Mass Effect Andromeda
po ok. 30 godzinach co mogę napisać więcej niż wczoraj w sumie nic -> gra to głównie bam bam ;) dla dobrego shootera sandboxa w sumie warto ją kupić jak i dla grafiki.
No to mi przypasi bo przeważnie przewijam dialogi w każdej grze i również w każdej wyłączam muzykę a twarze i animacje olewam.Lubię pograc tzn postrzelać ,eksplorować i rozwijać postać to dla mnie podstawa .
ktos mi odpowie sensownie na pytanie czy na fx 6300 r7 370 2 gb gaming i 8 giga ram ddr5 pójdzie choc na średnich bo juz widziałem i czytałem rózne rzeczy i troche sie juz w tym gubie np widziałem takie wymagania
Minimalne wymagania
System: Windows 7 64 bitowy
Procesor: Intel Core i3-560 3.3 GHz lub AMD Phenom II X4 805
Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 650 Ti lub AMD Radeon HD 6850
Pamięć RAM: 4 GB
Rekomendowane wymagania
ystem: Windows 10 64 bitowy
Procesor: Intel Core i5-4430 3.0 GHz lub AMD Phenom II X6 1090T
Karta graficzna: Nvidia GeForce GTX 670 lub AMD Radeon R9 280
Pamięć RAM: 8 GB
serio juz sie w tym wszystkim gubię
Ludzie zawsze te same pytania, szukajcie na YT filmików, taki sam zestaw lub podobny/odpowiednik, to jest zawsze pewniak, pierwszy lepszy film https://www.youtube.com/watch?v=47J2qKx61jc
W skrócie, jako tako da się grać.
winyl18-- spokojnie ci pójdzie na średnich detalach
Dzięki wielkie to inne pytanie w jakim celu w takim razie podawane są takie a nie inne wymagania skoro przykładowo kom nie spełnia nawet minimalny przykładowo w jednym podzespole a i tak działa i całkiem niezle wyglada jak choćby na tym filmiku z gdzie gość uruchamia na X4
Ocena graczy na Mecie 3.9 ale użytkownikom GOL-a się podoba, 9-ki wystawiają, lajkują, spoko... kto co lubi. Tylko za co tą gre lubić?
Garść faktów na chłodno:
fabuła dla przedszkolaków
kiepskie misje, dialogi i bohaterowie
Ryder kompletnie bez klasy i charyzmy
75% zawartości to śmieci
podrzędny multiplayer
jedna wielka kalka wszystkiego, co już znamy z gier BioWare
No i cała masa gówna aż szkoda gadać.
Poważnie, podoba wam się to?
O co wam chodzi? nocny_wódz ma rację. Sami wymyślacie na siłę dobre strony tej gry. Są wśród nas gracze którzy wymagają odrobinę ambicji w grze i fabule i dojrzałości w historii. Gra jest bezpłciowa, fabuła dla przedszkolaków- zgadzam się.
Główny bohater to totalna ciapa bez charyzmy, nie da się go traktować poważnie.
I 75% zawartości to jest i tak miła kalkulacja. Jak przeczytacie wypowiedzi np. A.l.e.X'a to on mówi wręcz o ponad 80% questów będących zwykłymi zapychaczami, znajdźkami i głupimi "przynieś, podaj, podnieś, zabij".
Gra jest niestety typowym przykładem jak niewiele trzeba by zadowolić zwykłego, przeciętnego casuala.
Gra jest dla ludzi o niskich wymaganiach.
Nie oczekujcie w dzisiejszych czasach od producentow gier gwiazdek z nieba ,nie stety wyczerpala sie chyba juz forma gier ktore sa kalka poprzednich ,czasami lepiej lib gorzej dopracowanych ,chcialem.tylko powiedziec ze skoro taka gra jak mass dostaje tu ocene 8.5 to Horizon zero dawn ,uncharted4,czy wiedzmin 3 to.pelne 10
Myslalem ,ze niedopracowanie twarzy wzielo sie z niedbalstwa czy napietych terminow. Ale znalazlem filmik gdzie ktos udowadnia ze obrzydzanie kobiecych twarzy zaczelo sie juz od DA:inkwizycji. Wczesniej pokazywano atrakcyjne ciala i twarze nawet tych samych bohaterow. Wyglada na to jakby za produkcje Andromedy wziela sie jakas nawiedzona homo-feministka ktorej zyciowym celem bedzie pokazanie nieogolonych kobiecych nog glownej bohaterki w grze.
ZDECYDOWANIE NIE KUPIE TEGO G.... przez to co ta gra chce wcisnac.
Zgadzam się co do kobiet w ich grach. Już znacznie lepiej wyglądała Morrigan z pierwszego DA, nawet z tymi cyckami w połowie klatki piersiowej. No ale czego się spodziewać po studiu w którym na wysokim stołku siedzi jakiś ciapak nienawidzący białych. Dyskryminacja powinna działać w każdą stronę i powinni już dawno wyje*** go na zbity pysk.
Jeśli pijesz do Manveera, to od miesiąca już nie pracuje w BW. Skończył mu się kontrakt.
Druga planeta za mną, nadal nieźle. Backgroundy fabularne planet są o wiele lepiej rozwinięte niż poszczególne obszary inkwizycji. Sama eksploracja planet bardzo wciągająca. Chcę się eksplorować zaglądać w każdą dziurę.
Odnośnie zadań pobocznych duuża większość mają fabule może nie są wybitne, ale zawsze to coś.
Jak na razie średnio 2 questy na planetę polegają na zebraniu czegoś i są to questy bardziej rozciągnięte w czasie.
Polecam.
Co do minusów
Pojedynki są proste moby zachowują się czasami bez sensownie stoją w miejscu i wale heady. Ale AI w grach to teraz raczej tylko teoria.
Widzę też całkiem sporo nie dopracowanej treści, nie jest to super przeszkadzające. (rag doll, przycięcia w cutscenkach itp).
Nadal bardzo polecam.
Bardzo czuć klimat ME. gra warta co najmniej 8/10, dużo hejtu przez animacje jest, oraz ciągle porównania do DA (według mnie z DA zostało samo co dobre).
PS
Ciekawostka trylogia ME też była bardzo niedopracowana, questy poboczne wkurzające, do tej pory pamiętam jak latałem po cytadeli w tą i z powrotem by robić kolejne fazy questa. Mega nudne questy na planetach, i zbieranie składników mako.
Pozdro dla hejtów z YT
Jeżeli za hejt związany z zakończeniem ME3 z Bioware odszedł Ray i Greg, a później ojciec serii Casey Hudson, to panowie Flynn, Gamble i Frazier powinni zostać zwolnieni dyscyplinarnie w trybie natychmiastowym.
To porażające, że gra praktycznie w fazie bety wychodzi jako pełnoprawny produkt.
Triala ograłem, jutro wpadnie MEA, ale dziś kumpel, maniak serii który trylogię ograł z 10 chyba razy, dziś rano w pracy mi powiedział że wczoraj anulował pre-order.
Po prostu kiedy embargo się skończyło, zagadał z jednym z gości którzy robili recki i dostał od niego skróconą wersję fabuły głównej. I po tym anulował. Jako że ja pre-ordera nie anulowałem to mi spojlerów nie rzucił, ale powiedział że na jakiekolwiek WOW nie mam co liczyć, a o akcjach typu trudne wybory ala Virmire czy leczenie Genophage w ogóle mam zapomnieć.
MASAKRA:D
Ja już jestem dość daleko bo licznik zdatności bije na 3 planetach, niemniej warto dodać że każda planeta jest inna (a po terraformingu dodatkowo zmienia się jej wygląd), poza strzelaniem bam bam jest bardzo dużo gadania (50% to śmieciowe rozmowy, ale warto docenić), questy w moim odczuciu 85-90% śmieciowe, ale warto też docenić że jest ich od metra, crafting daje radę, ale najważniejsze HDR i 4K to absolutny pokaz możliwości HDR, tutaj nawrzucano tyle elementów źródeł światła że człowiek lata z wywieszonym jęzorem podziwiając jak to wygląda. Dla mnie absolutnie najładniejsza na ten moment gra głownie za sprawą bardzo dobrej jakości tekstur i HDRu. Walki super dynamiczne i głownie to jest esencją gry.
Nie wyobrażam sobie jeśli ktoś ma TV HDR aby tej gry nie kupił ;)
Fabuła nie jest zła jakby ktoś pytał nie jest wybita to prawda ale daleki jestem od napisania tego co recenzent gram że jest dla przedszkolaków. Moim zdaniem standard, nawet z lekkim plusem powyżej. Zwrotów akcji jak na razie nie było, ale bardzo ciekawe jest same odkrywanie nowych miejsc i planet mimo że wszystko zbiega się ostatecznie do zajmowania kolejnych miejsc i oczyszczania ich z wrogów.
Dla mnie gra dynamiczna, fabula wciagajaca, mechanika rozgrywki bije na leb poprzednie wersje. Wyglad twarzy to kwestia indywidualna, jak kros chce mozna dodac blizny i bedzie efekt zblizony do wiedzmina. Gralem we wszystkie 3 częsci i Andromeda od strony grywalnosci bije poprzednie, co do samej opowiadanej historii, póki co jest dobrze, ale zobaczymy po premierze ;)
"Efekt zblizony do wiedźmina"
Co ja czytam :D
Wiadoma sprawa, blizny załatwią wszystko. Szast, prast i już mamy jakość Redów. No, prawie Żywiec.
Niestety jak w tej reklamie.. PRAWIE robi wielką różnice, Wiedźmin 3 technologicznie (wykonanie) to majstersztyk jeśli chodzi o twarze, animacje choć wiadomo że grafika w tego typu grach schodzi na dalszy plan, ale pozostaje mieć nadzieje że Bioware z czasem zepnie poślady i zrobi jakieś patche które to poprawią, a jak nie to internauci będą mieć też pole do popisu, o ile da się to zmodować
Gra się w to fajnie nie powiem, graficznie urwanie głowy (HDR polecam), ale porównywanie tej gry do W3 to drobne faux pas, bo te gry jednak dzieli przepaść na korzyść Wiedźmina III (i nie nie uruchomił się we mnie duch patrioty), tylko o tak po prostu jest, najbliżej Andromedzie jest do Inkwizycji i tak naprawdę te gry w dużym stopniu są identyczne, jedyna różnica to światy i inny sposób rozgrywki.
Ja cofnąłem preorder- jedyny od bardzo dawna jaki zrobiłem, ale jednak to był błąd. Spodziewałem się, że zrobią wszystko by stworzyć grę roku, a wydali póki co niedopracowany tytuł. Z chęcią kupię za jakiś czas jak już będzie po paru łatkach. Eh uwielbiam trylogię ME, sądziłem że po 5 latach od trójki wyciągnęli lekcje, zobaczyli od konkurencji co działa a co nie i stworzą zacną kontynuację. A że jestem fanem ME to spodziewałem się cuda na kiju... no niestety.
Zacząłem czytać sobie trochę i znalazłem parę smutnych rzeczy o studiu:
- założyciele BioWare odeszli
-za scenariusz nie odpowiada już Drew Karpyshyn, odszedł w 2012 w tym samym roku co założyciele
-Zamknięto forum BioWare w 2016- chyba nie chcą już nawet słuchać graczy...
Za to teraz w składzie mamy:
-jednym z twórców (Manveer Heir) jest jakimś rasista nieznoszący białych (odszedł/ wywalili go kilka dni temu, jednak pracował nad Andromedą) a mimo to był wspierany przez studio https://pbs.twimg.com/media/CpH3WtHWEAAABDS.jpg
-teraz jedną z osób odpowiedzialną za scenariusz jest feministka Sam Maggs- kobieta mająca problem że kobiety w komiksach są rysowane zbyt seksualnie, a kilka lat temu opowiadała o wirtualnych gwałtach w grach takich jak GTA5... (/watch?v=neTTQLbmhcA)
-Kolejna w składzie- Susan Hummer feministka ----->
-Wielu ludzi którzy obecnie pracują w BioWare to Social Justice Warriors. Wpisy anty-prawicowe i feministyczne tweety są wszędzie.
