! Do wszystkich którzy zastanawiają się nad kupnem - nie kupujcie, to jest GÓWNO!

02.09.2018 06:40
1553.1554
Opekko
27
Chorąży

Najlepsza jest dwójka. Dzisiaj już może będzie Ci trochę ciężko przejść przez jedynkę, bo technicznie już trochę stara, ale dwójka i trójka nadal dobrze się trzymają i warto dać im szansę.

21.03.2018 14:38
1555
odpowiedz
Cubi__
94
Pretorianin

Nie jestem młodym graczem, 35 lat mi strzeli w tym roku, ale piszę to dlatego,że z mojego doświadczenia uważam,że nie jest to zła gra. Ba, napiszę,że nawet dobra. Nie jest idealna, ale wiele rzeczy są w niej na prawdę super. Moi poprzednicy wypunktowali plusy i minusy, ja daję mocne 8. Warto zagrać dla klimatu.

25.03.2018 19:04
1556
odpowiedz
zanonimizowany714315
111
Legend
6.0

Przeszedłem tylko główny wątek i gra jest najwyzej niezła.
Fabularnie wyszło sztampowo i nudno, wiem ze trylogia też nie ma jakiegoś bóg wie jakiego scenariusza, ale i tak jest o wiele lepszy od tego z Andromedy.
Troszkę mi się ta Andromeda kojarzy z Przebudzeniem Mocy, tez takie familijne coś xD
Postacie z trylogii miło wspominam do dziś, a z Andromedy nie będę wspominać nikogo.
Sama rozgrywka jest całkiem ok, szczegolnie system walki jest bardzo przyjemny, nawet chyba lepszy niz w trylogii, choc drazni mnie automatyczne przylepianie sie do scian.
Crafting i inne elementy rpg jakoś tak zbyt chaotycznie to wszystko zrobione jest..
Misji pobocznych jeszcze nie wykonywałem, ale jak znam siebie to za wiele ich nie zrobię, bo raczej w grach skupiam sie tylko na glownym watku.

Grafika jest ładna, choc nie jest to tez jakis niewiadomo jaki szał, grałem na PS4 moze dlatego, ale BF1 odpalony na maxa na PC też jakiegos szczegolnego wrazenia na mnie nie zrobił.
Muzyka ok, tylko jakoś tak za mało jej jest ;/

Generalnie da się pograć przyjemnie, bez zadnych odruchów wymiotnych itp. xD ale szału to tu nie ma, za 240 zl to nigdy w zyciu, ale przy dzisiejszej cenie.. Kupiłem za 60 zł, mozna powiedziec ze warto, chociaz chyba wolałbym pojsc 3x do kina za tą kwotę. Dla tego tez kupiłem wersję PS4 co by pieniądze odzyskac ;P

15.04.2018 15:27
1557
odpowiedz
nesz1
30
Centurion
6.5

To nie jest już Mass Effect. To prostu gra RPG w kosmosie. Zero klimatu Massa. Potencjał ma ogromny, ale moim zdaniem został on zmarnowany. Piękna grafika, lokalizacje, fajne sterowanie, podróże między układami. Fabuła ujdzie, nie jest zła. Reszta moim zdaniem słaba. Beznadziejne, bezpłciowe postacie i dialogi, obce formy życia - za mało i nic specjalnego, eksploatacja planet jest zwyczajnie nudna, a twórcy poszli na ilość, a nie na jakość. Liczba misji jest ogromna i większość z nich jest po prostu nudna. Wielka szkoda spodziewałem się czegoś dużo lepszego. Wydaje się że przy tej grze dobra robotę zrobili tylko specjaliści od oprawy audio-wizualnej, która jest na prawdę rewelacyjna i ratuje trochę tą grę. Ci od postaci, dialogów, misji dno.

19.05.2018 08:10
black-aro
1558
odpowiedz
black-aro
81
Pretorianin
8.0

Ukończyłem główny wątek gry i zaledwie kilka misji pobocznych. Gra jak dla mnie jest bardzo dobra. Mimo że nie wsiąknąłem w grę na tyle żeby robić te wszystkie fedexy i zbierać cały złom który przygotowali twórcy to klimat gry ogólnie a w szczególności w zadaniu głównym jest spoko. Niesprawiedliwy hejt na tą grę... ale w sumie to dobrze bo dzięki temu jest tania :D

19.05.2018 13:19
1559
odpowiedz
bobofrutt
4
Legionista
10

Jak dla mnie mimo, że Andromeda niewiele ma wspólnego z Mass Effect 1,2 i 3 to jest całkiem fajna. To, że nie było poprzedniej bohaterki nic nie szkodzi. Stworzyłam nową. Miło było spotkać znane rasy: asari, krogan,czy turian. Niektórzy narzekają, że mało nowych ras. No i co z tego? I tak ich starczy. Misje też były całkiem miłe. Może czasem zdarzyła się jakaś bardziej nudna, ale nie każdemu musi każda pasować. Jak dla mnie gra wciągająca. Nie często przechodzę jakoś dwukrotnie. A tą przeszłam.

