Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS

Najciekawsze materiały do: The Last Ninja 2: Back with a Vengeance

Remake serii The Last Ninja w planach. W przyszłym roku ruszy zbiórka pieniędzy

wiadomość8 grudnia 2016

Studio System 3 poinformowało, że w lutym 2017 roku na Kickstarterze rozpocznie się zbiórka pieniędzy na remake trylogii The Last Ninja. Poszczególne odsłony mają się doczekać ulepszonej grafiki, nowych lokacji, zagadek i nie tylko.

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
14.03.2022 12:21
2
k0zz
2
Junior
10

Nie wiem jak ta gra może mieć tak niską notę.
Przecież w tamtych czasach to była gra ze świetną muzyką i grafiką. Sam gameplay też miodzik.
Ja gram w to czasem po dziś dzień :)

24.01.2025 13:00
Wiedźmin
😍
odpowiedz
Wiedźmin
48
Legend
Wideo
9.5

The Last Ninja 2 to wspaniała przygodowa gra akcji od System 3 wydana w 1988 roku na C-64, a w kolejnych latach przeportowana na inne komputery. Porty na 16-bitowe komputery Amiga i Atari ST pojawiły się dopiero w 1990 roku. To seria gier z rzutem izometrycznym, która pod względem oprawy wizualnej, muzyki oraz pomysłu na rozgrywkę wyprzedziła swoje czasy. Nikt nigdy nie posunął się tak daleko w tworzeniu gry akcji opartej na łamigłówkach na C-64 jak System 3 przy trylogii "The Last Ninja", a druga część jest uważana za najbardziej spektakularną i dopracowaną. Genialny sequel będący najlepszą częścią trylogii.
Gameplay. Nasz bohaterski Ninja Armakuni na drodze ku zemście na podstępnym szogunie Kunitoki tym razem zwiedza nie feudalną Japonię, a współczesny Nowy Jork przemierzając przepięknie zaprojektowane miejscówki. Niezwykle odważny i ryzykowny ruch z taką zmianą klimatu oraz kontrowersyjnym twistem fabularnym, że nasz protagonista i antagonista, którzy żyli w feudalnej Japonii zostają przeniesieni w czasie do przyszłości do tak odległego miejsca jak zachodnia metropolia. Przemierzyć musimy kilka rozległych i zróżnicowanych poziomów w Nowym Jorku jak park, ulice, kanały, fabryka, kompleks biurowy, rezydencja, by doszło ponownie do konfrontacji z szogunem. Sequel łączy w udany sposób eksplorację mapy, rozwiązywanie zagadek oraz walkę, gdzie nasz Ninja może wspomagać się znalezioną bronią jak katana, nunchaku, laska, shurikeny, bomby dymne. Dwójka jest zdecydowanie najlepiej zbalansowana i najbardziej dopracowana z trzech części. W sequelu nadal są segmenty platformowe, ale nie wymagają już takiej precyzji jak przy jedynce. Zamiast tego gra przynosi więcej zagrożeń z którymi trzeba sobie poradzić jak rowery na etapie ulicznym lub różne zwierzęta czy to krokodyle, pantery czy pszczoły. Istnieją również inne zagrożenia z którymi trzeba sobie poradzić jak łodzie wiosłowe czy ogromne wentylatory. Zagadki środowiskowe stały się też ciekawsze. Zagadki są zarówno logiczne jak i dobrze zsynchronizowane z epoką w której rozgrywa się sequel. Gra oferuje też istotny wybór czy zdecydujemy się dezaktywować alarm co zmienia rozkład kilku walk. Decyzja o tym nie uczyni gry niemożliwą do przejścia, ale po prostu o wiele trudniejszą. Wrogowie są nieco bardziej zróżnicowani niż w jedynce, a walka z ostatnim bossem to ogromna poprawa w porównaniu z pierwszą częścią. Gra ocierająca się o ideał mimo, że nie ma dobrze zaprojektowanego sterowania. Drugą część przechodziłem nawet więcej razy niż pierwszą. Ta część sprawiała mi zawsze najwięcej frajdy. Wersja dyskietkowa C-64 to majstersztyk. Oryginał ma w pudełku szerszy opis fabuły, mapę poziomów, maskę Ninja i gwiazdkę do rzucania.