-Jako ciekawostka osoba pracująca nad Dragon Age 2- Jennifer Hepler- stwierdziła że ona nie lubi grać w gry i powinien być "skip button" podczas walk bo ona tego nie znosi.
Mimo że na początku śmiałem się, że kobiety w ME Andromeda zostały specjalnie stworzone brzydkie, tak teraz stwierdzam że wszystko jest możliwe.
Eh doła można dostać kiedy czyta się że takie muppety SJW zabierają się za tworzenie gier.
Jedyny pozytyw z twojej listy to ten że założyciele BW uciekli z tamtego szamba. Teraz mogą przynajmniej założyć inne studio albo dołączyć do już istniejącego. Wtedy może nikt nie będzie im rąk wiązał i dyktował jak mają gry robić.
W tym co napisałeś jest parę rzeczy, które są niepokojące, i parę, które są zdecydowanie przesadzone.
,, założyciele BioWare odeszli,,
To już od dawna znany fakt. Niestety. Zdecydowanie zła wiadomość.
,,za scenariusz nie odpowiada już Drew Karpyshyn, odszedł w 2012 w tym samym roku co założyciele,,
Drew miał swoje wady, ale ogólnie scenarzystą był dobrym. Jeśli chodzi o scenariusz w Inkwizycji to nie był on jakoś specjalnie słabszy i pasował do poprzednich gier z serii, no, może poza trochę ambitniejszą, dwójką. W Andromede nie grałem, więc nie wiem jak tam prezentuje się scenariusz.
,,Zamknięto forum BioWare w 2016- chyba nie chcą już nawet słuchać graczy...,
Zamknęli zajebiste forum, gdzie poznałem całą masę dobrych ludzi..to jest zdecydowanie negatywny znak. Wielki karny siusiak za to.
,,ednym z twórców (Manveer Heir) jest jakimś rasista nieznoszący białych (odszedł/ wywalili go kilka dni temu, jednak pracował nad Andromedą) a mimo to był wspierany przez studio,
Prawda, ale jak słusznie zauważyłeś, facet został zwolniony, czyli zrobiono z nim to co trzeba. I w Andromedzie chyba nie ma jakiś uprzedzeń wobec jakichkolwiek ras.
,,eraz jedną z osób odpowiedzialną za scenariusz jest feministka Sam Maggs- kobieta mająca problem że kobiety w komiksach są rysowane zbyt seksualnie, a kilka lat temu opowiadała o wirtualnych gwałtach w grach takich jak GTA5,
Tutaj również, ciężko się nie przeczepić. Zdecydowana przesada i brak umiejętności odróżnienia świata rzeczywistego od wirtualnego to rzeczywiście problem.
,,Kolejna w składzie- Susan Hummer feministka,
A tutaj akurat nie wiem o co chodzi. Fakt, wygląda jak wygląda, ale ocenianie po wyglądzie to trochę słabo. I co z tego że jest feministką? Większość ludzi jest i bardzo dobrze, bo to dobra postawa. Pamiętaj o definicji feminizmu. I co konkretnie ona złego zrobiła?
,,Wielu ludzi którzy obecnie pracują w BioWare to Social Justice Warriors.,
Możesz to udowodnić? Czy są to po prostu osoby mające inne, liberalne, racjonalne poglądy, które tobie nie odpowiadają? Co w ogóle naprawdę znaczy ten internetowy młot retoryczny?
,,Wpisy anty-prawicowe i feministyczne tweety są wszędzie.,,
Prawicowe czyli jakie? Trumpa ciężko nazwać tak do końca prawicą, jeśli oto ci chodzi. Poza tym prawica robi wiele głupich rzeczy, więc to, że ją punktują to nic złego. Gry nigdy nie były pro prawicowe tak po prawdzie.
,,ako ciekawostka osoba pracująca nad Dragon Age 2- Jennifer Hepler- stwierdziła że ona nie lubi grać w gry i powinien być "skip button" podczas walk bo ona tego nie znosi.,
I ok. Nie jest ona odpowiedzialna za granie, ale za coś innego. Jak nie lubi walki w grze, która walkę miała kiepską, to większość fanów się spokojnie z nią utożsamia xd. To nie jej działka by grać.
,,Mimo że na początku śmiałem się, że kobiety w ME Andromeda zostały specjalnie stworzone brzydkie, tak teraz stwierdzam że wszystko jest możliwe.,,
Ech..to mało prawdopodobne, ale..cóż. Niech rynek zweryfikuje tą grę.
Sttarki- O Susan Hummer dodałem z tego względu, że zainteresowało mnie to podejście do pisarzy w składzie zespołu. Ona plus Sam Maggs i Mac Walters (gościu odpowiedzialny za zakończenie ME3) trochę mnie smucą.
Manveer Heir- wywalono go dopiero parę dni temu. Przez długi czas Aaryn Flynn (general manager and vice president of BioWare) i Yanick Roy (Studio Director - BioWare Montreal) nie kiwnęli palcem na te jego odpały i pozwalali mu robić co chce. A że go wyrzucili dopiero teraz, po zrobieniu szumu na jego temat zakrawa o kpinę.
Jennifer Hepler- pisała teksty do gry/scenariusz/dialogi i była w branży gier. Mi się wydaję, że pracując w BioWare, gdzie dużą rolę w gameplayu zajmuje walka, to robienie z niej problemu jest co najmniej zastanawiające.
SJW w sensie do agresywnego podejścia do tego, że jeśli fanom się coś nie podoba to sie fanów obraża. Coś jak polygon- kwestie seksu w GTA5 czy Wiedźminie opisali jako seksistowskie, a teraz o soft porno w Andromedzie napisali że super:) Gdzie tu logika. Nie mam zamiaru tutaj pisać jak ja to odbieram bo bym chyba tutaj rozpisał ładną rozprawkę, a to tylko moje subiektywne przemyślenia o dziwnych zmianach w zespole BioWare.
Do wpisów i tweetów nie wrzucałem linków bo ani mi się nie chciało a inne oglądałem z filmików na youtube. (Na szybko z historii mogę podrzucić: /watch?v=sunpsq46oFg ; /watch?v=QRL9XMFBORY&t=10s ; /watch?v=m7ADHqDevmE resztę pewnie znajdziesz w powiązanych lub sam znajdziesz)
"Poza tym prawica robi wiele głupich rzeczy, więc to, że ją punktują to nic złego." A ja punktuję co złego robi BioWare- zgodzę się że nie wszystkie moje punkty trafią do wszystkich, ale nie muszą- i tak widać że coś się z nimi złego dzieje. A co do prawicy- czy ja twierdze że nie robi? Sam jestem w centrum jeśli chodzi o poglądy, dla mnie trzymanie się lewej czy prawej strony to głupota, trzeba weryfikować wszystkich i samemu myśleć. Dlatego BioWare mimo, że chce być tolerancyjne strasznie zeszło w jednym kierunku.
"I w Andromedzie chyba nie ma jakiś uprzedzeń wobec jakichkolwiek ras. " I właśnie jak dla mnie szkoda. Powinny być uprzedzenia, tak jak w trylogii. Uprzedzenia do gethów bo syntetyki, quarian brano za złodziei, ludzi że się we wszystko wpiedzielają, że chcą być jak najszybciej w radzie czy teksty że hanarzy to wielkie galaretki itd:) A to jest inna galaktyka. Tutaj rasy z naszej powinny być co najmniej dziwnie traktowani:)
"Tutaj rasy z naszej powinny być co najmniej dziwnie traktowani:)"
Zapewne byliby, gdyby w Andromedzie były jakieś naprawdę *nowe* rasy.
Takie pytanko przy okazji: Czy od czasów pierwszego ME dodali do uniwersum jakieś niehumanoidalne rasy? Pytam, bowiem grałem tylko w 1 część, a kolejnych nie tykałem (gry nie dla mnie, nie lubię action RPG, zwłaszcza z tak spłyconymi dialogami).
Zormar Rivaks- w sumie nie pamiętam co było w dalszych czego nie było w jedynce. Łap link z wiki by sobie porównać http://masseffect.wikia.com/wiki/Races
Problemem nie jest to że są humanoidalne. To zrozumiałe że robią je tak, by nie musieć robić kolejnych animacji (co przy RPG to byłoby pełno roboty pewnie). Najbardziej chodzi o to by były ciekawe, miały swój charakter.
Czy przycisk ALT w wersji PC (Zmiana pozycji kamery) oznacza, że można się przełączyć z widoku trzeciej osoby na pierwszą?
gra jest duuuużo poniżej oczekiwań ale mimo to jest to całkiem przyjemna rozgrywka... po takiej firmie i marce mass effect oczekiwałem czegoś na minimum poziomie wieśka 3..
Jedyna szansa aby doczekać się czegoś tak bardzo wciągającego jak W3, to tylko w CYBERPUNK
Opowiem wam fajną historię z ME:Andromeda, wykonując kolejne śmieciowe questy w stylu zanieść, przynieść, włącz itc, (których jest 95%), przemieszane questami main które są idź włącz przyciski po odnalezieniu elementu znaczka porzuconych na konsoli postanowiłem wrócić na EOS pierwsza planeta, bo radioaktywność na tyle spadła że mogłem się po niej całej poruszać, więc myślę sobie wyczyszczę całą (faktycznie mapa jest duża i ciekawa), ale poza jednym dosłownie jednym zadaniem którym było zniszczenie placówki i poznaniu nowego przeciwnika, oraz fajną rozmową z osobą która dla sportu poluje na kettów, cała plansza to kolejne misje znajdź wstaw, włącz itc. i tutaj mała ciekawostka robią już z zmęczenia te powtarzalne questy okazało się że jeden z nich prowadził do obudzenia architekta czyli dużego bossa z którym się strzelałem dobre 20 minut Myślę sobie na końcu będzie coś ciekawego, jakież było moje zdziwienie kiedy wypadły z niego śmiecie do sprzedaży. Tak na marginesie mam 50k+ kredytów za które nie da się praktycznie nic ciekawego kupić, dobrze że całą grę ratuje świetny crafting, gdzie mamy masę rodzajów pancerzy i broni, do tego z mojej wersji deluxe dostałem dwa unikalne. Nawet swojego łazika pomalowałem na złoto (tak w tej grze można nawet malować łazika). Oczywiście warto dodać że światy są pięknie wykonane i naprawdę niektóre miejsca jak się na nie wejdzie to człowiek czuje się jak odkrywca z Zeldy, Skyrim, czy Gothica, tylko co z tego jeśli wszystko co znajdzie w okolicy to skrzynkę w której będą śmieci do sprzedania. Ba najciekawsze questy polegają na odnalezieniu kogoś i pogadaniu z nim. Wracając jeszcze do EOS jak tylko wyleciałem z planety przyszedł e-mail, że asari chce się ze mną skontaktować na EOS więc wróciłem i dostałem quest rozstawienia 5 nadajników każdy w innym końcu planszy, dobrze zrobiłem i to 30 minut jeżdżenia i na końcu wpadło 300 PD. Dobrze że chociaż dograli jakieś teksty.
Jeśli chodzi o gadanie postaci miedzy sobą to jest ale naprawdę jest w formie szczątkowej, Agrana warto zabierać na misje gdzie są jego światy i jego rasa, ale nawet tam nie zawsze ktoś zwraca uwagę czy jesteśmy z nim, czy np. z kroganem który wpada w szał. Misje lojalnościowe no cóż widziałem na chwilę obecną jedną bam bam, pogadanka bam, bam, więc niczego poza schematem.
Teraz co dalej pomiędzy tą nudą powyżej, jest strasznie dużo tekstów gadanych w większości o niczym, że można naprawdę ziewnąć, oczywiście jeśli ich poziom byłby wysoki to jeszcze człowiek by tego słuchał z wypiekami na twarzy, a tak jest to w większości poziom seriali dla nastolatków (w sumie gry są dla dzieci podobno więc co mnie niby dziwi).