26.05.2018 23:17
😱
1560
odpowiedz
zanonimizowany1048833
6
Legionista

Do bodajże 9 czerwca na PlayStation Store można kupić w PODSTAWOWEJ wersji gry jedynie za 33 złote więc jeśli chciałabyś czy chciałbyś pograć sobie około 70 godzin za taką kwotę to jest ku temu najlepsza oferta ;) polecam

30.05.2018 11:18
1561
odpowiedz
screef
26
Legionista
8.0

Hej. Moim zdaniem bardzo dobra gra. Podstawa to uświadomić sobie ze to nie jest kontynuacja poprzednich mass effectów. Mam juz ponad 100 godzin przegranych i według mnie jest lepsza od wiedzmina 3 (którego tez skonczylem), zdecydowanie mniej błędów, brak szczeniackich odzywek w dialogach jak to miało miejsce w wieśku, wszystko mozna sprzedać u handlarza w wiesku była z tym katorga, postać nie potyka sie o byle co, jak wiesku czyli sterowanie jakby mniej toporne, walka o wiele lepsza, w wieśku to głownie "kulanie się". Jedyna rzecz do której bym sie przyczepił to włączanie modyfikacji broni... bardziej zamotać tego juz chyba nie dałoby się :)

22.07.2018 11:10
1561.1562
1
ArtemPL11
6
Legionista

W wieśku w wieśku i w wieśku. Czemu tyle porównań do Wiedźmina? I jakie szczeniackie odzywki?

20.06.2018 01:06
1563
odpowiedz
smokStrasznyIStary
12
Legionista
8.5

WLASNIE PRZESZEDLEM, 60 H RYPANIA I WALENIA W KETTOW XD TROCHE MONOTONNA A FINALOWEJ WALKI NIE MOZNA BYLO BARDZIEJ ZWALIC XD GRACZ CZEKA NA COS MEGA A TU KLAPA. PRZEPIEKNA GRAFIKA I MEGA WIDOKI FAJNIE SIE EXPLOROWALO SWIAT ANDROMEDY. AHA NO I DRACK RZĄDZI!!!!!!!!

post wyedytowany przez smokStrasznyIStary 2018-06-20 01:09:49
20.06.2018 10:09
SpoconaZofia
1563.1564
SpoconaZofia
84
Legend

Czemu krzyczysz ? Drack to słabsza wersja Wrexa.

20.06.2018 10:19
1563.1565
zanonimizowany664739
8
Senator

Wrex rządzi.Oczywiście w polskiej wersji językowej bo oryginalnie to już taki sobie.

20.06.2018 10:38
TheCerbis
1563.1566
1
TheCerbis
70
Vanitas vanitatum

Krzyczy bo to Stary i Straszny Smok.

01.07.2018 03:48
yadin
1567
odpowiedz
yadin
102
Legend

Spróbowałem w wypożyczalnie na osiedlu. Nigdy więcej wojny!!! Nigdy więcej tej gry!!!

22.08.2018 16:29
1568
odpowiedz
Dario13110
12
Legionista

Gra 10/10 Dla fanów mass effecta musi się ta gra znaleźć na półce lub w bibliotece gier. Świetna fabuła, urozmaicone zadania oraz mapy, świetna grafika oraz znakomita muzyka

25.08.2018 00:02
kotek22222
😃
1568.1569
kotek22222
9
Legionista
10

Dokładnie zawodowa

02.09.2018 06:39
1568.1570
2
Opekko
27
Chorąży

Fabuła jest właśnie najgorszą częścią tej gry.

02.09.2018 06:38
👎
1571
2
odpowiedz
Opekko
27
Chorąży
6.0

Kupiłem, pograłem trochę, doszedłem do tej lodowej planety i gdy jeździłem w kółko w te same miejsca to się znudziłem. Fabuła jest koszmarnie nudna, a dla niej głównie grałem w poprzednie części. Jestem mocno zawiedziony tym tytułem, może dam mu drugą szansę za jakiś czas. Ogólnie nie polecam.

