Encyklopedia Gier Top Gry Premiery Beta testy Screeny Download Redakcja poleca Katalog firm Słownik PC PS5 XSX PS4 Xbox One Switch Andro iOS
Warhammer 40,000: Rogue Trader
Warhammer 40,000: Rogue Trader
Warhammer 40,000: Rogue Trader Game Box

Najciekawsze materiały do: Warhammer 40,000: Rogue Trader

Polacy niemal wygrali grudzień na Steam. House Flipper 2 ustąpił tylko Rogue Trader
Polacy niemal wygrali grudzień na Steam. House Flipper 2 ustąpił tylko Rogue Trader

wiadomość12 stycznia 2024

Studio Frozen District ma spore powody do zadowolenia. Symulator House Flipper 2 okazał się drugą najbardziej dochodową nową grą grudnia na Steamie. Polacy musieli uznać wyższość tylko Warhammer 40,000: Rogue Trader.

Rogue Trader to izometryczne RPG w świecie Warhammer 40K, dziś premiera
Rogue Trader to izometryczne RPG w świecie Warhammer 40K, dziś premiera

wiadomość7 grudnia 2023

Dzisiaj na PC i konsole trafi Warhammer 40,000: Rogue Trader, czyli izometryczna gra RPG osadzona w ponurym uniwersum wydawnictwa Games Workshop.

Nowości na Steam. To będzie mocny tydzień dla RPG-ów i polskich gier
Nowości na Steam. To będzie mocny tydzień dla RPG-ów i polskich gier

wiadomość4 grudnia 2023

W tym tygodniu na Steamie zadebiutują takie gry, jak Against the Storm, A Highland Song, Blood West, Warhammer 40,000: Rogue Trader, The Day Before, Final Fantasy VII Ever Crisis, Kingpin: Reloaded czy Disney Dreamlight Valley.

PC
PS5
XSX
Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze
10.12.2023 22:17
A.l.e.X
odpowiedz
5 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

Cordite - a ja błędów nie spotkałem jak do tej porty ok. 20 godzin za mną. AI moim zdaniem daje radę aczkolwiek walenie seriami to nie jest moim zdaniem wada tylko normalne rzeczy w lore warhammera. Tutaj nikt się nie .... z nikim ;). Zmiana poziomu trudności powyżej normalnego powoduje już pewne problemy a granie na unfair :) polecam sprawdzić.

CV000 - to zależy, wszystko zgodnie z lore warhammera 40k. Dużo mięsa armatniego ale to tylko na samym początku potem masz coraz więcej ciężkich przeciwników.

Wybitna gra, po BG3 najlepszy rpg jaki mógł się przytrafić na przestrzeni lat. Daleko przez Pathfinderami co mnie maksymalnie cieszy bo studio się znacząco rozwija.

Do plusów należy dodać gore
- latające ręce, nogi, głowy, tułowia kadłubki czy też rozsmarowania na miękko czy spalenia, zwęglenia roztopienia :)
- wykluczające się questy wynikające też np. z wyboru moralnego lub też z wybory nie tej kolejności rozgrywki.

Warto tutaj dopisać że już od aktu pierwszego można zaliczyć kilka miejsc (koniecznych aby ruszyć dalej) ale kolejność wyboru ma znaczenie ;) i to jest też warte odnotowana (jeśli nie mamy danej postaci w danej lokacji lub wydarzeniu to nie mamy) . Dodatkowo fajne zagadki wynikające z spostrzegawczości - udało mi się np. stworzyć mikstury (3 typy) na Eurac V (i to był radocha dla samego odkrycia)

post wyedytowany przez A.l.e.X 2023-12-10 22:23:13
11.12.2023 17:35
Sorkvild19
odpowiedz
Sorkvild19
62
Król Kruków

Możliwe, że jak w przypadku Pathfinderów to za kilka miesięcy dostaniemy spolszczenie fanowskie, najpierw mocno maszynowe a potem poprawiane coraz bardziej. Gra będzie wtedy tańsza i lepiej połatana, więc może i warto czekać. Ja jestem gotowy poczekać bo gry Owlcat to naprawdę dobrze zrobione, rozbudowane i ciekawe gry RPG. Świat Warhammera 40k jest mi nie za dobrze znany, więc wolę poczekać.

11.12.2023 18:27
malkavian
1
odpowiedz
1 odpowiedź
malkavian
3
Legionista

byczki, jak klimat tej gry? Surowy vibe czterdziestki czuć? Widziałem jakieś gejmplaye i były turbo kolorowe, a jednak w tym uniwersum jestem przywiązany do wrodzonej depresji jednostki i nie wiem czy mnie nie odstraszy i czy dla mnie warto

14.12.2023 20:42
😢
odpowiedz
draiver20
79
Pretorianin

Ekipa spolszczająca Pathfindera nie zajmie się spolszczeniem Rogue Tradera.
Mam nadzieję, że ktoś inny się za to weźmie.

16.12.2023 20:13
Ragn'or
odpowiedz
Ragn'or
231
MuremZaPolskimMundurem
6.0

Moim zdaniem warstwę taktyczną uwala fakt, że akcja strzelania kończy turę. Czyli - strzelasz najpierw, zapomnij o przemieszczeniu się w tej samej turze. Moim zdaniem jest to absurd, weźmy takiego snajpera, którego zadaniem jest oddać strzał, a potem często zmieniać miejscówkę. Tutaj możesz tylko wpierw się przemieścić, na koniec strzelić. Nie ma to sensu.
Zapał także trochę siada z powodu przytłaczającej w swojej ilości liczbie starć z wielką masą przeciwników, przez co każda walka to 10 - 15 min średnio wciągającego pojedynku. Jestem na tej planecie gubernatora gdzie jest bunt i już średnio chce mi się cisnąć dalej. A jest to sam początek gry. Na razie grę oceniłbym na mocne 6/10.

