Najciekawsze materiały do: Last Stop

Ostatni Przystanek, gra w stylu TellTale Games... a nawet bardziej - można śmiało powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z interaktywnym filmem.
Widać budżetowość w prostej oprawie, sztywności animacji bohaterów... oraz że postacie trzecioplanowe to beztwarzowe, niekiedy i nieruchome, manekiny.
Z muzyką za to wyszło znacznie lepiej: jest wyrazista i wpada w ucho.
Z fabułą i z postaciami nie jest już tak łatwo powiedzieć: jest różnie, bo gra posiada 3 scenariusze i w każdym spotkamy innych bohaterów; a jednych polubimy, innych - nie.
Niestety nic mi nie wiadomo, czy perypetie trojga ludzi się zetną... bo gra wywala mnie za każdym razem w 4. rozdziale. "Grało" się miło, ale na łatki czekać nie zamierzam: przecież tyle w Game Passie gier do ogrania.
Reasumując: Grało/oglądało się przyjemnie, liniowa gra nie powinna zawierać błędów... a już zwłaszcza, gdy błąd uniemożliwia ukończenie fabuły, czyli głw dania! Być może już to naprawiono. Gra długa raczej nie jest i szczerze chciałbym poznać koniec tej historii (osobiście), bo choć początkowo wszystko musi się rozruszać, tak im dalej w las tym lepiej, a i sami twórcy wykazują coraz bardziej kreatywnością podczas tworzenia kolejnych ujęć i montaży.
Czy to jeszcze gra? Parę zmian i byłby z tego serial animowany.

Świetna gra przedstawiona w formie interaktywnego serialu, podzielonego na akty i odcinki. Podobna do Life Is Strange czy The Walking Dead. Dla mnie osobiście fabuła w grach stanowi absolutny fundament. Last Stop pod tym względem absolutnie nie rozczarowuje - nie byłem w stanie oderwać się od konsoli przez cały dzień. Ode mnie 9/10 - odejmuję punkt za błędy w polskim tłumaczeniu, których można wyłapać całkiem sporo. Nie wpływa to jednak za bardzo na satysfakcję płynącą z rozgrywki.

Nowa produkcja twórców gry Virginia, która była dosyć specyficzną grą która nie wszystkim przypadła do gustu. Już na samym początku widzimy zmianę w stosunku do poprzedniej gry studia gdyż tutaj mamy normalne dialogi i wybory dialogowe. Jest to gra w stylu Telltale z tym że dużo większy nacisk kładzie na dialogi właśnie. Sekwencje w których chodzimy naszą postacią są dosyć ubogie i krótkie, nie ma tutaj żadnej interakcji z przedmiotami. W zasadzie przechodzimy od dialogu do dialogu. W grze jest trójka głównych bohaterów i początkowo nie są oni ze sobą powiązani ale z biegiem czasu ich losy zaczynają się trochę przeplatać. Fabuła jest dosyć ciekawa, mamy tu do czynienia z nadnaturalnymi zdarzeniami które wpływają na losy naszych postaci. Trójka bohaterów jest z różnych środowisk i każda z nich boryka się z innymi problemami. W trakcie gry kilka razy możemy wybrać nasz ubiór. Jak się finalnie okazuje wybory dialogowe nie ma żadnego znaczenia ani wpływu na grę. Na samym końcu gry każdy z bohaterów ma wybór który definiuje jego przyszłość. Sam ostatni etap który spaja wreszcie historię całej trójki jest czymś dosyć intrygującym. Gra graficznie prezentuje się całkiem przywozicie, głosy postaci są dobrze dobrane i zagrane a muzyka jest solidna. Gra nie jest zbyt długa, przejście całości zajmuje około 6 godzin ale podsumowując jest to całkiem ciekawa mała gra.

Gra jest już połatana i mogłem dokończyć historię. Nie uznałem ją za złą, ale i też za wartą uwagi. Może być w tym sporo winy tego, że musiałem zrobić sobie przerwę od gry w oczekiwaniu na łatkę, a ostatecznie wróciłem do niej dopiero po paru miesiącach.
Przydałoby się też lepsze tłumaczenie. Gdzieniegdzie pojawiały się drobne wpadki z tłumaczeniem; takie tycie.
Chociaż grę zapamiętam za postać największego narcyza jakiego spotkałem w grach wideo - kolesia o świecących oczach.
Niestety w moim mniemaniu końcówka gry zepsuła odczucia co do gry. Doza fantazji twórców okazała się zbyt przesadzona.
Szkoda, bo przez 3/4 rozgrywki miałem wrażenie, że jest to całkiem przyjemny i przyziemny tytuł nawiązujący do ludzkich problemów i dylematów, z lekką nutką fantazji czy ludzkich wyobrażeń.
Nie chcę spoilerować, natomiast scenariusz na ostatnim etapie mnie rozczarował.
Grafika przyjemna dla oczu, utrzymana w komiksowej kresce. Wybór odpowiedzi w dialogach całkiem przyzwoity, chociaż ostatecznie i tak wszystkie prowadzą do tego samego zdarzenia - wybór innej ścieżki dialogowej może jedynie pozbawić zdobycia pucharka.
W sam raz na raz. Jak ktoś zbiera platyny na Playstation, to w łatwy sposób może uciułać pucharek.