Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Elden Ring

początekpoprzednia12345678następnaostatnia
17.02.2024 12:53
2346
1
odpowiedz
kain93ck
14
Pretorianin
Image

Pew pew pew pew, Gandalf Złoty załatwiony! Czyli kolejne wesołe przygody zmatowieńczego łucznika Hobin Rooda.

Cóż, nie spodziewałem się, że ten build da mi tyle satysfakcji z grania, której już dawno nie odczuwałem, bo buildy melee jak i sorcerery - jakkolwiek by nie były fajne - ostatecznie mnie zanudzały i pod koniec gry z reguły zmieniałem build na coś innego. W wypadku łucznika nie odczuwam tego znużenia, a nawet odczuwam coraz większą ekscytacje z pokonywania każdego bossa. Na początku myślałem, że będzie ciężko - bez odpowiednich statystyk, ulepszeń, talizmanów jak i buffów to łucznik zadawał dość biedne obrażenia z pomocą krótkiego łuku. Przez większość gry chodziłem z węzowym łukiem +4, który ma skill "potęzny strzał". Jego zaletami było oprócz mocy wynikającej z popiołu wojny fakt, że miał losową (aczkolwiek małą) szanse na wbicie trucizny oponentowi bez potrzeby używania zatrutych strzał. Chyba już o tym wspominałem, także przejdźmy dalej.
Pierwsze co zaobserwowałem, to łuki są naprawdę biedne w starciu z humanoidalnymi i npctowymi przeciwnikami. Ponieważ humanoidzi jak i npcty mają nieskończoną staminę więc starcie z nimi przy pomocy łuku sprowadza się do patrzenia jak AI postanawia robić nieskończone fikołki. Szybko znalazłem rozwiązanie tego problemu w postaci łuku Radahna, co sprowadziło się do tego że musiałem go pokonać, co akurat było dość zaskakująco łatwe jak na ten build i udało mi się wykonać to za pierwszym razem (otrułem i zaaplikowałem mu szkarłatną zgnilizne z pomocą obu typu strzał). Reszta już była historią. Łuk ulepszony do +6 i walki z humanoidami i npcami stały się proste, bo można było przytzymać strzał i wybaitować ich atak. Łuk Radahna jest o tyle świetne, że jego strzał z autamu przewraca niemal każdego przeciwnika.
W ten sposób szybko dotarłem do Leyndell, również za drugim podejściem pokonując "smoczego rycerza" w podobny sposób co Radahna. Szybka wyprawa po Czarny Łuk, ulepszenie go do +9, co musiało mnie kosztować wizytę na chacie u węzowego Rysia (nie pokonałem go jeszcze, na to przyjdzie pora) i spacerek po ostępach Caelid. Wszystkie potrzebne mi talizmany były zdobyte, statystyki w miarę ulepszone, więc zabawa w snajpera dopiero teraz nabrała kolorytu.
Poza humanoidalnymi przeciwnikami, to z bossami nie miałem problemu póki był jeden. Problem się zaczyna kiedy dochodzi do duo walk i trzeba się kontrolować. Moim największym starciem, które wygrałem za szóstym razem była walka z rycerzem Tygla i wynaturzeńcem.
Jeśli zaś chodzi o strzały to ich niedobór przestał stanowić dla mnie problem, w większości przypadku posługuje się standardowymi strzałami, które zadają najlepsze obrażenia a te statusowe zostawiam sobie na walki z bossami. Kupowanie zwykłych strzał również nie jest większą przeszkodą, ponieważ są wyjątkowo tanie i z resztek tego co leveluje mogę sobie spokojnie kupić zapas strzał.
Jeśli chodzi o expienie, to jak Minas Morgul zasugerował, większość czasu musiałem olewać zwykłe mobki bo to było po prostu marnowanie strzał. Jak sobie nadrabiałem straty run w tym przypadku? Craftując marynowane złote łapki, które zwiększały czasowo przyrost run, także wliczając to bossów.
To by było na razie tyle. Zanim nakopię Morgottowi to postanowiłem powykonywać dostępne questy i pokonać co potęzniejszych bossów. Na ten moment moje statystyki i wyposażenie wyglądają tak:

SL102
Witalność: 37(+5 punktów z runy Godricka, czyli 42 pkt)
Umysł: 18(+5)
Wytrzymałośc: 20(+5)
Siła: 30(+5)
Zręczność: 30(+5)
Inteligencja: 9(+5)
Wiara: 25(+5)
Mistycyzm: 14(+5)

Wyposażenie:
Czarny Łuk +9
Łuk Radahna +6
Pieczęć smoczej komunii

Talizmany:
Talizman żądlącej strzały (zwiększa obrażenia strzał i bełtów)
Talizman rytualnego miecza (zwiększa obrażenia przy pełnym HP)
Talizman niebieskiej tancerki (zwiększa obrażenia, gdy nasze obciążenie jest lekkie)
Odłamek słojownika (zwiększa obrażenia umiejętności. Tak, zabiłem słojowego ziomka :( )

Buffy:
Złota przysięga oraz Ogień, daj mi siłę.

post wyedytowany przez kain93ck 2024-02-17 12:54:34
18.02.2024 18:32
Sir klesk
😁
2349
1
odpowiedz
Sir klesk
261
...ślady jak sanek płoza
Image

Udalo sie. Nadal nie wiem jak unikac jej waterfowl dance - po prostu jak widzialem, ze nadchodzi to puszczalem taget-locka i spamowalem rolle. Czasami unikalem 90% obrazen, czasami ginalem w 1/3 combosa. Dla mnie zdecydowanie najtrudniejszy boss z jakim walczylem w tego typu grach. Skopiowalem save zeby kiedys sprobowac pokonac ja bez uzycia prochow ale szczerze mowiac to nawet z nimi udalo mi sie "na farcie" gdzies po 30+ probach. :')

20.02.2024 10:28
xandon
2371
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Łajdak LV 1 w Haligtree, Olbrzym pokonany i koniec oficjalnego wyzwania :-)

Dotarłem do Haligtree. Zrobiłem tam 3 pierwsze punkty łaski. Teraz walczę sobie z Lorettą. W Uświęconej Śnieżnej Równinie i Ordinie było ciekawie. Zrobiłem Tunele Yelogh Anix, ale bez bossa, co pozwoliło zebrać brakujące kamienie 8 do wymaksowania Pałki, ostatni kamień do +25 miałem już wcześniej. Wcześniej też uzupełniłem builda o docelowe talizmany. Dzięki temu pokonałem Olbrzyma, bo broń dostała porządnej mocy. Pierwsza faza była łatwa. W drugiej fazie z taką Pałką i z moim ostatecznym buildem można go nawet przełamać dwoma silnymi uderzeniami w rękę i potem w oko, co nie kończy zabawy, ale pozostawia mu mniej HP do wykończenia. Potem to kwestia cierpliwości i ilości prób (w weekend miałem przerwę). W buildzie dołożyłem sobie jeszcze z boku na sztylecie popiół Złota Przysięga dla wzmocnienia ataku i popiół Gambit Zabójcy do łatwiejszego przemykania niektórych mniej ważnych lokacji, choć to różnie działa. Obecny setup wygląda jak poniżej.

Na tym chciałem zakończyć oficjalną część wyzwania. Myślę, że jestem u kresu swoich umiejętności przy LV1, a chcę iść dalej bezstresowo z zachowaniem przyjemności. Zamierzam dotrzeć do Malenii, choć z nią nigdy nie lubiłem walczyć. Będę się już na luzie zapuszczał dalej w Farum Azula. Tam teoretycznie mam obcykane. Duo można teoretycznie pokonać nawet z usypianiem garnkami, Draconic Tree Sentinel mam w palcach, Maliketha potrafię ubijać z parowaniem Bluźnierczym Szponem (polecam), a dalej to już poezja. Broń mam wystarczającą. Sęk tylko znowu w tym, że brak miejsca na jakikolwiek błąd, 0 hit. Dlatego popróbuję, ale nic się nie spodziewam. Gdyby kiedyś mi się udało, to dam tu krótki komunikat. Tymczasem się odmeldowuję :-)

Lekcje z tego wyzwania. Fajne jeżeli zachowuje się spokój, cierpliwość i zasadę, że jeżeli coś nie sprawia przyjemności to nie robimy. Widać ponownie jak wiele genialnych projektów i mechanizmów posiada gra, i... jak łatwo można ją przechodzić gdy się z nich korzysta. Dużo ganiałem po świecie, odkrywając go na nowo, i najbardziej w tym wyzwaniu polubiłem nie bossów, ale katakumby i kopalnie, czy generalnie przechodzenie zamkniętych lokacji, ze świeżym spojrzeniem. Teraz uwaga: nauczyłem się w końcu lepszego parowania przy użycie małej tarczy, bo myślałem momentami, że tylko to mi może uratować życie. Też działa, ale życie uratowałem sobie sam :-)

Build prostego Łajdaka:

* Pałka +25
* Talizman Dziedzictwo Gwiezdnej Plagi (Siły)
* Bolesna Pieczęć Radagona (podbija 4 statystyki w tym Siłę, osłabia ochronę co i tak nie ma znaczenia)
* Talizman Rytualnego Miecza (wzmacnia ataki gdy PŻ = max, co tu występuje prawie zawsze)
* Niebieski Amulet Tancerki (wzmacnia ataki dla małego ciężaru, a lekki to jestem)
* Łza Siły w Eliksirze

Siła 10 bazowo + 10 z talizmanów + 10 czasowo z eliksiru = razem 30
Wzmocnienie ataku fizycznego Pałki 2H w porywach do prawie 600:
* Pałka +25 1H = 434
* Pałka +25 2H = 475
+ Złota Przysięga = 530 (nawet rzadko używam)
+ Łza Siły = 593

Pozdrawiam!

20.02.2024 20:46
Bukary
😱
2380
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

No cóż, po wielu godzinach zmagań udało się zmatowieńcowi z ogromną pomocą niezłomnej Tiche powalić Malenię. Gdy dzielny rycerz już witał się z gąską, zrozumiał (zbyt późno), że piękna bogini dopiero zaczyna rozkwitać... Oto, co zobaczył tuż przed śmiercią.

Tego widoku nigdy nie zapomni...

spoiler start

Szkoda, że nie ma zapisu gry przed drugą fazą walki. Bo nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze dotrę do tej drugiej fazy. :P

spoiler stop

21.02.2024 15:28
😂
2401
1
odpowiedz
kain93ck
14
Pretorianin
Image

My body is ready!

21.02.2024 15:31
2402
1
odpowiedz
zanonimizowany283992
211
Legend

Prawie 300000 ludzi ogląda półgodzinne odliczanie, przy tym jak niszowe były pierwsze Soulsy aż trudno uwierzyć.

21.02.2024 19:22
Sir klesk
2429
1
odpowiedz
Sir klesk
261
...ślady jak sanek płoza
Image

Mala garsc dodatkowego info:

22.02.2024 11:41
😂
2451
1
odpowiedz
kain93ck
14
Pretorianin

No świry Elden Ringowe, chwalić się buildami jakimi będziecie przemierzać Krainę Cienia? xD

post wyedytowany przez kain93ck 2024-02-22 11:41:13
23.02.2024 21:42
Kwisatz_Haderach
2490
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Image

Znalazlem przy okazji szukania czegos o nowym trailerze dodatku i mi sie spodobalo.
Mozna sobie stylowo zaznaczac co sie juz zrobilo, plus fajnie dziala jako sciagawka z lore i frakcji (kto z kim, kogo i co z tego wyszlo). ;)

Tutaj 9mb png:
https://imgur.com/50cJ5KA
https://drive.google.com/file/d/1v_6O92evkbXwXHl5WR-i7d_njPqJJ4Qs/view?usp=drive_link

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-02-23 21:47:19
23.02.2024 22:12
xandon
2491
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Było miło, nawet można powiedzieć słodko, aby nie powiedzieć za słodko, to wsadźmy mały kijek w mrowisko ;-)

Ja uważam Bukary, że powinieneś teraz zagrać w totalnie perfekcyjne Lies of P. Ta gra zawiera wszystkie zalety gier FS, a jest absolutnie pozbawiona wszelkich wad gier FS. Tak mnie jakoś naszło myśląc jak to się kiedyś mówiło out of the box. Na pewno się spodoba. I nawet nie wpuszczam tu za bardzo trzeci raz w maliny ;-)

Co do innych gier FS. One wszystkie są świetne. Ale zauważyłem, że indywidualne preferencje zależą trochę od tego w jakiej kolejności się grało. Tu szczególną grupę stanowią osoby, które poznawały te gry przez lata w kolejności ich premier, gdzie następuje naturalna pierwsza miłość do DS1, co jest bardzo zrozumiałe. Potem to już było powtarzanie tej samej formuły w coraz lepszej formie. Z kolei równie ciekawe są doświadczenia osób które poznawały te gry dziś, mając do wyboru kilka różnych tytułów w menu. Tu mam na myśli doświadczenia Minas Morgul czy nawet siebie:

* Najpierw przez lata nie dotykałem Soulsów. Nie ze względu na osławiony poziom trudności. Jako człowiek niesłychanie wrażliwy przerażony byłem samym tym słowem Dark Souls i co się za nim kryje w grze. Dodatkowo powiedzmy sobie szczerze, wszystkie te gry to festiwal szkaradztwa owiniętego w cudowny papierek świetnego art style, udające ładny cukierek. I to działa. Ale pod przykrywką tego przecudnego stylu graficznego ile tam jest ohydy, nawet w takim ER. No właśnie. Z tego też powodu nigdy nie grałem w Bloodborne, choć wiem, że to dla wielu najlepszy soulslike, najlepsze walki, i tego absolutnie nie kwestionuję, ale jakoś nie mogę na niego patrzeć wizualnie.

* Dark Souls 3. Od tego zacząłem. Nie było jeszcze ER. Siedziałem wtedy sobie i podjąłem decyzję, ze chcę jednak wejść w tą serię. Od której części zacząć? Tu są zawsze dwie szkoły. Jedni mówią w takich sytuacjach od pierwszej części i po kolei. Ja zawsze uważam, żeby zaczynać od ostatniej, najnowszej części, nawet w mojej ulubionej serii Xenoblade Chronicles 1-3, choć to herezja. Dlaczego? Bo na ocenę czy seria się podoba nie będą miały wpływu ewentualne archaizmy, a jak się spodoba to można zawsze wrócić do wcześniejszych części, chyba, że fabularnie ma to duże znaczenie. W Dark Souls 3 się zakochałem. To jest formuła Dark Souls w najlepszej moim zdaniem dopieszczonej postaci, która dodatkowo nie zestarzała się ani trochę wizualnie. Polecam.

* Sekiro. Zagrałem od razu po 7 x DS3, również na zasadzie co tam dalej najnowszego od tego studia, i również bardzo mi się spodobała, choć to zupełnie inna gra i nie każdemu się musi spodobać.

* Elden Ring. Tak się złożyło, że po moim NG+3 w Sekiro wyszedł Elden Ring. Tu wstyd się przyznać. Nie wiedziałem o tej grze prawie nic, autentycznie nie czekałem na tą premierę. Wiedziałem tylko, że jest, fajnie się składa po DS3 i Sekiro, że otwarty świat, że koń itp. Poszedł pre-order i grane od godziny 00:00. Dalej to już historia.

* Dark Souls 1 i 2. W trakcie rocznej przygody z ER, dzięki namowom Kwisatz_Haderach (dzięki!) zainteresowałem się DS2 i DS1. Nie miałem po pierwszych godzinach najlepszego zdania, ale ostatecznie zakochałem się jak w każdej grze FS. No tu nie ma innej możliwości. DS2 polubiłem niesamowicie, choć jest tak krytykowana, bo to bardzo specyficzna "dziergana" gra praktycznie pozbawiona trudnych bossów, gdzie przyjemność tkwi w przechodzeniu każdego małego kroczku każdej lokacji. DS1 z kolei bardzo doceniłem za rozpoczęcie tej fenomenalnej serii, która w zasadzie powiela ten sam schemat w DS2 i DS3, doprowadzając go do perfekcji w DS3. Jednak DS1 nigdy nie zdobyło mojego serca, tak jak graczy, którzy od niej zaczynali. Choć jestem przekonany, że gdybym od niej zaczynał, to tak właśnie by było. DS1 przeszedłem 2 razy na XBOX i na Switchu. To też zaleta, że w tą grę świetnie się gra mobilnie na Switchu przy jakiejś wyjazdowej okazji.

Teraz zakończenie tego wywodu. Jak bym miał wybrać jedną grę do zabrania na bezludną wyspę to Zelda BotW/TotK. Jakbym miał wymazać całkowicie z pamięci jedną grę, którą chciałbym odkryć i przejść ponownie na nowo, to Elden Ring. W Elden Ring mógłbym robić sobie również kolejne chilloutowe przejścia z bossami na NG+ mając 3 godziny wolnego czasu w niedzielne popołudnia. Mając kilka dni wolnego zagrałbym jeszcze raz w DS3. Mając 2-tygodniowy nieudany urlop z deszczową pogodą mógłbym się zaszyć grając cały czas w Dark Souls 2, ale tak raz na kilka lat.

24.02.2024 17:38
2513
1
odpowiedz
jarekgruszka
2
Legionista

Platyna, max level 838, około 20 000 !!! godzin spędzonych w grze - Dark Souls 2 to gra mojego życia

24.02.2024 22:20
Sir klesk
😊
2514
1
odpowiedz
Sir klesk
261
...ślady jak sanek płoza
Image
9.5

Szkoda, ze to juz koniec. :) Gz Bukary i dzieki wszystkim, ktorzy uaktywnili sie w watku bo byl to kop motywujacy do skonczenia tej epickiej przygody. Czekam na czerwiec.

Hoarah Loux kozak, jedna z fajniejszych walk. :) A Edlen Beast zdecydowanie wchodzi na moja liste najwiekszych wyzwan. :P

25.02.2024 12:31
xandon
2527
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Świeże od VaatiVidya o Shadow of the Erdtree. Chyba jeszcze nikt nie zamieszczał, albo przeoczyłem.

Przyznam się, że tak zacząłem oglądać sobie na leżąco, słuchając tego spokojnego, kołyszącego głosu VV i tak słuchałem, słuchałem i... zasnąłem. Zapamiętałem tylko, że moim pierwszym buildem w Shadow of the Erdtree na pewno będzie ta nowa klasa bronio-tarcz, czyli jak zwykle najmniej interesująca z wierzchu, a potem wiadomo ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=-q72A1eNcBg

25.02.2024 21:26
Bukary
😉
2528
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
25.02.2024 21:39
Minas Morgul
2530
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
Image

^^

Ludzie robią jakieś Malenie 1 lvl hitless, a ja dzisiaj "grałem" w Eldena godzinę, bo na tyle pozwolił mi synek.

Gra polegała na tym, że sobie wesoło patatajałem na konisiu i zaczepiałem bez celu bandytów z pobliskich obozowisk.
I w ten sposób trafiłem znowu na coś, co przegapiłem przy 3 przejściach.

Miał ktoś tak, że czasami tuptał sobie bez celu, szukajac głównie widoczków lub: "o, skała, spróbuję tam wskoczyć"?

A na deser, ciekawostka!
Jest jakiś doktor psychologii, który studiuje takie okazy jak my i okazało się, że faktycznie - pierwsze podejście do nowego bossa jest najlepsze.
Każde kolejne jest zazwyczaj gorsze, bo łapiemy paraliż i zaczynamy "myśleć".
Ten wzór zauważyłem u siebie już dawno temu. Pierwsza próba na Malenii - zbita aż do połowy pierwszej fazy. A później, żeby odtworzyć ten pierwszy "sukces", 3h grania;)).

Edit - sorki, miało być w odpowiedzi.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-02-25 21:42:08
27.02.2024 15:17
xandon
😜
2545
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

No Panie, Panowie, dziad golas łajdak level 1 walczy z Eldeńską Bestią. Szczerze mówiąc - jaja jak berety.

Pokonam czy nie pokonam muszę tą przygodę opisać, ze wszystkimi drobnymi ciekawostkami dla LV1 , których się po drodze nauczyłem. Nawet coś w rodzaju krótkiego poradnika Elden Ring LV 1 dla każdego, bo uważam autentycznie, że to może być wbrew pozorom świetna i okazuje się wcale nie taka trudna zabawa dla każdego, kto ukończył ER kilka razy. Oprócz ścieżki głównej gry zrobiłem prawie wszystkie lokacje i sporo mini bossów, choć nie podchodziłem (jeszcze) do wszystkich dużych bossów opcjonalnych. Ale małe też cieszy - pokonałem np. wszystkie wersje awatarów drzewa, ulubionych gargulców w każdej możliwej postaci, strażników drzewa, trochę duchów drzewa itp. itd. Sporo ulubionych katakumb. Bo kompletowałem i sprawdzałem ponownie wszystkie przydatne łezki do eliksiru czy talizmany. Mój obecny licznik na tym profilu LV1 to 95h. Trochę to czasu zabiera, bo musiałem sobie opracować warsztat, w tym nawet dla wygody treningu niektórych bossów zrobić sobie wczoraj równoległy przebieg z boku na pierwszym NG+ z identycznym buildem tylko z LV 100, aby wszystko przebiegać na szybko, w tym pierwsze fazy kilku szefów, a trenować sobie dokładnie to, co mnie jeszcze zatrzymywało i potem robić to na głównym profilu LV1. Najważniejsze, że pomimo spędzonego czasu nie jest to wszystko jakoś wymęczane na siłę, ale sprawia masę frajdy. Przy powtórce tego wyzwania będzie już dużo szybciej. Przy okazji, dziwne uczucie jak się teraz wszystko płynne i gładkie wydaje przełączając na normalny profil z jakimś ludzkim buildem :-)

29.02.2024 23:29
xandon
😊
2569
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

JEEEEEEEEEEEEEEEST, yes, yes, yes, przejście Elden Ring na Level 1 zakończone!

Dziad, ameba, plemnik przerośnięty, glut z wypustkami, niedorobiony dinozaur, kosmita, galaktyczny zafajdaniec, gwiazdor pieprz... czyli mój ulubiony Boss końcowy :-) Niech go jakaś kosmiczna czarna dziura pochłonie, niech nie wychyla z niej tej swojej oślizgłej zakutej pały z małym móżdżkiem i niech go strzelą w łeb te wszystkie goniące eldeńskie gwiazdeczki. Ale mnie przeorał. Chodzi o normalną walkę, a nie tam jakieś buff buff buff bam bam i koniec. Nie zliczę ile razy miałem go już na 4/5 czy nawet na hita i cyk, goniące gwiazdeczki + coś jeszcze, i bye bye Eldeński Tronie. Aby pokonać Radagona i Elden Beast golasem LV1 w normalnej walce i dać im się w pełni wykazać całym movesetem, sam musiałem wznieść się na szczyty zręczności i przebiegłości. Łajdak nie spełnia wymagań do użycia silnej inkantacji Boskie Fortyfikacje Władcy i tarczy zabezpieczających przed świętymi atakami EB w tej walce, więc musiało na koniec pójść tak. Radagon na szybko: broń Krótka Włócznia + atomowy popiół wojny Lodowa Włócznia + prochy Tarczownika - tu giną na koniec. Elden Beast: broń Gwiezdna Pięść 2H ataki ładowane + popiół Wyszczerbione Ostrze + Talizman Siły + Talizman Topora + Talizman Rytualnego Miecza + Talizman Rytualnej Tarczy + łezki w eliksirze na siłę i przełamywanie postawy + prostsza inkantacja Boskie Fortyfikacje :-)) Ha! Mam cię gadzie jeden. Teraz kilkudniowy odpoczynek. Potem pewnie przejdę w ramach relaksu NG+ LV1 Easy Mode czyli tym setupem co na Radagona i Eldeńską Bestię. Małe podsumowanie poniżej. Mistrzem nie jestem, każdy może spokojnie zrobić takie przejście gwarantuję.

WARUNKI WYZWANIA:
* WARUNEK 1: Przejść grę łajdakiem na level 1.
* WARUNEK 2: Nie wolno używać wielkich run np. Godricka, która podbija wszystkie atrybuty +5.
* WARUNEK 3: Dozwolone wszystkie talizmany i łezki do eliksiru.
* WARUNEK 4: Golas łajdak nie może używać żadnego pancerza, ubrań, masek.
* WARUNEK 5: Walka siłowa melee z Pałką lub inną bronią w podobnej klasie. Dozwolone popioły wojny.
* WARUNEK 6: Żadnych cheese czy tricków, wszystko legitne.
* WARUNEK 7: Normalna walka, boss musi przejeść przez wszystkie fazy i pokazać cały standardowy moveset.
* WARUNEK 8: Niedozwolony mimic i Tiche, inne prochy dozwolone.

STATYSTYKI POSTACI:
Podbite talizmanami, głównie Bolesna Pieczęć Radagona
10 => 15 ... Witalność
10 => 10 ... Umysł
10 => 15 ... Wytrzymałość
10 => 20 ... Siła (czasem => 30 z eliksiru)
10 => 15 ... Zręczność
10 => 10 ... Inteligencja
10 => 10 ... Wiara (czasem => 15 z talizmanu lub => 20 z eliksiru)
10 => 10 ... Mistycyzm
PŻ 414 => 522
PS 78
Energia 96 => 105
Udźwig 48 => 56
Mały ciężar
Równowaga 0
Butelki 5 PŻ | 8 PS

ZEBRANE DOŚWIADCZENIA i EKSPERYMENTY:

LEVEL 1 to LEVEL 1
Bo nie levelujemy w ogóle postaci, ale pojedyncze atrybuty można nieznacznie podbić talizmanami i eliksirem. Talizmany na pojedyncze atrybuty Siła +5, Zręczność +5, Wiara +5, i/lub Pieczęciami Radagona lub Mariki za cenę większych obrażeń, co nie ma znaczenia w przejściu praktycznie bezhitowym. Ewentualnie pojedyncze atrybuty eliksirem +10, ale oczywiście na ograniczony czas. Nie używanie wielkich run bardziej wynika ze stresu związanego z ich zużywaniem przy śmierci, nie lubię tego. Poza tym takie +5 po całości w przypadku runy Godricka stawia realny LV1 pod znakiem zapytania, ale też można jak ktoś lubi.

CZY LEVEL 1 to NO-HIT?
Czyli główne wyzwanie tego przejścia. Teoretycznie nie, ale w praktyce można powiedzieć, że tak lub bardzo blisko, zwłaszcza w przypadku bossów i mini-bossów. Można się czasem uratować z odprysku jakichś mniejszych ataków, ale to sporadycznie. Można też stosować talizmany ochronne przed różnymi obrażeniami i czasem ujść z życiem po niektórych pojedynczych, pomniejszych trafieniach. Można też użyć łezki eliksiru do negacji jednego hitu w walce, Opalizująca bańko-łza, lub buteleczki perfum Pokrzepiający Aromat o podobnym działaniu. Tarcza z 100% ochroną fizyczną bywa pomocna z mobami na pewno lub czasem nawet z mini-bossami. W przypadku Eldeńskiej Bestii można kilka małych eldeńskich gwiazdek przyjąć na klatę jak się ma bardzo dobrą ochronę. Ale myślę, że najłatwiej po prostu przełączyć się mentalnie w grze na 0 hit :-)) Tak zrobiłem i tak wyszło z bossami. I to jest główna różnica w stosunku do wszystkich przejść, które robiłem. Jak już dość dobrze znamy bossów i w miarę gładko ich przechodzimy, to teraz trzeba zrobić to samo, ale nie pozwalając się dotknąć. Czasami to bez różnicy, czasami ogromna różnica. Druga zasadnicza zmiana, to ze względu na niskie statystki własne mamy słabsze skalowanie do broni, czyli po prostu słabszą broń. Z tych wszystkich względów najtrudniejszymi bossami okazali się Olbrzym i Elden Beast, których zwykle przechodzę bez problemu, oraz całkiem sporo mini-bossów. Pozostali bossowie wymagali po prostu trochę więcej uważności.

OGÓLNE WRAŻENIA
Świetne. Dla gracza, który ma za sobą kilka przejść, to jak doświadczyć ER na nowo, jak za pierwszym razem. Mi się bardzo podobało. Da się zauważyć jeszcze więcej szczególików mechanicznych gry i bossów, bo to najczęściej konieczne do przeżycia. Na początku wszystko wydaje się trudne, ale w trakcie tak naprawdę człowiek się szybko przyzwyczaja. Pod koniec to już jakby Normal Mode dla tej gry. Powrót do zwykłych buildów jest lekko rozczarowujący ;-) Plus pomniejsze bonusy. Nie trzeba się przejmować za bardzo buteleczkami i runami. Trochę tylko potrzeba run na ulepszenie broni. Brak przepychu i porządek w ekwipunku, czyli przyjemny minimalizm. Lokacje, dungeony, mini-bossowie, wszystko jak nowe zagadki, tak samo ciekawe a czasem nawet ciekawsze niż główni bossowie. Nauka bezhitowego przebiegania różnych lokacji. Nowe spojrzenie na grę.

STYL WALKI
Grałem Siłą z nastawieniem na przełamywanie bossów, to kluczowe, głównie atakami silnymi lub ładowanymi, pod które ustawiałem builda. Czasem wyskoki, ale bez wzmacniania. Miałem w ekwipunku 2 Pałki, jeden raz tylko sprawdziłem grę na dwie ręce z wyskokami i powerstance, ale nie poszedłem w ogóle tą drogą. Najważniejsze w walce było, aby to była normalna, dłuższa walka, gdzie boss miał przejść przez wszystkie swoje fazy i wykazać się swoim standardowym zestawem ataków, a ja miałem go pokonać melee.

BROŃ
Build Str. Moją główną bronią była Pałka i jest to bardzo dobra opcja do walenia i przełamywania postawy wrogów :-) Ale równolegle eksperymentowałem co jeszcze w takim buildzie da radę użyć z najprostszych broni Str i co może mieć ciekawe zastosowanie. Przez ograniczone statystyki własne łajdak nie może używać wielu broni mających większe wymagania na atrybutach. Ale arsenał tych co może użyć jest całkiem spory - przykłady poniżej. Z reguły jednak po sprawdzeniu okazywało się, że i tak najwygodniejsza Pałka. Chyba, że w specyficznych scenariuszach z mobami lub mini-bossami. Choć teraz uważam, że najlepszą bronią na takie przejście jest Gwiezdna Pięść.
* Pałka, Gwiazda zaranna - podstawa
* Gwiezdna pięść, Żelazna kula - cudowna broń dla LV1 bo 2H daje dwie takie pięści i dmg prawie x2
* Krótka włócznia, Partyzana - cudowna broń OP Easy Mode w połączeniu z popiołami Lodowa Włócznia
* Żelazny tasak - dobra bo silna i szybka
* Wielki miecz wypędzonego rycerza - można użyć z atrybutami łajdaka, fajna
* Miecz dwuręczny - broń olbrzymia, też można sytuacyjnie z Lwim Pazurem, choć to spore ryzyko
* Łowca węży - standardowa broń przejść LV1 i speedrunnerów, nie lubię, ale spróbowałem, można, dużo zalet
* Młot Trolla - tylko 2H, nie używałem, sprawdziłem tylko na koniec, da radę, ale łatwiej mniejsze bronie
* Koło Ghizy - tylko 2H, nie używałem, sprawdziłem tylko na koniec, da radę, ale łatwiej mniejsze bronie
* Kieł wasalnego rycerza - sprawdziłem tylko eksperymentalnie, dobra opcja, trzeba przejść bardziej na Zręczność

POPIOŁY WOJNY
Do najbardziej użytecznych należą poniższe, ofensywne i wspomagające. Przy czym trzeba pamiętać, że w walce z szybkimi bossami tak naprawę podstawowe / silne / ładowane ataki mają największe zastosowanie. Użycie większości popiołów do ataku stwarza często zbyt duże ryzyko hita. Np. mój ulubiony Lwi Pazur OP, którego zwykle używam w normalnym buildzie Str z sensowną ochroną i zbroją, tu był prawie bezużyteczny.
* [Bossowie] Złota Przysięga, na pomocniczym sztylecie, podstawowy buff wzmacniający
* [Bossowie] Wyszczerbione Ostrze - główny buff na broni Str, wzmacnia atak fizyczny
* [Bossowie] Lodowa Włócznia - totalne OP, największy dmg, odkryłem na koniec i użyłem na Radagona
* Płonące Uderzenie - dobre bo super szybkie, tym ubiłem drania Krwawego Szlachcica
* Płomień Lwiej Grzywy - dobre, bo mocne też na przełamywanie postawy, ale wolniejsze od Płonącego Uderzenia
* Lwi Pazur - zwykle ulubiony, tu ograniczone zastosowanie, duże ryzyko zarobienia hita, brak możliwości wymian
* Szronowe Stąpnięcie - dystans, czasem na upierdliwych mini-bossów
* Krwawe Cięcie - dystans, można, działa, ale raczej nie na bossów
* Święte Ostrze - dystans, można, działa, ale raczej nie na bossów
* Gambit Zabójcy - stealth w niektórych lokacjach, bardzo pomocny, na pomocniczym sztylecie
* Krok Wasalnego Rycerza - do nagłej ucieczki, próbowałem tym tylko próbnie uniknąć gwiazdek Elden Beast

TALIZMANY
* Główne: Bolesna Pieczęć Radagona, Dziedzictwo Gwiezdnej Plagi (Siła +5), Talizman rytualnego miecza (wzmocnienie ataku dla pełnych PŻ), Niebieski amulet tancerki (wzmocnienie ataku dla małego ciężaru), Talizman Topora (wzmocnienie ataków ładowanych)
* Wczesne lub sytuacyjne: Łaska Złotego Drzewa, Talizman zielonego żółwia (przyspiesza wznowienie energii), Talizman rytualnej tarczy (większa ochrona przy pełnych PŻ), Odłamek Aleksandra (wzmacnia Umiejętności broni), Dziedzictwo Dwóch Palców (Wiara +5), Bolesna Pieczęć Mariki

ELIKSIR
Czyli tymczasowe efekty w walce w zależności od sytuacji i bossa:
* Kryształowa łza splotu siły (Siła +10)
* Kolczasta pęknięta łza (wzmacnia ładowane ataki)
* Kamiennołuska pęknięta łza (większe szanse na przełamanie postawy wroga)
* Kryształowa łza splotu wiary (Wiara +10)
* Modra ukryta łza (na krótko eliminuje zużycie PS, do wywołania summonów z większymi wymaganiami PS)
* Opalizująca bańko-łza (neguje znaczącą część obrażeń, ratuje przed jednym hitem)
* Szkarłatnowzorna bańko-łza (przez 15 sec zamienia otrzymane obrażenia na PŻ)

INKANTACJE
Na Wiarę do 15 lub jeden czar na Inteligencję do 10. Pieczęć palców i Kostur półludzkiej królowej. Ostatecznie prawie w ogóle nie korzystałem z inkantacji, ale można:
* [Bossowie] Ogniu, daj mi siłę + Ostrze krwawego płomienia
* Proca płomienia (atak kulą ognia)
* Ogniu, rośnij! (na mobki, atak ogniem)
* Boskie fortyfikacje (ochrona na gwiazdki Elden Beast)
* Magiczne fortyfikacje (to mi pomogło wejść do Akademii, jedno użycie w całej grze)
* Leczenie zatrucia (to akurat czasem pomocne)
* Błyskamienny pocisk (użyteczny czar na mobki)

INNE POMOCNE
* Trójkątna tarcza - na moby
* Krótki łuk, Kukri - sytuacyjne
* Pokrzepiający aromat, Aromat wrzącej krwi - potencjał

SUMMONY
Czasami używałem, najczęściej w walkach z mini-bossami w dungeonach, gdzie miałem na celu zebrać jakiś talizman czy przedmiot. Częściowo z bossami. Głównie prochy Żołnierza Godricka a potem prochy Tarczownika. Sprawdziłem też kilka wymienionych poniżej, ale miały słabsze zastosowanie. Sprawa z summonami w takim przejściu polega na tym, że często łatwiej nauczyć się bossa i go w pełni kontrolować. Gdy do walki wchodzą summony, to wcale nie jest łatwiej w zwarciu melee, bo zawsze możemy dostać przypadkowy hit zamaszystego ataku szybkiego bossa na summony lub niespodziewanego przełączenia z summonów na nas, nawet w trakcie jakiegoś combosa. W walce zwykłym buildem przypadkowy hit się szybko leczy, tutaj się ginie. I tak trzeba znać wtedy cały moveset bossa i kontrolować kilka zmiennych naraz. Dobrze to widać np. przy Beast Clergyman, Maliketh, gargulcach, Radagonie. W przypadku kilku bossów summony nie mają prawie żadnego zastosowania np. Olbrzym, Elden Beast. Dlatego to indywidualna decyzja czy uczyć się solo czy z summonami. W tym przejściu nie jest to wcale oczywiste. Sprawdziłem obie opcje. Do użycia większości summonów jest potrzebna Modra Ukryta Łza, bo łajdak ma tylko 78 PS. Mimic jest wyłączony w warunkach wyzwania, ale i tak nie da się go wywołać, bo nie za bardzo jak jest podbić bazowe 414 PŻ do 600 wymaganych przez mimica, nawet z talizmanami.
* Prochy żołnierza Godricka - świetna opcja Early-Mid game
* Prochy tarczownika - świetna opcja Late game, ogólnie najlepsze, trzymają aggro, niezniszczalne, prawie
* Prochy żołnierza z Rai Lucarii - alternatywa do żołnierza Godricka
* Bezgłowa Lhutel - silna, wytrzymała, +range, ale znikanie powoduje przenoszenie aggro bossa na gracza
* Rollo, Zabójca Omenów - agresywny, wali mocno, ale mało wytrzymały, do walki na szybkie wykończenie
* Wypędzony Rycerz Oleg - ogólnie sprawna opcja

LEVEL 1 EASY MODE
Czyli na koniec opcja OP dla każdego, kto chce przejść sobie takie wyzwanie relatywnie łatwo. Polecam przykładowy setup, który można skompletować bardzo wcześnie, własnego pomysłu, użyłem go raz na sam koniec przy Radagonie i Eldeńskiej Bestii.
* Krótka Włócznia - do zakupu za grosze w sklepie Okrągłego Stołu
* lub Partyzana - od rycerzy Godricka w ruinach przed Burzową Bramą
* Popiół wojny Lodowa Włócznia (bomba atomowa) na włóczni - trzeba zabić rycerza Czarnej Kawalerii w Liurnii
* Powyższe daje solidny dmg i dystans do wrogów
* Gwiezdna pięść jako podstawowa broń Str - główna zaleta 2H to 2 takie pięści i dmg x 2, dobre na przełamywanie
* Prochy Tarczownika - jeżeli używamy, nie do zagięcia

post wyedytowany przez xandon 2024-03-01 08:34:59
01.03.2024 10:08
Minas Morgul
2574
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
Wideo

BTW. Dopiero teraz to widziałem pierwszy raz.
Przy behold dog trochę rykłem.

https://youtu.be/FNNI_4tk9fs?si=kf8-_5ImwDwsxbJ7

03.03.2024 21:24
Bukary
😉
2608
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Czołem zmatowieńcy!