17.12.2023 17:42
4
odpowiedz
7 odpowiedzi
Cordite
44
Generał

generalnie za to w jakim stanie wyszla ta gra i za to jak byla łatana to ktos tam powinien wyleciec na zbity obity pysk

post wyedytowany przez Cordite 2023-12-17 17:42:40
17.12.2023 18:34
A.l.e.X
odpowiedz
2 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

od którego momentu zaczynają się te bugi ? bo jestem pod koniec aktu II i nie spotkałem ŻADNEGO ! rozumie że ten bugfest o którym piszecie to od aktu 3 ?

chce się psychicznie nastawić bo gra jest absolutnie FENOMENALNA ;) prolog i akt 1 to właściwie rozgrzewka a od drugiego jazda na całego, mam nadzieje że 3 i kolejne bo gra ma akt 4 + epilog to będzie ten sam wyśrubowany poziom.

Jak nie cierpię Owlcat za podejście do Polaków (nie kryją się z tym) i absolutny brak chęci na polską wersję nawet za pieniądze polskiego wydawcy to jest to na ten moment deklasacja Pathfinderów w ogóle Kingmaker przy Rogue Trader wypada śmiesznie a WotR to nawet nie da się zakwalifikować. Widać że zespół dojrzał, nabrał doświadczenia i wiedział w co zainwestować.

Na ten moment uważam (ale jak wyżej zaliczyłem Prolog, Akt I i prawie Akt II) to moja osobista gra roku !

19.12.2023 01:47
A.l.e.X
😍
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

Zaliczony Akt II - bugów zero, gram na poziomie drugim od najwyższego i jest uber trudno. Było łatwo w miarę w prologu i akcie 1. Akt 2 stał się mocno skomplikowany.

W jaką wy wersje gracie konkretnie ? steam, gogo, epic ? Gra do chwili obecnej dostała 1 b. duży patch i ok. 7 hotfixów.

Zaczynam osławiony zbugowany (podobno) Akt III.

Najlepsze jest to że jest sporo bardzo ciekawych pobocznych questów z opcjonalnymi bossami :)

Lidless Stare - nie działa przez zasłony, sprawdź czy na drodze tej umiejętności postacie wrogów nie były zasłonięte. Nie stwierdziłem też żadnego problemu z jakimkolwiek nie działającym perkiem czy umiejętnością.

19.12.2023 10:39
4
odpowiedz
micin3
133
Buc

Kompletna padaka techniczna.
Akt 4 to istny bug na bugu i ewidentnego pośpiechu. Bugujace się cutscenki (na szczęście enterem można je pominąć), brak konkluzji zadań (kończą się ot tak, bez żadnego komentarza/wytłumaczenia dlaczego niby są uznane za zakończone), towarzysz grożący mi, że odejdzie z drużyny jeżeli nie uratuje jego towarzyszy (których dawno już uratowałem i cały jej wątek jest zakończony).
Ewidentnie widać, że Owlcat pracował mocno nad pierwszymi aktami, bo podobnie jak Alex, w pierwszych dwóch aktach nie spotkałem się z ani jednym bugiem oprócz niedziałających (lub działających niepoprawnie) perkow.
W 4 akcie jestem w sumie bogiem, bo jeden perk jest tak solidnie zbugowany, że mogą bez przerwy używać heroic momentu jednej postaci, przez co w jednej turze mój snajper może oddać nieskończoną liczbę strzałów.
Gdyby nie bugi, byłaby to definitywnie moja gra roku, bijącą pod kątem historii i klimatu BG3, ale poziom techniczny nie pozwoli mi wystawić więcej, niż 8 - bo za akt 4 nie mógłbym nie urwać dwóch oczek.
Szczerze to odradzam grę obecnie, poczekać na kilka patchy, bo naprawdę gra mechanicznie, fabularnie jest niesamowita, szczególnie ścieżka zła, w której Owlcat nie ma konkurencji - sciezka zła nie jest tak głupia i nudna, jak w innych grach (chociażby BG3), tylko bardziej wyrafinowana. Nie jest to może poziom Licha lub Diabła z WotRa, ale jest o kilka klas wyżej, niż możemy spotkać w innych grach. Szczególnie, że w tym uniwersum ścieżka "dobra" polega na bombardowaniu planet, lobotomii i masowym egzekucja.
W grze są tak naprawdę dwie ścieżki - wiernego/bezkrytycznego (dogmatic) I heretyka, który dzieli się na dwie ścieżki (heretyka do krwi i kości i... osoby, która uznaje życie ludzkie i obcych za cenne i warte ratowania). Grając jako Rogue Trader, który stara się wszystkich ocalić, gra się właśnie ścieżka heretyka, no bo jak to tak, ratować postronnych? Toż to niezgodne z prawem Imperium! Udało im się stworzyć system karmy oddający uniwersum WH40K, bo często właśnie dostaje po dupie za bycie "tym dobrym", zamiast trzymanie się praw Imperium lub dążenie do mocy chaosu.

post wyedytowany przez micin3 2023-12-19 10:39:40
20.12.2023 22:00
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
micin3
133
Buc
5.0

Tl;dr: Gra early-access, wydano zaledwie połowę gry (Akt 1 i Akt 2), bo reszta to albo beta, albo wczesna alfa. Gdyby nie masa, masa i raz jeszcze masa bugów w akcie 4 i epilogu byłaby pełna dyszka, ale za połowę gry połowa oceny.