No cóż największą zaletą tej gry jest eksploatacja planet, zostały wykonane świetnie, szkoda tylko że zawartość na nich jest taka śmieciowa. Gdybym teraz miał ocenić grę to po ok. 40-45 godzinach grania stwierdzam z przykrością że Inkwizycja bardziej mnie wciągnęła / pod względem zawartości rpg, jakości tekstów, ta gra jest chyba nawet gorsza. Poza eksploatacją pozostaje świetne strzelanie, ale zapomnicie o graniu w MP ponieważ większość osób które gra napier.. w języku z dupy na trzeszczących mikrofonach że nie da się tego wytrzymać, a często też za nim 4 osoby wcisną gotowość można rozegrać w tym czasie z 4 partie w for honor
Oczywiście Andromedę wymęczę bo jestem już gdzieś w połowie -> ale odradzam kupowanie tej gry jeśli ktoś ma większe oczekiwania niż eksploatacja i strzelanie, no chyba że coś ze mną nie tak, ale ja się wyjątkowo męczę obecnie grając w nią, tak naprawdę robię wszystko aby ją zaliczyć i aby zobaczyć napisy końcowe.
Czyli dobrze zrobiłem, że cofnąłem preorder i poczekam aż stanieje... Dzieki za info. Jeszcze pamiętam jak czytałem że BioWare wyciągnęło naukę z poprzednich gier i nie będzie zbyt dużo questów w stylu MMO...
Cieszę się, że piszesz jak jest, bo mam dość tłumaczenia tego sam. To nie jest RPG, to jest sandbox strzelanka w świecie ME. Z RPG'a nie wiele zostało.
Jeśli A.le.X odradza to coś jest na rzeczy. :P Ciekawa opinia, bo jednak z recenzji na GOLu można dowiedzieć się, że nie ma za dużo tych fedeksowych zadań. W trialu też jakoś nie rzuciły mi się zbytnio w oczy i byłem pozytywnie zaskoczony, nawet zastanawiałem się nad kupnem, ale cena niewątpliwie mnie z tego wyleczyła. 200zł za wersję cyfrową to jednak przesada, już wolę kupić używkę Horizon Zero Dawn, bo i taniej wyjdzie, a i sama gra wydaje się lepsza i bardziej dopracowana. Może kiedyś zagram, gdy Andromeda już stanieje co powinno stać się stosunkowo szybko patrząc na raczej dość chłodne przyjęcie. Jak ostatnio patrzyłem to klucze do Inkwizycji można kupić za ok. 30 zł, to już DA II jest droższy.
Zadania poboczne w stylu W3 to pewnie te w których prowadzimy jakieś śledztwa korzystając ze skanera. W Wiedźminie były to wiedźmińskie zmysły, które niemal przez całe zadanie prowadzą nas za rączkę.
No fakt, jak Alex podchodzi aż tak krytycznie do tytułu to tylko potwierdza mnie w moim przekonaniu, że lepiej poczekać z kupnem, aż gra będzie tania i kasy w razie czego szkoda nie będzie a i grać w co aktualnie nie będzie i z nudów i tym się człowiek zadowoli.
Czyli pewnie tutaj poziom questów tych ciekawych i złożonych odpowiada tym, które w W3 robiły za zapychacze :P
Jest nudniejsza od mafii 3 czy jest tylko tak nudna jak Ghost Recon Wildlands ????
Bardzo ch...woa to mało powiedziane, olbrzymie rozczarowanie, masakra i dramat. Nie wiem jak można było tak kiepską grę wyprodukować, nawet nie tyle jestem zły, że ją kupiłem, tylko po rewelacyjnej trylogii moje oczekiwania były olbrzymie, a nastąpiło wielkie rozczarowanie. Brakuje mi samouczka walki, już 3 razy bohater zaciął się w jakimś miejscu np.: przy sprzęcie, że nie mógł się dalej ruszyć, grafiki nie oceniam bo to kwestia gustu, a i ja podchodzę do gry fabularnie ale tu jest niewiarygodnie zje...na dla mnie dno całkowite.
Tak na prawde to z komentarzy można wywnioskować jedno: gra się spodoba tym, co nie grali lub nie lubią serii ME (czytaj mnie), a zawiedzie się fan serii. Ja mam mało czasu na granie, lubię szybką i dynamiczną grę (ew z postojami na zagadki), zero zbędnego erpegowania. Prawie zawsze pomijam w grach questy poboczne. Tu widzę, że to i tak misje tzw zbieraczowe, więc nic nie tracę. Ja tam jestem zadowolony, poza oczywiście mimiką twarzy. Do tej pory najlepszą, jaką widziałem to w L.A. Noir, a to rok 2011.
Nie będziesz mógł jej szybko skończyć tak jak inkwizycji będą zbędne zapychacze , które cię wymeczą nawet fan typowych strzelanek tu padnie z nudów ^^
A wiem co mówię ^^
Oczywiscie mówisz o wątku głównym?
Wczoraj tez wróciłem na eos fakt ze wpadło z 2 zadania śmieciowe, ale według mnie poziomem nie odbiegającym od zadań z w3. Eksploracja planety nomadem nadal uważam za świetna. Czuć ducha eksploracji.
Według mnie, trzeba sobie zadać pytanie czego się oczekuje od gry. Ja oczekiwałem tego samego co oryginalna trylogia z kilkoma nowymi pomysłami. I jak dlam nie poziom questow pobocznych jest podobny. Eksploracja patrz me1 tylko lepiej zrealizowana. Fabuła światów ciekawa. Główny wątek tez. Daje radę.
Sadze ze jak ktoś ciśnie grę 10h dziennie to się nie dziwie gra może się przejść :p gram średnio 4-5 h dziennie max i nie czuje się znużony. I co najważniejsze nie gram na szybko tylko staram się grac na spokojnie sprawdzając/zwiedzający każdy element gry.
Ja oczekiwałem gry choć równej inkwizycji która dla mnie była średnia :D
A tu zjechali po całości ^^
BioWare się skończyło .
Już bym wolał żeby kalypso zrobiło mass effecta czy dragon age za tą kasę haha lub nawet Piranha Bytes ^^
Wybacz ale fabuła głównego wątku jest tak tępa, liniowa i nie ambitna, że chce się płakać. Poziom jest dla dzieci z podstawówki. Już poszczególne oddcinki "Godzilli" serialu animowanego jak jeszcze byłem w podstawówce miały lepszą fabułę...
Jak napisał A.l.e.X- każdy quest podobczny "fabularny" i questy głównego wątku można opisać tak "gadamy, trzeba iść coś odbić, zabić, gadamy, koniec" i tak w kółko. Żadnych ambitnych questów, żadnych zwrotów akcji, żadnych tajemnic, żadnego budowania napięcia, żadnego rozwoju historii, intryg, CZEGOKOLWIEK.
Każdy fan RPG będzie płakał jak będzie grał. W Końcu historia i postaci to najważniejszy element RPG'a.
Dobrze, że nie dałem za swoją kopię ani złotówki, bo na pewno bym nie kupił.
https://www.youtube.com/watch?v=I0Q3-2MKnXo&t=208s - Ten filmik idealnie odwzwierciedla czym i jacy są hejterzy :). Doskonale pokazuje to całą sytuację z hejpem na ANdromedę.
Ja też bardzo sobie chwalę Andromedę, przeszedłem gdzieś na oko z 40-45h. Giereczka wciąga! Ma swoje minusy ale jaka gra nie ma?
Ten cały Hejp na Andromedę jest zbędny. W Wieśku 3, GTA 5 też było mega dużo Gliczy. I co ? Naśmiewano się na taką skalę? nie.
Podaj mi dużego glitcha w Wiedzminie 3/GTA 5 , który tak bardzo rzucał się w oczy przez całą grę no ciekawe ^^
Ale patrząc na twój komentarz to zbędny troll na który mnie załapałeś a w grę pewnie nie grałeś i tyle .
Dokładnie, Wiedźmina 3 to rok łatali i było wszystko w porządku, mimika była na podobnym poziomie co tu. Tak zwana hipokryzja.
andromeda bardziej przypomina ostatniego dragon age niż poprzednie mass effecty, liczyłem na to że będzie to produkcja, która może nawet zrzucić wiedźmina z tronu a gra nie jest nawet średnia, owszem strzelanie i eksploracja dają radę ale co z tego skoro nie ma dobrej fabuły, która by nas w tej grze przytrzymała na dłużej.
Wiesiek przez 1,5 roku premiery crushował na pulpit co któryś loading na wszystkich gtx'ach 9xx z wyjątkiem 970-tek, gta 5 to samo przez jakiś miesiąc.
Hydro2 - Ty coś piłeś? Wiesiek 3 kiedy crushował do pulpitu? Na mojej GTX 960 wiesiek działał bez problemu i nic nie wywalało jak wszystkim którzy zakupili grę a nie spiracili.
GTA V, miał problemu z crackiem więc przez ok.miesiąc cracki były naprawiane dla tego crashowało. Ci co kupili grali normalnie.
Caviez89 - ''W Wieśku 3, GTA 5 też było mega dużo Gliczy. I co? '' Podaj po jednym przykładzie. Wygadujesz głupoty człowieku.
Wiesiek nie miał żadnego drma, więc piracka wersja niczym nie różniła się od oryginalnej ;) crushował długo, poczytaj na forach ;)
I zapomnialem, że jest coś takiego jak gtx 960 i 950. Na nich pewnie też było dobrze :p Na 980, ti i 780ti crushowało ;)
Prawie 200 godzin gry i miałem kilka crashy. Parę crashy miałem przez 1 buga (Krew i Wino o "podgląd" na godła) i parę crashy przy zmianie mapy, ale weryfikacja plików pomogła.
W grę grałem od samiutkiej premiery.
Błędy z animacjami były i dosyć późno były załatane. Chodzi oczywiście o dziwne animacje tragarzy.
Tak swoją drogą to po co te porównania do Wiedźmina 3? Mass Effect Andromeda to kiepski technicznie średniak. Dali zbyt duży projekt studiu, który miał na swoim koncie marne dlc i multiplayer do ME 3 i takie są tego rezultaty. Spartolili robotę na każdej płaszczyźnie - od animacji, poprzez dialogi, voice acting, a na gameplayu i fabule wraz z dialogami kończąc. Gra się nie broni niczym, tylko zasłania się za bardzo dobrą i popularną marką.
EvolvedForever wpisz sobie glicze witcher 3 , glicze wiedźmin 3 np na Youtube. Masz tego masę.
Ale mi chodziło o glicze które uniemożliwiają grę a takich wiesiek nie miał.
Glicze są w każdej grze AAA, to norma.
A oto Epicka walka Krogan. Ostrzegam, bardzo ostry materiał, tylko dla osób o stalowych nerwach.
https://youtu.be/m1qhvHJl4wg?t=759
Masakra... Pomysleć że 5 lat temu mieliśmy takich krogan. No i czy tylko dla mnie, ale Grunt z ME2/3 wygląda lepiej niż kroganie z twojego filmiku.
https://www.youtube.com/watch?v=tLf92DUUx1E
Wstaw czas do linku. Walka zaiste epicka, ale jest też romantyczne potknięcie o kamień i buziaki z kobietą o najbardziej przerażającej twarzy w grze :)
6 płyt DVD....a bluray na rynku od ponad 10 lat ... napęd kosztuje 1/3 ceny gry. Może w końcu czas zostawić DVD w tyle.
wątpię żeby kiedykolwiek bluray stał się popularny na pecetach, internety coraz szybsze i zasięgiem obejmują coraz większe obszary więc nikt nie będzie inwestował kasy w nowy napęd.
Cholera, ME1 i ME3 przechodziłem po dwa razy, ME2 raz. A teraz to nie wiem co robić...I tak chciałem Andromedę kupić za jakieś 2/3 miesiące..ale.... Nie oceniam po gameplayach i recenzjach bo to bez sensu.Jednak trochę po tym co widzę to już chyba nie jest gra dla mnie.Wpadki techniczne, kiepskie animacje, czy lekkie bugi to dla mnie nic nie znaczące drobiazgi które autorzy poprawią. Ale wydaje mi się, tak jak pisałem wcześniej,że ME Andromeda to tylko produkt, robiony na szybką sprzedaż. Gra która już nie posiada tego klimatu i duszy co trylogia.Nie ma tej ciekawej historii.Grałem trochę w Triala, i czegoś brakowało.Teraz te obawy jakby nabierają kształtu. Wielu z graczy porównuje MAE do Inkwizycji. Sam Inkwizycji nie ukończyłem bo mnie umęczyła...więc...Nie mówię jeszcze grze NIE, czekam jak się sytuacja rozwinie dalej.
