

Najciekawsze materiały do: SlavicPunk: Oldtimer

SlavicPunk: Oldtimer - Cheat Table (CT for Cheat Engine) v.29062023
modrozmiar pliku: 3 KB
Cheat Table to skrypt do programu Cheat Engine do wykorzystania w Slavicpunk: Oldtimer. Autorem jest Sianz.

Nowości na Steam. Polski Slavicpunk i dwie gry dla fanów Stardew Valley
wiadomość26 czerwca 2023
W tym tygodniu na Steamie zadebiutują takie produkcuje, jak One Lonely Outpost, SlavicPunk: Oldtimer, Front Mission 1st: Remake, Ghost Trick: Phantom Detective, AEW: Fight Forever, Starsiege: Deadzone, Story of Seasons: A Wonderful Life, czy Kingdom Eighties. .

SlavicPunk - polska gra z datą premiery
wiadomość1 czerwca 2023
Rodzimy zespół Red Square Games ujawnił datę premiery SlavicPunk: Oldtimer, czyli gry bazującej na książkach Michała Gołkowskiego.

Zobacz trailer SlavicPunk, cyberpunkowej gry akcji na bazie polskich książek
wiadomość16 lutego 2023
Polskie studio Red Square Games zapowiedziało grę SlavicPunk: Oldtimer, bazującą na twórczości Michała Gołkowskiego. Produkcja została osadzona w cyberpunkowym, dystopijnym świecie. Pierwszy trailer wygląda obiecująco.
Czy twórcy nie wiedzą że słowo Punk po angielsku to znaczy Głupek, dupek, itp?
Bardziej śmieć. Co zresztą specjalnie wykorzystywała subkultura. Ale w tym znaczeniu bardziej jak cyberpunk, steampunk czy diselpunk - najpierw był fandom i subkultury a potem gry. Nazwa subkultur wzięła się stąd, że sami tworzyli i ulepszali swoje ciuchy. Jak wcześni punkowcy.
Widać po poziomie dyskusji, kto tu jest głupek i bumelant co nie sprawdzi nawet etymologii tego słowa zanim coś palnie uciekając się w odpowiedzi do argumentum ad personam, samemu nie potrafiąc udowodnić swojej racji...
nadto, za SJP: punk [wym. pank], pank
1. «przedstawiciel subkultury młodzieżowej, demonstrujący gwałtowny sprzeciw wobec tradycyjnej obyczajowości przez szokujący sposób ubierania się i uczesania»
"Polska strzelanka i koreańskie napisy? O co tu chodzi".
Historia jest osadzona w niedalekiej przyszłości w Rosji, która została nieco podkupiona przez Chińczyków, stąd napisy.
Klimat i humor książki jest świetny. Wersję audio czyta sam autor. Polecam.
nie tyle podkupiona,co po prostu za te 200 lat chinczyków tylu się namnożyło,że zaczeli masowo zasiedlać inne kraje...a najbardziej upodobali sobie Rosję a ,że tylu ich było krok po kroku wyparli z tych miast miejscowych ....mam wrażenie ,że Ta sama sytuacja ma miejsce obecnie w Warszawie
kupiłem za 69 zeta, pograłem ok 6h, ogólne wrażenie: ok, interesująca fabuła, ale masa niedoróbek. Gra się wiesza, często też wywala fatal error, uciekają tekstury w niektórych lokalizacjach, zwalnia jak jest zbyt dużo ruchomych obiektów na ekranie (ustawienie grafiki epic, mam wypasiony h/w)) Prawdopodobnie kolesie robili konwersję z bazy obiektów z innego projektu i udało się częściowo. Ustawione polskie napisy nie działają, nie ma tez klawisz0-logii, uczyłem sie metodą na chybił/trafił.
Można podsumować tak: "early access", taka informacja powinna być podana przez wydawcę. Wtedy nie ma się co czepiać, tylko czekać na patch i ew pomagać identyfikować bugi jak ktoś ma czas i ochotę. Na szczęście cena nie wgniata w fotel, więc poczekam na poprawki, łatki i takie tam, bo warto do gry wrócić. Lubię takie klimaty, ale na litość boską poprawcie to miski.


