No muszę przyznać, że z niecierpliwością czekałem na tą grę. Po obejrzeniu trailerów miałem dość wysokie oczekiwania co do FFXIII i z radością przyznaję, że się nie zawiodłem. Gra mnie wciągnęła na całego, jest po prostu wspaniała. Sama rozgrywka to nie jest mocny punkt tej gry. Fabuła, to dzięki niej chcesz wiedzieć do będzie dalej więc grasz i grasz. No i grafika jest po prostu rewelacyjna, chociaż na PS3 jest dużo ładniejsza niż na Xbox'ie. Zdecydowanie jedna z lepszych gier, obok Bayonetty, w które grałem. Polecam wszystkim.
Znowu niektórzy psiączą !!!!
... że na trzech płytach, że to, że tamto, sramto. Gra zapowiada się ciekawie, trochę śmieszne są te komentarze, bo niektórzy będą musieli kupić aż trzy verbatimy -straszne! hehehe
W każdym razie ja czekam na nowego Xboxa 360 -może wyjdzie w wersji slim. Jeśli gra się tak samo jak w Fable II to zaraz po zakupie konsoli gra obowiązkowo musi zawitać na półce z jakiejś fajnej promocji
Gra ogólnie super ;]
Nie miałem jeszcze okazji zobaczyć tej gry,opinie jak widzę są różne na ten temat,grałem tylko w jedna część FF,w sumie to tylko jedną przeszedłem była to FF.10 na PS2 i moim zdaniem była to wtedy jedna z najlepszych gier w swoim gatunku,a grałem w nią bardzo dużo(234 h pamiętam do tej pory :D)mam teraz PS3 i mam zamiar kupić tą grę by nawet zobaczyć co się zmieniło od tamtej pory w FF
Która gra jest lepsza : ta czy White Knight Chronicels ?! Niedługo będzie FFvsXIII i WKC2 :)
Może ktoś powiedzieć czy jest do wyboru japoński dubbing z angielskimi subami? A nie tylko angielski dubbing
z tego miejsca chciałbym pozdrowić pctowców. pierdolcie się ;>
ja pierdole czy autorów tego serwisu popierdoliło z tymi reklamami na środku ekranu i w galerii ?! strzał w buta panowie, teraz ten serwis lipny jest.
Gra jest naprawdę bardzo dobra, piękna grafika, dynamiczne walki i bardzo wiele godzin grania. Przez większość czasu jest co prawda liniowa, ale tak naprawdę nie jest to, aż tak wielki minus. Jeśli przetrwacie pierwsze godziny grania, to już się nie będzie mogli od tej gry oderwać. Ogólnie gra jest świetna, choć zapewne nie każdemu się spodoba, jak dla mnie 9/10.
mam pytanie, czy ta gra jest na typu Gothica, czy jest bardziej liniowa? Bo nie gustuję w RPG...
Ta gra ma bardzo mało wspólnego z gothiciem. Gra jest prawie tak liniowa jak film, co nie przeszkadza w czerpaniu przyjemności z grania. JRPG się po prostu lubi albo nie lubi. Z nowości podoba mi się system rozwoju postaci, który eliminuje tworzenie niepokonanego gostka co ma bossy na 2 hity jak to było w poprzednich częściach. Grafika nie powala, są ładniejsze gry na ps3. Mnie się ogólnie FFXIII podoba i jeszcze się nie znudziła, może dlatego, że jestem fanem serii.
Dla tej gry byłem skłonny kupić ps3.... Grałem w większosć części tylko 11 opuściłem. Czekałem na wersję pc lecz gdy okazało się że takowej nie będzie w akcje desperacji kupiłem konsolę sony. Czekałem także na Alan Wake ale wychodzi tylko (?) na xboksa.
Co do gry świetna grafa, fabuła, postacie, emocjonujące walki tylko troche muzyka się powtarza i trochę jak chyba każdy zauważył za bardzo liniowa.
grafika jest dobra ale widziałem tak szczerze lepsze walki są takie dynamiczne jak sranie w lesie walki nie mają za huja dynami ty walisz raz na minute przeciwnik też więc gdzie tu kurwa dynamika jak chcesz dynamike to se zagraj w ninja gaiden sigma 2 albo god of war 3 a nie bedziesz mi tu pierdolił o dynamice jak ta gra tego nie ma
Serię Final Fantasy darzę wielką sympatią, a teraz stałem się posiadaczem części XIII. Pozdrawiam wszystkich.
Ostatnio Final zmienił nazwę z Final Fantasy na Final Humiliation xD u Japońców można go nabyć za żenującą jedną 500 jenową monetę(ok 5$). Ciekawe bo akurat tam miały być największe sprzedaże, a tymczasem każdy chce się gry pozbyć choćby zniżając cenę do ceny żarcia.
