Najciekawsze materiały do: 101st: Airborne in Normandy
Swego czasu była w CD-A w pełnej wersji obok Grand Theft Auto. Ponoć niezła gra, a piszę "ponoć", bo recenzje miała niezłe. Ja ją zainstalowałem i nie rozumiałem o co w niej chodzi. Może teraz po kilku latach byłoby inaczej? :P
Nie słyszałem o tej grze w ogóle.Ciekawe czy była fajna,bo teraz to zabytek i raczej za ciekawa nie jest.
Grałem kiedyś w te gre :) jeszcze na starym kompie :) fajna nawet , jak na tamte czasy.
Mam tą grę i gram.Z sentymentu.
Grałem w nią daawno temu jak wyszła w gazecie i teraz znowu pogrywam.Ogolnie klimatyczna gierka nie dla zwykłych zrecznosciowych strategów:)
Gra naprawdę świetna. Realizm na najwyższym poziomie. Jeżeli ktoś chciałby wczuć się w klimat IIWŚ, to jest to pozycja obowiązkowa. Swojego czasu razem z kumplami próbowaliśmy przekonać znajomych programistów, żeby zrobili remake (grafika i dźwięki). Niestety nie udało się. Naprawdę świetna gierka.
Grafika 2/10
Dźwięki 3/10
Klimat 9/10
Grywalność 6/10
Fabuła 10/10
Ocena 7.5/10 - No cóż to gierka z 1998 więc...
Jeszcze zanim rozpoczęła się właściwa gra, dowódca skręcił kark przy przyziemieniu, jedna trzecia plutonu wylądowała z wiatrem gdzieś zupełnie daleko, zasobniki z amunicją do bazooki i ckm bezpowrotnie zaginęły. Jakby mało tego, chwilę po wylądowaniu medyk wlazł na minę, a najlepszy strzelec dostał się pod ogień MG nie wiadomo skąd i z nerwów zepsuł zamek w karabinie. Teraz tylko należało zebrać resztki oddziału, czyli najmarniejszy materiał ludzki jaki widziały amerykańskie wojska powietrzno-desantowe. Odnaleźć się w terenie niemal po omacku, w topniejącym czasie dotrzeć do celu misji i bagatelka - wykonać zadanie. Potem już tylko ordery, kobiety i coroczne zjazdy weteranów.
Tak ją zapamiętałem. Jeszcze dosyć toporny interfejs i kiepska wizualizacja. Ale klimat zabijał.