04.09.2018 15:03
Tomgrzeg91
1572
1
odpowiedz
Tomgrzeg91
10
Legionista
5.0

Mass Andromeda ma podobny schemat gry jak główna trylogia. Jednak fabuła Andromedy nie jest tak porywająca jak w poprzednich Mass Effectach. Jeśli chcemy ukończyć grę to musimy przebrnąć przez setni nudnych dialogów które zwykle nie mają nic wspólnego z główną fabułą. A także dziesiątki zadań śmieciowych typu znajdź 10 roślinek dla doktorka. W sumie po zdobyciu pierwszej planety Eos już byłem znużony tą grą.

24.09.2018 21:27
arkadius2
1573
1
odpowiedz
arkadius2
161
Dark Crusader
7.5

O ME Andromeda zostało już chyba powiedziane wszystko, więc ode mnie krótko - jako fan poprzedniej trylogii w sferze fabuły nie spodziewałem się niczego na miarę ME3, więc skoro się nie spodziewałem to i się nie zawiodłem :) Mnie bardziej irytowały problemy techniczne gry, które w w produkcji z takim budżetem nie powinny mieć miejsca tj. niewygodne zarządzanie ekwipunkiem, problemy ze strefami wydobycia minerałów na planetach (zwłaszcza gdy 2 strefy były obok siebie), przyklejanie się głównego boh. do ścian oraz klinowanie się w ciasnych pomieszczeniach, i najsłabszy FINAL BOSS FIGHT jaki widziałem od lat ... Oczywiście gra nie jest żadnym crapem, wykręcając swoje 98% ukończenia gry bawiłem się całkiem nieźle.

06.10.2018 18:53
1574
1
odpowiedz
MA1L0
35
Chorąży
4.5

Symulator klikania przełączników. Każda misja fabularna to wejście do podziemnych baz syntetyków, które wyglądają identycznie! Zadanie polega na bieganiu po tych samych korytarzach, aż klikniecie odpowiednią ilość guzików i bum następna misja, która polega na tym samym w tej samej cholernej lokacji... TAK PODZIEMNA BAZA, która nie ma żadnych detali tylko puste korytarze... Robiłem tylko wątek główny, zrobiłem jedną misję poboczną, której celem było wejść do trzech różnych PODZIEMNYCH BAZ SYNTETYKÓW, kliknąć guzik i zapieprzać do 4 bazy kliknąć następny guzik. Potem leciałem tylko wątek główny... Grę ukończyłem na najtrudniejszym poziomie trudności w 19h. Zaciekawił mnie początek, był dobry, klimatyczny, lecz im dalej tym gorzej. Gdyby nie bardzo ładna grafika (na powierzchni planet można trochę odsapnąć, ale to tylko 5% wątku głównego, reszta to zapieprzanie w PODZIEMNYCH BAZACH SYNTETYKÓW) i dobry system walki to bym sobie darował. Ogólnie grając w tą grę miałem wrażenie jakbym grał w jakieś MMORPG, taki sam poziom questów.

Edit: A i dialogi są kompletnie zbędne w tej grze taka jest ich słaba wartość, motywy naszego głównego wroga są bezsensowne (rozpieprzyć wszystko bo tak). Sama idea kolonizacji innej galaktyki jest dobra i można było naprawdę zrobić lepszą fabułę... A tu lipa.

post wyedytowany przez MA1L0 2018-10-06 18:56:34
03.11.2018 02:11
1575
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator

Najgorsza część Mass Effecta bezapelacyjnie, jedynie co ratuje tą grę to; dynamiczna walka, rozwój postaci, i ładna grafika planet ( chociaż z tą grafiką to też tak nie do końca bo mimika twarzy to jakiś ponury żart :D). Misje poboczne to kaszana niesamowita, kopiuj wklej na pałę, ten sam schemat każda planeta do bólu.Towarzysze nudni - bezpłciowi-nieciekawi i nie zgadzam się z tym co niektórzy piszą że " starzy bohaterowie byli lepsi bo były z nim 3 części ME" a g.wno prawda, bo Dragon Age Orings też było pierwszą częścią nowej serii gry i Morighan, Lelianę i Stena każdy pamięta, zaś bohaterów Andromedy ja po graniu pół roku temu już nie pamiętam, dialogi- ekspresja mowy, to jakiś chory dramat, główny bohater mówi o śmierci ojca tak jak by kupował paczkę kondonów z bazaru. Po ok 40 godzinach gry darowałem sobie Andromedę, nawet jej nie przeszedłem, wolałem zakończenie zobaczyć w necie ( nie żałuję) Andromedy miałem po prostu serdecznie dosyć gdyż byłem znudzony i znużony, gra nie warta wydanych pieniędzy, zniszczony - zniweczony potencjał.
MOJA OCENA 4/10