Sam nisko oceniam tę grę, ale jest mi trochę przykro, jak bardzo została pominięta. Przy wszystkich jej wadach, a kilka ich jest, no to na samym końcu, to dostajemy całkiem fajny gameplay. Nic odkrywczego, ale za to przyzwoicie zrobione i satysfakcjonujące strzelanie oraz dobre poziomy, a do tego nawet nieźle zróżnicowani przeciwnicy. Oczywiście nawet tutaj znalazły się mankamenty, bo gdy przeciwnik jest blisko nas, to z jakiegoś powodu nie możemy w niego strzelić, można jedynie wręcz walnąć, a ciosy wręcz są tutaj zwyczajnie kiepskie.
Każda mechanika nawet jak jest spoko, to ma swoje minusy. Ulepszenia broni - istnieje 5 kategorii, ale jednocześnie można mieć 2 ulepszenia tylko, przez co większość znajdziek w grze jest bezużyteczna totalnie. Choć spluwy to na pewno największa zaleta tej gry, czuć ich moc, a w połączeniu z fajnymi unikami, gameplay naprawdę na plus wypada. Zagadki logiczne są wręcz intuicyjne i zawsze wiadomo gdzie iść, więc gra się przyjemnie i przechodzi bezboleśnie, zwłaszcza że to krótka produkcja, bo starcza na 5-6 godzin - co akurat trochę minusem też jest.
Największą wadą jest jak dla mnie fabuła i styl narracji. Za cutscenki robią pokazy slajdów, dla mnie nie za ładne, ale pal licho, bo problem w tym, że tych obrazków jest naprawdę mało i często dziwnie oddają wypowiedzi bohaterów. Rozumiem, że gra miała mały budżet, ale w czym problem domalować 20 dodatkowych obrazków i powstawiać? Przecież takie animacje to w byle programie można zrobić. Więc niech namalują 20 różnych póz i wyrazów twarzy głównego bohatera, a nie te 3 co są.
Sama historia również jest kiepska. Nie dość, że występują w niej 3 osoby (w tym sterowany przez nas bohater), no to na zakończenie dowalono identyczny motyw jak w Gamedecu, co powinno być absolutnie zakazane, bo znów on jest wykonany z tym kardynalnym błędem, więc fabuła to śmiech na sali i zlepek klisz, mimo że świat całkiem klimatyczny jest, no ale oczywiście końcówka wszystko niszczy. Sam od ręki wymyśliłem lepszą fabułę. Dubbing również wypada sztucznie, jeszcze główny bohater nawet spoko gada, ale pozostałe dwie postaci ekstremalnie sztucznie mówią, w czym im wydatnie pomagają drętwe dialogi i wspomniane kiepskie cutscenki. Bone Totem ostatnio pokazał, jak pisać dialogi i podkładać głosy, a to też była niskobudżetowa gra, więc nie ma co zrzucać na brak hajsu.
No i do tego dochodzą bugi. Przy odradzaniu się po śmierci lub wczytywaniu zapisu jednorazowe skrypty, które już wcześniej odpaliliśmy, uruchamiają się na nowo, psując cel misji lub możliwość przejścia dalej. Wieżyczki atakują nas jak tylko zobaczą, a nie zawsze tak powinno być, no i istnieje jeden pokój, gdzie gra zawsze wywala się, jak tylko uruchomi się w nim alarm. Ale ogólnie już 2 patche twórcy wypuścili, więc łatają w pocie czoła. Grę da się przejść, kiedy działa to nawet gra w nią sprawia frajdę.
Bo grafa i muzyka trzymają poziom. Oczywiście z wyglądu to bieda Ascent, ale i tak pomieszczenia maja sporo detali i świateł, więc wszystko wygląda ładnie i czytelnie, no i kamerę można swobodnie obracać. Z muzyką dziwna sprawa, bo na pierwszym poziomie fajny futoro-jazz zapodali i później zniknął on na rzecz jakiegoś miałkiego elektro, ale na finał dowalili ładny kawałek, tak jak i cały ostatni boss dobrze pomyślany jest.
Więc szkoda, że więcej osób nie próbuje tego tytułu, bo nawet jak momentami mnie bolał, to bardziej grało się fajnie niż niefajnie, a cząstkowo oceny wyglądają mniej więcej tak:
Gameplay: 7/10
Grafa: 7/10
Muzyka: 6/10
Fabuła: 2/10
No i ocena w dół trochę za bugi
Finalnie: 4,5/10