Pora na pierwszą część sesji zdjęciowej z Agheelem.

Normalna rozdzielczość tutaj:
https://twitter.com/Bukary_Tatry/status/1764383458862784821

04.03.2024 21:59
Bukary
2630
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Sesja zdjęciowa z Agheelem (cz. II).

Miłego wieczoru, zmatowieńcy!

Normalna rozdzielczość tutaj:
https://twitter.com/Bukary_Tatry/status/1764754499996995671

05.03.2024 22:33
Bukary
😉
2633
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

To musi być miłość...

(BTW, uwielbiam ten pancerz).

05.03.2024 22:47
Minas Morgul
👍
2634
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
Image

Obiecałem sobie, że w weekend pobawię się filtrami polecanymi przez Bukarego, bo to robi małe dzieła sztuki.

A tymczasem coś, co BARDZO lubię w Eldenie, czyli paleta kolorów.
Szczególnie, jak trafi się ponury krajobraz, rozświetlony czymś w oddali. W ogóle, lubię tę zielonkawą, gdzieniegdzie, tintę, która zapewne wynika z wymieszania światła drzewa z błękitem nieba.

Pochwalę się: bossowie zrobieni hitless: Agheel, Dariwill, Koniarz i z pomniejszych - wszyscy czerwoni invaderzy z Limgrave. Oczywiście nie za pierwszym razem, ale po otrzymaniu hita restartowałem walkę. Bardziej traktuję to jako urozmaicenie zabawy:)

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-03-05 23:06:34
06.03.2024 18:13
xandon
2637
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Gram sobie teraz w fantastyczne średniowieczne combo Pentiment + Inkulinati. Myślę, że do kompletu z KCD to jedna z średniowiecznych trójperełek branży :-) Tylko, że coś paluszki mi chodzą do szybkiej walki. Zatem w weekend planuję kontynuację swojego wyzwania Level 1 w ER. Czyli wejście z Level 1 na NG+ i swój tradycyjny speedrun... Z opisanym wcześniej mega buildem. Nie wiem jak udokumentować dowody, ale porobiłem sobie na wszelki wypadek screenshoty z zakończenia NG na LV1 i czasem, coś wymyślę z NG+, ewentualnie na słowo. Zbieram zakłady na przewidywany czas przejścia. Mój rekord na NG+1 to 2h 17 min. Na NG to 7+h. Na NG+1 LV1? Nie wiem. Sam obstawiam ~5h. Na luźno i na sportowo. Nie obrażę się jak nie będzie odpowiedzi, ale dla czystego funu potrzebuję jakiejś adrenaliny i dreszczyk emocji, możecie obstawiać, w poniedziałek podam wyniki :-) Trasa przejścia:

* Grafted Scion - a co tam, niech ma za swoje
* Tree Sentinel - dla rozgrzewki
* Margit
* Godrick
* Rennala
* Fort 1, Fort 2, Winda
* Draconic Tree Sentinel 1
* Godfrey Złoty
* Morgott
* Ognisty Olbrzym
* Godskin Duo
* Draconic Tree Sentinel 2
* BC + Maliketh
* Sir Gideon Ofnir, the All-Knowing
* Godfrey + HL
* Radagon + Elden Beast

07.03.2024 22:01
Bukary
😉
2640
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Zatańczmy, kotku...

08.03.2024 21:47
Bukary
😉
2654
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Kolejny dzień nauki tańca z profesjonalnymi partnerami.

spoiler start

(Mydła dziś nieco mniej, więc może Grabarz przymknie oko na nieumiejętne użycie szkła). :P

spoiler stop

09.03.2024 09:01
NewGravedigger
2660
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza
09.03.2024 12:18
xandon
😉
2661
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Sobota, poranna kawka z ER, speedrun NG+1 Level 1 Easy Mode, Lodowa Włócznia + Gwiezdna Pięść + Żołnierze Radahna.

Po 1h 7 min byłem w Stolicy, po 1h 31 min stoję przed areną Ognistego Olbrzyma i boję się wejść, jak go nie zabiję za pierwszym razem, to potem psychologicznie do os*anej śmierci ;-) Idzie łatwo bo zdecydowałem się na prostego summona i brak stresu, NG+2 będzie bez :-) Przerwa. Jutro przy porannej kawce Part II. Ilość prób na przeciwnikach i bossach do tej pory:

* Za 1-szym razem: Margit, Godrick, Red Wolf of Radagon, Draconic Tree Sentinel, Gofrey Złoty, Morgott
* 2 próby: Tree Sentinel w Limgrave, początkowy stresik :-) i Moongrum Carian Knight przed Rennalą :-o
* 3 próby: Rennala 1-sza faza, chciałem ją na siłę zrobić w jednym cyklu i tak wyszło, 2-ga faza za pierwszym razem

10.03.2024 14:23
Bukary
2690
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Żegnam się dzisiaj z Godrickiem i ruszam do innego zamku, a więc do albumu trafiają kolejne pamiątki taneczne.

Lepszy widok tutaj:
https://twitter.com/Bukary_Tatry/status/1766813610955726995

10.03.2024 20:19
Bukary
😉
2699
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Morituri te salutant.

Ciąg dalszy nastąpi. ;)

12.03.2024 02:45
xandon
2747
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

VaatiVidya, król FS-owych teorii i spekulacji, wypuścił właśnie dzisiaj kolejny ponad godzinny film przed SotE: The Lore of Elden Ring is Cursed | The Lore of Blood. Nie załączam. Przyznam, że połowę przespałem. To, co wysłuchałem wydało mi się takim trochę ciągiem "perwersyjnych" spekulacji, pomijając perwersje samego Mohga. Może byłem zbyt zaspany. Spekulacja na spekulacji z odniesieniem do wcześniejszych spekulacji i spekulacją pogania. To jest taka cienka czerwona linia kiedy się zaczynam delikatnie wyłączać. Pewnie powinienem podejść na świeżo do tego DLC bez analizowania na zapas. Ciekawi mnie czy ktoś z naszych lorowo-fabularnych ekspertów oglądał i jak wrażenia z tego filmu.

Mógłby ten VV w końcu udostępnić swój magiczny mind map do Elden Ring, zamiast tyle spekulować, sam kiedyś obiecał.

Ale zareklamował wyjątkowo na koniec Enotria the Last Song. Noooo, ten soulslike wygląda cudnie, miał mieć premierę dokładnie wtedy co SotE, ale przesunęli z tego co zrozumiałem. Jak tak dalej pójdzie z tymi teoriami mohgowo-miquellowo-trinowo-bloodowo, ogólnie the formless motherowymi, to nie wiem w co najpierw zagram ;-)

12.03.2024 22:14
2752
1
odpowiedz
zanonimizowany1381965
18
Konsul
Image

20 minut... tyle mi zajęło zrozumienie że mogę tam zeskoczyć xD
Echhhh, przynajmniej pozwiedzałem.

Wczytałem się trochę w mechanikę - znacznie mocniej nastawiona na PvP niż myślałem. Fajne zabawy z hyper-armor.
Z ciekawości wrzuciłem jeszcze moda który wyświetla Poise npców - super zmiana, że silne ataki jednak mają sens - mało pamiętam, ale pamiętam że był bardziej spam atakami.
Ogólnie zawsze na propsie gry które pozwalają na stagger/stun bossów.
Większa zabawa z buildami niż myślałem - talizmany i ten mix flask fajnie pozwalają kombinować.

Śmiesznie też liczy damage negation, nie dodają się tylko mnożą przez co wypadają słabiej. Wsumie szkoda że nie da się ulepszać zbroi.

13.03.2024 04:06
2759
1
odpowiedz
zanonimizowany1381965
18
Konsul

Napsuł mi więcej nerwów niż wszystko inne do tej pory, mocny ma ten atak z zatruwaniem.
https://streamable.com/gc2ok2

Na spokojnie i nie uciekać :)
Cholerna szkoda że nie można resetować bossów.

13.03.2024 12:31
xandon
2761
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

The Master Run

GinoMachino w akcji :-)

Świetny materiał edukacyjny

True Level 1, no weapon upgrades, NG+7, 0 hits

https://www.youtube.com/watch?v=jSS3px04Dks

Wg autora to najtrudniejsze wyzwanie w ER, tu na głównych bossach, w planach Master Run dla wszystkich 165 bossów. Na NG+7 bossowie i przeciwnicy mają znacząco więcej HP, większą obronę i odporność na poise dmg oraz wszelkie efekty. Super interesujący materiał GinoMachino, z którego najróżniejszych wyzwań się kiedyś uczyłem, nadal to robi :-) Interesujący, bo można podpatrzyć techniki, bronie, podejścia, a główne walki przy takim wyzwaniu trwają dostatecznie długo, aby można się dokładnie przypatrzyć wszystkim atakom bossów i reakcjom na nie. To mnie też najbardziej interesuje w filmach nie tylko z takimi wyzwaniami ale ze speedrunami. Podpatrywanie warsztatu tych graczy i prawdziwej walki, a nie sam czas i jego sztuczne wykręcanie. Nie jakiś nienaturalny bieg z blokowaniem, skakanie, wychodzenie i ładowanie gry czy zakładanie łuku dla kasowania animacji, skakanie po krawędziach czy parapetach, 10 buffów do walki bez walki. To nie. Najlepiej naturalna, czysta walka ze skillem i odpowiednimi broniami, talizmanami, wzmacniaczami i jak to dobrze zrobić. Zobaczyłem w końcu jak mam profesjonalnie zrobić Eldeńskie Gwiazdeczki od Elden Beast, do czego tarcza i mięso żółwia też się zdecydowanie przyda, zapomniałem :-)) Jak to pójdzie, to mój długoterminowy, spokojny cel to RL1 NG+7, ale zdecydowanie z weapon upgrades i half true Level 1 (talizmany). Przy okazji, ciekawe jak ewoluują trasy i podejścia speedrunnerów. Nie oglądałem takich rzeczy ponad rok i trochę się zmieniło. Kiedyś standardem był Godrick + Rykard + Łowca Węży jak główna broń, teraz widzę przeszli na Godrick + Radahn + Bloodhound Fang + Złota Halabarda. Choć tu Gino robi akurat Radahn + Rykard, ale to nie speedrun.

Przy okazji pojęcia:

* Level 1 skrót RL1 - rune level 1, wszystkie statystyki postaci na 10, bez levelowania
* True Level 1 - bez sztucznego podbijania levela Wielką Runą Godricka, czy pieczęciami Radagona lub Mariki
* NG+7 - najtrudniejszy NG+, kolejne nie zwiększają już poziomu przeciwników
* NG - journey 1, NG+1 - journey 2, NG+2 -journey 3, ... , NG+7 - journey 8
* +0 weapon upgrades - bez levelowania broni
* Skrót RL1+0 oznacza Level 1 i 0 weapon upgrades

15.03.2024 02:30
Kwisatz_Haderach
2789
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Wideo

From Soft to mistrzowie w kreatywnym reuse assetow. Niektorzy gania, dla mnie to jest "work smarter, not harder".

https://www.youtube.com/watch?v=N3Cwpkj8L-o

od 2:10

16.03.2024 14:07
xandon
😎
2812
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Konkurs na najlepszą broń tego tygodnia wygrały... SZTYLETY :-)

Przygotowuję swojego golasa do NG+2 RL1 i postanowiłem zrobić to przejście sztyletami, właśnie wszystko skompletowałem. Mam w związku z tym parę ciekawych doświadczeń, które mogą się komuś przydać.

1) Doświadczenie trochę "smutne" :-( W NG+1 RL1 zrobiłem cały questline Millicent, głównie aby zdobyć dwa bardzo pomocne talizmany, zwłaszcza zależało mi na jej prosthesis. Po końcowej walce wiadomo z jakimi przeciwnikami, dostałem standardowo pierwszy talizman. Potem grzecznie przeprowadziłem dialogi z Millicent i.. nie dostałem drugiego, dla którego głównie robiłem całego questa. Zapomniałem, że aby go zdobyć w tym samym przejściu trzeba ją zabić, a nie dyskutować. Tu daję pożywkę tym, którzy mówią o chorych rozwiązaniach, niedopowiedzeniach i progresji questów w ER :-) Czy mi to przeszkadza? Nie, chłopaki nie płaczą. Poza tym - kolejna tajemnica. Zdobędę to sobie może na NG+2, będzie kolejna mała motywacja do zabawy, a do tego czasu nie będę miał po prostu jednego ułatwienia. To M's prosthesis jednocześnie daje Dex+5 i zwiększa siłę kolejnych ataków, zacny talizman dla sztyletów.

2) Doświadczenie ciekawe i radosne :-) Jaka jest najlepsza broń dla golasa? Wiadomo: pałka, gwiazda zaranna, młot. W tym moje nowe odkrycie: Dynamiczna Buława Noxów - genialne z tym średniodystansowym machnięciem gumą do żucia, powala najszybszych czerwonych NPCów trzymanych na dystans. Jeszcze lepsze są pięści: cestus, kolczasty cestus, żelazna kula, gwiezdna pięść. Ale najciekawsze są sztylety. W ER mamy 16 sztyletów, z czego ponad połowa naprawdę świetnych. Skompletowałem prawie wszystkie. Używam jednocześnie 6-ciu, w zależności od rodzaju i słabości przeciwników, wszystkie sloty broni zapełnione sztyletami, do wyboru do koloru. Prawie nic nie ważą, mają małe wymagania na atrybuty, a ulepszenia broni najtańsze w całej grze. Za to jaka szybkość, movesety i dps! Walka 2H świetna a walka w powestance miażdży wielu przeciwników bez szansy na reakcję. Stworzyłem zestaw sztyletów na każdą sytuację i bardzo urozmaiconą zabawę. Świetnie je można doposażyć prochami. Wiadomo Reduvia czy Czarny Nóż zostają ze swoimi umiejętnościami specjalnymi. Ale inne kozackie sztylety uszlachetniłem kolejno w popioły łącznie ze stosownym affinity dla synergii z samą bronią. Ulubione: Bloodstained, Great Knife, Wakizashi, Cinquedea, Misericorde, jeszcze muszę zdobyć Scorpion's Stinger infekujący rot. Do tego popioły wojny:

* Falanga błyskostrza - 4 magiczne strzałki znad głowy, przełamanie postawy dwoma strzałami, średni dystans
* Święte ostrze - święty dmg, długi dystans
* Cięcie błyskawicy - błyskawice w zwarciu, powała moby jednym starzałem
* Krwawe cięcie - i to jeszcze stylowo na sztylecie Wakizashi, krwawienie, średni dystans, szybkość
* Chłodna mgła - mrożenie
* Trująca mgła - trucie
* +3 zwykłe sztylety z utility: Gambit Zabójcy, Krok Wasalnego Rycerza i Złota Przysięga

Zwykle zabawa wygląda tak: podbiegam niewidoczny z Gambitem Zabójcy, załączam samouruchamiającą i naprowadzającą Falangę błyskostrza x 2 przełamanie i crit kończący Misericorde, ewentualnie przełączam na sztylet z Świętym ostrzem lub Krwawym cięciem, ciach ciach i koniec, jak trzeba dobijam ręcznie szybkim combo z powestance. Fajne.

16.03.2024 14:28
2814
1
odpowiedz
zanonimizowany1381965
18
Konsul
Wideo

Morgott - https://www.youtube.com/watch?v=Lxo8DN-ii08
No hit to to zdecydowanie nie jest, ale trudna walka też nie.

Czy colossale to jest jakiś easy mode czy co?

post wyedytowany przez zanonimizowany1381965 2024-03-16 14:28:55
17.03.2024 09:21
Minas Morgul
2817
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
Image

Jak już wspominałem, lubię w tej grze paletę kolorów.
Jest bardzo, bardzo charakterystyczną i odmienna stylem od wszystkiego, co znam, nawet od Soulsów.

17.03.2024 23:50
Minas Morgul
2825
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
Wideo

Spoiler - walka z dziadkiem Godrickiem

I nie taki dziadek, bo chyba ze 3x się na nim wywaliłem:).

To jeden z tych misiów, gdzie przy każdej nowej postaci muszę najpierw przypomnieć sobie, jak bardzo opóźnia ataki ;).

Swoją drogą, Konan Konanem, ale może w końcu ubiorę coś zamiast startowych ciuchów, żeby złapać trochę równowagi:).

Zwykle szybko pada, ale coś czuję, że jak wpadnie mi 1 lvl challenge, to to będzie jakaś zgroza :)

https://youtu.be/L2BDuQY8814?si=6cU3hyqNb6NKOqxi

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-03-17 23:54:44
18.03.2024 14:46
2834
1
odpowiedz
zanonimizowany1381965
18
Konsul
Image

Phew... tylko jakieś 40 razy pobiegałem :)

post wyedytowany przez zanonimizowany1381965 2024-03-18 14:47:55
20.03.2024 21:13
Sir klesk
2845
1
odpowiedz
Sir klesk
261
...ślady jak sanek płoza
Image

Swoje wyzwanie "level 1 + palka" narazie odwiesilem na kolku i troche wciagniety sprawami bierzacymi (oraz innymi grami) zniknalem z watku... ale wpadam poczytac co jakis czas. :) No i tez mi sie przypomnialo - szczerze polecam znajomego Minasa i jego wyroby! Pomijajac swietne wykonanie to jeszcze musze przyznac, ze autor to bardzo mily, ogarniety i kontaktowy facet. Nie mam lepszego zdjecia bo kubki juz rozdane po kuzynach. :)

https://www.etsy.com/shop/GreenRoboRabbit?ref=condensed_trust_header_title_reviews

btw. interesuje sie ktos No Rest for the Wicked? Przyznam, ze nie liczac dlc do ER to wlasnie tego tytulu aktualnie wyczekuje.

13.04.2024 19:14
Bigos-86
2857
1
odpowiedz
Bigos-86
45
Centurion
9.5

Za trzecim podejściem udało mi się ją skończyć. I teraz nie wiem co ze sobą zrobić, bo łącznie z testowaniem trzech innych postaci (inne buildy) grałem od ponad 2 miesięcy :) Nie pamiętam już gry, która mnie aż tak wciągnęła i mimo spędzenia ponad 200h - nadal nie znudziła. A biorąc pod uwagę, że gry dłuższe niż 15-20h szybko mnie męczą, jest to nie lada wyczyn. Nawet rewelacyjny BG3 z czasem mnie zmęczył (choć też spędziłem z nim grubo ponad 100h).

Zalety:
- Niesamowicie wciągający gameplay
- Niezła grafika
- W zasadzie nieograniczone możliwości rozwoju i tworzenia nowych buildów
- Pokręcona, niejasna fabuła (jeśli ktoś to lubi)
- Bardzo rozbudowany lore gry (choć jego poznanie wymaga czytania opisów przedmiotów, czarów, umiejętności itp...)
- Bardzo dużo przedmiotów i broni (i bardzo dużo bardzo ciekawych)
- Spora ilość zróżnicowanych czarów
- Niezwykle ekscytujące walki z bossami (tymi pomniejszymi i tymi głównymi)
- Dobrze działa na Steamdecku
- Ogromna społeczność i tony materiałów to sprawdzenia, jeśli podejdziemy do gry na poważnie
- Memiczność trudności gry ("umarłeś" :P)

Wady:
- Pokręcona, niejasna fabuła (jeśli ktoś tego lubi)
- Zero jakiegokolwiek, nawet najprostszego dziennika, spisu zadań itp.
- Lore i fabuła w zasadzie nie istnieją dla graczy, którzy nie chcą podejść do gry na poważnie czy wczytywać się w opisy przedmiotów
- Zwłaszcza na początku - niejasny system rozwoju czy w ogóle zasady gry - wysoki próg wejścia
- Sposób prowadzenia zadań pobocznych nie każdemu może przypaść do gustu (mi nie przypadł)
- Trudna i irytująca (choć sprawiedliwa)
- Recykling bossow, przeciwników itp. (ale w tak dużej grze ciężko by było o to, by każda postać była inna)
- Jej ogrom potrafi zmęczyć (sam miałem do niej 3 podejścia spowodowane ilością czasu, który w niej spędziłem)
- Wciąga na grube godziny i nie chce puścić ;)

W ogólnym skrócie - uważam Elden Ring za najlepszą grę jaką grałem od jakiś 20 lat. Jej szczegółowość, ogrom i miodność jest powalająca. Gdybym nie miał zasady, że 10/10 daję tylko grom, do których czuję niesamowity sentyment (związany ze sprawami poza-gamingowymi), to pewnie ER skończyłaby z dychą. A tak jest "tylko" 9,5/10 ;)

29.04.2024 13:02
Kwisatz_Haderach
2877
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Image

Melina czytajaca Fanatyka Gier Video.

Ogarnij sie czlowieku, jest jeszcze czas zeby przyjac Greater Will do swego serca.

Ja Eldena nie lubie bo "zepsul" mi troche otwarte swiaty. Sa inne fajne ktore lubie, ale cofajac sie wstecz dopiero Morrowind daje mi to samo co swiat Eldena.

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-04-29 13:15:13
01.05.2024 19:52
xandon
2880
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Ciekawa nowa schizo teoria do DLC, która krąży ostatnio w światku ER.

W skrócie Miquella (St. Trina) = Melina

O ile dość niechętnie słucham obecnie tych teorii, ta jest dość ciekawie przedstawiona. Zamiast oryginalnego materiału załączam oryginał z komentarzem i reakcją Ziostorm. Nie ukrywam, że taka dość nieprawdopodobna możliwość skłoniłaby mnie do poważnego zainteresowania tym dodatkiem ;-)

https://www.youtube.com/watch?v=KsENo_sCua0

03.05.2024 18:02
xandon
😉
2900
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Oj, znowu widzę jakieś nie sprowokowane wycieczki w swoją stronę :-) Czuję, że ktoś przygotowuje się do matury i może jakaś chwilowa głupawka naszła? Jak tak, to wszystko zrozumiałe, wybaczam. Stresik trzeba odreagować, każdy sposób dobry, ewentualnie meliska. Powodzenia na egzaminach i życzenia zdobycia "matury". Dojrzałość ważna rzecz :-) Trzymam kciuki. Mam nadzieję, ze taki miły żarcik przejdzie i nikogo nie obraża?

Jaro, twoje pytania zawierają podstawowy błąd logiczny, że grę należy doświadczyć tak jak ty to sobie wyobrażasz i uznać za "prawidłową" jak się odpowie twierdząco na te pytania. Podczas gdy dla mnie większość tych pytań nie ma sensu, bo są zbyt ograniczające. Można na nie odpowiedzieć twierdząco lub wśród 1000 sposobów przechodzenia ER zagrać tak, aby odpowiedzieć twierdząco, tylko po co? ER ma trzy główne filary: (1) mitologia/fabuła/specyficzna narracja + (2) otwarty świat i jego eksploracja + (3) walka, rozwój, bossowie. W zależności od tego co cię interesuje, możesz z tych 3 klocków i mnogości mniejszych podklocków stworzyć różnorodne doświadczenie, które najbardziej ci odpowiada. Gracz taki jak K_W skupia się głównie na pierwszym filarze, jak mi się wydaje, mogę się mylić. Mnie zawsze interesuje najpierw walka i eksploracja, a na obecnym etapie głównie aspekt "sportowy". ER to gra OGROMNA. Skąd niby ta sztuczna konieczność, aby zrobić tam wszystko, wszystko naraz, wyłącznie samemu i zwłaszcza w jednym przejściu? Nie mam pojęcia czy po 20 przejściach zrobiłem i poznałem wszystko, nie interesuje mnie to, mam nadzieję a wręcz pewność że nie, i to jest najpiękniejsze!

Oczywiście, że można przejść ER bez yt i być nią zachwyconym. Setki recenzentów przed premierą było chyba w takiej właśnie sytuacji. Podejrzewam też, że całkiem spora grupa graczy tak właśnie robi pierwsze przejście :-)

Fabuła i lore są tak skonstruowane, że nikt tego w 100% nie rozwikła do końca. Taka jest natura tej gry. Sam Miyazaki przypomniał w ostatnich wywiadach z Chin, że choć w DLC będzie wiele odpowiedzi nurtujących społeczność to nadal wiele spraw pozostanie do otwartych interpretacji. Natomiast jeżeli pytasz o poznawanie tego, co jest pewne, to możesz do tego podejść na różne sposoby. K_W dał ci jedną receptę. Ja się specjalnie nie przejmowałem fabułą za pierwszym razem, a przy kolejnych przejściach sobie uzupełniłem samemu, a na koniec sprawdzałem swoje teorie u innych detektywów i archeologów z yt. A i tak wiem, że moje zrozumienie jest dużo słabsze niż choćby naszych kilku fabularnych guru w tym wątku. Bardzo mi się to podoba w ER, że mogę poznawać grę w taki właśnie sposób, a i tak zawsze pozostanie obszar tajemnicy i niedopowiedzenia. Nie uważam też, że korzystanie z yt czy wymiana informacji lub porad społeczności to jakaś wada. Aspekt community jest ważny w tych grach. O tym też wspomniał kilka dni temu Miyazaki. To nie wada, to założenie twórców!

Wszystkie iluzoryczne ściany i znajdźki? NIE, nie znalazłem. Mam nadzieję. Nie miałem w ogóle takiego założenia, nawet eksplorując szczegółowo ten świat. Co za pomysł, aby znajdować WSZYSTKIE iluzoryczne ściany lub WSZYSTKIE znajdźki?

Ogólnie myślę, że Elden Ring to nie jest gra dla ciebie. Nie dlatego, ze masz jakieś deficyty intelektualne. Absolutnie nie. Po prostu styl tej gry nie jest dla ciebie i to jest OK. Powinieneś poszukać sobie gier, w których będziesz mógł odpowiedzieć na wszystkie TWOJE pytania twierdząco i wtedy być szczęśliwym, jak rozumiem. Inaczej będziesz tak cały czas zalewał siebie i innych swoimi frustracjami. Po co?

Na koniec ponawiam prośbę o zachowanie poziomu kultury wypowiedzi w tym wątku. Nasze dyskusje w małym golowym giereczkowie ani nic nie ujmą ani nie dodadzą samemu ER. Gra osiągnęła już dawno swój status i światowe uznanie, nic nie musi udowadniać. Więc wiele z tych dyskusji jest na zasadzie, że coś się komuś podoba a innemu nie podoba, albo że ktoś się czepił gry lub jakiegoś jej aspektu, które nie są dla niego. Sakramentalny otwarty świat to zawsze dla jednych będzie wada, dla innych zaleta. Sposób narracji dla jednych zawsze będzie wadą, dla innych zaletą. Itp. itd. To się nie zmieni, więc kłócenie się o to jest bez sensu. Sam ER jest i pozostanie WIELKI. Sugeruję skupić się na pozytywnych aspektach, ciekawostkach, i wzajemnym wspieraniu w tej przygodzie, zwłaszcza przy napotkanych "wadach".

06.05.2024 14:23
Kwisatz_Haderach
2902
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Wideo

Ciekawy filmik na temat motywu "lasu kolumn/drzew" i "wieloswiata" w grach From Soft.
NAwet jesli wziac go tylko jako probe nadania sensu lore'owego inwazjom i multiplayerowi, to i tak szacun ze im sie chce i w kazdej grze sa asstety i miejscowki, ktore mocno sugeruja takie cos.
To jest wlasnie ta legendarna dbalosc o szczegoly i meta narracja From Softu, ktora spowodowala ze ich swiaty obrastaja w teorie i legendy.

Musze przyznac ze nigdy nie zwrocilem uwagi na ten motyw w innych Soulsach niz pierwsze. A tu prosze, niespodzianka.

https://www.youtube.com/watch?v=ScJcgXtKls8

Mily polski akcent i ciekawostka na koncu. Rzeczywiscie podobne.

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-05-06 14:24:03
04.06.2024 16:03
NewGravedigger
2913
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=nP9EOmSFbvk

Jeśli ktoś chce trochę spoilerów z dlc

19.06.2024 22:10
Bukary
😂
2941
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
21.06.2024 15:11
NewGravedigger
2977
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

Via Tenor

Bożesz ty mój, jak trzeba mieć małego siura, żeby tak spamować spoilerami w dniu premiery.

21.06.2024 17:15
Bdx
2981
1
odpowiedz
Bdx
101
Senator
Image

Minas Morgul na trolla najlepsza Eleonora ;) ..ja tam mam frajdę, jak po ponad roku siada się do lubianego tytułu i ogrywa nową zawartość, pamięć palcowa powraca, klimat jest, ekwipunek pełen ciuszków i uzbrojenia ';)

21.06.2024 17:16
Szlugi12
2984
1
odpowiedz
Szlugi12
119
BABYMETAL

Via Tenor

No ja dopiero wróciłem i zaczynam przygodę :D
740 tys graczy obecnie na steam, to ładnie, to powodzenia wszystkim i jak najwięcej wyjebek ;)

post wyedytowany przez Szlugi12 2024-06-21 17:16:48
21.06.2024 17:56
2986
1
odpowiedz
kain93ck
14
Pretorianin
Image

Witam was, zmatowiałe świry! Pamiętacie mnie jeszcze? Dawno mnie tu nie było, poszedłem w sen zimowy i czekałem na DLC. No i w końcu się doczekałem.

Piękna to zabawa znowu czuć się jak na początku przygody z tą grą, nie wiedząc gdzie iść i co na ciebie czeka. W dodatku co chwile zmieniam buildy, bo ciągle znajduje coś nowego i fajnego. Raz byłem już cosplayerem Sir Alonne, bo kto ma wiedzieć ten wie o jakiej broni z dodatku mówię. Teraz po pokonaniu

spoiler start

Artoriasa Sulyvahn, księżycową siostre

spoiler stop

zmieniłem build na hybrydę STR/DEX/FTH/INT i póki co chyba będę się tego trzymał.

Zgodzę się jednak z xandon że początkowa lokacja jest rozczarowująca, ale potem zaczyna się robić ciekawiej i widoczki są coraz lepsze. Fabularnie to póki co dalej odkrywam kawałek po kawałku, ale jeszcze wciąż to są poszlaki a nie jakieś fajne tropy fabularne.

A wy jak tam? Jakie buildy już macie?

21.06.2024 19:40
xandon
2992
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Dalej jest już ciekawiej i fajnie jak chodzi o lokacje, nawet te otwarte. No i tacy bossowie to rozumiem :-) Już te dwa mieczyki z premierowego trailera to miłe zaskoczenie ;-)

Z levelowaniem faktycznie najwięcej waży Błogosławieństwo Ostrodrzewa z DLC w stosunku do jakiegokolwiek tam levela z podstawki. Czasem jedno podbicie i od razu czuć różnicę.

Dziękuję za reakcję i usunięcie spoilerowego wpisu. Afery nie robię. Nie ma znaczenia kto tam co sobie sądzi. ale jak ktoś wypala w odpowiedzi ni z gruszki ni z pietruszki w pierwszym zdaniu: na końcu będziesz walczył z tym i tym, i stanie się to, i ten z tym, a ty to, a ten tamto - to z zasady nie powinno mieć miejsca. Po co ktoś mi to mówi? I jeszcze bez samodzielnego skończenia gry, tylko na podstawie jakiegoś przejścia z yt. Przypominam poniżej fragment recenzji GOL i mimo, że sam nie koncentruję się na fabule w pierwszej kolejności, zakładam że wielu chciałoby doznać tego zapowiadanego szoku samodzielnie jak przyjdzie pora w grze. Ja oczywiście też. Podobnie, jeżeli ktoś przewidział już końcowe wyjaśnienia fabularne to gratulacje, ale detektywów tu nie brakuje :-) Tak, że ogólnie sprawa zamknięta i zapominamy.

Z drugiej strony finałowe starcie wywołuje przyjemny szok fabularny – to jeden z tych dobrych zwrotów akcji, za sprawą których gracze lubiący bawić się w detektywów mają się nad czym głowić.

21.06.2024 20:02
NewGravedigger
2993
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

Te naprowadzane rzucane przez żołnierzy 3 ognie, które zdejmują mi 95% HP.

Polecam.

21.06.2024 20:32
Bdx
😁
2996
1
odpowiedz
Bdx
101
Senator
Image

..nowa stylówa..nowe podejście do tańca.. ;)
edit: i po tańcu ;)

post wyedytowany przez Bdx 2024-06-21 20:44:34
21.06.2024 21:50
Minas Morgul
2997
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

Wreszcie można coś pograć.

spoiler start

płonący kosz na śmieci, aka piec, pokonany. Walka z tym mobkiem nie była może jakaś niesamowita, ale ma giga fajny grab attack. Klimatyczne. Przy okazji strasznie dziwaczny design moba. Nie dostawał prawie w ogóle obrażeń, tylko po to, by oberwać 10k przy krytycznym

spoiler stop

22.06.2024 00:36
2999
1
odpowiedz
zanonimizowany283992
211
Legend
Image

Pierwsze wrażenia bardzo dobre, wygląda na to że to DLC może być większe niż Dark Souls 1, pograłem 7h i nie spotkałem jeszcze ani jednego bossa który daje remembrance.

Naczytałem się jęczenia jakie to trudne więc zamiast cisnąć legacy dungeony wziąłem się za eksplorację świata i "pomniejsze" jaskinie i inne szuwary, szczerze mówiąc nie ginę jakoś często (może z raz na kwadrans?), choć okazyjnie trafi się jakiś przeciwnik który zjada mnie w 2 ciosy. Zaraz przed DLC przechodziłem Farum Azula i trudność jest powiedziałbym porównywalna. Fajne jest to że gra zmusza mnie do używania wielu narzędzi, co chwilę podmieniam inkantacje i bronie (np. Golden Epitaph). Mój znajomy natomiast pokonał Messmera, ale ten robił mu z dupy jesień średniowiecza prawie 4h, choć chyba wybrał się do niego trochę za szybko :)

Bardzo podoba mi się uczucie z dawnych soulsów, gdzie widzisz jakiś most w oddali, za chwilę na nim jesteś, po czym widzisz go znowu z jeszcze innej perspektywy. Świat jest ogólnie bardzo zagmatwany (ale w dobrym tego słowa znaczeniu), szkoda tylko że mapa jest o dupę rozbić bo widzi się jeden layer, a byłem już w miejscu gdzie są one trzy. Ale widoki bywają przepiękne i często zastanawiam się czy widząc coś w oddali w końcu tam trafię.

To co mi się nie podoba to fakt napotykam czasem wrogów którzy mają kosmiczne ilości HP, walka z takimi gagatkami często nie jest trudna ale po prostu żmudna. Recycling mi nie przeszkadza, ale jak trafiam na trolla z podstawki (albo tree spirit, albo smoka) który ma 15000HP i niszczy mnie w 2 ciosy to trudno nie czuć frustracji.

Nie jest perfekcyjnie ale dostałem to czego chciałem. Cieszę się każdą chwilą (i zgonem, nawet jeżeli był upierdliwy) bo na kolejny powrót do tego uniwersum pewnie przyjdzie nam czekać wiele lat, o ile w ogóle :)

22.06.2024 08:54
xandon
😉
3006
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

No Minas Morgul, druhu po młocie. Wczoraj zalazłem w takie miejsce, że stwierdziłem: chrzanić finezję, honor i godność ;-) ;-) Złapałem w łapy Giant Crusher+25 + Lwi Pazur (Pazur Dzikiego Lwa z DLC) i do przodu. Wtedy to ja trollowałem. Ta kombinacja nie ma konkurencji. Przy okazji znalazłem dwa inne fajne olbrzymie młoty: Kowadła i Devonii. Choć to nie nowe typy, ale build mocarnego młotkarza zyskał nawet jeszcze w DLC. Nie przełączyłem się na stałe, ale wspomagam się czasem. BTW, gratsy za piecyk.

No ciekawy jestem jak ostatecznie eksperci i inteligencja tłumu ocenią ten level design. Wygląda pięknie, ale dostać się czasami w upatrzone nieodkryte miejsca to mały cud. Bywa, że tracę orientację w terenie i sporo pustego ganiania. A czasami gnam na koniu, wyłączam mózg i samo się rozwiązuje :-))) Tu by się przydały umiejętności Linka z Zeldy, co to na każdą górę się wdrapie, z każdej wysokości na lotni poszybuje w upatrzone miejsce i nie przejmuje się tak jakimiś tam ukrytymi przejściami ;-)

22.06.2024 14:00
Kwisatz_Haderach
3028
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying

Od razu napisze ze gram z podpowiedziami wiec calkiem szybko mozna niektore rzeczy ogarnac, jak sie wie gdzie isc. ;)
Opisane raczej spoiler free ale z nakresleniem klimatu i moich wrazen.

Kosmiczna Sciezka (sa trzy glowne, TA o ktorej juz wszycy wiedza, chaosu i "kosmiczna") jest super. Mega klimatyczne, nieziemskie w designie wizualnym lokacje.
Jest ten zajebisty From Softowy "niepowinno cie tu byc", "jestes na koncu swiata i o jeden krok dalej" klimacik, ktory tak uwielbiam.

Super bloodborne'owy koncowy boss z niesamowitym spektaklem wizualnym (prawie jak Elden Beat, niektore spelle inspirowane kosmosem wygladaja jeszcze lepiej niz kijanki).

Od strony Lore mamy rzucenie troche swiatla na poczatki calej "okupacji" i przybycia przydupasow Greater Will na Lands Beetween i nawet jeszcze wczesniej.