Gra skończona, zrobione wszystkie zadania poboczne, które gra pozwoliła zrobić (a w akcie 4 i epilogu to rzut monetę, czy uda się poprawnie je zakończyć z powodu bugów), 84 godziny na liczniku, wbity poziom 50.
Szczerze nie polecam - ta gra to early access. Może za rok będzie czymś wartym ogrania, teraz niestety ma świetny akt 1, rewalacyjny akt 2, dobry (bo już pojawiają się bugi) akt 3 i tragicznie niedopracowany, pełen bugów, plujący w twarz gracza akt 4 i epilog na podobnym poziomie.

No po prostu tragedia - jak można tak zaprzepaścić świetną grę? Najlepsza ich gra pod kątem mechanik, historii, wyborów, zniszczona przez tragiczny akt 4, w którym prawie żadne zadanie nie działa tak, jak powinno lub ewidentnie odstaje poziomem od poprzednich aktów.
Akt 4 i epilog to istny festiwal ... - zadania nie zaliczają poprawnie etapów (zakończone zadania pozostają w dziennikach), nie mają konkluzji (żadnego wyjaśnienia, dlaczego zadanie jest zakończone), nie można ich zakończyć prawidłowo (wybory nie mają znaczenia, bo gra wybiera zakończenie X).
Z paru największych bugów - u 3 towarzyszy nie załączyło się ich główne zadanie, tj. Argenta, Ulfar i Idira. Argenta nagle wyskoczyła z zadaniem głównych przed epilogiem, jej zadanie nie miało żadnego sensu, jej dialogi póżniejsze wciąż nawiązywały, że zadanie nie zostało wykonane.
Idira w ogóle nie zaczeła swojego zadania - dostała w slajdach epilogowych najgorszy możliwy wariant z tego powodu.
Ulfar jak wyżej - ale w dodatku obraził się i odłączył od drużyny, bo nie chciałem wykonać jego zadania - które w ogóle się nie pojawiło w dzienniku, ani w jego dialogach, potrzebny do wykonania system nawet się nie pojawił na mapie (sprawdziłem w Google, bo nie wiedziałem, co zrobiłem źle).
Nie działające masowo cutscenki i dialogi, niekiedy blokujące progres - szczególnie z inkwizytorem w drużynie. Rzuci on komentarz - wywala z dialogów. Największym przykładem jest przedmiot niezdejmowalny "halo" (żeby nie spoilerować), w dialogu zabiera on nam przedmiot, kończy rozmowę, przedmiot pozostaje ubrany na głównej postaci, nie daje ani buffów, ani nie pozwala go zdjąć, główna postać po prostu zostaje zbrickowana.
Walczymy z głównym złym, odmawiając dołączenia? Po walce gra uznała, że się przyłączyliśmy i daje scenkę, kiedy wymieniamy się uściskami.

Sam główny główny (celowo podwójnie) zły to już w ogóle robienie z lore... w sumie nie wiem, czego. To tak, jakby zwykły człowiek w ruszył do walki z bogiem, i to nie greckim, ale bardziej takim chrześcijańskim, wszechpotężnym - i oczywiście z nim wygrał. Sam lore warhammera znam, i nie wiem, kto i dlaczego zezwolił na taką walkę, która nie ma ŻADNEGO sensu, bo nie powinno być w ogóle opcji na wygranie.
Ogromny spoiler poniżej, z kim walczymy i kogo my, Rogue Trader, zwykły człowiek (nie, nie ma żadnego deus ex machina, jesteśmy zwykłym człowiekiem) pokonujemy:

spoiler start

Fragment C''tanu XDDDDDDDD Czyli coś, co pierdnięciem może zniszczyć planety, my, zwykły człowiek, nawet nie astartes, i zespół 5 przybłęd pokonuje w sumie 10 minut, bez żadnych strat

spoiler stop

I właśnie szkoda, bo mechanicznie i fabularnie najlepsza gra Owlcata. Nie ma prebuffingu - wszystkie buffy zbiera się w trakcie walki i każdy zaczyna od "zera", zarówno my, jak i przeciwnicy. Są klasy wyłącznie bufujące, przez co można stworzyć przydatną postać, która zajmuje się wyłącznie gadaniem i skill-checkami, a w walce nie oddaje ani jednego strzału, lecz bufuje innych.
Jednakże, Owlcat solidnie poleciał bo bandzie z perkami - połowa perków jest całkowicie bezużyteczna. Są perki pokroju (1+współczynnik Inteligencji)/2 do obrażen, ale tylko jak nasza postać stoi X metrów i ma włączoną umiejętność Y, a obok perk.... dający 20% więcej DMG, czyli znacznie więcej, niż kiedykolwiek uzyskamy z pierwszego perka. I takich gównianych perków jest masa, a co gorsza, najczęściej są to perki rekomendowane - widać, że byli bardzo "dumni" z tych przekombinownych perków.

