A takie pytanie z innej beczki.
Dubbing czeski.
Czy on jest spoko, coś na zasadzie jak u nas w polsce dubbing w W3 po polsku który dla nas jest super, epicki, klimatyczny, to tak dla Czechów w KDC2 jest podobnie? Warto też zagrać w tym języku?
Podoba mi się to jak można podejść do zadań np zadanie z kamieniem piorunowym.
spoiler start
Oddałem go Konie, dostałem wszystkie nagrody, a nawet nie przyjąłem groszy (mam w sakiewce 25 tys) bo wolę reputacje, a jak zatrzymamy kamień to dostajemy buffa i szybszą regeneracje w walce to trzeba było zastosować zasadę zjeść cukierek i mieć cukierek. Następnie po kradzieży kamienia od Kony poszedłem do Tomlina i również odebrałem nagrodę czyli lepszy skill w walce. Czyli po wszystkim po tych peonach radości każdy dostał co chciał czyli na 10 sekund mogli potrzymać kamień ale finalnie mam go w torbie.
spoiler stop
Grafika jak i klimat takiego wiejskiego klimatu to 10/10. Zdarzają się drobne błędy ale po kilku patchach będziemy mieć idealną gierkę na lata. Moim marzeniem jest dodatek żebyśmy posiadali własny zamek z okoliczną wsią. Nawet fajnie jakbyśmy sami budowali domki na takiej parceli.
No i koniec. Świetna to była gra, naprawdę. Niestety dopadło mnie złe zakończenie, chyba najgorsze jakie się da, bo:
spoiler start
- spaliłem Semin
- spaliłem Maleszów
- zabiłem Brabanta
- zabiłem Markwarta
spoiler stop
No z tego co widzę to gorszych decyzji nie można było podjąć, wewnętrzny Marcin nie był zadowolony. Zostało mi jeszcze kilka zadań, ale to już sobie zostawię na grę w wolnych chwilach albo razem z DLC. Zasłużona dycha.
Szkoda że gra jest troszke oskryptowana, mianowicie
spoiler start
wybiłem wszystkich do okoła i na górkach co strzelali, ale mimo to podkomorzy ginie, i śmiesznie to wyglądało, strzał z nikąd a on pada. Myślałem że można uratować ale nie ma takiej opcji, nawet jak nie będzie żadnego wroga on i tak pada
spoiler stop
Im dłużej gram, tym bardziej jestem zdania że ten system walki jest trochę skopany. Nadaje się do pojedynków z 2, 3, góra 4 przeciwnikami. W walkach na dużą skalę wystarczy zajść dowolnego związanego walką przeciwnika i zaspamować go LPM. Obrona zamku Nebak była rozczarowująca, parę oskryptowanych akcji, parę chaotycznych walk, koniec. Gra jest świetna, ale twórcy nie potrafią robić epickich momentów.
108h i koniec gry - miałem dobre zakończenie
Czekam na hardcore i ponownie zwiędze Kutenberg
KCD2 w ciągu miesiąca zarobiło pięć razy więcej niż pierwsza część cyklu w USA w podobnym okresie - informuje branżowy analityk, Mat Piscatella.
Sequel zajął też drugie miejsce na liście amerykańskich bestsellerów na konsolach PlayStation i Xbox w lutym - wyprzedził go tylko Monster Hunter Wilds.
Zawody strzeleckie w kuttenbergu gdzie stacjonuje wojsko to jakaś masakra ;) chyba ża to kwestia łuku?
Robie to perfekt i celnie ale koniec końców są szybsi o jeden strzał... gdzie gdzieś indziej wyprzedzam o 3 4 strzały... hmm. A strzelanie mam na 30 poziomie, czyli wymaksowane.
I to mi sie nie podoba bo strzelają jak maszyny nie realnie szybko i celnie bezbłędnie. Mogli by to troche urealnić.
Grać się ponownie w to chce jak cholera ale znów będzie tak jak przy pierwszym podejściu - chwile będzie trudno potem już za łatwo.
Pozostaje czekać na hardcore
Ech, widzę, że nowy hotfix naprawia "noclegownie" i Bukłaka, ale reszta błędów pozostała. Dalej trzeba czekać...
Pomału eksploruję drugą mapę. Do Kuttenberga jeszcze nie dotarłem, choć mam już "na celowniku" :)
Poczytałem trochę o błędach i jestem pewien, że przynajmniej część zależy od sejwów, a raczej naszego progresu - na drugą mapę dotarłem po patchu (i pierwszym hotfixie do łatki 1.2) i na przykład NIE MAM buga z oprawianiem zwierząt - wszystko mi się wyświetla.
Nie sprawdzałem jeszcze noclegów, w karczmie. Zerknę na to później, po weekendzie :).
Też już zwolniłem troche z grą, kilka rzeczy faktycznie przeszkadza i lepiej by to w miare szybko poprawili póki "hype" jeszcze jest, bo później może już spadnie ciśnienie na to i czas.
Jestem dopiero w połowie gry, dawkowałem to sobie, ponad 100h na liczniku, większość czasu to zwiedzanie mapy i jakieś aktywności poboczne. Gra bardzo dobra. Ale ocena dopiero po ukończeniu.
Nie miałem większości błędów takich jak wy, ale z tym oświetleniem nocnym to skopali to i w pomieszczeniach to jest dramat :)
Mnie zastanawia też ten turniej strzelecki w obozie w kuttenbergu, no na najwyższym poziomie strzeleckim to jest jakies nie realne wszystko, czasem sie trafi na przeciwników gdzie strzelają tak szybko i nie realnie że nam brakuje jednego strzału by sie z nimi zrównać. Strzelają jak z automatu, roboty i oczywiście w same piątki. Ale jest niby myk, trzeba pierwszy strzał oddać jeszcze niczym ktoś tam powie start. Wtedy o jeden strzał jesteśmy być w stanie szybsi, inaczej nie ma szans. Też powinni poprawić ten aspekt, wytrąca to z realizmu, jak strzelają jak najlepsi na swiecie snajperzy.
Dlaczego na drugiej mapie nie ma ani jednego gniazda? Nie to co na pierwszej mapie jest wysyp tego straszny. A tu? Nic jeszcze nie spotkałem a zwiedziłem już całą mape z lasami :)
Widzę że hype na grę dosyć szybko sie ulatnia :))
Ale nurtuje mnie jedno zadanie poboczne na które można się natknać i nie jest zaznaczone na mapie.
Zadanie o nazwie "W proch się obrócisz..."
Czy w tym zadaniu twórcy pokusili się o troszke fantastyki, czegoś paranormalnego? A miało nie być "smoków" :) ciekawa sytuacja, zagwostka i rozkmina :))
I to są zadania, i to są wspaniałe aktywności :) z byle czego wychodzi coś wielkiego i ciekawego.
Warhorse geniusze i dowcipnisie :)
Zadania poboczne są wspaniałym dodatkiem do wątku głównego :) wątek głowny przystopowałem całowicie i zwiedzanie świata i natykanie się na różne sytuacje są genialne.
Teraz jestem na zadaniu, które oczywiście wyszło przypadkiem od sytuacji i stało się zadaniem
"Piekielna otchłań" no mistrzostwo :)
I to wszystko nie jest płytkie, proste, i takie oczywiste. Zadania są tak rozwiniete że nie są na 5 minut a trwają naprawdę dobry czas by je ukończyć i to daje też dużą radość z gry fajną zabawe.