post wyedytowany przez zanonimizowany649466 2018-11-03 02:22:30
21.11.2018 15:04
cycu2003
1576
odpowiedz
cycu2003
248
Legend
9.0

Po genialnej trylogii moje oczekiwania były wielkie. Zawiodłem się już na sama informacje że nie będzie Sheparda. Pierwsze spotkanie z gra trwało krótko, dziwne miejsce, nie nasza galaktyka, zadnej znajomej twarzy i jeszcze jakiś mlodziak na głównego bohatera. Akurat urodziło mi się dziecko to tym bardziej po prologu nie miałem ochoty na więcej.
Minęło trochę czasu i mogę sobie pozwolić na 2 godzinki w ciagu dnia. Inne czasy ale uniwersum to samo!
Mnie gra bardzo wciągnęła, świetnie poprowadzona fabuła (mimo oczywistości), genialne pejzaże, gameplay też jest wygodny a do tego przekonałem się do głównego bohatera. Pomogła w tym na pewno spora ilość humoru.
Także najlepiej polecam samemu zagrać a nie czytać wątpliwe recenzje jeżdżące po tym tytule.

27.11.2018 00:15
1577
odpowiedz
Kris86Ka
10
Legionista
10

Czasami największym problemem są oczekiwania. Ludzie oczekiwali nie wiadomo czego i też się rozczarowali. Nie myślałem po skończeniu 3 co dalej tylko postanowiłem poczekać. Nie szukałem informacji o nowej części i nie układałem sobie własnego scenariusza w głowie, po prostu nie miałem konkretnych oczekiwań. Grało mi się bardzo fajnie, nie doszukiwałem się jak tu ktoś napisał gejowskich czy rasistowskich spisków ( nie interesuje mnie religia, przekonania czy kolor skóry, rasa itp.) Nie uważam aby to były zmarnowane pieniądze czy zmarnowany czas. Ale nie oszukujmy się ... kiedyś człowiek się cieszył z zegarka tarczowego a teraz kiedy to nie jest najnowszy smartwatch to jest to staroć do d***y z poprzedniej ery. Kiedyś się doceniało co było a teraz nie ważne jak dobre to skoro nie spełnia naszych oczekiwań to jest to syf. Po za tym jeśli coś mi się nie podoba to piszę że mi się nie podoba a nie że jest to syf. No ale tak, trzeba być myślącym aby zrozumieć że to wszystko jest kwestią gustu i jeśli mi się nie podoba to nie znaczy że nie jest dobre.

28.11.2018 23:41
😢
1578
3
odpowiedz
Opekko
27
Chorąży

Grałem przez 16h i dałem sobie spokój, po jakimś czasie wracam do gry by spróbować się może jednak przekonać, ale się nie da. Fabuła jest kompletnie do niczego, postacie okropnie sztuczne i niejakie, AI przeciwnika kuleje, że aż oczy bolą, a sama rozgrywka w jakiś sposób nuży bardzo szybko. Jedynym plusem jest grafika i krajobrazy, które miejscami wyglądają rewelacyjnie, ale to zdecydowanie za mało. Niestety gry nie potrafię ukończyć, a poprzednie części ME przeszedłem po parę razy.

post wyedytowany przez Opekko 2018-11-28 23:43:20
16.12.2018 13:30
1579
odpowiedz
Odyniec1974
7
Pretorianin

Czy ta gierka ma piekna grafike?

16.12.2018 13:38
1579.1580
zanonimizowany664739
8
Senator

Ma

26.12.2018 12:51
SlipKnoTXVI
1579.1581
SlipKnoTXVI
61
Konsul

piĘknĄ grafikĘ jak już.