Walki jednakże przyjemne, przynajmniej z bossami - z innymi problem był niestety taki, że jak w każdej innej turówce, action economy jest królem. Jedna z umiejętności heroicznych mojej postaci pozwalała snajperowi oddać ponad 8 strzałów na turę - pozwalało to wyczyścić całą mapę z przeciwików w pierwszej turze, pozostawiając jedynie bossów, a nawet boss dupa, kiedy drużyny kupa. Biedni NPCe bossowi nie byli w stanie nic zrobić, jak obstawa znikała a oni byli otoczeni z każdej strony przez moich typów walczących w zwarciu. Ale to może też moja wina, bo raczej powinien wybrać jeszcze większy poziom trudności - zacząłem od 3 od końca, pod koniec aktu 1 wybrałem 2 od końca (gra pozwala płynnie zmieniać poziom trudności w dowolnym momencie), ale z drugiej strony - co to zmienia, kiedy przeciwnik na najwyższym poziomie trudności ma 200HP, jak mój snajper walił po 300-500, a na drugim poziomie trudności od końca zawrotne 900, przy HP przeciwników od 75, do 2,5k bossów, przypominam, snajper, od 6 do 8 ataków na turę! No balansu nie ma, ale fundamenty solidne.

Fabularnie do epilogu solidnie - jak na Owlcata przystało, potrafią w wybory. Trzy ścieżki, ścieżka dobra, z paleniem niewiernych, dokonywanie lobotomii i bombardowaniu miliardów ludzi z orbity i dwie ścieżki zła - obrzydliwa ścieżka wierząca w równość między rasami i traktująca życie ludzkie jako najwyższą wartość i troche mniej obrzydliwa ścieżka zwykłego heretyka (który także pali niewiernych, dokonuje lobotomii i bombarduje miliardy ludzi, ale nie robi już tego w imię Trupa-Imperatora!). Bardzo fajne różnice, bo naprawdę można mieć duży dysonans poznawczy, kiedy herezją jest akt miłosierdzia, dbanie o swoich ludzi, bo przecież to tylko małe trybiki i Lex Imperia wprost nakazuje, że za krzywe spojrzenie należy dokonać na prostaczku lobotomii. Moje wybory, czyli granie iconoclastom spowodowały słuszny gniew Imperium, ale na szczęście, już bez spoilerów, wybory zagwarantowały istnienie utopii, w której wszyscy są równi - czyli stworzyłem najbardziej obrzydliwy twór w świecie WH40K. W przyszłości, jak połatają, to na pewno zrobię jeszcze ścieżkę heretyka, ale teraz, na tym poziomie technicznym, to jest żenujące w ogóle grać w tą grę drugi raz.

Stan techniczny - im dalej, tym gorzej. FPSy w "porządku", aczkolwiek mam RTX4090 i i9-13900k a ta gra nie ma prawa zejść poniżej 200 fpsów, a bywały sceny, gdy klatkaż spadał do 60. Ale 99% gry jednak licznik był zamknięty, tylko niektóre momenty dawały się we znaki (być może jakiś memory leak?). Ale bugi, ... mać, bugi, bug buga bugiem boguje. Porażka, wstyd, hańba.

Gdyby nie bugi - wystawiłbym pewnie albo 9.5 (bo finałowa walka, jako miłośnika WH40K, nie ma prawa się wydarzyć, tj. wygrać ją), albo 10. Ale za sprzedaż early accessu, z masą bugów, z zadaniami, których nie da się ukończyć lub w ogóle się nie rozpoczynają, nie mam innego wyjścia, jak odjąć 5 oczek, bo w sumie dopiero wydali połowę gry (akt 1 i 2), resztę wydadzą w przyszłości.

post wyedytowany przez Admina 2023-12-20 22:41:52
21.12.2023 10:19
A.l.e.X
-15
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Jak na razie Akt III i bugów nie ma więc za szybko gracie panowie wyżej ;) Spotkałem drobiazgi jak złe opisy broni ale to są drobiazgi.

traffer33 - to jest moja gra tego ROKU absolutnie fenomenalna pozycja deklasacja WotR po całości ! Tutaj wszystko zostało zrobione z sensem bez zbędnego chaosy i głupot. Postacie fenomenalnie napisane. Głosy mimo że kwestii nie ma dużo mówionych dobrane perfekt.

Gra to perła nad perłami. Micin3 rogorystycznie podszedł do tematu ale ma prawo ja nawet jakbym uznał akt IV za bugfest nie wystawiłbym grze mniej niż 9/10 a jeśli bugów nie będzie (bo spatchują za nim tam dojdę) to 10/10. Absolutnie fenomenalna pozycja tak jak Elden Ring w swoim gatunku. BG3 przy tej grze mimo że technicznie mistrzostwo świata to jak biedny, goły Azjata nocujący na kartonie.

21.12.2023 11:18
odpowiedz
taffer33
36
Centurion

.

post wyedytowany przez taffer33 2023-12-21 11:19:18
16.01.2024 15:11
😍
odpowiedz
draiver20
79
Pretorianin

Ponoć powstaje fanowskie spolszczenie, czekam bardzo.

post wyedytowany przez draiver20 2024-01-16 15:11:31
16.01.2024 15:56
odpowiedz
6 odpowiedzi
Vie
33
Pretorianin

A jak tam bugi i stan techniczny na dzisiaj? Miałem przymusową 3-tygodniową przerwę, a byłem jakoś na początku 2 aktu. Jest sens grać dalej czy lepiej czekać dłużej?

16.01.2024 16:51
A.l.e.X
😎
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Vie - do aktu IV bugów zero, może pozostało kilka z opisem jakiś sprzętów ale to są jakieś nie istotne detaliki. Akt IV początek (niby najbardziej zbugowany) - nie widziałem jeszcze żadnego buga. Temat nośny medialnie jak zawsze. Ten który nie ma (ja) siedzę cicho, ten który ma (jakiś random) biega od jednego forum do drugiego płacząc i żaląc się jednocześnie wyrywając sobie włosy z jajek jak micin3.

