Mam swoje wątpliwości. Z gameplayu wygląda, jakby ciosy były leciutko opóźnione względem dźwięku. Nie wiem czy to wina gameplayu, ale wygląda to jakby coś z samą postacią nie do końca działało. Nie wygląda na responsywną, skoro to souls-like. Podkreślam, nie wygląda. Może to wina y-t. Zapowiada się ciekawie, ale mam wrażenie, że postać nie ma tej lekkości i zwinności, co bym oczekiwał od souls-like. Ale! Skoro jest tu nawiązanie Dead Space, gdzie postać była ciut mniej responsywna, to może to właśnie taki klimat ma być. Nie wiem. Ale mam nadzieję, że się dowiem :-)
Najwyżej przeciętny tytuł, który w formule Souls-like nie wprowadza niczego nowego, a ponadto robi wiele rzeczy gorzej. Średni system walki, mało zawartości, przeciętna oprawa i nieprzemyślane działanie niektórych mechanik. Przy tym wszystkim bardzo frustruje i raczej w ogóle nie porywa. Tylko dla tych, którzy ograli wszystko co było i jeszcze im mało.
Rdzeń rozgrywki Dolmena jest dobry. Gra premiuje cierpliwość, wytrwałość i spostrzegawczość. Szkoda, że w parze z rozgrywką nie idzie fabuła, która jest nie tyle szczątkowa, co po prostu nudna. Największym problemem Dolmena jest jednak jego nijakość. To po prostu soulslike w settingu sci-fi. Nie ma w nim niczego wyróżniającego się na tle gatunku. Dolmen życia mi nie odmienił, choć parę razy mnie zaskoczył.