Gralem w ff 1,2,6,7,9,10,X-2,12 Podoba mi sie ta gierka i to nawet bardzo. Slyszalem ze 13 czesc ff wyjdzie na pc wie ktos moze kiedy?? (juz nie moge sie doczekac ...)
http://allegro.pl/item1102979574_final_fantasy_13_xiii_ps3_polecam.html
Polecam ! Gra użyta 1 raz :)
Wikipedia i Google nie bolą :P
Świetnie dokładnie tego potrzebowałem na Xbox360
Mam kilka pytan do tych co grali ;> własciwie to gdyby ktos był uprzejmy prosze niech napisze do mnie na gg 8213880 są to pytania odnosnie fabuły itp...a na forum nie chce az tak zasmiecac ; )
179 zł rozczarowania. 179 powodów do narzekań. 179 minusów. 179 wad. 179 razy na nie. Jeszcze w życiu nie przeinwestowałem na taką skalę. Kompletne rozczarowanie. Na prawdę trudno mi znaleźć w tej grze chodź jeden porządnie zrealizowany, dopracowany, i przemyślany element.
Fabuła godna politowania, beznadziejne postacie, powodujący ból uszu dubbing (te wszystkie jęki przed wypowiedzeniem kwestii), tragiczny, chaotyczny system walki, żenująca ilość ciosów, absolutny brak kontroli nad poczynaniami sojuszników, brak jakikolwiek interakcji z otoczeniem, liniowość w czystej postaci, pseudo rozwój postaci, itd.
Grafika? Mała ilość szczegółów, kiepskie tekstury, rozmycia... Ktoś myli silnik graficzny na którym działa gra, z przerywnikami.
2/10. Final Fantasy, bez fantazji.
FF12 nie podobał mi się ale XIII kupię aby zobaczyć te piękne filmiki i pooglądać okładkę ;p
w necie okładke możesz sobie zobaczyć ,ale ja sobie tą gre kupie sobie ze względu na tą ładną dziewczyne
Ch@oTic--> a gdzie ty niby słyszałeś że wyjdzie na pc ? Chyba musiałeś przeczytać stary artykuł z przed 2 lat ;D
Mam już ps3. Teraz czekać to pod choinkę dostanę :)
Zdobędę ją na święta. Wydaje się fajna, tylko szkoda, że nie ma trybu multiplayer, ale nie było go w żadnym Finalu więc można to przeboleć ;)
No cóż, gierka zajebista, z oceną gola się tutaj niezgadzam, gra zasługuje conajmniej na ocene 9.
a że jest liniowa, dla niektórych osób to jest +, tak jak dlamnie, wiec czekamy na FFV 13, a poki co wracam do xiii
Czy ten ''Final'' przypomina Crisis Core'a ?
Można by powiedzieć o tej grze jedynie jedno...WIELKIE ROZCZAROWANIE. Grałem praktycznie we wszystkie Finale ale na tej części naprawdę się zawiodłem. Nie widziałem jeszcze tak tunelowej gry. Nie można się nacieszysz niczym innym niż tylko oprawą graficzną lecz w gruncie rzeczy nie po to kupujemy gry. Final powinien być otwarty, magiczny i zaskakujący, tutaj niestety tego nie uraczymy. Nie polecam....
cóż grę dziś rano ukończyłem i... jest świetna, bardzo piękna, fabuła także fajna, jedynie czego mi brakowało to możliwość wyboru oryginalnego japońskiego dubbingu, cóż teraz czekam na FF XIII-2, a następnie FF Versus XIII.
PS co do jap. dub. mam nadzieję że SE ww gra da na możliwość wyboru oryginalnej ścierzki dźwiękowej :)
Grę Polecam 9.5/10
Dziś skończyłem cześć spoko ale wydaje mi się, że to już nie ten sam final. Pod koniec trochę się już zaczynałem nudzić;/
Ja jestem w połowie fabuły ale gra jest MEGA!. Co prawda nie grałem w poprzednie częsci wiec nie wiem czemu ludzie tak hejtują
(znalazłem fajny komentarz:
"...if your a real FF fan youd know the first rule about FF games DONT COMPARE THEM.
any FF fan would relize that each FF is a completly different game in story charecters, universes, and gameplay.
comparing them is like comparing star ocean 1 to grandia...")
ale mi sie podoba ;P Muzyka grafika i system walki mjut! No ale to mój pierwszy jRPG. Za bardzo angażuje sie w fabułe, postacie a ma to swoje wady ;P
Dla fana Final Fantasy i gier jrpg to cz. XIII FF jest tragiczna :) Grafika jest ok,ale liniowość jest okropna!