17.12.2018 12:10
francois
1582
1
odpowiedz
francois
80
Rzeźnik z Blaviken
6.5

Gra nie jest dziełem sztuki, jest co najwyżej poprawna, ale grało mi się bardzo przyjemnie. Wydaje mi się, że Andromeda dostała większą falę hejtu niż na to zasługiwała. No ale tak to jest gdy z kultowej marki zrobi się średniaka... BioWare powinno mieć to na uwadze.
Fabuła średnia z kilkoma lepszymi fragmentami, zadania poboczne przeważnie są bardzo słabe, czasem średnie. Bohaterowie są niezwykle miałcy... Nie uświadczymy tutaj charyzmatycznej załogi rodem z Normandii Shepharda. Jedynie Kroganin Wrex lekko wyłamuje się z tego bezbarwnego szeregu. Animacje twarzy.... dobra, zgodzę się, nie są najlepsze, ale gdy się je zestawi z tymi z Fallout 4, to ma się wrażenie, że Bethesda utkwiła w dobie PS2. Także nie ma tragedii z animacjami, choć standard powinien być wyższy. Graficznie natomiast jest cudownie. Gra w 4K i HDR wygląda znakomicie, tego Andromedzie nie można odmówić. Walka... Nie ma tu mowy o żadnych taktykach czy jakimkolwiek odpowiednim doborze towarzyszy. Walisz wszystkim co fabryka dała i pląsasz wśród dziesiątek sklonowanych przeciwników. Trochę żal braku erpegowości, ale mimo wszystko walka jest dość satysfakcjonująca. Gdybym miał podsumować moje wrażenia z gry to powiedziałbym, że było miło, ale bez żadnych fajerwerków. Dobra gierka na raz, ale nie warta powrotu.

31.12.2018 01:09
francois
1582.1583
francois
80
Rzeźnik z Blaviken

Kroganin Drack*
Podświadoma tęsknota za Wrexem chyba się ujawniła :D

13.01.2019 08:23
1584
2
odpowiedz
zanonimizowany573481
59
Centurion
3.5

NIE NIE NIE. Kupiłem w promocji za 37 zł (zawsze czekam aż gra zostanie zpaczowana). Jestem po kilkunastu godzinach gry i od czego by tu zacząć...
Od tragicznej fabuły (a raczej braku fabuły)
totalnej nudy i zupełnej obojętności na to co postacie gadają (nie ma to najmniejszego znaczenia)
tragicznie nieczytelnego ekwipunku
masy śmiecia znajdowanego w skrzynkach (nie ma nawet co przeglądać co to jest gra nazywa to złomem),
a może animacji postaci, które nawet po zmodowaniu wyglądają jak ludziki z Sims4 co totalnie zarzyna resztki klimatu?
Jedyne co trzyma przy grze to całkowite zapomnienie, że to MassEffect i granie w to jak w nową (i dość ubogą) wersję pierwszego Unreala (pamiętacie?). Szybkie i chaotyczne bieganie obcych planetach i strzelanie do obcych to jedyne co oferuje Andromeda.

01.02.2019 23:33
xMeshu
😱
1585
1
odpowiedz
xMeshu
2
Junior

Okej, MEA ukończone, także czas najwyższy napisać pierwszą recenzję w moim życiu *szok*
Nie ukrywam, że kupiłem grę za stosunkowo niskie pieniądze, bo wcześniej odstraszały mnie opinie głównie fanów serii, którzy wydają się nie utożsamiać tej części z klasą Mass Effecta. Jednak grę kupiłem i wiecie co? Strasznie mnie wciągnęła. Nie wiem czy to wina tego, że w ostatniego ME grałem dobrych parę lat temu i może zapomniałem jak wysoko postawiono rzekomą poprzeczkę.
Żeby się nie rozpędzić, zacznę od minusów, bo muszę się zgodzić, że:
- animacje twarzy - są trochę drewniane, ale zamiast się nimi żenować, można się z nich pośmiać (polecam, mi pomogło).
- wieczne ładowanie - no tego jest tutaj akurat dużo.
- wypychacze czasu - większość misji rzeczywiście nie jest zbyt zróżnicowana i raczej każdego w końcu przestanie bawić zabawa w kuriera.
- rozlokowanie etapów misji - słodki Jezu, jak mnie denerwowało latanie w jednej misji do 5-ciu lokacji tylko po to, żeby w każdej z nich coś zeskanować albo z kimś porozmawiać.
- dialogi - to co wybierzemy w dialogu nie zawsze zdaje się mieć przełożenie na ostateczną wypowiedź Rydera.
- 100% - jeśli tak jak ja ktoś próbuje wycisnąć z gry ile się da, niech koniecznie zaopatrzy się w solucję. Do niektórych lokacji po prostu nie można wrócić, tym samym zaliczyć wszystkich zadań pobocznych.

