Atomfall
Mam nadzieję, że wyjdzie w marcu, bo taka data premiery przewija się właśnie w internecie. Nie oczekuję cudów od twórców "Sniper Elite", ale jak widzę frazy "postapokaliptyczny", "survival" i "z elementami RPG" w kontekście jednej gry, to z marszu ma ten tytuł moją całkowitą uwagę. :)
Jak kolega tutaj KrisQs mowie 7,5 daje za ""postapokaliptyczny", "survival" i "z elementami RPG" ,to ja 10 bo ja uwazam ,ze to cud ,ze gry komputerowe istnieja ,i ze kolega jest funem gola i wojtka goli. daje 7,5 czego ? co to jest zaklad jakis ? ocena czego ? normalnie mi to sie wydaje ,ze to jest trollowanie co sie dzieje z tym golem. az zaczalem komentowac po latach tutaj. mnie to bawi. chetnie sie posmieje dalej.
pozdrawiam. 10/10 bo to sredniak bedzie... ;)
raczej nie zagram i oceniać też nie będę ale podkreślę że średnio mi pasuje ten Brytyjski klimat.
Swoją drogą tytuł bardziej przypomina Atomic Heart ... obok Stalkera albo Fallouta to to nawet nie stało XD
Z tym porównanie do Stalkera to wydaje mi się. że chodziło o świat gry a nie mechanikę sensu stricte (strefa wykluczenia, społeczność podzielona na frakcje). Chociaż wg mnie to powinno być porównywane bardziej do Metra 2033/2034 niż Stalkera. Dla mnie wygląda ciekawie, takie połączenie ukraińskiej wódki z five'o'clock tea :D - na pierwszy rzut oka niestrawne ale w tym szaleństwie może jest metoda :). Nie powiem, zainteresował mnie ten tytuł. Zobaczymy na wiosnę ;)
Poprawne jest sformułowanie sensu stricto albo stricte, ale nie sensu stricte.
Mnie odrzuca, już nie tylko producent ale głównie ten cały „brytolski smaczek gry”.
Też widziałem Demo i gra wygląda ciekawie. Ładny świat, graficznie jest spoko. Jak fabularnie będzie nieźle to zaczekam kilka miesięcy po premierze na opinie innych i chętnie zagram.
Na trailerze graficznie i gameplayowo przypomina mi to gry Bethesd'y... Drewniane animacje i styl jak w Fallout... Hitu to raczej nie będzie.
Szkoda że dubbingu polskiego nie będzie. Gra będzie oferować zróżnicowany świat. Dubbing pomógł by w immersji.
Jestem zaznajomiony z Rebelion oraz serią SE i patrząc na gameplay Atomfall mam nieodparte wrażenie,że są tam wykorzystane assety ze snajpera.. Kojarzy mi się z większym budżetem Elex..Obym się mylił..
Drewno które ma być na premierę w XGP właśnie dostało Denuvo.
Denuvo przeszkadza głównie Polakom bo nie mogą ukraść gry . Jednak i tak na VPN będą kupować GP przez Indie a potem płacz że nie ma spolszczen.
Jeszcze parę dni i będzie można wyruszyć do tego świeżego świata.
Gra jest tak krótka, że chyba lepiej obejrzeć przejście całej gry na YT niż wydawać pieniądze na to.
Krótka bo ludzie lecą na pałe pomijając wszystko co możliwe gdzie eksploracja jest tutaj najważniejsza. Ja mam na liczniku 9h i końca nie widać. Co chwilę trafiam na schronienia i bunkry gdzie zawsze jest co robić. Ponoć jest 5 oddzielnych map a ja dopiero wchodzę do drugiej. Zaglądam w każdy zakamarek bo po prostu to mega wciąga.
3 duże mapy z miejscami jako pod lokacje na nich i węzeł jako osobna mapa.
