Najciekawsze materiały do: Outlive
Outlive
demo gryrozmiar pliku: 53 MB
Outlive to dziecko brazylijskiego zespółu Continuum Entertainment. Jest to strategia czasu rzeczywistego, która według obietnic autorów zaoferuje graczowi innowacyjny system sztucznej inteligencji i dużą, wręcz uzależniającą grywalność.
Kiedy będzie można kupić Outlive? Strasznie długo trzeba czekać.
Jush nie będziesz musiał długo czekać bo gra wydana będzie 18 stycznia... a jako super bonus to chyba będzie pełna wersja gry War Dogs
kocham outlive to gra życia .
Wie ktoś może gdzie można jeszcze ściągnąć tą gierkę (pełną wersję) aby sobie w nią zagrać? Grałem w demo-skirmish i z tego co pamiętam to dobrze mi się grało.
Standardowy RTS. Bez większych wad i zalet. Ciekawa, choć miejscami infantylna fabuła, dobry model zarządzania zasobami, rozwinięte drzewo technologiczne no i momentami denerwujące odgłosy jednostek (zwłaszcza robotów). Szału nie ma, ale ode mnie 8/10.
Outlive to prawdopodobnie jedna z najbardziej zapomnianych gier komputerowych w historii. Aż mi żal, bo dzieło Continuum Entertainment uważam za naprawdę błyskotliwą strategię. Plusy... Ludzie kontra roboty to z pewnością ciekawa koncepcja. Sprzyja temu intrygująca fabuła z ciekawymi postaciami i nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Jednostki są bardzo urozmaicone, a niektóre posiadają specjalne właściwości, co tylko poszerza możliwości taktyczne. Warto nadmienić, że budowanie i zasilanie bazy u obu frakcji wygląda nieco odmiennie. Krótko mówiąc, robotami gra się inaczej niż rasą ludzką. Wracając do jednostek, trzeba powiedzieć, że twórcy postarali się o świetne komendy głosowe dla tych drugich. Ich wypowiedzi naprawdę dodają grze charakteru. To, czym wyróżnia się Outlive na tle podobnych strategii, to rozbudowane drzewka rozwoju technologii oraz postawienie na szpiegowanie i sabotaż wroga. Nawet po tylu latach taki schemat zachwyca. Jednak najbardziej jestem pod wrażeniem sztucznej inteligencji. Komputerowy przeciwnik zacnie kombinuje, co chwila stosuje cwane taktyki, by nas zaskoczyć i bezwzględnie zaatakować. I to mi się podoba! No bo zadania może i z założenia proste, ale to tylko pozory. Osobiście wydały mi się o tyle ciekawe, co wymagające. Przyznam się szczerze, że gra dała mi trochę w kość i musiałem się czasem napocić by przetrwać, z czego bardzo się cieszę. Nie lubimy łatwych gier! Dwie duże kampanie po dziesięć poziomów zaoferowało mi w sumie kilkadziesiąt godzin zmagań. Miło, że zaserwowano także kampanię kooperacyjną i edytor oraz zawsze przydatny skirmish. To, co z pewnością zapamiętam z Outlive, to niecodzienna atmosfera, surowa kolorystyka i skażone wojną, urbanistyczne scenerie z domieszką terenów leśnych oraz wielkie pustkowia. Fascynująca okazuje się też fizyka. Zniszczone czołgi pozostawiają użyteczny złom, uszkodzona elektrownia nuklearna wydziela szkodliwe toksyny, ogień rozprzestrzenia się po drzewach, a czynniki terenowe mają realny wpływ na elektrownie wiatrowe. No i są też całkiem fajne efekty graficzne wszelkich wybuchów. Z takich mniej ważnych, aczkolwiek radujących me oczy elementów muszę wymienić ładny, intuicyjny i logicznie wykonany interfejs oraz to, że pojazdy poruszają się tak zgrabnie i inteligentnie. No a teraz rzecz bezkonkurencyjna. W Outlive można spotkać chyba najbardziej przemyślane sterowanie w tego typu rts'ach z tamtego okresu. Mamy tu szerokie możliwości rozkazów ruchu, takie jak: tworzenie ścieżek patrolowych, eskortowanie pojazdu, rozproszenie wojsk, eksploracja terenu czy tworzenie grup. Do tego większość jednostek ma swoje poszczególne właściwości. Mało tego. Można nawet z wyprzedzeniem planować i dawać rozkazy, korzystać z aktywnej pauzy, a nawet kontrolować tempo gry. Zaprawdę powiadam, tak dopracowanego sterowania ze świecą szukać. Minusy... Z każdą kolejną misją trzeba na nowo odkrywać poznane już technologie. Czasami do rozgrywki wkrada się powtarzalność. Warstwa audio jakoś tak średnio przypadła mi do gustu. O ile w kampanii ludzkiej muzyka jest przyjemna, tak w misjach robotów już po chwili staje się męcząca. No i w kółko słyszy się to samo, bo utworów przygotowano zdecydowanie za mało. Tło dźwiękowe jest zaś statyczne i płaskie. No i ostatnia sprawa, która aż denerwuje. Pojawiający się znikąd Abominable, który pod moją nieobecność niszczy głównego bohatera. Taki oto urok tych zmutowanych istot. No ale to trzeba już poczuć na własnej skórze. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą produkcją, bo to naprawdę kawał pomysłowej strategii. Aż dziw bierze, że dzieło brazylijskiego studia przeszło w świecie gier bez echa. Moja ocena – 8.5/10
Obok AoE jest to jedna z najlepszych strategii. Szkoda że nie ma nowych części lub dodatków...
Zapraszam na server Discorda tej gry: https : // discord.gg / 67Resw3z