Czy ktoś z Was zdobył osiągnięcie "Henryk swat"?
Ja właśnie wykonałem to zadanie poboczne, z odnalezieniem Wiktorii, rzeczonego osiągnięcia nie zdobyłem (nawet nie próbowałem), po przejściu przeczytałem sobie, jak można przejść to inaczej - i tutaj po prostu chylę czoła, przed Czechami, za perwersyjne poczucie humoru :P. I jeśli ktoś z Was, ma rzeczonego "acziwka ", to gratuluję umiejętności, dystansu i samozaparcia:)
Ja
spoiler start
wyleczyłem Czarnego, zmusiłem żeby się zaopiekował Wiktorią, ale ostatecznie, po rozmowie z nią, wybiłem jej tego typka z głowy, a Wiktorię odesłałem do Czarciej Nory. Jeszcze nie zajrzałem do niej, jak się miewa (mam nadzieję, że dobrze)
spoiler stop
Przygoda czai się za każdym rogiem i skutecznie odciąga mnie to, od głównego wątku :)
Po chwilowej zabawie w AC Shadow jednak powrót do Henia.Oj nie prędko będzie taka gra.Takie cudo techniki znalazłem w lesie.
Po prawej stronie sa wyswietlane bonusy.Jednym z nich jest Kamien Piorunowy,mam tez w ekwipunku Wlosy Wisielca ale one sie nie wyswietlaja jako jakis bonus wiec chyba nie dzialaja.Czy znalezliscie jakies tego typu innne przedmioty ktore by sie pokazywaly jako aktywne?
A ja mam ciekawostkę bug, z tym Mateuszem. Jest na niego zadanie główne jak i poboczne.
Ale w skrócie, wcześniej kupiłem książkę od niego, później się dogadałem i zrobiłem u niego wszystkie treningi, na koniec wybiłem w nocy wszystkich po cichu, i teraz na mapie cały czas mam pokazaną księgę że nauczyciel a nikogo tam nie ma, a w watku fabularnym Henryk wspomniał że rabuje żyje a już od dawna gryzie ziemnie :) ta ksiazka na mapie zostanie mi pewnie juz do końca.
W komendzie swoboda i zostań nie możemy pogłaskać psa ;)
I stwierdzam że perk obieżyświat jednak troszkę psuje rozgrywkę i to zostawiam na sam koniec gry do aktywacji lub wcale. Wcześniej aktywowałem na próbę, no ale jednak akurat lepiej samemu odkrywać. I wróciłem do wcześniejszego sejwa :)
No i pytanie jak mamy 30 poziom różnych umiejętności... to czy perki które to jeszcze podbijają mają sens i działają że do 30 dodaje 4 i mamy 34 i czy to cokolwiek zmieni jak i tak na 30 poziomie wsyztkich przegadamy etc
Jutro premiera KCD2 na jedynej słusznej platformie, czyli na GOGu. Trochę żałuję, że nie wytrzymałem i kupiłem na Steamie.
Pytanie da radę pograć komfortowo w 1440P ( monitor 32 cale) na detalach średnio - wysokich, bo również planuje kupić KC2 z Goga, jak jest z optymalizacją?
I5 - 11400F
Asus B560 DDR4
RTX 3050 8GB Asus
16GB DDR4 3000hz
1TB SSD
Corsair 600W
Żeby tak więcej gier trawiało na Goga i za to uwielbiam Cd project Red za taką cudowną Platforme i zasady o braku DRM. Tylko żeby Nie robili gier z wysokimi wymaganiami.
Jaki max kąt pola widzenia (FOV) można ustawić na Xboxach Series, czy ogólnie konsolach?
Warto znać jedynkę jak np. w przypadku Gothica czy to niezależne historie?
EDIT. Widzę w opisie na GOLu że bezpośrednia kontynuacja.
Pograłem trochę w AC Shadow i Atomfall ,strasznie blado wypadają przy KCD i wogóle nie mam chęci w nie grać.Mimo ze gram po raz drugi to gra sprawia taką samą przyjemność.Do tego bardziej szczegółowo badam mapę więc i zadań więcej wpada których wcześniej nie zrobiłem.Kurcze podpowie ktoś gdzie te dinozaury?Wiem ze pod Kutenbergiem,ale nie spotkałem lub przeoczyłem,czy są też w innym miejscu?Grając pierwszy raz olałem łuki, teraz więcej się nimi bawię i potrafię dwoma strzałami ściągnąć bandytę w zbroi.Mogli by dodać mozliwość tworzenia własnych wzorów na tarczach ,barwienia ciuchów czy ogólnie więcej rodzaji ubrań ,zbroi jesli chodzi o wygląd bo też fajna zabawa z przebierankami.
Misja Angielskie wyjście.
Nie przewidzieli, wybiłem do nogi wszystkich po cichu bez alarmów itd (przed wszystkim) gra w żaden sposób nie zweryfikowała nie ujęła takiego rozwiązania w tym zadaniu, nawet jakimś dialogiem :)) i tak sie odbywało gdyby było całe wojsko w okolicy :) czyli jak zakładało zadanie.
Jednak lubię nieco inaczej pochodzic do zadania.
Wróciłem na pierwszą mapę zaliczyć wszystkie "ciekawe miejsca" i znalałem grób Istvana Totha pod wieża z ktorej wypadł.
114 godzin za mną. 64 zadania wykonane.
Pomału pora wybrać się do Kaśki (Kuttenberg już zwiedzam, jest ogromny!).
Przed weekendem jeszcze honorowy pojedynek, z tym gościem, choć czuję, że może skończyć się wczytaniem sejwa i powrotem do tego później ;).
ps. Bardzo spodobało mi się złodziejstwo, nocne obrabianie kupców w Kuttenbergu, to jest to, dostarcza sporo emocji (sklepy, w kradzież kieszonkową się nie bawię). Dziwne, bo raczej nie przepadam za takim stylem zabawy, no ale tu jest wyjątkowo dobrze zrobiony :).
No i chyba dopadł mnie poważny błąd.Dotyczy to zadania dla bractw szermierczych.
spoiler start
By doszło do walki muszę dołączyć do bractwa z Niemiec aby to zrobić mam walczyć z Arne-gość z fotki.Zagaduje go byśmy walczyli,kaze mi wziąść broń i nic się nie dzieje.Więc albo jest błąd albo nie mam jakiejś broni ćwiczebnej,ktoś może kojarzy skąd ewentualnie taką broń wziąść?
spoiler stop
Dodam że przechodząc pierwszy raz grę nie mialem problemu z tym zadaniem.Ale wybrałem inny wariant zadania.
Jak to naprawic, bo stoje z misja u Pasterza Zybrzyda czy jak mu tam
Nie dałem rady. Serio gra mi się znużyła. 70h i końca nie widać. Za dużo gadania, za mało akcji. A i sama akcja po wymaksowaniu statystyk nie daje frajdy. Zbójów to już wybijałem na wszelkie sposoby - łuk, kusza, sztylet, na piechote mieczem, na piechote halabardą, kilka obozów to wytłuklem z konia i nawet nie zszedłem żeby zwłoki ograbić. W sumie zresztą po co skoro wożę ze sobą 30tys. groszy i nie mam tego na co wydać.
Fajna ta gra ale w pewnym momencie poczułem przesyt.
Heniu będący już ok. 20 lvl jest w zasadzie nie do zabicia.
Mocne 8/10 ale mam już zwyczajnie dość. Może kiedyś wrócę to dokończyć.