5/10 Gra bardzo mocno przeciętna. Dotrwałem tylko do 7 rozdziału gry. Jest nudna, fabuła mnie jakoś nie wciągnęła, postacie niby fajne ale jakoś przesadzone, grafika - widziałem dużo ładniejsze konsolowe produkcje. Daje 5 bo początek mi się nawet podobał. Później było co raz gorzej.
Z ręką na sercu powiem że to największe gówno w jakie grałem. Gra polega na przejściu z punktu do punktu, oglądaniu filmików i naciskaniu jednego przycisku. Rozwój postaci jest tragiczny ponieważ nie ma żadnej możliwości wyboru, awansujesz postać tak jak nakazuje twórca gry. Walki są beznadziejne niektórych bossów pokonuje się naprawdę naciskając jeden przycisk i to przez ok 40 min.Ustawiasz jedną postać na Medic drugą na Commando i naciskasz jeden guzik, rzygać się chcę. Fabuła do dupy. Nie urażając fanów serii, proszę nie piszcie że ta gra jest dobra tylko dlatego że poprzednie były, to jest kompletne DNO.
Gra strasznie ciężka. W późniejszym etapie trzeba manewrować ustawieniami drużyny jak szalony. Nie raz się męczysz 10 minut nad bossem i zostaje mu 10% życia po czym używa jakiegoś skilla co zdejmuje wszystko na hita na głównej postaci i od nowa galopuj. Wolałem starsze finale gdzie można było zrobić overpower drużynę i zdejmować bossy na 1 kombosa :D
Wiecie, gdzie mogę znaleźć jasne objaśnienie fabuły? Właśnie kończę I rozdział i nie mam bladego pojęcia w czym uczestniczę... Dlaczego ktokolwiek chce wysiedlić te miasto? W dialogu była mowa o zagrożeniu jakie niosą ze sobą mieszkańcy... Na czym te zagrożenie ma polegać?
Pół roku temu przy pierwszym podejściu do "Trzynastki" miałem właśnie pliczek PDF objaśniający, zakreślający fabułę. Niestety nie wiem, gdzie go posiałem.
Aktualnie gram i jestem jakoś w połowie. Grałem w kilka poprzednich części i do tej pory uwielbiałem FF. Niestety ta część jest świetna tylko pod względem oprawy audiowizualnej - reszta jeszcze przeciętna, fabuła nie wciąga, a gra wydaje się całkowicie liniowo i z tego, co widzę po innych komentarz to się to nie zmieni aż do końca.
FF XIII warto oczywiście zobaczyć, bo to uczta dla oczu, ale raczej nie wciągnie tak jak poprzednie części.
Osobiscie gralem we wszystkie czesci i moge powiedziec ze 13 jest okropna. Jedyne co przyciaga to grafika. Fabula zagmatwana i malo interesujaca. Postacie (szczegolnie Vanille ktorej nie da sie sluchac) sa mocno przesadzone i przekoloryzowane. Gameplay szybko staje sie nudny. Trudno znalezc jakies dobre strony w tym wszystkim. W porownaniu z poprzednimi czesciami DNO!!
Również grałem we wszystkie FF. Moim zdaniem ta część w nie których momentach przynudza ale jak się wytrwa do końca to jest na co popatrzeć. Gra rozkręca się przy bodajże ósmym rozdziale. Jeśli nie farmisz to w końcowym etapie może być naprawdę ciężko :) Wczoraj ubiłem ostatniego bossa zajęło mi to z 2 godziny. Dzisiaj zaczynam farmić i jak dokoksze postacie spróbuje jeszcze raz ubić tego bossa. Pozdrawiam moja ocena gry 8.5/10
Moim skromnym zdaniem dużo lepsza od XII, powala grafiką - zresztą jak każda część na swoje czasy! Jednak czegoś mi brakuje... to, że jest liniowa można zauważyć już po 45 minutach grania; jednak fabuła jak zawsze na wysokim poziomie. Z tego, co się orientuję, soundtrack nagrywał ktoś inny niż Nobuo Uematsu aczkolwiek muzyka jest satysfakcjonująca. Dla fanów Finala pozycja oczywiscie obowiązkowa :).