17.01.2024 09:22
A.l.e.X
😁
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

to było fajne zaskoczenie w misji pobocznej ;)

17.01.2024 09:24
A.l.e.X
odpowiedz
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

to co jest też wspaniałe w tej grze że każdy nowy akt jest lepszy ! mam nadzieje że akt 5 to będzie nokaut

akt 3 to chyba najfajniejsze co świat W40K oferuje i to z bliska ;)

13.02.2024 18:05
1
odpowiedz
Vie
33
Pretorianin

W tym tygodniu albo w następnym ma wyjść wreszcie jakiś megapatch. Może wreszcie naprawią choć część z najgorszych bugów bez wprowadzania zbyt wielu nowych. Jestem w trakcie 3 aktu i powoli zaczynam dostrzegać coraz więcej baboli – moje doświadczenia w 100% pokrywają się z doniesieniami graczy na forach. Im bardziej ogarnia się grę, tym bardziej takie rzeczy jak niedziałające talenty rzucają się w oczy.

Odstawię grę do tego patcha, potem poczekam dzień czy dwa na opinie czy przypadkiem nie zdupczyli jeszcze bardziej, a potem może będzie warto wrócić.

post wyedytowany przez Vie 2024-02-13 18:07:07
18.02.2024 01:27
odpowiedz
4 odpowiedzi
markuswoo
5
Legionista

na tym portalu pod każda nawet najdurniejsza grą polegająca jedynie na bezmyślnym stukaniu w jeden klawisz stado debili spamuje że nie ma polskiego dubbingu/tłumaczenia, bez tego nie umią przebrnąć przez menusy gdzie jest tylko start i exit, obcych języków obowiązkowo ucza się wszystkie dzieci od początku podstawówki więc jak matole jeden z drugim nie znasz żadnego to nie bierz się za gry tylko idź do szkoły, rejestracja powinna być tylko w obcych językach to by rozwiązało problem

post wyedytowany przez markuswoo 2024-02-18 01:31:59
20.02.2024 14:58
👎
odpowiedz
Vie
33
Pretorianin

Megapatch wyszedł wczoraj i podobno dużo naprawia i zmienia w zrównoważeniu rozgrywki, niestety już w jednym z pierwszych questów w akcie 4 trafiłem na parę baboli (odwołanie do skillchecków towarzyszy, którzy nie dość, że już nie żyją, to jeszcze nigdy nawet nie mieli okazji do mnie dołączyć; po dokonaniu wyboru w sprawie egzekucji za próbę zamachu i zdradę quest odwołuje się do niewłaściwej rodziny...). Nie mogłem się powstrzymać i musiałem sprawdzić, czy jest lepiej, ale jak dla mnie dalej kiepsko. Chyba zrobię sobie tym razem naprawdę długą przerwę, przynajmniej do czasu, aż spatchują patcha.