Powoli zbliżam się do ukończenia gry po raz drugi.A już w przyszłym tygodniu ma być tryb hardcore więc może skuszę sie na kolejne przejście,choć wolał bym sie wstrzymać do DLC.Ciekawe czy zbalansują rozgrywkę tak by Henio po wymaksowaniu pierwszej mapy na drugą nie wchodzil jako koksu.
Mam podobnie z RDR2.Tez podziwiam ludzi ktorzy podniecaja sie jedna z najnudniejszych gier jesli chodzi o gameply bo fabula jest super to reszta nuży momentalnie.Szczególnie zadania gdzie jedzie sie 15 minut by cos przyniesć,podac,pozamiatać.
Skończone po raz drugi i nadal jakiś niedosyt.Zdjecie pamiatkowe na koniec.
spoiler start
Czy można uratować Samuela?Za pierwszym razem olałem go i odrazu wskoczłem na koń po pomoc-zginał.Za drugim razem znalazłem go,oswobodziłem ale nie chcial ze mna iść-zginął.
spoiler stop
Czy to jest bug, czy nie?
Problem jak na screenie - wbiłem maksymalną "witalność" (30) dostałem punkt, do rozdysponowania i tak mi "wisi", bo nie ma żadnego "perka", w który mógłbym ten punkt włożyć :/
Przychodzi mi jedynie na myśl, że później coś się odblokuje, kiedy popchnę główną fabułę, do przodu....
Już wiem że nie wymaksuję gry na 100% w osiągnięciach na steam. Wprowadzili na steam dwa osiągnięcia związane z trybem hardcore, a na pewno tego grać mi się nie będzie już chciało i znów gry powtarzać.
Gra jest genialna i bardzo się cieszę ze ułatwiono walkę bo dla mnie osobiście w pierwszej części była frustrująca, teraz można się pobawić, zadania poboczne są dużo lepsze niż w pierwszym KC1, jest więcej możliwości przejścia ich, z minusów? przesadzone stało się okradnie i konsekwencje bo wystarczy że niechcący wejdziesz do domu jakiegoś npc, 8 dni później postanowisz dorobić sobie na okradaniu, i później po 5dniach akuku! straż cię ściga... bo jakiś kmiot cię podejrzewa
Miły akcent w grze z Zawiszą Czarnym :)) więc w grze znajdziemy więcej osób które mowią po polsku :)) fajnie to wyszło
Dziś, w Kuttenbergu, dzień upamiętnienia Płotki :D
Tymczasem -126 godzin za mną, 72 questy wykonane. Odpoczywam, na razie, od wątku głównego. Teraz, na tapecie, mam ciężką sprawę, dość makabrycznego morderstwa.
spoiler start
Pięknej Katarzynie się nie odmawia, Katarzynę się chroni!
spoiler stop
No i nadszedł tryb hardcore i patch 1.2.4
Patch notes:
https://kingdomcomerpg.com/en/news/patch-notes-1-2-4
I notes o trybie hardcore:
https://kingdomcomerpg.com/en/news/hardcore-mode
Ktoś wie może, jak nasze przestępstwa wpływają na możliwe zakończenie (dobry/zły)? To znaczy, czy jest jakiś pułap tego, że w którymś momencie osiągnięcie dobrego zakończenia będzie niemożliwe z powodu naszych licznych przestępstw, czy da radę jeszcze jakoś odkręcić?
Nie,tak to wyglada po wypiciu jastrzebia w malym pomiesczeniu.I cos czuje ze tego nie naprawią.
Nawalony kolega - odprowadzony!
Piękne róże - zerwane!
Górnicze gacie - obsrane!
spoiler start
I powiewają, dumnie, na maszcie górniczej karczmy. Uczcie się, tutaj na moich błędach i wydawajcie Orzechowi komendę "zostań", nie trzeba będzie później wczytywać wcześniejszych sejwów, bo pies, w kulminacyjnym momencie, rujnuje misterny plan!
spoiler stop
^^Czy to jakieś perwersje? Nie, to zwyczajny piątek w Kuttenbergu :D
ps. Po świętach ruszę już pomału wątek główny. Chociaż, przedtem jeszcze turniej wleci. Skoro już było "fur Deutschland" i Meinhard dostał dzięki mnie siedzibę bractwa mieczowego w Kuttenbergu, to warto wykorzystać to, do końca i jeszcze coś wygrać :)
Czemu niektóre postacie, a właściwie połowa postaci w grze zachowuje się jakby byli napruci w 4 dupy 24/7? To jakiś błąd, czy był jakiś cel przedstawiania ludzi w ten sposób? A może tylko ja tak mam? Ten kolo na środku zachowywał taką aparycję przez cały proces w obecności sędziego. Rozumiem jeszcze że wieśniacy czy żołdacy wracając wieczorem z karczmy mogą chwiać się na nogach, ale bujał się tak nawet alchemik Leopold idąc z kością dinozaura.
A ja mam tylko godzinę przegrana,i zrobiłem sobie przerwę,gram w elden 179 Level xd , co do kingdom gierka dobra ?
Znaczny progres w stosunku do jedynki.
100% ukończenie zajęło mi aż 180 godzin.
Sporo czasu zabrała mi sama eksploracja świata w tym szukanie tropów w poszczególnych questach oraz powtarzanie misji skradankowych(preferowałem zdecydowanie ciche podejście w ramach możliwości).
Już do końca nie zostało mi daleko... ale im dalej tym zaczyna mnie troche już nużyć :// fabuła ma swoje momenty i raz przyśpiesza konkretnie a zaraz zwalnia strasznie. I dialogi nie za ciekawe już. Tyle co do czytam i dalej :// ukończyć ukończę.
Jako ciekawostkę dodam że heniek jest mocniekszy niż koń i ma ostatencznie ma większy udzwig niż koń. To można by mu chomonto założyć śmiało :)) strongman średniowiecza :))
Powiedzcie mi czy z nowym patchem został już wyelminowany błąd ze skórowaniem zwierząt?
Mnie błędy od jedynki odrzuciły. Do dziś się nie przemogłem.
A tu czytam 2 jeszcze większa. Czyli czytaj kolejny buggerfall jak Elder scrolls 2. Nie mam oczekiwań.
Gra ma obsługiwać tylko do 60 FPS na PC ! Najprawdopodobniej będzie skopana optymalizacja przez... Denuvo. Nie puszczą już gry bez Denuvo jak część pierwszą która wisiała u nich w biurze jako plakat do kupienia... Tak więc możecie zapomnieć o dobrej optymalizacji gry...
https://www.facebook.com/kingdomcomerpg/photos/a.1451713108407061/2589154087996285/?type=3
https://www.dsogaming.com/news/kingdom-come-deliverance-2-will-support-60fps-only-on-pc/
Najbardziej wyczekiwana gra ale coś czuję, że bez nowej karty 50xx nie ma co podchodzić.
Czyli dobrze rozumiem, że na rynku nie ma obecnie karty, z którą ta gra pójdzie w 4k i 60 fps oprócz 4090?
KCD2 Jedna z trzech gier gdzie specjalnie modernizuje PC.
1.Arcania-Cały PC nowy,aż wtsyd się przyznać bo okazała się niewypałem ale kto przed premierą wiedział.
2.Widzmin 3-Nowy procek i grafika.
3.KCD 2 -Nowa grafika i monitor 1440.
Oczywiście zakup przedpremierowy wersja gold co by bonusiki wpadły.
