Najciekawsze materiały do: Bruce Lee
PIERWSZY komentują taka kultowa gre:)!!! Co ja bede sie rozpisywał, po prostu klasyk;)
Pamiętam grałem to na Atari
heh! Grało się kiedys na atari. Można było wybieraś Brusa albo Zapasiewicza znaczy zapaśnika Sumo. Jak się robiło kopnięcie z wyskoku to nóżki bohaterów robiły się strasznie długie. Strasznie mnie to bawiło kiedyś.


Bruce Lee to dynamiczna i wciągająca platformówka z elementami zręcznościowymi z 1984 roku od Datasoft. Gra została wydana na wielu komputerach w połowie lat 80'. Największe wrażenie zrobiły wersje na C-64 i małe Atari. Kiedy Bruce Lee został wydany w 1984 roku projektanci prześcigali się w byciu kreatywnymi w kwestii rozgrywki, ponieważ konkretne gatunki istniały stosunkowo krótko, a łączenie ich ze sobą nie było czymś co robiono zbyt często. Projektant Ron Fortier był pionierem w tym względzie. Przede wszystkim zaprojektował Bruce Lee jako grę platformową, którą trudno zaszufladkować. To co czyni ją szczególnie wyjątkową to przede wszystkim fakt, że to naprawdę idealny koktajl różnych gatunków w jednym niemal idealnym pakiecie. Z ciekawostek technicznych wersja na małe Atari ładowała się z kasety kilknaście minut. Na C-64 w trybie Turbo z kasety ładowała się ok 3 minuty, a po zgraniu na dyskietkę w zaledwie 8 sekund.
Gameplay. Wielki wojownik Bruce Lee wkracza na teren starożytnej świątyni, by zdobyć legendarny skarb szoguna. Gra opiera się na eksploracji komnat połączonej z elementami platformowymi oraz prostą bijatyką. Świetny projekt poziomów, mega grywalność, niewiarygodna przystępność na standarty połowy lat 80' i genialna atmosfera. Sama rozgrywka jest prosta, ale doskonała. Możemy biec w lewo lub w prawo, leżeć i dzięki temu uniknąć ciosów wrogów, skakać, wspinać się i uderzać. Bruce Lee porusza się z dużą prędkością dając poczucie prawdziwego mistrza karate. Szybki bieg pozwala wykonywać kopnięcia z wyskoku, które są szczególnie zabawne, gdy jednocześnie jesteśmy atakowani przez wroga. W porównaniu do większości innych gier karate z tamtych czasów i nawet dzisiejszych czuć, że nasz bohater ma duże umiejętności zawsze będąc w stanie błyskawicznie pokonać wroga. Podczas rozgrywki musimy zbierać lampiony, bo to otwiera nam przejścia do kolejnych sekcji. Większość pomieszczeń jest dość łatwa do rozgryzienia. Na naszej drodze są przeszkody. Są kolce, które zabijają natychmiast, gejzery, które sprawiają, że wyparowujemy i są zawsze dwaj goście, którzy próbują nas zatrzymać. Jest fajnie wyglądający Ninja i gruby zapaśnik sumo. Gra zaczyna stawać się coraz trudniejsza w miarę postępów, ale nie stanowi wyzwania dużego jak wiele gier z tamtego okresu. Późniejsze poziomy wymagają czasem kilku prób, ale można powtarzać każdą planszę, aż do całkowitego opanowania. Możliwość grania w 2 graczy w rywalizacji przeciwko sobie oraz kooperacji to dodatkowy atut. Możemy więc grać w trybie jednego lub dwóch graczy w którym komputer kontroluje obu przeciwników, a gracze grają na zmianę. Kiedy jeden straci życie drugi zaczyna grać. Możemy wybrać też gracza, który będzie kontrolował przeciwnika. Oznacza to, że jeden jest Brucem Lee, a drugi gracz próbuje nas powstrzymać lub nam pomaga. Gra posiada kosmiczną grywalność. To była jedna z moich ulubionych gier na C-64. Żadnej gry na tym komputerze nie przeszedłem tyle razy co Bruce Lee. Porównałbym to do magnesu przyciągania przez Superfrog (1993) z komputera Amiga.
Grafika i udźwiękowienie. Grafika ma imponujący styl artystyczny, który dobrze pasuje do klimatu gry. Ekrany miasta na górnym poziomie mają obcy, złowieszczy klimat, a podziemne mają futurystyczne otoczenie. Muzyka jest tylko na ekranie tytułowym, a podczas rozgrywki mamy jedynie efekty dźwiękowe i dziwne dźwięki otoczenia w niektórych pomieszczeniach.
Podsumowanie. To gra, która błyskawicznie przykuwała uwagę. Przyjemna grafika, dużo pułapek i wielu respawnujących się wrogów (Ninja i Sumo) do pokonania. Niewiarygodny projekt posiadający wybitną grywalność, wysoki współczynnik zabawy i świetny tryb wieloosobowy. Bruce Lee okazał się dużym sukcesem sprzedażowym mimo tak olbrzymiego piractwa w tamtym czasie. Gra jest niezwykle miodna i świetnie przeszła próbę czasu. Nie zaskakuje mnie, że tak wiele osób wrzuca ją do Topek najlepszych gier na C-64 oraz ogrywana jest chętnie do dziś przez fanów retro i oblegana na zlotach. Kultowa gra na 8-bitowcach. Jedna z najlepszych gier na C-64 i małe Atari. Jedna z gier wszech czasów. Datasoft najbardziej zasłynęli dzięki Bruce Lee (1984) i Zorro (1985), które były szalenie popularne na 8-bitowcach. Zorro ma kilka podobieństw w rozgrywce z Bruce Lee i od razu widać, że obie produkcje przygotowało to samo studio.
Wersja na komputer C-64:
https://www.youtube.com/watch?v=jHzW7T-bwBc&ab_channel=Zeusdaz-TheUnemulatedRetroGameChannel
Wersja na komputer Atari 800 XL/XE:
https://www.youtube.com/watch?v=HtBF7lBZWGw&ab_channel=Zeusdaz-TheUnemulatedRetroGameChannel