Na siłę to można gry wydłużać i polecać graczom zaglądanie pod każdy kamień i liczenie ziaren piasku ... no nie o to chodzi.W taki sposób mogę 15 godzin siedzieć w pierwszej mapie. Najważniejszy jest czas wątku fabularnego i 13 godzin wrażenia nie robi.
Krótka bo ludzie lecą na pałe pomijając wszystko co możliwe gdzie eksploracja jest tutaj najważniejsza.
Już nie jestem takim "grammar nazi", jak kiedyś, ale zawsze mnie dziwi takie użycie słowa "gdzie" zamiast "tymczasem", "podczas gdy", "skoro".
Również testuję, czyszczę pierwszą mapę i jest narazie fajnie. Taka kwintesencja drewniaczka AA, ale to absolutnie nie słowa obrazy. Jest kilka dobrych pomysłów (tętno chociażby, handel polegający na wymianie towarów, system poszlak i brak klasycznego dziennika), grafika schludna, świat urokliwy, czuć ręczność w jego kreacji, sporo jest myszkowania i chce się to robić. Ciekawy, brytyjski klimat - to wrażenia jednak z pierwszej lokacji, której sekrety poznaję nadal. Bardzo pozytywnie ogółem. Z takich minusów na szybko to przeciwnicy są chyba najbardziej pokojowymi adwersarzami w grach ever, nie chcą rozlewu krwi, sobie chodzą tylko napawając się krajobrazem, a na widok gracza lojalnie ostrzegają go żeby sobie poszedł i żeby wszystko było w porządku :)
Mam nadzieję że w weekend będzie padać, spragniona ziemia przyjmie trochę wody, i będzie dobry klimat do gry w Atomfolka :)
dobra kilkanaście godzin za mną ...flaki z olejem wracam do AC. Shadows
Gra nudna i powtarzalna postacie i lokacje to jakiś dramat ocena 5 /10.
Nuda... ani akcja, ani skradanka. Skradanie prymitywna, nie można wyjrzeć zza przeszkody, strzelać też... Schowam się za skrzynią, wystaje głowa, wróg nie widzi... Grafika bardzo ładna, świat też ciekawy ale co z tego...
i widzicie co kto lubi jak dla mnie to gra nr 1 w tym roku, brakowało mi gry która w pewien sposob ogranicza a jednoczesnie daje wybory i zadowalajace ich konsekwencje. brakowało mi gry która ma dosyć dobrze napisane postaci, interesującą fabułę, ciekawy swiat, grę która mozna przejsc w kilkanascie godzin dzieki temu dotrwałem do końca. wielu grier ubi nie kończe bo swym ogromem zdązą mnie zmęczyć. czepić sie moge jedynie do ilosci zebranego złomu i braku moiżliwosci sensowen odsprzedazy (brak waluty) tylko wymiana przedmiot za przedmiot
Grafika ok,pomysl na gre tez,spoko eksploracja ,ogolnie gra dawala by rade gdyby nie debilny handel przez ktory odechcialo mi sie eksplorowac i grac.Niechyb tej kasy handlarze mieli malo ale mieli a tak w kólko bieganie i zgadywanie czy starczy pieniedzy czy nie.Przedmioty powinny miec swoja wage a my udzwig mialo by to wiecej sensu.Juz nawet ten handel wymienny nie byl by zly gdyby byla jakas pokazana wartosc przedmiotu a nie zgaduj zgadula co wziasc ze skrytki.I tak wiecej nabiegalem sie z i do skrytki do i od handlarza niz pogralem.
gdyby nie debilny handel
Bo handel tak jest ustawiony, żeby było oryginalniej czyli inaczej niż w grach podobnych ;) Pewnie że byłoby łatwiej aby owe "rury pneumatyczne" czyli nasza skrytka były ustawione bliżej stanowisk handlarzy. Tylko czy wtedy nie byłoby za łatwo?