Tak więc testy i rozgrzewka sprzętu przy Avowed i potem jazda w KCD 2.Dwie gry na które czekam i to jedna po drugiej.
Gierka na pewno będzie dobra, ale jednak poczekam rok z ograniem aż powychodzą patche i DLC, szkoda sobie smaka psuć, jedyna po tylu latach niepołatana w wielu miejscach.
KDC2 względem poprzednika jest podobno tym, czym było RDR2 dla RDR. Jeśli skok jakościowy na prawdę jest aż tak ogromny jak pomiędzy tworami Rockstara, to mamy absolutny hit.
Swoją drogą to nie wiem jakim cudem STALKER 2 ma oceny 7.0 a oczekiwania odnośnie KCD2 to 7.4 XD.
W sensie sztakler to jedna z najgorzej zrobionych gier tamtego roku a KCD2 zapowiada się na perełkę (wystarczy że zrobią to co zrobili w jedynce +coś).
Użytkownicy GOL są najmniej rzetelnym źródłem opinii :p
I niedługo wysryw ocen 0-1 bo się pojawi w grze czarny co jak najbardziej było możliwe w średniowiecznych Czechach jako gość Cesarza,przedstawicieł najbogatszego człowieka uwczesnego świata Króla Mali.Oby tylko dobrze twórcy uzasadnili jego pobyt na dworze Cesarza więc i w grze.Oraz to że podobno ma być wątek LGBT.Jeśli będzie wybór czy się grzmocić z chłopem czy nie to ok,gorzej jak wyboru nie będzie.Oraz mam nadzieję ze będą się trzymać faktów historycznych i osoby LGBT beda musialy ukrywać swoje preferencje jak to faktycznie było.Uważam że w obu przypadkach twórcy dobrze to pokażą ,wytłumaczą więc mieć na start ból d.... o pierdoły to bez sensu.Jestem spokojny o grę i poprawność historyczną ale należy pamiętać że to gra i twórcy mają prawo dać ponieść się fantazji.
Czy ta gra nie miała mieć polskiego dubbingu? Nie żeby mi to przeszkadzało, że go nie ma - w KCD1 gram z napisami. Tak mi się po prostu obiło o uszy gdzieś, że będzie dubbing.
Ja gram w trybie wydajności i okazjonalne spadki są do wyższych 50 klatek. Zupełnie nie czuje żadnych ścin, freezów czy nie stabilnych klatek.
Ładne modele postaci niektóre jak na silnik na którym to to zrobione :)
Dodatkowo, polecam włączyć natywną rozdzielczość + SMAA 2TX - moim zdaniem gra wygląda dużo realistyczniej z tym mydełkiem na ekranie
porównanie - https://imgsli.com/MzQ2MzM3
dalem wczoraj 9/10 a po dzisiejszej sesji to juz bym dał 7.5/10 ;D bo:
-gra jest jednak trochę nudnawa
-KUPILEM GOLDEN EDITION I DOSTAŁEM NA START ZESTAW ŁOWCZEGO, TARCZE, STRÓJ I KUSZE ZA 1300GOLDA I POPSUŁO MI TO IMERSJE I ZABAWE XD
Niby wszystko ok tylko po co na siłę dodawać ciemnoskórych czy homoniewiadomo ?
To tak jakby nakręcić na nowo Krzyżaków gdzie Zbyszko jest murzynkiem, Jagienka Chinką.
Poprawność polityczna niszczy gry, pytam się: po co ?
W jedynce odbiłem się 5 raz ze względu na sterowanie jak mnie 7 osób zatakowało to się misji nie dało ukończyć.
Dobra pocisnąłem fabułe do przodu jestem w momencie
spoiler start
torturowania Henryka i ekipy
spoiler stop
ALE TA GRA JEST DOBRA. Cały czas trzyma w napięciu i nie odpuszcza. Postacie to poziom RDR2.
Jedyny zarzut to bitwy - cutscenki wyglądają genialnie, ale sama rozgrywka podczas bitwy jest gorsza niż w jedynce. W cutscence mamy kilkadziesiąt postaci, a w rozgrywce jedynie kilka, puste obszary. Podczas bitwy na zamku nie wiadomo co się dzieje i co robić. Ale może taki był zamysł żeby była dezorientacja i chaos.
Jednak po materiałach promocyjnych spodziewałem się dopracowania tego elementu.
Tak czy siak jak na razie bitwy to jedyny zarzut, WSZYSTKO inne w tej grze jest genialne.
Ściągnąłem moda na zapis i teraz nawet w początkowy obozie warto było zapisywać co chwila żeby nie powtarzać walki czy gry w kości. Rozmowa też jak nie pójdzie po mojej myśli to można wczytać. Muszę być perfekcyjnym Heniem.
Gra jest absolutnie kapitalna. Dzisiaj trochę popchnąłem fabułę do przodu co odblokowało mi możliwość zakupy nowych elementów eq co też uczyniłem. Mocno ułatwiło to rozgrywkę bo teraz po kupnie zbroi i miecza oraz nauczeniu się master strike'a żaden pospolity przeciwnik nie stanowi zagrożenia. Padają często po 2-3 uderzeniach, a czasami 1 ich wykluczy z dalszej walki. Obecnie jak wpadam w 4 wrogów to często nawet nie zdążą mi obrażeń zadań.
Giga upgrade względem pierwszej części, gdzie nawet na koniec gry męczyłem się walką bo była beznadziejna.
Nie lubię w grach zadań czasowych ale tu mi nie przeszkadzają.W jedenej z głównych misji dosłownie przespałem jedno z zadań by dostać się na wesele ale nawet nie stralem sie grac od zapisu który miałem dosłownie kilkanascie minut wczesniej bo jest motywacja zagrac drugi raz inaczej prowadzić fabułę.Mam 30h na liczniku a caly czas siedze na pierwszej mapie i jeszcze posiedzę ba mam jescze sporo mapy nie odkrytej.W jedynce wiekszosc gry przeszedłem na łuku tu choć na początku miałem straszne problemy z walką to teraz już jest spoko i prawie łuku nie tknąłem przez te 30h.Dzis odkrylem jak dobrze gra jest przemyślana jesli chodzi o dzwięki otoczenia,grając na słuchawkach gdzieś idąc przez las zaczęły do mnie dochodzic głosy rozmowy ale nie byłem pewien czy to mi sie cos nie przeslyszało i idąc za dzwiekiem rozmow odkryłem wpierw jeden i niedaleko drugi obóz bandytów,za nic na głośnikach bym tego nie usłyszał.Na razie gra nie zawodzi i spełnia moje oczekiwania.
Na południowym skraju mapy (w różnych miejscach) znalazłem trzy "jaja wielkanocne". Nic nie zdradzam, ale dość zabawne to było.
Już dawno się tak dobrze nie bawiłem w grze. :)
Warto też eksplorować. Jest sporo różnych ciekawych miejsc i nieoznaczonych minimisji, do których prowadzi czasem np. dziwny odgłos w lesie. Raz usłyszałem wycie w oddali. Zacząłem szukać źródła dźwięku i dzięki temu zarobiłem szybko kupę kasy. ;)
Próbuję też rozwiązać zagadkę znikającej kapusty (która nie jest oznaczona jako misja). I na razie znalazłem przypadkowo dwie kapusty w różnych miejscach mapy, ale Orzech nie chciał podjąć tropu. ;)
Mam dylemat bo z jednej strony lubię RPG
A z drugiej poczytałem o grę i jest to produkt dla hardcorow którzy grają kilka do kilkanaście godzin dziennie.