25.03.2024 20:20
pieterkov
📄
odpowiedz
pieterkov
150
Senator
7.0

Gracz ukończy tą grę tylko jeżeli wciągnie się w eksplorację świata i poszerzanie swojej wiedzy o lore. Poza tym jest to minimum 50 godzin powtarzalności.
Przejście gry na jakieś 99% zajęło mi ponad 120 godzin. Dlaczego tylko 99%? Ano dlatego, że czasem można pominąć poznawanie jakiejś wiedzy jeżeli nieprawidłowo klikniemy na przedmioty w otoczeniu np. przeczytamy napis na ścianie po interakcji z terminalem, a nie przed, przez co permanentnie stracimy szansę nauczenia się języka obcych. Część punktów interakcji i/lub przedmiotów można też po prostu przeoczyć, na szczęście loot leżący na mapie jest zazwyczaj oznaczony (chyba, że wymaga odkrycia przez przechodzącą obok postać z odpowiednio wysokim skillem awareness).
Grę mógłbym porównać do wasteland 2/3 przy czym tam tylko jeździliśmy po mapie świata, a tutaj mamy też pojedynki w kosmosie. Ciekawe urozmaicenie na początku, ale szybko nuży powtarzalnością schematów. Mamy jednak ulepszenia pokroju nowych umiejętności, lepszego sprzętu na statku itd. więc teoretycznie jest co rozwijać.
Główny gameplay sprowadza się do eksploracji kosmosu, przeklikiwania setek planet, robienia im skanów, zakładania kolonii, gromadzenia surowców oraz lądowania na niektórych planetach celem wykonania misji lub eksploracji (sprowadzającej się do wystrzelania kilkunastu przeciwników na mapie składającej się z dwóch pomieszczeń).
Podróże przez kosmos mają dodatkowo mechanikę warp tzn. musimy gromadzić odpowiednio dużo punktów eksploracji i wydawać je na obniżanie poziomu trudności drug, bo inaczej grozi nam najazd ze strony demonów na statek i konieczność walki lub zużycia zasobów na obronę. Na dłuższą metę powtarzalne, a jak mamy ładownie pełne sprzętu to nawet nie trzeba walczyć, bo można wszystko odklikiwać zużywając zasoby.
Zarzadzanie koloniami pozwala „budować” projekty generujące nam zasoby i dające nam przedmioty, ale sprowadza się to znowu do przeklikiwania dialogów i podejmowania „wyborów” które nie mają większego znaczenia.
Gra jest ogólnie jedną wielką ścianą tekstu i misje z walką były miłą odskocznią od pitolenia z NPCami. Misje obarczone są niestety problemem TONY LOOTU który musimy przesiewać. Na szczęście w grze jest opcja „zawsze oznaczaj jako śmieć” więc jak już skapniemy się, że dany karabinek piechoty jest bezużyteczny dla naszej ekipy, zawsze będzie trafiał do ładowni i zasilał „weapon cargo”, pozwalając nam bronić się przed demonami w trakcie podróży gwiezdnych lub przekazać to cargo członkom jednej z 5 frakcji celem poprawy stosunków.
Ano właśnie – frakcje. Relacje z nimi sprowadzają się do przekazywania im przedmiotów z kategorii, które akceptują (np. jedni heretyczne artefakty, inni święte, trzeci broń, czwarci komponenty statku itp.). W grze jest też kilka wydarzeń wpływających na relację z jedną czy drugą frakcją, głównie sprowadza się to do poprawy tych relacji, nie kojarzę sytuacji, w której musiałem wybierać „z kim mam pogorszyć relacje”. Każdy poziom relacji z każdą frakcją pozwala nam odebrać od nich nowe przedmioty, o ile mamy odpowiednio wysoki profit factor czyli tutejszy miernik „jak bardzo znany w kosmosie jest gracz”. Nie ma handlu, więc niepotrzebne nam przedmioty i tak warto odebrać za darmo, a potem wrzucić je do ładowni by zasilały zapasy, które kiedyś mogą się przydać na coś innego, lub przekażemy je innej frakcji. Dochodząc do końca gry miałem wymaksowane relacje z bodajże 3 z 5 frakcji, przez co przed ostatnią misją dostałem od nich jeszcze po sztuce fajnego itemku.
Niestety ekipa gracza bardzo szybko robi się za mocna i trzeba kombinować z podnoszeniem poziomu trudności. Ja jednak zrobiłem to dopiero w połowie ostatniego rozdziału, żeby poczuć „ostateczność” ostatniej misji. Walk w trakcie gry jest bowiem tak dużo, że nawet gdy przeciwnicy giną na dwa strzały, to jest co robić i walki wcale nie są krótkie.
Wada gry to sporadyczne jeszcze bugi np. przeciwnicy blokujący się w trakcie walki (zastanawiają się minutę) lub problemy z triggerowaniem wydarzeń np. dialogu po walce. Zazwyczaj szybko orientujemy się, że cos jest nie tak, a jak mamy ustawiony duży limit szybkich zapisów to możemy łatwo cofnąć się chwilę wcześniej i w razie czego powtórzyć walkę. Takie game-breaking sytuacje miałem tylko raz czy dwa, na pozostałe przymykałem oko i wg mnie nie warto skreślać gry z ich powodu.
Na minus fakt, że dużo dialogów nadal jest bez audio. Ostatni patch dołożył audio do rozmów z członkami drużyny, ale nawet dialogi z głównej fabuły często są tylko tekstem. Język bywa złożony, a niektóre postacie mają dodane specjalne sposoby mówienia np. wierszem czy rymem. Wydaje mi się, że dobrze znam angielski i nigdy nie mam z nim problemu w grach, ale tutaj czasami miałem go dość, gdy siadałem do gry zmęczony po całym dniu i musiałem godzinę czytać dialogi zanim gra dopuściła mnie do walki taktycznej.
Na plus muzyka, niestety jak wszystko w tej grze z czasem zaczyna się nużyć. Ogólny klimat, lore, postacie, fabuła (aczkolwiek trudno się w niej czasem połapać) i świat absolutny top notch. Jak dla mnie trzecia najlepsza gra z uniwersum, zaraz za całą serią dawn of war i space marine.
Przyznam jednak, że do gry chyba prędko nie wrócę, o ile w ogóle. Jest po prostu za długa, a nie czułbym się dobrze idąc tylko za głównymi questami i ignorując eksplorację kosmosu.

31.03.2024 21:09
odpowiedz
taffer33
36
Centurion

Zacząłem, jestem w drugim rozdziale no i co tu pisać - znów to zrobili po raz trzeci !!! Jestem totalnym warhammerowym laikiem, takie wymieszanie fantasy i futurystycznych klimatów jest zupełnie nie dla mnie, a wsiaknąłem w ten świat że nie mogę myśleć o niczym innym, choć ciężko mi się czyta te opisy jak technokapłani majstrują przy maszynach :D rozwój postaci i dobór skilli na początku mega przytłaczający i skomplikowany, po pewnym czasie staje się intuicyjny i pozwala na niesamowicie satysfakcjonującą walkę gdzie postacie kapitalnie że sobą współgrają i wzajemnie się boostuja tak że w zasadzie każda walkę można sprowadzić to rozpykania wszystkich na jeden strzał

Znów kapitalne postacie z którymi chce się wirtualnie żyć i przebywać (Cassia <3 moja Arue V 2.0 tylko że zamiast sukkuba mamy księżniczkę uczącą się życia poza swoją komnatą, poza tym mega przesadzona postać, jej obecność w drużynie to z automatu poziom trudności Story), fabuła wciąga, eksploracja lokacji jeszcze bardziej, wybory, mnóstwo momentów do wykorzystywania skilli, znakomita jak zawsze u Owlcat muzyka.