Okej minusy są, bo są. Nie ma gier idealnych, a BioWare miało niełatwy orzech do zgryzienia, bo w końcu to kolejny Mass Effect. Ale mimo wszystkich wad, zawsze znajdzie się jakieś plusy i ja szczerze powiedziawszy odnalazłem dla siebie w tej grze wiele dobrych rzeczy:
- grafika - same modele, lokacje. No po prostu coś pięknego. Różnorodność lokacji, ich barwność, detale postaci, nie wiem jak dla Was, ale dla mnie bajka.
- soundtrack - czasami musiałem porównać niektóre piosenki z MEA z tymi z ME3 bo były równie dobre.
- humor - Mi osobiście strasznie przypadł do gustu, najlepiej chyba zapamiętałem misję lojalnościową Liama i "generowane żarty" SAM-a
- postaci - okej, niektóre postaci były strasznie drętwe, ale dzięki praktycznie każdemu z naszej załogi po prostu dobrze mi się grało (tylko Vetra była jakaś taka nijaka imo)
- easter eggi - czy tylko ja tak mam, że dzięki wszystkim nawiązaniom do poprzednich części przechodziły mnie ciarki? Strasznie lubię tego typu rzeczy, a dla niewtajemniczonych jest tu tego całkiem sporo, wliczając nawet misję, która ciągnie się praktycznie całą grę i nawiązuje w znacznym stopniu do części poprzedniej
- fabuła główna - mnie wciągnęła, od A do Z. Motyw kolonizacji bardzo przypadł mi do gustu :)
Podsumowując, trochę mi smutno. Smutno mi, że przeszedłem tę grę. Smutno mi, bo chcę zagrać w tę grę jeszcze raz, tym samym nie chcąc w nią grać. Mam aktualnie "dylemat gry dzieciństwa", dobrze zapadła mi w pamięć i boję się, że coś pójdzie nie tak grając w nią jeszcze raz. Mimo to wiem, że za rok lub dwa ponownie w nią zagram.
Gra moim zdaniem jest świetna i z całego serca bym ją polecił, ale nie każdemu. Poleciłbym ją głównie tym, którzy tak jak ja nie są szczególnie związani z serią, ale w nią grali. No i oczywiście tym, którzy serii nie znają.
Piotr Fronczewski

post wyedytowany przez xMeshu 2019-02-01 23:36:17
07.06.2020 17:43
EL2186
👍
1585.1586
EL2186
8
Legionista

Lepiej nie można tego ująć

01.02.2019 23:36
xMeshu
1587
odpowiedz
xMeshu
2
Junior
9.0

Ups, zapomniałem.

14.02.2019 01:53
1588
1
odpowiedz
zanonimizowany1274128
2
Junior
6.5

Andromeda ma genialny początek. Niestety im dalej posuwamy się w grze jest coraz nudniej, a to bardzo długa gra. Nie jest zła, moim zdaniem lepszy średniak, ale nudny i powtarzalny.
W starych częściach był żal gdy gra się kończyła, niesamowicie wciągała. Bez porównania A tej części nie dokończyłem. Miałem na pewno z kilkadziesiąt godzin ogranych byłem na pewno daleko w grze , ale w pewnym momencie dałem sobie spokój. Koniec tej nudy i kończenia gry na siłę.

A nowa postać fajna. Mimo, że byłem sceptycznie nastawiony.

post wyedytowany przez zanonimizowany1274128 2019-02-14 01:56:50
21.02.2019 12:48
1589
odpowiedz
Tesserakt
10
Legionista
9.5

Gra jest przesadzona! Online dziala jak szalony. ANTHEM przy tym to totalny gniot. Mozliwosci rozowju gigantyczne i do tego potyczki przeciwko "obcym" z innymi graczami w trybach online i ma sie z tego bonusy w singlu. No mega. Kilka miesiecy bede gral xD

post wyedytowany przez Tesserakt 2019-02-21 12:51:31
22.02.2019 16:24
1590
odpowiedz
spike1314
73
Centurion