Jakby to konczylo kontent to juz bylbym zadowolony (z perspektywy fanboja hehe), a to nawet 1/3 nie jest.

Teraz sobie zrobie sciezke chaosu z luzna exploracja. A na koniec zostawiam glowna bo niestety ale przecieki mi powiedzaly sporo i jest najslabsza zdecydowanie.

No i znowu From Soft mi przypamnia jak ja uwielbiam design ich mapek i swiatow. Znowu bede mial pol roku z motywem ze zadna gra mi nie bedzie siadac i bede musial kupic dodatek do World Of Warcraft. Zwlaszcza ze dwa ostatnie dodatki maja wlasnie taki wertykalny design mapek. ;) ;) ;)

Wrzucilbym screena bo lokacja(e) wyglada(ja) naprawde odjechanie (i ma pewien dziwny detal o ktorym pomyslalem doslownie teraz, ktory mze byc wrzucony bo "cool factor" a o ktorym pewnie powstanie z 20 filmikow ze spekulacjami dlaczego ;)), ale zawczesnie jeszcze imho.
Tak czy siak warto. ;)

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-06-22 14:10:45
23.06.2024 14:05
xandon
3054
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

No to tak, z dobrych rzeczy parowanie działa teraz dużo lepiej zgodnie z łatką 1.12 (Increased Parry hitbox generation speed). Autentycznie sprawdziłem, ze sztyletami do parowania mam teraz 100% skuteczności na mobkach, wystarczającą skuteczność do pokonania niektórych najbardziej przypakowanych mobów z DLC i noszę zawsze przy sobie :-) Game changer!

A co do DLC... Po średnim pierwszym wrażeniu, zachwycie środka po odkryciu całej mapy i wszystkich ważnych lokacji, przyszedł czas na realistyczną refleksję własną w końcówce, którą się podzielę wkrótce.

Póki co gra mi się zawiesiła pierwszy raz akurat po zwycięskiej walce z przystawką do końcowego bossa. Musiałem powtarzać, ale nie narzekam, bo była spokojna i przyjemna. Cała końcowa ścieżka zdrowia też mi się podoba. Gdy wszedłem na arenę bossa końcowego, to po zobaczeniu inicjującej cutscenki dostałem przykrego grymasu twarzy, nieprzyjemnego uczucia w żołądku i odechciało mi się walczyć. Naprawdę? Dlatego zapomniałem o zaprezentowanym kontekście fabularnym i skupiłem się na bossie mechanicznie, zrobiłem sobie wstępnie 2 rozpoznawcze próby i na razie przerwa do wieczora.

Śmieszna historia ogólnie jak się rozkminia wszystko samemu bez przewodnika. Podpowiedzi z yt użyłem w grze tylko raz, do znalezienia drogi do tego ostatniego fragmentu mapy, po tym jak spędziłem ponad 1h zabierając się do tego od dvpy strony. Miałem już wszystko gotowe do zakończenia wczoraj, a w lokacji Messmera byłem jeszcze dużo wcześniej, tylko go nie znalazłem... :-)) Wczoraj wieczorem dopiero rozkminiłem drogę i go dopadłem. 4 próby do drugiej fazy, pomyślałem co za po*ebany boss, nie podobał mi się ani wizualnie ani mechanicznie i poszedłem spać. Pierwszy boss, który mnie rozczarował w tym dodatku. Dziś rano autentycznie zrobiłem pierwszą fazę na leżąco na kanapie, a po kilkunastu próbach moja lodowa włócznia zrobiła mu z dvpy jesień Średniowiecza. Musiałem tylko założyć zbroję Lionela aby trochę przytankować i ten nowy talizman ochrony do ognia z DLC. Ostatecznie całkiem przyjemny bosik, fajnie się rozkminia moveset i ma konsystentne otwarcia po atakach.

BTW, pierwsze wrażenia z piękna otwartych obszarów tego świata pozostają, ale gdy je wszystkie pobieżnie zwiedziłem, to się okazało, że oprócz początkowego szczerego pola są jeszcze dwie dość rozczarowujące, które wyglądają cudownie, ale gdzie tak naprawdę poza pięknymi widokami i kupą pustego biegania nie za wiele atrakcji znalazłem. Za to lokacje zamknięte wszystkie w punkt.

No nic, czas wkrótce kończyć pierwsze przejście i napisać jakieś małe podsumowanie. To nie będzie czysta pieśń pochwalna. Gra mi się osobiście nadal bardzo podoba, ale zakładam, że nie zabraknie niezadowolonych, z dwóch względów myślę. Ale o tem potem.

post wyedytowany przez xandon 2024-06-23 14:23:20
23.06.2024 14:46
Bukary
3058
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Po lekkim rozczarowaniu, które mnie wczoraj dopadło, dziś znowu poczułem eldeńskiego ducha. Dotarłem na płaskowyż, więc krew leje się strumieniami

23.06.2024 16:00
NewGravedigger
3069
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

No muszę przyznać, że mapa jest zrobiona rewelacyjnie. Można się zgubić i w zasadzie robię to dosyć często, bez absolutnie najmniejszego pojęcia, w którym miejscu się znajdę.

Szkoda tylko, że IMHO czuć pewną odtwórczość w projektach - myślałem, że kraina cieni będzie jakąś aberracją, a tutaj tak ona się różnicy od podstawy, jak grecja od albanii. Niby inaczej, a jednak podobnie. Mobki podobne, talizmany takie chyba zrobione trochę na siłę - bo kto będzie używał tego wzmacniającego atak po ataku krytycznym, albo tego ze wzmocnieniem po śmierci duszka.

23.06.2024 17:50
Kwisatz_Haderach
3082
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying

Via Tenor

Bayle, The Dread.

17 podejsc. I dupa. ;P
Ja sie tych smokow From Softu boje i nie moge z nimi walczyc. ;)

Ide sie przejsc.

Ale historia opowiadana przez sam jego model i wyglad...
Cos pieknego.

Teraz rozumiem czemu

spoiler start

Placudisax taki zmasakrowany.

spoiler stop

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-06-23 17:54:22
23.06.2024 19:57
Bdx
😍
3088
1
odpowiedz
Bdx
101
Senator
Image

Bukary
Jako fotograf hobbysta w realu, mogę powiedzieć, że progres w grze poszedł w pizduuuu.. :) ..'Otis_Inf' odwalił kawał dobrej roboty z tym modem..wierzyć się nie chce. Teraz zamiast polować na moby będę polował na ujęcia i kadry ';)

post wyedytowany przez Bdx 2024-06-23 19:58:52
24.06.2024 11:29
3118
1
odpowiedz
zanonimizowany283992
211
Legend

Jakby ktoś chciał patent na płonące koszyki wiklinowe to sprzedaję w spoilerze - niestety wymaga czaru z podstawki ER który wymaga odrobiny roboty by go zdobyć (za to ma bardzo małe wymagania statystyk).

spoiler start

Pest Threads - jeden cast to przy 70 faith i 13 scadutree blessings jakieś 4-5k dmg, można tym czarować jeżdżąc na Torrencie, można dać mimicowi. Ale damage to tam tylko wisienka na torcie (chociaż ja np. zarąbałem Golema przewracając go tylko raz), ten spell powoduje ogromny poise damage, więc przewrócić takiego gagatka można w kilkanaście sekund - a wtedy podbiegasz z kafarem i 3/4 życia mu schodzi od jednej riposty.

spoiler stop

Metoda jest znacznie szybsza i bezpieczniejsza niż ładowanie mu mieczykiem w nogi, a zarazem nie opiera się na jakimś "cheesowaniu" mechanik czy glitchach.

post wyedytowany przez zanonimizowany283992 2024-06-24 11:53:04
24.06.2024 20:26
RafNex
😊
3135
1
odpowiedz
RafNex
33
Pretorianin
Image

Fajne :)

25.06.2024 00:04
Bukary
3142
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend

Kolejna podpowiedź fabularna...

Grając, zdobędziecie dwie tęczówki - okultacji i pełnej łaski. Nie "zużyjcie" tych przedmiotów.

spoiler start

Oba przydadzą się do zadań związanych z pewnym rycerzem i pewnym "giermkiem".
Jeśli chcecie otrzymać broń - dajcie rycerzowi tęczówkę okultacji, a "giermkowi" - pełnej łaski.
Jeśli popioły - zróbcie na odwrót.

spoiler stop

25.06.2024 16:29
xandon
👍
3148
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

OPINIA KOŃCOWA

Shadow of the Ertree to dzieło piękne, ogromne i monumentalne. Twórcy stali przed sporym wyzwaniem, aby dorównać poziomem do uznanego Elden Ring, zaoferować coś z nim spójnego, a jednocześnie będącego sensownym i świeżym rozwinięciem, no i sprostać ogromnym oczekiwaniom fanów. Czy to się udało? Każdy oceni sam. Mi w wyrobieniu zdania pomógł niespodziewanie boss końcowy. Nie sama walka z nim, ani fabuła. Ale to, że mnie zawrócił do gry na zasadzie, o nie, nie tak szybko kolego, jak chcesz skończyć to poznaj ten świat dokładniej, nie wszystko widać od razu. Taki bramkarz wyjściowy :-) Dzięki temu przekonałem się jak mało widziałem jeszcze w niedzielę i uświadomiło jak mało wiem jeszcze dzisiaj. Ale na podstawie tego co widziałem i pierwszego przejścia gry, myślę, że jeżeli ktoś dał 10/10 dla Elden Ring, a ja do tej grupy należałem, to nie może dać mniej Shadow od the Ertree. Nie znalazłbym powodu do obniżenia oceny, a momentami przeciwnie. Jestem pod wrażeniem, uznanie dla twórców, ale bez WOW. Jeżeli ktoś pokochał Elden Ring, to jeżeli poświęci spokojny czas dodatkowi również może go pokochać, bo tu jest jeszcze więcej i często lepiej tego samego dobrego. Z kolei, jeżeli ktoś nie lubił Elden Ring za "pusty" otwarty świat czy niesprawiedliwe, za trudne walki, to jeszcze bardziej go znielubi przez ten dodatek. Są też osoby uwielbiające Elden Ring, którym ogólnie spodobał się Shadow of the Erdtree, ALE..... i o tych kilku ALE poniżej. Sam do nich należałem. Dodatkowo Shadow of the Ertree, choć to tylko dodatek, ale o wielkości pełnych wcześniejszych gier tego studia, może u niektórych wpaść w kategorię syndromu świetnego sequela do doskonałej gry. Przypomina mi się świetna i ogromna pod każdym względem Zelda TotK, która nie wzbudziła już tak trwałego zadowolenia i zainteresowania jak oryginalne BotW. Ale wracając do naszych ALE co do Shadow of the Ertree:

ALE... OGÓLNE

(1) Wielki, otwarty, skomplikowany, wertykalny świat. Momentami przytłaczający. To wymaga czasu i głowy do ogarnięcia. Podstawka + DLC to wręcz monstrum. Zastanawiam się jak ktoś w ten zestaw będzie grał pierwszy raz i przechodził w jednym ciągu. Kupa roboty. Dużo jeżdżenia na koniu po ogromnych przestrzeniach. Koń tu absolutnie niezbędny. Na szczęście to najlepszy i najbardziej naturalny koń w grach ever. A czy ktoś korzystał z konia w Zeldzie czy Wiedźminie, ja nie, chyba że dla efektu lub wczucia w rolę. Sporo rozkminiania nieoczywistych przejść i wertykalnych poziomów. Jesteś blisko jakiegoś miejsca, ale na zupełnie innym poziomie i droga wiedzie od zupełnie innej strony, często przez jakiś dungeon. Może znajdziesz ją za kilka godzin, jak będziesz miał szczęście. Trzeba to lubić, mieć sporo czasu, spokoju, cierpliwości, albo... przewodnik. Dla jednych to raj do dość rozległej eksploracji, innych może frustrować. U mnie na początku ocierało się o granicę lekkiej frustracji, może dlatego, że za szybko chciałem skończyć. Teraz to raczej zaleta, bo jeszcze będę miał co robić i podziwiać. Tu jest pytanie o granice wielkości, zawiłości i wypełniania takich otwartych światów. Zelda TotK pomnożyła świat BotW x 2,5, wprowadziła poziom podziemnych głębin dorównujący wielkością powierzchni i poziom podniebnych wysp. Za dużo? Xenoblade Chronicles 3 stworzył podobnie ogromny, otwarty, wertykalny i zawiły świat, gdzie ciężko było dotrzeć w wiele miejsc, choć były o metr na mapie. Za dużo? Z SotE jest trochę podobnie. Legacy dungeony są za to bezsprzecznie rewelacyjne. Ludzie narzekali na podstawkę, że ma copy paste katakumby. No to mają teraz takich małych katakumb sztuk 2. Tylko że ja nie mam teraz moich najbardziej ulubionych klocków i prostych łamigłówek z ER ;-) Ale nie narzekam.

(2) Dokręceni bossowie. Tu wiadomo. To samo co w ER. Gdzie są granice tego dokręcania? I jak zadowolić jednocześnie osoby lubiące największe wyzwania, tych "tylko" bardzo doświadczonych, jak i ambitnych casuali? Z czego czerpać przyjemność? Ja nie jestem fanem takiego dokręcania bossów. Ale lubię sobie ich rozkminiać odpowiednimi buildami. Zawsze uważałem ciągłe turlanie za głupiego robotę. Na szczęście SotE, podobnie jak ER, pozwala na równe użycie inteligencji co refleksu. Z drugiej strony, jeżeli ktoś uważał się za mistrza w ER (ja nie) i chce wziąć SotE z biegu, to się może lekko naciąć , i to jest dobre. No a humorystycznie kończąc, niektórzy uważają ER za najłatwiejszą grę FS. No to dostali odpowiedź w postaci tego dodatku :-) Nie uwierzę jak ktoś napisze, że Dark Souls 1 było dla niego trudniejsze niż SotE, no nie uwierzę :-)

ALE... OSOBISTE

Ja osobiście mam specyficzne podejście do tej gry. Po pierwsze, zasadniczo, poza niektórymi wyjątkami, nie bardzo lubię czy czekam na dodatki do gier. Jak coś jest dobrze zrobione od A do Z i się nasycę, to nie lubię potem rozmywać, aby się więcej nakonsumować. To musi mieć silne uzasadnienie. Podobnie jak nie uznaję modów do gier. Dla mnie zawsze najbardziej liczy się podstawka. Przy SotE miałem pewne obawy, trwały one 3 dni po premierze, ale na szczęście zniknęły, przekonałem się jakoś i mentalnie połączyłem ER+SotE w całość, monstrualną całość. Po drugie, Elden Ringiem byłem już nasycony. Nie przejedzony, ale nasycony. Ile można :-) Odinstalowywałem ją z 3 razy, ale zawsze lubiłem sobie tam wrócić i zrobić jakiś luźny przebieg. Nie wiedziałem czy będę grał w SotE na premierę. Nie byłem też nastawiony na tak duże zaangażowanie jak przy ER. To wpłynęło na mój początkowy brak ekscytacji. To się również zmieniło pozytywnie. Po trzecie, ja jestem z reguły 2 x wolniejszy od innych graczy. Jak recenzja podaje, że grę można skończyć w 40 godzin, to ja kończę w 80. Jak ludzie robią speedruny w 1h to ja w 2h itp. Do tego w grach FS mam czasem tą adrenalinkę, aby dojść w jakimś sprawnym tempie do końcówki, zobaczyć świat i wszystkich bossów, a potem w kolejnych przejściach rozkminiam szczegóły i ewentualnie fabułę. W SotE co nagle to po diable. Ogólnie na dziś jestem kupiony tym dodatkiem i integruje mi się powoli w głowie w jedną całość z podstawką.

CO DALEJ z SotE u mnie

* Jeszcze bardziej dokładne jednorazowe przeczesanie świata, z samodzielnym odnajdywaniem pozostałych nieodkrytych przejść i lokacji, oraz przedmiotów i broni, które mi umknęły. Bez przewodników. To już pewnie zrobię na swojej postaci referencyjnej LV315 NG+9 dla kompletności.

+ nastawienie bardziej fabularne, bo oczywiście nie koncentrowałem się teraz za bardzo na questach czy NPCach (dlatego nie miałem żadnych pomocników przy bossie końcowym) oprócz tego co przyszło po drodze i końcówką :-)

* Dokładne rozkminienie niektórych nowych stylów walki i przyjrzenie się z ciekawości nowym summonkom.

* Jakieś 2-3 WYZWANIA może. Na pierwszy ogień pójdzie pewnie pełne przejście wyłącznie Perfumami, bo używałem ich tylko częściowo. Może coś w rodzaju LV1 + jakiś poziom błogosławieństwa Ostrodrzewa, muszę pomyśleć.

A ogólnie u mnie teraz błogi spokój, a Wam Wszystkim wspaniałej zabawy życzę lub dystansu do tej gry, jak kto woli ! :-)

25.06.2024 23:52
Bukary
3160
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Właśnie skończyłem ten wątek.

Muszę przyznać, że jeszcze się z czymś takim nie spotkałem, gdy idzie o sposób zaliczenia "questa". Szacun.

27.06.2024 12:50
KeeRay
3204
1
odpowiedz
KeeRay
16
Chorąży

Skończyłem dodatek do Elden Ringa na 100%. Niestety(standardowo już w przypadku FS) nie wprowadził on nowych osiągnięć, ale i tak zrobiłem chyba wszystko co tylko się dało.

SotE to po prostu więcej tego samego co w podstawowej grze. Otwarty świat jest lepiej zaprojektowany, ma dużo sekretnych przejść i odnóg, ale dalej ma dużo pustych przestrzeni, które mogłyby być lepiej zagospodarowane. Odnalezienie nowej drogi albo ukrytej lokacji potrafi zrobić wrażenie(szczególnie jeśli widzieliśmy ją kilka godzin wcześniej w tle). Wg mnie poziom trudności w stosunku do podstawowej gry poszedł sporo do góry, ale o tym za chwilę.

Przejście dodatku zajęło mi 57h(podstawkę przeszedłem w 173h, też robiąc wszystko co tylko się da), w tym ok. 6-7 godzin powtarzania walk z bossami(głównie jednym bossem). Pokonałem wszystkich bossów i wyeksplorowałem wszystkie lokacje w grze. Podczas przejście wszystko znalazłem naturalnie podczas grania, oprócz jednego bossa i pobocznej odnogi, które znalazłem pod koniec gry, gdy zobaczyłem że brakuje mi jednej znajdźki.

Co do poziomu trudności, jeżeli gramy z summonami(szczególnie ten nieszczęsny Mimic) to dalej wyzwanie nie jest zbyt duże i większość gry przejdziemy z marszu. Jeżeli jednak gramy Jedynym Słusznym Sposobem™, czyli bez summonów i npców to gra jest trudniejsza od podstawowej gry i jest na poziomie najtrudniejszych bossów w trylogii i podstawki.

Ja, podobnie jak w podstawce, grałem bez summonów, npców i przedmiotów buffujących(oprócz Niesamowitego Eliksiru, który odblokowuje mechanikę parowania w stylu Sekiro, z której starałem się korzystać). Podobnie jak dwa lata temu uważam, że korzystanie z najmocniejszych przyzwań "zabija" fun z gry i wyzwanie z samodzielnego pokonania bossa.

Główni bossowie są świetni, topka całej gry, ale niestety podobnie jak w podstawce występuje tutaj spory recykling pobocznych bossów(nawet dotknęło to bossów fabularnych). Niżej, szczegółowo o bossach, więc daję spoiler.

spoiler start

W dodatku spotkałem 42 bossów, niecała połowa to powtórki z podstawki i tych pojawiających się już w dodatku.

1. Rycerz Samotnego Więzienia - 7
2. Smok ognia duchów - 1
3. Onze, szermierz-półczłowiek - 2
4. Rycerz śmierci - 5
5. Edredd, czarny rycerz - 1
6. Starożytny smokowiec - 2
7. Smokowiec Wyszczerbionego Szczytu - 1
8. Wódz demonów krwi - 1
9. Ptak rytuału śmierci - 7
10. Płaczka - 2
11. Smokowiec Wyszczerbionego Szczytu x2 - 2
12. Senessax, starożytna smoczyca - 3
13. Boska bestia, Tańczący Lew - 2
14. Rellana, rycerz Bliźniaczych Księżyców - 10
15. Tancerka Ranaha - 1
16. Smok ognia duchów (drugi) - 3
17. Ralva, wielki niedźwiedź rudy - 3
18. Garrew, czarny rycerz - 1
19. Dane, Suchy Liść - 1
20. Smok ognia duchów (trzeci) i armia żołnierzy - 10
21. Labirith, przeklęte ostrze - 1
22. Złoty hipopotam - 2
23. Rakshasa - 2
24. Jori, starszy inkwizytor - 3
25. Midra, Władca Oszalałego Płomienia - 11
26. Gnijący rycerz - 6
27. Awatar Ostrodrzewa - 7
28. Dowódca Gajusz - 8
29. Strażnik drzewa x2 - 1
30. Bestia spadającej gwiazdy - 3
31. Metyr, Matka Palców - 4
32. Hrabia Ymir, Matka Palców - 1
33. Messmer Palownik - 7
34. Rogulea, wielki niedźwiedź rudy - 1
35. Rycerz śmierci (drugi) - 1
36. Niedźwiedź rudy - 1
37. Boska Bestia, Tańczący Lew (drugi) - 6
38. Romina, święta patronka pąków - 3
39. Leda, rycerz igły i wsparcie - 2
40. Marigga, królowa półludzi - 1
41. Bayle Groza - 14
42. Radahn, obiecany małżonek - 45

29/42 bossów zmieściło się w przedziale 1-5, a pięć walk zajęło mi co najmniej 10 podejść. Poniżej o bossach głównych. Jest ich 11(licząc smoka) i praktycznie każdy z nich jest świetny i wymagający. Topka całej gry.

1. Boska bestia, Tańczący Lew - 2 podejścia - prawdopodobnie pierwszy boss główny, z którym zmierzy się większość graczy. Walka jest trochę chaotyczna, kamera czasami nie nadąża, ale animacje i klimat robią robotę. Później w grze występuje drugi egzemplarz tego bossa i jest trochę trudniejszy, bo nakłada na nas Śmiertelną Zarazę, a sama arena jest trochę mniejsza. Trudniejsza wersja padła po 6 próbie.

2. Rellana, rycerz Bliźniaczych Księżyców - 10 podejść - pierwsza naprawdę genialna walka w DLC, połączenie Artoriasa i Pontiff Sulyvahna. Uczciwy boss, w stylu pojedynków 1v1 z serii Dark Souls.

3. Midra, Władca Oszalałego Płomienia - 11 podejść - dla mnie trzeci najtrudniejszy boss w całym dodatku i jednocześnie chyba 4 najlepszy. Patrząc na to, że dostałem za niego o wiele więcej dusz niż za pozostałych bossów(oprócz 2 ostatnich) to chyba trochę za szybko dotarłem do jego lokacji(która jest genialna), ale nie żałuję, bo było wyzwanie, a później spora satysfakcja. Niesamowicie szybki boss, który dodatkowo nabije status Szaleństwa.

4. Gnijący rycerz - 6 podejść - chyba najgorszy boss ze wszystkich głównych walk(co nie znaczy, że jest zły), wielki szkielet jeżdżący na koniu, nabija nam status Odmrożenia i posiada sporo obszarowych ataków.

5. Awatar Ostrodrzewa - 7 podejść - trzy fazowa walka, nie jest zbyt trudna, bo boss mimo 3 pasków nie posiada zbyt dużo zdrowia. Pod względem wizualnym świetny, ale przydałoby się trochę zoptymalizować jego lokację, bo zdarzało się mieć tam spore spadki przez większość walki.

6. Dowódca Gajusz - 8 podejść - jedyna z 11 walk, którą możemy toczyć na koniu. Ja jednak wolałem walczyć z nim normalnie, bo dzięki parowaniu można było szybko wytrącić guźca z równowagi. Sama walka jest naprawdę dobra, ale czasami następuje zbyt duży spam obszarówkami.

7. Metyr, Matka Palców - 4 podejścia - pod względem wizualnym jedna z najlepszych walk w dodatku, ale pod względem mechaniki jest już trochę gorzej, bo boss często staje się nieosiągalny i trzeba czekać aż wróci na ziemie.

8. Messmer Palownik - 7 podejść - bardzo możliwe, że jest to najlepsza walka w całym dodatku jak i grze. Zdecydowanie jest najlepsza pod względem wizualnym i mechanicznym, ale jedynym minusem jest brak dwóch pasków zdrowia(w połowie włącza się druga faza), gdyby miał te dwa paski to na pewno byłby moim najlepszym bossem w Elden Ringu, a tak to nie jestem pewien, jest w TOP3 całego dodatku, gdzie cała trójka jest mniej więcej na podobnym poziomie.

9. Romina, święta patronka pąków - 3 podejścia - najłatwiejszy główny boss z DLC, prawie pokonałem ją za pierwszym razem, ale załatwiła mnie ostatnim atakiem. W zwycięskim podejściu użyłem tylko 2 butelek z leczeniem. Wizualnie jest to jeden z najlepszych bossów w całej grze, ale pod względem trudności trochę jej brakuje.

10. Bayle Groza - 14 podejść - ogromny i piekielny szybki smok, chyba najlepszy w całej historii FS, a z pewnością w TOP3 razem z Midirem i Placidusaxem. Jedna z trzech najlepszych walk w całym dodatku, gdyby nie zbyt częsty spam obszarówkami i czasami skopane hitboxy ognia to byłby idealny. Trafiłem na niego dość wcześnie, ale jak zobaczyłem co się tam dzieje to zostawiłem go sobie na koniec.

11. Radahn, obiecany małżonek - 45 podejść - ostateczny boss gry i chyba też najtrudniejszy(jeżeli gramy full solo). Mój rekordzista pod względem podejść do bossa, pokonał Malenię, która tych prób miała 37(choć było blisko tego, żebym pokonał go w podejściu nr 36), a Radahn 45, co przełożyło się na ok. 5 godzin walki z nim. Podobnie jak Messmer i Bayle, Radahn też znajduje się w moim TOP3 walk z dodatku. Może nie jest tak dobry jak Messmer, ale nadrabia poziomem trudności, który jest wyśrubowany do granic możliwości. W pierwszej fazie korzystałem praktycznie głównie z parowania, a w drugiej oprócz tego dochodziły też szybkie ataki, gdy nadarzyła się okazja. Widziałem sporo narzekań na jego ataki obszarowe, ale wg mnie są one czytelne i można ich uniknąć. Warto przed tą walką pokonać Awatara Ostrodrzewa, bo BARDZO przyda nam się przedmiot, który dostajemy za jego pokonanie. Nie mam się co do czego przyczepić. Naprawdę genialna walka, ostateczny test umiejętności w grach From Software.

spoiler stop

Dodatek oczywiście polecam, to więcej tego samego, ale tak samo a może jeszcze lepszej niż ostatnio. Polecam również grać bez ułatwień, bo gra wtedy OGROMNIE zyskuje!

post wyedytowany przez KeeRay 2024-06-27 12:52:45
28.06.2024 08:51
Szlugi12
3220
1
odpowiedz
Szlugi12
119
BABYMETAL

No ja się zmusiłem, pograłem trochę dłużej w jednej sesji (troche nawet noc zarwana a do pracy trzeba było przyjść) i wróciła chęć do grania, to była chwilowa predyspozycja xD
Wrocił fun z gry i jest z powrotem co robić, około 80 % gry mam na oko, jak będę ciut przed finałem to będę musiał ogarnąć jakieś mapki gdzie omyliłem jeszcze te kamienia ostrodrzewia bo sam pewnie ich już nie znajdę, bo obecnie mam chyba 15 poziom z tego na 20 ? I sprawdzić jakich bossów ominąłem i gdzie są jeszcze bo starałem się jeździć wszędzie, ale pewnie dużo omyliłem o questach w ogole nie pisząc, bo tylko gadam z NPC i nic wiecej z nimi nie robię xD
Tak że będzie może motywacja żeby zagrać drugi raz w NG+ ale już z wiekszą wiedzą nawet jak teraz coś się omyli to za drugim razem na 100 %

post wyedytowany przez Szlugi12 2024-06-28 08:51:45
29.06.2024 12:38
xandon
😉
3236
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

LV 1 + 0 błogosławieństw leci wakacyjnie na NG+1. Coś mnie naszło dziś z rana i ruszyłem RL1 bez levelowania postaci z podstawki, bez levelowania postaci błogosławieństwami Ostrodrzewa w DLC, ale oczywiście z levelowaniem broni. Tu już z Prochami Tarczownika przy bossach, mimica nawet nie da rady uruchomić na LV1. Pokonałem bez problemów Lwika, Rellanę, Hipcia i kilku mini-bossów. Odsłoniłem większą część mapy. Buszuję obecnie po Donżonie Cienia. Nie spodziewam się, że się uda z bossem końcowym, czy nawet z Messmerem, ale chciałem sprawdzić taki przebieg z ciekawości. Co ten Level 1 w sobie ma, że najbardziej mi jakoś siada. Człowiek się przestawia na zupełnie inny tryb. Teraz widzę o ile NG+1 (pierwszy to prawie jak NG) jest łatwiejsze do NG+4 i NG+9. Z dodatkowych plusów - pierwsza napotkana wielka katana smocza czy jakoś tam, działa bez problemu na statach postaci LV1, byłem zdziwiony, że ma tak małe wymagania. No i perfumy działają, ale tylko ognia. Dla osób, które chcą sobie przejść grę na luzie casualowo - nie widzę problemu. Nawet jak się komuś nie uda z głównymi końcowymi bossami i zakończeniem, to i tak może zupełnie bez wysiłku przebiec ten świata, doświadczyć prawie całej gry, mapy i lokacji. Zauważyłem już wcześniej, że można przejść do Altus z ominięciem zamku. Zastanawiam się nawet czy w ogóle nie można odkryć całej mapy, oprócz lokacji przed bossem końcowym, praktycznie bez walki z głównymi bossami. Tylko tu uwaga - taka szybka progresja po mapie powoduje gubienie możliwości przywołań NPC do wcześniejszych bossów, jeżeli ktoś chce korzystać.

LV 316 NG+9 tu gram sobie dalej tymi nowymi perfumami. Perfumy super. NG+7+ horror. Na ścieżce krytycznej jeszcze został Messmer i boss końcowy. Największy wuj - Gajusz na dziku. Ale się z nim pożarłem. Podbicie trudności na NG+7 jest znaczące. Tu nic nie da rady nawet obejść. Z takim Wujem Gajuszem potestowałem z ciekawości to ani Bluźniercze Ostrze, ani Rzeki Krwi, ani summony, najlepiej mi w sumie poszło solo z perfumami właśnie, ale zwykły build, normalnie, bez tych kosmicznych tricków. Nie wiem czy będę te przebiegi kończył w 100%. Jak się uda spokojnie w trybie wakacyjnym to tak. Najbardziej mnie teraz bawi luźna zabawa, mapowanie w pamięci tego świata, wszystkich ważnych punktów, eksperymenty, zabawa z nowymi narzędziami, i z niektórymi bossami, wcale nie tymi największymi.

UWAGA! Fani Mijaziakiego, proszę dalej nie czytać ;-)

A teraz MAŁA ZŁOŚLIWOŚĆ: wczoraj widziałem artykuł o tym jaki to Mijaziaki słaby jest w przechodzeniu własnych gier. No takiej okazji nie przepuszczę ;-) A ja właśnie dzień wcześniej miałem taki moment, że pomyślałem, że to zwykły psychopata :-)) On czy jego zespół. Nie myślę tu o zwyrodnialczych pomysłach jak te słoje itp. ale o niektórych bossach. Bossowie główni to są jeszcze spoko. Rellana świetna. Messmer spoko. Boss końcowy walka 1:1, Dawid z Goliatem, też spoko, i tak wiadomo kto wygra, ostatecznie OK. Ale czasami zdarza się coś, co daje do myślenia. Podstawka miała swojego Sir Ofnira Wszechwiedzącego i Eldeńskie Gwiazdeczki, kwiatki niezauważalne przy zwykłym przejściu, ale kto robił jakieś specyficzne wyzwania lub wyższe NG+ to wie o co chodzi (potwierdzone przez GinoMachino). A tu przedwczoraj trafił mi się ponownie Jori. Joriego można pewnie zaciukać bronią stalową od tyłu w plecy lub różnymi szybkimi sposobami OP lub z jakimiś summonami, ale grając perfumami na NG+9 nie miałem tej możliwości. Za to miałem przyjemność przypatrzeć się dokładnie w godzinnej przeprawie co tu autorzy uskutecznili. Coś takiego mógł stworzyć tylko psychopata. Wszystko w tej walce, od początku do końca, jest nakierowane na max do*ebanie gracza i wywołanie prymitywnych zwierzęcych instynktów uciekaj lub walcz. Nie będę wyliczał. Najbardziej lubiłem te momenty gdy bosik przywołuje 5 summonów, sam strzela z magicznego karabinu maszynowego, czterech sieje AOE, a największy grubas spada mi znikąd na głowę. Cudowne. Ten mini-boss jak w soczewce skupia wszystkie przegięcia twórców w tym DLC. Potem pomyślałem o innych walkach i się zastanowiłem czy rzeczywiście powinniśmy być tak pobłażliwi dla Mijaziakiego. Jak sam nie umie dobrze grać we własne gry (nie ma takiej konieczności, to nie jego rola, ale niech się nie przyznaje publicznie) to niech sobie pogra w jakieś Monster Huntery i zobaczy jak zrobić świetną, dynamiczną, finezyjną, wymagającą walkę bez prześladowania graczy, he he :-))) Potem sobie przewinąłem z pamięci tricki, które mamy w tym DLC. Wejścia na arenę bossa, gdzie nie widać ani areny ani bossa zza głowy gracza - kamera. Gdy gracz zrobi 2 kroki naprzód to już ma bossa na twarzy. Czyli konieczność rozpoczynania walki od reakcji na początkowy trolling - tego nie było w podstawce, może raz czy dwa na mini bossach. Po co to? W Elden Ring Mijaziaki przyzwyczaił niektórych graczy do używania summonów. Tutaj nie pozwala ich wywołać na początku kilku walk, które sprawdzałem, trzeba sobie wypracować otwarcie. O mechanikach, combosach, timingu niektórych bossów nie wspominam. Do AOE się nie przyczepiam o ile jest dobrze zrobione. W podstawce często trzeba sobie było wypracować otwarcie na leczenie, co było OK, nawet mi się podobało, ale tutaj to już jest czasem next level. Do tego kamera. Może rzeczywiście czas powiedzieć - to nie zawsze jest dobre i przyjemne. Lubimy trudne wyzwania, ale nie takie proste dokręcanie śruby z elementami pałowania. Tak sobie napisałem, efekt Jori + wywiad Mijaziakiego, ale z uśmiechem i przymrużeniem oka ;-)

post wyedytowany przez xandon 2024-06-29 12:50:45
29.06.2024 17:43
Kwisatz_Haderach
3251
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying

Via Tenor

Minas & Ragnor

Gratki chlopaki, No to najlatwiejsza czesc juz za wami!

;) ;) ;) ;)

30.06.2024 14:57
Ragn'or
👍
3269
1
odpowiedz
Ragn'or
236
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

Dostałem się do dodatku na 131 poziomie. Wątek główny nie ukończony jeszcze. Mohg padł za drugim razem, jednak użyłem mimika na +10 więc było łatwiej.

Podziwiam widoki. Jest pięknie:) Mobki szybko schodzą, ale biją mocno.

post wyedytowany przez Ragn'or 2024-06-30 15:02:43
30.06.2024 20:11
NewGravedigger
3277
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

japrdl

Lwiosmok i w zasadzie wszystko co do tej pory widziałem chowa się przed tym zasranym dzikiem. Jaki to jest durny boss. Nie mogę nawet mimica tam zatosować, bo ten wariat od razu na mnie leci. Nie ma nawet chwili wytchnienia.

01.07.2024 13:58
Bukary
3297
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend

Bayle ubity. Perfumy okazały się nader przydatne.

post wyedytowany przez Bukary 2024-07-01 14:44:09
01.07.2024 17:57
Ragn'or
3308
1
odpowiedz
Ragn'or
236
MuremZaPolskimMundurem

Premium VIP

Image

Ładnie tu.

Edycja...
Kończę na razie, bo jestem mocno skołowany w tych labiryntach w górach, ha ha.:/ Wszyscy mnie gonią, każdy chce mnie zabić biednego.

Ale przynajmniej hipcia ubiłem.

Wypiłem dziś pięć kaw do tej gry, robię szóstą;)

post wyedytowany przez Ragn'or 2024-07-01 18:59:48
05.07.2024 11:36
Qverty
3343
1
odpowiedz
Qverty
44
Yarpen z Morii

Pochwalcie się jakimi buildami gracie? Szukam czegoś bo już znudziło mi się granie magiem z dexem pod księżycowy woal. Wczoraj zmieniłem woal na dark moon greatsword ale też tak średnio mi się tym gra.