Jeśli do Inkwizycji to dobrze ... fakt że pierwsze 10h było słabe .. ale potem wciągało na maxa .... mam nadzieję że z Andromedą też tak będzie.
Po pierwszych opłaconych przez EA recenzjach ME:A na metracritic zaczęły wpadać bardziej objektywne recenzje. Wczoraj wpadły 3 nowe Recenzje, bardzo bardzo podobne jeśli chodzi o mocne i słabe strony. Wszystkie 7/10. Oczko wyżej niż ja bym dał (6/10), ale podsumowanie jest takie same: dobra przeciętna gra, zły RPG i to nie jest ten sam Mass Effect którego pokochaliśmy.
ja strzelanek nie cierpie a mass effecta kocham xD wlasnie za rpga :D
1 i 2 mialy go najwiecej
3 srednio bo polowa ludzi odchodziła powoli ze studia dlatego wyszla jak wyszla :D
EvolvedForever a czy Andromeda ma glicze które uniemożliwiają grę? Jakoś gram juz 40h i nie widzę tego. Baa nawet mniej bugów niż w Wieśku.
Jezu, tu nie chodzi tylko bugi, gównianą animację, beznadziejne twarze, słabe dialogi i średni voice acting. Tu chodzi o to, że jest to RPG całkowicie pozbawione jakiejkolwiek głębi i ambicji, zarówno scenariusz, fabuła i postacie są liniowe, nudne, nijakie. Brak zwrotów akcji, jakiś intryg, tajemnic, zdrad, poukrywanych wątków, zaskoczeń. CZEGOKOLWIEK. Fabuła jest na poziomie dla dzieciaków z podstawówki, dla serialu animowanego dla 13 latków. Idź, a tam źli, bum bum, do następnego odcinka!
Gra jest po prostu cała zarówno technicznie jak i fabularnie średnia, przeciętna. I to nie jest o tak tylko i wyłącznie typowa papka AAA dla ludzi o niskich wymaganiach. Po prostu jest to produkcja nie dokończona i słabo zrobiona.
Voltron -> Seriali animowanych mi tu nie obrażaj, dobrze? Te starsze miały większe ambicje pod względem fabularnym niż większość gier dla "dorosłych".
Voltron --> dla ciebie tak może być. Inni mają inny gust. Pewnie ubóstwiasz Wiedźmina 3. Zgadzam się? I co z tego skoro Wiedźmin 3 wcale nie jest najlepszą grą oraz posiada bardzo średnią fabułę. I co z tego grało sie fajnie. Tu to samo.
Nie bez powodu wiele serwisów daje jej 9/10.
Caviez89 - Naucz się czytać ze zrozumieniem i przeczytaj raz jeszcze co napisałem, nie poruszałem tematu o Andromedzie, bo moje łącze pobiera jakby chciało a nie mogło.
Witam mam pytanie czy dam rade zagrać w te gre na 16gb ram procesor amd fx 6100 i karta graficzna geforce gt 630 4gb ram 128 bit czy nie
Czy to jest na robione na tym samym silniku co Inkwizycja ? ... który już w tedy był przestarzały i wszystko wyglądało "metalicznie cukierkowo"
Tak i to jest nowy i potężny silnik i tak poza tym lol ^^
Mass Effect 1 , 2 , 3 był robiony chyba na unreal engine 3
a
Dragon Age Początek i Dragon Age 2 na Lycium Engine ^^
Dragon Age Inkwizycja i Mass Effect Andromeda na Frostbite 3
Hej cześć
Pytanko, mieszkam i pracuje na terenie belgii. Jak kupie mass efekt ps4 tutaj aktualizacja wrzuci spolszczenie? System instalowany był w polsce i nie mówcie że zawsze wrzuca np. Fallout 4 nie.
Tam gdzie kupujesz powinna być informacja o dostępnych językach.
Nie mam pewności ale obawiam się że jak kupujesz w Belgii to będziesz miał wersję zachodnią więc bez PL.
Na 100% nie będziesz miał polskich napisów.
Jest o tym temat na BSN i EA również to potwierdza.
Wersje gry pudełkowe/cyfrowe jedynie polskie i rosyjskie zawierają nasze rodzime napisy.
Nawet mieszkając w Holandii i kupując grę poprzez Origin nie będę miał dostępu do polskiej wersji... co za kicha z tym... Nie wiem co wydawcy próbują zrobić z takimi ruchami...
6,5h za mną i muszę powiedzieć, że gra jest naprawdę bardzo dobra. Dużo lepsza od Inkwizycji. Zdecydowanie czuć klimat Mass Effecta, szczególnie jedynki. Dialogi i postaci jak na razie trzymają poziom. Z bugami i animacjami wcale nie jest tak źle.
Jak nabijesz 30-35h daj znać ;)
Bo 6,5h to nic tak samo jak dobre 6,5h inkwizycji ^^ potem to już inna sprawa
Dlaczego system pokazuje, że gra w recenzji GOL otrzymała 9,0 podczas gdy w recenzji jasno stoi 8,5? Sztucznie zawyża to średnią ocenę gry.
Update: mój błąd. Wersja PC dostała 9.0. Wiarygodność mediów these days... Dawać 9 zabugowanej grze shejconej przez społeczność i pełnej różnych niedociągnięć oraz zapychaczy, a 9.5 doskonałemu wiedźminowi w którym każdy quest poboczny wciąga...
Przeczytaj recenzję to się dowiesz. Wersja PC dostała ocenę 9 bo nie ma problemów technicznych które występują na PS4
A od kiedy to hejtowany produkt musi się nie podobać też recenzentowi?
Ja się w Andromedzie bawię wyśmienicie. Bardzo mi się podoba, ale, że gra hejtowana, to mam ją oceniać na 1?
Niektórzy widać nadal myślą, że recenzja to obiektywna ocena i trzeba iść za głosem tłumu i trendami ;)
@pieterkov
To że Tobie się nie podoba i wielu innym też, to nie znaczy, że recenzentowi się nie podoba. Recenzja to subiektywna ocena recenzenta.
Wiedźmin 3 też jest hejtowany przez część społeczności. Nie jest więc idealny.
kęsik, Wiedźmin 3 ma najwyższe/jedne z najwyższych ocen graczy na metatric i steamie. Bo nawet jego dodatki są w topie. Andromeda ma natomiast ten sam problem co F4, gra sama w sobie nawet dobra, ale nie spełniła pokładanych oczekiwań, zawiodła po prostu na wielu polach. No i wiadomo, efekt uboczny hypu, z jednej strony podnosi sprzedaż, z drugiej nakręca oczekiwania.
Może mi ktoś powiedzieć ile czasu zajmuje ukończenie tej gry?
Mam ok.2h przegrane w Andromedę a na liczniku pokazuje mi że mam 10 % ukończone, ta gra jest taka krótka?
około 40 godzin, a jeżeli zaglądasz w każdy kąt to może da się wyciągnąć 50
@Tal_Rascha
40h? Pff, ja już mam blisko 60 a jestem dopiero na 3 planecie. (Gra mi pokazuje 46% ukończenia).
@EvolvedForever
Te procenty na początku to chyba jakiś błąd, bo od razu pokazuje 10%, a potem one lecą dość powoli.
Zorpen - Dzięki za wyjaśnienie.
Pierwszy post usunięty bo jakiś kapuściany łeb musiał donieść że bolą go wulgaryzmy w treści, nie chodziło o to tylko o wytknięcie części prawdy o tym że gra jest na prawdę dobra. Ale jak donosiciel nie doniesie żyć nie może.
Wczoraj pobrałem grę do końca o około 9tej rano, miałem wolny dzień spędziłem z Andromedą czas do północy, początek całkowicie mnie odrzucił, (I NIE ZE WZGLĘDU NA ANIMACJE, BO TE SĄ DOBRE, A ŻE NIE WYSZŁO IM "CZASAMI" COŚ Z RUCHAMI OCZU NIE WNOSI ŻADNEGO MINUSA DLA MNIE, NIE UŚWIADCZYŁEM TEŻ ŻADNYCH DZIWNYCH WYRAZÓW TWARZY CZY CZEGOKOLWIEK Z TYM ZWIĄZANEGO, TYSIĄCE MONGOŁÓW ŁADUJE NA YOUTUBE PRZEROBIONE ZDJĘCIA A NAWET FILMY POKAZUJĄCE KOŚLAWĄ ANIMACJE CAŁEJ POSTACI A W SZCZEGÓLNOŚCI TWARZY, Z TEGO CO PAMIĘTAM KAŻDY MASS EFFECT MIAŁ ZEZA U NIEKTÓRYCH, TUTAJ AKURAT JEST TO CZĘSTSZE, KOBIETY NIE SĄ KRYTYCZNIE BRZYDKIE JAK TWIERDZICIE, WIELE ŚWIŃ W TEJ GRZE JEST ŁADNIEJSZA NIŻ WASZE DZIEWCZYNY NASTOLATKI KTÓRE GWINTUJĄ WAM PAŁE, POZA TYM TO TYLKO GRA...) jak wspomniałem animacje są ok (poza oczami) grafika bardzo ładna (ustawienie ultra nie ustawia ultra wszystkiego automatycznie, trzeba samemu przestawić) walka i ogólne rzeczy z tym związane też są bardzo dobre, lokacje piękne, nie zauważyłem jeszcze okrutnego systemu zbieractwa jak np. w far cry primal czy 4tej części, inkwizycją wcale mi to nie zalatuje, jest potężna przepaść pomiędzy tymi tytułami.
Fabuła... no właśnie to mnie odrzuciło na początku ale przyjąłem to do siebie że to nie kontynuacja typowego mass effecta, tylko jakaś tam inna historia w innej części wszechświata i tyle, godziny leciały, było dużo walki, dużo gadania (postacie nie są sztywne i bez charyzmy, ********** wy albo nie graliście albo oglądacie tylko filmy na youtube z wychwyconą mimiką twarzy, nagrajcie siebie jak gadacie i wycinajcie nawet losowo kawałki z nagranego filmiku, zobaczycie jakie z was paskudy i to bez przerabiania.) zero crashy, optymalizacja też okey, dźwięk mógłby być lepszy i to tyle... martwię się tylko o fabułę, na razie jestem w takim miejscu że czuć odkrywanie i tajemniczość, zresztą od początku był taki nastrój, ale nie o nastrój tylko chodzi, historia w grze ma to wszystko dopełnić, na razie nie mogę jeszcze nic o tym mówić. Nie mam napisów, znam biegle ang. nie zauważyłem typowo dziecinnych odzywek załogi itd. są miejscami humorystyczne ale nie takie jak znowu nie którzy opisują. Wracając do grafiki nie wiem na jakim sprzęcie grają ludzie, sam z ciekawości zobaczyłem parę filmów na youtube... przecież to chyba było na minimum w minimalnej rozdzielczości... nie ważne, jako kontynuacja mass effect dałbym ocenę 4, jako osobna historia w tym świecie na razie grze dałbym 9 i przestańcie gadać od rzeczy, wpierw kupcie grę zagrajcie na max ustawieniach i wtedy piszcie, ci którzy mają i grają w "pełni" i gra się nie podoba no kurczę, może się nie podobać, gra ma recenzje bardzo dobre aż do bardzo złych, to nie jest kontynuacja waszej trylogii i Sheparda. I nie widze też mniejszych błędów, wypadania postaci poza mapę, "zatkania" się postaci w miejscu i innych bardzo znanych wpadek, mało tego, to pierwsza gra tak dopracowania technicznie od pewnego czasu że aż nie chciało mi się wierzyć patrząc na poprzednio wydawane gry wciągu roku 2016/17.