Cześć , gra świetna ale tak do 8ego-9ego chaptera , potem nuda i zdenerwowanie na liniowość - wkońcu 20-30 godzin można przeboleć ale potem już drażni , miłe zaskoczenie w 11ym rozdziale czyli gran Pulse a potem znów "padaka". Mam pytanie - mniej więcej w jakim czasie przechodzi się 13y (ostatni) rozdział ?? Chcę przejść wątek fabularny i docisnąć kilka trofeów - sentyment do serii - grałem w fenomalne final fantasy 7 oraz 8 więc chce z tego produktu wycisnąć w miarę jak najwięcej ale już mnie denerwuje
Jeśli ktoś chce zagrać w PRAWDZIWE ŚWIETNIE Final Fantasy, to niech zagra w Final Fantasy VI.
mam już od jakiegoś czasu- aktualnie utknęłam na bossie i nie mogę się ruszyć z miejsca ....
Ogółem co najbardziej się rzuca w oczy to grafika- jest naprawdę przepiękna, a przerywniki niesamowicie cieszą oko. Nie mogę za dużo napisać bo jestem ciągle w trakcie przechodzenia jej ale póki co jest ok :)
Według mnie świetne Final Fantasy to części I, IV, V, VI, VII, VIII (trochę kontrowersyjny) i IX. Koniec i kropka. Od części X te serii schodzi na psy. Final Fantasy XIII ma świetna grafika, ale fabuła i grywalności to dla idioci. Moja ocena: 5/10.
Spodziewałem się świetnej fabuły, emocjonujących walk i długiego czasu gry. Jestem idio9tą prawda?
Jedyne co tam było to długi czas gry. Początkowe etapy były wręcz usypiająco proste i nudne. Ciągle tylko nawalanie w x. Potem było troche lepiej po dodaniu opcji paradygmów - coś nowego czego jeszcze nie widziałem gdzie indziej. Ale potem kilka godzin dwu-osobowych walk! Co to była za masakra!
I wreszcie po 19 godzinach gry(!!!) gdy mam pełny team i moge sam formować drużynę zaczyna się prawdziwa zabawa. Tylko co z tego skoro wcześniej nudziłem się 19 godzin?
Fabuła była umiarkowanie ciekawa do dotarcia do Gran Pulsu. Wtedy fabuła się urwała i oprócz kilku nikłych powrotów już się nie pojawiła do samego końca. Bolała. Nawet strasznie. Grałem dla fabuły a teraz lipa i nic. Do tego ostatni etap był tak irytująco trudny że zmęczony ciągłymi(i prawie takimi samymi) walkami odpuściłem sobie dalszą grę. Po 40 godzinach gry porzuciłem wątek fabularny. Jeszcze żadna gra mnie do tego nie zmusiła. Brawo Square Enix! Pobiliście rekord!
ujemny - TRRRRROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLLL !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Długo się z nią męczyłam.
Fabuła straszliwie liniowa. Nie dało się wracać do poprzednich lokalizacji, dopiero od pewnego momentu, pod koniec, pojawiły się misje poboczne. Coś zupełnie niepojętego w Finalach. Zawsze można sobie było chodzić, gdzie tylko się chciało! A tu nie...
Grafika super, muzyka też niczego sobie (chociaż XIII-2 ma zdecydowanie lepszą. Nie wiem, dlaczego).
Ale fabuła jakaś taka nijaka...
To prawda, że gra strasznie liniowa, ale ma również wiele pozytywnych cech. Przede wszystkim świetna oprawa zarówno muzyczna, jak i wizualna. Nie jednokrotnie zatrzymywałem, aby pooglądać krajobraz :)
Ogromny plus za klimat w jakim gra jest utrzymana, poza tym mimo liniowości fabuła również ma w sobie coś takiego, że chce się wrócić do tej historii.
Cena tej gry jest świetna nie wiem jak wy ale ja mam zamiar kupić.
i kolejna gra do grania dodana
@Pawłoś123 - nie mam pojęcia o co pytasz. Chodzi o to, że masz grupę bohaterów o różnych przeszłościach, którzy stają się nagle wrogami numer jeden władz Cocoonu i walczą o ukazanie wrogich zamiarów tych władz. To wszystko można wyczytać w opisie. Chcesz gameplay, to włącz YT. Ja dla niej specjalnie w maju kupiłem X360, przeszedłem to i 13-2 i konsolę sprzedałem. Tymczasem okazuje się, że na PC wydane będą 13, 13-2, 13-3 a nawet Type 0. Bosko.
Z drugiej strony jeśli nie naprawili czegokolwiek, to znów grę się przejdzie na ekipie, w której kierować będziemy stale Lightning i używanie Odyna już chyba spowoduje u mnie wymioty. Zaś granie Hope'm czy młodą od Hecatonheira jako główną postacią, to katorga, bo są one supportami.