Macie coś fajnego pod siłę? A może coś pod nowe rodzaje broni z dodatku?

post wyedytowany przez Qverty 2024-07-05 11:37:01
07.07.2024 01:27
CzarnaKreda
3352
1
odpowiedz
CzarnaKreda
126
Generał
8.5

Ukończyłem dodatek i grało mi się wyśmienicie ale nie jest to dodatek bez wad.
Przejście zajęło mi około 35h w tym czasie zwiedziłem trochę mapę ale nie lizałem ścian, trochę podstawka mnie wymęczyła i nie chciałem doprowadzić w dodatku do przesycenia. Praktycznie cały dodatek przeszedłem battle magiem w bliskim dystansie, bez przyzywania. Bawiłem się również trochę innymi bolidami i muszę przyznać że wprowadzają trochę świeżości ale ostatecznie zostałem przy tym co już trochę znałem.
Na plus poziom trudności, główni bossowie potrafią dać w kość. I o to chodzi w dodatkach od FS żeby nas graczy sprawdzić, ktoś kto gra na przysłowiową pałę do przodu i nie uczy się na błędach będzie miał ciężko. Podoba mi się rozwiązanie z pomysłem by rosnąć w siłę trzeba eksplorować ale wolałbym chyba żeby dodatek był bardziej odrębny od podstawki. Przy kolejnych przejściach może być trochę nużąco.
Piękne wertykalne lokacje ale było czasem czuć w niektórych pustkę. Główny Boss dodatku nie napsuł mi aż tak krwi (13 zgonów bodajże) jak myślałem po opiniach innych graczy. Więcej zgonów miałem na innym bossie. Ale to przez zmęczenie bo grałem wtedy 12h bez przerwy i trochę przez optymalizację. Na minus wymieniana wyżej optymalizacja która przy tego typu grach jest kluczowa, sporo razy w kluczowych momentach gra potrafiła złapać zwiechę. Za dużo ataków aoe które nie były by problemem gdyby nie działo się tak dużo na ekranie. Czasem nie wiedziałem co się dzieje bo epickość walk sprawiała że dostawałem oczopląsu. Na minus też recykling przeciwników ale tego byłoby trudno uniknąć gdy się tworzy tak obszerny dodatek.
Ogólnie cierpiało mi się wyśmienicie ^^. Ale liczę że kolejna gra FS będzie bardziej skondensowana bo im człowiek starszy tym mniej ma czasu na granie, a chciało by się jak najwięcej takich dzieł kultury chłonąć ^^.

post wyedytowany przez CzarnaKreda 2024-07-07 01:31:11
09.07.2024 19:46
xandon
😊
3378
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Mili Państwo, nie wytrzymałem, siadłem dziś, pocisnąłem trochę i doszedłem na:

LEVEL 1 NG+1 do 2-giej FAZY z BOSSEM KOŃCOWYM SotE (z summonami)

To mój osobisty Mount Everest i nie spodziewam się skończyć tej walki, bo już pierwsza faza to mały cud. Ale dumny jestem z siebie jak 5 ZŁ :-)))) Co było najtrudniejsze? Nie bossowie. Ścieżka zdrowia między Pierwszą Wieżą i Spiralną Wieżą w lokacji końcowej. Dlaczego? Bo tam jest taki k.... mini Jori i ekipa, połączony z Rogowatym Rycerzem. Na takich przejściach od razu widać gdzie twórcy przeginają.

Szczegóły postaci dla tego przejścia (SB - Scadutree Blessing / poziom błogosławieństwa Ostrodrzewa):

* RL1 SB0 - wszystko do Messmera z Rominą włącznie (Lew, Rellana, Hipcio, Gajusz, Romina)
* RL1 SB17 - Messmer
* RL1 SB19 - BOSS KOŃCOWY 1-sza faza

Krótka Włócznia z umiejętnością Lodowa Włócznia
Złota Przysięga na sztylecie
Staty dzięki Bolesnej Pieczęci Radagona i nakryciu głowy:

15 - Witalność
10 - Umysł
15 - Wytrzymałość
15 - Siła
18 - Zręczność
10 - Inteligencja
10 - Wiara
10 - Mistycyzm

PŻ 522
PS 78
Energia 105
Udźwig 56
Równowaga 51

Dzięki błogosławieństwom w końcówce miałem dmg 944 (fizyczny/magiczny) dla najprostszej włóczni +25 i przyzwoitą obronę / negację obrażeń ~70. Co przy tak niskim HP i tak za dużo nie dawało, ale chroniło od 1 hita. Ciekawie na tych liczbach widać jak działają te błogosławieństwa. Do Messmera włącznie używałem summona z podstawki Prochy Tarczownika. Przy pierwszej fazie Bossa Końcowego użyłem summona Wypędzonego Rycerza Olega z podstawki (dzięki łezce w eliksirze eliminującej zużycie PS) bo Prochy Tarczownika zostały zmiecione jednym machnięciem bossa, i Ansbacha jako dostępnego summona NPC. Przy okazji nigdy wcześniej nie używałem summona NPC przy Messmerze. Tutaj musiałem. Jest łatwo dostępny z poziomu areny walki, trzeba tylko z nim wcześniej porozmawiać przy pierwszym krzyżu za Rellaną. Zdziwiłem się, bo to ten co zawsze po tej walce klęczał na arenie i nic specjalnie nie mówił. Tutaj po przywołaniu gadał już coś w czasie walki i potem całkiem długi dialog zapodał po walce. Czyli było warto. Może ten dialog można uzyskać też bez jego przywołania, nie wiem, albo znowu coś pomieszałem. Tak czy inaczej, gość nienawidzi Messmera tak jak ja i za to go cenię :-)))

12.07.2024 14:09
NewGravedigger
3407
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza

Via Tenor

Wiem, git gud itd. ale pierd*lę ten dodatek. Nie umiem przejść ostatniego bossa i mam dosyć, myślałem, że sobie skończę i zacznę może NG jednak ten fiut zabiera mi całą radość z grania. Malenia przy nim jest czymś łatwym, brak mi słów jak FS zjebało tego bossa. Typ przy jednym błędzie potrafi mnie rozwalić dosłownie w 1,5 sekundy, po czym muszę znoooooowu biec do niego, nakładać wszystkie buffy i męczyć się pierwszą fazę, żeby potem nacisnąć spację o ćwierć sekundy za późno i dostać mordercze kombo. Odechciewa mi się, nie wiem jak to zrobiliście ale chyba za stary jestem żeby się tym męczyć. Nawet ten jebany dzik może nie dawał chwili wytchnienia, ale jednak nie zabijał mnie na 2 strzały. Tutaj ginie się momentalnie, a te wszystkie błyski, drgania, wyskakujące kamienie, w żaden sposób tego nie ułatwiają. No i jeszcze ten ponowny wyskok w powietrze i upadek 5x szybszy, niż było w podstawce. Mam wrażenie, że walczę z Goku SSJ3 i paradoksalnie nawet on w swoich grach nie porusza się tak szybko, jak ten tutaj.

A i przecież nie można sobie podlewelować i ułatwić nawet w minimalny sposób, bo mam już uzbieraną maksymalną ilość odłamków. Zapewne, gdybym wrzucił wszystkie punkty w siłę i hp, to byłoby łatwiej. Jednak uważam, że takie podejście (że należy zmieniać swój styl gry względem bossa) jest błędny. Bo jeszcze rozumiem zmianę broni na taką, która zadaje dodatkowe obrażenia. Ale żeby zmieniać cały buil to już lekka przesada i prezentuje zły design przeciwnika.

Raczej kończę moją przygodę z tą grą.

Dodatek oceniam jednak na 6/10, a bez tego bossa na 8. Wydaje się, że jednak nie spełnił oczekiwań, ani fabuła jakaś powalająca nie jest, ani też nie klei się to z podstawką. Ma się poczucie, że gra się właśnie w dodatek, a nie w historię uzupełniającą to, co już wiemy. Bo czemu nigdzie w podstawce nie ma mowy o Rellanie? Jakichkolwiek wzmianek o kolejnym dziecku? Skoro ziem pomiędzy mogą sobie przejść elementy do krainy cienia, to dlaczego nie odwrotnie. Jak się spojrzy na całość to kupy się to nie trzyma i powoduje dość duży fabularny zawód.

żal mode off

post wyedytowany przez NewGravedigger 2024-07-12 14:14:03
14.07.2024 09:58
Szlugi12
3445
1
odpowiedz
Szlugi12
119
BABYMETAL
Image

Eh, ta gra jest dziwna bo rzucasz ją w jednym dniu w cholere a w drugim nie można wytrzymać i gra się ponownie xD
Obecnie Stolica, w drodze do stolicy wszystko wyczyszczone, questy wszystkie co się dało porobione, wszystko zdobyte.
Obecnie bawię się tak i na razie problemów nie ma i jest przyjemnie ->

14.07.2024 16:07
Kwisatz_Haderach
3450
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Image

btw, Nie wiem jak mozna nieironicznie napisac ze Koncowy boss to top 1 From Soft. 3/4 walki wyglada tak jak na screenie.
Zdecydowanie najgorszy finalowy boss ze wszystkich From Softowych soulslike. I pod wzgledem historii i designu walki i movesetu rowniez. Az smierdzi "and them we doubled it" designem z Diablo 3 Jaya Wilsona.

Jedynym fajnym motywem jest to co sie dzieje jak dasz sie dwa razy zlapac grabem.

Ciekawe jak wygladal ten boss DLC, ktory zastal usuniety na rzeczy tej abominacji. ;)

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-07-14 16:14:47
14.07.2024 20:32
Bukary
3456
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Image

Jednych wprawiają w ekstazę statystyki postaci czy umiejętności zmatowieńców w walkach z potężnymi przeciwnikami, drugich - próba rozszyfrowania drzewa genealogicznego karyjskiej dynastii bądź powiązań Strugi z Miquellą. Ale są też tacy, których szczególne interesuje warstwa estetyczno-eksploracyjna otaczająca inne smakołyki z krainy rozgrywki. Należę właśnie do tej ostatniej grupy. I dlatego przez pewien czas wędrowałem po Krainie Cienia, próbując zajrzeć w każdy zakątek zaprojektowanego przez Japończyków świata.

Tym razem jednak zostawiłem efektowną relację ze starć z boskimi degeneratami (na długiej ogniskowej) na deser (bo już nabrałem wprawy w tego rodzaju fotografii), a skupiłem się na szerokich kadrach (krótka ogniskowa), próbując oddać monumentalność poszczególnych terenów, które możemy odwiedzić, kiedy podążamy śladami Miquelli. Muszę przyznać, że nie było to łatwe zadanie i wciąż szlifuję potrzebne do jego wykonania umiejętności. Wrzucę mimo wszystko kilka kadrów, bo pokrywają się kurzem na moim dysku, a może komuś sprawią wizualną przyjemność. Każdy z nich postaram się okrasić jakąś ciekawostką z mitologii Ziem Pomiędzy.

SPOILERY!

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zaczynamy od zdjęcia, na którym udało się uchwycić niemal całą Krainę Cienia, choć pod względem kompozycyjnym nie jest najlepsze. Co można tutaj zobaczyć? W kolejności od lewej do prawej strony:

Nad Cmentarną Równiną dominuje tłumiąca kolumna, która jest prawdopodobnie pozostałością po starożytnej cywilizacji Uld ("old") i została wzniesiona w samym środku Ziem Pomiędzy, zanim jeszcze Marika oddzieliła od nich Krainę Cienia. Co miała "tłumić" kolumna? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Być może stanowiła swoisty magnes, za pomocą którego przyciągano dusze zmarłych, aby powstrzymać ich dalszą podróż (do światów, które otaczają Ziemie Pomiędzy). To oznaczałoby z kolei, że całe Ziemie Pomiędzy stanowią swoistą krainę zabłąkanych czy "okiełznanych" dusz (coś na kształt "czyśćca").

Nieco na prawo widać w oddali wieżę świątynną w prosperującym miasteczku. To zniszczone wskutek pożaru ruiny siedziby klanu, który czcił zewnętrznego boga (zwanego również "spaczonym bóstwem"). Być może chodzi o Bezkształtną Matkę, skoro w miasteczku nadal znajdziemy wyznawców odprawiających rytuały krwi wokół totemu skleconego z rogów (co potwierdzałoby związki Bezkształtnej Matki z Tyglem).

Nieco poniżej widać wielki kamienny portal, za którym znajdują się schody prowadzące do Belurat. To osada otoczona rojem czarnych widmowych świetlików, czyli owadów latających wyłącznie pośród ziem "rozdartych wojną" i "strawionych przez płomień Messmera". Zamieszkiwana była niegdyś przez Rogatych Posłańców, którzy parali się różnymi formami czarnej magii. Marika - w akcie zemsty - postanowiła unicestwić Belurat, wykorzystując do tego armię Messmera.

Nad Belurat góruje kolejny ważny pomnik architektoniczny w północnej części Królestwa Cieni zwanej Krainą Wieży. Chodzi, rzecz jasna, o Enir-Ilim. To miejsce zabezpieczone przez Marikę pieczęcią, którą może usunąć jedynie podpałka Messmera. Albowiem tutaj znajduje się Brama Boskości, która pozwoliła niegdyś Marice na "przeanielenie" i której Miquella pragnie użyć w tym samym celu. Brama powstała z amalgamatu różnych ciał (prawdopodobnie Rogatych Posłańców) i została stworzona przy pomocy Dwóch Palców.

Poniżej portalu wiodącego do Belurat widać basztę i mury Fortu Napomnienia. To jedno z tych miejsc, o których skrybowie zwycięskiej armii spisujący historię wojny starają się zazwyczaj nie wspominać. Fort służył bowiem Messmerowi za karne więzienie, gdzie torturowano i pozbawiano w okrutny sposób życia mieszkańców Królestwa Cienia (a także członków armii najeźdźców, którzy wpadli w niełaskę wodza). Ślady po tych straszliwych wydarzeniach są w Forcie Napomnienia trudne do zatarcia. Do dziś na dziedzińcu stoi szubienica, w podziemiach piętrzą się stosy zmasakrowanych ciał, a wszędzie można odnaleźć walające się na ziemi łańcuchy i narzędzia zbrodni (młoty, tasaki, szczypce, piły). Mury fortu patrolują zabójcy omenów (czyli istoty szkolone do brutalnej i bezlitosnej walki z wszelkimi "wynaturzeniami"), zaś na tyłach budowli kręcą się żelazne dziewice.

Na prawo do Fortu Napomnienia wznosi się dumnie jeden z kilku krzyży Miquelli. To z kolei miejsca, gdzie półbóg pozbywał się kolejnych fragmentów swojego ciała, aby zerwać więzi ze Złotym Porządkiem i osiągnąć stan boskości. Widoczny na zdjęciu Krzyż Ostrowidoku upamiętnia miejsce, gdzie Miquella zostawił swoje oko. Warto nadmienić, że jednym z największych wyrzeczeń było dla Miquelli pozbycie się tego, co czyniło zeń istotę "złożoną" z dwóch bytów, czyli świętej Triny ("bliźniaczego" bóstwa snu). Trina spoczywa teraz w ogrodzie głębokiej purpury w najgłębszej czeluści Krainy Cieni.

W tle krzyża Miquelli majaczą dwie wieże zamku Ensis, który został przejęty przez wojska Rellany w czasie "świętej wojny". Pierwsza, zakończona w stylu gotyckim, stanowi część zamkowej świątyni, gdzie karyjskie oddziały wznosiły (bezskutecznie) modły do Mariki, prosząc o możliwość powrotu do Ziem Pomiędzy. Z kolei druga wieża wieńczy obserwatorium astronomiczne, w którym Rellana, rycerz Bliźniaczych Księżyców, mogła zapewne wspominać z rozrzewnieniem chwilę, gdy w dzieciństwie ujrzała razem ze starszą siostrą, Rennalą, widowiskowe zbliżenie dwóch ciał niebieskich. Teraz karyjska księżniczka, zwana "ostrzem Messmera", nie może, wskutek decyzji Mariki, wrócić do ojczyzny i strzeże w zamku Ensis przejścia do Donżonu Cienia.

Za zamkiem Ensis widać mnóstwo zielonych drzew, które porastają starożytne ruiny Rauh. To niegdysiejsze miasto świątynne rozdzielone przepaścią na dwie części. Do wschodniej prowadzi z Donżonu Cienia widoczny na zdjęciu wiadukt. Pośrodku widać arenę, na której harcuje Tańczący Lew. A w części zachodniej znajduje się Kościół Pąka. Miasto zamieszkiwał niegdyś lud, który prawdopodobnie czcił jednego z zewnętrznych bogów zgnilizny. Miała ona jednak wówczas bardziej przyjazną (nie "szkarłatną") formę. Dzięki niej pozyskiwano na przykład poprzez fermentację niezwykle przydatną dla zmatowieńców marynowaną wątrobę (o czym dowiadujemy się za pośrednictwem Moore'a). A sam bóg rozkładu darzył swój lud życzliwością, czego wyrazem był fakt, że ofiarował mieszkańcom Rauh werdygris, czyli twardy materiał, który służył m.in do wytwarzania zbroi (jedną z nich nosi właśnie Moore). Niewidomy szermierz, później mentor Malenii, ograniczył jednak wpływy boga zgnilizny, a patronką dawnej świątyni stała się Romina, która związana była z kultem pąków. Wojska Messmera spaliły wówczas święty przybytek, zaś Romina znalazła w zgliszczach "wypaczony boski żywioł", który "wplotła w ponurą szkarłatną ruinę". Z połączenia pąków i esencji dawnego boga zrodziła się, niestety, szkarłatna zgnilizna. Święta z kolei stała się pod wpływem eksperymentów ze zgnilizną insektoidalnym monstrum, które strzeże wejścia do Enir-Ilim razem z armią wiernych szkodników. (Przy okazji: Szkarłatna Aeonia jest doskonałym melanżem rozkwitającego pąku i zgnilizny).

Ruiny Rauh łączą się z potężnym Donżonem Cienia w sercu Ostrowyżu Altus, gdzie rezyduje skazany na wieczne wygnanie Messmer. Razem ze swoją armią czeka cierpliwie na łaskę Mariki, żywiąc nadzieję, że w końcu zjednoczy się z matką. Próbuje też pomóc ofiarom Rogatych Posłańców, dlatego zamienił jeden z poziomów donżonu na leprozorium dla żyjących słojów. Ze szpitala łatwo dostać się do magazynu z okazami, gdzie możemy zobaczyć zmumifikowane istoty, którym Rogaci Posłańcy oddawali cześć. To tutaj wysłańcy Messmera studiują wierzenia dawnych mieszkańców Królestwa Cieni, aby odwrócić skutki rytualnych tortur, jakim poddawany był lud Mariki.

Na wschód od Donżonu Cienia (czyli nieco na prawo) łatwo zauważyć ruiny katedry Manus Metyr (dosłownie "ręka Metyr"), pod którą kryją się ruiny palców Myir. Metyr to "matka wszystkich Dwóch Palców", "płomienna córka Wyższej Woli i pierwsza spadająca gwiazda, która trafiła na Ziemie Pomiędzy". Tym, który chce zastąpić Metyr w roli matki i łączniczki z Wyższą Wolą, jest przebywający w katedrze hrabia Ymir. To niegdysiejszy czarodziej i najwyższy kapłan służący karyjskiej rodzinie królewskiej, nauczyciel Rellany, który porzucił wiarę w moc księżyca i zaczął zgłębiać tajniki związków ludzi z materią gwiazd. Doszedł do wniosku, że ludzie - również "zrodzeni z gwiezdnego pyłu" - nie potrzebują Dwóch Palców jako pośrednika w kontaktach z Wyższą Wolą. Co więcej, wszelkie katastrofy, jakie nawiedziły Ziemie Pomiędzy, są konsekwencją tego, że Dwa Palce dokonują przekłamań, przekazując ludziom pragnienia Wyższej Woli. Ymir próbuje się więc przygotować do zastąpienia Metytr w roli "matki", adoptując jedną z pełzających dłoni. Korzysta również z nadarzającej się okazji i na drodze manipulacji nakłania zmatowieńca do uderzenia w dzwony, które przywołają Metyr, aby rękami swojego pionka rozprawić się z niebiańską istotą w celu pozyskania ostatecznej mądrości, czyli wizerunku Matki Palców. Jak wiemy, Ymirowi nigdy nie udało się jednak nawiązać kontaktu z Wyższą Wolą, o czym świadczy fragment opisu jego kostura: "Kryształowa kula, choć przedstawiała mikrokosmos, nie otrzymała żadnego znaku". Kolejna historia z Krain Pomiędzy, która nie będzie miała szczęśliwego zakończenia.

Poniżej katedry Manus Metyr rozwieszono dwa zwodzone mosty. Prowadzą one do wioski, w pobliżu której znajduje się jedno z najbardziej przerażających miejsc w Krainie Cienia - loch Bonny. Okolice do dziś patrolują nadsłojtysowie wyposażeni w potężne noże rzeźnickie i ubrani w maski wykonane "z niezliczonych skamieniałych gąsienic", które służyły do "odpędzania nieczystych myśli, wątpliwości, pokus i innych niegodziwości" w czasie boskich rytuałów. To między innymi tutaj Rogaci Posłańcy dokonali ludobójstwa na plemieniu Mariki z odległej wioski szamanów. "Boskie rytuały" były w istocie szeregiem wymyślnych tortur, które miały przybliżyć "niewiernych" do świętości. Najpierw przemocą wymuszano posłuszeństwo na szamanach przy użyciu biczy inkrustowanych "gnijącymi, zniekształconymi zębami". (Jeden z nich znajdujemy zresztą w Smagającej Chacie). Ciała ofiar pokrywały się ropiejącymi ranami, które ułatwiały nadsłojtysom przejście do kolejnego etapu męczarni: korzystając z tasaków, ćwiartowali ofiary, a następnie łączyli różne ciała w wielkich słojach w jedną cierpiącą masę. Zapieczętowane słoje umieszczano w specjalnych lochach, gdzie ich zawartość przechodzić miała duchową metamorfozę. Nic dziwnego, że ocalała z pogromu Marika pałała żądzą zemsty.

Na dalekim wschodzie z mgieł wyłania się Wyszczerbiony Szczyt. Na jego zboczach leża uwiły smoki zdominowane przez potężnego rywala Placidusaxa, czyli władającego mocą błyskawic Bayle'a Grozę. Pokryty kamiennymi łuskami smok ukrył się w kraterze na szczycie góry, gdy - jako niżej urodzony - wszczął rebelię przeciw władcom, stoczył nierozstrzygniętą walkę z Placidusaxem i został ciężko ranny, tracąc oba skrzydła i lewą łapę. U podnóża Wyszczerbionego Szczytu znajdziemy Katedrę Smoczej Komunii, której strzeże kapłanka służąca Placidusaxowi i oczekująca na jego powrót. Utknęła w Królestwie Cieni i nie wie tak naprawdę, jaki los spotkał władcę smoków. Pokonawszy Grozę, możemy dzięki niej zyskać moc przemiany ludzkiego ciała w starożytnego smoka.

Wszelkie poprawki do powyższych teorii i dodatkowe informacje mile widziane. :)

post wyedytowany przez Bukary 2024-07-14 20:33:02
17.07.2024 13:10
xandon
3502
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Z myślą o nadchodzącym niedługo starciu Tytanów czyli:

Minas Morgul vs Boss Końcowy (PCR)

w razie czego daję namiary na świetny poradnik GG do tego bossa. Nie zamieszczam linku do yt aby się nie wyświetlił obrazek z postacią bossa w ikonce filmu. Autor nie jest doświadczonym youtuberem, ale świetnie tłumaczy atak po ataku jak (łatwo) wyrolować wszystkie jego ataki. Robi to akurat nago na lekkim rollu i do tego z Cold Milady, używanej przez naszego Czempiona :-) Szkoda, że takiego poradnika nie było na premierę i trzeba go było robić częściowo po "chamsku" jakimiś olbrzymimi krwawiącymi pałami. Jak widzę jak niektórzy z nim lekko tańczą to dostaję obsesji na punkcie tej walki. Po oglądnięciu tego materiału postawiłem sobie cel zrobienia tego bossa hitless solo zwykłą bronią..... tak gdzieś za rok :-))) Ale trenujemy codziennie. Trzeba sobie stawiać nierealne cele, to jak się skończy metr niżej tez będzie dobrze.

Kanał: ivylifeindeath

Video: PCR - In Depth Hittless Guide (No Parries)

19.07.2024 19:22
xandon
3510
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Ooooooooo! Jak ten człowiek mnie zaimponował :-)

(Krótki film załączony w komentarzu pod tym wpisem bo zawiera ikonkę z sylwetką bossa - SPOILER?)

Świetny materiał po polsku o Bossie Końcowym jako kolejnym kamieniu milowym poziomu trudności w grach FS. Czy PCR do dobry boss? Nareszcie ktoś coś sensownie. Jest nadzieja. Krótka, konkretna, merytoryczna analiza PCR, z 3-ma głównymi nowościami w designie bossa na tle innych, które powodują, że jest tak trudny, a po poznaniu których staje się może nie łatwy ale zupełnie znośny i przyjemny. Podstawowe zasady radzenia sobie z nim. Szczyt projektu bossów w ER. Do tego krótki, ciekawy rys historyczny progresji designu i trudności bossów od DS1, BB, DS3, Sekiro do ER i SotE. Ogólnie o bossach SotE, też vs podstawka. No i dla lubiących smoki słowo o Bayle'u vs Midir.

Ze wszystkim z tej analizy się w 100% zgadzam i lepiej bym tego nie ujął. Przy okazji ćwicząc tak sobie tego bossa dla przyjemności codziennie mam takie podstawowe, może oczywiste dla niektórych spostrzeżenia. Głównie skupiamy się na sposobie wykończenia go w sensie ofensywnym - broń, build, summony. To oczywiście ważne, bo trzeba mieć sposób na pozbawianie go sensownych % HP. Ale w przypadku tego bossa najważniejsza wydaje się najpierw dobra strategia obrony przed jego czołgowymi atakami i combosami, oraz trzymanie go krótko przed sobą. Przetestowałem różne sposoby obrony i zadziwia mnie jak on jest zaprojektowany pod kątem tego, że niby wali jak czołg ale co najmniej kilka równoprawnych sposobów jak to odeprzeć:

1) Standardowe rollowanie - trudne, ale do wyuczenia

2) Blokowanie tarczą - zadziwiająco skuteczne i bezpieczne, jeżeli użyjemy tarcz typu kamienna opuszkowa z podstawki czy werdigrisa lub wielka z czarnej stali z DLC z dużą świętą ochroną + długa stamina + szybkie odnawianie staminy nowym talizmanem

3) Parowanie tarczą - całkiem fajnie się go paruje, wciąż się tego uczę, ale nie jest aż tak trudno jak zwykle przy innych bossach, większość jego combosów można po prostu zatrzymać

4) Garda doskonała - w DLC mamy teraz rewelacyjną nowość Deflect Hardtear czyli łezkę do eliksiru, która zapewnia przez 5 min. możliwość parowania w stylu Sekiro, zarówno tarczą jak i każdą bronią z obroną, L1 w dokładnym momencie ataku daje gardę doskonałą, która jeżeli wyjdzie (charakterystyczny dźwięk i błysk) to nie zużywa w ogóle staminy i HP. Jak nie wyjdzie to standardowy blok.

5) Unga bunga z summonami czyli jak tam wyjdzie szybko do przodu, rolowanie na czuja, przyjmowanie częściowo na klatę, leczenie i może się uda.....

post wyedytowany przez xandon 2024-07-19 19:23:50
22.07.2024 00:34
Minas Morgul
3524
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

Romina.
Pierwszy boss w DLC, który padł przy pierwszym podejściu.

Dlaczeeego?! :(

Ona była przepiękna (szczególnie od pasa w dół, bo góra to taka sobie).
Ale już na poważnie, cudny design, prześliczna ścieżka dźwiękowa, a tak mało życia. A design dlatego tak fajny, bo pomimo tego, że to był kolejny "duży" boss, znów - zero problemów z czytelnością. Wszystkie ataki świetnie oznaczone. I dlatego nie była to ciężka walka. Dało się to wyrollować za pierwszym razem.

No cóż, lista bossów, o których słyszałem, a których nie spotkałem zmalała bodajże do trzech.

Edit - ok, gram chwilowo na frost + staggery, a wygląda na to, że to naturalne kontry na tego bossa.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-07-22 00:37:07
22.07.2024 11:20
xandon
3527
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Leci bosik końcowy czyściutko na samym rolowaniu, na razie pierwsza faza. W drugiej nie ma nic wielkiego, te wszystkie promienie to ściema ;-) Za roczek pójdzie ta walka na 0 hit jak nic, trzeba się motywować :-) Nie robię z nim więcej niż 3-5 walk dziennie, ale za to regularnie. Taka metoda. Potem wstajesz pewnego dnia i nagle zaczyna lekko wychodzić.

Przy okazji, co by nie powiedzieć to ten boss końcowy jest jednak banalny na silną tarczę + broń kolną z krwawieniem (stara, znana metoda). Aż się człowiek zastanawia po co ćwiczyć inaczej. I prawie wszystkie trudności w drugiej fazie znikają. Wciąż trzeba poznać jego moveset i kontrolować staminę. Znowu FS wprowadza bossa z szaleńczym movesetem, a jednocześnie daje narzędzie do spuszczenia tego całego szaleństwa po tarczy, a ty sobie wybierz jak chcesz go pokonać - hardcorowo czy casualowo. Poniżej kluczowe elementy buildu dla zainteresowanych lub sfrustrowanych, działa spokojnie do NG+7, gdzie ten boss jest 50% silniejszy. Z innymi bossami ta taktyka też częściowo ma zastosowanie, ale z PCR wyjątkowo prosto, jakby do tego stworzony. Z Midrą tak spróbowałem z ciekawości to już tak łatwo nie jest, choć sam boss dużo łatwiejszy, lepiej go tam normalnie załatwić.

* albo Wielka Tarcza z Werdigrisu +10 (lub inna o podobnej zasłonie)
* albo Wielka Tarcza z Czarnej Stali +25 (można zmienić affinity na Święte, wtedy neguje 100% świętych obrażeń)
* Miecz Lancowy +25 (lub inna dobra broń kolna z affinity przestawionym na krwawienie, najlepiej > 120)
* Stamina > 150
* Talizman Dwugłowego Żółwia

Reszta buildu jest opcjonalna: Witalność najlepiej 60, zbroja najlepsza na jaką możemy sobie pozwolić ciężarowo ale wystarczy typu Łuskowa, jakieś talizmany ochrony/udźwigu/do osłony tarczy, eliksir nieistotny - może być ochrona fizyczna, bez summonów (tylko przeszkadzają). Strategia: trzymamy bossa cały czas przed sobą w zwarciu. Blokujemy jego combosy tarczą i dźgamy jednocześnie. Kluczowe zarządzanie staminą i opuszczanie tarczy we właściwych momentach dla odnowienia. Uniki (należy dobrze opanować) do niektórych łatwych ataków typu: wszystkie grawitacyjne, salto w powietrzu z rąbnięciem w ziemię, grab w drugiej fazie. Metodę tą możemy też stosować treningowo. Blokując tak bezpiecznie bossa możemy się go łatwiej uczyć, przyglądać się spokojnie combosom, wprowadzając stopniowo lub częściowo uniki do niektórych combosów i ataków w zwarciu.

post wyedytowany przez xandon 2024-07-22 11:30:05
11.08.2024 12:51
Minas Morgul
3607
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

Pora na ostateczne oceny. Dla mnie subiektywnie banger, 10/10. To zdecydowanie jeden z najlepszych dodatków, w jakie grałem, rozmiar pełnoprawnej gry. Czuję po tym pustkę. Może podobne wrażenie zrobiło na mnie The Old Hunters, ale tam GŁÓWNIE zagrało mi lore. Tu bardziej sam świat.

DLC, w moim przekonaniu, łata kilka problemów, które opisywałem w podstawce.
Jest to:
W podstawce, czasami szybkie pokonanie Margita oznacza, że jesteś już przelevelowany na inne bossy z Limgrave. Ale jest to zarówno minus podstawki, jak i jej plus, bo z jednej strony masz nieoczywisty sposób progresji zawartości, a z drugiej - opcje levelowania przy napotkaniu ściany. W DLC opcje levelowania są ograniczone. Walki ułatwia się optymalizacją buildów.

Oraz: dungeony z kotami, które dają summony. Tu tego nie ma i dobrze.

A także: nadużywanie przez bossów przeciąganych ataków i aoe (autentycznie Tutaj trzymanie wrogów blisko sprawia, że tego nie używają aż tyle - mimo pewnego oczywistego wyjątku).

Bałem się o system skibidibi. Nie lubię mechanik kapliczek Lilith, dlatego wstrzymywałem się do samego końca z oceną. Gdybym musiał lecieć z podręcznikiem i zdobyć wszystko do pokonania ostatniego bossa, ocena poleciałaby w dół. Miałem 17 level, z naturalnej eksploracji. Nie miałem poczucia, że brakuje mi statow. Mimo wszystko, w kolejnej grze od FS zapewne nie zobaczymy tego systemu w takiej formie. Dałoby się tu wykrzesać nieco więcej potencjału, niż flat staty.

Design lokacji: sztos, fajnie się ze sobą łączą. Pustka w niektórych lokacjach? Czasem trochę boli, ale nie łatałbym tego zwiększeniem gęstości mobów. Raczej ukrytymi smaczkami, większą ilością zagadek. Donżon, mroczny las, Ruah, Zamek Ensis - kapitalne.

Design przeciwników:
Moby: nowe moby są stworzone z dbałością. Implementacja Czarnych Rycerzy - kocham. Hornsents - rewelka. Powtarzalność podstawowych mobów z podstawki mnie nie boli, rozumiem ten zabieg.

Bossowie: powtarzalność bossów z podstawki, szczególnie w drodze do wioski szamanów - auć. To jest po prostu nudne i tanie, mimo, że wiem, jaką skalę ma ten dlc. Szybka poprawa? Dać koniarzowi choćby minimalnie inną broń.

Bossowie z DLC:

S tier
Midra - moja miłość i ulubieniec. Ciekawy Lore, niewyobrażalnie dobry soundtrack, dziwne tempo, lecz dostojny moveset, droga do niego i to, jak jest schowany.

Romina - koncept, soundtrack, ciosy. Nie wyłapałem zbyt dużo lore niestety. Subiektywnie - prosty bossik, ale może to kwestia buildu.

Messmer - koncept, soundtrack, rewelacyjna pierwsza faza. W drugiej, nie porwała mnie wizja artystyczna walki z wężem, barwna i ciekawa postać, która odcisnęła piętno na całej krainie.

Dancing Lion - najbardziej szalony koncept bossa, jaki widziałem. Może zmienię zdanie po Lies of P. Niezła druga faza, z tą zmianą żywiołów, ciekawe tempo - pod soundtrack, który jest swietny.

Rellana - S tier za moveset, soundtrack, tempo, wyzwanie. Minusy? Wydawała mi się, jakby została tam trochę umieszczona z przypadku. Chciałbym więcej odniesień do podstawki, do jej relacji z siostrą. Może nieuważnie patrzyłem.

Radhan za soundtrack i dopaminę, mimo bardzo oczywistych problemów z designem - pokazy świateł, kudły Miqueli scyzoryk. Ten boss na pewno ma trochę problemów i jak ktoś piszę o nim, że go nie cierpi za te elementy, to ja to zupełnie rozumiem. Zwłaszcza, że on prawie nie wybacza pomyłek.
Dlatego pokonałem go w płaszczu Ledy. Dla większego efektu psychologicznego. Żeby go pokonać po soulsowemu, trzeba było zostać trochę radanologiem. Przewidywać, jakie sekwencje nastąpią po sobie. Pomyłki kosztowały nas cały pojedynek. Sam wywaliłem się ze 100x, bo czegoś nie zauważyłem. Zostawiłbym nawet jego serię combosów, ale podniósłbym trochę czytelność, którą tylko trochę ratuje genialny SFX tych gier. Generalnie nie jest to coś, co da się kiedykolwiek zapomnieć. Same emocje związane z mozolną podróżą do światełka w tunelu - trudno to opisać:)

A tier:
Bayle - jedna z trzech najfajniejszych walk ze smokiem. Minimalny Minus za to, że to walka ze smokiem i trzeba przeboleć to, że trafia się go średnio raz na minutę.

Metyr - boss, który dostaje A wyłącznie za lore. Ten quest jest odjechany i rzuca nowe światło na Złoty Porządek. Mimo, że mechanicznie - nic niesamowitego. Boss, którego trzeba zrobić sprawnie, żeby nie naspamował łapek. Dobra muzyka w tle.

B tier:
Dzik, plusy za fajne pokazanie filozofii, jak grać w ten DLC prościej. Minus za hitbox szarży. Jedynym sensownym obejściem jest wymusić na nim, by nie szarżował.

Słonecznik za względnie fajny moveset oraz drobne zróżnicowanie poszczególnych faz walki. Okazal się całkiem solidny.

C tier: Gnijący rycerz. Fajny, bardzo eldenowy, ale model postaci wydaje się bliżej, niż jest w rzeczywistości i sam jego moveset - ot sporo poprzeciąganych rzeczy da się tego nauczyć, ale ogólnie bardziej broni go powiązanie z Triną, niż mechanika.

Hipcio: arena trochę psuje jego odbiór. I w dodatku powtarzalny.

Z tier:
Jori, inkwizytor jego mać. Przyjdę na niego następnym razem z mimikiem i połową dzielnicy.

Reszty drobnicy nie oceniam :)

Honorable mentions: npc, Gracjan Roztocki za fryz.

Muzyka:
Subiektywnie, jedne z najlepszych ścieżek w grach. Część mam nawet na Spotify i słucham.

SFX - wysoki poziom. Bez dobrego SFX nie zrobiłbym drugiej fazy końcowego bossa.

O lore pisałem wcześniej i nie chcę rozpoczynać encyklopedii. Zgadzam się z krytyką kolegów, żałuję, że niektóre aspekty nie zostały pociągnięte dalej. Sposób narracji mniej enigmatyczny, trochę łatwiejszy do podążania. To zostawia lekki niedosyt i chciałoby się jednak więcej.