Jestem bardzo zawiedziony. Byłem fanatykiem serii Mass Effect w 2007-12 latach i uważałem, że wszystko musi zakończyć się dylogiją. Kiedy poznał, że będzie 3-? część, pomyślałem, że projektanci zrobią coś bardzo silne, przecież 5 lat opracowania chapią dla doskonałej gry. Jak że myliłem się...
W praktyce wyszedł nie przepracowany surowiec z niezrozumiałą animacją, neoptymizowanym engine'm i z dziurą w fabule
http://onlinekasynopolis.pl/betsoft/fruit-zen
Mnie tam zwisa ruch gałek ocznych czy ust.... to nie jest najważniejsze.
Ważne aby gra przynosiła radość i satysfakcję z rozwałki przecież o to tutaj głównie chodzi. Eksploracja i rozwałka a nie o ułożenie ust względem brwi czy inne ściemy............ olać to.
Dziś polatam parę godzin i zobaczę z czym to się je. Ponowię, że nie interesuje mnie animacja TWARZY to sprawa 2-3 planowa.
Patrząc na twarze postaci mam wrażenie jakbym już to gdzieś widział. A tak, taka samą nabitę mieliśmy z X-Rebirtha, gdzie twarze wyglądały jakby sztucznie postarzone. Tutaj jest to samo. No i ciągle spotykam klony, większość postaci ma wyglada tego NPC. Jest nawet miejsce gdzie stoją dwie takie osoby obok siebie, wystarczy tylko zrobić kilka kroków.
Questy, jeszcze nie wystartowałem, ale już są w pobocznych skany od 10 do 50 elementów w jednym queście.
ME Andromeda to przykład jak czarny PR ma zniszczyć grę i zniechęcić do jej zakupu. Będąc ultra fanem ME, nawet ocena 1/10 by mnie nie zniechęciła do przekonania się na własnej skórze, jak jest naprawdę, a jest:
-animacje, totalnie rozdmuchany problem, w zasadzie nie zauważalny. Połowy gifów z memami (bieganie po schodach czy dziwne kroki) w ogóle mi się nie przytrafiły. Te, które są stanowią ułamek całej rozegranej prze zemnie gry i po wczuciu w klimat i fabułę kompletnie nie zauważone.
-problemy techniczne (PC), i5-4690k, GTX 970, 8 GB. Ustawienia ultra w 1080. Średnia ilośc fps 50. Momenty spokojniejsze 60+, walka wybuchy etc 45-50. Przerywniki filmowe spadki do 30. Ogólnie gra się bardzo przyjemnie, problemy są w cutscenkach, ale tylko na kilka-kilkadziesiat sekund
-śmieciowe misje poboczne, ciężko powiedzieć, jak dla mnie to w każdej ostatniej grze to mamy. Mad Max, Tomb Rider, Horizon itd wszystkie gry to mają. Misje typu zabij przynieś pozamiataj - nie spotkałem się. Nie ma co porównywać do W3, ale trzyma poziom większości gier zagranicznych .
-fabuła - narazie ok, bardzo przypomina ME 1, w zasadzie to kopia, co jak dla mnie jest na plus.
-dialogi - niczym się nie różnią od poprzednich części. Trzymają poziom
-walka - bardzo zubożała, może jest i jest bardziej dynamiczna, ale kompletnie chaotyczna. Chowanie się za osłona wg mnie do poprawy, brak możliwości przejęcia kompana i zarządzanie jego umiejętnościami uważam, że największą wadę póki co.
-Dragon Age Inkwizycja? Tak.
Ogólnie po kilkunastu godzinach oceniam ME:A na solidny tytuł, gratka dla miłośników eksploracji. Jak każda gra ma swoje wady, ale cały ten PR jaka to tragedia wyszła jest kompletnym nie porozumieniem. Ocenę na GOL-u uważam, póki co za trafną. Dzieciaka z gram pl pozdrawiam serdecznie :)
Zgadzam się hejt na te minusy to jakieś szyderstwo i chamstwo ze strony graczy. Dobrze, że to tylko garstka śmiałków bo miliony graczy nawet nie zagląda do wypocin w internetowych źródłach.
-problemy techniczne (PC), i5-4690k, GTX 970, 8 GB. Ustawienia ultra w 1080. Średnia ilośc fps 50. Momenty spokojniejsze 60+, walka wybuchy etc 45-50. Przerywniki filmowe spadki do 30. Ogólnie gra się bardzo przyjemnie, problemy są w cutscenkach, ale tylko na kilka-kilkadziesiat sekund
Na RX470 sytuacja wygląda podobnie, może jest nawet trochę gorzej, chyba pierwsza gra na frostbite która jest źle zoptymalizowana.
Czarny PR? Przecież wszystkie serwisy napierdzielają kupione recki i dają 7 i wyżej na 10. Tutaj masz 9, to jest czarny PR? Najlepsza była recka Sławka Serafina, który zjechał grę totalnie niczym 1/10. Na koniec zrobił podsumowanie i wypisał wiele kolosalnych minusów. Notę i tak wystawił 7/10 bo tak mu kazano.
No a ja właśnie wróciłem ze swoim egzemplarzem z Empiku. Kurde. 6 DVD, przewidywany czas instalacji 1 godzina. Wicie kiedy po raz ostatni instalowałem coś z nośnika? :) Za czasów Baldura. Wtedy było to CD... i też mieliło ponad 30 minut :) cholera ani o krok postępu. Buaahahahahaha :D Zamieszczę i spostrzeżenia jak pogram :)
Jesteś po prostu idiotą i jeszcze do tego kłamiesz. Ani kroku postępu nie zrobił twój mózg. Np. Zainstalować możesz pobierając z internetu. BTW masz albo 10 lat, albo mentalnie jesteś niedojebem.
Gdy bym nie znał kolejności wydania, powiedział bym, że ME 3 był po ME A. Sorki ale momentami nie ma porównania w grafice, na duży minus dla A. i to właśnie za wykonanie postaci. Wystarczy porównać. Na Boga, te gry dzieli PONAD 4 lata i co ? kicha. Na prawdę potrafię przymykać oko na niedociągnięcia więc psów nie wieszam ale porównując ME 3 i A. ... ech.
Aria, i nie tylko, w grafice i wszystko na ten temat
Przykłady można mnożyć. Z resztą co ja tu będę, sami wiecie. Wydaje mi się, że EA jednak trochę pośpieszyła się z premierą. Jeszcze z miesiąc, tak na Święta i może...?!
Cholera... ale 180 zł za grę bez jednego grosza... i nawet mapy galaktyki wydrukowanej... widać nie nauczyli się wiele od CD'pu... a szkoda, bo taka jebutna mapa galaktyki na ścianę byłaby naprawdę fajną sprawą, a przecież wydruk egzemplarza... ile to może kosztowa? 10 groszy? Złotówkę? Przy masowej produkcji pewnie nawet mniej... szkoda, szkoda, bo nie ma wokół takiej otoczki, która powodowałaby, że gra niejako "wychodzi" poza obręb monitora...
W tych czasach nawet nie masz wydrukowanej instrukcji. Kilka lat temu w każdej grze była. Takie czasy- dostajesz pudełko z grą, nic więcej, a gry się robią coraz to droższe.
Mam pytanko co do wersji pudełkowej:
po zakupie takiej wersji normalnie aktywuje się grę w Origin i można ją pobrać?
Pytam, bo mam laptopa bez napędu, a że od X lat z napędów optycznych nie korzystam, to nie chcę specjalnie takowego kupować.
tak jest w pudełku klucz, który przypisuje grę do konta i można po prostu pobrać grę.
Jak u was sytuacja z płynnością gry? U mnie na i5, rx 470 4gb i 12gb ram na wysokich ustawieniach fullhd trzyma 50 klatek ale głównie na planetach bo w nexusie bieda straszna nawet do 30 potrafi spaść ;/
Drodzy koledzy odpowiedzcie mi na pytanie czy mam zwidy i sklerozę Jeszcze wczoraj zachęcony filmami z Andromedy patrzę na Origin Access i widzę tam Mass Effecta 1 , 2 , 3 myślę sobie super będzie pensja niedługo wykupuję sobie abonament i nadrobię zaległości w moim growym życiu teraz patrzę szukam szukam i gier nie ma ? I tu moje pytanie czy te gry były i zniknęły czy nigdy ich nie były a ja zwariowałem
Ja teraz właśnie ogrywam Mass Effect 1 z Origin Accesa i żadnych problemów nie ma, tzn. że raczej zwidów nie masz
hmmm no niby teraz wszedłem w sklep i pod każdą z gier jest znaczek Origin Acces aczkolwiek w samej zakładce nadal gier nie widzę
Józku drogi czytanie ze zrozumieniem się kłania ;) nie pytałem czy są do kupienia tylko czy są w Origin Access ;)
Aaaa ! to sorki :)
A tak przy okazji > i5 2400 3.2 GHz, GF 1050 Ti 4 GB i 16 RAM - wysokie ~ 60 fps i styka. We wnętrzach spadek 30-40. Tak ma być zapewne.
Minimalne: Intel Core i5 3570 3.4 GHz/AMD FX-6350 3.9 GHz, 8 GB RAM, karta grafiki 2 GB GeForce 660/Radeon 7850
czy ktos gra na podobnym sprzecie?jesli tak to czy gra wyglada przyzwoicie i czy plynnie chodzi?nie chodzi mi o super fajerwerki tylko czy da sie spokojnie grac?
z gory dziekuje za odp.
Powinna działać w fhd plynnie na średnich ustawieniach.
Kolego, spokojnie optymalizacja jest bardzo dobra więc na pewno da się na takim konfigu grać. Wpisz sobie na YT ''Mass Effect Andromeda GTX 660'' i tam masz filmiki.
Co do procesora, wystarczy dowolny czy to od Intela czy AMD, bo mojego FX'ksa 6300 gra wykorzystuje w maks 60%.
U mnie na i5 3570K 3.4 GHz 16 GB RAM i GTX 750 TI 2. GB Gra idzie na średnich 45 FPS Full HD
Co do gry jest odczuwalny klimat ME .Ale po kilku godzinach mogę stwierdzić że jednak brakuje mi klimatycznej muzyczki w tle, nieco pogmatfany interfejs, za dużo chodzenia i gadania ,a postacie gdyby nie te oczy .....
Mimo wszystko grę oceniam na plus , grafika,eksploracja, system walki,nomad,nowa przygoda owiana tajemnicą.
Na Metacritic oceny ME:A lecą stabilnie w doł (recenzje, nie ocena użytkowników). Obecnie PC: 76, PS4: 74, Xbox One: 77.
Jak już mówiłem teraz recenzje wystawiają normalni recenzenci, którzy w grę grali i piętnują złe jak i chwalą dobre strony.
Nowe recenzje dochodzące do ME:A to kolejne 7/10, 7/10, 7/10 etc.
Pierwsze recenzje 9/10, 85/10 są smutne, szczególnie, że nie wymienia się w nich wielu wad które zauważają inni, obiektywni recenzenci.
Ja dają 5,5/10 bo gra oprócz grafiki na planetach i cutscenkach jest absolutnie nijaka, niedopracowana, 5 lat do tył i bez żadnych ambicji. Fabuła, postacie, animacje, dialogi, side-questy, zapychacze-questy, romanse, protagonista - wszystko jest miałkie, bez smaku, jak niedoprawiona sucha pierś z kurczaka, da się to zjeść na głód, ale nic specjalnego, byle kretyn umie ugotować.
Dodatkowo z gry wprost wyziera poprawność polityczna (brak białej karnacji w kreatorze postaci, obrzydzone postacie żeńskie, dziwne nienaturalne proporcje ludzkich ciał etc) i jest to niesmaczne.
Jest to gra dla ludzi o niskich wymaganiach, pozbawiona jakichkolwiek ambicji, zrobiona na odwal się, zakłamana, sprzedawana jako produkt ukończony mimo bycia w fazie najwyżej Beta (beta testy były odwołane, żeby nikt się nie zczaił jaki syf to jest) gra z której pozostało niewiele z Mass Effecta a za dużo z Inkwizycji.