Ja bym chciał na spokojnie raz na jakiś czas 1-2 godziny pograć poznawać fabułę cieszyć się gra nie wq...
Np
Wcześniej wpakowałem 4 strzały w klatkę piersiową gościa, który nie miał na sobie zbroi, a on i tak rzucił się na mnie i zabił mnie toporem. Koleś musiał brać tonę kokainy.
Jeśli lubisz umierać i tracić 30 minut postępu co godzinę, pokochasz tę grę. Jeśli nie masz wyzwań w prawdziwym życiu, spodoba ci się ta gra, ponieważ jest wymagająca.
Tempo jest BARDZO powolne i wymaga mnóstwa cierpliwości.
Skradanie się jest OKROPNE
Chyba dam sobie spokój tylko jest problem bo kończę grę i nie będę miał w co grać.
Jest jeszcze final fantasy rebirth tylko obecne nikt nie sprzedaje uzywanych (nie licze jakis cwaniakow po zawyzonuch cenach) albo czekać na awoked czy jak jej tam. Obserwuję.
Zalety:
? Otwarty świat – Jak na porządne RPG przystało, świat gry jest rozległy, pełen detali i zachęcający do eksploracji.
? Wyraziste postacie – Bohaterowie mają charakter, a ich dialogi są dobrze napisane i angażujące.
? Świetna muzyka – Klimatyczna ścieżka dźwiękowa doskonale oddaje średniowieczny klimat gry.
Wady:
? Wymuszony sen podczas misji – Gra zmusza gracza do spania w określonych łóżkach, co prowadzi do niepotrzebnej frustracji związanej z ich szukaniem.
? Misja z zielarką – Choć polecenie było jasne, brak dodatkowego dialogu po przyniesieniu zwłok sprawia wrażenie zmarnowanej okazji na bardziej elastyczne rozwiązanie zadania.
? Problemy z kolejnością wydarzeń – Czasem można spotkać postać, która teoretycznie powinna pojawić się dopiero później, co prowadzi do nielogicznych dialogów.
? Blokujący przejścia NPC – Neutralne postacie potrafią zablokować wąskie przejścia, przez co gracz musi czekać, zamiast swobodnie się poruszać. Opcja "przenikających" NPC-ów byłaby sporym ułatwieniem.
? Strażnicy zbyt surowi – Nawet jeśli kradniemy u ich wrogów i nikt nas nie widział, strażnicy potrafią nas ścigać, co wydaje się nielogiczne.
? System alchemii – Tworzenie eliksirów przypomina mini-grę rodem z Harry’ego Pottera i Księcia Półkrwi – niepotrzebnie długie i nużące.
gra jest ok ale jak napadną cię bandyci czy wilki w liczbie 2-3 to jest bardzo ciężko i najczęściej kończy się zgonem pod tym względem kłania się cześć pierwsza i kolejny problem walka z wytrychami i zamkniętymi drzwiami jest wręcz urzekająco chora tak jak była, reszta jak optymalizacja, grafika, dialogi, muzyka bardzo ok, jeszcze gry nie oceniam bo dopiero dziś zacząłem grać po skończeniu spidermana 2 ale te dwa główne problemy mogą zaważyć na ocenie końcowej.
Nie wiem czy jestem jedyny, ale dla mnie gra jest po prostu dobra (nie wybitna) i nijak nie zasługuje na oceny 9/10 albo 10/10 jako całość, bo niektóre elementy rzeczywiście zasługują na tą ocenę. Osobiście jestem w jakimś 60-70% fabuły. Ale do rzeczy:
1) Piękny świat - to, że gra wygląda pięknie to jedno, ale to jak odwzorowane są tereny to po prostu miód na oczy. Dopracowane do perfekcji wioski; lasy, które wyglądają jak w rzeczywistości; no i Kuttenberg - tak bym sobie właśnie wyobrażał średniowieczne miasto.
2) Fabuła - jest kilka plot twistów i ogólnie przyjemnie się ją śledzi, chociaż jak dla mnie wątek główny jest zbytnio przegadany. 70% czasu spędza się na słuchaniu/czytaniu dialogów (które są naprawdę super napisane), a 30% to eksploracja i walka. Według mnie 30% gameplayu to za mało. Niemniej jednak fabułę zaliczam do plusów.
3) Eksploracja - To w sumie pokłosie dobrze skonstruowanych i przemyślanych terenów. Ta część robi to o wiele lepiej niż KCD1, które miało też piękne tereny ale w zasadzie puste. Tutaj co chwila trafia się na jakąś ciekawą miejscówkę, zakopany skarb, opuszczony/spalony budynek itd.
4) Walka jest zbyt prosta - Podczas gdy w 1 części gra stawiała na naukę combosów i kombinowanie jak podejść przeciwnika, tak tutaj po nauczeniu ciosu mistrzowskiego wystarczy ustawić broń przeciwnie niż zaatakuje przeciwnik i trafić w odpowiednie okienko czasowe. Gra w żaden sposób nie nagradza za bycie agresywnym, a wręcz karze bo przeciwnik też może używać ciosu mistrzowskiego, więc jakikolwiek atak na przeciwnika kończy się jego ripostą ciosem mistrzowskim. Ostatecznie więc, walka sprowadza się do wyczekiwania na atak przeciwnika, co po kilkudziesięciu godzinach gry zaczyna nużyć. Nie wiem po co się uczyć nowych kombinacji jak i tak nie mają w większości zastosowania (chyba, że ktoś gra inną bronią niż miecze, bo co ciekawe z jakiegoś powodu inne bronie nie posiadają ciosu mistrzowskiego).
5) Ekonomia - o ile na pierwszej mapie nie mam zastrzeżeń, bo buduje się wszystko od podstaw, tak po przejściu na drugą mapę stajemy się z miejsca bogaczami. Kupujemy lub zdobywamy pełny set armoru i w zasadzie nie ma na co wydawać tej kasy. Dodatkowo nasz koń, którego dostajemy za darmo, po przejechaniu x km dostaje buffa, który czyni go najlepszym koniem dostępnym w grze. Czyli nowego konia też nie opłaca się kupować. Tak samo z wydawaniem pieniędzy na kombinacje o czym wspomniałem wyżej.
6) Poziom trudności - o ile początek gry jest trudny, bo trzeba odpowiednio zarządzać zasobami i przemyśleć każdy następny krok, tak w pewnym momencie gra staje się tak prosta, że nie chce się już nawet kombinować. Dla przykładu w dalszych etapach gry możesz sobie okraść lub zabić kogoś na oczach strażnika i się z tego bez problemu wyłgać (bo masz wysoki poziom retoryki), gdzie na pierwszej mapie miałeś problem z okradaniem nawet śpiących ludzi. Ja rozumiem, że Henryk z czasem jest coraz lepszy, ale bez przesady.
7) Mimika twarzy - jest tak drewniana, że aż szok. W grze, w której 70% czasu spędza się w dialogach to jest dla mnie absolutnie niedopuszczalne. Poza tym mamy 2025 rok, a mimika wygląda jak z gry z 2010.
Na ten moment to chyba tyle, ale całościowo ta gra to dla mnie raczej 7,5-8/10 nie więcej.
W weekend i ja ujrzałem napis "The End", i mam mega kaca gamingowego. Dotychczas miałem tak tylko po RDR2 i Cyberpunku. Snuje się jeszcze po tym pięknym świecie, wbijam achivki do platyny, ale serio smutno, że to już koniec.