Przejście gry zajęło mi 76 godzin, zrobiłem bardzo dużo misji pobocznych (chyba większość) co niestety nie należało do wyjątkowo przyjemnych. Czasami miałem wrażenie robienia za kuriera, odwiedzamy po kilkanaście razy te same planety. Plus taki że planety są dość duże i nie była to jedna ta sama lokacja tylko raz jakaś baza innym razem ruiny, jaskinie więc nie było to aż tak monotonne. Frustrujące były ekrany loadingu i po kilkadziesiąt razy oglądanie lądowania/startu lub przenoszenia się pomiędzy układami. Misje nie zapadają jakoś specjalnie w pamięć, z pobocznych niezła była z zarażoną wirusem kolonistką - szkoda że nie był to dłuższy bardziej skomplikowany wątek z jakimiś konsekwencjami oraz konflikt na planecie Kadara. Główna fabuła była dużo gorsza niż w trylogii i w zasadzie w żadnym momencie nie miałem poczucia kluczowych dla fabuły decyzji. Przypuszczam, że wszystkie wybory ograniczyły się do tego które postaci są z nami w końcowej walce u naszego boku. Ciężko też było się zżyć z załogą, brałem na misję różnych pomocników. Najlepiej współpracowało mi się chyba z Peebee, jej komentarze po związaniu się z nią bliżej były chyba najlepsze. Na plus jak dla mnie model strzelania oraz grafika (grałem na PC na ultra). Olałem całkiem multi i misje Apex - już mam dość w takich grach cooperacji i trybu hordy.
P.S. przed przejściem gry przeczytałem książkę która przedstawia losy Nexusa przed dotarciem ark do Andromedy ale jedynym plusem było większe zrozumienie genezy buntu. Książka moim zdaniem jest gorsza niż sama gra, strasznie mnie wynudziła i raczej jej nie polecam. Jest całkowicie niepotrzebna dla samej zabawy z fabułą gry.

post wyedytowany przez spike1314 2019-02-22 16:39:47
04.03.2019 03:17
omosquito
1591
odpowiedz
omosquito
46
Konsul
8.0

Powiem tak: Dwójka to prawie ideał. Trójka gra świetna. Moim szczęściem jest, że zaczynałem od Andromedy stąd 8/10 Gdybym ograł najpierw trylogię to byłbym zawiedziony, jednak pierwszy kontakt z Mass Effect w świecie dzisiejszej ery "multi badziewia" podniósł ocenę.

17.03.2019 16:05
1592
1
odpowiedz
zanonimizowany1243598
14
Centurion
Wideo
7.0

Jestem po paru godzinach i gram dopiero teraz od premiery więc mogę się wypowiedzieć. Nigdy jakoś nie byłem zwolennikiem Mass effectów to nie mój klimat Andromeda nowy rozdział jednak już wychodzi głupota z jaką prędkością lecieli jeśli światła to to by im zajęło o wiele więcej jeśli zakrywanie przestrzeni czemu tak długo
i czemu jeśli dopiero dolecieli to zaktualizowali wyniki mapy itd. to z ziemi czy ogólnie naszej galaktyki mieli pomiary, a już jak bliżej nie mogli aktualizować ? i nagle WTF? jak ta planeta się zmieniła komputer SAM mógł powiedzieć tam was nie zabieram a co tam w dodatku z daleka widzieli że są tam nowoczesne budowle, a co tam wlatujemy zamiast próbować nawiązać łączność. Teraz o samej mechanice mimika nadal nie jest do końca poprawiona, postacie dziwnie biegają, strzelanie wyszło super w końcu płynnie itd. Grafika, Muzyka najwyższy poziom, dialogi mogą być jak syndrom fallouta 4 mała ilość i chyba wybory nic nie zmieniają. Bohaterowie przygody mdli nie zapadają w pamięć o zadaniach za wiele nie mogę powiedzieć za to eksploracja bardzo fajna pozdrawiam i zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=69uFFNUYrVE&t=0

17.05.2019 17:26
Mix77
👍
1593
1
odpowiedz
Mix77
63
Centurion

No dzięki ludziska, miałem zamiar kupić na ps4 bo jest tanio, ale po waszych opiniach widzę, że się KOmpletnie nie opłaca

30.05.2019 20:56
1594
odpowiedz
A417
1
Junior

Prawie same złe oceny tej gry. Ja jednak dobrze się bawiłem przy niej i pewnie jeszcze raz w nią zagram.W/g mnie gra jest super. Niestety młode trolle tu pisują i jest jak jest.

24.06.2019 23:09
😐
1595
odpowiedz
zanonimizowany1289654
23
Centurion
7.0

Gram już z dwadzieścia kilka godzin i to jest wg mnie dobra gra. Niestety choć minęły już 3 lata od premiery w grze nadal całkiem łatwo natrafić na bugi, które potrafią irytować. Właśnie przez bugi obniżam ocenę (są tu nawet bugi uniemożliwiające zakończenie fabuły), chociaż potrafi dalej dostarczyć frajdy.