Dobrze, że nie dałem ani grosza za swoją kopię... Bo odradzam kupować póki cena nie wyniesie maks 60zł.
No cóż :) ja powoli wchodzę w ten świat i mam już pierwsze spostrzeżenia. Klimat jest absolutnie mega i to w zasadzie była i jest domena wszystkich odsłon Mass Effecta. Jednakże mam takie poczucie, że walka w tej części jest niebywale chaotyczna, gram na poziomie trudnym i parę razy zdarzyło mi się już zginąć (głównie przez własną głupotę), ale... taktyczność starć jest dosłownie zerowa. Walki są znacznie bardziej dynamiczne to prawda, ale taktyki jest zero. W poprzedniej części wyznaczałem sobie towarzyszom idealne pozycje do ostrzału, a sam z metr za nimi na trzeciej pozycji osłaniałem obojga. A teraz... no straszny chaos jest. Towarzysze biegają jak opętani dosłownie włażąc wrogom pod karabiny. O inteligencji oponentów nie można powiedzieć, że jej nie ma, ale na pewno nie należy do najwyższych lotów. Zdecydowanie zbyt często wychylają się zza osłon nie oddając strzałów. Trochę mi to przypomina taką zabawkę w wesołym miasteczku. Seria dziur, z których wychylają się kaczki i trzeba mieć refleks by każdą z nich zdzielić w łeb taką jakby packą. Trochę to śmiesznie wychodzi.
Bardzo mi się natomiast podobają te stwory, które atakują w zwarciu. Zmuszają do zmiany pozycji i to mi się bardzo spodobało, bo w poprzednich częściach ME zdarzały się sytuacje, w których dobierając odpowiednią pozycję można było z jej poziomu zdjąć wszystkich przeciwników. Aktualnie grozi to szybkim samobójstwem.
Jeśli zaś chodzi o główny ból du*y wszelkiej maści hejterów z animacjami wcale nie jest tak źle jak to się może wydawać. Twarze są sztuczne to prawda, ale nie mam poczucia by każda jedna scena była spartaczona w równym stopniu jak tych 5, czy tam 10 gifów, które krążą w sieci usiłując reprezentować całokształt produkcji.
Natomiast ta walka bardzo boli, bo pewnie jak i w poprzednich częściach ME jest jej mnóstwo.
O dialogach póki co wiele powiedzieć nie mogę, bo to dopiero wstęp do gry, ale nie rzuciły mi się w oczy jakieś szczególnie bolesne kwiatki.
Mi się walki podobają są ciekawie. Można grać taktycznie. Ale jest to już dużo trudniej niż w tamtych ME. W ogóle gra wydaje się trudniejsza pod kątem walk.
Wiesz ja mam dopiero początek za sobą, więc w sumie opisałem dopiero pierwsze wrażenie, co będzie dalej, zobaczymy.
Dodam jeszcze, że co prawda gram na miernym sprzęcie, więc absolutnie nie ma on prawa być jakimkolwiek wyznacznikiem tego, czy optymalizacja jest dobra, czy zła, ale na pewno jest bardzo, ale to bardzo nierówna. Są miejsca, gdzie gra działa wprost rewelacyjnie, a są i takie, gdzie wydajność spada, a gra potrzebuje zdecydowanie większej mocy niż pozwala na to mój sprzęt.
Słowem, żeby grać w każdej sytuacji płynnie trzeba mieć solidny komputer. Nie twierdzę, że jest to wada gry, w końcu standardem są teraz procesory i7, ale nie zmienia to faktu.
Mnie tam animacje twarzy aż tak bardzo nie rażą. I tak przy rozmowach większość czasu spędzam czytając napisy, a nie patrząc na twarze npc-ów.
Już bardziej rażą mnie drobne niedopracowania/przeoczenia w rodzaju braku przycisku "SPACE" przy wyborze kolorów ubrania/pancerza (przez co z początku nie wiadomo, jak wybrany kolor zatwierdzić), czy też litery naszego alfabetu i arabskie cyfry na monitorach komputerów cywilizacji z innej galaktyki i na ścianach promów tejże cywilizacji - czyżby jednak ktoś tam był przed nami? :)
i7-4720HQ
GTX 960m 4GB
8 GB RAM
W W3 gram z prawie wszystkim na max, czy w MEA dam radę normalnie grać przy wysokich ustawieniach?
optymalizacja nie powala, trzeba czekać może połatają, u mnie na rx 470, i5, 12gb ram działa dość biednie
Kurde, szkoda.
Na YT widziałem gameplay'a z tą karta graficzna i troche lepszym prockiem i dawało rade
Ja posiadam FX 6300 Podkręconego do 4.5 i RX 480 (8 GB) to na prawie ultra bo cienie mam na wysokie i chyba zamiast HBAO to mam SSAO.Mi chodzi to w okolicy 70 fps ale są w niektórych miejscach spadki do 50 nawet do 45 fps,ale widziałem że nawet rx 480 z i7 łapie takie spadki więci to raczej wina optymalizacji ;////
Na FX-8350 + R9 290 1050Mhz gram bezproblemowo w 1080p w ustawieniach Ultra. min 40 fps.
Gierka mnie wciągnęła i to bardziej niż Torment, którego niedawno przechodziłem.
Rzadko sie zdarza aby nie oglądać meczu piłkarskiego dla gry komputerowej :>
Gra świetna na taka cześć mass effect właśnie czekałem grafika powala grywalność niepozwala oderwać sie od gry polecam każdemu kto lubi klimaty sf
Obecnie przechodzę grę.Produkcja jest fantastyczna tyle,że podczas rozgrywki komentuje mi w tle jakiś gościu a nie mogę tego wyłączyć:/
Dużo ludzi ma problem z niekończącym się ekranem ładowania, niestety też padłem ofiarą, czy jest już jakiś sposób żeby to naprawić?
Gram na i7-4770k @ 4GHz i GF 1070 @ 2Ghz w 1440p na 32 calowym monitorze i gra wyglada bardzo ladnie, chodzi tez dobrze 50-60+ fps przez 99 % czasu na planecie eos, moja bohaterka to blond slodziaczek z rozowym cieniem do powiek i jest duzo ladniejsza niz fabryczna mordziata:) Gra wciaga, jest klimat poprzednich czesci i poznawanie obcej, nieznanej galaktyki. Jak narazie po 17 godziach w grze moge polecic, nie wierzcie w to co mowi stado baranow, ktore lubi sie nazywac "społecznoscia" i hejtuje za pare gorszych animacji, ktore trafiaja sie rzadko, a 95% z nich nawet nie odpalilo gry.
13h za mną, mam już wszystkich kompanów. Mogę powiedzieć, że recenzje jakie ta gra zebrała są przesadzone. Wyglądają one jak przyznawanie się do błędów za Inkwizycję a nie rzetelna ocena Andromedy. To co w tych recenzjach jest najbardziej krytykowane to rzeczy, które w DAI były słabe ale tutaj są one zrealizowane dużo lepiej. Krytykowane są np. dialogi a według mnie wcale nie są gorsze niż w oryginalnej trylogii. Już kilka razy zdarzyło mi się zaśmiać pod nosem. Są całkiem dobrze napisane. Jakieś kosmiczne zarzuty, że 90% gry to śmieciowy content to są chyba jakieś jaja. Jak na razie na te 13h grania, śmieciowych zadań jest może 10%. A i te zadania są lepiej zrobione niż w Inkwizycji. Pełnoprawne zdania poboczne są jak najbardziej spoko. Nie jest to może Wiedżmin 3 ale nie odbiegają od side questów w takim ME1. Jak już jesteśmy przy ME1, to gra wali klimatem pierwszego Mass Effecta. Sam początek gry jest w zasadzie identyczny. Najpierw prolog na planecie a potem Nexus (jak w ME1, najpierw Eden Prime a potem Cytadela). Odkyrwanie nowej galaktyki jest bardzo satysfakcjonującym zadaniem. A jako, że nie jesteśmy żadnym wojskiem tylko odkrywcami to i klimat przez to jest trochę lżejszy i według mnie wyszło to grze na dobre. Gameplay jest całkiem spoko. Obawiałem się trochę tej dynamicznej walki bo w trylogie zawsze przechodziłem żołnierzem czyli od osłony do osłony ale tutaj też można tak grać, a trochę dodatkowej mobilności daje większe możliwości w walce. Nie podoba mi się Nomad, strasznie słabo się go prowadzi. A żeby w ogóle gdzieś łaskawie podjechał pod górę to jest osiągnięcie. Cały czas łapię się na tym, że mówię do siebie że Mako by spokojnie gdzieś wjechało a Nomad ni cholery nie che. Muzyka jest tak sobie niestety. Już w trójce była trochę słabsza a tutaj jest jeszcze gorzej niestety. Parę bugów się znajdzie, skrypt gdzieś zawiedzie, animacja się rypnie ale ogólnie techniczne gra jest wykonana dobrze.
Ogólnie gra jest naprawdę bardzo dobra, dużo lepsza niż Inkwizycja, Skyrim czy Fallout 4. Bawię się naprawdę świetnie.
Nomad posiada 2 tryby - zwykły (szybszy) i napęd na wszystkie koła. Jak jest jakieś miejsce gdzie nie możesz podjechać (np koła kręcą się w miejscu) to włącz tryb terenowy.
Wiem, ale nawet w trybie terenowym jest czasami ciężko, i strasznie wolno. W parę miejsc to Mako nie tyle by wjechało a wskoczyło :)
Miło, że gra się komuś podoba. Bo jest tego warta aby miała jak najwiecej zwolenników.
Dobrze, że piszesz o tym tu. Jakbyś pochwalił grę na forum pclab to zaraz by ciebie zbrechtali jak zrobili to już z paroma tam osobami :)
Dość interesują kwestia. Pojawiły się w sieci opinie jakoby badanie galaktyki było nużące ze względu na ciągle pojawiającą się animację zbliżania do planety, ale wiecie co?
Cholernie mi się ten motyw podoba. Ma to niebywały klimat i sprawia, że autentycznie mam poczucie, że badam konkretny układ gwiezdny, a nie przeskakuję jak kicaj z planety na planetę.
I ja wiem, że malkontenci powiedzą, że dużo czasu to zabiera, ale dla mnie to jest dosłownie jak wyjście na kawę. Nie idzie się tam po to, by ją szybko wyżłopać, ale po to by się nią delektować i czymś takim jest dla mnie badanie planet w ME:A. Nigdzie mi się nie spieszy, gram dla przyjemności, a nie jak najszybszego wymaksowania gry i sprawia to olbrzymią przyjemność. Tym bardziej, że graficznie wykonali to genialnie. I jeszcze to zaskoczenie, kiedy badając planety przypadkiem wyszedłem z konsoli i okazało się, że tę planetę widzę za oknami Tempesta. NO BAJKA! :)
Jedyne do czego bym się przyczepił to animacja przejścia. Zdarza się (bardzo rzadko, ale jednak), że przenosząc się z planety na planetę kamera "przenika" przez obiekty. Powinna planetę łukiem okrążać. W końcu jesteśmy w statku do cholery :P :D ale to już takie czepialstwo dla czepialstwa.
Mogę natomiast powiedzieć coś o dialogach. Zdecydowanie, ale to po kroćset zdecydowanie BioWare nie zatrudnił równie dobrych scenarzystów jak CDP przy produkcji wieśka. I nie chodzi mi o porównywanie gier, ale jakoś i głębię dialogów.
Zabiła mnie ta kobieta próbująca uwolnić męża oskarżonego o zabójstwo. "To niesprawiedliwe... ojojjoj to ty? A więc to prawda" Żenada totalna.
Generalnie wygląda to tak jakby scenarzyści mieli fantastyczne pomysły na zarysowanie historii (pierwszy morderca na Andromedzie - no genialny motyw), ale bardzo słabo to wyszło jeśli chodzi o samą konstrukcję dialogów.