Jedyne, co mi trochę zgrzytało, to balans. Dla mnie, weterana części pierwszej, szybko zrobiło się za łatwo. Żaden pojedynek nie nastręczył mi najmniejszych trudności -
spoiler start
pokonanie Zizki dwoma ciosami, Istvana Totha podobnie, zero wyzwania w walce z Erykiem czy tym francuskim dupkiem. Nie mówiąc np. o turnieju między szkołami fechtunku, gdzie Henryk niemal w pojedynkę wygrywa wszystko dla frankfurtczyków.
spoiler stop
Jedynie starcia z przeważającą liczbą wrogów wymagały nieco więcej sprawności, ale wciąż w KCD1 było trudniej. Sama walka zrealizowana jest lepiej, jest bardziej dynamiczna, efektowniejsza, chociaż wciąż realistyczna, ale statsy przeciwników możnaby jednak podkręcić.
Z drugiej strony, to co mnie absolutnie zachwyciło i dla mnie stawia KCD2 w topce najlepszych gier jeśli nie wszechczasów, to przynajmniej ostatnich dwóch dekad, to scenariusz. Fabuła, chociaż nie jest rewolucyjna, poprowadzona jest znakomicie - mamy upadki i wzloty, znakomite postaci drugiego i trzeciego planu, niejednoznaczne wybory i charaktery. Jest przezabawnie (Komar i papieski legat), jest mrocznie, jest epicko i jest nawet wzruszająco (tu znów Komar i jego ostatnia modlitwa - kurde, po trailerze obawiałem się tej postaci, ale wyszedł im wspaniale). Do tego nie odnotowałem ani jednego side-questa, który byłby chamskim zapychaczem. Próbował to robić Wiedźmin 3, z różnym skutkiem, Cyberpunkowi udała się ta sztuka dopiero w Widmie Wolności, gdzie każdy kontrakt miał swoją krótką, acz ciekawą historię, jakiś plot-twist, czy konieczność dokonania (nawet jeśli tylko iluzorycznie) jakiegoś wyboru. W KCD2 od początku do końca, side-questy to perły. Z głupiego przyniesienia wieśniaczce kamyka, robi się cała kampania, gdzie trzeba odbijać jeńców, tłuc się po gębach, czy leczyć chłopa z PTSD! Tak to się powinno robić!
Nie będę się rozwodził nad innymi elementami, bo żaden ze mnie recenzent, a z resztą wszystko już zostało powiedziane, ale mam parę ogólnych przemyśleń po wszystkim, tak o samej grze, jak i luźno powiązanych.
1. Dlaczego decyzyjność w gamedevie wciąż pozostaje w rękach prezesów i korpoludków? Wystarczy pozwolić robić gry graczom - ludziom, którzy rozumieją to medium i robią je z pasją, zamiast rozkminiać modele biznesowe i gry usługi, a gra staje się instant hitem. Ja rozumiem, że gra to produkt, który musi na siebie zarobić, ale gamedev od lat goni za własnym ogonem, a Warhorse pokazuje, że można inaczej. Rozumieją to filmowcy - największe kasowe hity, to z reguły dzieła tych reżyserów, którzy sami są pasjonatami kina. Kiedy zrozumieją to w gamedevie?
2. Jak to jest, że większość deweloperów nie potrafi napisać dobrego scenariusza? W ostatniej dekadzie wydano może max 5 tytułów, których historia naprawdę wciąga i zostaje z graczem na dłużej. Bez dobrej historii, nie ma dobrej gry, szczególnie single player. A jak czytam streszczenia fabuł kolejnych powstających gier, szczególnie RPGów, to mam wrażenie, że w tej branży pracuje pięciu scenarzystów, gdzie czterej nienawidzą swojej roboty, a każdy ma abonament premium na ChataGPT.
3. Woke/DEI - czy KCD2 jest woke. No jeszcze jak?! Pomagamy ciemiężonym mniejszościom (cyganie/żydzi), zaprzyjaźniamy się z czarnoskórym muzułmaninem, a opcjonalnie możemy nawiązać homoseksualną relację. I co? Go woke, go broke? Nic z tych rzeczy. Tematy dziś uznawane za woke były obecne w grach zanim cała ta banda frustratów w ogóle wpadła na taki termin jak woke. Ale dopóki gra jest dobra, przeszkadza to chyba tylko najbardziej zacietrzewionym. Twórcy, chcecie propagować idee inkluzywności w rozrywkowych tekstach kultury? Doskonale! Ale w takim razie twórzcie dobre produkty, do cholery. Dobra gra z elementami woke się obroni. Gówniana gra z elementami woke to woda na młyn wszystkich sfrustrowanych anty-wokistów. It's that simple!
4. Przed KCD2 ogrywałem Stalkera 2 i uderzyło mnie to, jak mniej więcej w połowie gry ta gęsta, mroczna atmosfera, która z początku zachwycała, zaczęła mnie męczyć i nużyć. Serio, gra na +80h rozgrywki nie może być wyłącznie, mroczna, gęsta i epicka. Bez kontrapunktu w postaci odrobiny humoru, w którymś momencie to zaczyna przytłaczać. A w RPGach ciągłe wojny bogów, omnipotentni złodupce i decyzje zmieniające losy całego świata to już w ogóle powodują refluks.
5. Trochę apropo punktu 4. czeskie podejście do ich narodowego etosu, to jest czyste złoto. Mamy wielkie sprawy, wielką wojnę, zmagania królów, ale nie ma tu czarno-białych postaci i nawet wielcy bohaterowie są pokazani zwyczajnie po ludzku. Weźmy takiego Zizkę - dla Czechów to taki sam kaliber postaci, jak dla nas Józef Piłusudski. A teraz wyobraźmy sobie, że robimy grę w historycznych realiach, gdzie marszałek jest jednym z głównych NPCów, a nasz protagonista toczy z nim walkę, w której wybija mu przednie zęby, zmuszając do zapuszczenia jego ikonicznych wąsów. Stawiam perły przeciwko orzechom, że byłaby afera.
W całym tym wywodzie zmierzam do tego, że myśląc jedynie w kategoriach biznesowych, ciężko zrobić dobrą grę. O grach trzeba myśleć w kategorii sztuki, dopiero wtedy jest szansa, że powstanie coś naprawdę dobrego. A dobra gra może być progresywna, może poruszać poważne, kontrowersyjne i polaryzujące wątki, ale dopóki robi to z wyczuciem, nadal będzie po prostu dobra. I na siebie zarobi. I większość będzie zadowolona. I cieszę się, że Warhorsom się to udało. Czekam na hardcore mode i DLC, i zaczynam nieśmiało fantazjować o KCD3, bo w sumie zakończenie zostawia miejsce na kontynuację, a zobaczyć wesele (a jeszcze lepiej wieczór kawalerski) Jana Ptaszka to byłoby naprawdę coś!
Fajna gra, ale trochę krótka. I bardzo realistyczna. Szczególnie ta scena, kiedy przychodzą rodzice Henryka i mówią, że jestem dla nich rozczarowaniem, zrobiła na mnie wrażenie.
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy... po 119 godzinach.
Zdecydowanie jedna z najlepszych gier (nie tylko RPG), w jakie miałem kiedykolwiek przyjemność zagrać.
spoiler start
Filmiki po napisach... genialne. ;)
spoiler stop
Teraz powłóczę się pewnie po obu mapach i będę podziwiał widoki, testując różne modyfikacje, a za kilka dni, gdy ukaże się wielka łatka, zacznę przygodę od początku. Nie mogę się już doczekać kolejnych DLC-ków.