08.07.2019 13:07
1596
2
odpowiedz
Erlan012
93
Generał
5.0

Przemogłem się chociaż po Inkwyzycji wiedziałem, że Andromeda nie będzie miała za wiele wspólnego z Mass Effectem i od razu powiem, że się nie myliłem.

Ale od początku. Pierwsze godziny gry to tragedia. Animacje, postacie, dialogi i gameplay tak zniechęca do gry, że aż byłem w szoku.

Zacznę od animacji które są po prostu upośledzone i szkaradne szczególnie mimika. Kiedy oglądasz jakiś przerywnik i widzisz te losowe dziwne ruchy ust czy oczu to można odnieść wrażenie, że Bioware cofnęło się jeszcze bardziej niż w przypadku Inkwizycji.

Postacie w większości można określić jako Hannah Montana w kosmosie. Oczywiście w grze mamy ciekawe postacie zarówno w wśród towarzyszy jak i postaci niezależnych aczkolwiek nie ma ich za dużo. Najczęściej doskwiera im strasznie sztuczny i nudny charakter który nie pasuje do sytuacji i historii.

Dialogi to kolejna porażka. Mam wrażenie, że są skierowane do nastolatków i maja być ziomeczkowe/śmieszne do tego napisane bez polotu. Serio pierwszy kontakt z obca cywilizacja brzmiałyby:
-Elo łobce istoty
-<nie zrozumiały język>
-LOL
-<nie zrozumiały język>
-A mogłem zabrać google tłumacza. Hue hue hue.
-<nie zrozumiały język>
-Nie no crejzole z was. Lecimy przybić żółwika tylko nie szczelajcie laserkami YOLO!

I tak mniej więcej wygląda większość dialogów. Płytka, głupia i nie pasująca. Pierwsze ME również żartowały ale była tam też pewien patos i powaga które po prostu pasowały do sytuacji natomiast Andromeda jest jak wypad nastolatków na piwo. Żeby oddać sprawiedliwość jest kilka zadań które maja bardzo dobre i ciekawe dialogi.

Jedyny postęp względem poprzednich części to walka która jest dynamiczna i całkiem przyjemna.

No dobra dużo marudzenia, a gra jest w sumie średnia jako gra, jako Mass Effect słaba. Temat przecież jest świetny kiedy mówimy o kolonizacji jednak wykonanie jest średnie skupiające się bardziej na powtarzalnych i nudnych zadaniach. Grę zakończyłem pod sam koniec ponieważ monotonia sprawiała, że zasypiałem grając.

18.07.2019 08:36
1597
odpowiedz
spioszeq
62
Centurion
7.0

Przyjemnie się grało, bardzo ładne lokacje, sporo easter eggow, w tym szczególnie podobało mi się nawiązanie do robalów z diuny, fabuła nawet nawet. Z drugiej strony questy poboczne to w dużej większości zadania puste, z których nie ma żadnej satysfakcji, są najczęściej podsumowywane 1 zdaniem i koniec. Strasznie rozciągają one rozgrywkę, bo jestem graczem co lubi mieć wykonane wszystko co możliwe i po 2 godzinach gry musiałem ją wyłączać z nudów i zmęczenia. System walki najlepiej mi się podobał i czułem ogólny niedosyt potyczek po przejściu gry, bo naprawdę sprawiają dużo przyjemności. Ogólnie polecam fanom ME i kosmicznych klimatów, aczkolwiek drugi raz na pewno nie będę przechodzić. Trzeba też uważać na wszechobecne bugi, mimo że gra nie jest już nowa i powinna być dawno połatana.

04.08.2019 01:37
😡
1598
odpowiedz
Tieru
27
Legionista
4.0

Flaki z olejem, co za nudna fabuła i krótka...

08.08.2019 17:41
1599
odpowiedz
zanonimizowany1048833
6
Legionista
10

w tej grze jak jesteś biotykiem to w pewnym momencie możesz grać już bez karabinów tylko używając samych mocy , ja tak grałem i walczyło się mega przyjemnie
fabularne gorsza od me 1 , ale tą biotyką bije o głowę poprzednie mass effecty ;)

Gra Mass Effect Andromeda
początekpoprzednia123456789następnaostatnia