Ostatecznie jednak produkt jest bardzo solidny. Odznacza się koncentracją jednych z najfajniejszych walk w gatunku, a także mechanik walki, jest ewolucją. Z chęcią zawitam tam po przerwie ponownie, bo mam wrażenie, że gierka jest skrojona wręcz pod NG+.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-08-11 13:39:09
17.08.2024 17:13
Kwisatz_Haderach
3714
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying

Caeild to tylko rozgrzewka, przed calonocnym afterparty na festiwalu. ;)

18.08.2024 00:49
xandon
3723
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

thalar

Wbijam tutaj, bo odniosę się do Twoich ostatnich pytań z poprzedniego postu -2, na które chyba nie odpowiedzieliśmy, a wygląda, że już tam zamknęliście i trochę do nowego postu -1. Może jeszcze się do czegoś przyda. Nic do ostatniego :-))

Level postaci vs bossowie w tym Margit

Po pierwsze gratki za Margit. Mam nadzieję, że miałeś z nim frajdę. To świetny boss początkowy dobrze uczący szefowskich tricków ER. Z tym rozkminianiem levela to ja bym się nie bawił w aptekarza. Sam level niewiele mówi, to znaczy ogólnie tak, ale... Trzeba jeszcze spojrzeć na właściwe (sensowne) wykorzystane statystyk do zaplanowanego builda i pozostałe elementy builda, w tym broń, talizmany i eliksir. Podam Ci przykład SL1, bo o tym trochę rozmawialiście. Możesz mieć postać na LV1 i włożyć sobie talizman Bolesna Pieczęć Radagona (do zdobycia na samym początku gry w Caelid), która podbija o + 5 cztery różne statystyki, co daje efektywny level +20 bez levelowania postaci. Dalej, jak zdobędziesz kolejne miejsca na talizmany, to możesz sobie podbić różne statystyki oddzielnie o kolejne + 5. Możesz też wbić łezki do eliksiru, które zwiększą Ci czasowo wybrane statystyki +10. Zatem grając na SL1 z Margit mogę mieć efektywny level +40 z samego talizmanu i eliksiru równy Twojemu twardemu 40 z levelowania postaci. Ja mam taką ogólną zasadę w walce z bossami, aby boss w każdej fazie zademonstrował cały swój moveset danej fazy, a ja żebym sobie z tym świadomie i umiejętnie poradził. Wtedy zaliczam sobie z czystym sumieniem takiego bossa, ale to wyłącznie osobista zasada i z małymi wyjątkami, gdzie celowo nie dopuszczam do pewnych ataków np. przez pozycjonowanie. Co do poziomu, to przystępując do bossa przede wszystkim patrzę, czy zadaję mu odpowiednio wysokie obrażenia atakami, których używam. Nie ma sensu kopać się z koniem, któremu zdaję obrażenia na 2% jego HP. Np. obecnie ćwiczę sobie cały czas pewnego bossa z DLC na no hit i stosuję głównie ładowane ciężkie ataki olbrzymią bronią, z których każdy zdejmuje prawie 10% HP bossa. To mnie zadowala. Uzyskuję to różnymi elementami (broń, rodzaj obrażeń, talizmany, inkantacje, eliksir) a na sam LV praktycznie nie patrzę bo mam podstawowe softcapy. Podobnie jest po stronie ochrony. Patrzę czy boss mnie za szybko nie zabija np. na hita czy dwa hity. Jeżeli nie jestem zadowolony to patrzę jak mogę zwiększyć ochronę, nie tylko Witalność (HP). Co do terminologii SL1 to w ER RL1 (Rune Level 1). Sam RL1 oznacza, że nie levelujesz postaci ale levelujesz broń. RL1+0 oznacza, że nie levelujesz ani postaci ani broni. Ale RL1 bym się generalnie nie przejmował.

Długi Miecz i inne bronie

Graj sobie tym Długim Mieczem jak Ci pasuje. Ja nie jestem specjalistą od prostych mieczy. Tak na oko to sam Długi Miecz może być małym wyzwaniem z końcowymi bossami, ale zobaczysz sam. W klasie prostych mieczy są też gwiazdy, które do dziś są uważane za jedne z najlepszych broni w ER, takie trochę OP - Miecz Ognia i Nocy, ale tam wchodzą silne ataki specjalne na Inteligencji i Wierze. Jeżeli lubisz pchnięcia na jednoręcznym R2 Długiego Miecza to może Ci się spodobać klasyczny Claymore (z Półwyspu). To już wielki miecz, ale jak go weźmiesz do ręki to nie wiem czy on taki wielki. To już świetna broń też potencjalnie na end game, no i też ma to pchnięcie. Zarówno w przypadku Długiego Miecza jak i Claymore możesz sobie zmieniać Umiejętności (Popioły Wojny) i ustawiać różne affinity broni, a to duża zaleta. To zresztą typowe, że zaczyna się ER, podobnie jak w DSoulsach, jakąś początkową mniejszą bronią, a potem przełącza się na silniejszą broń pasującą do tworzonego builda. Natomiast zestawianie prostych mieczy i pałek to już odleglejsza sprawa. Pałki to bronie siłowe i uderzenia, twój miecz to standardowe obrażenia sieczne i pchnięcia - każdy boss reaguje inaczej na różne typy obrażeń. Pałka ma większy poise dmg pozwalający na łatwe przełamywanie postawy i stagger przeciwników. Generalnie ER to setki broni, więc w każdej klasie znajdziesz z czasem coś na miarę dla siebie.

"Zaklinanie" miecza "żywiołami"

W ER (prawie) każdej zwykłej broni, czyli tej ulepszanej zwykłymi kamieniami możesz zmienić właściwości tzw. affinity. Potrzebujesz do tego popiołu wojny i / lub osełek z różnymi affinity. Popioły wojny znajdujesz w świecie lub kupujesz. Osełki z różnymi właściwościami znajdujesz w świecie. To działa trochę podobnie jak w DS3 tylko trochę większy zakres efektów jak kojarzę i możesz to zmieniać dowolnie bez żadnych zużywalnych kamieni - u kowala w Twierdzy Okrągłego Stołu lub w każdym punkcie łaski wybierając Popioły Wojny z menu. Nie będę komplikował, ale do momentu zdobycia poszczególnych osełek będziesz miał ograniczony wybór tych affinity narzucony przez Umiejętności. Potem będziesz miał pełny zakres: standardowe, ciężkie, wysokiej jakości, wymyślne, magiczne, ogniste, błyskawic, święte, krwawienie, mrożenie, trucizna, okultystyczne itp. itd. Najważniejsze, że zmieniasz sobie do woli jak chcesz. Co oznacza, że nie ma konieczności, abyś przygotowywał specjalnie różne wersje mieczy z różnymi "żywiołami". Możesz mieć jeden miecz i zmieniać go przed bossem w punkcie łaski na to, co Ci pasuje, tyle razy ile chcesz. No i oczywiście o ile to pasuje do statystyk builda. Przy każdej zmianie affinity patrzysz na zmiany w skalowaniu cech i wpływ na różne rodzaje dmg vs Twoje statystyki.

Gargulce i tym podobne dziady

Podobnie jak Minas Morgul - to jedni z moich ulubieńców w ER. Występują w różnych odmianach trudności i broni, w uproszczeniu: łatwiejsze "brązowe" i trudniejsze "czarne", a każda z nich w dwóch odmianach broni x 2, które otrzymasz po ich pokonaniu. Ten, którego spotkałeś w Caelid to trudniejsza czarna wersja, jego kolegę o podobnej trudności tylko z inną parą broni spotkasz jeszcze w Śnieżnej Krainie. Spotkasz też w dość ważnym dla eksploracji miejscu duo gargulców jako jednego bossa - powodzenia! Różne wersje Nocnej Kawalerii też są bardzo fajne, zgadzam się, i czasem dają całkiem niezłe dropy ;-) Polecam takiego gagatka w Caelid jakbyś chciał robić uniki jak w BB, tak słyszałem..., no i zwłaszcza duo takiej kawalerii w późniejszej części gry - tym dziadom nigdy nie przepuszczę, bo cudna walka.

21.08.2024 22:57
xandon
3780
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

thalar

Odpowiadam jeszcze na pytania i tematy do skalowania i "zaklinania" broni oraz kopnięć. Szerszy i dość dogłębny elaborat nt. skalowania i właściwości broni zrobiłem we wpisie 14/03/2023 odp. dla Marder. Tutaj krótko do Twojej sytuacji. Jakbym coś poplątał w szczegółach to może ktoś inny poprawi.

Skalowanie broni

Aktualnie to ten mój długi miecz jest na +7 czyli: 154+28

Twój Długi Miecz +7 ma fizyczny dmg bazowy 154 z levela broni + 28 ze skalowania cech. Długi Miecz jest skalowany na STR D (50) | DEX D (33). Literki E, D, C, B, A, S oznaczają całe przedziały wartości skalowania i D nie zawsze jest równe innemu D. W przypadku Długiego Miecza przy standardowym affinity skalowanie jest silniejsze z Siły (STR) niż Zręczności (DEX) pomimo tych samych literek. Na poziomie Długi Miecz +25 ze standardowym affinity będziesz miał skalowanie STR C | DEX D. To Twoje +28 zależy od tego jaki masz obecnie poziom Siły i Zręczności. Więc powinieneś świadomie inwestować punkty postaci w odpowiednie atrybuty. Poleca się często na samym początku gry pozostać przy standardowym affinity, a z czasem wyspecjalizować się w STR lub DEX lub Quality STR|DEX, nie dotykając na razie innych i hybryd. Podam Ci jeszcze następujący przykład, wziąłem właśnie Długi Miecz i ulepszyłem go do +7 jak u Ciebie. Statystyki na tej postaci mam akurat STR 80 i DEX 10. Zobacz jak wygląda skalowanie i dmg broni dla 4 różnych podstawowych affinity:

Długi Miecz +7 dla postaci STR 80 | DEX 10:
* Długi Miecz (Standardowy STR D | DEX D) = 154 + 96
* Długi Miecz (Ciężki STR B) = 140 + 130
* Długi Miecz (Wymyślny STR E | DEX B) = 140 + 27
* Długi Miecz (Wysokiej Jakości STR C | DEX C) = 128 + 100

Zwróć uwagę, że zmiana na Ciężkie i Wymyślne affinity zmniejsza bazowy dmg polepszając jednocześnie skalowanie. Wysoka Jakość zmniejsza bazowy dmg jeszcze bardziej ale zwiększa skalowanie na STR i DEX. Ponieważ w moim przypadku mam STR 80 a DEX tylko 10 to najlepszy dmg uzyskuję przy Ciężkim affinity (STR B). Najgorszy przy wymyślnym (DEX). Affinity Wysokiej Jakości z kolei wraz z ulepszaniem broni przegoni z czasem Standardowe.

Nadanie właściwości | affinity dla broni

Gdyby można było zakląć ten miecz ogniem lub błyskawicami.

Nadawanie właściwości | affinity czy jak wolisz zaklinanie broni jest odblokowane po zdobyciu Osełki w piwniczce obozu żołnierzy Godricka przed Burzową Bramą (tam gdzie pierwszy fragment mapy). Po zdobyciu tej Osełki będziesz mógł zmieniać broniom Umiejętności czyli Popioły Wojny a jednocześnie zmieniać im właściwości. Zmiana cech jest możliwa tylko razem z ustawianiem wybranego Popiołu Wojny (który musisz posiadać oddzielnie) i tylko dla zwykłych broni (tych ulepszanych do +25, z małymi wyjątkami). Ta pierwsza Osełka odblokowuje tylko ustawianie Standardowego affinity lub konkretnego affinity związanego z danym Popiołem Wojny. Może być np. albo Standardowe z broni albo Ogień z Popiołu Wojny i tyle. Kolejne affinity są odblokowywane przez zebranie kolejnych osełek / ostrz w świecie. Żelazne Ostrze odblokowujące 3 podstawowe affinity: Ciężkie, Wykwintne, Wysokiej jakości zdobędziesz w Zamku Stromveil. Ostrze odblokowujące affinity Ogniste i Sztuki Płomienia znajdziesz w Zamku tam gdzie Radahn w Caelid. Ostrze odblokowujące affinity Błyskawic i Święte znajdziesz w Stolicy. Gdy zbierzesz wszystkie takie ostrza to pełny zestaw affinity wygląda następująco:

* Standard - tak jak w broni
* Heavy (Ciężki) STR
* Keen (Wymyślny) DEX
* Quality (Wysokiej Jakości) STR | DEX
* Magic (Magiczny) INT
* Fire (Ognisty) STR
* Flame Art (Sztuki Płomienia) FAITH
* Lightning (Błyskawic) DEX
* Sacred (Święty) FAITH
* Poison (Zatruty) ARC = Mistycyzm
* Blood (Krwawy) ARC = Mistycyzm
* Cold (Zimny) INT
* Occult (Okultystyczny) ARC = Mistycyzm

PRZYKŁAD: chcesz "zakląć" swój miecz Błyskawicami.

Najpierw potrzebujesz Osełki podstawowej z obozu Burzowej Bramy. Dalej potrzebujesz ostrza z właściwościami Błyskawic ze Stolicy. Jeżeli chcesz zachować standardową Umiejętność Długiego Miecza czyli Konfrontacja (Square Off), to musisz ją posiadać oddzielnie (do znalezienia w Siofra River Bank). Następnie albo u kowala albo w dowolnym punkcie łaski wybierasz opcję Popioły Wojny i przypisujesz swojemu Długiemu Mieczowi jeszcze raz popiół Konfrontacja i w Nadawaniu Właściwości ustawiasz Błyskawice. Jeżeli ktoś zna sposób aby "zakląć" miecz z tym samym popiołem, bez posiadania wolno stojącej wersji tego popiołu to niech napisze. Przy okazji, z czasem może się okazać, że będziesz chciał spróbować czegoś innego i wymienić tą Konfrontację, jest parę innych ciekawych popiołów o podobnym działaniu dostępnych dla Długiego Miecza:

* Przebijający Kieł
* Nadziewające Pchnięcie
* Napierające Pchnięcie
* Tupnięcie (cięcie w górę)

Kopnięcia

Albo masz kopnięcie, albo parowanie / atak specjalny

Masz rację. Musisz zmienić Umiejętność na Kopnięcie dla aktualnej broni... ALBO UWAGA, sprzedaję wiedzę tajemną ;-) Jeżeli w prawej ręce nie będziesz miał żadnej broni to L2 uruchamia kopnięcie, bez broni i bez konieczności posiadania tego Popiołu Wojny. To standardowa mechanika postaci. Czyli możesz trzymać w prawej ręce swój Długi Miecz i jak będziesz chciał kopnąć to przełącz broń na PUSTO, kopnij, i przełącz znowu na miecz. Ewentualnie możesz mieć dwa miecze lub miecz i sztylet w prawej. Jeden trzymaj jako podstawowy, na drugi załóż Kopnięcie i przełączaj w razie potrzeby.

28.08.2024 17:19
xandon
3802
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Lubicie Sekiro?

W nagrodę za kolejne dwa solowe ubicia PCR, za już bardzo konsystentne opanowanie tego bossa z różną bronią, oraz zejście <= 5 hitów w P2 wyzwania czystego rolowanego hitless, robię sobie teraz równolegle i dla relaksu inne "wyzwanie". Przejście ER + DLC w stylu Sekiro ;-) Do czego zresztą PCR mnie trochę sprowokował. Jak wiadomo Shadow of the Erdtree wprowadziło walkę "w stylu Sekiro" dzięki Deflecting Hardtear aka Sekiro Tear. Ewentualnie dla efektu można sobie dodać Sekirowy popiół Raptor of the Mists z podstawki, działa ładnie m.in. na Miquella's Light AoE w P2 :-) Tak czy inaczej, moje przygody z poszukiwaniem najlepszych konsystentnych sposobów na czysty 0 hit / no dmg niektórych ataków PCR zaprowadziły mnie trochę na boku do tej nowej mechaniki gry. Styl Sekiro to nowy rodzaj zabawy rozwijający kontry po zasłonie znane z podstawki (nigdy nie używałem he, he) Nowa mechanika sprawdza się różnie w różnych sytuacjach, ale taki PCR jest szczególnie wdzięcznym bossem na tą okazję dzięki szybkim, rytmicznym combosom. W moim wyzwaniu Sekiro rozpoczętym właśnie na NG+1, gdzie gram wyłącznie kontrami po (perfekcyjnej) zasłonie z Deflecting Hardtear, pokonałem już w ten sposób: Strażnika Drzewa, najsilniejszego Czarnego Gargulca i Awatara Drzewa w Caelid, oraz Margit. Ci bossowie nie pozwolili jeszcze w pełni rozwinąć skrzydeł nowej mechanice i mojemu shinobi :-)) Podsumowuję w skrócie mechanikę dla zainteresowanych, bo ten styl sprawdzi się wspaniale w wielu innych miejscach i przeciwnikach, jako kolejna ciekawa odmiana dla nudnego turlania... - ile można ;-) ;-) Do tego jest trochę łatwiejszy i bardziej wybaczający niż standardowe parowanie. No i jaka frajda, ekscytacja i napięcie na styku ryzyko-nagroda :-) Wstępnie polecam, a jak będzie po całym przejściu zobaczymy!

POJĘCIA

* Zasłona - guard, zablokowanie ataku wroga tarczą lub bronią
* Kontra po zasłonie - guard counter, atak R2 zaraz po zasłonie z charakterystycznym dźwiękiem i błyskiem
* Kontra pozwala na łatwe przełamywanie postawy wroga
* Perfekcyjna zasłona - deflect, nowe w DLC, mój termin zamiast mylącej "spontanicznej zasłony"

MECHANIKA i STYL

W podstawce ER mamy coś takiego jak kontra R2 zaraz po zasłonie (tutorial - Rycerz Godricka). SotE wprowadziło Deflecting Hardtear (Odbijająca Twardo-Łza), drop z pierwszego koksownika, która przez całe 5 minut! pozwala zamienić Zasłony (Guards) na => Perfekcyjne Zasłony (Deflects) dla dowolnej broni i tarczy z blokowaniem. A konkretnie perfekcyjna zasłona w czasie 6 klatek lub 0.2 sec. uderzającego ataku przeciwnika zapewnia poniższe benefity, jak nie wyjdzie to mamy zwykłą zasłonę (blok):

* 100% negacji fizycznej
* 75% negacji elementów (magia, ogień itd.)
* 75% negacji efektów (krwawienie, mrożenie, zgnilizna itd.)
* 65% redukcji dmg dla staminy
* kontra (R2) dostaje buffa trwającego 5 sekund, który ma 4 kolejne poziomy (tiers):
--- Tier 1: zwiększa dmg x 1.2, stamina dmg x 1.2, poise dmg x 1.15 przez 5 sekund
--- Tier 2: zwiększa dmg x 1.4, stamina dmg x 1.4, poise dmg x 1.23 przez 5 sekund
--- Tier 3: zwiększa dmg x 1.6, stamina dmg x 1.6, poise dmg x 1.31 przez 5 sekund
--- Tier 4: zwiększa dmg x 1.8, stamina dmg x 1.8, poise dmg x 1.39 przez 5 sekund

Kolejne perfekcyjne zasłony w czasie gdy ten buff jest aktywny zwiększają poziom buffa do max 4. Regularne ataki przeciwnika zwiększają poziom o 1 a silne ataki o 2. Zatem już perfekcyjna zasłona do dwóch kolejnych silnych ataków wroga powoduje włączenie max poziomu 4 dla tego buffa. To zachęca do dynamicznej walki, podejmowania ryzyka i stosowania perfekcyjnej zasłony do szybkiego zwiększania dmg: do x1.8 + mnożniki z innych buffów lub popiołów wojny. Zatem STYL WALKI to perfekcyjne zasłony bronią 2H w rytmie ataków bossa, a we właściwym momencie silna kontra podbita 4 poziomowym buffem, najlepiej prowadząca do przełamania postawy. A jak nie wyjdzie to najwyżej będzie zwykły blok :-))

BUILD

* Deflecting Hardtear (Odbijająca Twardo-Łza) w eliksirze - włącza mechanikę na 5 min
* Wybrana ulubiona broń 2H (bez tarczy)
--- Świetna propozycja 1 - Wielki Topór Kata, silne ataki krytyczne i kontry + szybkie charge heavy
--- Świetna propozycja 2 - Wielki Młot z Czarnej Stali - specjalna kontra
* Ulubiony popiół wojny wzmacniający dodatkowo ataki np. Royal Knight's Resolve lub Wyszczerbione Ostrze
* Talizmany:
--- Curved Sword Talisman (Zakrzywionego Miecza) - wzmacnia kontry po zasłonie
--- Two-handed Sword Talisman (Miecza Dwuręcznego) - wzmacnia ataki bronią dwuręczną
--- Dagger Talisman (Sztyletu) - wzmacnia ataki krytyczne
--- Greatshield Talisman (Wielkiej Tarczy) - wzmacnia zdolność zasłaniania się

post wyedytowany przez xandon 2024-08-28 17:31:01
29.08.2024 16:57
xandon
3819
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Skończyłem właśnie to swoje małe wyzwanko przejścia gry w stylu Sekiro. Prawie, bo przeszedłem podstawkę + DLC i stoję teraz znowu przed końcowym PCR :-) Z nim chcę się dłużej pobawić i potestować. W dzisiejszych czasach zabawa z ER wygląda tak, że w 1 dzień robi się ER i SotE, a przez kolejny dzień samego bossa końcowego, taki balans :-)) Kilka prostych wrażeń:

Powiedzieć, że ten styl jest OP to nic nie powiedzieć :-) Gdyby ktoś chciał spróbować builda, który podałem, to sugeruję jeszcze dołożyć zbroję z dobrym poise, najlepiej cały set Samotności lub min. Łuskowy i Talizman Kozobyka (zwiększa równowagę). Cały zestaw Samotności + Talizman Kozobyka daje poise własny 128! Można deflectować, kontrować i się nie przejmować, nawet okazyjne wymiany kontry z najsilniejszymi bossami nie straszne w rozliczeniu końcowym.

Ogólnie sam przebieg mi średnio wyszedł w sensie wymasterowania mechaniki, bo wszedłem w NG+1 po skończonym DLC na LV 156, a sam build i Wielki Topór Kata, którego używałem przez cały czas są bardzo silne. W efekcie wszyscy bossowie z podstawki padali jak muchy dosłownie za pierwszym razem, a z DLC w 1-2 podejściach. Zawsze gdzie się naturalnie dało starałem się używać mechanizmu zasłona-deflect-kontra, z max ograniczeniem rolowania. Ale jak miałem okna na normalne ataki, najczęściej ładowane ciężkie (skuteczny fallback dla tej broni), to też korzystałem. Nie jest to oczywiście dosłownie Sekiro, ale mechanizm jest bardzo silny i satysfakcjonujący. Nawet pojedyncze proste zasłona-kontra, bo takie najczęściej się zdarzają z większością bossów robią robotę. Generalnie na ten moment chcę wprowadzić tą mechanikę na stałe do swojego repertuaru. Są sytuacje gdzie sprawdza się lepiej, a gdzie gorzej (wtedy po prostu normalne rolki i ataki) - przykłady poniżej. Prawie tak jak się spodziewałem, ale a małymi wyjątkami, może też zależeć od mojej początkującej dopiero znajomości mechaniki.

Przykłady "kompatybilnych" przeciwników - generalnie wszystko co humanoidalne, szybkie, jakoś minimalnie choćby rytmiczne, fizyczne i w zwarciu: większość mobów i silnych mobów typu najsilniejsi Rogowaci Wojownicy z DLC, Gargulce wszelkie bardzo fajnie zwłaszcza szalone combosy, awatary drzewa pojedyncze kontry, Margit, Godrick, Morgot, Godskin Duo, Godfreye oba, Beast Clergyman, Maliketh gorzej, Radagon, Rellana (doskonały przeciwnik do tego), Hipcio niespodziewanie :-o daje się fajnie kontrować, Messmer, PCR.

Przykłady mało "kompatybilnych" przeciwników - generalnie wszystko co wielkie, niekształtne, niefizyczne, magiczne, dziwne, bijące rzadko a potężnie: Rennala (nie spróbowałem, ale trzeba będzie następnym razem bo deflect ogólnie działa też na magię, próbowałem na zwykłych czarodziejach), Fire Giant, Elden Beast, Lew z DLC.

Super najpełniej ta metoda sprawdziła się chyba na Rellanie, zgodnie z przewidywaniami, a największe miłe zaskoczenie zaliczyłem na Godskin Duo, mój nowy najłatwiejszy sposób pokonania ich solo i bez żadnych sztuczek z usypianiem, wyglądało to mniej więcej tak:

* Chudy - deflect-kontra-deflect-kontra-crit i schodzi z planszy
* Gruby - deflect-kontra-deflect-kontra-crit i schodzi z planszy
* Chudy - deflect-kontra-deflect-kontra i koniec zabawy

Wracamy do PCR :-))

post wyedytowany przez xandon 2024-08-29 17:23:43
29.08.2024 21:08
xandon
😊
3822
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Dobra Mili Państwo, sorki wielkie za spamowanie, ale muszę się pochwalić:

PCR pokonany w czterech próbach Sekiro style!

To się staje teraz mój oficjalny najlepszy taniec i najlepszy sposób GG na pokonanie tego bossa. Combosy PCRa są po prostu stworzone do parowania w stylu Sekiro, a potem jeb kontra: deflect-deflect-kontra-deflect-deflect-kontra-przełamanie postawy-crit. Ta mechanika go miażdży!

Dla uniknięcia wątpliwości: solo, NG+1, LV200, zwykły Wielki Topór Kata (do zdobycia na początku gry) z Wyszczerbionym Ostrzem, ciężkie affinity, STR 80, DEFLECTING HARDTEAR i talizmany jak podałem. Nawet żadnych innych buffów typu Złota Przysięga itp. nie używałem, żadnych efektów typu krwawienie / mrożenie, żadnych sztuczek, turlanie tylko zostaje przy akrobacjach pirotechnicznych bossa. He, he. Dwa miesiące aby uświadomić sobie to, co pierwszy koksownik mówi już na początku DLC. Przypadek? Nie sądzę ;-) ;-)

06.09.2024 01:07
Minas Morgul
3857
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

thalar

Trochę mi umknął jeden z Twoich powyższych postów :).

Nie wydaje mi się, że zrobienie Akademii przed Karyjską Posiadłością wpłynie na cokolwiek. W moim subiektywnym odczuciu, łatwiej jest zrozumieć postać Rennali, gdy się to zrobi odwrotnie, ale to tylko preferencja.

Generalnie jesteś na etapie, gdzie powinny zacząć się krystalizować pewne nazwiska.
Poniżej krótka historyjka, która na tym etapie nie powinna być spoilerem, ale zawiera mały opis genealogii, więc sam zdecyduj, czy chcesz to czytać.

spoiler start


Akademia rządziła się swoimi prawami. Rennala studiowała sobie magię księżyca. Miała męża, Radagona. Ich związek rozpoczął się dość burzliwie, bowiem od szturmu wojsk Radagona na akademię i jej oblężenie. Oblężenie skończyło się romansem Rennali i Radagona oraz ich ślubem. Mieli trójkę dzieci: Ranni, Rykard i Radhan. Gdy doszło do Strzaskania, Radagon opuścił Rennalę i zostawił ją dla Królowej Mariki. Na pożegnanie, zostawił jej wilka, z którym walczyłeś oraz wielki run odrodzenia.

Gdy spotykasz Rennalę, kobitka jest w dość watlej kondycji psychicznej.
Rozmawia z tym runem-jajkiem, używając słów - "wkrótce urodzę cie na nowo". A kogo to ona chce narodzić na nowo i dlaczego?

Gdzie są jej dzieci? Co się z nimi stało?
Czemu Radagon zrobił to, co zrobił?
To są właśnie kwestie, na które odpowiedzi być może znajdziesz samemu, brnąc w to dalej.

Robiąc dalej Karyjska Posiadłość, pewne wydarzenia dość naturalnie pokierują Cię do Caelid. To będzie dobry moment, by zatrzymać się tam na dłużej.

Co do psiaków w Caelid, one mają słabą głowę. Zadają duże obrażenia, mają sporo życia, ale bardzo słabo reagują na silne, ładowane ataki. Stagger + krytyk w takiej sytuacji powinien je ładnie rozwalić. Natomiast faktycznie, możesz poczekać chwilę, nim tam się wybierzesz na dłużej, bo wydarzenia z Karyjskiej Posiadlosci i okolic same mają szansę Cię tam wysłać po coś konkretnego (a nim to się stanie, zdążysz trochę podlevelować).

spoiler stop

Jeśli chodzi o BB, to przeszedłem po ER. To była gra, która nauczyła mnie rolli i bardzo agresywnej gry. Sporo z tego później przełożyłem sobie na ER, mimo 5oczywistych roznic w gameplayu :).

A i bardzo fajne są te Twoje spostrzeżenia odnośnie podobieństwa bossów. ER (DLC) ma swojego Pontiffa, gra ma swoje implementacje niektórych bossów Bloodbornowych, a jeden z najcięższych bossów zrobionych przez FS został zainspirowany jednym z mobków z DS2.
Zaryzykuję stwierdzenie, że ten wilczek z więzienia w Limgrave, to taki trochę Gael dla ubogich - bardzo go lubię, ale jest zwyczajnie prościutkim mini bossem. Strasznie lubię to, że niektóre archetypy powtarzają się pomiędzy grami. Oczywiście najbardziej popularną formułą były różne implementacje Artoriasa, ale generalnie powtarzają się motywy, że każda nowa gra ma swoją Agility Queen, jakieś przyjemne wynaturzenie, demona bijącego jak czołg, różne wersje smoków i tak dalej :).

A co do zbierania roślinek i innych takich. Tak jak napisał Xandon, to się może przydać:). Oczywiście, każdego przeciwnika jesteś w stanie zaklilac, ale niektóre consumable, które craftujesz mogą potencjalnie pomóc w dość frustrujących (nawet nie trudnych - frustrujących) pojedynkach.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2024-09-06 01:10:40
06.09.2024 23:25
thalar
3862
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Zaczynam siać postrach. Wieści się szybko rozchodzą. Bossy mi uciekają. Aby tylko Malenia zwątpiła i będzie OK.

11.09.2024 14:24
xandon
😜
3918
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Doświadczenie ER: kłusujemy sobie swobodnie po świecie na koniu, w zależności od humoru dziergamy lub przebiegamy lokacje zamknięte, dochodzimy do silnych i wymagających bossów, gdzie toczymy niezapomniane walki z ich szaleńczymi i rozbudowanymi movesetami.

Doświadczenie DS2: przebijamy się cierpliwie krok po kroku lub czasem przebiegamy ścieżki zdrowia z mobkami i "trollami" nabitymi pod zakrętkę, dochodzimy do powolnych i niezbyt silnych bossów zwykle z 2-ma lub w porywach 3-ma prostymi atakami, gdzie toczymy walkę ze swoją staminą, Zwinnością, i-frames, powolnością wstawania i leczenia. No chyba, że wbijemy dostatecznie dużo w unikalną i tajemną statystykę Adaptability wynalezioną tylko w DS2. Genialne :-)

Combo ER+DS2 to duo growe wszech czasów, ogień i woda :-)

11.09.2024 19:22
thalar
3922
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Minas Morgul
Wielkie graty za Radahna!
Dzięki :)

ER to był mój pierwszy soulslajk

Ciekawi mnie jak bym oceniał trudność ER gdybym od niego zaczynał? Pewnie łatwiej by mi było, bo jednak mam wrażenie, że w ER (metodą prób i błędów) można sobie znaleźć ścieżkę, która będzie mało bolesna, a trudność będzie rosnąć stopniowo. Za to w DmS czy DS jesteśmy rzucani od razu na głęboką wodę i jest rzeźnia od samego początku.

Mój pierwszy soulslike to Demon's souls. Pamiętam jak nawet pierwszą ścieżkę w grze (poza samouczkiem) prowadzącą od archston'a do bramy przed nami (i po schodach na górę murów), to ja męczyłem chyba ze 30 razy (strzelam, bo nawet nie liczyłem, ale trwało to wieczność). Pierwszy raz w życiu miałem kontroler w rękach (w sensie żeby grać). To była walka zarówno z kontrolerem, w którym mi się non stop wszystko myliło, jak i grą, bo trudność na poziomie ekstremum. Obracanie postaci gałką było dla mnie toporne i wydawało mi się, że zanim ja się obrócę, to już będę martwy. I tak na początku było. Myliły mi się te 4 przyciski kółko, kwadrat, trójkąt, krzyżyk. Myliło mi się też to, że ataki wyprowadza się R1 i R2, a ja cały czas naciskałem krzyżyk, Nawet jak się zorientowałem, że to ma być R1 i R2, to za chwilę znowu wciskałem krzyżyk. Ile to było nerwów z tego tytułu. To samo było z gałką, bo ja na myszce odwracam sobie górę i dół przy spoglądaniu w niebo i ziemię. Musiałem się więc też przestawić na odwrotne sterowanie. Wiem, że można to sobie zamienić, ale chciałem mieć ustawienia domyślne, bo przypuszczałem, że każda gra będzie miała tak samo, więc bez sensu będzie gdy się przyzwyczaję do odwrotności, i potem za każdym razem trzeba to będzie przestawiać. No i już jest spoko. Przyciski mi się nie mylą, odwrotność jest opanowana. Dojście od DmS, przez DS1-3 do ER dało mi tak duże obycie z tymi grami, że teraz tylko szlifować i podnosić swój poziom.

Pamiętam, jak rok temu się z nim męczyłem. ER to był mój pierwszy soulslajk, grałem na fat rollu i próbowałem przyzywać - podobnie jak Ty - NPC do pomocy

Sprostuję: NPC przyzwałem przypadkowo, bo nie wiedziałem czym są te światła na ziemi. Aktywowałem, no i się dowiedziałem, że to pomoc. Trochę się zdenerwowałem tym faktem, ale wiedziałem, że i tak to nie było świadome z mojej strony, więc się nie liczy :)

Grałeś na fat rollu ale świadomie, czy nie wiedziałeś o progach dla nich? Taki styl to chyba tylko z tarczą albo jakiś super tank, bo inaczej to ja nie potrafię sobie wyobrazić jak by to ogarnąć. Chociaż może mam za małe doświadczenie, bo idę w lekkość i fikołki, bez tarczy, bez magii, tylko solo.

A i trzymaj się mrozu :).
Jest dosyć silny, ale sam w sobie nie aż tak, żeby Ci strywializować grę.

Na razie nie zmieniam i sobie testuję. Nie lubię testów na szybko, bo nie w każdej sytuacji da się wszystko przetestować. Niektórzy przeciwnicy będą odporni na coś, a podatni na inne. I vice versa. A poza tym czasami coś może zwyczajnie nie wejść, więc testy u mnie są rozłożone w czasie. Ale dobrze, że kolejna osoba potwierdza, że to dobry wybór :)

A Caelid nawet polubiłem. Ciekawe zmiany u mnie zachodzą. Im dłużej gram w ER, tym zmienia mi się podejście do niego. Baaardzo fajna gra. A na początku nie zanosiło się na to. Myślałem, że przemęczę ER i zapomnę. A tu proszę, wskoczyła do czołówki ulubionych gier :)

A w międzyczasie ostatni boss w dlc dostał nerfa.
Drugi raz?

chyba tylko ja i Xandon wyrobiliśmy sobie wystarczający syndrom sztokholmski, że pokochaliśmy tego bossa XD.
A ja nawet pewnie nie zagram, bo na płycie nie wydali. Szkoda.

Ja go momentami robiłem na słuch
Ale już opanowany, czy dalej na słuch działasz?

xandon
Nie przesadzajmy :-) Tak jak stoisz z tymi dwoma mieczami wybierz sobie jakiegoś mobka koło dowolnego punktu łaski. Ja testuję zawsze przy Odosobnionej Komnacie przed areną Godricka, troll zanim się przebudzi zawsze te same warunki do testu.

O, dobry wybór na miejsce testów i przeciwnika. Dzięki :)

Doświadczenie ER vs Doświadczenie DS2

Zgadzam się. Ale właśnie dzięki temu można sobie wybrać w jakim stylu dzisiaj będziemy działać. I to jest fajne w grach od FS. Pomimo takich różnic, to wszystkie je uwielbiam :)

Ciekawi mnie czy polubię BB i Sekiro.

Kwisatz_Haderach
O co chodzi z tymi oczami? Ja nie w temacie BB, więc proszę o wyrozumiałość. Chyba, że to miałby być spoiler, to cicho tam :)

post wyedytowany przez thalar 2024-09-11 19:25:59
11.09.2024 19:42
3925
1
odpowiedz
Dark Star
32
Centurion

PCR dostał nerfa, czekamy zatem na kolejne przejście Xandona, który się bardzo z tym bossem polubił jak bardzo wg niego dostał po dupie

Edit: nie zauważyłem postu Minasa

post wyedytowany przez Dark Star 2024-09-11 19:58:46
13.09.2024 00:20
xandon
😊
3934
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

MAMY TO czyli BOSS IDEALNY :-)

W między-krótkim-czasie ubiłem tego dziada PCR-a niestety przez przypadek, z rozbiegu i w afekcie na referencyjnej postaci NG+9, ojoj, no to teraz "pieszczę" go na innej postaci NG+1 ale LV < 100 i pięściami. Sorry Artorias, sorry Gael, sorry Maliketh, sorry Elden Beast, sorry Ruda i ty patyczak Messmer - o was i waszych tanich sztuczkach nawet nie wspominam ;-) KRÓL jest tylko jeden - nowiutki PCR. Po prostu EKSTAZA. No kurcza jak ten boss teraz hula to głowa mała...

Tak w ogóle to wszystkim nam co pokonali PCR przed nerfem GOL powinien chyba dać jakiś order czy gwiazdkę, ale nie taką żółtą, tylko jakąś specjalną zieloną albo niebieską, bo coś takiego w historii gamingu się chyba nie powtórzy ;-) ;-) Pre-nerf PCR - LEGENDA :-))

post wyedytowany przez xandon 2024-09-13 00:21:53
16.09.2024 13:50
thalar
3961
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Panowie, udało się.

Pobratymiec Czarnej Klingi pokonany za 56 razem. No gdyby dodać 2 poprzednie podejścia kiedyś kiedyś tam, po ok. 5 razy na każdym, to gdzieś pewnie w okolicach 70 bym się w sumie zmieścił. Z tym, że tamte to takie na luzie żeby się z gościem podrażnić :)

Uff...

Bardzo fajny boss. Niesamowicie trudny. Nie tak jak Siostra Friede ale na inny sposób tak samo trudny. Dla mnie oczywiście.
Ależ radocha :)

Nawet się nie przebierałem, bo to i tak nie miałoby chyba większego sensu przy jego obrażeniach. Strój jak na co dzień.
I te moje 2 miecze na +15. W sumie chyba ani razu nie widziałem żeby mróz na nim zadziałał. Pewnie jest odporny. Czyli biłem go samymi fizycznymi. Muszę sprawdzić na co on jest podatny tak swoją drogą. Nie wchodzę już na wiki, bo parę razy zrobiłem sobie inne spoilery przez przypadek właśnie na wiki, więc idę tam w ostateczności.