Owlcat Games to dawne Bioware naszych czasów jeśli chodzi o cRPG. Larian patrzcie i uczcie się - można zaimplementować w dialogach wtrącanie się naszych towarzyszy z najwyższym skillem? Można. Można zrobić izometrycznego cRPG, gdzie nie trafia szlak gdy po raz n-ty musze kliknąć by przeskoczyć/przetelerportować się/przeczołgać? Można zrobić turowie walki które są dynamiczne i nie trzeba czekać 10 min na koniec tury przeciwnika? Oczywiście że się da. Można też nie dawać idiotycznych pomysłów z rzucaniem kością itd.

Oby nie dopadły te wasze słynne bugi (może wersja 1.1.40 jest już ok?) i będzie 10/10 i gra na poziomie Kotora.

07.05.2024 00:36
1
odpowiedz
5 odpowiedzi
taffer33
36
Centurion

Jae która nagrała nasze igraszki i puściła dla całej załogi, następnie komentarze odnośnie tego ze stony Abelarda i Argenty to jedna z najśmieszniejszych scen, jakie widziałem w grach xD xD

A jeszcze bardziej rozśmieszyła mnie

spoiler start

możliwość jej egzekucji za takie coś

spoiler stop

Totalnie nie znam Warhammera 40k, i ta gra mnie uczy dopiero tego świata, ale czuję, że to sytuacja która idealnie pasuje do tego settingu :D

Ta gra ma chyba jeszcze lepsze postacie niż WotR, zżyłem się z nimi już bardziej niż z ekipą z Mass Effect.

Zastanawiam się natomiast, czy za bardzo mi się wykoksowała ekipa czy ta gra jest taka prosta jeśli chodzi o walkę na Normalu? Tutaj Normal to jak w Pathfinderach Story (a i na Story się męczyłem z Lantern Kingiem :D).

Też trochę słabo jest wytłumaczone poruszanie się po warpspace, brakuje wyraźnego ostrzeżenia, że są momenty, które wymagają 3 punktów nawigacji by otworzyć drogę do danych miejsc... Jest co prawda projekt w stolicy, który zmniejsza ten koszt do 1 punktu, ale łatwo go przeoczyć. Jest też możliwość natrafienia na losowe wydarzenie, które daje nam 3 lub 6 punktów, ale na już jakieś 50h gry miałem je raz i tylko na pomarańczowych ścieżkach, gdzie 90% zdarzeń to nudne walki na pokładzie statku. Tak więc można łatwo się wkopać w sytuację, która blokuje nam możliwość dalszej gry :/

post wyedytowany przez taffer33 2024-05-07 00:37:30
07.05.2024 16:13
odpowiedz
taffer33
36
Centurion

.

post wyedytowany przez taffer33 2024-05-07 16:13:39
25.05.2024 11:43
odpowiedz
4 odpowiedzi
Arturo1973
69
Konsul
9.0

Ja niedawno skończyłem Rogue Tradera i po raz kolejny widać, że Owlcat to zdecydowanie najlepsze obecnie studio robiące gry cRPG. Larian to z kolei 2 miejsce. Lubię Baldura 3, lubię też obie części Divinity: Original Sin, ale lepiej mi się gra w produkcje Owlcata.

Cóż, zwlekałem z zabraniem się za Rogue Tradera, ponieważ nie lubię walki turowej. W Pathfinderach miałem wybór, a tutaj go nie ma. Ale zagrałem i muszę przyznać, że w Rogue Traderze walka turowa nie męczy, podoba mi się przede wszystkim możliwość rozstawienia wszystkich członków drużyny na odpowiednich pozycjach przed walką.

Scenariusz w Rogue Traderze ma podobny schemat jak w Pathfinderach - nie ma długiego nudnego wstępu, lecz od razu fabularne trzęsienie ziemi, po którym nasza postać przejmuje władzę. Sama fabuła trzyma wysoki poziom, aczkolwiek ja wolę świat i fabułę Pathfindera. Chciałbym zagrać w Rogue Tradera z polskim tłumaczeniem, ponieważ ta gra ma ścianę tekstu.

Towarzysze są naprawdę dobrze napisani, zapadają w pamięć. Nie ma jednak aż tak ciekawej postaci w Rogue Traderze, jak Nyrissa, Areelu Vorlesh czy Arueshalae.

W Rogue Traderze również jest True Ending (zakończenie z Nomosem), ale o wiele łatwiejsze do odblokowania niż w Pathfinderach.

Poziom gry jest znaczenie łatwiejszy niż w Pathfinderach. Oczywiście nadal nie jest to łatwa do przejścia gra, ale widać, że obniżono poziom trudności w porównaniu z Pathfinderami. Do dziś pamiętam, jak mocno w kość dawało przechodzenie House at the Edge of Time w Kingmakerze, potem dotarcie do Lantern Kinga i sama walka z Lantern Kingiem. I to wszystko na łatwym poziomie. :-) Natomiast Rogue Tradera od razu przechodziłem na poziomie Daring i ani razu nie dostałem tak mocno w kość, jak w czasach ostatnich etapów Kingmakera. Żaden boss w Rogue Traderze nie daje tak mocno w kość jak np. Playful Darkness w Pathfinder: WotR.

Czy Rogue Trader to dobra gra? Tak, bardzo dobra. Ja osobiście wolę świat Pathfindera niż świat Warhammera: 40 000, ale oceniam Rogue Tradera jako naprawdę bardzo dobrą grę - 9/10.

post wyedytowany przez Arturo1973 2024-05-25 11:59:09
17.06.2024 21:43
odpowiedz
taffer33
36
Centurion

Skończone po 3 miesiącach gry, chyba najdłuższa gra w jaką grałem kiedykolwiek i ani przez chwilę się nie nudzilem, niech to świadczy o poziomie produkcji... Ale fabularnie to do pięt nie dorasta Pathfinderom, w zasadzie to mógł tam być tylko prolog i ostatni rozdział, wszystko co działo się pomiędzy to średnio składające się w całość wydarzenia. Za to postacie w drużynie jak dla mnie na równi z WotR albo i lepsze. Wielka i wspaniała gra ale takie max 9/10 w porównaniu do dwóch poprzednich arccydzieł Owlcat.