Grafika i udźwiękowienie. Na poziomie technicznym Last Ninja 2 jest najlepszą częścią. Nikt wcześniej nie zaprezentował takiej graficznej i muzycznej ekstrawagancji na C-64 jak zrobili to twórcy tej gry. Uderzające jest to, że dwójka mimo, że wyszła rok po pierwszej części ma o wiele bogatsze w detale otoczenie, a animacja jest płynniejsza, a do tego sequel ma jeszcze lepszy soundtrack niż poprzednik, który ma przecież wybitnie dobrą muzykę. Lokacje w Nowym Jorku są tak pięknie narysowane, szczegółowe i klimatyczne, że szybko przestaje nam przeszkadzać, że nie ma w sequelu feudalnej Japonii jak w pierwowzorze. Muzykę do dwójki skomponował Matt Gray. Dla wielu osób to najlepszy soundtrack z wszystkich gier jakie pojawiły się na C-64. W pełnej wersji dyskietkowej identycznie jak przy jedynce motyw muzyczny dla danego poziomu odgrywany jest zarówno podczas gry jak i ładowania tego poziomu. Do tego podzas ładowania poziomów każdy z nich ma swój obrazek odpowiadający temu co nas czeka. To również robiło duże wrażenie i odróżniało od innych gier. Na C-64 została wypuszczona w 1990 roku alternatywna druga wersja dwójki z dopiskiem Remix czyli identycznie nazwana jak port Amigowy jedynki co bywa mylące. Ta wersja ma intro, nową muzykę i lekką wizualną metamorfozą menu. Niestety ta druga wersja dwójki jest zauważalnie gorsza z powodu tej nowej muzyki, która sama w sobie jest świetna, ale nie ma startu do oryginalnej ścieżki dźwiękowej Matta Graya, która jest majstersztykiem muzyki syntezatorowej. Muzykę do alternatywnej wersji dwójki skomponował Reyn Ouwehand. Do portu Amigowego, który wyszedł w 1990 roku muzykę przygotował Mike Clarke co było jedną z głównych przyczyn, dlaczego ponownie wersja Amigowa okazała się słabsza od oryginału z C-64.
Podsumowanie. The Last Ninja 2 to była obowiązkowa pozycja w kolekcji dla każdego posiadacza C-64. Gra, która po odpaleniu z miejsca hipnotyzowała. Ścisła elita gier na C-64. The Last Ninja 2 podobnie jak The Last Ninja 1 to jedne z tych nielicznych gier, gdzie wersja oryginalna z C-64 okazała się lepsza i bardziej ceniona od portu Amigowego, który pojawił się dopiero w 1990 roku. Recenzje oryginalnej wersji C-64 były na poziomie 90+/100 w prestiżowej prasie zachodniej i znów ta wersja okazała się zdecydowanie najwyźej oceniana z wszystkich komputerów. To najlepiej sprzedająca się gra lat 80' na komputerach. Na samym C-64 sprzedano ok 5,5 mln. egzemplarzy, a gra wyszła również na wielu innych komputerach jak Amstrad, Spectrum, Amiga, Atari ST, Pc, Acorn Electron, BBC Micro i konsoli NES więc z pewnością przekroczyła grubo ponad 6 mln jak nie lepiej. Po premierze dwójki było pewne, że gry tej serii to kura znosząca złote jajka więc z punktu biznesowego bardzo zaskakuje, że zamiast kuć źelazo póki gorące trzecia część pojawiła się dopiero trzy lata po dwójce w 1991 roku. Ciekawa jest też decyzja, że żadna część nie dostała wersji na małe 8-bitowe Atari na którym na 100% sprzedawałaby się lepiej niż na 16-bitowym Atari ST, których wyprodukowano dużo mniej.