Czy używając tarczy, to te jego ataki są w ogóle do zablokowania? Czy "zapomnij" przy jego sile rażenia? :)

20.09.2024 11:33
NewGravedigger
3989
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza
25.09.2024 14:02
thalar
4012
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Czy teren za tym półokrągłym murem, którego pilnuje 2 Strażników Drzewa, to też się zalicza do Płaskowyżu Altus?
Niby mapa Płaskowyżu sama mi ten teren odkryła ale jakoś średnio mi się widzi nazywać płaskowyżem teren za murem.
Jak to określać w razie czego?

Większość Płaskowyżu Altus sobie na spokojnie sprawdziłem.
Takie stwierdzenie rozumiecie, że teren za murem również, czy nie?

Pokonałem Robaczywą Gębę.

spoiler start

Jeszcze takiej walki nie miałem. Jednocześnie przerażająca ale i przezabawna oraz komiczna. Naprzemiennie strach, że zaraz zginę oraz pełne śmiechu podchody, ucieczki, próby uniknięcia przytulanek, slalomy pomiędzy nogami. No po prostu ubaw po pachy :) Serio piszę, nie ironizuję :) Nawet jak to potem oglądałem na powtórce, to śmiałem się tak samo jak za pierwszym razem :)

spoiler stop

Pokonałem też Zabójcę Czarnych Noży

spoiler start

w Pieczarze Mędrca. Chodzi mi o tego niewidzialnego. Czy jest jakiś sposób żeby on był widoczny? Wszystkie jego odmiany są niesamowicie zwinne i skoczne. Fajny rodzaj bossa. Ten przed wejściem do katakumb Grób Świętego Bohatera jest niesamowicie szybki

spoiler stop

Spotkałem po raz drugi

spoiler start

Starożytną smoczycę Lansseax. Zwiedzam sobie na spokojnie okolice stolicy, a tu taka niespodzianka. Ależ jest (była) agresywna. Ale mimo wszystko fajny zwierzak

spoiler stop

Za mną jeżeli dobrze liczę jakieś 110 bossów, czyli jakieś 66%, bo podobno wszystkich jest 166. Zastanawiam się czy to oznacza, że jestem już w 66% gry, czy tego tak nie można przeliczać?

Ciekawostka: jeden z kupców popełnił na moich oczach samobójstwo. Skoczył w przepaść. Już dwóch nie żyje. Znowu dzwonek kulisty zaniosłem do Służek.

post wyedytowany przez thalar 2024-09-25 14:04:02
29.09.2024 17:11
thalar
4023
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Zwiedzam Głębiny. Bardzo ciekawa lokacja. Podoba mi się zarówno wizualnie, klimatycznie, jak i pod kątem przeciwników. Warstwa audio jest taka niepokojąca, to tylko wkręca mnie jeszcze bardziej w tę lokację. Nie wiedziałem, że takie obszary znajdują się pod stolicą. Chyba o tym też wspominał Minas Morgul :)

Duet gargulców nie był taki tragiczny jak myślałem. Za trzecim razem. Dużo mi dała długa przeprawa z Pobratymcem Czarnej Klingi, bo teraz czułem się swobodnie z nimi. Dobrze, że nie wchodzą równocześnie. Chociaż powiem szczerze, że mogliby. Byłoby większe wyzwanie :)

Jak podchodziłem do areny walki z nimi, to tak coś czułem, że tam będzie boss, tylko nie wiedziałem czy to oni, czy ktoś inny. Co prawda wspominałem wcześniej, że sobie ich przypadkiem zaspoilerowałem ale nie pamiętałem scenerii.

Natomiast ja mam jakieś nieszczęście do wypadków. Dlaczego oni mi spadają w przepaść? W Nokronie Rycerz Tygla (ten z mieczem) źle wylądował. Znaczy się nie wylądował, bo źle wymierzył :) Ten sam w Zamku Burzowego Całunu spadł mi pod windę. Ostatnio kupiec mi też spadł w przepaść. Jakaś klątwa krawędzi :)

xandon
* Bossowie, fascynacja detalami i różne podejścia.

Coś czuję, że kiedyś sprawdzę sobie jak się gra w inny sposób. To może być ciekawe. Tylko chyba będę to musiał przeplatać na zmianę ze zwykłą grą, bo nie chcę wypaść z wprawy. Gdybym się całkowicie przestawił, to bym potem miał pod górkę.

Ciekawi mnie ten PCR, o którym tyle piszesz / piszecie. Jak ja go odbiorę i czy go polubię? Zobaczymy kiedyś kiedyś, w odległej przyszłości.

Dobrze, że sprawdziłeś te moje 2 miecze, i że dają radę. To mi daje nadzieję, że uda mi się z nimi dotrzeć do końca. Miecza Maliketha jeszcze nie widziałem. Natomiast czy ta kotwica, to jest to co się otrzymuje

spoiler start

z bossa Łuskowata aberracja w Tunelu Morne?

spoiler stop

Nie wiem czy inni gracze są tak jak ja zafascynowani Elden Beast, Ogniowym Olbrzymem, Malikethem, czy Draconic Tree Sentinel. Wątpię :-)) Do czarnych gargulców to mamy przynajmniej mały klub fanów z Tobą i MM :-) Ale nie tylko gargulce, ja na przykład nigdy nie przepuszczę zwykłym awatarom drzewa, duchom drzewa, strażnikom drzewa czy trollom, tak je zwyczajnie uwielbiam. Itp. Itd. Po prostu Elden Ring.

Z tej pierwszej czwórki biłem się jak na razie tylko z tym ostatnim. Rozumiem, że to jest

spoiler start

Smoczy strażnik Drzewa przed wejściem do Stolicy?

spoiler stop

Jeżeli o niego chodzi, to bardzo ciekawy przeciwnik. Jak on szybko wyprowadza swoje ciosy względem tego zwykłego Strażnika. Ależ się zdziwiłem przy pierwszym spotkaniu. Zresztą do momentu zabicia go nie mogłem się przyzwyczaić, że jest taki szybki. Dodatkowo ma o wiele dłuższy zasięg broni i to też mnie non stop myliło. Plus ten ogień. Może nie opisywałem tutaj swojego starcia wcześniej ale dołączam się do klubu :)

Pobratymiec Czarnej Klingi to honorowe miejsce :) Warto go było "męczyć" te kilkadziesiąt razy. Teraz prostsze wersje gargulców to rzeczywiście inny poziom.

Kiedyś pisałem, że Duchy drzewa są dla mnie chaotyczne, i że średnio mi się z takim przeciwnikiem walczy. Może lekki chaos w tym jest :) jednak polubiłem je i nawet lubię z nimi walczyć. Może nie do końca mi to ładnie wychodzi ale jednak polubiłem.

Strażnicy drzewa - tych bardzo lubię. Chyba ma to związek z tym, że uparłem się go zrobić na starcie gry. Do tej pory ich lubię. Tak samo zresztą jak Nocną kawalerię.

Trolle i golemy - nie przepuszczę :) Zawsze walczę i lubię. Jedynie odpuszczam takiemu jednemu co siedzi smutny pod ścianą i nawet jak podejdę to chyba z tego co pamiętam to mnie nie atakował. Na drodze do Zamku Morne obok szczątków powozu, psów i tych śmiesznych kłapouchych stworów z tasakami. Z reguły też nie biję tych w łańcuchach co ciągną powozy. Ich chyba wystarczy tylko uderzyć żeby się zatrzymali i można otworzyć skrzynię. Chyba, że coś teraz pokręciłem.

Ja ogólnie to też nie zabijam tych co ode mnie uciekają lub machają rękami i próbują odejść. Jakoś dziwnie mi ich zabijać. Jeżeli są w grupie tych co mają miecze i pochodnie, to zabijam tych z mieczami i pochodniami, a resztę zostawiam. Są wyjątki, bo ER niestety czasami podczas walk potrafi mi przeskoczyć na inny namierzony cel, np. na ważkę, owcę, jelonka i takie tam. Gdy trudniejsza walka jest właśnie w takich okolicznościach, to najpierw staram się wyeliminować ew. cele, na które może mi przeskoczyć kamera. Jest to jednak wyjątek, bo nic tak bardziej nie denerwuje jak walka z silnym przeciwnikiem, mini bossem lub bossem i zmiana kamery na ważkę czy owcę.

Jeżeli mam być szczery to chyba większość bossów w ER jest dla mnie ciekawa. Nie mam tak, że wchodzę na arenę i wzdycham z nerwów czy znudzenia. Nie przepadam tylko tak do końca za bossami bardzo bardzo chaotycznymi, np. Radahn. Może kiedyś mi się to zmieni. Staram się jakoś sobie z nimi radzić ale jednak jeżeli wydaje mi się, że powinienem dostać ze 2-4 uderzenia w trakcie jakiegoś młyńca, a nie dostałam ani razu, to ja nawet nie rozumiem jak mam walczyć. Dlaczego nie dostałem obrażeń skoro ewidentnie przejechał po mnie w tę i z powrotem? Ciekawe jest natomiast to, że chyba nigdy nie mam pretensji, że dostałem, a nie powinienem. Zawsze uważam, że to moje niskie umiejętności. Ale w drugą stronę to już nie rozumiem :)

Pytanie odnośnie końca gry: Czy w ER można pokonać ostatniego bossa i nie przerzuci mnie automatycznie na NG+? W DmS i DS1 było coś takiego. Jednak nie wiem jak jest tutaj. Podejrzewam, że nie ma i samemu się wybiera kiedy przejść ale wolę się upewnić. A jak to wygląda w BB i Sekiro?

post wyedytowany przez thalar 2024-09-29 17:22:15
01.10.2024 20:03
NewGravedigger
4061
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza
Wideo

btw jeszcze polecanych gier.

Jeśli ktoś szuka wyzwania polecam Rain World. Masakrycznie trudna gierka, jednak nie bardzo zręcznościowo.

https://www.youtube.com/watch?v=r-XUBIUn_zM

01.10.2024 22:51
NewGravedigger
4067
1
odpowiedz
NewGravedigger
195
spokooj grabarza
02.10.2024 10:18
Minas Morgul
4069
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

Ds2 - kontynuuję tam, gdzie skończyłem. Z bossem się udało bez ułatwień, ale jejku... to była przygoda.

Jeśli chodzi o Wukonga to gierka jest solidna, ale ma kilka problemów. Największym jest niestety eksploracja. Brakuje tam jasnego naznaczenia terenu. Jesteś w lesie, masz 4 dróżki, które rozgałęziają się na 2 kolejne i mnie osobiście było się trudno zorientować, gdzie mam iść - albo gorzej - czy ja juz tu byłem. Zdarzało się, że gra ci to pokazywała, ale rzadko. W dodatku szukasz skrótu, masz maleńką półkę skalną, z której zeskok ma metr - nie da się, bo gra nie pozwala. Innym razem masz zupełnie nieoczywisty zeskok lub skrot na inny poziom i tam akurat się da. Nie jest to w żaden sposób intuicyjne lub zaznaczone. Na szczęście gra jest dość liniowa, bo inaczej byłoby trudno.

W ER jest inaczej. Patrzysz z klifu w Liurni, rozpościera się horyzont, Akademia. Wiesz, że możesz tam iść. Lokacje są odwzorowane w perspektywie 1:1. Jedyne co w eksploracji może się w ER nie podobać i jest to często powtarzająca się krytyka to to, że przy pierwszym przejściu idzie się zamotać, jak grę progresowac do przodu. Nie miałem z tym problemu, ale naznaczam, że ludzie czasem się tu gubią.

Reszta elementów Wukonga raczej mi siada.
Poziom trudności... on jest dość zbalansowany. Wrogowie to gąbki na obrażenia. I to jest chyba główna trudność, bo walki są dlugie, bardzo długie, a zasoby masz ograniczone i jeśli skumulujesz zbyt wiele pomyłek to leżysz. Natomiast gra nie jest jakaś ciężka.
To jest tak: 1 pełne combo + zamrożenie przeciwnika + kolejne combo byłoby zaledwie odpowiednikiem kilku silnych ciosów i staggera na zwykłym bossie w ER. W tym czasie przeciwnik może przerwać Ci combo, może skontrować zamrożenie (zdarza się), możesz go źle zamrozić (np. W powietrzu, tam, gdzie go nie dosięgniesz). Możesz zrobić to w złej fazie. I jeśli tu źle zarządzasz umiejętnościami, zrobi się trudno. Ja grałem bez tego, za to ze zwiększonym dps.
I te walki bywają zróżnicowane mechanicznie. Raz boss ucieka ci i czeka aż zamarzniesz, innym razem wysysa z Ciebie staminę i grasz w osłabieniu, inny Cię sparuje i walnie krytyka. Jedni stają się Ultra trudni, jeśli nie użyjesz alternatywnej postawy (masz jakby 3 szkoły walki), bo np. uciekają ci i walczą z dystansu, a jedne "szkoły" są lepsze w skracaniu dystansu, niż inne.
Generalnie jednak, gra jest ogólnie łatwiejsza, tylko ma kilka wredniejszych walk. Jakość niektórych jest fenomenalna, ale niektóre wcale nie są super, przyklad: boss, który znika w tumanie kurzu i go nie widzisz. Wypada na Ciebie w kompletnie losowym momencie. Albo inny, który znika, znika też jego zaznaczenie, pojawia się za plecami i chwilę tańczysz, żeby zaznaczyć go znowu. Bossowie lubią też czasem przywalić AoE oraz opóźnionym atakiem.

Generalnie trzymają poziom, ale ja po prostu wolę soulsowe "pieprznięcie". Przy czym mówię, gierka jest dość solidna. Ja w rzeczywistości jestem strasznym malkontentem i mało co mi się podoba.

02.10.2024 14:04
Bukary
4075
1
odpowiedz
Bukary
234
Legend
Wideo

Wyszedł nowy Vaati:

https://www.youtube.com/watch?v=RZwibA4TjRk

Tak tylko informuję. :)

06.10.2024 15:43
thalar
4077
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Trafiłem do

spoiler start

Godfreya, Pierwszego Eldeńskiego Władcy w Stolicy.
Czy on jest prostym bossem, czy to u mnie się coś poprawiło, bo coś łatwo poszło (za drugim, bo za pierwszym najpierw chciałem zginąć, ale potem zmieniłem zdanie)?

spoiler stop

Po pokonaniu go wyszło na to, że za niego plus to co maiłem przy sobie, to mam 118.000 runów
W sumie to poszedłem sobie trochę dalej na zwiedzanie tego zakątka i trafiłem przed mgłę.
Byłem bardzo ciekawy kto tam jest ale za dużo do stracenia w razie czego.
Mam przy sobie eliksir, że po śmierci nie tracę runów.
Wypiłem, wchodzę przez mgłę i pojawia się po raz 3 ten gagatek, tym razem z lekko zmienionym imieniem.
To jak on się w sumie nazywa, bo już się pogubiłem? :)

Problem jest jednak taki, że wchodziłem tam z myślą, że zaraz zginę i pójdę sobie gdzieś indziej, a wrócę tu gdy wydam te runy.

Jednak pokonałem go za pierwszym razem i gra mnie teraz doprowadziła do sytuacji nerwowej, bo:
1. mam teraz przy sobie 262.000 runów
2. z obu stron mgła
3. nie mogę się teleportować poza to miejsce

No tego to się nie spodziewałem. Nie mam drugiego eliksiru od nie utracenia runów, więc słabo teraz na tym wyszedłem.

Pytanie: czy jeżeli wejdę do kolejnego bossa i tam zginę, to czy moje runy będą właśnie tam, a ja będę musiał jeszcze raz bić się z poprzednim bossem? Jeżeli tak, to jest problem, bo jeżeli bym zginął przy pierwszym bossie, to tracę wszystkie runy, bo z włączonym eliksirem nie wiem czy uda mi się tak szybko go zabić i wejść do kolejnego bossa. Natomiast jeżeli ten pierwszy boss już nie będzie ze mną ponownie walczył, i od razu wchodzę do tego jeszcze mi nieznanego, to spoko wejdę, bo w razie czego to po śmierci wypiję eliksir i podniosę runy. Chyba, że gra ma jakąś niespodziankę, która mnie wyroluje na amen i stracę wszystko tak czy inaczej.

Na razie stoję w miejscu i nie gram, dopóki nie napiszecie co teraz będzie :)
W sensie, nie jaki boss, tylko czy ten pierwszy się pojawi ponownie w razie śmierci na drugim.

post wyedytowany przez thalar 2024-10-06 15:47:48
09.10.2024 01:04
thalar
4098
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Większość kanałów w Stolicy chyba zrobiłem. Jeszcze jakiś fragment mi został poza wejściem studnią. Nie wiem czy to kompletnie inna lokacja, czy się połączy ale właśnie tam kiedyś wszedłem na chwilkę. Wejście studnią mam chyba w całości. Ależ to jest ogromne i skomplikowane. Mistrzowie z FS od kombinowania i zwodzenia. Kto tam wpadł na pomysł klonowania poziomów? :) Trzy razy prawie się dałem nabrać na ich sztuczki :) Na szczęście mam już nauczkę z innych katakumb, więc mam sposób na upewnienie się, czy tu byłem, czy nie. Rozbijam wszystko w pomieszczeniu i jeżeli wchodzę do identycznego, to wiem, że to zmyłka :)

Najgorzej miałem z labiryntem z rozgałęzieniami przed bossem. No tam już nie było czego rozbijać :) Musiałem upuszczać na ziemię jarzębinę i zaznaczać, które odnogi już zrobione i mam tam nie iść. Mam tego w setkach więc można zostawiać i ew. podnosić. Tym sposobem zrobiłem wszystko od Bocznej komnaty do bossa. Takie mam przynajmniej przeczucie.

Ależ mocarne te grubaski z mieczami i toporami. Toż to prawie mini bossy, a trochę ich nawrzucali :)

Boss za 4 podejściem. Super pomysł. Bardzo mi się podobał. Efektowne to rozrywanie ogniem. Niestety moja walka nie była już tak elegancka. Może gdybym go męczył dłużej, to by było lepiej. Ale przynajmniej jest zrobiony :)

13.10.2024 02:21
xandon
😊
4129
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Po małej przerwie, dziś miałem jakiś taki spontaniczny, bardzo dobry dzień na PCRa :-) Jak go w ogóle teraz nazywać? PCR = PCheaterR czy PNR = PNerfedR ;-) Miałem go akurat otwartego znowu na dwóch postaciach: NG+4 i NG. Na NG+4 poszedł za 3-cim razem, a na NG z biegu za pierwszym razem. Zardzewiała Kotwica lub Miecz Maliketha to od jakiegoś czasu moje ulubione bronie na niego. Nie wiem tylko co będzie z tym no hit. Niby oddzielnie biorąc wszystkie ataki i combosy mam opanowane na czysto w obu fazach, z wyjątkiem jednego - przyciągania grawitacyjnego w drugiej fazie wersja przy nieudanym pierwszym uniku (rozbudowane w stosunku do pierwszej fazy), ale ten atak jakoś bardzo rzadko u mnie występuje, a jak już to i tak unikam tego przyciągnięcia. Tylko jak to wszystko połączyć w długą walkę to zawsze te kilka drobnych razy dziad lub odpryski trafią, nawet jak czasem już, już bardzo niewiele brakuje. A do ćwiczenia na konsoli to trzeba mieć silną wolę, aby jak raz trafi to przerywać walkę i go w ferworze nie ubić, bo potem znowu trzeba robić przejście od nowa :-)) Kiedyś to się nazywało w literaturze specjalistycznej stosunek przerywany, bardzo głupi pomysł ;-)

Tak czy inaczej, nigdy w życiu nie spotkałem bossa, który przy tak długiej znajomości wciąż dawał pole do progresu i takiej satysfakcji. Jak spróbowałem kilka dni temu, to wydawało mi się, że stagnacja czy wręcz regres, a dziś jak siadłem to taki flow wleciał, że nigdy mi się nie zdarzyło. Nie wiem czy oni go tak przemyślnie, precyzyjnie i naukowo zaprojektowali czy to tak przez przypadek wyszło. Niestety boss ma tą wadę, że tak zdominował moje doświadczenie z Elden Ring, że jak dziś myślę o tej grze to od razu dziad PCR staje przed oczami :-))

13.10.2024 20:00
xandon
😍
4130
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Ale NIESPODZIANKA! Robiąc swój wczorajszy wpis o PCR nie wiedziałem, że dzisiaj pojawi się załączony film od To Znowu Oni, mam nadzieję, że GOL wybaczy :-) 10 najtrudniejszych bossów z gier ostatnich 10 lat. Ale nie tylko 10, bo tak naprawdę 100 bossów, na każde miejsce była bowiem konkurencja 10 różnych bossów, jeżeli to ma sens...

https://www.youtube.com/watch?v=J41U4M2_F8M

Tak czy inaczej, czy muszę wspominać kto zajął 1-sze miejsce ?!? Jak zobaczyłem ten fragment filmu z komentarzem autorów, to aż łezka się zakręciła w oku :-) No i nareszcie ktoś docenił kombatantów pre-nerf PCR ;-)

23% wśród 100 najtrudniejszych bossów ostatnich 10 lat pochodzi z FS, głównie Elden Ring, BB, DS3, Sekiro, AC6. Ale równie sporo z mojego ukochanego Lies of P :-) Kilka przykładów miejsc, oczywiście w filmie spoilery bossów:

7. Bractwo Królika (Lies of P) - pokonało m.in. O&S z DS1

5. Fatalis, najlepszy smok z Monster Hunter World Iceborne - pokonał wszystkie smoki od FS i Maliketha :-(

4. Malenia (Elden Ring) dopiero na tym miejscu, taka konkurencja

2. Laxasia the Complete (mój pupil z Lies of P) pokonała m.in. Messmera

1. PCR (SotE) pokonał Nameless Puppet z Lies of P, Gaela z DS3, Isshina z Sekiro, i Manusa z DS1 RM

15.10.2024 13:56
thalar
4134
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Zamek Sol i jego boss za mną. Fajny bossik. Bardzo klimatyczna walka.
Ta walka trochę przypominała mi

spoiler start

Czempiona Gundyra z DS3. Szczególnie ten kopniak

spoiler stop

Dojazd do tego zamku to mały koszmarek. Całe to towarzystwo zostawiłem na później (gdy będę bez run), bo uparcie ginąłem z ich dużą ilością i przestała mnie w końcu bawić walka w: "najpierw odzyskać runy" :) Mam butelkę co przed tym chroni ale czas mijał i przestawała działać.

Tak czy inaczej zachowałem te runy (100.000), bo ich ominąłem, ale potem straciłem to wszystko na zamku przez

spoiler start

wybuchającą beczkę obok gromady strzelców z kilku kierunków. Szedłem podnieść runy i nawet nie ja dostałem (byłem za zakrętem) ale beczka obok. Pewnie wiecie, o który fragment mi chodzi. I na co mi to było? W końcu uparłem się na przetarcie tego nieszczęsnego szlaku i dotarłem do... obrazu. Ten przedmiot kosztował mnie 100.000 runów. Mało opłacalne :) No ale podobno dzieła sztuki tanie nie są :)

spoiler stop

Przedmiot, który otrzymałem od bossa pozwolił mi na wiadomo co. Uparłem się na odblokowanie reszty mapy, bo byłem bardzo ciekawy jak wygląda. Mam już chyba całą mapę jaka jest możliwa. A przynajmniej nie mam nic zamazanego. Mam zarówno ten fragment

spoiler start

za długim wiszącym mostem obok dużego trolla (chyba tak on się nazywa), oraz ten fragment pod windą w ukrytych katakumbach. To co tam mnie spotkało, to już widzę, że jakiś horror będzie. Ja tam ledwo przejechałem. Spróbowałem zabić gościa na jakimś zwierzaku co we mnie strzelał przy podnoszeniu mapy ale zmarnowałem wszystkie butelki na niego, bo bije z łuku niemiłosiernie. No niezła akcja się szykuje, nie ma co :) Tak właściwie to ja tam siebie nie widzę. Nie przetrwam 2 minut. No chyba, że non stop ucieczka, to może dłużej :)

spoiler stop

Aha... nieźle mnie zdziwił awatar w drugiej fazie. No tego się po nim nie spodziewałem :)

post wyedytowany przez thalar 2024-10-15 14:01:28
15.10.2024 19:32
xandon
4139
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Naszła mnie faza na Malenię :-)

A konkretniej deflect vs Malenia. Czyli Sekirowa mechanika vs Sekirowy boss. Już to kiedyś raz robiłem, poszło dość szybko i brutalnie, Ruda nie miała szans bo miałem do tego wypasiony build, ale teraz wróciłem i na spokojnie, powoli sobie rozkminiam tą walkę tym sposobem. Topór Kata + Deflecting Hardtear. Walka w pierwszej fazie zupełnie bez rolowania. Super przyjemnie się gra, choć sprytna Malenia ucieka przed niektórymi kontrami w tył lub w bok. Tak czy inaczej szybko idzie. Drugą jeszcze badam pod kątem które ataki można bezpiecznie parować, a gdzie zostać przy unikach.

Najśmieszniejsze jest z Waterfowl Dance. Bo całkowicie to załatwiam przez deflect, tylko nie wiem jak :-)) To znaczy próbuję się wbić w rytm ataków i spokojnie przechodzę całe combo stojąc w miejscu, z bardzo minimalnym uszczerbku na zdrowiu, a ona tam niewiele zyskuje. Tylko ile tam jest czystego deflectu a ile blokowania to nie jestem w stanie stwierdzić. Za dużo za szybkich ataków, za szybki rytm, aby każdy z osoba sparować deflect, a mój biologiczny klatkarz nie widzi do końca co i jak. Śmieszne, ale skuteczne :-) Ktoś próbował?

A przy okazji, już tak na boku, dopiero pierwszy raz sprawdziłem z ciekawości działanie garnków z mrozem na Waterfowl Dance - cudo, faktycznie całkowicie ją stopuje jak jest jeszcze w powietrzu. A te garnki z kolei bardzo łatwo się tworzy, bo w tej krainie gdzie dotarł już thalar to jest taki spot, gdzie 50 składników można wokół jednego drzewka zebrać, co starcza na 25 takich garnków, a do jednej walki wystarczą dwa jak ktoś nie ma opanowanego tego ataku. Ja osobiście uważam go za poroniony pomysł, nawet jak można się nauczyć go bezbłędnie wybiegać. Teraz z deflect to co innego. Jest odpowiednia mechanika na dziki atak można powiedzieć.

A tak w ogóle to mam w głowie mały elaborat na temat designu PCR vs Messmer vs Malenia. Jak mi się walczy z każdą z tych ikon i dlaczego niektórzy sprawiają mi więcej przyjemności niż inni ;-) Ale zaczekam na spokojny, neutralny czas, bo za dużo ostatnio o tych bossach.

post wyedytowany przez xandon 2024-10-15 19:36:55
18.10.2024 23:16
thalar
4186
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

xandon
Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam na te pytania ale nie zauważyłem ich, bo dużo tego tutaj produkujemy :)

A tak przy okazji thalar, czy znalazłeś może Kostur Ogara za ślepą ścianą w katakumbach w Liurnii?

Zanim zacznę szukać, to pytanie: czy nazwa jest dokładnie taka jak napisałeś?
Trochę ścian odkryłem ale nie pamiętam dokładnie czy tę również, bo ER spory jest :)

A myślałem, że inteligentne sposoby pokonywania bossów Cię nie interesują ;-) Na ten nigdy nie wpadłem przy tym bossie. Swoją drogą ciekawe z czego wynikają aż tak duże obrażenia.

W sumie interesują, czemu nie :) Inna sprawa czy będę je samemu stosował :)
Może ten boss jest podatny na ogień? Te beczki są chyba specjalnie typu wybuchowego. Coś mam wrażenie, że taka była ukryta intencja twórców tej areny.

Wzmacniacze

Ogólnie to bardzo dobrze to opisałeś i w sumie zgadzam się z tym.
Na razie skupiam się na dopracowaniu mojego stylu gry, który najbardziej mi się podoba (styl, który wybrałem, a nie styl gry, który aktualnie reprezentuję).
Myślę, że kiedyś dojdą kolejne style do sprawdzenia, ale to jeszcze trochę :)

Natomiast mam tylko lekko inne wrażenie odnośnie tego co jest prostsze: broń szybka ale z małymi obrażeniami, czy powolna ale z większymi obrażeniami. Uwzględniamy oczywiście gracza, który wie co robić, a nie nowicjusza. I jednak im dłużej oglądam innych graczy z wielkimi broniami, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wielka broń jednak mimo wszystko ma przewagę nad szybszą. Nie w każdej sytuacji ale jednak w większości. Nawet pomimo tego, że powolna broń musi idealnie się wpasować w krótkie okienka kiedy można zadać cios bez konsekwencji. Tak, cały czas zwracam na to uwagę i podtrzymuję swoje zdanie :) Po prostu większość, nie wszyscy ale większość przeciwników zostaje łatwo wytrącana z równowagi, oraz dodatkowo BARDZO łatwo można im przerywać ich ataki, a nawet do nich zupełnie nie dopuszczać. Oczywiście nie z każdym przeciwnikiem tak się da, tak, zgadzam się, ale jednak dużo śledzę rozgrywek i to dość dokładnie, i cały czas oglądam maraton wytrąceń i przerywania ciosów :) Moje miecze nigdy nie przerywają ataków, i prawie nigdy nie wytrącają z równowagi. Nie mówimy oczywiście o jakichś prostych przeciwnikach z Pogrobna i im podobnych tylko o jakichś konkretnych. No ale.... zagram kiedyś dużą bronią i zweryfikuję to na własnej skórze. Chociaż miałem już próbkę samemu w DS3 na bossach z dodatku "The RInged City" i potwierdziło to moje zdanie :)

Natomiast nie dyktuję jak ktoś ma grać, czy który styl gry jest lepszy / gorszy. Oczywiście jest dla mnie jeden lepszy, drugi gorszy, ale to dla mnie i nie nakazuję innym mieć takiego samego zdania. Najważniejsza jest frajda z gry, a nie spełnianie czyichś wytycznych :)

Messmer jest chyba z dodatku, prawda? Nie zagram sobie za szybko niestety :(

są nieliczne momenty w niektórych walkach, gdzie myślę klawiatura może mieć przewagę

Elementy platformowe w soulsach :) Kontroler jest słaby, bo za bardzo kręci postacią nie tam gdzie chcę i muszę 3 razy poprawiać, cofać i znowu poprawiać. Ale ogólnie w ten typ gry nigdy nie zgram na myszy. Nie ma szans :)

Brak pośpiechu. Tak, choć mam niby podobne podejście, to tu Cię bardzo podziwiam. Bo mimo, że staram się nie spieszyć to w końcu przychodzi taki moment, że już chcę ogarnąć całość albo dojść do jakiegoś bossa i leci z górki. Tylko u mnie to jest też powiązane ze świadomością, że będę przechodził kilka razy więc no problem.

Mam tak czasami ale już kilka razy tak zrobiłem i nie było to ostatecznie dobrym pomysłem. Trudno mi potem wracać do starych miejsc, bo nawet wydają się atrakcyjniejsze i lepiej nagradzają. A z drugiej strony ER tak mi się podoba, że staram się jak najdłużej cieszyć pierwszym przejściem. Pierwsze przejście jest zawsze wyjątkowe, bo idzie się w ciemno (jeżeli nie korzysta się z poradnika oczywiście). Gdybym pobiegł do końca i zobaczył w krótkim czasie sporo treści gry, to mógłbym nie mieć ochoty na dokańczanie ominiętych miejsc. Chciałbym zobaczyć wtedy BB i Sekiro. Niestety ale po przejściu ER nie siądę od razu do ER na ponowne przejścia, bo zostały mi jeszcze te 2 gry od FS. I muszę je ograć teraz (niedługo), a nie za kilka lat :)

Co do Twojego ogólnego stylu gry - to jak powiedziałem jestem pod wrażeniem i podziwiam, naprawdę :-)

Nie ma co podziwiać, naprawdę :) Podziwiać to można osoby, które mają już rozpracowanych bossów i ogrywają te gry w SL1 / RL1. Mój styl gry pozostawia bardzo ale to bardzo wiele do życzenia. Oczywiście sprawia mi radość granie w ER, ale czystość i elegancja walk już nie. Rozpracowanie bossów jeszcze przede mną.

Z drugiej strony nie będzie już potem jakieś presji żeby przejść jakiegoś bossa, bo wszystkich będzie się już miało za sobą (nie licząc Siostry Friede i Malenii), więc pozostanie szlifowanie własnych umiejętności oraz rozkładanie walk na czynniki pierwsze, jak to ładnie ująłeś :)

Jeżeli chodzi o wyzwania typu RL1 itp. to polecam. Zobaczysz, że to jakbyś grał w zupełnie inną grę.

Lekki przedsmak miałem teraz gdy zaczynałem ER. Gram postacią "golasem" na RL1. W sensie tak zacząłem i tak poszedłem na Strażnika Drzewa. Niestety miałem pałkę, a to jakoś średnio mi leży. Miecz to miecze. Nie. Stop. 2 miecze, to 2 miecze :) Ciekawe w sumie jak bym sobie teraz dał radę ze Strażnikiem Drzewa na RL1? :)

Wtedy mogą się też przydać elementy optymalizacji ;-) Polecam takie wyzwania na odpowiednim etapie opanowania gry.

Oj tak. Wtedy to nie będzie przeproś i zmienię trochę podejście. Aczkolwiek będę próbował wiadomo co :)

**********

Tak mi przyszło do głowy:

1. Czy granie "no hit" dopuszcza nabicie mi statusów? Mam na myśli nie 100%, ale jakiś pośredni np. 10% czy 90%. Nie 100%, bo wtedy już odnosimy obrażenia. Chyba, że nabicie statusu zawsze się wiąże z otrzymaniem najpierw obrażeń, a tego nie wiem, bo nigdy nie analizowałem. Czy można nabić komuś status ot tak o po prostu? Niech przykładem będzie przeklęta wieża obok windy do stolicy. Jak się wychylę, to dostaję status, a nic mnie nie uderzyło. To jest tylko przykład ale pytam też nie tylko o tę wieże ale tak ogólnie. Może są też przeciwnicy co też tak potrafią: nie uderzą, HP nie stracę ale status nałoży (nie 100%).

2. Jeżeli ktoś gra SL1 / RL1 ale używa przedmiotów zwiększających, np. 4 statystyki +5, to on już wtedy nie jest na SL1 / RL1, ale na SL20 / RL20, bo tyle punktów właśnie jakby przydzielił. Równie dobrze może zdjąć ten przedmiot i wbić te 20 poziomów i grać SL1 / RL1. Jakoś kłóci mi się to z definicją i nazewnictwem a rzeczywistością.

20.10.2024 10:25
xandon
😊
4188
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Świeżutkie i odważne, hmm, całego wieku.. [WatchMojo]

Top 20 Hardest Video Game Bosses of the Century

https://www.youtube.com/watch?v=Gcr0yp6CTMA

Na pierwszym miejscu... z dopiskiem...

"For those of you who managed to conquer the original version - we salute you!"

spoiler start

***

spoiler stop

W tych wszystkich zestawieniach na dalszych miejscach różni bossowie się zmieniają, ale pierwsze miejsce od jakiegoś czasu takie samo i chyba tak pozostanie na razie ;-)

20.10.2024 10:30
xandon
4189
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Do naszej powracającej dyskusji o Pobratymcu Czarnej Klingi, czyli czarnym gargulcu :-) Przypomniała mi się taka ciekawostka, wyzwanie które krążyło wśród polskich soulsowych youtuberów kilka miesięcy temu. Wszyscy je tam wtedy podjęli i ponagrywali. Można sobie porównać własne poczynania lub podjąć je osobiście. Załączam zapis cierpienia Tamae, który podkręcił je jeszcze do max. Jak zadaje ciosy bossowi to tak małe obrażenia, że praktycznie nie widać ubytku HP na pojedynczym ataku :-) Oryginalnego wyzwania nie załączam, bo autor się tam lekko mądrzy i jeszcze jedzie trochę po tym ulubionym bossie pupilku, czego nikt z fanów by przecież nie zniósł ;-) Ale jakby co, można znaleźć na jego kanale Gniazdo Nostalgii.

https://www.youtube.com/watch?v=vHOWXQPjDlw

Casual vs Elden Ring

Wyzwanie od Gniazda Nostalgii, po 150 śmierciach własnych:

Wyzywam Kiszaka, wyzywam Tamae, wyzywam jakiegokolwiek streamera, który obejrzy to wideo.

Challenge jest bardzo prosty i bardzo szybki. Przejdźcie Pobratymca Czarnej Klingi w taki sam sposób w jaki ja go przeszedłem. Na postaci, która ma max 37 poziom, która ma broń z Tree Sentinela (złota halabarda), ulepszona do max +2 poziomu, jedynego buffa, którego możecie używać to właśnie z tej broni, no i przede wszystkim musicie podejść do tego bossa nago. W ramach restrykcji chodzi głównie o to, aby wasze obrażenia były bardzo podobne do moich i dodatkowo, aby każde obrażenia, które zadaje Pobratymiec nokautowały.

22.10.2024 21:42
thalar
4216
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

xandon

W sumie dopiero teraz do mnie dotarło po co jest tam ognisko. No przecież żeby porozmawiać z Meliną :)
Filmik super :)
Podobne kiedyś widziałem z D2. Też tak samo śmiesznie zrobione. Może to ta sama ekipa.

Co do kamieni [8] to już właśnie na kilka sam trafiłem zanim przeczytałem ale dzięki :)
Ośmiornica mi rozbiła posąg dla 3 szt, jednego luzem też gdzieś znalazłem, a jednego miałem. To razem 5. Brakuje mi 1 szt żeby ulepszyć miecz na +25. Za Theodoriksem znalazłem 4 sztukę kamienia na +25.

Farum Azula to ścieżka krytyczna.

To znaczy?

Druga część zimowej krainy jest opcjonalna, o ile nie planujesz DLC.

Nawet gdybym nie kupił dodatku, to i tak zagram we wszystko co daje podstawka :)
Ale raczej kupię. Szkoda tylko, że będę musiał kupić jeszcze raz podstawkę.
Chociaż fajnie by było gdyby jakoś to Sony ogarnęło. Jednak pewnie nie, bo powiedzą, że sprzedam płytkę, a cyfra zostanie. I w sumie będą mieli rację. Tzn. nie sprzedałbym, ale jednak większość ludzi by tak zrobiła.