Faworyzowana przez Square Enix wersja na PC zajmuje 37GB
Na PC 60GB Square Enix dba o PC wersję więć textury i cała reszta będą lepsze tak jak filmiki :)
ciekawe skad sie wzielo z dnia an dzien 60 giga
@ufo555555, bo dochodzi język japoński + wszystkie filmiki z lip syncem. Nic nie wiadomo o lepszych teksturach.
Podobno zrypany port. Gra działa tylko w 720p, co jest skandalem. Trzeba czekać i liczyć na to że jakiś moder to naprawi i będzie można się cieszyć 1080p
Ale jest słowo klucz: "działa". :D A to najważniejsze. Optymalizacja musi być dobra w takich wypadkach. Skopany port to było GTA IV, gdzie po dziś dzień trzeba mieć niezły sprzęt, żeby gra działała płynnie na najwyższych ustawieniach, gdzie graficznie i tak nie ma jakiejś rewelacji. Akurat problemy graficzne najmniej mnie interesują w serii FF, ważne, żeby było grywalne. :)
Po tym modzie który krąży w sieci gra śmiga w 1080p i 60fps a jakość filmików nokautuje wszystko co widzieliście do tej pory...
p.s. mod musi być włączony i ustawiona rozdzielczość pulpitu 1920\1080.
60gb ;o
Własnie pobieram ze Steama i jak zobaczyłem prawie 59gb wymaganego miejsca to prawie spadłem z krzesła xD Jak by nie było za 5 godzin bedzie po bólu ;)
Autor filmiku chyba nie do końca rozumie znaczenie zwrotu "kwadratura koła" którego używa. -.-
Powiem tak,GRA NIESAMOWITA.Gram,bez żadnego moda i nie mogę przestać.SZCZENA mi opadłą,nie pamiętam kiedy tak grałem w grę.Nawet Ryse Son of ROME,z piękną grafą,nie wciąga tak jak FF13. Tu jest fabuła,złożone postacie i tak uważam,że piękna grafika.Nie wiem na co ludzie narzekają. Gra mam być do grania,ma mieć fabułę. Gra wymiata.A myślałem,że ff7,ff8,ff9 wciąga...MASAKRA.
<- [17]
pc master race dostalo jednego z najgorszych jRPGow jaki powstal i sie spuszcza nad nim, az tak jest wyglodzone :D
Gra wymiata.A myślałem,że ff7,ff8,ff9 wciąga...
not sure if trolling :D
Wiele błędów, niedopatrzeń, ogólnie bardzo słaby port. Mimo wszystko jednak grę uważam za genialną.
Całkiem fajny ten Final. Liniowe toto jak cholera ale tak poza tym to wszystko spoko.
Jedynie brakuje mi tu mozliwosci zmiany ustawien graficznych a tak to super dziala na PC
Witam wszystkim mam problem dotyczącej gry mianowicie chodzi o to że co 3-4 sekund ścina się przez jedną sekundę potem idzie 3-4 sekundy i znów to samo dzieje się tak samo jak przy filmikach jak przy samym graniu. Co można na to zaradzić?
A czy ktoś wie jak te poradniki na PS3 i X360 mają się do wersji na PC??
Gra genialne, nie rozumiem takiej ilości hejtu na nią. Fabuła jest świetna i zaskakująca niestety z momentami sporych przerw w dynamizmie akcji (III,IV,V, VI i XI rozdział -chociaż w kilka z nich grało się całkiem przyjemnie, bo toczyły się w bardzo pomysłowych i przyjemnych dla oka lokacjach (III,V)).Osobiście uważam, że o ile fabuła do VII się nie umywa, o tyle jest porównywalnie dobra a nawet lepsza niż fabuła VI, VIII czy nawet bardzo lubianej przeze mnie IV. Co do grafiki to miodne jest nawet nie tyle to, że jest ładna ( bo jest śliczna) tylko to, że jest niezwykle dobrze przemyślana, zrobiona z wyczuciem artyzmu i bardzo pomysłowa. Jeżeli nowe finale mają iść w tą stronę to ja nie mam nic przeciwko.
Ten Final to arcydzieło. XIII zdecydowanie zasługuje co najmniej na 9/10.
Doskonała grafika, fabuła, muzyka i świetne postacie.
O qrwa nie wiedziałem, ze jest na pc Grałem jak miałem ps3 ale nie skończyłem to teraz będe miał możliwość
Pojemność tej gry boli... jeszcze jak by wyszła w wersji pudełkowej, nie mam odpowiedniego internetu do pobierania takich ilości...