Grając w wersję z końca marca (i więcej już nie aktualizowałem) napotkałem tylko jeden bug :) który naprawił się po śmierci Pasquala w czasie walki (zostały mu obniżone staty które już powinny być przywrócone)

post wyedytowany przez taffer33 2024-06-17 21:52:03
24.07.2024 10:43
Toril
odpowiedz
Toril
47
Pretorianin

Pierwsze podejście - nieudane. To znaczy bawiłem się dobrze ale natrafiłem w 3 akcie na błąd przez który prawdopodobnie straciłem jednego towarzysza. Mógłbym mieć pewną nadzieję, że chociaż technicznie nie mam go w drużynie to będzie on ze mną w następnym akcie, bo fabularnie go uratowałem i powinienem go mieć, ale z tego co gdzieś przeczytałem ktoś miał podobny błąd i stracił go na zawsze. A to był na dodatek towarzysz z którym romansowałem.

08.09.2024 13:18
odpowiedz
3 odpowiedzi
dobaczenko
49
Pretorianin

Uh... właśnie kupiłem na GOG zachęcony tym jak sobie poradziłem z pierwszym pahtfinderem. Ale język w tej grze to zdecydowanie wyższy poziom niż w pierwszej grze. Nie wiem czy chce mi się z tym męczyć. Pełno jest tam słów w stylu: "indefatigable".

11.09.2024 09:10
odpowiedz
dobaczenko
49
Pretorianin
8.0

No dobra, 20 godzin za mną. Ukończyłem pierwszą z 3 planet głównych i kilka pomniejszych układów. Gra bywa trudna, szczególnie walka 1 aktu i potem gdy trafiłem na nawiedzony statek technomantów (ale za to jaki klimat!!!), ale w grach Owlcat zawsze lubiłem że w każdej chwili możesz uczynić ją łatwiejszą jeśli chcesz, więc w ogóle się tym nie przejmuję.

System umiejętności oparty o fazy księżyca i nastrój dziewczyny sąsiada nie do końca mi podsiadł. Stawiam raczej na proste bonusy i umiejętności obsługi broni.

Za to zarządzanie królestwem w końcu jest fajne. Dzieje się przy okazji, daje konkretne bonusy, a przy tym nie wymaga zarządzania armiami co zawsze mnie męczyło. Walka statkiem też jest fajna.

Elementy ścian areny czasem nie pojawiają się gdy powinny, często zasłaniają widok, nieco to irytuje. Czasem zamknięte drzwi widać, a jak zmienimy kąt kamery to znikają.

Istnieje system konsekwencji kolejności wydarzeń (najpierw odwiedzisz stacje nawigatorów, to możesz zebrać dodatkowe zasoby, ale na planecie szerzy się herezja). Nie wiem czy misje poboczne i układy wpływają na "upływ czasu", mam nadzieję że nie, w grze żadnego kalendarza nie widać.

W zasadzie to dalej jest Pathfinder, tylko w nowych szatach. I to nie jest złe. Dalej jest mnogość wyborów, dalej wpływamy na losy całych światów. Są też błędy, ale jak dotąd nic poważnego.

Nie jestem też fanem świata Warhammera, więc nie dostrzegam żadnych zakłóceń w mocy. Może jedynie fakt, że tech-kapłani faktycznie zdają się wierzyć w duchy i modlitwy do maszyn. O ile bez trudu rozumiem jak reszta społeczeństwa może uznawać technologię za magię, tak przecież kapłani powinni wiedzieć lepiej. Była taka misja że trzeba było uratować reaktor. I w którym momencie wyszło że kapłani robią DDOS na systemy sterujące. :D

Bawię się doskonale, Owlcat, Larian i Obsidian robią lepsze gry niż BioWare zrobił od dobrych 10 lat. I tak już chyba pozostanie, bo ich nadchodząca produkcja nie zapowiada się na mesjasza który przywróci ich na należne im miejsce.
PS. Język... to nie jest zabawna część. Gdyby to była inna gra, to bym sobie odpuścił. Tu pomaga ze większość tekstów jest elementem planszy, i można na spokojnie przetłumaczyć trudne fragmenty. Na pewno gdy wyjdzie spolszczenie to będzie okazja do ponownej instalacji gry.

post wyedytowany przez dobaczenko 2024-09-11 09:12:01
26.09.2024 10:41
so_much_fun
odpowiedz
so_much_fun
6
Legionista
7.5

Bardzo przyjemna gierka. Gracze lubujący się w RPG i strategiach turowych powinni być zadowoleni. Ja z pewnością jestem. Poziom trudności można łatwo dopasować do preferencji, SI czasem robi bzdury, ale ogółem balans wydaje się w porządku (~63h za mną). Fajny klimat, wciągające potyczki, fabuła jakoś mnie nie wciągnęła, ale gra mi się bardzo dobrze. Jedyne do czego naprawdę mogę się przypierdzielić to grafika. Starsza gierka, Mechanicus moim zdaniem wygląda o wiele lepiej - a też jest na Unity.

Dodaj swój komentarz
Wszystkie Komentarze