Najciekawsze materiały do: Saint Kotar
Dzisiaj gra otrzymała darmowy prolog/demo na platformie Steam o tytule Saint Kotar: The Yellow Mask. Dla wszystkich fanów przygodówek ważna wiadomość, prolog dostępny jest również w języku polskim.
https://store.steampowered.com/app/868770/Saint_Kotar_The_Yellow_Mask/
Jednocześnie twórcy rozpoczęli zbiórkę na Kickstarterze, mającą wspomóc produkcję i wydanie pełnej wersji Saint Kotar. Planowana premiera to Sierpień 2021.
https://www.kickstarter.com/projects/redmartyr/saint-kotar/
oho, moze byc k00nkretnie. zagadka w sam raz do rozwiazania przez kaczofanow i detektywa Mikiego.
Szukałem gry podobnej do starej już "Black Mirror". Podczas przeszukiwania internetu, trafiłem właśnie na Saint Kotar. O samej grze nie wiedziałem za dużo, materiały promocyjne mówiły o niej niewiele.
Saint Kotar to przygodówka, jednak nie taka zwyczajna. Twórcy chyba starali się podejść do tematu nieco inaczej, mam wrażenie jednak, że nie wszystko tutaj do siebie pasuje. Niby mamy grę point and click, a jednak mamy możliwość sterowania postacią za pomocą pada. Nie bardzo podoba mi się też fakt, że dane przedmioty/lokacje/miejsca maja tylko jeden domyślny tryb działania, to nie jest tak, że widząc skrzynię możemy wybrać, czy chcemy się jej przyjrzeć, czy od razu otworzyć, możliwość jest tylko jedna.
Gra jest krótka, większość czasu zajmuje nam tutaj chodzenie z jednej lokacji do innej. Same zagadki są raczej banalne, w żadnym momencie nie zastanawiałem się nawet "co robić dalej". Ciekawe jest też przedstawienie opowieści z perspektywy dwóch osób, chociaż czasami narracja gry chciała, żebyśmy poznali losy i działania danego bohatera, kiedy indziej jednak to co dana postać robiła było ukryte. Podam przykład żeby lepiej to wytłumaczyć. Bohaterowie rozdzielają się, jeden z mężczyzn spotyka jakąś postać i z nią rozmawia. Wtedy doświadczamy tej rozmowy. Potem jednak inna postać wspomina, że już z nami rozmawiała, my jednak wtedy naszego bohatera nie prowadziliśmy, musi to oznaczać, że rozmowa miała miejsce, kiedy my prowadziliśmy drugą z postaci. Dziwny zabieg.
Fabuła jest dosyć ciekawa, jednak w pewnym momencie nieco się zawiodłem, miałem nadzieję na coś głębszego, bardziej mrocznego, a całość okazała się dosyć prosta i płytka. Na plus na pewno zasługuje pewien zwrot akcji w końcówce.
Napotykane postacie są ciekawe, jednak po pewnym czasie zaczynamy się frustrować z powodu całej tej otoczki tajemniczości, nie ma ani jednej normalnej postaci, wszyscy są w jakiś sposób dziwni. Przeszkadza to w momencie, w której do wyboru mamy jedną opcję dialogową polegająca na wyjawieniu tego, co odkryliśmy, nie ma możliwości wyboru "nie mówienia" o tym danej postaci, bo takiej opcji po prostu nie ma.
Przeszkadza mi też sposób skonstruowania zakończenia, nie bardzo wiadomo czy w danym momencie nasze decyzje są ok, czy też nie. Wiecie, czasami możemy kierować się zdrowym rozsądkiem czy empatią, tak jak to miało miejsce w Wiedźminie, gdzie nasze decyzje mogliśmy chociaż w małej części przewidzieć, tutaj jest już to niemożliwe. Tak na prawdę miałem ochotę wysłać wszystkich mieszkańców miasteczka do piekła, a raczej nie świadczy to o empatii czy miłosierdziu. Mam takie przeczucie, że zostało to zrobione w ten sposób, aby spróbować przejść grę ponownie, kierując się innymi wyborami, ale po jej jednorazowym zakończeniu nie ma się ochoty robić tego drugi raz.
Jedna z zagadek była umieszczona na siłę, Jedynym sposobem na jej rozwiązanie było "chybił trafił", gdzie prawidłowa kombinacja była komentowana przez jedną z postaci, w przypadku pomyłki należało jednak wczytać grę i zacząć od nowa. Szkoda, że nie dało się dowiedzieć o kombinacji w trakcie gry.
Niemniej jednak uważam, że warto w grę zagrać, chociażby ze względu na świetny, mroczny klimat który nie opuszcza nas do końca.