Ordina fajna jest. Kamienie [8]. Prowadzi do dwóch innych krain. I wszystkie one są ciekawe imho, zwłaszcza bossowie. Nic nie sugeruję, niech poprowadzi Cię światło łaski.

Nie trafiłem jeszcze do Ordiny. Nie wiem gdzie to, ale w końcu znajdę.

(...)to się włącza taka animacja gdzie postać kręci kosturem ze zdziwieniem przez ponad sekundę i zwykle można w tym czasie oberwać od bossa.

Niedobrze. Na przyszłość dobrze wiedzieć gdyby mnie naszło na maga. Ale to pewnie gdzieś odległa przyszłość.

Minas Morgul

Ja bym zaczął od tych krain właśnie, a później Farum.

Tak właśnie zrobiłem przypadkiem. Stwierdziłem, że skoro teraz mam zimę, to ją pociągnę dalej.
Klimatycznie jest z tą zamiecią. Bardzo mi się podoba, bo atmosfera przygniata.
Na dłuższą metę trochę męczące ale klimatyczne.
Nie wiadomo co jest parę metrów przede mną i strach się gdzieś ruszyć szybciej :)

Ale uwaga! Zarówno w tych krainach, jak i w Farum Azula znajdziesz kilka potężnych przedmiotów, talizmanów itp. Jeśli więc trafiłbys na coś trudnego, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wrócić do Farum i tam pozwiedzać oraz się wzmocnić.

Przedmioty to pewnie nie dla mnie? :)
Talizmany jak najbardziej przytulę.

Zwiedziłem prawą część tej śnieżnej doliny. Od ogniska aż do teleportu. A w lewo to tak do miśka, bo mnie przegonił i od niego w górę pionowo do rzeki. Lubię z nimi walczyć ale tutaj w takich warunkach jakoś mi się na razie odechciało. Wrócę później, bo nie zostawiam przeciwników. Jakieś 25% tej doliny sprawdziłem szczegółowo (tak myślę). Potem przeniosło mnie za rzekę i tam pierwszy boss już nie żyje. Doszedłem do jakichś zabudowań ale nie wchodziłem tylko skręciłem na dół w kierunku rzeki i dotarłem do Theodoriksa (jeszcze go nie ruszałem). Po drodze znalazłem 2 jaskinie. Jeszcze nie wchodziłem. Tyle na razie. Dobrze, że za rzeką trochę przejrzyściej z powietrzem. Od razu ulżyło.

Ta kraina nie jest jakaś trudna. Przynajmniej ten fragment, bo nie wiem co dalej. Gdy wpadłem tam po mapę i trafiłem na tę kobitkę z łukiem na wilku, to myślałem, że cała kraina taka będzie. Dobrze, że to na razie jedna pani. No chyba, że trafię na ich obóz, to chyba koniec ze mną :)

A te moje 2 miecze ładnie się spisują. Jestem zadowolony. Myślałem, że będzie słabo, a tu wprost odwrotnie. Pewnie zaraz trafię tam gdzie mnie sponiewierają i zmienię zdanie :)

24.10.2024 01:16
thalar
4227
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Teodora nie ma już wśród nas. Bardzo trudny boss.

spoiler start

Nie rozumiem o co chodzi z jego atakiem mieczem centralnie na wprost przed jego głowę.

Bierze ten miecz i uderza nim na godzinę 12. Ja jestem albo pod nim w okolicach tyłka, albo jestem obok niego w połowie jego ciała na godzinie 8 / 9, to jakim cudem ten miecz zadaje mi obrażenia? Nawet gdybym był pod jego głową to nie powinien mi zadać żadnych obrażeń, bo wyciąga łapy do przodu i wali tym długim mieczem jeszcze dalej przed głowę. Kompletnie jest to poza moim zrozumieniem. Przez to ta walka jest wg mnie źle zrobiona i źle ją odbieram. Lubię go i chętnie bym z nim powalczył normalnie ale takie dziwne akcje zepsuły w moich oczach tego bossa. Nie przypominam sobie żeby jego poprzednie wersje miały takie coś.

No nic. Kolejne przejście będzie nauką jak go zrobić w sposób elegancki, bo tym razem to było po prostu szczęście w chaosie.

Za to w ramach frustracji napuściłem na niego 3 ośmiornice. Trochę to trwało zanim zagoniłem je do niego ale było fajne widowisko. W jakieś 1,5 minuty zbiły mu 50% paska HP i wytrąciły go z równowagi. Podczas wytrącenia jedna z nich wyskoczyła do góry z jakimś saltem i zdzieliła leżącego Teodora wszystkimi mackami. Na jego lawę są mocno odporne, bo nic sobie z tego nie robiły. A najciekawsze jest to, że wprowadziły go do 2 fazy :)

A wpadłem na taki pomysł przypadkiem, bo wychodząc z jaskini za każdym razem przeszkadzała mi ośmiornica. Przy którymś razie stwierdziłem, że nie chce mi się jej już zabijać, więc ominę ją bokiem. Pobiegła za mną i wpakowała się na Teodora. Odszedłem na bok, a oni walczą ze sobą. No to kolejnym razem próbowałem skłonić kraba ale jakoś się lubią ze sobą i nie da rady. No to rozglądam się kto tam jeszcze jest do grupy chętny i widzę, że wiszą sobie 2 ośmiornice na skale. No to ściągnąłem obie łukiem i biegną do mnie. Chwila zabawy żeby zebrać wszystkie 3 w kółko i wywołuję Teodora. Widowisko przednie jak się okładają wzajemnie. One z wyskoku na niego i młocki macakami, a on z półobrotu z mieczem albo przez głowę centralnie. Całe towarzystwo to twardziele. Wytrzymują ok. 90 sekund w takiej grupie, bo na mniejszych grupach to krócej. Kilka razy to zrobiłem, tak mi się spodobało :) To podchodzi pod leczenie?

spoiler stop

post wyedytowany przez thalar 2024-10-24 01:20:10
25.10.2024 20:24
thalar
4232
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Całą śnieżną dolinę zwiedziłem w miarę dokładnie. Jest taki mały obszar obok miśka po lewej startowego ogniska, ale to na później, bo ten miś ma ADHD i nic tam nie widać.

Powiedzcie mi, czy te duchy żołnierzy drakonidów to pojawiają się w nieskończoność, czy ktoś je wywołuje? Mam wrażenie, że to jest nieskończona wylęgarnia.

Wszystkie bossy w tej dolinie zrobiłem. Tym razem Ptak rytuału śmierci jakoś lepiej mi poszedł. Może to dlatego, że poprzedni mnie sponiewierał i jeszcze go w miarę pamiętam? Ale też niezły. Co ciekawe walka pod koniec zaczęła mi się powoli podobać.

Natomiast ciekawy przypadek miałem z Nocną Kawalerią. Gdzieś mi się w trakcie walki zapodział strącony jeździec i pozostał sam jego wierzchowiec. Najpierw myślałem, że tekstury jeźdźca się zepsuły ale coś ten koń zaczął sobie obierać kierunek ode mnie, a nie do mnie. Ponieważ ZAWSZE walczę bez konia, ZAWSZE bez wyjątku, nie ważne czy to smok, Nocna Kawaleria, Strażnik Drzewa, czy ktokolwiek inny, to tu aż musiałem wskoczyć na wierzchowca i zacząłem gonić tego konia od Nocnej Kawalerii. Akurat dobiegł do jakiejś skały i jakoś specjalnie nie wymijał mnie. Stałem już na własnych nogach i próbowałem go zabić. Jednak można go było okładać w nieskończoność. Pasek dochodził do zera i nic się nie działo. I potem od nowa pasek spadał do zera, i od nowa. Taka niekończąca się pętla. Koń nieśmiertelny, a jego jeździec nie wiadomo gdzie :)

Mieliście podobną sytuację?
Chyba mam to nagrane. Sprawdzę i wytnę, i wrzucę jako ciekawostkę.

Udało mi się przy kolejnej walce z Nocną Kawalerią coś nietypowego. Przynajmniej dla mnie, bo pierwszy raz coś takiego wyszło. Gdy jeździec Nocnej Kawalerii zrobił skok w powietrze, to ja również wyskoczyłem i udało mi się wytrącić obu z równowagi (stało się to w powietrzu oczywiście). Ciekawe na ile to jest często, bo może jest, a ja się dziwię :)

Orędownik wynaturzeniec z jaskini tak mi się spodobał, że wpada na listę ulubionych bossów. Te jego przeciągane ataki i taniec z mieczem są rewelacyjne. Bardzo mi się spodobał w grze pomysł na przeciągane ataki. To wprowadza taki element niepewności, że za każdym razem jednocześnie boli i sprawia frajdę :)

Oba długie miecze mam już na max, czyli +25 :)

Ordina

spoiler start

Świetny pomysł z tym więzieniem. Trudne to było zadanie.
4 łuczniczki i 3 niewidoczne zabójczynie.
Szczególnie łuczniczki dawały w kość.
Myślałem, że będę miał problem z najwyżej położonym posągiem ale jakoś dałem radę.

Jestem zarówno w Pałacu Mohgwynów, jak i na Świętym Drzewie Miquelli. Jest też Farum Azula.
Co teraz? Przedtem miałem wybór: Śnieżna dolina lub Farum Azula.
Teraz aż 3 wybory.
Co polecacie?

spoiler stop


post wyedytowany przez thalar 2024-10-25 20:28:16
26.10.2024 20:47
xandon
4235
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

Pieśń o sztyletach

... czyli jak zostałem zwykłym bandytą

* Krok 1 - kozak. Kiedyś już pisałem o planach przejścia gry sztyletami. Nawet wszystko wtedy potestowałem i przygotowałem. Chciałem przykozaczyć i na fali kilku poprzednich wyzwań zrobić to RL1 na NG+2. Na szczęście DLC mnie chyba powstrzymało. Dziś już bym tak nie kozaczył.

* Krok 2 - nożownik. No to siadłem znowu do tematu niedawno. Mam różnych eldeńskich postaci 10 i zaczynam się gubić która co. Na NG+4 miałem właściwą postać i wszystkie sztylety z gry. Jest ich razem 16 z podstawki i 2 z DLC. Oprócz gwiazd OP w stylu Reduvii, Czarnego Noża i Błyskamiennego Krisa, czy Misericorde do critsów, cały garnitur silnych sztyletów standardowych. Do tego cały komplet wszystkich możliwych umiejętności na wszelkie okazje: krwawienie, mróz, trucizna, zgnilizna, święte, ogień, magia. No i gambit zabójcy + sekirowy drapieżnik z mgieł. Jak tak to wszystko sobie ułożyłem, ach jak na taki ekwipunek się z przyjemnością patrzy, i zacząłem robić przejście już na NG+5 z moją dopakowaną postacią, to się okazało, że trochę za łatwo. Sztylety są OP. Dlatego zdecydowałem się na krok ostateczny...

* Krok 3 - bandyta. Nie ma to jak zaczynać po raz kolejny Elden Ring od nowa. Jak się gra za pierwszym razem to jest jak tu niektórzy relacjonują - człowiek jeszcze nie wie gdzie, co i jak, szuka broni, kamieni, myśli nad buildem. Grając kolejne razy, gdy już wiemy co i jak, to się leci zwykle od razu po to co trzeba do builda, prep przez godzinkę i w świat. A na koniec przychodzi taki moment, gdy siadamy sobie i tak po prostu startujemy, wybieramy klasę, którą jeszcze nie zaczynaliśmy, nigdzie nie gonimy, tylko patrzymy co tam dostaliśmy w pakiecie i co możemy sobie na tym bez pośpiechu zbudować, jakbyśmy grali pierwszy raz. Tak zrobiłem ostatnio z prorokiem i tak teraz zacząłem bandytą. Bandyta dostaje na początek bardzo ładne ubranko, którego nie zmieniam przez całe przejście. Do tego sztylet Wielki Nóż, Puklerz do parowania i Krótki Łuk. Cudownie. Postanowiłem grać głównie pojedynczym sztyletem melee i postawić w końcu bardziej na parowanie. Tym nożykiem zrobiłem cały początek Pogrobna i dalej doposażyłem trochę mojego bandytę, decydując się na urozmaicenie stylu walki. Do sztyletów szybko dołączyła Reduvia, Zakrwawiony Nóż i Misericorde. Obok Puklerza dołożyłem zwykła Tarczę Żelazkową do zasłon i kontr. Łuk wyrzuciłem zupełnie, do celów aggrowania lub baitowania przeciwników używam od zawsze Kukri i ogniowe garnki, dostępne od początku i łatwe do tworzenia. Do melee dołożyłem też korbacz w wersji Korbacz Nocnego Jeźdźca z Półwyspu. Nigdy nie grałem korbaczami i choć uważane są za bardzo słabe bronie, a ładowane R2 trwa całą wieczność, to wydały mi się bardzo pasujące do wizerunku bandyty, a do tego dostępne już na starcie. Zatem mój zestaw do walki od początku i praktycznie do końcówki gry wygląda następująco:

=> Ręka P: Reduvia, Misericorde (crit), Korbacz Nocnego Jeźdźca (=> Gorliwość => Rycerski Hart)
=> Ręka L: Puklerz, Tarcza Żelazkowa, Wielki Nóż

A z tego wyszedł bardzo urozmaicony styl walki oparty w kolejności użytkowania (90% walk melee sztyletami):

1) Główne melee z krwawieniem Reduvią R1 lub R2 i uniki, czasem umiejętność
2) Dual wielding Reduvia & Wielki Nóż (atomówka)
3) Parowanie Puklerzem i crity Reduvią lub Misericorde
4) Kontrowanie: zasłona Tarczą Żelazkową i kontra Reduvią lub Korbaczem
5) Korbacz 2H z Gorliwością / Rycerskim Hartem

Taki bandyta idzie sobie radośnie przez Ziemie Pomiędzy i rozwala wszytko na swojej drodze. Sztylety melee, nawet bez specjalnych umiejętności są rewelacyjne. Z niektórymi bossami w stylu Godfrey czy Morgott to jest flow jak przy żadnej innej broni, raz za raz. Myślę, że taka broń jak sztylety świetnie się nadaje do nauki bossów, bo w każdym otwarciu możemy wsadzić 1-2-3-4-5 x R1, co pozwala dokładnie wyczuć takie otwarcia, a jednocześnie commitment przy ataku jest niski i możemy się szybko wycofać. A dual wielding na dwa noże to już jest atomówka OP, rzadko nawet to stosuję. Wada, to że się trzeba trochę namachać. Ale tam gdzie olbrzymią bronią zastanawiamy się nad dokładnym wymierzeniem jednego ataku to tu możemy sobie machać do woli i tylko patrzeć kiedy mamy przestać. Najbardziej się zdziwiłem pokonując bez problemu sztyletem Ognistego Olbrzyma. Teraz jeszcze jestem w końcówce więc nie chcę zapeszać, ale jak na razie gra się całkiem przyjemnie. No i jakby się ktoś przypadkiem pytał ;-) to tak, sztyletem też można wbić staggera, nawet bossom, jak się uprzeć oczywiście, bo dużo lepiej parować gdzie się da, lub śmigać tak po prostu ;-)

No to już mam chyba ograne przejścia wszystkimi klasami broni z podstawki, zostały zdaje się tylko bicze... Nawet nie chcę o tym myśleć :-)

02.11.2024 14:20
xandon
4245
1
odpowiedz
xandon
45
Generał

No właśnie miałem wczoraj wypuścić swój elaborat o PCR vs Malenia vs Messmer z dopiskiem, że skoro thalar pewnie gdzieś utknął, to jedziemy z tym kontrowersyjnym koksem. Nie byłem tylko pewien, który to tam boss tak go zatrzymał Pan M czy Pani M czy się ogólnie umęczył ze swoimi zasadami, ale jedzie równo dalej, twardziel, szacunek :-) Thalar, tą Malenią to się nie przejmuj, zaraz się do tego odniosę i do kilku punktów z Twoich przygód. Z porównaniem giga bossów się jeszcze chwilkę wstrzymam, ale najpierw kilka słów o swoich ostatnich przygodach:

Skończyłem to przejście podstawki sztyletami. Poszło wszystko bez problemów. W end game walczyłem już prawie całkowicie dual wielding na dwa sztyleciki. Tylko przy Elden Beast przełączyłem się na korbacz, bo ciachanie jej nożykami to już przesada, na nią tylko czysta moc działa. Jedyna zmora to był kto? Oczywiście największy troll z podstawki czyli "SGOAK" z końcówki. Najbardziej zdradliwy dziad, z którym można porównać jedynie inkwizytora Jori z DLC. I ta sama historia co mi się kiedyś przydarzyła z nim na wysokich NG+. Jak go nie pokonasz od razu to potem z takimi sztylecikami można się zes*ać, co ten wariat wyprawia. Boss paradoks albo najłatwiejszy albo najtrudniejszy. Aby go przejść to się złamałem i użyłem ducha Latenny +1, ustawiłem ją na początku areny, aby go dezorientowała z daleka, a ja go absorbowałem po drugiej stronie, aby do niej nie dobiegł, bo miał ją na 2 hity. Latenna sięgała bossa swoimi długimi strzałami, choć nie zadając prawie żadnych obrażeń, a dziad nie miał do niej zasięgu i przeskakiwał trochę zdezorientowany na mnie. To mi pozwoliło go utłuc. Ciekawe doświadczenie taktyczne nawet z tego wyszło. Chronić Latennę i ubić zdezorientowanego bossa. Reszta podstawki OK. Teraz ćwiczę DLC. W DLC zrobiłem 2 małe odkrycia. Po pierwsze - ile można zebrać fragmentów ostrodrzewa bez walki z bossami fabularnymi? 39 czyli scadu LV 16. Potem Hipcio +2 = LV17 i Gajusz +5 = LV18. I można wtedy robić wszystkich głównych bossów za jednym zamachem. Optymalna progresja. Walcząc z dziko-Gajuszem tymi sztyletami sprawdziłem popiół Drapieżnik z Mgieł, fajnie i bezpiecznie to działa, zwłaszcza na szarżę.

thalar

Jak zauważyłeś i napisałeś, Malenia to generalnie najtrudniejszy boss podstawki ER. Dobrym podejściem jest spróbowanie jej gdy się tam dojdzie, a pozostawienie ostatecznego pojedynku i pokonanie jej już po zakończeniu gry. Mi ten boss też nigdy jakoś specjalnie nie leżał, w sensie ta walka nie sprawiała mi kiedyś jakiejś wielkiej przyjemności. Mówi się czasem, ze Malenia to boss Sekirowy i nie bardzo pasuje do ER. Jest w tym sporo prawdy. Też opowiadam tą historyjkę, twierdząc, że w podstawce FS dało Sekirowego bossa bez Sekirowych narzędzi radzenia sobie z nim. To się zmieniło w DLC - na górze tego wątku możesz sobie zobaczyć przykładowe walki z nią z użyciem deflect, co jest jak dla mnie trochę bardziej naturalne w sensie przyjemności walki. To nie załatwia automatycznie sprawy i nie każdemu musi się podobać, ale to jeden ze sposobów. Może zachęta do sięgnięcia do DLC, bo ten mechanizm można tam zdobyć dosłownie na samym początku. Ale kilka innych spraw do tego co napisałeś. Malenia wg wiki:

HP 33.251, Defence 123, Stance 80, Parryable: 3 parries per stance break
Moveset: 12 ataków P1&P2, inflicts scarlet rot
Słabość na: Fire, Hemorrhage (krwawienie), Frostbite
Negacje: Standard: 10, Slash: 10, Strike: 10, Pierce: 10
Negacje: Magic: 20, Fire: 0 (in water: 10), Lightning: 20 (in water: 10), Holy: 40

Z tego co widać ma dość niski Stance 80 w porównaniu do 110 Mohg, 120 dla Messmera czy PCR, bo ich akurat pamiętam. Czyli jak pisaliście łatwo ją przełamać, choć to nie musi być Twoja główna strategia przy Długich Mieczach. Jeżeli będziesz agresywny i narzucisz jej swoje tempo to stagger powinien działać też przy Twoim buildzie. Dodatkowo ogień, krwawienie i mróz też dość dobrze na nią działają. Co do samej walki, to z nią się oczywiście różnie walczy z różnymi buildami. Standardowo, dobrze jest opanować 1-sza fazę, bo potem druga na niej buduje i jest tam dużo bardziej agresywna. W pierwszej fazie to się przechadza, ma spore przerwy, a Ty możesz operować dystansem - "uspakajając ją" lub baitując ataki. Jedna ze strategii przy nauce to nie atakowanie samemu, ale odpowiedzi na takie zbajtowane ataki ze skracania dystansu. Irytujący myk jest taki, że Malenia zostaje sobie czasem z 1HP pod koniec fazy, mimo że Twój cios powinien ją teoretycznie zabić i wtedy jest lekkie zdziwienie :-) W drugiej fazie jej agresja nie daje za dużo chwil na wytchnienie i dobrze mieć już te jej bazowe ataki wbite w palce. Ta agresja może być nawet większym wyzwaniem niż same nowe ataki, które nie są aż tak trudne jak się na początku wydaje, do spokojnego nauczenia czy zapamiętania, one nie powinny Ci sprawiać aż takiej trudności jak już tam będziesz stale dochodził. No i wtedy uwaga też na scarlet rot.

Co do trudności to nie wiem co Ci konkretnie sprawia największy kłopot. Czy ogólna mechanika / moveset / szybkość bossa, czy jej odnawianie zdrowia, czy może jej gwoźdź programu czyli Waterfowl Dance. Tutaj zauważyłem, że gracze dzielą się na tych dla których WFD jest nie do przejścia, a inni po jego opanowaniu bardziej się zmagają z podstawowym movesetem. Wszystkie ataki i comba są dziś bardzo ładnie wyjaśnione na youtubach, choć wiem, że tam nie zaglądasz. Możesz się ewentualne złamać - jak puścisz wąskiego searcha to raczej unikniesz spoilerów. Co do Waterfowl to osobiście uważam, że jest to całkowicie nienaturalne combo, nawet jeżeli można je spokojnie opanować i wtedy przestaje straszyć. Jest to atak gwarantowany przy konkretnym %HP Malenii, co się wręcz czuje i można dzięki temu kontrolować, i potem może się powtarzać. W yt poradnikach znajdziesz z 10 różnych sposobów radzenia sobie z nim. Najpierw przez bieganie i uniki oczywiście - tu są nawet różne sposoby, łatwiejsze i trudniejsze, i zależne gdzie Cię taki atak zastanie, w sensie odległości (tuż przy niej - najgorzej, w średniej czy dużej odległości). Wtedy albo biegniesz, albo kręcisz kółka pod nią, albo turlasz, częściowo to i to, i w którym kierunku. Jak jesteś dostatecznie daleko to możesz zupełnie od niego uciec. Z innych sposobów, to cały taki atak można wziąć na silną tarczę przy buildzie tankowym, godząc się z pewnym odnowieniem HP przez bossa. Można stosować deflect jak pisałem kiedyś. Można stosować (rytualne) garnki z mrozem - tu jak zdążysz trafić takim garnkiem jak jest w powietrzu na początku ataku to całkowicie go zastopujesz. Nie wiem czy stosowanie garnków mieści się w Twoim zasadach. Można też użyć popiół wojny Krok Wasalnego Rycerza, do uników w stylu BB (podobno), którym dość sprawnie można uniknąć tego WFD.

Co do ilości prób to ja bym się tak nie sugerował innymi, bo to indywidualne i zależne od builda. Pisząc ten elaborat o trójcy bossów i ich trudności to wydawało mi się, że Messmer to jest dla typowego doświadczonego gracza boss na kilkanaście prób, Malenia na kilkadziesiąt, a PCR na kilkaset. To jako taka ogólna skala porównawcza. Ale równie dobrze komuś Malenia może zająć kilkaset a PCR kilkadziesiąt. Słyszałem gdzieś kiedyś taką opinię, że z Malenią jest tak, że albo ją łapiesz od razu w sensie czujesz ten jej moveset i dynamikę, nie znaczy że pokonujesz od razu, ale wchodzisz w ten taniec, albo nie czujesz i wtedy czeka ciężka ścieżka zdrowia, cierpienia i cierpliwości. Nie wiem. Ja do Maleni dochodziłem spiralnie. Swoją pierwszą walke z nią pamiętam to była A) dystansowa magia + B) Krok Wasalnego Rycerza + C) mimic. I też się męczyłem nie pamiętam ilości prób, nie było ich aż tak dużo, jakieś 20-30 razy jakbym miał strzelać, ale rozłożone na 2 dni bo aż musiałem ochłonąć. Tu ani dystans nie załatwia automatycznie sprawy, bo ona sobie łatwo odskakuje. Ani KWS sam z siebie bo nie można cały czas uciekać chyba, że przed WFD właśnie. Ani summony bez konkretnej strategii. Ale jeżeli ktoś używa silnego wylevelowanego mimica, który absorbuje bossa a sam wali np. dystansowym ogniowym (słabość bossa) popiołem Bluźnierczego Ostrza albo kataną Rzeki Krwi no to jest bardzo łatwo. Albo wali na przemian z mimickiem ciężkimi młotami w powerstance z wyskoku, to Malenia nie wychodzi prawie ze staggera. Itp. itd.

* "Nie używam: łuki runiczne" - ja też, głównie dlatego, że nie lubię jak mi się coś zużywa. A dodatkowo to u mnie działa psychologicznie w taki sposób, że jak użyję to akurat wtedy zaczynam umierać i tracić te łuki, co mnie zaczyna stresować :-)) A na poważnie, je dobrze zastosować wtedy, gdy masz już poznanego bossa, i widzisz, że tam trochę zawsze brakuje np. HP przy niektórych atakach a masz już dość. Wtedy taki powiedzmy wielki run Morgott może robić potężną różnicę i załatwić sprawę, dzięki dużo dłuższemu paskowi zdrowia.

* "Używam: talizmany, podwójna łza choć krótko trwa" - to dobrze, co do łez w eliksirze to one mają różny czas trwania od 10 sec (nieograniczone PS), 30 sec, 1,5 min do 3 czy nawet 5 minut (deflect). Ja osobiście używam zwykle takich, które trwają 3 minuty, co starcza spokojnie na długą walkę z bossem. Dlatego przykładowo jak mam wybrać miedzy łezką na przełamywanie postawy, która trwa tylko 30 sek a łezką na zwiększenie ładowanych ataków, która trwa 3 minuty, to użyję tej drugiej.

* Loretta + Strażnicy Drzewa + Nocna Kawaleria - tak, też mi się bardzo podobają, to prawie ten sam typ bossa mechanicznie. Przy okazji, grając bandytą i trochę puklerzem zacząłem w końcu ich parować. Zadziwiająco łatwo i skutecznie to działa na takiej Loretce, daje tez dodatkową satysfakcję.

* Duet Boskiej Skóry - za piątym razem :-o WOW Jeżeli to bez triku z usypianiem to jestem pod wrażeniem. Mi chyba za 50-tym razem. No ale jak podszedłeś do tego systematycznie i pokonywałeś w grze wcześniej najpierw samego grubego, potem samego chudego, to taka parka jest naturalną ewolucją. Zawsze podaję ten przykład, gdy niektórzy narzekają na tanie copy paste, czy że to znowu oni tylko razem dwóch. A tu poznajesz ich po drodze oddzielnie aby ich łatwiej potem pokonać razem. Ja ostatecznie bardzo polubiłem tego bossa, choć na początku miałem do niego stosunek delikatnie mówiąc chłodny. Tak czy inaczej, za piątym razem to jak dla mnie nie lada wyczyn. Gratki!

05.11.2024 13:14
Kwisatz_Haderach
4282
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Wideo

Malenia is EASY.

https://www.youtube.com/watch?v=_lE8y_CV6Y4

PART 2: https://www.youtube.com/watch?v=r8doNBHE7PQ

To ze ta seria jest jeszcze nie skonczona niech swiadczy o tym jak kolosalne sa te gry. ;)

Co do tego jak bardzo "na uboczu" jest walka z Plackiem i to ze deathruny sa dlugie jest w sumie takie dosc wpisujace sie w modus operandi From Softu, zeby zawsze starac sie (o ile to mozliwe) przekuc historie/poetyke gry, bossow oraz narracja srodowiskowa na gameplay.
Skoro ma byc ukryty przed calym swiatem "ingame", to dlaczego niby gracz ma miec latwiej? Biegaj sobie . hehe ;P

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-11-05 13:21:17
08.11.2024 23:45
Kwisatz_Haderach
4303
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Image

Taki trochę ni to dinozaur, ni to smok, ni to coś nieokreślonego. Wygląd mi nie przeszkadza.

Zwyczajowa ciekawostka. Wyglad Elden Beast jest doslownie inspirowany tym jak wyglada obserwowalny dla nas wszechswiat.
Personifikacja kosmosu.

W dodatku jest inny boss bardzo mocno inspirowany kosmosem i tak fajnie sie wszystko zazebia w teorie ze Greater Will to

spoiler start

Centralna czarna dziura w galaktyce, ewentualnie cos co w niej siedzi pod horyzontem zdarzen. Fajnie to wyjasnia niemoznosc "osobistego" zaangazowania i praktyczny brak komunikacji (albo nawet calkowity brak, bo chyba nie bylo nigdy zadnego "kontaktu").
Osoby grajace w dodatek, zwroccie uwage jak ginie Metyr (animacja smierci). Onie nie ginie... wraca do tatusia. ;)
Zakonczenie Ranni tez sie ladnie w to wpisuje. Pasuje rowniez to ze Greater Will jest uznawany za "prawdziwego" kreatora/boga. Reszta jest duzo mniej potezna... nie ma nic potezniejszego we wszechswiecie niz czarne dziury. ;)

spoiler stop

Oczywiscie moze to wszystko byc tylko po to zeby ladnie wygladalo i dlatego ze Myiazaki sobie teleskop amatorski kupil, ale ladnie mi sie ta kosmologia zazebia w moim headcanonie. ;P

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-11-08 23:57:23
11.11.2024 22:09
Kwisatz_Haderach
4323
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Wideo

To jak juz przeszedles to mozesz teraz obejrzec.

https://www.youtube.com/watch?v=DYDs_Inzkz4&list=PLWLedd0Zw3c6-pVaCxtqkUtBGDOU2nw1Z&index=2&t=1s

Pozostale tez warto, choc im nowszy to ja bardziej wymiekam. Lubie te gry i worldbuilding From Soft, ale nie na tyle aby sluchac 40 minut o jednej postaci. To juz bym wolal ksiazek poczytac.

Ale tak do polowy playlisty to jest super sprawa. Pozniej to juz jak kto lubi.

Sa tez inne kanaly o grach FS, ale ten ma zdecydowanie najwiekszy rozmach i production value.

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-11-11 22:16:22
13.11.2024 21:32
thalar
4328
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Zamówiłem pudełko z grą i dodatkiem na PS5.
Wg informacji na stronie Sony w pudełku jest kod do pobrania dodatku "Shadow of the Erdtree".
Kod ten jest opisany jako: PS4 & PS5.

Zadzwoniłem do sklepu gdzie to kupiłem (jeszcze przed wysłaniem) i zapytałem czy kod zadziała również na PS4. Sprzedawca powiedział, że to jest gra i dodatek na PS5, a nie PS4, i że niestety ale nie da się tego zainstalować na PS4. Powiedział, że nie sprzedają takich wersji gry. Powiedziałem, że na stronie Sony jest informacja jak powyżej PS4 & PS5, ale on mówi, że nie wie dlaczego Sony tak napisało, ale oni nie sprzedają takiej wersji. Będzie działać tylko na PS5.

Stwierdziłem, że zadzwonię na infolinię Sony Polska i zapytam jako to w końcu jest. Niestety dodzwonić się mogłem. Tzn. mogłem ale wisiałem wieczność w kolejce więc poddałem się. Stwierdziłem, że zobaczymy co z tego wyjdzie. Najwyżej będę miał na przyszłość podstawkę i dodatek dla PS5. Mam grę, a nie mam konsoli. No co to się porobiło.

Właśnie przyszło. W pudełku płytka BD z podstawką i książeczka z 12-cyfrowym kodem. Nigdzie obok kodu nie ma informacji, że jest zarówno dla PS4 & PS5. Trochę zasmuciłem się ale trudno. Mimo wszystko stwierdziłem, że sprawdzę czy kod zadziała.

Podłączyłem przewód ETH do PS4. Najpierw pobrałem aktualizacje dla samej konsoli. Potem dla podstawki ER. Potem wszedłem do sklepu Sony i tam wpisałem ten 12-cyfrowy kod. Pozwoliło mi pobrać dodatek. Trochę się pobierał ale w końcu się zainstalował.

Uruchomiłem grę i dodatek zadziałał. Ponieważ gram bez internetu, więc wyłączyłem kompletnie konsolę z prądu. Odpiąłem przewód ETH i włączyłem ponownie konsolę. Uruchomiłem ER i wszystko działa tak jak chciałem. Mam dodatek "Shadow of the Erdtree" i dodatkowo konsola nie wymusza na mnie podłączenia internetu. Jedynie dalej płytka musi być w napędzie BD. Oczywiście płytka z wersją dla PS4, a nie ta nowa dla PS5.

To tak informacyjne dla kogoś, kto tak jak ja zastanawia się, czy tak się da. Da się i to pomimo tego, że na pudełku z grą nie ma ani jednego napisu PS4. Wszystko co jest to tylko same PS5.

Wg mnie warto było tak zrobić.
Sam dodatek w sklepie w formie cyfrowej to 180 zł.
Natomiast płytka BD z podstawką i kodem do pobrania dodatku dla PS4 & PS5 to 220 zł.
Różnica to 40 zł. Wg mnie warto dopłacić, bo mam teraz 2 pełne gry ER, zarówno dla PS4 jak i PS5.

Na razie mam dość walk z wymagającymi bossami.
Malenia chwilę poczeka.
Pozwiedzam sobie dodatek i za jakiś czas do niej wrócę.

post wyedytowany przez thalar 2024-11-13 21:36:03
15.11.2024 20:25
xandon
😍
4356
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

Majula w Elden Ring!

... zastępująca Twierdzę Okrągłego Stołu. Ktoś chyba poczytał tutejsze dyskusje wielbicieli DS2 i ER, i postanowił coś z tym zrobić :-)) Zamieszczam krótkie zwiedzanie. Inne filmy są jeszcze bardziej szczegółowe, np. Roderika jest w trochę lepszym miejscu i pozie. Zagadka - gdzie w Majula znajdziecie Two Fingers? Odpowiedź w filmie :-)

https://www.youtube.com/watch?v=Tf7Z6D6UihU

19.11.2024 21:29
thalar
4381
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Czekamy zatem z zainteresowaniem na kolejne relacje :-)

OK :)

Tak na luzie, 2 dziwne śmierci jakie właśnie zaliczyłem:

1. Fort Napomnienia - skorzystałem z duchowego wiru i wskoczyłem na pewną część zewnętrzną murów. W środku fortu przez zlekceważenie pewnej rzeczy zginąłem. OK, wrócę po runy, bo 120.000 tam było. Jadę od ogniska, dojechałem do wiru. Najpierw zeskok. Udało się. Teraz wyskok na wspomnianą wcześniej część murów. Wyskoczyłem i lecę. W trakcie lotu moja postać sama zrobiła coś w rodzaju: "A zejdę sobie z wierzchowca. Co mi tam". Wierzchowiec zniknął spode mnie. Ja oczywiście skorzystałem z grawitacji. Niestety kosztem 120.00 runów, bo przecież właśnie po nie jechałem.

2. Tłumiąca kolumna - podchodzę do windy i staję na przycisk na środku. Winda ruszyła. Jak to zwykle bywa podchodzę do krawędzi i spoglądam w dół pod windę, czy przypadkiem nie ma tam zejścia. Podszedłem na tyle na krawędź, że bałem się już w ogóle ruszać. "A poczekam sobie aż dojadę na górę i będzie dobrze". Nie, nie było. Winda dojechała na górę, a ja zostałem gdzieś w teksturach zaraz przy szczycie wieży. Próbowałem dać krok w bok. Nie da rady. Podskoczyć. Też nie da rady. No to zrobię fikołka. Nie wiem czy to przypadek, czy co ale poskutkowało to moim zgonem w miejscu gdzie stałem.

Takie relacje dzisiaj. Wszystko udokumentowane :)

post wyedytowany przez thalar 2024-11-19 21:30:54
25.11.2024 00:28
thalar
4387
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

A tamten bossik będzie dużo dużo prostszy przy kolejnych spotkaniach. Bardzo duża przestrzeń i on sam jest dużo łatwiejszy (a warto robić je wszystkie. Ja w pewnym momencie, gdy je widziałem uśmiechałem się z radością, bo lubiłem z nimi walczyć).

Rzeczywiście. Teraz taki prosty się wydaje. Jak nie on :)

A teraz, przed Tobą Donżon Cienia. Moja totalnie topowa lokacja w DLC. Coś - w mojej ocenie - na równi z Elphael, Farum, stolicą itp. Kocham to miejsce i to, jak jest ze wszystkim połączone.

Większość Donżonu cienia miałem za sobą gdy pisałem o hipciu. Trochę mi zeszło z odkryciem wszystkich zakamarków, bo nieźle zakamuflowane.

Sama lokacja jest OK, tylko przerażenie u mnie budzili ci zakapturzeni magowie ze sztyletami. Jeden z najgorszych przeciwników. Musiałem wstrzymać się z eksploracją i znaleźć na nich jakiś sposób, bo miałem olbrzymie problemy. No i zaczęły się testy :)

Te testy poskutkowały w sumie poboczną rzeczą, o której nie miałem pojęcia. Te moje miecze też przerywają ataki ale nie mogę mieć 2 mieczy na raz w DW, tylko jeden. Drugi warunek to trzymanie go w dwóch rękach. Praktycznie nigdy tak nie grałem, bo wolę zadać szybciej i więcej ciosów słabszych niż mniej ciosów silniejszych. Liczyłem to kiedyś i sumarycznie więcej zadaję obrażeń idących w ilość niż w jakość. Jednak tutaj przy tym przeciwniku gdy szukałem na niego sposobu, to robiłem wszystkie możliwe testy jakie mi przyszły do głowy i właśnie się dowiedziałem, że mogę mu przerywać tym ataki :) Ależ mnie to zaskoczyło :) Tylko nie można tym spamować, a raczej trzeba robić półsekundowe odstępy pomiędzy ciosami, takie żeby przeciwnik już wychodził z wytrącenia z równowagi ale jeszcze nie odzyskał możliwości zadania ciosu. Trudne to jest ale jak się dobrze odmierza czas, to można tak sobie dać z nim radę.