Oryginalna wersja na komputer C-64:
https://www.youtube.com/watch?v=cfRzTevTmkc&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Wersja na komputer Amiga:
https://www.youtube.com/watch?v=gws9eNrxcyU&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Kultowy soundtrack z komputera C-64, który skomponował Matt Gray:
https://www.youtube.com/watch?v=d9lS3b2CBds&ab_channel=MoreGameMusic
Soundtrack z wersji Remix z komputera C-64, który skomponował Reyn Ouwehand:
https://www.youtube.com/watch?v=296NhucqL-Q&ab_channel=MoreGameMusic

Trzecia część, której nie ma w bazie GOL, bo nie wyszła na Pc też jest całkiem fajna więc przy okazji napiszę o niej w wątku dwójki.

The Last Ninja 3 to ostatnia część tej kultowej serii od System 3. Gra pojawiła się w 1991 roku nie tylko na C-64, ale również na lubianej 16-bitowej Amidze i Atari ST już bez żadnych poślizgów. Na żadnych innych komputerach gry nie wydano. Trójka kończy najpopularniejszą i najbardziej nagradzaną serię z C-64.
Gameplay. Ostateczne starcie ostatniego Ninja z shogunem ma miejsce w niedostępnej świątyni buddyjskiej. W tym pięknym i odległym otoczeniu musimy ponownie pokonać zaciekłych strażników szoguna jak i rozwiązać kilka zagadek, które blokują nam drogę do ostatecznego starcia. Zagadki obejmują łączenie przedmiotów, a także manipulowanie otoczeniem. Niektore są za pierwszym razem dość zaskakujące bądź całkiem zabawne. Walka z ostatnim bossem to niestety rozczarowanie, bo jest zbyt banalna. Trójka podobnie jak poprzednie dwie części jest dość wymagającym doświadczeniem zwłaszcza z powodu sterowania, które miało się nijak do wygodnych standartów sterowania w grach pisanych pod 8-bitowce i 16-bitowce, gdzie kontrolerem jest dżojstik, który był najwygodniejszy do gier 2d z lat 80'/90' pisanych pod mikrokomputery.
Grafika i udźwiękowienie. Trójka zawiera również kilka graficznych i muzycznych perełek. Intro i outro z tej gry są moim zdaniem jednym z najbardziej imponujących z wszystkich gier z C-64. Za pierwszym razem kopara mi opadła, bo takie rzeczy były domeną komputera Amiga, a na C-64 pojawiały się niezwykle rzadko. Grafika jest ponownie fantastyczna na C-64. Nie wiem jak udało im się zmieścić wszystkie te bajecznie bogate, kolorowe środowiska i szczegółowe obiekty na tak małej ilości danych. Animacja również sprawia dobre wrażenie. Same lokacje są jednak dużo bardziej powtarzalne niż przy kultowych porzednikach. Muzyka, którą skomponował Reyn Ouwehand czyli autor remixu muzycznego do dwójki jest absolutnie cudowna, ale nie jest to tak genialny soundtrack jak oryginalna ścieżka dźwiękowa do jedynki i dwójki na C-64.
Podsumowanie. Trójka podobnie jak poprzednie części to produkcja imponująca technicznie na najpopularniejszym 8-bitowcu, ale w zasadzie niczym nowym już mnie nie zaskoczyła poza wprowadzeniem graficznym, a nawet lekko mnie rozczarowała. Z trylogii zrobiła na mnie najmniejsze wrażenie, bo jest najmniej oryginalna mimo, że mieli najwięcej czasu i możliwości, by ponownie czymś zaskoczyć, dlatego trójkę oceniam na 8+/10. Mimo wtórności recenzje wersji C-64 znów przekraczały nawet 90/100. Widocznie imponujący poziom techniczny z 8-bitowca wystarczył, by prasa trzeci raz była porównywalnie zachwycona. Wśród graczy odbiór był nieco inny, bo kogokolwiek spytałem kto ogrywał serię to przeważnie trójkę wskazywali jako najgorszą. Gra sprzedała się wybornie, bo w 3 mln. egzemplarzy, ale zauważalnie słabiej niż pierwsze dwie części. Prawdopodobnie z tych powodów jakie zauważyłem i wyszła też zdecydowanie za późno, a poziom grafiki nie stał w miejscu. Na samym początku lat 90' komputery 16-bitowe graficznie jeszcze mocniej odjechały 8-bitowcom niż w latach 80' co było widać przy innych grach. Mimo dziwnie zaprojektowanego sterowania wszystkie gry tej serii sprzedawały się kosmicznie z powodu pomysłu na rozgrywkę, kreacji świata, bardzo wysokiego poziomu grafiki i muzyki co oczarowało miliony posiadaczy C-64. To pokazuje fenomen tej serii. Inne gry z tamtego okresu miały mega wygodne sterowanie na C-64 i Amidze, a ich twórcy mogli jedynie pomarzyć o takiej sprzedaży. Tym bardziej zaskakuje, że mając w kieszeni kurę znoszącą złote jajka czego System 3 mieli pewność całkowitą po premierze dwójki w 1988 roku trzecia cześć wyszła dopiero w 1991 roku zamiast w 1989 lub 1990, a plany na czwartą część w pewnym momencie zostały całkowicie anulowane, bo System 3 nie chciał być kolejnym studiem, które odcina kupony. Od kilku lat System 3 szykuje się do ponownego wydania tych gier w pełnym pakiecie na obecne komputery i konsole. Chce dorzucić do trylogii The Last Ninja również obie części International Karate i Bangkok Knights.

Wersja na komputer C-64:
https://www.youtube.com/watch?v=9cNgJXaMzn4&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Wersja na komputer Amiga:
https://www.youtube.com/watch?v=mNDsIBYk1d0&ab_channel=AL82RetrogamingLongplays
Soundtrack z komputera C-64, który skomponował Reyn Ouwehand:
https://www.youtube.com/watch?v=QzY3rx8Tifk&ab_channel=MoreGameMusic

post wyedytowany przez Wiedźmin 2025-01-24 13:27:04