@up Heh, doskonale cię rozumiem kolego. Ale dla takiej gry warto. Choćbyś miał pobierać dniami albo tygodniami to jednak warto. :D
Jako osoba żywotnie zainteresowana seria Final Fantasy i połowa Krypty Final Fantasy nie mogę pozwolić sobie na niepodzielenie się swoją oceną gry. Częściowo się zgodzę z zarzutami Miszczogrzmota, choć moim zdaniem nie wszystko w tej grze jest złe. Gra ma potencjał, tylko ogólne wrażenie spieprzył fatalny sposób narracji i strasznie, wręcz przytłaczające, nakładanie na gameplay sztucznych ograniczeń. Żeby jednak w pełni sprawiedliwe ocenić grę, trzeba rozłożyć ją na co najmniej kilka czynników pierwszych.
1) Ogromne ograniczenie możliwości eksploracji świata
Zacznę od tego, jako że uważam to za jednego z trzech największych minusów gry - razi szczątkowa eksploracja świata i nie obroni tego żaden kontrargument. Weźmy nawet FF VI czy FF IX. Tam można iść wszędzie po korytarzach, byle tylko je obszukać i znaleźć ukryte itemy w skrzynkach. Ba, nawet można podejść w sobie każdy zaułek - nie ważne że ślepy, że nad przepaścią, ale można podejść by popatrzeć co niżej. W FF XIII jak się diagram mapy kończy to już dalej nie podejdziesz. Rzucało mi się do w oczy przy penetracji Lake Bresha, którą uważam za piękne, malownicze miejsce. No i właśnie - nie mogę podejść sobie na skraj skrystalizowanej fali, by popatrzeć w toń, bo mi się kończy diagram mapy i ten kawałek już nie podejdę - w poprzednich Finalach na dalej planszy można było poruszać się względnie wszędzie, o ile nie było fizycznej przeszkody ograniczającej ruch.
Układ korytarzy faktycznie jest prościutki, co najlepiej widać na przykładzie Gapra Whitewood i znajdującego się w nich kompleksu badawczego. Rozstrzelone przestrzennie, wielkie niemal puste przestrzenie z kilkoma Lobo na krzyż, chyba tylko po to by pokazać możliwości wydajnościowe sprzętu PS3. Naprawdę razi złe zagospodarowanie takiej wielkiej przestrzeni - w Palumpolum jest nie lepiej. Ogromne marnotrawstwo potencjału.
Najbardziej jednak cierpi ekspolracja mapy świata - do skończenia Cocoon właściwie nie ma o tym mowy, bo ciąg zdarzeń jest narzucony siłą. Dla porównania: w FF III mamy Floating Continent, unoszący się tak samo jak Coccoon nad Grand Pulse w FF XIII, tyle że Floating Continent można zwiedzać do woli i ma się wpływ na to, kiedy i jak odwiedzamy dane lokacje. W FF XIII przez jakieś 60-70% gry takiej swobody w ogóle NIE MA.
2) System walki
Z tym mają lub będą mieć problem osoby "wychowane" na tradycyjnym systemie ATB (FFIV-FFIX), do których się zaliczam. Na początku przychodzi reflekcja "WTF, to ma być Final Fantasy, a nie Devil May Cry albo Mortal Kombat lub ich połączenie". Kiedy jednak się przecierpi zderzenie z rzeczywistością mutacji tego systemu na potrzeby FF XIII, okazuje się, że nie jest aż tak tragicznie.
Z jednej strony rozumiem opinię Miszczogrzmota o zbytniej automatyzacji rozgrywki, bo ja też wolę mieć kontrolę nad całym składem mojej ekipy, a AI nie zawsze wie, co w danej sytuacji MOIM zdaniem jest najlepsze - tak potwierdza się, to co mój przedmówca napisał o marnowaniu ataków na dobijanie dogorywającego moba. Trzeba jednak wziąć pod rozwagę, że z uwagi na znaczne udynamicznienie przebiegu walki, kontrola 3 postaci na raz mogłaby być trudna (teamy 2 osobowe jeszcze by się dało okiełznać), więc niejako sama idea walk niemal wymusza taką konwencję. Podzielam też opinię Miszczogrzmota w stosunku do Eidolonów: poza walką, gdzie gra wymusza podczas Boss fightu na "stadionie" w Palumpolum zrobienie dobrego użytku z Shiva Sisters, że Eidolonów właściwie nie ma po co używać - dobrze dobrana ekipa sama sobie bez Summona poradzi i wydanie tych 3 Technical Points to marnotrawstwo.
Od siebie dodam, że na odczucie "WTF! To nie Devil May Cry albo Mortal Kombat" wpływa bardzo rating gwiazdek za zakończenie walk. Uważam to za zupełnie niepotrzebne, a dodatkowo wpływ ratingu walk na wyrzucany loot jest krzywdzący (z czasem człowiek opanowuje walkę na tyle, by 90% potyczek kończyć z wysokim wynikiem). Wypadanie lootu też jest bardzo nieregularne (zwłaszcza potrzebnej gotówki), co sztucznie wydłuża czas gry i piętrzy niepotrzebne problemy, czego w poprzednich częściach nie było.