Drugą możliwość znalazłem używając mojego popiołu wojny Napierające pchnięcie. Poszedł w niepamięć, bo gram mieczami na mróz i błyskawice, więc używałem innego. W sumie bardzo rzadko używam popiołów. Raczej w sytuacjach ekstremalnych, a nie jako normalne ataki. Trzeba tylko w odpowiednim momencie to zacząć i powtórzyć 2 razy, a na koniec mogę już normalnym atakiem zakończyć. Ufff.... teraz też czuję przed nim respekt ale już mam przynajmniej możliwość sobie z nim poradzić :)

Na razie zwiedzam mapę i 2 bossów już czeka w kolejce: Messmer i Dowódca Gajusz. Tylko wpadłem na początkową wizytę i poszedłem zwiedzać mapę, bo bardziej jestem ciekawy miejscówek :)

Przy okazji załatwiłem 2 kolejnych koksowników. Mam jeszcze jednego z nich w kolejce ale tutaj muszę zapytać o coś, bo mam wrażenie, że coś z nim jest nie tak. Ten konkretny ma opancerzone nogi. Biłem go ciągiem z 10 minut i nic. Czy to oznacza, że normalnie nie da rady i trzeba tych garnków użyć?

W sumie bardzo fajny rodzaj przeciwnika. Polubiłem ich i bardzo dobrze mi się z nimi walczy na piechotę. Myślałem, że bez wierzchowca to będzie ekstremum ale jednak jest spoko.

post wyedytowany przez thalar 2024-11-25 00:35:20
01.12.2024 21:37
thalar
4448
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Nieźle, też pamiętam to skradanie :D.

A jaka frajda gdy sparujesz i od razu cios krytyczny, oraz na koniec poprawka :)
Mniam, najlepszy krytyk w całym ER :)
Żaden inny krytyk nie daje takiej satysfakcji jak ten konkretny.

Posiadłość Midry oczywiście znalazłem. Przy moim zwiedzaniu wszystkie po 2 razy i zaglądaniu wszędzie gdzie można, to nie ma szans żeby nie wejść :) Powitanie jest niezłe :)

Ten las to mistrzostwo. Zarówno oprawa wizualna jak i dźwiękowa jest zrobiona idealnie. Nie wiem czy można by to lepiej oddać. Poważnie. Dla mnie ideał. Nie przeszkadza mi to, że nie ma wierzchowca ani wielkość tego obszaru. Gdyby można tam było się szybko przemieszczać to nie odczuło by się tego co zaplanowali twórcy. Owszem, gdy ktoś tak jak ja sprawdza po kilka razy to samo, to może trochę boleć.

Pancerz masz na myśli ten Osamotniony? Czy Rycerza Tygla?
Normalnie to gram w całym zestawie Rycerza Tygla z wizerunkiem drzewa.
Natomiast do tych pokręconych osobników zmieniłem na coś, co podbija statystyki odporności na szaleństwo. W sumie ciekawy ale ciężki. Mój jest sporo lżejszy i dlatego go noszę. Już się przyzwyczaiłem. Tym bardziej, że jest wg mnie jednym z najlepszych do mojego stylu gry. Jeżeli nie najlepszym.

post wyedytowany przez thalar 2024-12-01 21:44:37
15.12.2024 18:01
xandon
4507
1
odpowiedz
xandon
45
Generał
Wideo

VaatiVidya zebrał do kupy wszystko co wiadomo o NIGHTREIGN z dotychczasowych materiałów oraz doświadczeń PCGamer i IGN z ogrywania tego spin-offa. Powiem szczerze, że o ile dotychczas byłem "tylko" zainteresowany to teraz jestem nawet podjarany :-) VV też jest podekscytowany dokładnie z tego samego powodu co ja. Kolejne przejścia czy speedruny w Elden Ring to był zawsze ten sam znajomy świat i sporo samego biegania. NIGHTREIGN pozwoli na speedruny, ale za każdym razem jakby w innym świecie i z innymi przeciwnikami, co może zapewnić nową świeżość na długi czas i wiele przejść. Zobaczymy w praniu. Szybkie streszczenie poniżej. Ogólnie przerzucę się chyba do innego wątku, aby tu nie spamować, a GOL otworzył dedykowany wątek do tej nowej gry. Zacznijmy od oficjalnej definicji gatunku i próby zaszufladkowania, he he, powodzenia w rozkodowaniu:

"NIGHTREIGN is a PvE co-op survival roguelike soulslike with some battle royale and extraction elements."

https://www.youtube.com/watch?v=sckrqddGOUY

Jak wyglądają sesje NR:

* Wybór jednej z 8 predefiniownych postaci jako podstawy do dalszego rozwoju swojego unikalnego builda, z broniami, statami itp. VV omawia poznane dotychczas klasy: 4 bardziej szczegółowo, 3 tylko z obrazka i 1 tajemnicza nieznana, której nikt jeszcze nie widział. Każda z tych klas-postaci ma unikalne cechy w kategoriach: 1) passive traits, 2) unique ability, 3) ultimate attack, 4) favoured stats. Przykładowo Nightfarer, to ten podstawowy z trailera, ma taki profil:

1. Passive traits: sidestep dodge (a'la Bloodborne)
2. Unique ability: wylder's claw shot
3. Ultimate attack: wylder's explosive shot
4. Favoured Stats: higher HP

* Postaci są dość różnorodne. Jeden ma towarzysza (prochy ducha). Jeden ma natywną mechanikę deflect, ale inną od tej Deflecting Hardtear z DLC (widać w akcji na zwiastunie i wygląda kozacko). Jeden może wznosić elementy podłoża. Łucznik ma jakiś oryginalny tryb strzelania z 3 osoby. Itp. Itd.

* Po wybraniu własnej postaci, z wszystkimi pozostałymi bohaterami możemy wejść w interakcje i pogadać przy Okrągłym Stole. Każdy z bohaterów ma swoje unikalne story line i backstory.

* Grać możemy ze znajomymi na hasło, samemu lub z randomami online. Gra podobno wymaga strategii i synergii drużyny, więc trochę się obawiam o tą walkę solo czy jej atrakcyjność. Zwłaszcza split bossów sugeruje projektowanie pod co-op.

* Jedna sesja gry to 3 dni po 15 min. Po ustawieniach przy Okrągłym Stole zaczyna się lotem i lądowaniem w "Limveld". Znane komponenty świata Elden Ring są tu pomieszane w każdej sesji, z bardzo różnymi elementami, każda wersja świata daje bardzo różny feel. Biegamy z 150% prędkością ER, ale bez Torrenta, ale z większymi możliwościami wspinaczki i poruszania wertykalnego, w tym latanie. Startujemy z LV1 i początek każdego dnia to dość szybkie levelowanie i zbieranie lootu, który zawiera unikalne bronie z różnym poziomem, rzadkością i właściwościami, pasywne skille i affinities. Ulepszanie broni to duża część rozwoju. 3 sloty broni na każdą rękę, ale nie przejmujemy się ciężarem. Bronie mają pasywne buffy aplikowane do postaci. Generalnie różnorodność . Śmierć nie powoduje śmierci tylko tzw. stan upadku, towarzysze mogą nas wtedy przywrócić do życia przez uderzenie bronią - ciekawe. Śmierć w dzień i śmierć w nocy mają inne konsekwencje. Wszystko znika po śmierci, zostaje tylko tzw. "murk" będący walutą do zakupu reliktów i innych itemów w Twierdzy Okrągłego Stołu. W trakcie dnia możliwe są dodatkowe inwazje wrogów typu Margit, a ich pokonanie daje tzw. favor of the night.

* W Twierdzy Okrągłego Stołu dostępna jest Sala Treningowa do wypróbowania builda.

* Gra posiada Codex z lore postaci i wrogów.

* W grze nie można zostawiać wiadomości dla innych graczy.

* Do levelowania postaci nie trzeba siadać w Punkcie Łaski, wystarczy się do niego zbliżyć. Możliwa opcja automatycznego levelowania z rekomendowanymi statmi lub ręcznie.

* Formuła gry zapewnia stopniowe budowanie napięcia każdego dnia. Każdy dzień to mini cykl eksploracja - looting - wyzwania walki. To jakby kondensacja doświadczenia ER w jednej krótkiej sesji.

* Koniec 3-go dnia to walka z jednym z Night Lordów, jest 8 różnych, z czasem rosną w siłę, jeden z nich - Gladius został pokazany w zwiastunie - to te 3 wilki.

* Spodziewane spore replayability - różnorodność wariacji lokacji i przeciwników.

* Przeciwnicy i postaci z Dark Souls - Centipede Demon z DS1, pajączek z DS2, Fire Keeper i Nameless King z DS3. Kontrowersyjne. VV dokonał z dużą rezerwą pierwszej karkołomnej próby wytłumaczenia i połączenia uniwersum Dark Souls i Elden Ring ;-) Przeciąganie między światami przez Night Lordów :-)) Ogólnie NIGHTREIGN to osobna historia, świat równoległy do ER, ale może dać nowe klucze do lore ER.

* Oficjalne z kanału Dark Souls, czyli jest coś na rzeczy :-))

"In the Night, ancestral foes await - remnants of a fire that once burned bright"

post wyedytowany przez xandon 2024-12-15 18:07:59
24.12.2024 04:25
4534
1
odpowiedz
Akuzativ1994
18
Konsul

Mocno średnia gra. Szczątkowa fabuła, która jest przedstawiana głównie na opisach przedmiotów to nie jest coś, co każdy zaakceptujem

28.01.2025 18:57
thalar
4555
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Kolejny boss za mną.

spoiler start

Bayle - udało się za 150 razem.
Prawie 4 razy miałem go już na 2-4 strzały.
A jeden raz to chyba na strzała.

Ależ niesamowity boss.
Widowisko jakie przy nim jest, to w mało którym filmie można zobaczyć.
Fajnie mi się z nim walczyło.
Jeden z bossów gdzie kompletnie nie denerwowałem się przy kolejnym umieraniu.

Bardzo sprawiedliwy boss ale poza jednym pokręconym atakiem - zianie ogniem w przód.
Nie wiem kto tam w FS wymyślił, że ten ogień może sobie skręcać na samym końcu, ale 20 batów się należy za taki pomysł.
Nie licząc tego ataku, to cała reszta jest sprawiedliwa i do ogarnięcia. Oczywiście jednego do tej pory jeszcze nie ogarnąłem - lot, 2 ataki ogniem po całej arenie i na końcu detonacja. Trochę trudne jeszcze dla mnie. Ale udało się :)

Dynamika walki, agresywność Bayle'a oraz muzyka, no po prostu cudo.
Jeden z najciekawszych bossów.
Trudny i to bardzo... ale warto było :)
Ależ satysfakcja po walce :)

Najlepsze jest to, że na koniec sprawdzam ile mi estusów zostało. Widzę, że wszystkie 14 poszło, a mi zostało jeszcze 50% HP.
Jeszcze na koniec rzut oka na eliksir. I co się okazuje? Zapomniałem go wypić :)
Także Bayle niechcący poleciał na trudniejszym poziomie :)

Trzeba będzie jeszcze do niego kiedyś wrócić :)

spoiler stop

16.02.2025 20:35
4557
1
odpowiedz
Remi123
10
Legionista
8.0

Ukończenie zajęło mi około 125 godzin przy kilku ostatnich bossach musiałem wezwać graczy tak całą grę rąbałem sam lub z duchami. Gra ma dziwny poziom trudności niektórzy bossowie szczególnie pod koniec są albo prości albo trudni.
Gra ma piękną grafikę, design lokacji i świetną melancholijność.
Produkcja nie jest dla każdego jednak to mój pierwszy soulslike który udało mi się przejść i który zajął mi tyle czasu. Doceniam ogrom pracy włożony w walkę, hitboxy,różnorakość broni, zaklęć, czarów i wszystkich bossów, wow to był naprawdę kawał pracy jaki wykonali deweloperzy

post wyedytowany przez Remi123 2025-02-16 20:38:33
17.02.2025 01:15
Minas Morgul
4558
1
odpowiedz
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

W sumie to napiszę to tutaj, mimo, że to o Nightreighnie.

Byłem tak ostrożny i sceptyczny odnośnie tej gry, że olałem sprawdzanie jakichkolwiek informacji. Miałem wywalone, nawet nie zapisałem się na testy. Mimo pozytywnego copium, przyświecała mi jednak taka myśl, że ER to kura znosząca złote jaja i nie skapitalizować tego, to trzeba być idiotą. Ale wiadomo, co zazwyczaj idzie za taką szybką kapitalizacją zysków. Ogólnie nic dobrego.

Po obejrzeniu gameplayów widzę jednak, że sprawdzają się wszystkie optymistyczne założenia, które snułem z Xandonem. Symulator speedrunów z rogalikowymi systemami wyboru, zwiększoną dynamiką ruchu, przebudowanymi ciosami bossów (Morgota trzeba się uczyć na nowo) i coś, czego się nie spodziewałem - zupełnie przebudowanym systemem magii. Wygląda to ogromnie angażująco i ciekawie.
Serio, tak jak w tych gierkach nie potrafię nie grać melasem, tak tam wiem, że pierwszych n godzin spędzę na magu. I wiem też, że absolutnie nie mam zamiaru grać w to solo, tylko właśnie spodobała mi się koncepcja multiplayera w tym wykonaniu. Ta gra wygląda na zoptymalizowaną w tym kierunku. Wygląda wówczas ciekawiej.

Jeśli ogarną tragiczną optymalizację i dorzucą faktycznie zrandomizowaną lokację z losowo generującymi się toksycznymi bagnami, to szykuje się naprawdę kapitalny tytuł o potencjalnie sporej regrywalnosci.

Ja czekam i to, co teraz widziałem zupełnie mi wystarczy do tego, żeby kupić grę na premierę.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2025-02-17 01:22:32
18.02.2025 02:13
Kwisatz_Haderach
4560
1
odpowiedz
Kwisatz_Haderach
17
GIT GUD or die trying
Wideo

Ehhh mi sie to jakos nie widzi. Moze dlatego ze dla mnie gry From Soft to zawsze bylo duzo wiecej niz combat i progresja postaci. Bez swiata do odkrywania to juz troche nie to.
To jest tez powod dla ktorego soulslike innych firm to ciagle druga liga (z wyjatkiem tych 2D, bo tu jest super poziom, ale sa... 2D).

Ale moze sie jeszcze przelamie. ;)

Z ciekawostek, znalazlem dzis fajny filmik na temat Godwyna. Dodatek dodal troche brakujacych features (reka) do jego modelu, i autor robi calkiem dobre robote w przekazaniu jak moglaby wygladac postac Godwyna.

No i ewidentnie wychodzi ze (na jakims etapie developki, napewno na bardziej zaawansowanym niz concept) mial byc bossem. Szkoda.

https://www.youtube.com/watch?v=3RR0B0HPiX0

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2025-02-18 02:14:01
16.03.2025 21:26
thalar
4577
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
thalar
20
Pretorianin

DS3 --> Siostra Friede pokonana
ER --> Malenia pokonana

Wszystkie walki oczywiście w moim stylu gry, czyli wiadomo w jakim.
Oficjalnie całe DS3 mam już teraz ukończone :)

Malenia bez eliksiru i bez popiołów wojny ale za to z mrozem i krwawieniem (krwawienie drugi raz w życiu użyte).
Niestety PS4 nie nagrało mi walki z Malenią. Jestem zły.

Jedynie pozostał mi teraz PCR i idę na Sekiro, a na koniec BB.

post wyedytowany przez thalar 2025-03-16 21:32:13
19.03.2025 08:54
Minas Morgul
👍
4578
1
odpowiedz
6 odpowiedzi
Minas Morgul
252
Szaman koboldów
10

Misie
Pysie

Kolorowe.
Teraz ja potrzebuje pomocy.

Nowy pecet złożony. Pierwsza reakcja to to, że zdążyłem zapomnieć jak głośne są te wszystkie wiatraki.

W Eldenie pojechałem wszystkimi suwaczkami na maxa, ray trejsingi, sringi on. Gra jest przepiękna i płynna, chociaż brakuje mi oledowej czerni. Ciężko jest po tym wrócić do monitora, oledowe czernie miażdżą system, nawet biorąc pod uwagę kompromisy wydajnościowe. Niestety korzystanie z tv na tym pececie byłoby w moich warunkach logistycznym piekiełkiem, więc jest ok jak jest.

Przez chwilę grałem na klawiaturze i myszce, ale pokonał mnie ten pierwszy troll przy burzowej bramie, więc przełączyłem się szybko na pada.

A teraz pomoc.

Czym grać? Nigdy nie grałem magiem, ale chyba mi się nie chce. Przeszedłem grę na ciężkie miecze, młot, na potężną broń.
Potrzebuję jakiejś fajnej inspiracji. Wziąłem sobie postać na dex, ale smyranie wrogów po zadkach też wydaje się chwilowo takie meh.
Może włócznie?
Wrzucać pomysły :).

BTW. Z jakiegoś powodu forum umożliwia mi ponowną ocenę gry. Powiedzmy wprost. Po tych 500 godzinach nie dać tu 10tki byłoby zmarnowaną szansą, a więc drogi GoLu, dzięki.

post wyedytowany przez Minas Morgul 2025-03-19 08:59:29
31.03.2025 09:48
Minas Morgul
4580
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Minas Morgul
252
Szaman koboldów

Poodpisuję trochę zbiorczo.

Xandon - a tak, curved swords, daje mi to wajbik twin blejdów z ds3 i powiem Ci, że to trochę trywializuje grę, ale na razie jeszcze tego nie odczuwam, bo jeszcze nie mam jak za bardzo nakładać status efekty.

Eh, MH Wilds. Kolejna gra, która jest dla mnie must playem. Wiem, że to jest inna filozofia, natomiast podoba mi się to, że dopieszczono tam podobno style walk pod konkretne bronie i one się bardzo różnią. Nie wiem tylko, czy zdążę, bo nim przejdę Khazana, to zaraz wejdzie Nightreign, a już mam zmontowaną ekipę 2 innych graczy.

Co do Khazana, ja póki co polecam:
- bossowie są czytelni, jak na razie nie ma w nich bullshitu. Atakują mocno, są agresywni, natomiast dają ciekawe okienka na kontrataki. Świetnie działa parowanie, rollowanie również.
- poczucie ciosów i udźwiękowienie jest naprawdę ok
- oprócz typowo soulsowej walki jest trochę taka rpgowa mechanika rozwoju postaci. Masz nieco więcej narzędzi niż cios i roll. Dużo bazuje na combosach. Gra ma też złożony system setów, znajdziek, innych rzeczy, które wpływają na synergie ciosów.
- świetny interfejs, bardzo czytelne przedstawienie znalezionych przedmiotów
- linióweczka, trochę coś jak Lies of P. Nic rewelacyjnego, ale nie ma przynajmniej niewidzialnych ścian, jak np. w Wukongu.
- jeśli nie przeszkadza Ci animkowa kreska, to to jest solidny tytuł.

Thalar - jeśli tego nie próbowałeś, to może spróbuj. Mianowicie poziom obciążenia = lekki. Ja nie byłem w stanie skutecznie rollować combosów Radahna na średnim ciężarze. Niby bil mi więcej, ale było hm...uczciwiej? Nie musiałem wchodzić w niemożliwie krótkie okienka.

31.03.2025 11:12
thalar
4582
1
odpowiedz
thalar
20
Pretorianin

Minas Morgul
jeśli tego nie próbowałeś, to może spróbuj. Mianowicie poziom obciążenia = lekki. Ja nie byłem w stanie skutecznie rollować combosów Radahna na średnim ciężarze. Niby bil mi więcej, ale było hm...uczciwiej? Nie musiałem wchodzić w niemożliwie krótkie okienka.

Próbowałem na średnich ale nie umiałem, więc już dość dawno przerzuciłem się na lekkie. Także większość moich prób na nim mam na lekkim. I rzeczywiście zgadzam się, że obrażenia bardziej bolą ale uniki zdecydowanie lepsze. Wczoraj na próbę wrzuciłem zbroję i jakoś ślamazarnie mi to zaczęło wychodzić :)

A tak swoją drogą to przerzucam się chyba na 100% moich przyszłych rozgrywek na lekki udźwig. W jakichś wyjątkowych sytuacjach będę nakładał jakąś średnią zbroję ale ogólnie będę chciał grać na lekko. Tym bardziej, że po BB i Sekiro oraz dodatku do DS1, to będę chciał zacząć moich prób na SL1 / RL1 w soulsach i ER.

post wyedytowany przez thalar 2025-03-31 11:14:18
31.03.2025 11:26
4584
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Dark Star
32
Centurion

thalar

Wiem, że masz zasady ale tak jakby ich jest dwóch, więc na moje walka z mimiciem jest fair i wcale aż tak nie upraszcza, bo i z nim wiara ginie.
Ale no grasz jak uważasz :)

IMO w eldenie duchy zostały dodane jako integralna część gry i wiele bossów było projektowane pod nie, więc nie używanie ich w ogóle to jak nie używanie estusa albo ulepszeń broni na moje.
Sam lubię sobie dla wyzwania zrobić bossa solo ale są tacy (malenia, pcr , dwa gargulce) których nigdy solo nie ubiłem.

To pięciokrotne uderzenie turlaj się do przodu i w twoje prawo, właściwie spam roll w momencie jak on znika. Właściwie wszystkie rolle robiłem do niego i w prawo, zwłaszcza w pierwszej fazie.

Plus koniecznie daj znać jakbyś probował Sekiro, mogę coś podpowiedzieć bo uwielbiam tą grę i robiłem sobie sporo analiz czym się różni od soulsow/eldena.

minasmorgul jak ci pasuje powerstance ale brakuje Ci staggera to spróbuj dwa greatswordy/curved greatswordy na powerstance. Grałem tak też i atak z wyskoku w takiej konfiguracji działa jak mała atomówka :)
A Khazana mam na tapecie, nie wiedziałem, że już wyszedł. Choć chyba Rise of the Ronin chciałem spróbować po raz pierwszy.

post wyedytowany przez Dark Star 2025-03-31 11:27:53
16.08.2019 00:10
3
odpowiedz
12dura
48
Senator
Image

post wyedytowany przez 12dura 2019-08-16 00:27:12
24.09.2019 01:01
7
odpowiedz
zanonimizowany1272953
28
Pretorianin

The Elden Ring... Ooh Elden Ring.

12.10.2019 10:09
kotonikk
8
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów
9.5

Mega jestem ciekaw jak jak im ten otwarty świat wyjdzie. Albo odwalą nową jakość, albo.. nie :p Przychylam się jednak do opcji nr. 1. Miyazaki osiągnął już wszystko co się dało w temacie półotwartych, ale w sumie liniowych etapów, i teraz czas na wiekszą skalę. Jeśli przemyci coś z monumentalności swoich światów i oprawi ją w wielkim świecie, to będzie pogrom. Nie można też zapominać o Martinie, bo ten też swoje dołoży.

post wyedytowany przez kotonikk 2019-10-12 10:10:18
12.10.2019 21:24
kotonikk
9
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Dodam też jeszcze, czy w końcu wprowadzą cykl dobowy i warunki atmosferyczne, bo szczególnie tych drugich brakowało mi w soulsbornach. Jednak otwarty świat wymaga tych rzeczy, a z nimi się jeszcze From nie mierzyło.

16.11.2019 13:12
😂
12
odpowiedz
12dura
48
Senator
10

Subreddit Elden Ring went hollow, chłopaki są puści i obłąkani, zaczęli wymyślać własne lore z niecierpliwości :D
Obawiam się, że ja też stanę się pustym jak na TGA nie będzie choćby cienia informacji o tym co dzieje się z ER

post wyedytowany przez 12dura 2019-11-16 13:13:17
16.11.2019 15:34
kotonikk
13
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

To nie narobią się przy wymyślaniu. Będzie świat przed/w trakcie/po wielkiej apokalipsie, a ludzkość będzie się gdzieś chować w ruinach, po których hasać będą potworzyska. Będziemy jakimś "niezbudzonym" który jako jedyny może połączyć ogniwa i zaprowadzić porządek, ustanowić nowe królestwo. Po drodze spotkamy wiele dziwnych, upiornie śmiejących się postaci pobocznych, oczywiście. Żarty żartami, ale mogliby coś o tym ER powiedzieć w końcu.

30.11.2019 18:10
15
odpowiedz
karvimaga
164
Generał

IGN Middle East niedawno udostępniło nowy obrazek na Instagramie, informujący, że Eldern Ring zostanie niebawem zaprezentowane - nastąpi to podczas tegorocznych nagród The Game Awards, które odbędą się w przyszłym miesiącu. Co więcej, tytuł miałby się ukazać na rynku na początku 2020 roku.

Data premiery na początku 2020 roku byłaby ogromną niespodzianką, biorąc pod uwagę, że do tej pory nie widzieliśmy praktycznie nic z Elden Ring. Wiemy tylko z wcześniejszych zapowiedzi, że będzie to jak dotąd największa gra From Software. W związku z tym doniesienia powinniśmy przyjmować z dużym dystansem, dopóki nie pojawi się oficjalne oświadczenie.

Plotka również twierdzi, iż mechanicznie gra będzie bazowała na systemie rozgrywki, do jakiego przyzwyczaiły nas gry tego studia. Moce, które otrzymujesz od bossów, są zintegrowane z kombinacjami, jak w Sekiro, ale dla wszystkich broni. Używany będzie wskaźnik "FP" i jest on częścią nowej mechaniki, tak zwanego spalania. Używanie tych mocy pali twoje ręce, aż stają się popiołem. Twoje ramiona mogą zostać również podcięte przez wroga, jeśli zostaną do pewnego stopnia spalone. Możesz wówczas użyć ramion mechanicznych, ale jako słabszego zamiennika.

03.12.2019 20:02
18
odpowiedz
12dura
48
Senator
Image

To się dzieje! To musi być Elden Ring, ooooooh Elden Ring

04.12.2019 10:23
20
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Wideo

Miniaturka tego materiału video przypomina mi Shadow Tower Abyss
Mam nadzieję że wyjdzie z tego RPG w FPP, byłbym uradowany nieziemsko
https://www.youtube.com/watch?v=eIG9ep5fjFk

04.12.2019 10:46
21
odpowiedz
12dura
48
Senator
Image
10

Kolejny przeciek, co więcej zgadza się z poprzednim.

10.12.2019 00:52
24
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Miyazaki daj no datę premiery, no i jakiś krótki zwiastun na silniku.
From to chyba chce KO zrobić na innych deweloperach. Bloosborne, Dark Souls 3, Sekiro Shadow Die Twice i jeszcze Elden Ring. Wazystko na jednej generacji. Wszystkie te tytuły są znakomite.

20.01.2020 09:36
Pitplayer
😂
36
odpowiedz
Pitplayer
92
Senator

Świeżo po Bloodborne dołączam do grupy wyczekujących tej gry. Niby trailerek niewiele pokazuje ale narrator w nim gadane ma i ciary są ;D

07.02.2020 20:56
😃
37
odpowiedz
Narsky
1
Junior

To będzie gra From Software. To wystarczy by dawać oczekiwania w okolicach 10/10. Czekam z niecierpliwością

05.07.2020 13:01
42
odpowiedz
12dura
48
Senator

Każdego dnia myślę o Elden Ring, sprawdzam subreddita kilka razy, resetere też sprawdzam z myślą, że Omnipotent wreszcie puści parę z ust i nic, przez cały pieprzony okrągły rok nic, ani jednego ujowego "hej żyjemy, gra powstaje" nic, NIC. Dlaczego ciągle tutaj jesteśmy? Tylko po to żeby cierpieć?

07.07.2020 22:02
46
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Nowe info
https://screenrant.com/elden-ring-gameplay-difficulty-options-dark-souls-comparison/
- bardziej w stylu Dark Souls 1 i 3 a nie Sekiro czy Bloodbourne
- brak wyboru poziomu trudności (no szok)
- 12 bossów
- checkpointy=bonfire
- zarządzanie ekwipunkiem jak w Demon's Soul, kto nie pamięta to niech wie, że o najgorsza rzecz z serii
- trailer 23 lipca, co za szczodrość...

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2020-07-07 22:04:43
23.07.2020 15:09
47
odpowiedz
12dura
48
Senator

Jak nie dziś to ja nie wiem co zrobie, lepiej usunę wszystkie ostre narzędza z zasięgu wzroku...

24.07.2020 12:58
53
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Ohhhh, Elden Riiiiiing. Gamescom moim zdaniem odpada, jeżeli mieliby pokazać to gdy jest większa oglądalność- na evencie Xboxa.
Tokio Games Show- odpada, za mała publika.
W tym roku zostaje tylko Game Awards. A jeżeli nie będzie na imprezie Geoff'a to chyba patrzymy na grę która swoją premierę będzie miała w 2022. Tylko w takim razie, wątpie żeby to był tytuł na PS4 i One. Możliwe że postanowili porzucić stare konsole i nie ograniczać swojej wizji. Nawet bym się nie obraził gdyby tak było.

:(

post wyedytowany przez zanonimizowany1225506 2020-07-24 13:00:42
20.08.2020 09:58
55
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

nic tu nie ma, można się rozejść

04.12.2020 21:50
😃
58
odpowiedz
Brimstone
18
Pretorianin

Każda nowa gra From Software to święto narodowe :) Jedni z niewielu uczciwych deweloperów,którzy tworzą gry z głęboką fabułą. Wymagania do tej gry są ogromne,ale From Software im sprosta.

12.12.2020 19:50
kotonikk
59
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Mijazaki, miej Ty trochę rigczu i weź w końcu przestań bawić się w chowanego, bo to już zrobiło się nudne. Kolejne targi, kolejna cisza. Ja rozumiem że proces produkcyjny itepe, no ale ile można. Po tym TGA serio już gul mi skoczył, że znowu obeszliśmy się smakiem.

post wyedytowany przez kotonikk 2020-12-12 19:52:14
25.12.2020 14:30
ddawdad
63
odpowiedz
ddawdad
75
Przegryw

Podobno na początku 2021 dostaniemy jakieś informacje, może nawet porządny zwiastun.

post wyedytowany przez ddawdad 2020-12-25 14:31:46
31.12.2020 13:29
berial6
64
odpowiedz
berial6
158
Ashen One

Rzekomo Elden Ring jest skończone, premiera w połowie 2021, trailer za kilka dnia, wyciekły 2 concept arty.
Szczerze - nie dziwi mnie to, typowo japońskie podejście.

31.12.2020 16:18
Pitplayer
66
odpowiedz
Pitplayer
92
Senator

Też czytałem i widziałem concepty. Cóż, życzmy sobie Elden Ring w nowym 2021 roku;)

06.01.2021 15:26
kotonikk
67
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Pierwszy komentarz w roku w którym zobaczymy przynajmniej jakiś zwiastun :) A tak serio, to ta plotka że coś tam wzorują się na mitologii nordyckiej, niezbyt mi podeszła. Alergicznie reaguje już na te wszystkie midgardy i asgardy, po prostu za dużo już nordic-like gier i liczę na coś bardziej autorskiego i oryginalnego - te concept arty sugerują coś właśnie takiego.

12.01.2021 09:09
😁
68
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
19.01.2021 12:55
73
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Poplose w 2021 kilka gielek:
Elden Ring, RE8, Hollow Knight II i Nier Replicant.
Dziękuję za uwagę.
Taipei za kilka dni, don't you dare go hollow lads.

20.02.2021 18:14
77
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Gra dostała rating od PEGI.
OOOOOOHHHHHHHH.

01.03.2021 14:42
78
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend
Image

Jakiś trailer krąży po sieci, kto chętny może poszukać.
Nie ma go na /v/.
Zawiera urywki z rozgrywki.

Podobno ma zostać pokazany na BANDAI NAMCO NEXT czy coś takiego.

spoiler start

to zdjęcie to fejk, była w zestawie z artem który wzięto od kogoś z Remedy

spoiler stop

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2021-03-01 14:46:56
01.03.2021 15:11
😍
82
odpowiedz
zanonimizowany283992
211
Legend
Image

Screenshot 99% legit, potwierdzone przez Lance'a McDonalda na streamie - a gość jest ściśle związany z grami FROM i posiada mnóstwo niepublicznych informacji (+ wczesne buildy, np. Alphę Dark Souls 3).

post wyedytowany przez zanonimizowany283992 2021-03-01 15:14:33
01.03.2021 15:55
83
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Oooooooh.
Wyciekło 7 sekund z trailera, który ma podobno ponad rok.
FROOOOOM, DAAAAWAAAAJ!

01.03.2021 16:19
😢
84
odpowiedz
zanonimizowany1342829
9
Generał

Cholera, widziałem trochę tych wyciekniętych fragmentów, ja chcę już jakiś oficjalne info...

01.03.2021 16:29
ddawdad
85
odpowiedz
ddawdad
75
Przegryw
Image

To jest jeden z tych wycieków?

01.03.2021 17:48
93
odpowiedz
karamaka
23
Centurion

https://mobile.twitter.com/LoruleLegend/status/1366424670665400327

Gry offline jak zwykle 100 lat za afroamerykanami xD

post wyedytowany przez karamaka 2021-03-01 17:49:23
01.03.2021 18:58
101
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał
Image

Dla ludzi którzy zaraz zaczną krzyczeć że gra "brzyyyydka".

01.03.2021 20:18
105
odpowiedz
zanonimizowany1342829
9
Generał
01.03.2021 21:22
106
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Wyciekła cutscenka prezentującą bossa.
Spoiler: Jest genialna.
https://streamable.com/p9t4wb

01.03.2021 21:33
108
odpowiedz
karamaka
23
Centurion
01.05.2021 14:33
110
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał

Kolejny stary/nowy leak.

Do tego Kodakawa (firma-matka From Software) potwierdziła że Elden Ring ukaże się przed koniec tego roku fiskalnego (do 31 marca 2022).
E3 it is then.

https://imgur.com/a/3oa0FEe

post wyedytowany przez zanonimizowany1225506 2021-05-01 14:35:27
24.05.2021 08:21
118
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał
Image

No panowie/panie, większego potwierdzenia już mieć nie będziemy.

27.05.2021 18:33
jebcz_
120
odpowiedz
jebcz_
5
Legionista
9.5

E3 jest szansą na odzyskanie człowieczeństwa.

28.05.2021 22:20
Pitplayer
121
odpowiedz
Pitplayer
92
Senator

From, no już najwyższy czas!

post wyedytowany przez Pitplayer 2021-05-28 22:53:05
03.06.2021 22:27
124
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał
04.06.2021 20:34
Whisper_of_Ice
125
odpowiedz
Whisper_of_Ice
104
Prawo i Sprawiedliwość

10.06 ma być pokaz giereczki <3.

A.l.e.X Skąd to info?

04.06.2021 20:53
kotonikk
126
odpowiedz
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Po prostu już muszą coś pokazać na tych targach. Okrągła, druga rocznica zapowiedzi zobowiązuje, no i po ludzku wypada w końcu przerwać tą absurdalną tajemnicę wokół tego tytułu. Oczywiście trzeba być gotowym na kolejne nic i czekać na Gamescom, ale uważam, że to na tym E3 powinno być zaprezentowane.. cokolwiek.

07.06.2021 12:07
127
odpowiedz
zanonimizowany1225506
49
Generał
Image

Już w czwartek...

10.06.2021 21:48
130
odpowiedz
zanonimizowany1342829
9
Generał

Jest, wreszcie pokazali. Zajebiście wygląda.

10.06.2021 21:58
dimeczak096
134
odpowiedz
dimeczak096
2
Legionista
Image

System rozwalony. Śliczna ta okładka

10.06.2021 22:04
ddawdad
😍
135
odpowiedz
ddawdad
75
Przegryw
9.5

Orgazm!

10.06.2021 23:20
jebcz_
136
odpowiedz
jebcz_
5
Legionista
11.06.2021 00:01
Whisper_of_Ice
138
odpowiedz
Whisper_of_Ice
104
Prawo i Sprawiedliwość

Boże do stycznia, i lecimy.

11.06.2021 00:32
139
odpowiedz
zanonimizowany1360726
4
Centurion

Przecież to się prezentuje genialnie!
Prezentacja świata, gameplay, różnorodność przeciwników, ilość broni, gameplay, animacje... Wow. Do tego ta muzyka.
Miyazaki nigdy nie jeszcze nie zawiódł.
Ta gra pozamiata.

11.06.2021 00:42
SlipKnoTXVI
140
odpowiedz
SlipKnoTXVI
61
Konsul

Myślałem że trochę szybciej to nastąpi.

11.06.2021 14:49
Pitplayer
142
odpowiedz
Pitplayer
92
Senator

Pięknie się E3 zaczęło, oby więcej hitów z gameplayami i datami premier!

11.06.2021 23:59
146
odpowiedz
M99boii
1
Junior

Trailer wyglada jakby Hed miał o tym mówić co jakiś czas przez 3 do 8 lat.

14.06.2021 11:15
błysk
😃
147
odpowiedz
błysk
12
Legionista

Zapowiada sie zacnie

16.06.2021 10:38
😍
148
odpowiedz
piotrek6511
64
Centurion

Najgorsze teraz czekać te pół roku

17.06.2021 20:34
149
odpowiedz
60fps
6
Legionista
Wideo

Jak Elden Ring poradzi sobie w otwartym świecie? Zapraszam na podcast o grach typu soulslike!

https://www.youtube.com/watch?v=pYi1kgJASCs&ab_channel=60fps

19.06.2021 08:24
👍
150
odpowiedz
zanonimizowany1314152
24
Pretorianin
Image
9.0

Marketing dźwignią handlu

23.06.2021 14:19
Malinda79
151
odpowiedz
Malinda79
1
Junior

BannedCommunity, święta prawda ;)

Gra Elden Ring
początekpoprzednia12345678następnaostatnia