I to też NIE WSZĘDZIE żeby była jasność. To nie jest tak, że każdy dialog jest tak słaby. Dla przykładu fajnie rozwiązali tego mechanika, który szukał sabotażysty na statku. W pierwszej chwili nie wie komu ufać, potem (powiązuje fakty) orientuje się, że ma do czynienia z kimś kto nie był na Nexusie w czasie buntu i prosi o pomoc. Historia przynieś zanieś pozamiataj staje się uzasadaniona jak również uzasadnionym staje się fakt tego, że Pionier (no jakby nie patrzeć czołowa postać) zostaje zaangażowany do mało istotnej misji.
Więc to nie jest tak jak pisze wielu recenzentów, że dialogi są w ogóle skopane. Zdarzają się po prostu kiepskie momenty ewidentnie nieprzemyślane. Podejrzewam, że zabrakło im czasu, że premiera trochę za wcześnie lub za mało środków na prace (akcjonariusze pewnie gonili). Bo skoro część dialogów jest perfect to nie jest tak że tych ludzie nie stać było na zrobienie tego czy innego dialogu lepiej.
PS: Winda na Nexusie jeździ tylko w jedną stronę niezależnie od tego, w którą stronę zmierzamy :D
PPS: Projekt Tempesta jest boski. Uwielbiam jego wnętrze.
Skończyłem Mass gniota bo tak można w sumie nazwać tę grę, przejście całości zajęło mi 98 godzin co jest wynikiem w sumie niezłym jak na grę komputerową (jest duża), questów jest ok. 200 ze wszystkim mniejszymi i większymi. Tekstów mówionych jest bardzo dużo zapewne z 30 godzin z tego czasu to pogadanki i „d…. maryniej” bo większość z tekstów jest bardzo mizernie przygotowana i napisana. Gra ma momenty ciekawe ale przeważnie jest rozciągnięta do granic możliwości nudą. Większość z tego co gra ma w sobie to zapychacze i zrobione są w sposób strasznie toporny. Misje w większości składają się na przynieś, zanieś, zajedź w dane miejsce, zrób skan, pogadanka, wróć. Misji gdzie szukamy czegoś ciekawego jest bardzo niewiele. Sama postacie są jak wyciosane z drewna poza Nakomor Drack większość ma teksty szkoły podstawowej. Oczywiście zdarzają się fajne momenty i fajne misje, ale to jest kropla w morzu. Np. kiedy szukamy wyrzuconą do slamsów osobę (niesłusznie) i odnajdujemy ją w domu kanibali (gdzie leży stos zwłok -> fajna misja) i znajdujemy ją żywą w klatce, to Cora mówi : o boże oni ich zjedli, a Drack odpowiada : mam nadzieję że najpierw ich zabili, Cora : @$@, a Drack : no co, no co ? Sucharowy dowcip ale nawet się pośmiałem. Podobnych tekstów w całej grze Drack ma kilka. Chodziłem z każdą postacią, zrobiłem wszystkie misje lojalnościowe i tylko Drack ma jakiś poziom. Jest kilka misji które są napisane jakby przez inne osoby bo ich poziom jest dużo wyższy (czemu nie wszystkie zostały tak przygotowane, no czemu ?). Fabuła i intryga nie jest zła, ale to jakieś 5 godzin, tak samo jak odsłuchanie dzienników ojca.
Jeśli chodzi o strzelanie, to jest bardzo dobrze przygotowane, ale co z tego jeśli rodzajów przeciwników mamy z 20 na krzyż i to międzygatunkowo. Większość z tego co ustrzelimy to „klony w ilości hurtowej”. Pod koniec większość gromad rozjeżdżałem łazikiem, bo mi się już nie chciało. Same przygotowanie planet pod zdatność to w sumie w koło to samo, kończąc przygotowanie monolitów.
Graficznie gra urywa głowę to fakt HDR 4K wszystkie detale i detaliki, można chodzić z opuszczoną szczęką (to w grze wyszło najlepiej). Animacje są tragiczne czasem same powodowały śmiech, bo reakcje postaci na nasze wypowiedzi czasem nie po ich myśli tworzą komizm animacyjny. Z czasem nie zwraca się na to uwagi, ale czasem człowiek po prostu się zaśmieje.
Planety każda inna, każda niesamowicie dopracowana, każda ze śmieciowym contentem.
Całą grę można było wypełnić treściami o zupełnie innym poziomie, wprowadzić ciekawe questy, stworzyć fajne postacie, ale niestety tutaj poświęcono czas na ilość śmieciowej zawartości, a ta jest ogromna. Człowiek z czasem się zastanawiał ile wysiłku trzeba aby zrobić w grze tyle mmo’wych questów które niby nam przybliżają obraz całości ale są oderwane od klimatu.
Na ok. 200 questów z 10 może z 15 to te właściwe które powinny się w tej grze znaleźć, niestety poza nimi wołanie o pomstę do nieba.
Sterowanie naszymi postaciami też nie jest takie tragiczne wybieramy im cel i często się słuchają i nawet chowają za zasłonami. Jazda łazikiem Nomadem też jest całkiem fajna, aczkolwiek jak spada z 100m, lub jedzie w pionie do góry na doplaczu jest także śmieszne. Na koniec większość mapy zamiast szukać drogi robiłem sobie skróty przez góry i pagórki, bo łazik przejedzie po wszystkim.
Szkoda że tak wyszło, bo gra jest olbrzymia, ma świetny crafting nawet do poziomu game + (ciekawe tylko kto będzie chciał grać w tą nudę po raz drugi ?? ) + 80 poziomów do zdobycia postacią.
Jako rpg jest to jedna z najnudniejszych gier w jakie grałem, gdzie wszystko jest powtarzalne do bólu, bardziej niż w Mafii 3, gdzie wystarczyło min. wysiłku aby zrobić z tej gry coś większego. Mamy Inkwizycje w kosmosie która jest gorsza na każdej płaszczyźnie. Nie wiem jak BioWare mógł zrobić gorszą grę i gorsze postacie ? To jest praktycznie niewykonalne.
Najlepsza grafika, najbardziej nuda gra w jaką grałem, najbardziej rozdmuchana pozycja, najbardziej napompowana niczym. Śmieciowa zawartość 95%.
Ocena za grafikę 10/10
Ocena całościowa gry pomijając oprawę A/V 4.5/10 – nie polecam !
kęsik - biorąc pod uwagę jakość questów to nawet F4 jest arcydziełem na tym polu w stosunku do jakości questów z ME:A, i to jest w sumie zastanawiające, jak można było tak tę grę popsuć.
A przed premiera mówili, ze wzorowali się miedzy innymi na wiedźminie 3, ciekawe w jakim aspekcie?
Ja jakoś twojej ocenie nie ufam :). Heroes VII i inne gry oceniałeś prawie 10/10, co jest według mnie przesadą :). To samo Mafia 3 zachwalałeś tę grę. A tam tylko fabuła była "dobra" ... Dlatego Coś mi tu nie pasuje :).
Szacunek A.l.e.X. Najlepsza recenzja jaką na tym portalu można znależć :D
Podoba mi się szczególnie w konfrontacji z oficjalną recenzją Gry-Online.
Nudniejsze od mafii 3 przy której na fakcie zasnąłem po 2 h gry :) na serio ?Jeśli tak to gra może zabić :)
No zaskoczyłeś mnie obiektywnością A.l.e.X. Dałeś nawet mniej o oczko ode mnie. Jak na liczniku 57h, nie dałem rady przeboleć wszystkich questów i od 35h przyspieszałem już wszystko bo nie dawałem rady. Ukończyłem dla zasady totalnie.
Bardzo dobra recenzja.
Przykro mi ale masz rację. Szkoda tego potencjału jaki miały poprzednie ME. Gram dopiero ze 4 godziny ale ... to nie to na co czekałem/liśmy. Po co rozbuchano ten interfejs, ulepszenia itp. Czasem nie wiem co kliknąć by się aktywowało. Rozkaz dla drużyny - wciąż się myliłem i wciskałem Q, E lub C - jak w M 3, w końcu zmieniłem w ustawieniach. Niby głupstwo ale jednak upierdliwe. No cóż, jadę dalej - z sentymentu.
A rok temu jechaliście po nim że ho ho, widać teraz kto miał racje, samemu nie spodziewałem się cudów po Andromedzie, BioWare mnie jednak zaskoczyło nawet bardziej niż z DA2.
Jeżeli Alex tak słabo ocenia grę to musi coś być na rzeczy, bo raczej zawsze z tego co zauważyłem zdecydowanie oceny zawyżał.
Inna sprawa, jak coś ma bardziej płytką zawartość od F4 t chyba lepiej bym się trzymał z daleka.
Ta ocena powinna także dotyczyć Fallouta 4.
Szkoda. Zauważyłem, że ostatnio producenci kładą mega nacisk na $ zamiast przyciągnąć rzesze graczy. Jedyna nadzieja pozostaje w młodych producentach którzy potrafią bardziej przyciągnąć niż znane nam już marki, przykładem tutaj jest choćby Diablo 3 gdzie za postać Nekro trzeba już zapłacić a to była moja ulubiona postać w 2. Pamiętam jak kiedyś pierwszy raz rajałem się Mass Effect a teraz... szkoda tylko że grafika na wysokim poziomie :(
Zgadzam się z Tobą Alex. To dzielo sztuki jest tylko w miare dobrą grą w świecie Mass Effecta. Grafika bardzo fajna ale grafika nie uratuje gry do tego w wersji beta jak sobie to tłumaczę jeśli cała reszta to ładnie pokolorowane gówno. Grę oceniłem jako zupełnie inną grę ale w uniwersum Mass Effect. Jeśli miałbym ocenić to cudeńko jako nowego Mass Effecta to to dostałoby 5! Jedyne słuszne Mass Effect(y) to pierwsza trylogia. Tak jak jedyny słuszny Dragon Age to Origins! Co to za moda do cholery żeby lecieć w taki typ rozgrywki! Przecież to zupełnie nie pasuje do tego typu gier! Aaaa no tak siano musi się zgadzać. Przecież taki typ rozgrywki najbardziej przyciąga bezmyślne elementy i jest najprostszy do zrealizowania. (chociaż jakość jego wykonania pozostawia wiele do życzenia). Szkoda więcej strzępić paluchy na klawiaturze. Ten ME jest bardzo słaby. A jako gra jednie nawiązująca do ME w miarę dobra.
to co ty robiłeś tyle czasu w tej grze? ja w 70h zrobiłem 100% i lvl chyba 66 miałem. na pieszo po pustyni biegałeś? to chyba jednak taka nudna i banalna nie była skoro tyle się "męczyłeś" przy niej. owszem jest słabsza od każdej poprzednich ME, nawet sporo, to nie ulega wątpliwości (chyba każdy widział kogo bioware wzięło do działu kreatywnego ;p). ale tutaj jest problem, że wszyscy oceniają andromede patrząc na poprzednie, a dla mnie to kompletnie nowa historia więc bym się tak nie sugerował, bo tamtej trylogii EA nigdy nie przebije. w zasadzie czysty gameplay, strzelanie, eksploracja itp to na topie, w sumie nie ma nic do zarzucenia. jedynie średnia fabuła i questy copy paste. dopiero pod koniec coś ruszyło z archontem i resztą. no ale suma sumarum to 4.5 to chyba przesadzone, serio
Patrząc na to jak oceniłeś Mafie 3 a jak Overwatcha, od razu widac ze sie nie znasz.
Mam uwierzyć że Andromeda jest gorsza od Mafii 3 i Fallouta 4 no proszę to wygląda jak typowy hejt przez animacje bo tak modnie teraz co z tego że animacje już naprawili w 1.06 śmieciowa zawartość że co nie mówię że wszystkie ale większość misji pobocznych była ciekawych wszystkie te negatywne recenzje wyglądają jak hejt za animacje oraz z jakiegoś powodu obrywanie za inkwizycje która faktycznie była słaba ja jako fan trylogii jestem zadowolony bo nie nastawiałem się że będzie ona lepsza od trylogii bo to kurwa niemożliwe ME:A nie powinna dostawać niżej niż 7 poza tym jak można kurwa oceniać coś na podstawie early acces bo cały hejt spadł po dostępie przed premierą
Zgadzam się. Jako fan trylogii ME zawiodłem się... liczyłem na ciekawą, wciągającą opowieść a tu jest z tym strasznie słabo. ME:A nie dorasta trylogii do pięt ani historią ani postaciami. Przykładowo w ME3 tak polubiłem Mordina, że jak zginął na wieży to rozpoczynałem misję kilka razy aby znaleźć sposób na jego ocalenie. W ME:A gdyby ktoś mi zginął to by mi to zwisało.... leciałbym dalej z historią, która na domiar złego (pisze o wątku głównym) wydaje mi się bardzo krótka.