Z drugiej strony, udynamicznienie walk podniosło atrakcyjność rozgrywki - większość walk z mobami nie trwa długo, więc aż tak dużo czasu się nie marnuje. Bardzo przydaje się opcja wykorzystania naładowanych segmentów ATB i odrzucenie nienaładowanych i szubko dopełnić pasek Chaina i zestaggerować wroga. Zmiana paradigmów, poza atakami blokującymi tę możliwość (walki z Barthandelusem) jest szybka i zapewnia dostęp do poznanych umiejętności, co na czas walki pozwala pozbyć się negatywnego odczucia bezsensownego przywiązania konkretnych zdolności tylko pod określone joby.
3) System progresji
Skoro już o role'ach wyżej ("jobach") wspomniałam to czas przejśc do drugiego największego minusa gry. Odgórne ograniczanie progresji jest czymś co również mnie bardzo się nie podoba i tu w pełni zgadzam się z Miszczogrzmotem:
Nawet levelowanie jest tak liniowe, że przez te pół gry mamy stopniowo możliwość rozwijania tylko tych części, które autorzy nam udostępnili. Mało tego, dokładnie kiedy kończymy już upgradeować dane segmenty, po prostu wiadome jest, że zaraz akcja przerzuci się na innych bohaterów
Do tej pory nie zdarzyło się, aby twórcy aż tak ograniczali rozwój bohaterów. W poprzednich grach z czasem były dodawane nowe elementy (czy to nowe materie, czy zdolności pod nowymi GFami, czy jakkolwiek inaczej), ale gracz miał pełną swobodę w podejmowaniu decyzji czego się nauczyć/będzie korzystać i będzie mógł dalej sam wpływać na rozwój bohaterów i korzystać z tego co do tej pory osiągnięto. FF XIII po dotarciu do punktu "!" znowu przerzuca gracza na inną drużynę, a nawet jeśli nie, to po wymaksowaniu określonego poziomu Crystarium nie ma co myśleć o dalszej nauce nowych zdolności, póki nie dotrze się do momentu, który odblokowuje nowe obszary rozwoju. Dla mnie takie wynaturzenie progresji bohaterów, co jest jednym z kluczowych elementów KAŻDEGO RPG, jest karygodne.
Rozstrzał na role/joby już kiedyś był, ale w starszych produkcjach była opcja samodzielnego ustawiania przez Gracza zestawu zdolności, którymi postać będzie się posługiwać. Ograniczenie używania np magii leczniczej u danej postaci tylko do jej roli medyka jest dla mnie nietrafione, ale (jak pisałam wyżej) da się to przeżyć szybką zmianą paradigmów. Inna sprawa, że paradigmy przypominają mi zmiany Dress Spheres, które w X-2 przyprawiały mnie (jak cała X-2) o mdłości.
Samo Crystarium w esencji to mutacja systemu AP znanego z FF VIII - zbieramy AP, by się nauczyć zdolności i włączamy następna do nauki. Nauczenie się jednej daje niekiedy (na rozgałęzieniu) opcję wyboru jednej z dwóch ko0lejnych zdolności do nauki. Ubieranie tego w zawiłą prezentacje graficzną (hybryda Sphere Gridu i Materii) jest moim zdaniem niepotrzebna - wprowadza jedynie chaos.
4) Fabuła i postacie
Z jednej strony mamy trzeci główny minus - rażąca liniowość i nieumiejętna narracja, z ze złym wykorzystaniem antagonistów włącznie. OK, przyznajmy, że gry z serii Final Fantasy w przeważającej większości nie sa ostoją wielowątkowej fabuły, ALE dawały Graczowi pewną dowolność w podejmowaniu niektórych decyzji, co mniej lub bardziej wpływało na fabułę. W FF VII widać to było przy wyborze kolejności odzyskiwania Huge Materia i ewentualne niepowodzenie misji miało wymierny wpływ na wynik (niepowodzenie co najmniej jednej misji powodowało przepadek Blue Huge Materia i zamknięcie drogi do stworzenia Bahamut ZERO Summon Materia). Skrewienie w tunelach Centra na CD 1 w W FF VIII utrudniało potem penetrację Lunatic Pandora na CD 3. Do tego gry oferowały mniej lub więcej subquestów, że o mini grach nie wspomnę. W FF XIII nie ma właściwie nic. Miałam wielką ochotę na pojedynek z Jihl Naabat, "złą siostrą Quistis" i srodze się zawiodłam. Biorąc pod uwagę ile razy ekipa na nią trafia oraz jaka z niej manipulatorka, spodziewałam się, że uświadczę co najmniej jednego pojedynku z nią oraz Yaagiem Roschem. A tu ni hu hu. Ogromna strata.