Podobnie jest z innymi elementami znanymi z innych gier. Spójrzmy na nasz zestaw umiejętności. Niby sporo ich jest, co sugeruje nam długość gry biorąc pod uwagę fakt że każda umiejętność wymaga nie tylko jej "odkrycia" (planu) ale też zatwierdzenia przez "symulanty". Każdy z tych czynników jest uwarunkowany naszą ścieżką gry bo plany i symulanty są w różnych miejscach. Niezły galimatias ;)
dlatego ja nigdy nie kupuje gier na premiere..po roku wiekszisc gier jest o wiele lepsza niz na premiera,i ,a polowe ceny
Mieszanka Fallouta , Stalkera oraz Bioshocka.
Plusy:
-bardzo dobra optymalizacja
-oprawa audiowizualna
-wciągająca fabuła
-pełna dowolność podczas eksploracji i wykonywania questów
-ma to coś, że potrafi wciągnąć na godziny
-spore możliwości w ustawieniach poziomu trudności
minusy:
-brak opcjonalnej szybkiej podróży(po którymś już razie dana trasa może nam już zbrzydnąć ,nie raz , nie dwa mamy do czynienia z powracaniem do miejscówek)
-kiepski system walki wręcz(brak możliwości uników , ogólnie obrona nie istnieje)
-dość kontrowersyjny system ,,rozwoju'' postaci
Podsumowując Atomfall to bardzo pozytywne zaskoczenie przy którym spędziłem blisko 30 godzin(zaliczyłem 3 zakończenia, resztę zakończeń zobaczę na YT).
Dla graczy lubiących eksplorację z fabułą warte zagrania.
Jakbym miał grę oceniać (bo jeszcze jej nie skończyłem) to oceniłbym ją tak jak mackal83, łącznie z jego uwagami o grze.
Zgadzam się i po części nie..
Brak opcjonalnej szybkiej podróży sprawił,że nie klikałem/biegłem od/do znacznika a eksplorowałem świat..
Mnogość miejscówek i rozwiązań,dowolność zadań(choć raz z tego wyszło,że nikt mnie atakował-bug?),Słabe animacje i okropny respawn przeciwników coś a'la jak w Stalkerze 2 przeciwnicy pojawiają się nagle zza pleców-ustawiłem sobie w opcjach na mniejsze..
Zakończeń wiele choć dyskusyjne..
Klimat świetny..Spodziewałem się o wiele gorszej produkcji a wyszło ok.
Typowy średniak z gamepassa. Gra warta doświadczenia raz przez kilka godzin, ale nie warta kupowania ani nawet ukończenia:
Graficznie dosyć wysoki poziom, doskonała optymalizacja – ponad 100fps na 3070 w 1080p na najwyższych ustawieniach, w dodatku bez żadnych nieuzasadnionych spadków w ani jednej lokacji. Na minus niewielka różnica w jakości obrazu i wydajności po obniżeniu ustawień – są więc głównie atrapą jak w większości współczesnych gier.
Boli brak możliwości zwiększenia pojemności ekwipunku, względem tej którą otrzymujemy na start. Jedyne co możemy jednorazowo ulepszyć to limit surowców i amunicji które możemy mieć zmagazynowane, ale one nie wchodzą stricte do ekwipunku (nie zajmują miejsca), a jedynie mają oddzielny licznik, zapełniany „podnoszonymi” po drodze przedmiotami które automatycznie konwertowane są w surowce na licznikach.
Brak cyklu dnia i nocy wprowadza monotonię i ogranicza możliwości taktyczne gracza. Nie może być mowy o zakradnięciu się do strzeżonego obozu gdy wszyscy śpią – musisz zrobić to tu i teraz. Jest minimalna różnorodność oświetlenia – czasem jest bardziej pochmurno, a czasem bardziej słonecznie, ale te zmiany następują co kilkadziesiąt sekund.