Ukończone po 130h i bawiłem się bardzo dobrze. Świetny stan techniczny, bardzo ładna grafika, urozmaicone questy poboczne i fenomenalnie zaprojektowany świat zachęcający do eksploracji, bo niektóre rzeczy i mini-questy są ukryte poza jakimikolwiek znacznikami na mapie.
Jednak mimo wszystko jedynkę cenię sobie minimalnie bardziej. Średnio spodobała mi się główna fabuła (dużo pierdololo politycznego), niby ładny ale trochę uciążliwy interfejs w niektórych miejscach, na siłę wciśnięty gejowski wątek i co najgorsze - gra jest potwornie łatwa. Sznapsów może użyłem paru, alchemią nie zajmowałem się w ogóle, mikstur poza Nocnym Jastrzębiem nie piłem bo nie widziałem potrzeby, a "bossów" pokonywałem na dwa hity. Brakowało mi poziomu trudności z jedynki, gdzie nawet głupia szybka podróż w nocy to było ogromne ryzyko że napadną cię bandyci z psami, z którymi nie miałbyś szans. Przejdę drugi raz w trybie hardkorowym jak go wydadzą.
Artykulik:
Baldur's Gate 3 and Kingdom Come: Deliverance 2 show that the future of RPGs is in games way more ambitious, weird and unexpected than anything Bethesda and BioWare have to offer.
Świetny RPG w którego nie chce mi się grać bo czuję jakbym musial przeskakiwać przez plonące obrecze zeby wykonac cokolwiek. Caly aspekt "survivalowy" mógl byc jako wybierany poziom trudnosci jak to bylo chyba w fallout 4. Mam juz wszystkie questy z pierwszej lokacji i byly swietne ale po co mam naprawiac ekwipunek, warzyć potiony jesc spac itd. Szkoda że to nie jest tryb dodatkowy, a samo rpg jest uproszczone. Zwyczajnie meczy taka rozgrywka. Walka to żart jakiś nie wiem jak tym systemem fajnie coś zrobić, a i tak wrogowie padają bez większych problemów, chyba ze cale stado na nas naleci. System jakby mialbyc skillowy ale jest znowu uczucie jakbym wciskal przyciski ktos odbieral sygnal radiowy dekodowal i wykonywal czynność. System save'ow dobry pomysl ale bardziej pasowalby w gierce na jakims systemie d&d żeby nie save-scamowac rzutow przy eksloracji. Tutaj czasem trzeba jechać koniem przez cala mape jeszcze raz bo się spadlo ze skal xD Rozumiem zamierzenie, ale czy to daje frajde w gameplayu? Może wyjdzie jakiś mod wylaczajacy caly system survivalu to chetnie dokoncze bo historia jest dobra i swiat/questy mega mi siadl, ale jestem starym zgredem i przy gierce chce się wychilować a nie martwić czy mi miecz się nie rozwali podczas questa. Nie oceniam bo z jednej stronie genialna a z drugiej nie chce mi się uczestniczyc w zasadach swiata.
Acha gra traci poparcie na GOLu bo Polacy właśnie dowiedzieli się że nie ukradną gry na premierę . Gra będzie miała prawdopodobnie zabezpieczenia antypirackie , a Polski gracz wydaje rocznie ok 200 zł na gry jednak w ocenach widać że w "cudowny " sposób wszyscy ogrywają nowości .
Screen z 4chana, więc nic pewnego, ale jak się okaże legitny to będzie wesoło w komentarzach.
Bez tego nie widzę sensu zaczynania gry Unlimited Saving II
https://www.nexusmods.com/kingdomcomedeliverance2/mods/14
Dla mnie słabo,
drewniane dialogi, rybie oczy u bohaterów, brak mimiki oraz ciągnąca się jak flaki w oleju fabuła.
czyli wszystko po staremu jak w jedynce, ja odbiłem się po paru godzinach od niej
Nie umiem w to grać. Pierwszy lepszy ciul na gościńcu patroszy mnie bez większego problemu. Stamina wystarcza na dwa ciosy mieczem i zasłonę, po wyczerpaniu jestem bezbronny. Wyczekiwanie też nie pomaga, bo drugi **uj mnie zachodzi z boku i kończy robotę. Żeby zabić mieczem jednego typa potrzeba z 5-6 celnych uderzeń, pancerze chyba z mithrilu mają, albo Henryk jest tak słaby że nie potrafi przywalić. Ten system walki zupełnie mi nie leży. Tak samo upośledzone jest otwieranie zamków, ujowe kucie w kuźni. Szkoda, bo gra byłaby bardzo dobra pod względem rpgowym. Niestety nie dla mnie.
Słuchajcie uważnie dialogów w czasie różnych zadań. Bo gra wielu "bonusów" nie oznacza jako "misji do wykonania". Np. (bez jakichś spoilerów) niedawno szukałem pewnej "zjawy" przy okazji innego zlecenia, więc poszedłem zasięgnąć języka u "naocznych" świadków. Jedna z osób, z którą rozmawiałem, poprosiła, żebym do niej wrócił, jeśli znajdę ducha. Zakończyłem zadanie. Po pewnym czasie przypomniałem sobie o tym "świadku" (choć w ogóle nie był oznaczony ani w celach misji, ani na mapie) i wróciłem z informacjami. Dostałem fajne i przydatne "prezenty".