Kolejna sprawa to problem, który Miszczogrzmot juz opisał, z czym sama zmagałam się przez pierwszą godzinę gry w FF XIII:
ubrana w głupie, mieszające tylko i utrudniające odbiór, sformułowania fabuła(fal'cie, l'cie, cieth, focus, orphan, itd.)
Nie wiem, czy to zamierzone, czy też nie, ale zmusza do zapoznania się z materiałami w dość często olewanym data logu, aby pozbyć się dręczącego pytania "a o co właściwie chodzi - kimsą Fal'Cie, L'Cie, Cie'th i pozostała banda?".
Skakanie po wątkach fabularnych to japońska specjalność, ale tu w grze jest ich zdecydowanie za wiele. Szkoda, że ograniczeniu rozwoju danej postaci towarzyszy poszatkowanie ątków na jeszcze mniejsze mini segmenty. Tu wolałabym rozdział jaki ma m iejsce w FF VI w World of Balance, gdzie osobno mieliśmyu do rozegrania cały wątek Locke'a, Sabina i Terry. Rozegranie wątku do końca i cofnięcie się na chwilę by kolejna drużyna rozegrała swój etap do końca bez zbędnych przerw byłoby moim zdaniem lepsze i przyjaźniejsze dla odbiorcy.
Nie zgadzam się natomiast z zarzutami względem postaci. O ile część ich cech charakterologicznych gdzieś już była (Squall, a nie Cloud w przypadku Lightning, Tidus w przypadku Hope'a, Zella dla Snowa, Lului dla Fang, Selphie i Rikku dla Vanille), o tyle to jednak są inne postacie niż ich duchowi krewni. Przemiana Light niańczącego Hope'a wyszła moim zdaniem naturalnie, podobnie Hope przez emulację Lightning i podjęcie pierwszych męskich decyzji zmężniał. Fang to Fang - twarda seksowna babka, z niewyparzonym jęzorem, silnym charakterem i określonym celem, Snow uzmysławia sobie co to naprawdę oznacza być bohaterem na jakiego się kreuje. Wielu chwil zwątpień i rozterek nie odbieram jako zbędnych tylko jako dobrze pokazujących rozwój postaci jako osobowości. Sazha zostawiłam sobie osobno, bo to osobny przypadek - z jednej strony element comic relief, z drugiej mający swoje dramatyczne 5 minut. W jego przypadku nie obserwujemy może zmiany, ale po kroku odkrywamy coś, co chowa głębiej.
Bardzo podobają mi się interakcje między postaciami i uważam, że dialogi są świetnie napisane. Mnie bardzo rozbawiły zwłaszcza "pogawędki" Sazha i Lightning, czy Sazha z Vanille, miło patrzyło się na interackję pomiędzy Light i Fang. Gdyby storytelling nie był tak spieprzony, a gra bez grindowania nie była tak krótka.
Coś, co koniecznie muszę pochwalić to muzyka, nie tylko z uwagi na świeżość jaką wniósł Masashi Hamauzu, ale fakt, że nagrała ją Orkiestra Filharmonii Narodowej w Warszawie. Mamy więc doniosłe utwory symfoniczne, jak też melanż muzyki j-pop z klasycznymi skrzypcami, tak jak było to np. przy Sailor Moon, gdy na polu walki meldowały się Sailor Satrun, Sailor Uranus, Neptune i Pluto. Przepiękną ścieżkę ma Lake Bresha. Muzyka to definitywny atut gry.
Gra naprawdę ma potencjał - gdyby nie koszmarne błędy opisane wyżej: przede wszystkim lepszy sposób narracji, nieograniczanie progresji bohaterów i lepszy system rozwoju, wątpię czy fani wieszaliby na niej tak bardzo psy. Gdyby FF XIII była pozbawiona swoich bolączek z czystym sumieniem mogłabym dać ocenę 9,0. Oceniając to co jest, nie mogę dać więcej niż 5,5 - dając mniej nie byłabym sprawiedliwa (nie wszystko w grze jest złe), ale w tym kształcie grze daleko do wielkich poprzedniczek. Gra jest krótka, ale jednak mnie wciągnęła na tyle by ją dokończyć - największa w tym zasługa postaci. Nie mniej firmie Square-Enix moge powiedzieć tylko jedno: "wstyd Panie i Panowie - to poniżej waszego poziomu i talentu".