W pełni się zgadzam z tą opinią. Gra fabularnie jest tragiczna, misji narypali od groma ale w większości to bieganie tam i z powrotem, mają nabijać czas ale żeby jakiś większy sens w nich był... to nie wiem. Porównywanie do Wiedźmina 3 to wolne żarty, cała trylogię Wiedźmina zagrałem ponad 10 razy, tę kupiłem w przedsprzedaży po premierze spróbowałem ale była tak zbugowana, że odstawiłem i dopiero gram, ale błędów nadal jest od groma, z całą pewnością nie zagram w nią drugi raz. Część osób pisze żeby nieporównywać do trylogii ME ale nawet jak oceniam ją jako oddzielną grę to nie mogę znaleźć nic wartościowego.
Ta gra zasługuje na tytuł najbardziej gejowskiej gry dekady, o ile chcąc romansowac z kobietami trzeba uważać co się mówi, bo łatwo zrypać o tyle z facetami trzeba uważać żeby nie pójść z nim do łóżka, bo praktycznie wszystko prowadzi do romansu gejowskiego.
Naprawdę ktoś się namęczył żeby tak dobrą markę jaką był ME tak zrypać i zeszmacić.
Poważnie cała gra tak wygląda?
Ograłem ostatnio ponownie 2 i 3 część, lata temu przeszedłem je na x360, teraz sobie odświeżyłem historię i mimo archaiczności i takiej toporności w sterowaniu grało mi się świetnie, ciekawa historia i ta immersja z bohaterami, zbieranie składu, masa ciekawych postaci itd. itp.
Postanowiłem dać szansę Andromedzie ale po kilku godzinach to mi się po prostu nie chcę. Edytor postaci nie najgorszy bo w końcu można stworzyć w miarę wyglądająca postać, wcześniej to albo grałeś jakimś dziwnym bazylem albo oryginalnym Shepardem (dlatego zawsze wybierałem domyślną postać), tutaj przynajmniej można coś pokombinować. Ale im dalej w las tym gorzej, interfejs jest faktycznie koszmarny, jestem w głupim sklepie i ciężko wybrać towar który chcę kupić... Może w poprzednich częściach było to wręcz prostacko zrobione - po prostu lista rzeczy i one znikają po kupnie, tutaj jakiejś wymiany, duperele jeszcze kredyty mi się zbugowały na starcie eh.
Biegam po bazie i chce po prostu robić główny wątek, liczę na jakąś przygodę w kosmosie, epickie wydarzenie czy cokolwiek, a jedynie co odczuwam to jakaś taka pustka. Ojciec głównej bohaterki ginie i w zasadzie to ok, no smutno ale trzeba iść naprzód i lecimy na jakaś tam planetę, robić jakiejś tam pierdoły z miałkimi postaciami które w gruncie rzeczy mnie totalnie nie obchodzą. Vetra, ten Kroganin i Suvi mają jakiś zalążek osobowości, ale to tyle na razie.
Teraz czytam że cała gra taka jest, piękna wydmuszka, czyli dokładnie to czego nie lubię w grach RPG gdzie ma być epicka przygoda, dobra historia, a walka, zbieractwo i inne pierdoły to mogłyby dla mnie nawet nie istnieć.
Jedyny plus to przejrzałem poradnik i wygląda na to że sam główny wątek jest króciutki, 8 misji razem z prologiem? Poważnie?
AleX [543]
przejście całości zajęło mi 98 godzin
Gra wyszła 21 marca.
25 marca ok. 14:00 napisałeś, że jej przejście zajęło ci 98 godzin.
Zakładając, że zacząłeś grać 21 marca o 8:00, a skończyłeś 25 marca ok. 14:00, to... grałeś w nią po ok. 23 godziny na dobę?
Wow, Mass Effect: Andromeda musiała cię bardzo wciągnąć...
Cieszy mnie fakt, że w końcu wypowiadają się tutaj osoby, które rzeczywiście w grę zagrały i rzetelnie wypowiadają się na temat jej zalet i wad. Wcześniej lamentowały tutaj osoby które gry nie kupiły i wydawały swój osąd na podstawie kilku gifów z internetu.
Mi, jako fanowi serii, gra przypadła do gustu. Po 20h rozgrywki (zaglądam w każdy zakamarek) poziom ukończenia wskazuje 26%.
Plusy i minusy:
++ klimat;
++ skanowanie planet i animacja przejścia pomiędzy planetami! xD
+ mnogość questów pobocznych i innych aktywności na planetach (nie są to elementy obowiązkowe, więc nie rozumiem narzekania);
+ fabuła;
+ eksploracja;
+ grafika lokacji oraz otoczenia;
+/- tylko 3 nowe rasy?!?!
- wygląd i mimika twarzy niektórych postaci (nie kłuje jednak aż tak bardzo w oczy);
- drobne błędy graficzne oraz błędy interfejsu;
-- brak broni w nomadzie! :P
Pozdrawiam i życzę wszystkim dalszej przyjemnej eksploracji w galaktyce Andromedy :)
Dałem grze wyższą ocenę, ale te same rzeczy, które Wymieniłeś spodobały mi się w Andromedzie. Dałbym 10, gdyby nie mimika postaci gdzie korepetycje BioWare brał zdaje się u twórców Minecrafta ;)
Ja czegoś nie rozymiem: skoro subquestyi eksploracja są nudne (a jestem w stanie to uwierzyć, bo tak jest często), to czemu nie gracie tylko w główny wątek? Raz, że skrócicie sobie "męczarnie" do połowy, a dwa, że główne wątki to podstawa, a subquesty odciągają od historii. Przykład, w głównym wątku porwano kogoś kogo uwalniamy, ale nie, Wy wolicie grać w misję poboczną, bo zarobicie 10 garnków złota. Ale co tam, niech osova, którą uwalniamy umiera. Nie psuje Wam to imersji? Sory, ale misje poboczne w grach to sztuczne wydłużacze, przez które potem powstają opibiebo grze typu te Alka ;)
Witam czy w grze jest możliwość powiększenia napisów w dialogach ? na większe ?
Hydro2 - dlatego że chciałem zrobić wszystko i też nie wiem czy mi się do końca udało z questami, ale starałem się. Nie chciałem ominąć czegoś co mogło być fajne. Właśnie poza głównymi, niektóre poboczne (3) wypadły całkiem nieźle.
Ale skoro widziałeś, co się dzieje to jeśli skupiłbyś się tylko na samej fabule, Twoja ocena mogłaby być wyźsza ;)
Ale to sztuczne zawyższanie oceny by było. Oceniasz grę jako całość cholera, nie wyrywkowo tylko to co Ci się podoba. Idąć tym tokiem myślenia ktoś może ocenić auto nie zaglądając pod maskę, bo po co skoro wszystko inne takie piękne i błyszczące, auto 9/10 a potem ktoś się dziwi bo wsiada i czemu to tak do dupy jedzie.
Te śmiecio-questy, powtarzalne side-questy to część gry więc zależy je wliczyć do oceny końcowej tak samo jak główny wątek. Jeżeli są one dodane do finalnego produktu to ktoś widać pomyślał, że to będzie ciekawe/interesujące doświadczenia dla gracza. Okazuje się, że to stara czasu i nuda i dlatego trzeba to do oceny końcowej doliczyć.
Produkt w rzetelnej recenzji ocenia się jako całość, a to właśnie zrobił A.l.e.X
Sztucznie to wydłużasz sobie grę w nie grając. Dla mnie 95% gier to tylko główne. Wyjątki to Wiedźmin 3 i pierwszy Crysis, a to dlatego, że poboczne są powiązane z głównymi. Andromedowe subquesty z główną fabułą nie mają nic wspólnego, więc nie powinny brać udziału w ocenie gry ;)
Nadal bez sensu- to część gry więc musi być oceniane. To nie osobna produkcja. Dla Ciebie może tak jest ale dla 90% fanów RPG questy poboczne są prawie równie ważne co główny wątek bo w wielu RPGach questy poboczne miażdżą pomysłami, fabułą i pozostawiają świetne wspomnienia.
Nie gra się generalnie w RPGi tylko dla głównego wątku. To nie FPS. Ale to kwestia gustów. Ale jeżeli coś jest częścią gry- podlega ocenie całościowej.
Jak w restauracji krytycy zamawiają danie to nie oceniają tylko głównego składnika np. ryby, ale też dodatki, dressing, kompozycję, sałatkę, dodane to tego wino etc. A nawet obsługę i samą restaurację.
Gra jest jak pozycja kulinarna, mieszanka która całościowo ma zachwycić bo płacisz za wszystko.
Bardzo mnie boli to, że ocena tej gry jest horrendalnie zawyżona przez ocenę tak zwanych ekspertów i redakcji.
Chryste, przecież ocena użytkowników to zaledwie 6.4.
Bawię się fajnie, ale póki co żaden wątek mnie konkretnie nie wciągnął.
Broniłem Mass Effecta w praktycznie każdym wątku, obecnie jestem po 20 godzinach gry no i niestety musze się po części zgodzić z Alexem (chociaż ocena 4,5 jest przesadzona, gra aż taka słaba nie jest)
Już po tych 20 godzinach widać straszną powtarzalność jestem obecnie na 4 planecie (wliczając planetę z prologu) i poziom powtarzalności mnie przytłacza powoli. Szczególnie widać to przy monolitach i już mnie szlag trafia jak myśle o tym, że będe je musiał robić na kolejnych kilku(nastu) planetach, a jest to jedna z głównych czynności. W dodatku MASA questów dodatkowych typu takiego, że nie ma ich nawet zaznaczonych na mapie. A jeśli są zaznaczone to większość jest typu zanieś apteczki w 3 miejsca, zeskanuj 10 roślinek, zanieś naszyjnik w to miejsce, takich questów jest po prostu przytłaczająca ilość. A nie chce tego omijać bo jeśli całkowicie zleje dział "questy dodatkowe" to ominie mnie kilka ciekawych (których jest może 1 na 20) I potem wyłów biedny takiego questa z tłumu tego badziewia. Questy towarzyszy są w miare spoko, chociaż nie dorównują jak na razie tym z ME2. Grafika za to jest przepiękna i widoczki na planetach to jedne z najlepszych jakie widziałem w grach w ogóle. Do walki też nie mam jakiś zastrzeżeń, spoko sie strzela.
Ogólnie jest to dobra gra mimo tych wad to strasznie wciąga, bo fabuła jako tako daje rade chociaż nie jest to zdecydowanie poziom na jaki stać BioWare.
Jest to inna gra od oryginalnej trylogii. Nie wiem czy dobrze że twórcy poszli bardziej w otwarty świat, zamiast zostać przy takich pół otwartych hubach jak w poprzednich ME. Gra przez to straciła trochę na tempie w tym otwartym świecie za dużo jest syfu. W oryginalnym ME przynajmniej cały czas coś się działo, a tutaj to jeździmy tym Nomadem w te i wewte. Oczywiście przez to gra się różni od pierwszych ME i dla niektórych to dobrze, bo jakby nic nie zmienili to krytyka byłaby za to że nic nie zmieniają i wałkują to samo.
Mimo tego wszystkiego jest to dobra gra nie żałuje pieniędzy bo bardzo wciąga i jestem ciekawy jak sie dalej fabuła rozwinie, no ale mimo wszystko liczyłem na coś więcej po tych 20 godzinach. Albo inaczej - nie więcej, tylko czegoś lepszego jakościowo.