Gra ma trzy duże lokacje i w zasadzie wszystkie wyglądają tak samo. Bez patrzenia na nagłówek mapy raczej nie stwierdzisz gdzie jesteś, aczkolwiek każda lokacja ma przypisany główny typ przeciwnika, który tam najczęściej występuje (wojsko, druidzi, bandyci). Ja każdą lokację eksplorowałem od razu na 90% więc później jak z powodu questów musiałem latać w te i we w te (bo np. dostałem klucz do składziku więc mogę wyeksplorować dodatkową mini lokację przez 15 min) to strasznie się nudziłem – brak szybkiej podróży boli!!!
Możemy ulepszać postać znajdywanymi stymulantami, ale tak naprawdę większość skilli jest zbędna i nieciekawa, a niektóre wręcz szkodliwe – przykładowo ciche zabijanie sprawia, że zajmuje nam to dłużej, więc wolałem zostawić fabryczne głośniejsze, a szybsze.
Gra nie jest nastawiona na skradanie. Postać porusza się powoli, a przeciwnicy reagują szybko na każdy wystający kawałek naszego ciała – od razu podchodzą sprawdzić, więc trudno im uciec za winkiel. Nie ma w zasadzie żadnych ulepszeń nastawionych na skradanie. Z czasem znajdujemy łuk, ale i tak nie jest on w pełni cichy i często przeciwnicy słyszą nas strzał lub jęk umierającego trafionego w głowę.
Zapowiadano, że wszystkich npc można zabijać. Owszem, można, ale świadczy to o słabej fabule. Mamy 6 różnych zakończeń, przy czym 5 z nich wymaga utrzymania przy życiu powiązanego NPC. Możemy go więc zabić, tylko po co? Najgorsze, że taka gra powinna śledzić losy każdego NPC, tymczasem tutaj możemy zabić wartownika bunkra, tylko po to, żeby 15 min później stał tam znowu. Nie ma żadnej satysfakcji z walki, bo jak wrócimy do tej samej lokacji później to znowu będzie pełna przeciwników. Nie jest to aż tak uciążliwe jak w stalker 2 pre-patch (gdzie podobno przeciwnicy respili się za naszymi plecami), bo możemy sobie na 30-40 minut wyczyścić w zasadzie całą mapę, ale jednak prędzej czy później wszystkie lokacje się znowu zapełniają. Wyjątkiem są tu roboty, które robią za mini-bossów i zostają martwe w miejscu, w którym je ubiliśmy (przynajmniej te w bunkrach, z tymi na powierzchni nie walczyłem).
Zakończenia niezbyt satysfakcjonujące i sprowadzające się do wciśnięcia jednego lub drugiego przycisku i zaraportowania skutków tego działania do jednej lub drugiej osoby, przy czym tak naprawdę żadna z nich nie jest naszym sojusznikiem i każdy chce coś ugrać dla siebie. Nie ma wg mnie ani jednego dobrego zakończenia, są tylko mniej i bardziej złe.
Gra zajęła mi ok. 20 godzin i uważam, że nic nie ominąłem, eksplorowałem każdy budynek, jaskinię i questa.
Gra ma fajny klimat i dialogi niestety psuje to kiepski gameplay i itemizacja. Po fajnym pierwszym wrażeniu niestety po 6h gra trąci nudą. Niby producent to rebelion który w sniperach element taktyczny opanował bardzo dobrze a tu tego wcale nie ma, ani się skradać ani zawalczyć w otwartą wojenkę. Zrobię zapis a na mnie potrafi się zrespić banda wroga po wczytaniu. I ten cały "Węzeł" kompletnie do mnie nie przemawia wszystko poblokowane sztucznie na każdym kroku zrobiłem jedną gałąź robotyki popatrzyłem w liste zadań ile tego tam już jest z napisem wątek główny + mam dreptać tą samą drogą hektary do kolejnej mapy gdzie już byłem i mnie odepchnęło od gry. Dodać ciągły brak miejsca w ekwipunku. Nie chce mi się i koniec ale budki telefoniczne były fajne i to zapamiętam pozytywnie.