

Najciekawsze materiały do: FAR: Changing Tides

Śliczne FAR: Changing Tides ma zapewnić „przygodę o medytacyjnym charakterze”
wiadomość14 czerwca 2021
Podczas targów E3 2021 na PC Gaming Show zapowiedziana została gra FAR: Changing Tides. Druga odsłona przygodówkowego cyklu od studia Okomotive ma się ukazać w drugiej połowie 2021 roku.

[Ogrywane do połowy na XSS w usłudze Xbox Game Pass bez znajomości poprzedniej części]
Z dala: Zmienne pływy to gra z gatunku relaksacyjnych: nieśpieszne tempo, banalne zagadki, przyjemna a nieczęsta ścieżka dźwiękowa. Produkcji nie przeszedłem, bo wybrałem złą gatunkowo grę. Przez większość czasu wypatrujemy na radarze zasobów oraz sterujemy wielką maszyną; co zrobiono naprawdę w przyjemny i ciekawy sposób. Niestety zbyt często naszym jedynym zadaniem jest patrzenie na widoki, które nie zachwycają przez średnią grafikę (i statyczne chmury).
Podczas grania nie było wyzwania, nie było ciekawej historii (tutaj moja wina, bo gry nie ukończyłem, a z otoczenia niewiele wywnioskowałem), nie było... niczego, co uzasadniałoby poświęcanie tej grze własnego czasu.
W czasie choroby lubię gry, która ogrywa się na autopilocie (np. seria Assassin's Creed), więc jeżeli nie lubisz takich gier, to daruj se FAR: Changing Tides.

Niezła produkcja, w której przemierzamy postapokaliptyczny świat swojską łajbą, o którą dbamy oraz ją rozwijamy, dzięki czemu zyskujemy więcej miejsca oraz nowe możliwości. Niestety rozgrywka jest dość powolna, niekiedy się wlecze (nawet jeśli mamy uruchomiony silnik i dwa żagle), przez co nie jest dla każdego. Niemniej zrozumiałe jest takie tempo rozgrywki, w innym wypadku twórcy musieliby zastosować przerywniki filmowe lub statyczne 2D, które mogłyby się odbić na samej grze. Ogólnie schemat jest taki, że kierujemy naszym okrętem, napotykamy na przeszkodę, której się pozbywamy nierzadko udoskonalając nasz wehikuł i nadal płyniemy aż do kolejnej przeszkody. Jest monotonnie i byłoby pewnie gorzej, gdyby nie to, że ten wykreowany świat jest ciekawy i pobudzający wyobraźnię. Gra jest na max 5 godzin. Oprawa audiowizualna jest świetna. Technicznie wszystko śmiga bez zarzutu, ale zapis powinien być zawsze po wyjściu z gry, bo jednak gra zapisuje się wyłącznie w określonych miejscach i czasami, gdy musiałem zakończyć szybko rozgrywkę, podczas kolejnego uruchamiania musiałem ponownie rozegrać kilka minut. Można zagrać, tym bardziej, że jest w gamepassie.