Ekspert polskiego gejmingu - Kiszak dał 7-7,5. To fan KCD który uważa pierwszą część za jedną z najlepszych gier RPG choć nigdy tej gry nie ukończył xD
KCD2 to jednak z 3 gier, na które czekałem w tym roku i z tych trzech gier - jedyna o której byłem pewien, że będzie dobra. Pozostałe to HoMM: The Olden Era (nie wiem, czy będzie dobra) i Gohtic Remake (raczej sądzę, że będzie średnia, ale seria Gothic to moja gra życia, więc nadzieja umiera ostatnia). Ale do sedna - uważam, że KCD2 jest słabsza od poprzednika, ale nadal bardzo dobra. Prawie w każdym aspekcie jest to poprawiona wersja jedynki, ale jak dla mnie, gdzieś w tym nawale poprawek trochę zagubiono (trochę) wyjątkowego klimatu, którym część pierwsza aż ociekała. Nadal jest miodnie, sielsko, immersyjnie i nadal jest dobry, swojski klimat, ale już nie można go nabierać koparką (jak w pierwszej części) a "tylko" łopatą. Co i tak jest bardzo dobrym wynikiem, żeby nie było :) Grafika jest ładniejsza, mapa/mapy większe, fabuła dobra, mechaniki poprawione (albo dodane nowe), dialogi i zadania poboczne też dają radę. A mimo tego gra wciągała mnie odrobinę mniej. Być może przyczyną tego jest to, że jest moim zdaniem trochę za bardzo rozdmuchana i za duża oraz to, że bywa za bardzo przegadana i momentami pozbawiona akcji. Niemniej bardzo bym się zdziwił, gdyby pod koniec roku nie była mocnym kandydatem do gry roku. Bo choć ma swoje wady, to na każdym kroku czuć, że była robiona z miłością i przez fascynatów. A Heniek to naprawdę swój chłop :)
Zalety:
- Świetny klimat (choć nie tak dobry, jak w poprzedniej części)
- Wymagający, ale sprawiedliwy model walki
- Bardzo ładna grafika i piękne, sielskie krajobrazy
- Dwie mapy do eksploracji - to naprawdę duża gra
- Ciekawa fabuła
- Rozbudowane, nieoczywiste i często zmierzające w zaskakującym kierunku zadania poboczne
- Humor
- Swojskość i sielskość na każdym kroku
- Immersyjny świat gry i dobrze odwzorowane uzbrojenie, ubiory i zbroje. W ogóle dużą wagę przywiązano tu do autentyczności
- Dobre udźwiękowienie
- Dobrze rozbudowane mechaniki z pierwszej części + parę nowych (np. kowalstwo czy piesek)
- Jedyna chyba obecnie gra z fabułą (nie mam na myśli gier survivalowych w stylu Medieval Dynasty) w całości oparta na realiach życia w średniowieczu (bez magii czy smoków)
- Kilka fajnych detali, jak np. odgłosy kropel deszczu uderzających o metalowe elementy zbroi Henryka - mała rzecz, a cieszy i dodaje immersji :)
- Heniek! :)
Wady:
- Moim zdaniem - gra jest za duża - czasem potrafi zmęczyć swoim rozmachem
- Momentami za bardzo przegadana - bywa, że przez parę godzin nawet nie powalczymy
- Gdy już wyposażymy się w mocną zbroję, walka potrafi być za łatwa
- Łuki i kusze są za słabe
- Sporo zadań pobocznych (mimo iż interesujących) wymaga jeżdżenia z punktu A do punktu B i z powrotem przez pół mapy
- Za bardzo nie ma co robić z pieniędzmi
- Fajnie, że wprowadzili kowalstwo, ale szkoda, że szału nie robi
- Nie można przerwać szybkiej podróży
KCD2 jest grą bardzo dobrą, choć mnie wymęczyła, bo chcąc trochę pozwiedzać i porobić zadania poboczne, bardzo mocno wydłuża się rozgrywkę, która często w zamian nie oferuje zbyt dużo akcji czy większych emocji (nie mówię o głównej fabule). Mimo tego, jest to obowiązkowy tytuł nie tylko dla fanów gier RPG w średniowieczu, ale też i historii, bo to jak bardzo przywiązano tu wagę do oddania realiów życia w XV w. jest imponujące. Przejście gry i zdobycie osiągnięcia za zaliczenie ponad 90% wszystkich dostępnych w grze zadań, zajęło mi 165 godzin. To naprawdę dużo. Jakby twórcy poszli trochę mniej w ilość (dwie spore mapy) a więcej w różnorodną zawartość (trochę więcej akcji poza główną fabułą) to byłoby idealnie. A tak jest "tylko" bardzo dobrze: 8,5/10.
Podziwiam ludzi, którzy z taką miłością grają w to szkaradztwo. Nie ukrywam, że fabularnie jest ok. Natomiast same misje poboczne są już robione w stylu idź przynieść pozamiataj.
Najgorszy jest jednak stan techniczny - dawno nie widziałem tak zabugowanej i generlanie koślawej pozycji. W momencie, gdy miałem odepchnąć drabinę a henryk koniecznie chciał się poddawać poszedł alt f4 i chyba zrobię sobie dłuższą przerwę.
! btła fajna, na początku naprawdę wielkie wow, ale z czasem wyszłO; ze jest średnia zawartość, sztuczne przedłuzanie rozgrywki, wedlug mnie fatalna walka. Praktycznie na samym początku dało się wymaksować postać i zarobić w uj siana. Spotkania poboczne tragedia, ciągle to samo. Ogolnie zamysł genialny, ale wykonanie mogło by być lepsze
kolejny symulator lasu i wioski. Nudy jak flaki z olejem. Brakuje konkretnej akcji w grach w tych czasach, wieczne łażenie z jakimiś łukami, kijami, zbieractwo, gadanina, nie wiem kto wymyślił tego typu gry. Niech sobie sami w grają.
W pierwszą część pograłem gdzieś 4 godziny nic specjalnego.W drugą część nie grałem oglądałem gameplay z gry i powiem szczerze mnie nie porwała acz kolwiek rozumiem że komuś może się spodobać ale żeby dać 10 to nieporozumienie.Max 7.Pozdrawiam.
9/10 Świetna gra jak na dzisiejsze czasy choć do Gry Dekady czyli PATH OF EXILE 2 nie ma podjazdu.
Kazdy nawet parobek w tej grze walczy jak pierdolony mistrz miecza z zakonu shaolin. Blokuje kontruje raz Cie trafi spada cala kondycja lezysz. Ci co pisza "system walki jest łatwy to wy jestescie lamusy" pierdola glopoty. Gra zupelnie nie zbalansowana w walce wygrywa ten ktory pkerwszy zacznie walic w przeciwnika bloki sa smieszne uniki zadne. Jakbym chcial grac jebana ofiara ktora bije nawet parobek to na pewno nie za 270zl. System zapisu dla dzieci ktore maja 12h dziennie na gre i powtarzanie tych samych 15 minut przez dobre 3 godziny zanim uda sie zrovic misje idealnie po lini tak jak chce tworca. Pojdziesz milimetr nie w ta strone na skradaniu? Widza Cie lezysz. Sprobujesz zabic przeciwnika sztyletem? Obroni sie lezysz. Jak masz duzo czasu i lubisz dostawac po dupie to jest to dobra gra dla Ciebie. Juz wole soulsy tam jak uzbierales dusz mogles cos ulepszyc i szlo lepiej tutaj szkoda czasu i pieniedzy
Grafika piękna z paroma błędami, walka spoko choć później się robi prosta, fabuła ciekawa ale 80% do wyrzucenia. Questy powtarzają się i są do zagadania. Przez te non stop przerywniki i wypowiedzi NPC nie da się tej gry skończyć za 1 razem, trzeba od niej odpocząć. Bardziej przypomina w późniejszym etapie gry symulator chodzenia po średniowiecznych Czechach... Idź do punktu A i wróć do tej samej osoby jako punkt M przy czym walki i atrakcji z gry 15% a 85% to gadanina. Gra przeciętna bardziej z niej zrobili serial. Ocena 6.0.
Witamy w "POLACZKOWIE". KCD2 które jest grą do której włożono całe serce ma tylko 0.4 więcej w ocenach niż zbugowany, niedopracowany, nudny, ubogi w treść sztakler2.
Dramat z wami. Nie zasługujecie nawet na tetrisa.
Za czarnucha w tej grze i zapędy homo Henryka ta gra na nic nie zasługuje. Słabi mentalnie twórcy ugięli się.
KC1 była jedyną grą w moim życiu, którą kupiłem i nigdy nie ukończyłem. Wygląda na to, że KC2 ma ten sam drewniany system walki. Jednak nic się nie nauczyli przez ostatnie 7 lat. Taki Bannerlord miażdży tego gniota pod każdym względem.
Nie rozumiem Vavry po co dalej brnął w kontunacje.jedynka to był niewypał. A kontynuacja wygląda jeszcze gorzej .
Mnie czarna postać nie przeszkadza jak to bedzie jakiś kupiec nawet jeśli nie ma podłoża historycznego ale co najbardziej mnie wkurwia że twórcy zrobili z głównego bohatera Bi jak w poprzedniej był heteroseksualny.
Symulator chodzenia wieśniakiem ??
Robiłem kilka podejść do Henia ale szybko mnie nudził.
Gra dla masochistów.