Najciekawsze materiały do: Romancing SaGa -Minstrel Song- Remastered
Romancing SaGa -Minstrel Song- Remastered - Romancing SaGa Fan Translation v.1.2
modrozmiar pliku: 79,5 KB
Romancing SaGa Fan Translation to modyfikacja do gry Romancing SaGa, opracowana przez grupę DDSTranslation
Zakupiłem ten tytuł ponieważ skusiła mnie idea otwartego jrpga. Na początku wyobrażałem sobie tą grę trochę jak takie Age of Pirates/Mount & Blade w sosie jrpg i w sumie aż tak się nie pomyliłem. Gdyby wyrzucić z tych gier cały aspekt ekonomiczny, dyplomatyczny i awans w hierarchii i zamienić to na systemy japońskich rpgów to byśmy dostali dokładnie taką produkcję. Problem w tym, że już dawno nie grałem w tak rozbudowany i jednocześnie trudny i skomplikowany tytuł. Omówię tutaj kilka pułapek czekających na nowych graczy w które sam wpadłem.
- Na początku wybiera się postać. Problem w tym, że różnią się one o wiele bardziej niż jak sugeruje gra tylko konkretnym poziomem atrybutów i miejscem rozpoczęcia. Weterani gry sugerują żeby zacząć grę Albertem, bo podobno jego fabuła ma najbardziej liniową strukturę i pomaga się wdrożyć do gry. Ja wziąłem jedną z 'niepolecanych' na początek postaci - Greya. Problemy zaczęły wychodzić w sumie od samego początku: mało kasy, trudne miejsce startowe, mało questów. Dopiero po odpłynięciu stamtąd zacząłem w miarę płynnie poruszać się po mapie i wykonywać questy.
- Kolejnym bardzo dużym problemem są tzw. proficiencies, czyli swoiste skille do wykorzystania w Overworldzie. Możemy mieć przypisane tylko 5 do użycia (niby można je zmienić w trakcie dungeona, ale wtedy ta zmiana zabiera połowę dostępnych użyć), a przydatne są w sumie wszystkie: szukanie skrzyń, szukanie skarbu, wykopanie skarbu (tak, bez tego drugiego możemy go tylko znaleźć, ale nie zdobyć xD), wspinanie, skakanie (bez nich często nie przejdziemy nawet dalej w ważniejszych miejscówkach), wyszukiwanie złóż, wydobywanie złóż (ta sama sprawa co ze skarbami), wyszukiwanie ziół, zbieranie ziół (tak, dobrze myślicie), skille do unikania wrogów itd. itp. Ciężko je dobrze wybrać, a jak pierwszy raz wybieramy się w jakieś miejsce to nie mamy pojęcia czego się spodziewać.
- Bronie się psują (serio) i naprawić możemy je tylko przez wybranie konkretnych opcji odpoczynku w tawernie (płatne i to te droższe). W dodatku, jeśli wpłyniemy w jakikolwiek sposób na broń u kowala, to już nie można jej w ten sposób naprawić xD
- Po rozpoczęciu gry niby możemy poczytać u takich dzieciaków w miastach o podstawowych systemach gry, ale one ledwo dotykają ich powierzchnię. Np. 'u kowala możesz modyfikować broń, ale potem nie będziesz mógł jej normalnie naprawić'. No spoko, ale fajnie byłoby wiedzieć czy w ogóle warto to robić, a jeśli tak to jak do tego podejść.
- Towarzysze. Bez wzięcia kogoś do drużyny ciężko stwierdzić, czy są dobrzy, jakiej broni używają itd. W dodatku często się zdarza, że po jakimś czasie od nas odchodzą. Niektórych łatwiej odzyskać (jak np. Galahada i Miriam u Greya), innych trudniej, a jeszcze inni po wyrzuceniu z teamu (możemy mieć max 5 kompanów) znikają na zawsze. Więc wyobraźcie sobie sytuację, że levelujecie kogoś, kupujecie mu odpowiednie skille (tak, kolejny konieczny wydatek) i ekwipunek i po godzinie gry stwierdza, że się w sumie zwija i teraz go szukaj :P
- Enigmatyczność większości questów. Jasne, są takie dobrze wytłumaczone w stylu: 'potwór siedzi w tej lokacji', 'skarb jest gdzieś w tym regionie', czy 'moja córka zaginęła gdzieś tutaj'. Ale są też kompletne enigmy, jak jakieś z pozoru randomowe opowieści. Pierwszy quest, który zfailowałem (z powodu wzrostu poziomu świata) miał w opisie tylko "Król jest chory", bez żadnych wskazówek odnośnie tego co robić (chyba było tylko coś o jakieś klątwie, ale o jakiejkolwiek miejscówce nie było mowy, a quest dostał status 'failed' już po jakichś 2 godzinach od uzyskania go).
- Co do poziomów świata, to delikatnie zwiększa je levelowanie postaci, ale przede wszystkim questowanie, szczególnie te ważniejsze zadania z bossami (jak zdobywanie fatestonów).
- W przeciwieństwie do w sumie wszystkich jrpgów, grind jest tutaj nie polecany, wręcz karany. Grindując i ulepszając skille zdobywamy takie jakby 'poziomy świata', które nie dość, że wzmacniają potwory to jeszcze często blokują questy na te 'niższe' poziomy. Jeśli nie zdobywamy adekwatnie do tych poziomów lepszego ekwipunku to potwory mogą nas porozwalać jednym ciosem.
- Nie pomaga też fakt, że gra nie jest jakoś ultra popularna, przez co wszystkie poradniki to głównie te ze strony gamefaqs, przedstawione w dosyć surowej formie i objętością przypominające średnich rozmiarów książkę xD A to i tak przeważnie nie obejmujące wszystkich aspektów gry. W dodatku, są tylko po angielsku co też może stanowić problem dla wielu osób.
- Dość powiedzieć, że istnieje bardzo spora szansa, że Wasza pierwsza rozgrywka skończy się solidną porażką na którymś etapie po kilku/kilkunastu godzinach i zderzeniu ze ścianą w postaci za trudnych mobków/bossów. Ja już teraz po ok. 6 godzinach gry miałem problem z jednym bossem (Ghost Ship) i pokonałem go fuksem dopiero po kilku podejściach, wykorzystując efekty statusowe (paraliż/ogłuszenie) i mając nieprzytomną połowę zespołu ;) Mam przeczucie, że w końcu zablokuję się w którymś momencie i będę musiał przerwać historię Greya, żeby na spokojnie zapoznać się z grą jako Albert. Nie zraża mnie to jakoś bardzo, bo teraz już będę wiedział, gdzie jest spora część questów, które są łatwe, gdzie są lepsi towarzysze itd. itp. I co by nie mówić, naprawdę dobrze się w to gra. Jest tu jakaś magia, na pewno spowodowana też solidnym voice actingiem, dobrym soundtrackiem, ciekawą szatą graficzną i solidnym systemem walki.
Gry na razie nie oceniam bo czuję, że na razie tylko 'polizałem' powierzchnię zawartości tej gry. Choć gdybym absolutnie musiał wystawić już teraz ocenę, to przez to zagmatwanie gry wahałbym się między 6 a 7.