Najciekawsze materiały do: El Shaddai: Ascension of the Metatron

Wieści ze świata (Halo 4, GFACE, Dungeon Defenders, Forza Motorsport 4) 2/2/12
wiadomość2 lutego 2012
„Wieści ze świata” to codzienna porcja krótkich wiadomości. Dziś piszemy m.in. o dodatku DLC do gry Forza Motorsport 4, nowych informacjach na temat Halo 4, ścieżce dźwiękowej Lollipop Chainsaw oraz zamkniętych beta testach usługi GFACE.
El Shaddai: Ascension of the Metatron zostanie wydany z pomocą Konami
wiadomość29 lipca 2011
Konami pomoże wydać imponującą wizualnie grę akcji El Shaddai: Ascension of the Metatron w Europie. Firma podpisała umowę z producentem tytułu, czyli Ignition Entertainment. Niestety, twórcy produkcji mają spore problemy finansowe i niedługo mogą stać się częścią koncernu Disney, który po kilku nieudanych inwestycjach skupia się na projektach casualowych.

Gram w to już jakiś czas i powiem szczerze, że aż tak nudnej gry to nie widziałem od czasów DNF, czyli niedawna.
Początek to tu jest fatalnie zrealizowany i, co najśmieszniejsze i jednocześnie najgorsze, to jest wszystko, co jest zawarte w całej grze. Dosłownie. Po niecałej godzinie zna się już całą grę i niczym nie zaskakuje - bronie te same, walki te same, gameplay ten sam, który niestety jest kiepski. Nie ma tu różnorakich combo czy innych takich rzeczy, bo tak naprawdę korzysta się tylko ze zniszczenia zbroi przeciwnika, każdego, w ten sam sposób i w ten sam sposób odebranie mu broni i w ten sam sposób zlikwidowanie go, bo nie ma zbytniej wariacji w animacji.
O ile grafika i muzyka naprawdę mi się podobały, tak już forma, w jakiej opowiedziana jest historia jest naprawdę marna i bezsensowna. I tu nie chodzi mi o pomysł, bo ten jest dobry, tylko sposób, w jaki to jest opowiedziane mi się w ogóle nie podoba, tym bardziej wstęp, bo jeśli to kogoś nie odrzuci (jak mnie), to już należą się gratulacje, bo już wtedy zaczyna wiać nudą i... brakiem powiązań czegokolwiek z czymkolwiek.
Jak dla mnie to średniak i lepiej poczekać na jakąś edycję premium czy jak cena spadnie do 50 zł, bo 200 zł za te kilka miłych momentów nie jest warte, tym bardziej, że tuż za rogiem są o wiele ciekawsze tytuły.
no....aż za dziwnie...